Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3 - Strona 100 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-03-15, 08:00   #2971
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cierpliwość uczucie cudowne, od razu z mężem banany na twarzy



Co do wagi to u nas 7,3kg
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 08:13   #2972
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
Jestem, jestem, dzięki Śliweczka za pamięć .
U mnie się dużo działo, przez 2 tygodnie była mama po zabiegu kolana, wszystko się super goi. Przez parę dni był brat, później przyjechała teściowa, wpadał szwagier i szwagierka. Dzień przed przyjazdem mamy gwiazdki, a właściwie Dorcia, zaczęły klękać w łóżeczku. Jak przyjechała mama i to zobaczyła to koniecznie, żeby obniżać dno. I w ciągu tych dwóch tygodniu laski zaczęły stawać, siadać i raczkować. Teraz ganiają po całym domu, Dorcia od paru dni siedzi, ale od wielu już staje, jak robię coś przy Kinii na podłodze, np. przebieram pieluszkę to Dorcia podchodzi i opierając się o mnie wstaje. Robią to notorycznie, na nic moje tłumaczenia, że to trochę za wcześnie (sama też ponoć taka byłam). Teraz zabawa się rozszerzyła, bo oprócz wojny smoczej, czyli zabierania smoków nawzajem nawet po kilka razy jest też zabawa w berka. Jedna ma w ręku klocek/smoczek/skarpetkę i nią macha, a druga przy rechotach z obu stron ją goni. Kinia jest silniejsza i choć później zaczęła wstawać niż Dorcia to lepiej się asekuruje przy upadku. Dorcia bardziej się kiwa i jak leci to cała, pomimo, że staram jej się pokazywać, żeby leciała na pupę.
W obliczu tego co pisałyście o problemach z jedzeniem nie wiem czy mam pisać o moich, bo nie chcę, żeby wyszło, że się chwalę. Jadły ostatnio spaghetti, tylko z makaronem świderki, generalnie dobrze sobie radzą, więc nie zastanawiam się już czy jedzenie pasuje do rączki, bo zawsze sobie coś tam wybiorą. Zamknęły tym usta babciom, babcie jak zobaczyły jedzące dziewczynki nie miały żadnych uwag do blw. Jadły też owsiankę, dziś budyń jaglany z owocami leśnymi (mrożonymi z Lidla, ale granda, bo pisali, że z porzeczkami, ale powinni napisać, że do porzeczki z owocami leśnymi jako dodatek). Do budyniu dałam im łyżeczki, kupiłam Canpola, bo te co mam są za głębokie, bardziej nadają się do zupy niż do oblizywania. Oczywiście jeszcze tymi łyżeczkami same nie jadły, ale coś tam sobie mieszały. Kinia (podobnie jak Estera Cierpliwości) wykminiła już jak odczepić talerzyk na przyssawkę, że wystarczy podłożyć dwie rączki i pociągnąć. Raz już tak mi jabłuszko pofrunęło po mieszkaniu, więc muszę jej pilnować. W ogóle jak jestem sama bardzo ciężko mi dać im coś samemu. Trzeba zrobić, rozłożyć gazety, folię, później umyć rączki, wsadzić do krzesełka, założyć kubraczek, na końcu umyć rączki, buźkę, wyjąć ściągnąć kubraczek, posprzątać, wszystko razy dwa, a one wariują. Oczywiście zamknięcie ich w więzieniu, czyli w łóżeczku działa na chwilę, bo jest wrzask, także jak jestem sama to czasem daję, czasem nie.
I w niedzielę mąż zrealizował od dawna obiecywany prezent: brałam udział w rajdzie kobiet jako pilot. Rajd turystyczny, więc nie jedzie się szaleńczo, poza jazdą między pachołkami na torze, chodzi w tym o myślenie i uważną jazdę. W końcu normalnie się ubrałam i umalowałam, a mnie tylko byle jak. On zajmował się dziećmi, miał do pomocy dwóch szwagrów (byłyśmy tam ze szwagierkami) i do ogarnięcia trójkę dzieci, czyli jedno dziecko na dorosłego. Usłyszałam, że byli upoceni, że wyszykowanie ich na spacer to masakra. Chyba zrozumieli, że jak mam sama ogarnąć dwójkę to nie jest kolorowo. Później z nimi do nas przyjechali, dziewczyny były zadowolone i rozdawały uśmiechy. Ostatnio została też szwagierka, która do pomocy przychodzi regularnie, ale rzadko jest z nimi sama. Byliśmy na spotkaniu wspólnoty mieszkaniowej przez 3 godziny. Gwiazdki bawiły się fajnie, ale w pewnym momencie obie chciały iść spać i zrobiły szwagierce godzinną jazdę. Jak wróciliśmy usłyszałam, że mnie podziwia, że daję radę i że ona jak by miała tak mieć dzień w dzień to by płakała.

Sorki, że dzisiaj tylko o mnie, ale lecę już spać, resztę napiszę jak znajdę czas, ale nie obiecuję kiedy to będzie. Czytam Was w miarę na bieżąco, ale nie mam kiedy i jak odpisać. Z gwiazdkami czuję się trochę jakbym miała dwa psiaki, jak robię coś dla nich interesującego włażą na mnie i koniec. Nie mogę nic przy nich zrobić, np. zjeść kanapki siedząc na podłodze i asekurując je przed upadkami, bo zaraz mam je prawie dosłownie na głowie. Dobrej nocy.
Wow, to miałaś ciekawą niedzielę, fajnie, że mąż o Tobie pomyślał i Ci taki prezent zrobił
Super się czyta o Twoich dziewczynkach

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Cytat:
Napisane przez zullugula Pokaż wiadomość
Śliweczka, powoli się rozkręcam
Dobrze, dobrze, chcemy więcej!

Cytat:
Napisane przez Cierpliwosc Pokaż wiadomość
Jak tak wszystkie tu wracają, a na chwilę nawet żabcia wpadła, to gdzie jest Ania ja się pytam? Jak tam po I rozprawie???
Ani rozprawa została przełożona, bo sędzia się rozchorował...
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 08:28   #2973
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Kinia waży jakieś 7,8 kg przy 75 cm drobna dziewczynka

Zullugula córka od jakiś 3 tygodni siada. Wczoraj trochę te nóżki jej wyciagalam i nawet samą jedną wyciagala. A jak ma dwie wyciągnięte to nawet siedzi stabilnie.
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 08:33   #2974
Paulinagm
Zadomowienie
 
Avatar Paulinagm
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 256
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Cierpliwosc Pokaż wiadomość

Będzie elaborat, ale co tam. Chcę się jeszcze podzielić tym, za co kocham blw.
Za wspólne jedzenie! Mogę sobie spokojnie pić kawę, gdy Esia paćka w tej swojej kaszce, Sara jej nakłada i podaje łyżeczkę. Czasem nawet wychodzę z kuchni (jakby Esia jadła w innym czasie niż my, to bym tam siedziała cały dzień chyba).
Odkryłam tę moją miłość do blw na początku miesiąca, bo mieliśmy gości z innym podejściem. Było 4 dorosłych i 4 dzieci. Ja się starałam tak zorganizować, żeby wszyscy siedzieli przy 1 stole w tym samym czasie, z tym że dwoje w antilopach. A tu słyszę w niedzielę (sic! tylko w weekendy udaje nam się jeść całą rodziną, bo tż w domu), żebyśmy jedli póki 1,5roczny A. śpi, bo będzie spokój. Dla mnie szok, niestety Esterka też z nami nie jadła, bo była już za bardzo głodna i zmęczona, więc musiałam otworzyć bufet Jadłam później razem z małym, tzn. on był karmiony przez mamę. Ogólnie mega zamieszanie było z tym jedzeniem przez cały weekend.
Później mnie na wspomnienia wzięło. Gdy Sarcia miała rok i 3 miesiące byliśmy na weselu. Miała fotelik do karmienia, śliniak, zastawę i sztućce jak wszyscy i jadła sama rosół i drugie danie. Ludzie w koło zszokowani, my dumni i przede wszystkim wyluzowani i najedzeni, bo nic nam nie ostygło w czasie gdybyśmy musieli najpierw dziecko nakarmić.
To też chciałam Paulinie napisać, bo może Krzysiu do sierpnia sam nauczy się jeść sztućcami i wcale nie musisz go uczyć "bycia karmionym".
łaaaaał, dajesz nadzieję mi się już nie chce Krzysia uczyć łyżeczki bo to nie ma sensu jakiś czas temu jęczałam i narzekałam, a teraz myslę tak jak Ty - jest super, bo mogę spokojnie zjeść gdy on je gdybym go najpierw karmila łyżeczką a potem sama coś jadła, to nie ma szans, Krzyś wspinałby się po mnie i zabierałby mi to, co mam Więc ostatnio przekonałam się do tego blw i już nie narzekam a jeśli do sierpnia Krzyś nauczy się jeść sztućcami to będzie super w razie czego mam już obcykanych kilka dań przy których nie brudzi sie tragicznie (np przy omlecie lub naleśnikach w zasadzie tylko rączki na tłuste, ubranko czyste ), to też kolejna zaleta blw - przy papkach plamy nie chcą schodzić z ubranek. Marchew podana w kawałku nie brudzi

a jeszcze apropo wspólnego jedzenia - super też jest to, że dziecko jest juz na tym etapie traktowane tak jak członek rodziny - w trakcie posiłku siedzi z nami przy stole i je to co my (albo chociaż podobne, bo jak ostatnio robiłam zapiekankę z makaronem, szpinakiem pieczarkami i jeszcze parę innych dodatkow, to Krzys dostał tylko makaron i szpinak). W niedzielę była u nas koleżanka na obiedzie i Krzyś siedział z nami bardzo grzecznie, jadł swoje kluseczki. Już teraz nie wyobrażam sobie żeby było inaczej

Edytowane przez Paulinagm
Czas edycji: 2017-03-15 o 08:40
Paulinagm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 09:25   #2975
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Ja Kinię karmie łyżeczką, ale jak jej dam do rączki coś w kawałku to wie co z tym zrobić i zje. Fajne jest blw, ale jakoś nie ciągnie mnie do tego, aby wprowadzić. Nie wiem czemu nie pytajcie :P A co do jedzenia przy Kini to na szczęście nie ma z tym problemu, bo my jemy a ona sie bawi więc nie narzekam.
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 09:37   #2976
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Dzień dobry
M zrobila mi pobudkę o 2:40 i zasnela dopiero po 4 trochę jestem dzisiaj więc do tyłu

MariaF ale postępy dziewczyny zrobiły

Agusia ja bym dala jeszcze Kini czas na samodzielne rozkminienie jak się siada. Marcelka na poczatku tez tak nóżki układała, potem zostawala jej jedna w tyle a teraz już sama sobie poprawia jak siada

Marcelina też z nami zawsze jest przy stole. Staram się podawac jej jedzenie wtedy kiedy i my jemy. Nie jest dla mnie jakimś problemem dac jej łyzeczkę zupy i siorbnąc swojej łyzkę a jeśli nie mam dla niej "dania" to dostaje chrupkę, wafla lub owoca i też z nami siedzi
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 10:12   #2977
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Dzień dobry

Maks od czwartku na antybiotyku. Jednak nie symulował i coś się w uszku zadziało.
A od wczoraj jest kichający, a dzisiaj 38 i widać , że go choróbsko rozkłada.
Muszę go szybko i intensywnie kurować bo w piątek chcemy jechać na paradę z okazji dnia św. Patryka


Jakoś nie mogę się ogarnąć od weekendu
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-03-15, 10:40   #2978
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

My też Wstalismy o 6:20 na dodatek dziecko padło o 8:40 I spało do 11 a matka będzie nieprzytomna cały dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 13:44   #2979
haneczkab92
Ania
 
Avatar haneczkab92
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 235
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Nadrobie później teraz pisze póki pamiętam!
Australia- mogę prosić o powrót na pierwszą stronę??🙏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
16.05.2015r.- ślub!!

19.05.2016r.- narodziny Hani


"Jak na deszczu łza
cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
może być najlepszą z Twoich chwil..."


-35...28,4kg do celu

haneczkab92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 13:48   #2980
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez haneczkab92 Pokaż wiadomość
Nadrobie później teraz pisze póki pamiętam!
Australia- mogę prosić o powrót na pierwszą stronę??🙏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
i ja ?
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 14:15   #2981
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Dziewczyny, jestem bez kompa do końca tygodnia, a na telefonie to ciężko pierwszego posta ogarnąć... Ale jak wrócę do Wrocławia, to dopiszę kogo trzeba
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-15, 15:57   #2982
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Australia przyznaj się ze bierzesz na przetrzymanie żeby zobaczyć czy nadal będą się udzielały: D
Hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 16:21   #2983
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Australia przyznaj się ze bierzesz na przetrzymanie żeby zobaczyć czy nadal będą się udzielały: D
Hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
najwyżej znowu wylecimy z hukiem :P
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 17:23   #2984
justynan01
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Skaryszew
Wiadomości: 838
GG do justynan01
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Haneczko pięknie napisałaś o miłości do coreczki

Maria to masz wesoło, tzn współczuję bo teraz oczy nawet w dupcie musisz mieć bo dziewczyny takie żywotne, ale pewnie niesamowicie to wygląda jak się bawią

Miszka, zdrowia ja pierwszy raz nie będę pracować w sw Patryka więc może u na paradę pójdę )
__________________
... Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja,
bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie...


justynan01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 17:25   #2985
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Australia przyznaj się ze bierzesz na przetrzymanie żeby zobaczyć czy nadal będą się udzielały: D
Hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To też haha
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 18:23   #2986
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
To też haha
no no ja Ci dam :P
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 19:01   #2987
haneczkab92
Ania
 
Avatar haneczkab92
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 235
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Witam wieczorkiem
Jestem zachwycona moim dzieckiem- w dwa dni nauczyła się siadać, raczkować, piszczeć
Dzisiaj doszło sporo nowych sylab. I wydaje mi się, że wiele sylab jest świadomych np. nie ma.
Rośnie to moje dziecko

Młoda_mm- świetne wieści od lekarza!
Sporo 6 lat. Ale najważniejsze, że się udało. I rozumiem, że masz fioła- byle takiego "zdrowego" fioła
E no i nie zrobiło się na facebooku nudno, nie nie
Tam dużo zdjęć jest

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
haneczko jest wielka LOVE no nie? Nie zrozumie się dopóki nie jest się mamą. Można się denerwować na szoguna, zarywać noce, wstawać o nieludzkich porach a jedno "mama", jeden przytulasek czy ośliniony buziaczek wynagradza wszystko
Oj jest jest. Fakt, nie da się tego zrozumieć nie będąc matką.
A tak a propo buziaka- mam z Hanią taki wieczorny rytuał- po jedzeniu, biorę ją w pozycję do odbicia i ona się kładzie na ramieniu i tak wtulone siedzimy chwilę. I wczoraj tak zrobiłyśmy i ona nagle podnosi głowę, otwiera buźkę(tak daje buzi, jak jej się chce) i daje mi całusa po czym dalej się wtuliła. I właśnie takie "drobnostki" cieszą!

Cytat:
Napisane przez Paulinagm Pokaż wiadomość
]
Chwalę się - byłam dzisiaj na zumbie pierwsze samodzielne wyjście nie licząc Biedry i Poczty od 10 miesięcy
wiem, że większość z Was ten etap ma za sobą już dawno, dawno no ale u nas... w końcu do tego doszło, że matka wyszła na 2 godziny sama Jeeeeeeejuuuuuuu ale było fajnie a chłopaki sobie oczywiście świetnie beze mnie radzili co prawda Krzyś sobie zrobił drzemke w Tuli 17:30 - 18 (więc trochę późno) ale tylko nieznacznie wpłynelo to na nocne usypianie
Brawo Ty!
Szczerze?? podziwiam, że tyle sama nie wychodziłaś, ja bym zwariowała!

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość

Ignaś dzisiaj wstał o nieludzkiej porze, bo o 6:00 pomimo, że rolety były zasunięte i było ciemno w pokoju

Oglądam ddtvn i mówią o grze niebieski wieloryb przez którą już około 150 dzieci popełniło samobójstwo!
Jestem w szoku po prostu

Czytałam coś i teraz nie wiem, czy to to?? czy jeszcze jakaś inna. Tam było coś o wróżce, że jak chcesz się stać wróżką wypowiedz jakieś tam słowa i w nocy, jak nikt nie będzie słyszał idź do kuchni i odkręć gaz, połóż się spać.
Aż strach pomyśleć, co jeszcze może ktoś wymyślić???

Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Maks od czwartku na antybiotyku. Jednak nie symulował i coś się w uszku zadziało.
A od wczoraj jest kichający, a dzisiaj 38 i widać , że go choróbsko rozkłada.
Muszę go szybko i intensywnie kurować bo w piątek chcemy jechać na paradę z okazji dnia św. Patryka


Jakoś nie mogę się ogarnąć od weekendu
Jej
Dużo zdrówka dla Maksa!! no i sił dla Ciebie

Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jestem bez kompa do końca tygodnia, a na telefonie to ciężko pierwszego posta ogarnąć... Ale jak wrócę do Wrocławia, to dopiszę kogo trzeba
Czekam


Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość
Australia przyznaj się ze bierzesz na przetrzymanie żeby zobaczyć czy nadal będą się udzielały: D
Hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pewnie tak, musimy się wkupić w łaski
__________________
16.05.2015r.- ślub!!

19.05.2016r.- narodziny Hani


"Jak na deszczu łza
cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
może być najlepszą z Twoich chwil..."


-35...28,4kg do celu

haneczkab92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 19:59   #2988
agusiia69
Zakorzenienie
 
Avatar agusiia69
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 320
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Jestem zmęczona. Pomimo, że wstałyśmy o 8 to Kinia mnie nieźle wymęczyła :P czas zaraz spać.

Ile drzemek w ciągu dnia mają Wasze szkraby i jak długo? U nas są dwie drzemki i zazwyczaj trwają tylko godzinę eh :P ale dobra nie narzekam :P przesypiam prawie całą noc, bo jest tylko jedna pobudka
__________________
19.05.2016 Kingusia
agusiia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 20:12   #2989
Lena_Marlena
Rozeznanie
 
Avatar Lena_Marlena
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 958
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Franek zwykle wstaje po 7, ma dwie drzemki ok godziny i idzie spać o 20, w nocy wstaje raz lub dwa. A dziś wstał o 6, spał od 8:40 do 11, później od 17 do 18 I o 20:30 usnął ciekawe jak noc: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lena_Marlena jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-03-15, 20:41   #2990
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez haneczkab92 Pokaż wiadomość
Witam wieczorkiem
Jestem zachwycona moim dzieckiem- w dwa dni nauczyła się siadać, raczkować, piszczeć
Dzisiaj doszło sporo nowych sylab. I wydaje mi się, że wiele sylab jest świadomych np. nie ma.


Brawo Ty!
Szczerze?? podziwiam, że tyle sama nie wychodziłaś, ja bym zwariowała!


Pewnie tak, musimy się wkupić w łaski
Brawo Hania Dzieci są niesamowite

Ja tak samo, w kaftanie chyba bym teraz siedziała

No ba! Najpierw uciekają, a potem chcą tak o sobie wrócić na pierwszą stronę! Nie ma tak dobrze



Cytat:
Napisane przez agusiia69 Pokaż wiadomość
Jestem zmęczona. Pomimo, że wstałyśmy o 8 to Kinia mnie nieźle wymęczyłaczas zaraz spać.

Ile drzemek w ciągu dnia mają Wasze szkraby i jak długo? U nas są dwie drzemki i zazwyczaj trwają tylko godzinę ehale dobra nie narzekamprzesypiam prawie całą noc, bo jest tylko jedna pobudka
Ja ostatnio też mam tylko jedną pobudkę w nocy
W ciągu dnia u nas tak samo - dwie drzemki, w sumie ok.2 godziny śpi
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 20:48   #2991
Cierpliwosc
Zadomowienie
 
Avatar Cierpliwosc
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 596
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
Dzień dobry
M zrobila mi pobudkę o 2:40 i zasnela dopiero po 4 trochę jestem dzisiaj więc do tyłu

MariaF ale postępy dziewczyny zrobiły

Agusia ja bym dala jeszcze Kini czas na samodzielne rozkminienie jak się siada. Marcelka na poczatku tez tak nóżki układała, potem zostawala jej jedna w tyle a teraz już sama sobie poprawia jak siada

Marcelina też z nami zawsze jest przy stole. Staram się podawac jej jedzenie wtedy kiedy i my jemy. Nie jest dla mnie jakimś problemem dac jej łyzeczkę zupy i siorbnąc swojej łyzkę a jeśli nie mam dla niej "dania" to dostaje chrupkę, wafla lub owoca i też z nami siedzi
No to masz fajnie. U naszych znajomych (różnych,z którymi mieliśmy okazję jeść) wyglądało to tak, ze posiłek zaczynał się od pytania"kto karmi małą/małego?" a kończył samotnym zjadaniem letniego obiadu przez karmiciela.
U nas to niewykonalne ze względu na niechęć do łyżeczki wkładanej do buzi przez kogoś.

Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Maks od czwartku na antybiotyku. Jednak nie symulował i coś się w uszku zadziało.
A od wczoraj jest kichający, a dzisiaj 38 i widać , że go choróbsko rozkłada.
Muszę go szybko i intensywnie kurować bo w piątek chcemy jechać na paradę z okazji dnia św. Patryka


Jakoś nie mogę się ogarnąć od weekendu
za szybki powrót do zdrowia!

Cytat:
Napisane przez agusiia69 Pokaż wiadomość
Jestem zmęczona. Pomimo, że wstałyśmy o 8 to Kinia mnie nieźle wymęczyła :P czas zaraz spać.

Ile drzemek w ciągu dnia mają Wasze szkraby i jak długo? U nas są dwie drzemki i zazwyczaj trwają tylko godzinę eh :P ale dobra nie narzekam :P przesypiam prawie całą noc, bo jest tylko jedna pobudka
U nas z reguły też dwie drzemki, które trwają godzinę, ale łącznie W nocy pobudki różnie, od jednej po multum, a wstaje koło 7 zwykle, zasypia po 20.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

MariaF ciągle zapominam Ci podziękować za przepis na schab w 5min. Dziękuję! Próbowałaś to może robić z innym mięsem?

australia dzieki za info o Ani. To w sądzie nie mają zastępstw? Żałosne to jakoś...
A jak Marysia u dziadków? Podoba jej się?
__________________
"Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka (...)
nikt nikomu nie byłby potrzebny."
[ks. J.Twardowski]

Edytowane przez Cierpliwosc
Czas edycji: 2017-03-15 o 20:51
Cierpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 21:04   #2992
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Dobry wieczór! Wreszcie wieczór
Dzisiaj Ignaś miał jakiś dziwny dzień. Wstał wcześniej niż zwykle bo o 6., a poszedł spać później, bo o 12. I to jeszcze walczyłam z nim żeby usnął strasznie długo. Ryku było co nie miara. Może był aż przemęczony i temu tak płakał Potem jechaliśmy na basen. I tutaj też schody, bo od jakiegoś czasu Ignaś tak się drze w aucie, że masakra. Jak tylko widzi fotelik sam. to od razu w płacz i wygina się w tył mocno, żeby utrudnić zapięcie. Kiepsko się prowadzi z rozdartym pasażerem z tyłu
Myślałam, że uśnie podczas drogi powrotnej ale skądże. Wrzeszczał że aż miał problem z miarowym oddychaniem. W domu chciałam go położyć i znowu te same problemy. Jak go karmiłam to niby oczy zamknięte ale warczał przy tym, machał rękami, nogami, wyrywał się. rękami takie ruchy wykonywał jakby chciał sobie palce wyrwać . Usnął znowu po długiej walce.
Mam nadzieję, że jutro już będzie normalnie...

australia jak tam u rodziców? luzy masz?

miszka zdrówka dla Maksa. Kubuś już wyzdrowiał? Jak tam sprawa jedzeniowa u Was?

haneczko ta gra to coś innego. Gra się w nią 50 dni i każdego dnia dostaje się od jakiegoś szefa zadanie do wykonania. Początkowo są to proste zadania polegające na myśleniu o czymś smutnym, oglądanie horrorów, potem pobudki w nocy o którejś tam godzinie, potem cięcie się żyletką (na wzór wieloryba) i ostatnim zadaniem było samobójstwo! I faktycznie doprowadziło to w wielu przypadkach do tragedii. Jakimś psychopatą musi być ten kto to wymyślił

Słodkie te Wasze rytuały
Ignaś też mi czasem daje przytulaska twarz do twarzy czy buziaka z języczkiem ale raczej tak niespodziewanie Rozbraja mnie tym

Lena i jak tam poszukiwania mieszkania? Pojawiło się coś?

agusia zazwyczaj Ignaś wstaje około 7.-8. Pierwsza drzemka od około 10:30-11:00, druga różnie, w zależności od tego jak długo trwała ta pierwsza. Najczęściej od około 14:30-15.00. czas trwania różny- zwykle około godzinki ale czasem zdarza się nawet 2,5 godziny, a czasem 20 minut. Wieczorem spanko około 20:30.
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 21:37   #2993
australia87
Zakorzenienie
 
Avatar australia87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 4 207
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Marysia u dziadków super, nie licząc tego, że dzień tutaj zaczyna o 6.50 Najbardziej szczęśliwa jest jak przychodzą jej dwie kuzynki (8-letnia i 10-letnia), one zresztą też wniebowzięte I coś mi się wydaje, że nauczy się tu raczkować, bo u nas w domu same panele albo płytki, a tu duży dywan, na którym się tak nogi nie rozjeżdżają

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Luzu za bardzo nie odczuwam, bo moja mama dźwigać nie może, a mój tata coś sobie z ręką ostatnio zrobił, więc też nie do końca jest dyspozycyjny No i nie mam już czasem siły na złote rady mojej mamy
australia87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2017-03-15, 22:16   #2994
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Mam trochę zaległości więc nadrabiam


Cytat:
Napisane przez australia87 Pokaż wiadomość
Ja dziś miałam egzamin końcowy na podyplomówce - piąteczka moja
gratulacje! zdolna mamuśka

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
Niewiele jest rzeczy piękniejszych niż dom pachnący chlebem...

http://skutecznie.tv/2010/09/fenomenalnie-prosty-chleb/
ja też często piekę, na zmianę z bułkami maślanymi które rozreklamowała Ania230


Cytat:
Napisane przez Lena_Marlena Pokaż wiadomość

A teraz kopnijcie mnie w dupke!
Głupia matka miała za dużo wolnego bo tatuś zabrał dziecko na pół dnia i oglądała zdjęcia słodkich bobasow i się nakrecila. A później naczytala się fejsbukowej grupy o kp....
Pomóżcie mi ogarnąć się bo wariuje. Tak mi się marzy kp. Czytałam o relaktacji. Teoretycznie możliwe ale trudne no a Franek już nie jest taki mały. Wiem że to głupi pomysł ale chodzi mi po głowie. A kropelki mleka jeszcze się pojawiają po naciśnięciu piersi.
Nie nie nie. Bardzo głupi pomysł.
Franek jest duży I nie będzie pewnie chciał już cyca, bo nawet nie pamięta co to. Ehh pomocy. Zróbcie mi pranie mózgu.
A może moja podświadomość mówi że powinnam mieć drugiego bobaska? Ale nie nie nie, na to to muszę przynajmniej parę lat poczekać. Ehhh głupia głupia głupia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może juz nieaktualne ale dorzucę swoje 3 grosze
Myślę, że drugie dziecko w obecnej sytuacji to nie jest dobry pomysł.
Myślę, ze najpierw powinniście sobie uporządkować Wasze sprawy a potem myśleć o rodzeństwie dla Frania
A co do kp, nie wiem czy można na nowo rozkręcić laktację, próbuj


Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość

miszkaaa fajnie, że weekend z gośćmi się udał i co inhalacje Kubie pomogły?

miszkaaa za udane zakończenie kp, tż się pewnie cieszy I jak reset się udał? co tam fajnego wyhaczyłaś?pochwal sięRosół zużywamy na bierzącoA co do Twojej wypowiedzi:
"U nas z jedzeniem kiepsko.
Robimy 1 krok w przód i 3 kroki w tył.
Obecnie, podobnie jak inne chorowitki, reaguje wręcz płaczem i krzykiem na coś innego niż mleko / kasza czy owoc z jogurtem. Na obiad nie jestem w stanie dać nic innego jak mleko. Nawet tych ulubionych słoików nie chce.
Też mam doła z tego powodu i ze dwa razy płakałam z bezsilności bo jak to 9 mczne dziecko właściwie nic konkretnego nie je. Nie wiem o co.chodzi.
Teraz czekam aż wyzdrowieje i zaczniemy od początku..."
To u nas tak wyglądał ostatni miesiąc, nie sprawdzałam czy to skok, ale u nas w tym czasie były pierwsze zęby, wieczne chorowanie i pewnie wszystko się nałożyło. Teraz po odstawieniu antybiotyku jak ręką odjął. Dodatkowo widzę postępy, bo przed nie wiele rzeczy próbował np. mięso, ale jak zęby się pojawiły, to jakby na nowo uczył się jeść. Z resztą mu się nie dziwię, bo czym chłopina miał gryźć. A w tym okropnym czasie był tylko cyc, bo i chrupek kukurydzianych nawet nie chciał. Może tak wygląda kryzys 8/9 miesiąca. Jak tam Maksio się czuje? za wcześnie na symulowanie to się u nas zaczęło dopiero teraz czyli ok 7 lat. Chyba że masz bystrzaka
nie miałam na nogach, chciałabym może kiedyś...

Ja tak na raty, bo boję się, że mi się skasuje
A wiesz, że nic nie wyhaczyłam. a tak się starałam
Przepraszam, kupiłam 3 puszki na herbatę, kawę i cukier
Ale za tydzień chyba zrobimy powtórkę więc może wtedy

Ucho nie boli ale Maksa rozłożyło choróbsko podczas brania antybiotyku. I jeszcze skarży się na ból brzucha. Byli dzisiaj u lekarza i mówił, że w ostatnim czasie już kilkoro dzieci skarzyło się na ból brzucha więc może coś wisi w powietrzu.
Kuba w końcu też wyzdrowiał, ale skoro starszak chory to pewnie za chwilę będzie powtórka z rozrywki, buuu

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość
Ja bym nawet nie zaprosiła Z powyższego powodu moje dzieci nie znają swojej babci, która mieszka od nich 3km, a odwiedza nas tylko teść. Nie lubię o takich rzeczach pisać na forum, ale ten temat jest nam bliski więc tylko Ci napiszę, że dopóki alkoholik nie osiągnie dna, niestety nie zacznie się leczyć ba...nawet się nie przyzna do picia. Temat picia przez kobiety to temat taboo. U nas teściowa tuż po ślubie "pokazała" na co ją stać. Gdy nasz syn miał pół roku ostatni raz "widział" babcię. Któregoś dnia moja teściowa dostała nawet delirium i wszystko się wydało oficjalnie,ale nie chcieliśmy jej z tym zostawić, chcieliśmy umieścić ją w prywatnym ośrodku i żeby się leczyła. Niestety ani prośby ani groźby nic nie dały. Teść nie chce pomóc, mimo że żyją razem, ale wiesz żona pijąca to wstyd, co ludzie powiedzą (ludzie i tak widzą/wiedzą). Za poradą terapeuty tż miał się odciąć od "toksycznej" rodziny i zająć się swoją nową. I o to właśnie zaraz minie 7 lat, gdy teściowej nie ma w naszym życiu. To że straciła rodzinę, to też nie jest jej dno. Nie uczestniczy w świętach, chrztach, urodzinach itp. Czasami tż do niej zadzwoni, ma postawione ultimatum jak tylko poprosi o pomoc, zechce podjąć walkę z chorobą-alkoholizm to bardzo ciężka choroba-to rodzina jej pomoże. Niestety nie wykazała ani odrobiny chęci, mimo że w między czasie urodziło się jeszcze dwoje wnucząt. Jeżeli chcecie uratować swoją rodzinę to jak najszybciej wyślij swojego tż-ta do dobrego psychologa, dzieci dda też potrzebują pomocy, jak ja widzę swojego tż-ta w święta to serce mnie boli, bo to tak jakby stracił matkę....a matka żyje. Ja teraz walczę aby tż wybrał się do psychologa, bo zamiatanie problemu pod dywan nic nie da, to się wszystko nawarstwia, a jeszcze ostatnio, można było się spodziewać starszak zaczął się pytać o mamę tż-ta, czy tata ma babcię itp. i wiesz co jestem z nas dumna, ale powiedzieliśmy mu prawdę. Czyli już wiesz, dlaczego ja bym nie zaprosiła, ale oczywiście to jest wola Twojego tż-ta wspieraj go mocno we wszystkim co postanowi

mam podobną sytuację i zgadzam się z Tobą. Zresztą podobnie napisałam Haneczce na fb.

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość
Widać, że na szczęście nie masz w rodzinie alkoholika. Alkoholik to nie tylko wtedy gdy zatacza się po ulicy i śpi w rowie...ale też ten co pije w zaciszu domowym... to się tak zaczyna. Mam nadzieję, że na stare lata jednak tej butelki nie będziesz przekręcać co wieczór


Może i tak, ale do przejedzenia to nam jeszcze hohoho daleko


Hej pozdrawiamy i gratulujemy


Gratuluję nocy i zazdraszczam pięknej pogody w końcu u Was cieplej niż u nas


Pięknie, gratulacje
Wypisz wymaluj moja wieczne pretensje/awantury przez telefon oczywiście na cyku, bo wtedy miała dużo odwagi. Teść też się powinien leczyć, a wiesz co mój nas wyśmiał. Jego współuzależnienie też jest bardzo mocne. U nas jej alkoholizm uratował naszą rodzinę, nasze małżeństwo, bo gdyby nie wyszło wszystko na jaw, to już dawno byśmy byli po rozwodzie.


Teraz co u nas, dzieciaki zdrowe, ja się tylko wylizać nie mogę i latam bidna po lekarzach, lekarz dał jeszcze kilka dni, jesli nie przejdzie to znowu antybiotyk. No ale ważne że dzieciaki zdrowe i ich nie zaraziłam
No i my też świętujemy, poszły u nas pierwsze koty za płoty, a raczej pierwsze samodzielne kroczki potrafi przejść od tatusia do mamusi mój mały syneczek

Dobrej nocy
Zdrówka dla Ciebie Teraz czas zebyś o siebie zadbała
a co do zaznaczonego... to najczęściej odbywa się w zaciszu domowym

Cytat:
Napisane przez zebrah Pokaż wiadomość
Ale słodko Ja jeszcze "brawo" nie uczyłam, ale "papa" już umie powtórzyć. Strasznie mnie cieszy jak widzę, że Leoś chce się komunikować ze światem.



Majkela BRAWO! Wow! To już pierwsze kroki?



U nas wieczne paprochy mimo ciągłego sprzątania wokół krzesełka. Pies by się przydał jak nic.



Dobre wieści

Ja też mieszkam na terenach podgórskich (Podkarpacie wiele mówi ) i też sieję dopiero końcem kwietnia, bo pogodę mamy kapryśną. Pamiętam jak studiowałam we Wrocławiu, to była różnica między kwitnieniem niektórych drzew nawet 2-3 tygodnie. Trudno u nas o ładne brzoskwinie, morele- a u teściów 60km bliżej do centrum Polski, już rosną jak szalone.

A dzisiaj mama kupiła mi 4 żółte bratki i wsadziłam do doniczek na tarasie- cieszą oko

juz nie moge się doczekać moich doniczek z kwiatami
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 22:33   #2995
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez haneczkab92 Pokaż wiadomość
Hej!
Wiecie co?? jestem zakochana... choć często mnie "denerwuje", czasem się na nią złoszczę to codziennie odkrywam, że można kochać bardziej niż wczoraj! Codziennie obdarzam miłością Hanię jeszcze mocniej- a ona odwzajemnia swoją miłość. Od kilku dni słyszę co chwilę mama
Czasem po prostu: mamamamama....
Ale wiele razy świadomie z jej strony(przynajmniej takie sprawia wrażenie)- mama. Najcudowniejsze uczucie jakie może być, to bycie matką- pomimo wielu trosk, zmartwień..pomimo częstego złoszczenia się...Ale takie drobne gesty, uśmiechy, patrzenie w oczy z miłością sprawiają, że jestem szczęśliwą matką

Pięknie napisałaś o Hani

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
Jestem, jestem, dzięki Śliweczka za pamięć .
U mnie się dużo działo, przez 2 tygodnie była mama po zabiegu kolana, wszystko się super goi. Przez parę dni był brat, później przyjechała teściowa, wpadał szwagier i szwagierka. Dzień przed przyjazdem mamy gwiazdki, a właściwie Dorcia, zaczęły klękać w łóżeczku. Jak przyjechała mama i to zobaczyła to koniecznie, żeby obniżać dno. I w ciągu tych dwóch tygodniu laski zaczęły stawać, siadać i raczkować. Teraz ganiają po całym domu, Dorcia od paru dni siedzi, ale od wielu już staje, jak robię coś przy Kinii na podłodze, np. przebieram pieluszkę to Dorcia podchodzi i opierając się o mnie wstaje. Robią to notorycznie, na nic moje tłumaczenia, że to trochę za wcześnie (sama też ponoć taka byłam). Teraz zabawa się rozszerzyła, bo oprócz wojny smoczej, czyli zabierania smoków nawzajem nawet po kilka razy jest też zabawa w berka. Jedna ma w ręku klocek/smoczek/skarpetkę i nią macha, a druga przy rechotach z obu stron ją goni. Kinia jest silniejsza i choć później zaczęła wstawać niż Dorcia to lepiej się asekuruje przy upadku. Dorcia bardziej się kiwa i jak leci to cała, pomimo, że staram jej się pokazywać, żeby leciała na pupę.
W obliczu tego co pisałyście o problemach z jedzeniem nie wiem czy mam pisać o moich, bo nie chcę, żeby wyszło, że się chwalę. Jadły ostatnio spaghetti, tylko z makaronem świderki, generalnie dobrze sobie radzą, więc nie zastanawiam się już czy jedzenie pasuje do rączki, bo zawsze sobie coś tam wybiorą. Zamknęły tym usta babciom, babcie jak zobaczyły jedzące dziewczynki nie miały żadnych uwag do blw. Jadły też owsiankę, dziś budyń jaglany z owocami leśnymi (mrożonymi z Lidla, ale granda, bo pisali, że z porzeczkami, ale powinni napisać, że do porzeczki z owocami leśnymi jako dodatek). Do budyniu dałam im łyżeczki, kupiłam Canpola, bo te co mam są za głębokie, bardziej nadają się do zupy niż do oblizywania. Oczywiście jeszcze tymi łyżeczkami same nie jadły, ale coś tam sobie mieszały. Kinia (podobnie jak Estera Cierpliwości) wykminiła już jak odczepić talerzyk na przyssawkę, że wystarczy podłożyć dwie rączki i pociągnąć. Raz już tak mi jabłuszko pofrunęło po mieszkaniu, więc muszę jej pilnować. W ogóle jak jestem sama bardzo ciężko mi dać im coś samemu. Trzeba zrobić, rozłożyć gazety, folię, później umyć rączki, wsadzić do krzesełka, założyć kubraczek, na końcu umyć rączki, buźkę, wyjąć ściągnąć kubraczek, posprzątać, wszystko razy dwa, a one wariują. Oczywiście zamknięcie ich w więzieniu, czyli w łóżeczku działa na chwilę, bo jest wrzask, także jak jestem sama to czasem daję, czasem nie.
I w niedzielę mąż zrealizował od dawna obiecywany prezent: brałam udział w rajdzie kobiet jako pilot. Rajd turystyczny, więc nie jedzie się szaleńczo, poza jazdą między pachołkami na torze, chodzi w tym o myślenie i uważną jazdę. W końcu normalnie się ubrałam i umalowałam, a mnie tylko byle jak. On zajmował się dziećmi, miał do pomocy dwóch szwagrów (byłyśmy tam ze szwagierkami) i do ogarnięcia trójkę dzieci, czyli jedno dziecko na dorosłego. Usłyszałam, że byli upoceni, że wyszykowanie ich na spacer to masakra. Chyba zrozumieli, że jak mam sama ogarnąć dwójkę to nie jest kolorowo. Później z nimi do nas przyjechali, dziewczyny były zadowolone i rozdawały uśmiechy. Ostatnio została też szwagierka, która do pomocy przychodzi regularnie, ale rzadko jest z nimi sama. Byliśmy na spotkaniu wspólnoty mieszkaniowej przez 3 godziny. Gwiazdki bawiły się fajnie, ale w pewnym momencie obie chciały iść spać i zrobiły szwagierce godzinną jazdę. Jak wróciliśmy usłyszałam, że mnie podziwia, że daję radę i że ona jak by miała tak mieć dzień w dzień to by płakała.

Sorki, że dzisiaj tylko o mnie, ale lecę już spać, resztę napiszę jak znajdę czas, ale nie obiecuję kiedy to będzie. Czytam Was w miarę na bieżąco, ale nie mam kiedy i jak odpisać. Z gwiazdkami czuję się trochę jakbym miała dwa psiaki, jak robię coś dla nich interesującego włażą na mnie i koniec. Nie mogę nic przy nich zrobić, np. zjeść kanapki siedząc na podłodze i asekurując je przed upadkami, bo zaraz mam je prawie dosłownie na głowie. Dobrej nocy.
o wow! ale się działo!
Brawo dla dziewczynek za nowe umiejetności
Ciekawe czy bedzie tak, że będą patrzyły jedna na drugą i będą szybko uczyły się nowych rzeczy od siebie
Zdradź coś więcej o tym prezencie... to Twoje hobby? bo dośc nietypowe

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Cierpliwosc Pokaż wiadomość
hehe no skoczyłaś na otwartą wodę, niedawno się jeszcze czaiłaś tam w pasku na dole, a dziś już wiemy, że jesteś lek.med. i na pewno nie chcesz robić specjalizacji z pediatrii
MariaF nareszcie wróciłaś. Ostatnio pisałaś, że kupiliście dywan i już sie zaczęłam bać, że Cię Twoje Gwiazdy w niego zawinęły i wciąż próbujesz się uwolnić dla zdolnych dziewczynek

Te nasze dzieciaki jakoś tak wszystko na wyścigi robią. Moja Sarita miała na wszystko czas, ale dzięki temu nie chwiała się jak po kilku głębszych, gdy wstawała (Esia już też się ustabilizowała, ale na początku mieliśmy ubaw) i chyba nie lądowała co rusz na plecach z płaczem.
A wiecie, co jest teraz u nas hitem? Wchodzenie po schodach! No masakra normalnie, chyba będziemy musieli bramkę zamontować na dole, bo co chwilę staje przy pierwszym schodku i woła (głośno!) babcię, a jak nie ma odpowiedzi, to dawaj do góry

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Jeszcze w temacie fotelików Miszka, Ty się chyba burzyłaś o kupowanie fotelika przez gości na roczek. Jak dla mnie nie jest to wcale głupi pomysł, może u Ciebie by się nie sprawdził z racji zamieszkania, ale jak u nas na roczku będzie ponad 20 osób i każdy dałby prezent (czyli ok 10 prezentów), to się na naszych 2 pokojach z tym nie pomieścimy. Także jak się będą pytać, to będziemy sugerowali pieniądze. Dziewczyny mają przy koncie Tż, swoje oko, na które wpłacamy im całą kasę, którą dostają. Sarze kupiliśmy fotelik z pieniędzy z jej konta, bo akurat byliśmy w dołku i ledwo nam do I starczało.


I jeszcze coś, co nas śmieszy:
W niedzielę mieliśmy wizytację (w myśl zasady, że mama przychodzi z wizytą, teściowa zawsze z wizytacją). Estera jadła truskawki (my mieliśmy ciasto z truskawkami, to jej kilka odmroziłam), lubi je, więc trafiały tam gdzie trzeba. Teściowa tak patrzy i jej się temat żywienia wkręcił.
Pyta się czy Esia je potarkowane jabłko.
Na co Tż, że ona je w całości.
A teściowa: to może zacznij jej na dużych oczkach ścierać...
Za wszelką cenę chce nauczyć moje dziecko jeść papki Po co?

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Będzie elaborat, ale co tam. Chcę się jeszcze podzielić tym, za co kocham blw.
Za wspólne jedzenie! Mogę sobie spokojnie pić kawę, gdy Esia paćka w tej swojej kaszce, Sara jej nakłada i podaje łyżeczkę. Czasem nawet wychodzę z kuchni (jakby Esia jadła w innym czasie niż my, to bym tam siedziała cały dzień chyba).
Odkryłam tę moją miłość do blw na początku miesiąca, bo mieliśmy gości z innym podejściem. Było 4 dorosłych i 4 dzieci. Ja się starałam tak zorganizować, żeby wszyscy siedzieli przy 1 stole w tym samym czasie, z tym że dwoje w antilopach. A tu słyszę w niedzielę (sic! tylko w weekendy udaje nam się jeść całą rodziną, bo tż w domu), żebyśmy jedli póki 1,5roczny A. śpi, bo będzie spokój. Dla mnie szok, niestety Esterka też z nami nie jadła, bo była już za bardzo głodna i zmęczona, więc musiałam otworzyć bufet Jadłam później razem z małym, tzn. on był karmiony przez mamę. Ogólnie mega zamieszanie było z tym jedzeniem przez cały weekend.
Później mnie na wspomnienia wzięło. Gdy Sarcia miała rok i 3 miesiące byliśmy na weselu. Miała fotelik do karmienia, śliniak, zastawę i sztućce jak wszyscy i jadła sama rosół i drugie danie. Ludzie w koło zszokowani, my dumni i przede wszystkim wyluzowani i najedzeni, bo nic nam nie ostygło w czasie gdybyśmy musieli najpierw dziecko nakarmić.
To też chciałam Paulinie napisać, bo może Krzysiu do sierpnia sam nauczy się jeść sztućcami i wcale nie musisz go uczyć "bycia karmionym".

Jak tak wszystkie tu wracają, a na chwilę nawet żabcia wpadła, to gdzie jest Ania ja się pytam? Jak tam po I rozprawie???

Mam wrazenie, że za duzo sobie dopowiadasz w moich wypowiedziach. To, że mam inne zdanie nie oznacza, że się "burzę" czy kłócę jak zasugerowałaś w temacie jedzenia...

Wiesz, nie kązdy zaprasza na chrzciny 20 osób i nie wszyscy goście pytaja co kupić.
U mnie, mimo, że robiliśmy je w PL nikt nie pytał co chcemy dostać a przede wszystkim na chrzcie byli tylko dziadkowie i chrzestni. A byłoby mi po prostu głupio wychodzić przed szereg i prosić od gości kasę bo mam na oku wydatek.
No ale może tak powinnam była zrobić

A co do jedzenia sztućcami...
Mój starszak karmiony przeze mnie, z czasem jak już widziałam, ze coś trafia do brzuszka to dostawał również do rączki jedzenie i też bardzo szybko nauczył się jeść sztućcami

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Dobry wieczór! Wreszcie wieczór
Dzisiaj Ignaś miał jakiś dziwny dzień. Wstał wcześniej niż zwykle bo o 6., a poszedł spać później, bo o 12. I to jeszcze walczyłam z nim żeby usnął strasznie długo. Ryku było co nie miara. Może był aż przemęczony i temu tak płakał Potem jechaliśmy na basen. I tutaj też schody, bo od jakiegoś czasu Ignaś tak się drze w aucie, że masakra. Jak tylko widzi fotelik sam. to od razu w płacz i wygina się w tył mocno, żeby utrudnić zapięcie. Kiepsko się prowadzi z rozdartym pasażerem z tyłu
Myślałam, że uśnie podczas drogi powrotnej ale skądże. Wrzeszczał że aż miał problem z miarowym oddychaniem. W domu chciałam go położyć i znowu te same problemy. Jak go karmiłam to niby oczy zamknięte ale warczał przy tym, machał rękami, nogami, wyrywał się. rękami takie ruchy wykonywał jakby chciał sobie palce wyrwać . Usnął znowu po długiej walce.
Mam nadzieję, że jutro już będzie normalnie...

australia jak tam u rodziców? luzy masz?

miszka zdrówka dla Maksa. Kubuś już wyzdrowiał? Jak tam sprawa jedzeniowa u Was?

haneczko ta gra to coś innego. Gra się w nią 50 dni i każdego dnia dostaje się od jakiegoś szefa zadanie do wykonania. Początkowo są to proste zadania polegające na myśleniu o czymś smutnym, oglądanie horrorów, potem pobudki w nocy o którejś tam godzinie, potem cięcie się żyletką (na wzór wieloryba) i ostatnim zadaniem było samobójstwo! I faktycznie doprowadziło to w wielu przypadkach do tragedii. Jakimś psychopatą musi być ten kto to wymyślił

Słodkie te Wasze rytuały
Ignaś też mi czasem daje przytulaska twarz do twarzy czy buziaka z języczkiem ale raczej tak niespodziewanie Rozbraja mnie tym

Lena i jak tam poszukiwania mieszkania? Pojawiło się coś?

agusia zazwyczaj Ignaś wstaje około 7.-8. Pierwsza drzemka od około 10:30-11:00, druga różnie, w zależności od tego jak długo trwała ta pierwsza. Najczęściej od około 14:30-15.00. czas trwania różny- zwykle około godzinki ale czasem zdarza się nawet 2,5 godziny, a czasem 20 minut. Wieczorem spanko około 20:30.
Dzięki, że pytacie
JUż wcześniej odpowiedziałam Majkeli, ze Kubusiek zdrowy.
Ale Maks chory więc pewnie za chwilę i Kuba bedzie smarkał
Co do jedzenia to chyba choroba duzo namieszała bo teraz jak samopoczucie lepsze to ku mojej radości je lepiej
tzn. zaczęliśmy jeść obiady i placki różnego rodzaju rządzą. Na razie nie robię jakiś wymyślnych ale zjada chętnie. Dzisiaj zrobiłam kluski leniwe żeby Maks coś zjadł przy tej chorobie, to tak wciągnęli, że mi niewiele zostało, haha
Teraz boję sie dać jakąś papkę czy inny słoiczek żeby mu nie namieszać. Ale z kolei nie mam jakoś pomysłów na placki zwłaszcza, że mam braki w spożywce bo dopiero w sobotę na duze zakupy pojedziemy.
Na razie jakieś kulki itp. nie wchodzą w grę bo jak położę na tacce to raczej zmiata wszystko na podłogę. Moze ze dwa razy włozył kęski do buzi.
No i moge piec chleb i bułki bo pieczywo zamiast kaszki śniadaniowej też chętnie zaczął jeść.
Nie wiem, czy ta forma kawałków nie spodobała mu sie aż za bardzo bo zawsze lubiany kleik kukurydziany na kolację, teraz zjadany jest z płaczem. Tzn. je ale jakąs awanturkę robi i nie mamy pojęcia o co chodzi
__________________
Dziubulek

Żabinek

Edytowane przez miszkaaa
Czas edycji: 2017-03-15 o 23:11
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 22:43   #2996
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Majkela od tego powinnam była zacząć. Gratulacje dla Frania! Jestem w szoku, że to już...


Cytat:
Napisane przez Paulinagm Pokaż wiadomość
tak było ok, moi rodzice o dziwo się zachwycali jak pięknie je a spodziewałam się jakiegoś "nie mogę na to patrzeć"


a daj spokój, za dużo by się marnowało nie lubimy wyrzucać jedzenia do smietnika


W Warszawie też jest 8 gwiazdek na Połczyńskiej


fajnie, że powtarza Krzyś sam sobie robi papa od czasu do czasu, a jak ktoś (ja/mąż) wychodzi i robimy papa to niestety nie powtarza


taaaak


Chwalę się - byłam dzisiaj na zumbie pierwsze samodzielne wyjście nie licząc Biedry i Poczty od 10 miesięcy
wiem, że większość z Was ten etap ma za sobą już dawno, dawno no ale u nas... w końcu do tego doszło, że matka wyszła na 2 godziny sama Jeeeeeeejuuuuuuu ale było fajnie a chłopaki sobie oczywiście świetnie beze mnie radzili co prawda Krzyś sobie zrobił drzemke w Tuli 17:30 - 18 (więc trochę późno) ale tylko nieznacznie wpłynelo to na nocne usypianie
zazdroszczę zumby
U nas są jakieś dziwaczne ćwiczenia a ja tak czekam na zumbe
Pierwszy raz wyszłaś?
O kurczaczki! To nawet ja z tej mojej wichury już jakiś czas temu się wyrwałam.
No a poza tym wybywam w poniedziałki i czwartki wieczorem
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 22:47   #2997
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez mloda_mm Pokaż wiadomość
Witamy się po lekarzach
zwapnienia znikneły, mamy jądro kostnienia także zakończyliśmy w końcu przygodę z tą poradnią Martysia była bardzo grzeczna, uśmiechała się do lekarza i gadała aż lekarz się śmiał jaka miła odmiana od innych małych pacjentów tyle że już na korytarzu jak ją ubierałam to dziewczynka obok strasznie płakała i młoda też się rozpłakała chyba na znak solidarności a na bilansie wszystko prawidłowo waży 8,6 i mierzy 74 cm mój mały wielki człowiek i dla pocieszenia lekarka powiedziała że ma bardzo rozpulchnione dziąsła więc ten 8 ząb to niestety nie koniec ale pocieszam się że jeszcze tylko 12

Śliweczko na szczęście farby nie potrzebowała standardowo pobudka o 3 na jedzonko i dała pospać do 7;30 za to matka się dzisiaj "zemściła" i zabrała jej obie drzemki bo woziłam cały dzień po mieście i co chwile wyciągałam z auta także padła o 18 i śpi jak zabita

Austarlia no niestety mam tak samo z tą choler... kasą i to niestety jest główny powód dlaczego od czerwca wracam do pracy bo z tym ochłapem to zęby w ścianę :/

Majkela gratulacje za pierwsze kroczki ja się już nie mogę doczekać kiedy Martyna oderwie się od mebli

Lena w tych drugich fotelikach pas idzie pod siedziskiem a przynajmniej u nas także młoda wierzga i czasem siedzi ze stopą w buziaku

Fiazo za serduszko

Haneczko ślicznie napisane ja na swoją miłość czekałam 6 lat także mam takiego fioła na jej punkcie że ehh sama rozumiesz co do zgrzytania mój brat jak byliśmy mali to zgrzytał zawsze się złościłam na niego żeby przestał a on zgrzytał jeszcze bardziej i bójka gotowa mam nadzieję że jej przejdzie bo oszaleje
Mówisz że na facebooku zrobiło się nudno?
dobre wieści od lekarza
aż 6 lat czekaliście na dzieciątko?
Bardzo długo, ale najważniejsze, że jest z Wami



FIAZO U Tomcia też dobrze, to najważniejsze!
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 22:48   #2998
miszkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar miszkaaa
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

No! To se nadrobiłam i popisałam
Mogę iśc spać

Dobranoc
__________________
Dziubulek

Żabinek
miszkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-15, 23:10   #2999
mloda_mm
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 19
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Australia przy porodzie ważyła 3550 i miała 53 cm aż zerknęłam do książeczki jak miała 5 miesięcy to ważyła 7kg ona długa i chuda po tatusiu ale spokojnie Marysia zacznie biegać to szybko zgubi

Śliweczko u nas wychodzą parami więc może szybciej pójdzie

Paulina za zumbe

Agusia to ja z Martyną też tak mam jak coś dostanie do rączki to wie gdzie i w jakiej ilości się zmieści a jak my jemy to ona się bawi

Miszka oby choróbsko szybko sobie poszło w cholerę

Lena ja zawsze dosypiam z młodą

Australia a czy ja też mogę trafić na pierwszą stronę? czy też mam okres karencji?

Haneczko,Miszka oj tak to prawda trochę długo kazała na siebie czekać przez to tak naprawdę cała rodzina ma fioła na jej punkcie także ja chyba jestem ta najbardziej "przytomna" i nie daje jej rozpieszczać tak jak np dziadkowie by chcieli
a z fb to się zastanawiam czy grupa w której ja jestem to ta grupa czy inna grupa z dzieciaczkami z czerwca tam też masa zdjęć

Agusia u nas są dwie po 1-2 godziny w zależności jak się księżniczka ułoży przeważnie tą pierwszą to przesypiamy razem a tą drugą ma na spacerze, chyba że pogoda kiepska to młoda śpi a matka w kuchni szaleje a spać idzie ok 19 i budzi się dwa razy na jedzonko

Alee tak ją wczoraj przetrzymałam że obudziła się tylko raz na jedzenie i mąż dzisiaj zaspał "przez młodą" do pracy tzn młoda zawsze budzi się ok 5;30-6 i krzyczy do męża eee eee co w połączeniu z budzikiem go budzi i on wstaje do pracy daje jej buziaka i młoda idzie spac dalej...a dzisiaj godzina 7;05 (na 7 do pracy ma) zrywa się z łóżka a młoda siedzi w łóżeczku i bawi się maskotką po czym tatuś poszedł do pracy a my dospałyśmy do 9
mloda_mm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-03-16, 04:18   #3000
Cierpliwosc
Zadomowienie
 
Avatar Cierpliwosc
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 596
Dot.: Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

Cytat:
Napisane przez miszkaaa Pokaż wiadomość
Pięknie napisałaś o Hani



o wow! ale się działo!
Brawo dla dziewczynek za nowe umiejetności
Ciekawe czy bedzie tak, że będą patrzyły jedna na drugą i będą szybko uczyły się nowych rzeczy od siebie
Zdradź coś więcej o tym prezencie... to Twoje hobby? bo dośc nietypowe

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------




Mam wrazenie, że za duzo sobie dopowiadasz w moich wypowiedziach. To, że mam inne zdanie nie oznacza, że się "burzę" czy kłócę jak zasugerowałaś w temacie jedzenia...

Wiesz, nie kązdy zaprasza na chrzciny 20 osób i nie wszyscy goście pytaja co kupić.
U mnie, mimo, że robiliśmy je w PL nikt nie pytał co chcemy dostać a przede wszystkim na chrzcie byli tylko dziadkowie i chrzestni. A byłoby mi po prostu głupio wychodzić przed szereg i prosić od gości kasę bo mam na oku wydatek.
No ale może tak powinnam była zrobić

A co do jedzenia sztućcami...
Mój starszak karmiony przeze mnie, z czasem jak już widziałam, ze coś trafia do brzuszka to dostawał również do rączki jedzenie i też bardzo szybko nauczył się jeść sztućcami

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------



Dzięki, że pytacie
JUż wcześniej odpowiedziałam Majkeli, ze Kubusiek zdrowy.
Ale Maks chory więc pewnie za chwilę i Kuba bedzie smarkał
Co do jedzenia to chyba choroba duzo namieszała bo teraz jak samopoczucie lepsze to ku mojej radości je lepiej
tzn. zaczęliśmy jeść obiady i placki różnego rodzaju rządzą. Na razie nie robię jakiś wymyślnych ale zjada chętnie. Dzisiaj zrobiłam kluski leniwe żeby Maks coś zjadł przy tej chorobie, to tak wciągnęli, że mi niewiele zostało, haha
Teraz boję sie dać jakąś papkę czy inny słoiczek żeby mu nie namieszać. Ale z kolei nie mam jakoś pomysłów na placki zwłaszcza, że mam braki w spożywce bo dopiero w sobotę na duze zakupy pojedziemy.
Na razie jakieś kulki itp. nie wchodzą w grę bo jak położę na tacce to raczej zmiata wszystko na podłogę. Moze ze dwa razy włozył kęski do buzi.
No i moge piec chleb i bułki bo pieczywo zamiast kaszki śniadaniowej też chętnie zaczął jeść.
Nie wiem, czy ta forma kawałków nie spodobała mu sie aż za bardzo bo zawsze lubiany kleik kukurydziany na kolację, teraz zjadany jest z płaczem. Tzn. je ale jakąs awanturkę robi i nie mamy pojęcia o co chodzi
Może faktycznie sobie dopowiadam, przepraszam.
I nie, nie każę Ci zapraszać więcej gości i mówić im, co mają kupić skoro nie pytają. Piszę tylko, ze jak ktoś ma dużą rodzinę albo i małą, ale pytają, to czemu nie chcieć kasy i nie kupic wspominanego fotelika jeżeli nie chcemy jakiś dużych zabawek np.
I ja np. zapraszam ok 20 osób, bo mamy spore rodziny. I to będą tylko dziadkowie, prababcie, chrzestni i nasze pozostałe rodzeństwo, bo za bardzo nie widzę innej opcji. Czasem chciałabym robić jakies urodziny na kilka osób, tu Ci akurat zazdroszczę.
__________________
"Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka (...)
nikt nikomu nie byłby potrzebny."
[ks. J.Twardowski]
Cierpliwosc jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-01 14:20:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.