Bydgoskie Panny Młode

[Lucy1111]

Hurra! cieszę się, że mogłam Ci Tenebre pomóc
Fajnie, że wszystko pasuje

Co do pociągów, to masz rację! dzisiaj sprawdziłam z ciekawości połączenia i przy okazji cenę biletu... Jeszcze w czerwcu płaciliśmy 56zł a dzisiaj oczy przetarlam ze zdziwienia - 65zł!!!!! Tanie linie kolejowe
No ale niestety, na 90% będziemy musieli wybrać PKP. Boję się tym autem jechać

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

Hurra! cieszę się, że mogłam Ci Tenebre pomóc
Fajnie, że wszystko pasuje

Co do pociągów, to masz rację! dzisiaj sprawdziłam z ciekawości połączenia i przy okazji cenę biletu... Jeszcze w czerwcu płaciliśmy 56zł a dzisiaj oczy przetarlam ze zdziwienia - 65zł!!!!! Tanie linie kolejowe
No ale niestety, na 90% będziemy musieli wybrać PKP. Boję się tym autem jechać

No bardzo pomogłaś. Z dziejszej wizyty w salonie jestem bardzo zadowolona.

My z TŻ nie mamy w tej chwili możliwości podróży autem, ale nawet gdybyśmy mieli to też bym się bała. Pozostają nam te nieszczęsne "tanie" linie kolejowe. Zaregowałam na cenę biletu tak samo jak Ty, gdy ją pierwszy raz zobaczyłam...

[kzabeczka]

pysiulka Bardzo fanie, że macie już film i ża Wam się podoba. Co do świąt to naprawdę zobaczyż, że będzie fajnie, zwłaszcza, że tak jak mówisz, w domu macie nie ciekawie.

Napisane przez Lucy1111

A tak w ogóle dziewczyny, jak samopoczucie przed świętami? Wszystko przygotowane?
My w środę po mojej pracy (czyli tak gdzieś o 23:00-24:00)planujemy jechać do mnie do domu. Ale strasznie boję się jechać samochodem w nocy Nigdy jeszcze nie jechaliśmy w nocy, poza tym nie mamy zimowych opon... A pogoda mówi sama za siebie. Zastanawiam się, czy nie jechać jednak pociągiem. Co myślicie?

Ja na Waszym miejscu zdecydowanie wybrałabym PKP. W taką pogodę samochodem na letnich oponach to jak samobójstwo. Mój TZ nie ma zmienionych opon na zimowe i dziś do pracy jedzie MZK.

[libra22]

pysiulka super, że macie juz film i jesteście z niego zadowoleni

Anito jeszcze tylko 8 dni ja pewnie o tym czasie bede juz miała niezłe ciśnienie a jak z przygotowaniami, już wszytko zrobione, czy jeszcze coś sostało do załatwienia?

Lucy ja te zbym autem nie ryzykowała

Tenebre zazdroszczę kolejnej przymiarki ja tez bym chętnie znowu wybrała się do salonu, ale jakoś tak mi głupio

Wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie z poradni rodzinnej Nie było tak źle

Agape a jak Oleńka? Jej pierwsze Święta

[Agape007]

Napisane przez **pysiulka**

no i ciebie mam agus na filmie w kosciele i przy skladaniu zyczenjak ty pieknie wygladasz w kamerze!naprawde cudnie!!!

Dziękuję za komplement, ale bez przesady... Miałam juz kilka kg na plusie z powodu ciązy i pewnie wyglądam jak pączuszek... Tak czy inaczej dziękuję
Swoją drogą - chciałabym zobaczyc jak Twój Tż wyprawia te harce w wannie z tarką kuchenną...

Napisane przez Lucy1111

A tak w ogóle dziewczyny, jak samopoczucie przed świętami? Wszystko przygotowane?
My w środę po mojej pracy (czyli tak gdzieś o 23:00-24:00)planujemy jechać do mnie do domu. Ale strasznie boję się jechać samochodem w nocy Nigdy jeszcze nie jechaliśmy w nocy, poza tym nie mamy zimowych opon... A pogoda mówi sama za siebie. Zastanawiam się, czy nie jechać jednak pociągiem. Co myślicie?

Zdecydowanie wybrałabym PKP. Jak nie macie opon zimowych to nie macie co jechac. Tym bardziej, że mówią w pogodzie, że na południu Polski święta mają byc białe... Poza tym jak chcecie jechac tak późnoe, to oboje będziecie zmęczeni, a w nocy nie trudno zasnąc na kierownica...

Libra - znając plan dnia mojej córki, to na pewno Wigilię prześpi (jak i całe święta). Obudzi się raptem kilka razy na jedzenie - i oto Jej pierwsze święta ...

Anito - pamiętasz jak pisałam, że razem będziemy odliczac do świat - Ty do ślubu, ja do urodzenia Oli. I proszę: Ola juz jest na świecie, a Wasz ślub za 8 dni...
Aha... A gdzie foty z próbnego makijażu?????????????????

[libra22]

Właśnie proszę się pochwalić make up'em

[karolca]

Napisane przez Tenebre

Wysłałam Ci zaproszenie na nk, więc teraz bez problemów powinnaś mnie znaleźć.

Co do świąt to ja się najbardziej o prezenty martwię, bo jeszcze prawie nic z TŻ nie kupiliśmy...
My na Śląsk jedziemy pociągiem, tylko denerwuje mnie, że zamiast pośpiesznych TLK teraz jeżdżą i mimo, że z nazwy to tanie linie kolejowe to wychodzi dość znacznie drożej.

Dziś byłam na kolejnej przymiarce sukni. Buty ładnie z nią wyglądają a do tego wybrałam sobie też biżtuerię, więc kolejny krok za mną. Jak za jakiś czas porobię zdjęcia to się pochwalę. W każdym razie, Lucy, ta biżuteria to też po części Twoja zasługa.

TLK ma składy Inter City i tak samo jeżdżą. Szybko, mało stacji, wysoki komfort w cenie pospiesznego z miejscówką. Coś za coś. Jest jeszcze cos takiego jak bilet turystyczny (weekendowy). Na pociągi pospieszne kosztuje ok. 60 zł a na te typu IC chyba 90. Jeździsz nimi od piątku do poniedziałku (ale dowiedz sie w jakich godzinach itp i jaka jest faktyczna cena), dowolną ilość razy na dowolnych połączeniach krajowych (ale tylko pociągi wymienione na bilecie). Bilet ważny jest razem z dowodem osobistym. Na TLK, IC itp trzeba wykupić dodatkowo miejscówkę za 5 zł.

Mam nadzieję, że nic nie pomieszałam. Być może będzie korzystniej kupić taki bilet turystyczny niż za każdym razem zwykły.

[Lucy1111]

Dzięki dziewczyny za porady, udało mi się namówić Tż na pociąg... Ale i tak marudzi, że chciał samochodem... wiecie - męskie EGO

Karolcia, dzięki za info, sprawdzimy jeszcze w informacji, czy mają jakieś świąteczne promocje - bo jednak święta nie wypadają w weekend i możemy się nie załapać na tą ulgę o której piszesz :/

Aha, dziś w pracy dostałyśmy przedświąteczną dobrą wiadomość! Pamiętacie jak pisałam, że prawdopodobnie chcą zamknąć mój sklep? Okazało się, że faktycznie mogą zamknąć lokal, ale nie zrezygnują z zamknięcia sklepu w CH - przeniosą nas w inne miejsce, czyli nie stracimy pracy nawet nie wiecie z jaką ulgą odetchnęłyśmy!!

[Tenebre]

Napisane przez libra22

pysiulka super, że macie juz film i jesteście z niego zadowoleni

Anito jeszcze tylko 8 dni ja pewnie o tym czasie bede juz miała niezłe ciśnienie a jak z przygotowaniami, już wszytko zrobione, czy jeszcze coś sostało do załatwienia?

Lucy ja te zbym autem nie ryzykowała

Tenebre zazdroszczę kolejnej przymiarki ja tez bym chętnie znowu wybrała się do salonu, ale jakoś tak mi głupio

Wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie z poradni rodzinnej Nie było tak źle

Agape a jak Oleńka? Jej pierwsze Święta

Ja akurat z umówieniem się na ta przymiarkę nie miałam żadnych problemów, Tobie mniej czasu zostało do ślubu to może też spróbuj.

Jak w ogóle jest z ta poradnią? Mieliście tam jakieś skierowanie? I gdzie ona w ogóle jest? Będę wdzięczna za jakieś informacje, bo na ten temat moja wiedza jest niewielka.

Napisane przez karolca

TLK ma składy Inter City i tak samo jeżdżą. Szybko, mało stacji, wysoki komfort w cenie pospiesznego z miejscówką. Coś za coś. Jest jeszcze cos takiego jak bilet turystyczny (weekendowy). Na pociągi pospieszne kosztuje ok. 60 zł a na te typu IC chyba 90. Jeździsz nimi od piątku do poniedziałku (ale dowiedz sie w jakich godzinach itp i jaka jest faktyczna cena), dowolną ilość razy na dowolnych połączeniach krajowych (ale tylko pociągi wymienione na bilecie). Bilet ważny jest razem z dowodem osobistym. Na TLK, IC itp trzeba wykupić dodatkowo miejscówkę za 5 zł.

Mam nadzieję, że nic nie pomieszałam. Być może będzie korzystniej kupić taki bilet turystyczny niż za każdym razem zwykły.

My jedziemy jednym pociągiem bez przesiadki w wracamy w tygodniu, więc taki weekendowy nam się nie opłaci. A te TLKi, którymi mamy jechać mają identyczną trasę i stacje jak pośpieszny, więc niestety nie jest tak szybko i mało stacji, no ale jakoś to trzeba będzie przeżyć...

[Lucy1111]

Tenebre, a kiedy wyjeżdżacie? może spotkamy się w pociągu?

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

Tenebre, a kiedy wyjeżdżacie? może spotkamy się w pociągu?

My 25 grudnia jedziemy o 9:50 z Leśnego.
Super, że Ci utrata pracy nie grozi.

[karolca]

Napisane przez Tenebre

Ja akurat z umówieniem się na ta przymiarkę nie miałam żadnych problemów, Tobie mniej czasu zostało do ślubu to może też spróbuj.

Jak w ogóle jest z ta poradnią? Mieliście tam jakieś skierowanie? I gdzie ona w ogóle jest? Będę wdzięczna za jakieś informacje, bo na ten temat moja wiedza jest niewielka.



My jedziemy jednym pociągiem bez przesiadki w wracamy w tygodniu, więc taki weekendowy nam się nie opłaci. A te TLKi, którymi mamy jechać mają identyczną trasę i stacje jak pośpieszny, więc niestety nie jest tak szybko i mało stacji, no ale jakoś to trzeba będzie przeżyć...

Hmm.. jechałam całkiem niedawno TLK do Warszawy, wracałam zwykłym pospiesznym... róznicę w prędkości i jakości podróży zauważyłam od razu Stacji było mniej niż 5... luksus (z Warszawy do Krakowa IC nie zatrzymywał się w ogóle ). Ale miałam małą wycieczkę sponsorowaną więc o koszty nie musiałam się martwić. A sam czas przejazdu zajął około 7 godzin. Z racji jakiegoś remontu - 1 godzina opóźnienia... Za to powrót - 20 minut przed czasem. To jest w ogóle możliwe w PKP????

Z tą pracą to super!
Ja dziś byłam w małej delegacji, z Fordonu musiałam jechać na Plac Teatralny i tam popracować. Generalnie nie było strasznie, ale powrotu nie zapomnę nigdy
Najpierw auto się zbuntowało i nie chciało odpalić. Po wielu probach, na ledwo żyjącym akumulatorze zaskoczył... Pojechałam, super. A przed Rondem Fordońskim jakaś kierowniczka sąsiedniego auta pokazuje mi, że mam gumę czułam, że coś nie tak (że był korek to ledwo się toczyłam). Więc awaryjne i przed rondo jakoś się przekulałam. Wjechałam na jakiś parking zmienić koło (dobrze, że wożę ze sobą wszystko, co może się przydać) i dawaj, podnosić auto. Ale nie wiedziałam, w jaki sposób mam przymocowany lewarek natrafił się jakiś pan, co wiedział (miał podobny samochód) i pomógł. Ale na śniegu lewarek się niego przesunął i ani podnieść, ani opuścić. I dawaj jeszcze raz do gościa po pomoc (teraz przyszedł ze swoim lewarkiem ). Pomógł kobiecie w potrzebie (dwie koleżanki tylko się śmiały z naszej bezradności). Przeraźliwie zimno, śnieg z nieba... no ale jakoś sobie dałam radę...
Od razu pojechałam do wulkanizacji, ale wszędzie "na jutro"... a ja tu z siostrzeńcem do lekarza jeszcze mam jechać... i takim oto sposobem spędziłam ponad 3 godziny w samochodzie

Z ta poradnią jest tak: dostajesz karteczkę od księdza, który spisywał protokół i idziecie tam, gdzie chcecie. Generalnie poradnia jest przy każdej parafii, ale tu nie ma przymusu Ja byłam w Mogilnie

[anito]

Napisane przez Agape007

Anito - pamiętasz jak pisałam, że razem będziemy odliczac do świat - Ty do ślubu, ja do urodzenia Oli. I proszę: Ola juz jest na świecie, a Wasz ślub za 8 dni...
Aha... A gdzie foty z próbnego makijażu?????????????????

Oj pamiętam jak tak mówiłaś wówczas ile czasu jeszcze było, miałaś rację że to szybko zleci.
Jeśli chodzi o makijaż jest mi bardzo przykro ale makijażem nie mogę się pochwalić bo zrobiłamsobie zdjęcie ale coś nei wyszło za bardzo, tzn. na zdjęciach nie było takiego efektu jak na żyo, w ogóle tak jakoś dziwnie mi wyszły te zdjęcia

Ogólnie to mamy już wszystko pozałatwiane, w niedziele idziemy tylko jeszcze wpłacić organiście i babce od dekoracji kościoła, po niedzieli jeszcze wódek zawieźdz do restauracji, aha no i najważniejsze we wtorek odbiór sukienki
Co do mojego samopoczucia, to jestem na razie spokojna, nei wiem czy to dobrze czy nie

Powiedzcie mi kochane jak jest z błogosławieństwem, tzn. czy na błogosławieństwie jest na początku jakaś modlitwa? czy tylko od razu rodzice błogosławią dając krzyż do pocałowania? pytam się bo już słyszałam różne wersje co do błogosławieństwa.

TŻ ma dobrze bo już od dzisiaj ma wolne, a ja musze iść jeszcze w poniedziałek do pracy

[karolca]

U mnie nie było modlitwy, tylko każdy (moi rodzice, teściowa i chrzestny męża) przemawiali i życzyli nam szczęścia etc. Myślę, że to zależy od rodziców.

[Tenebre]

Moi rodzice to chyba nawet nie są świadomi istnienia czegoś takiego jak błogosławieństwo....
karolca, niezła historia z tym samochodem. Ja dziś rano czekałam 40min na autobus, oczywiście spóźniłam się do pracy, z powrotem ponad 1,5godziny wracałam.
Nawet nie wiedziałam, że te poradnie są przy parafiach...

[libra22]

Tenebre są są. Dostaliśmy od proboszcza kartkę i chodzilismy do tej poradni w której bedziemy ślubować. 3 spotkanka...o miłości, dniach płodnych, o małżeństwie i o antykoncepcji zleciało szybciutko. Chodziliśmy raz w tygodniu.

[Lucy1111]

Karolcia, ale miałaś przygodę z tym samochodem!! Sama wymieniłaś to kolo?!! Jestem pełna podziwu!!
P.S. fajny avatar

Mój mąż poszedł na noc do pracy i siedzę sama w pustym mieszkaniu

[karolca]

Napisane przez Lucy1111

Karolcia, ale miałaś przygodę z tym samochodem!! Sama wymieniłaś to kolo?!! Jestem pełna podziwu!!
P.S. fajny avatar

Mój mąż poszedł na noc do pracy i siedzę sama w pustym mieszkaniu

oj tam... nie ma się czym chwalić, mąż mnie trenował jeszcze przy pierwszym autku. Teorię przechodziłam na kursie.

Dziś niestety auto umarło. TŻ holował mnie do mechanika. Zobaczymy... Mam nadzieję, że to tylko jakaś drobnostka (akumulator pomimo mrozu ma się świetnie).

Dziękuję

Dasz radę. Możesz wpaść do mnie, pomożesz mi w porządkach Mam Merci

[Lucy1111]

Napisane przez karolca

Dasz radę. Możesz wpaść do mnie, pomożesz mi w porządkach Mam Merci

Hyhy, oki! zaraz będę
A co porządkujesz? Ja ostatnio robiłam porządek w komodzie i wyzbyłam się kilku sweterków. Trzymałam je z sentymentu i dla zasady "kiedyś się przydadzą", ale to nie był dobry pomysł, bo miejsca na nowe ubywało A starych jak nie nosiłam, tak nie nosiłam.....

[karolca]

Ja muszę zrobić porządki w mieszkaniu. Przez dodatkową pracę nie mam czasu nawet się dobrze wyspać, nie mam kiedy kupić prezentów (planuję jutro z rana i dzięki Bogu za niedzielę handlową). Kuchnia, łazienka, pranie, pokoje... okien nie myję, czuję się jeszcze dobrze. I tak przez święta nas nie będzie, więc gotowanie odpada

[Lucy1111]

No to faktycznie trochę roboty przed Tobą :/ Ale mierz siły na zamiary i nie siedź za długo! Bo będziesz wykończona... W końcu okres przedświąteczny ma nas wprowadzać w dobry nastrój a nie dołować

P.S. co to za druga praca Szczęściaro?! też bym chciała mieć jakieś dodatkowe zajęcie.

[karolca]

Napisane przez Lucy1111

No to faktycznie trochę roboty przed Tobą :/ Ale mierz siły na zamiary i nie siedź za długo! Bo będziesz wykończona... W końcu okres przedświąteczny ma nas wprowadzać w dobry nastrój a nie dołować

P.S. co to za druga praca Szczęściaro?! też bym chciała mieć jakieś dodatkowe zajęcie.

od ponad miesiąca remontujemy znajomym mieszkanie. Roboty po pachy, siadł mi już kręgosłup od tego. Została wykończeniówka i może do końca roku uporamy się z tym. Stan początkowy mieszkania - opłakany. Zadziwiające jest, że młodzi i pedantyczni ludzie mogli mieszkać w takich warunkach.
a takie dodatkowe zajęcie to ja dziękuję. Najpierw na 7 do pracy i od razu na Leśne do nich. I do 21-22. Łącznie z weekendami, od rana do wieczora. Tak więc każdą wolną chwilę przeznaczam na nic nie robienie, bo nie mam siły. I jeszcze nasłuchaliśmy się od nich.. :/

[anito]

Kochane już nie mogę się doczekać, jak pomyślę sobie co będzie o tej porze za tydzien

[Lucy1111]

Nic mi nie mów o wykończeniówce mieszkania - dwa lata temu skończyliśmy remontować nasze. Do dzisiaj nie mogę patrzeć na gips, wapno, tynk, farbę, gruz, pianki, pędzle itd.....
Tyle że jest różnica w poświęceniu czasu remont swojego gniazdka, a czyjegoś. Tym bardziej podziwiam Twój zapał i chęci
Ale entuzjazmu chyba już brak?

Anito, o tej godzinie za tydzień będziecie szykować się do oczepin!!

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

nam dzisiaj mijają 3 miesiące od dnia ślubu --> 19.09.09. Szok

[Tenebre]

Napisane przez karolca

od ponad miesiąca remontujemy znajomym mieszkanie. Roboty po pachy, siadł mi już kręgosłup od tego. Została wykończeniówka i może do końca roku uporamy się z tym. Stan początkowy mieszkania - opłakany. Zadziwiające jest, że młodzi i pedantyczni ludzie mogli mieszkać w takich warunkach.
a takie dodatkowe zajęcie to ja dziękuję. Najpierw na 7 do pracy i od razu na Leśne do nich. I do 21-22. Łącznie z weekendami, od rana do wieczora. Tak więc każdą wolną chwilę przeznaczam na nic nie robienie, bo nie mam siły. I jeszcze nasłuchaliśmy się od nich.. :/

No to nieźle, nie dziwię się, że już potem nic Ci się robić nie chce. Za to przy okazji tego remontu w moich okolicach przebywasz.

Napisane przez anito

Kochane już nie mogę się doczekać, jak pomyślę sobie co będzie o tej porze za tydzien

Faktycznie, już niedługo do grona mężatek dołączysz. Ciekawe, czy będziesz miała "biały" dzień ślubu, póki co śnieg się trzyma. Jakiś stresik Cię dopadł, czy tylko nie możesz się doczekać?

[karolca]

ja już teraz naszej anito życzę białego ślubu, ale już z mniejszym mrozem

Tenebre, wiem Twoje okolice Ja przebywam na Sułkowskiego, w bloku bez ocieplenia. Jak uważnie popatrzysz w okna, to znajdziesz to mieszkanie

Chęci i zapału nie ma, ale powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. Auto kupione w kredycie, a kasa pójdzie na jego częściową spłatę i być może mały remoncik u nas. Ostatnio mąż oglądał płytki ścienne w wc i okazało się, że trzymają się tylko fugą Poza tym pod samą muszlą zaczęła ciec (cieknąć?) woda, niespecjalnie opłaca się uszczelniać. No i kafle są zwyczajnie brzydkie (ale po wprowadzeniu liczył się każdy grosz więc odświeżyliśmy sufit).

Poza tym nie ukrywam, że inaczej remontuje się mieszkanie gdzie jest dostęp do ciepłej i zimnej wody, wc, umywalki i/lub wanny lub czegoś innego dużego, gdzie można opłukać wałki, pędzle, wiadra. A tam nie ma nic, tylko zimna woda z węża. No i na samym początku prosiliśmy, aby z mieszkania wszystko było wyniesione a tu pralka, tam brodzik, tam kabina, lodówka, jakaś kanapa, jakiś sprzęt grający, okap kuchenny, jakieś blaty, jakaś szafka, garnki, słoiki z jedzeniem, turlające się ziemniaki, środki czystości... i problemy, aby coś pomóc czy wynieść śmieci Współczuję tylko koleżance w robieniu porządków w szafach, bo zasłonięcie ich folią (szafy wnękowe) nie zabezpieczy zawartości (ubrania, buty, kurtki, płaszcze, ubranka dziecięce...) przed wszechobecnym kurzem i pyłem. Wszystko nadaje się tylko do prania (cóż... to za utrudnienia, prawda?)

[Tenebre]

Napisane przez karolca

ja już teraz naszej anito życzę białego ślubu, ale już z mniejszym mrozem

Tenebre, wiem Twoje okolice Ja przebywam na Sułkowskiego, w bloku bez ocieplenia. Jak uważnie popatrzysz w okna, to znajdziesz to mieszkanie

Chęci i zapału nie ma, ale powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. Auto kupione w kredycie, a kasa pójdzie na jego częściową spłatę i być może mały remoncik u nas. Ostatnio mąż oglądał płytki ścienne w wc i okazało się, że trzymają się tylko fugą Poza tym pod samą muszlą zaczęła ciec (cieknąć?) woda, niespecjalnie opłaca się uszczelniać. No i kafle są zwyczajnie brzydkie (ale po wprowadzeniu liczył się każdy grosz więc odświeżyliśmy sufit).

Poza tym nie ukrywam, że inaczej remontuje się mieszkanie gdzie jest dostęp do ciepłej i zimnej wody, wc, umywalki i/lub wanny lub czegoś innego dużego, gdzie można opłukać wałki, pędzle, wiadra. A tam nie ma nic, tylko zimna woda z węża. No i na samym początku prosiliśmy, aby z mieszkania wszystko było wyniesione a tu pralka, tam brodzik, tam kabina, lodówka, jakaś kanapa, jakiś sprzęt grający, okap kuchenny, jakieś blaty, jakaś szafka, garnki, słoiki z jedzeniem, turlające się ziemniaki, środki czystości... i problemy, aby coś pomóc czy wynieść śmieci Współczuję tylko koleżance w robieniu porządków w szafach, bo zasłonięcie ich folią (szafy wnękowe) nie zabezpieczy zawartości (ubrania, buty, kurtki, płaszcze, ubranka dziecięce...) przed wszechobecnym kurzem i pyłem. Wszystko nadaje się tylko do prania (cóż... to za utrudnienia, prawda?)

Mój blok też jest bez ocieplenia, tylko nie na tej ulicy. Podziwiam Cię, że masz siły by tam robić ten remont, tym bardziej w takich warunkach o jakich piszesz.

Jutro chyba się też po jakieś prezenty wybiorę, tylko pomysłów nie mam za dużo...

[Lucy1111]

Trzymajcie się dziewczyny, ja się kładę bo muł mnie dopada...
Miłego wieczorku, dobranoc

[karolca]

ja nas też podziwiam. No ale mówi się, że można przywyknąć Nie mogę tylko domyć rąk z farby no ale cóż.

Ja też jeszcze nie wybrałam się na prezentowe zakupy. Część wiem co kupić, część nie. Z jednej strony mam ochotę się oderwać na zakupach od wszystkiego, z drugiej na samą myśl o ilości ludzi dostaję nerwicy

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez Lucy1111

Trzymajcie się dziewczyny, ja się kładę bo muł mnie dopada...
Miłego wieczorku, dobranoc

dobranoc. Kolorowych snów

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

Trzymajcie się dziewczyny, ja się kładę bo muł mnie dopada...
Miłego wieczorku, dobranoc

Dobranoc

Napisane przez karolca

ja nas też podziwiam. No ale mówi się, że można przywyknąć Nie mogę tylko domyć rąk z farby no ale cóż.

Ja też jeszcze nie wybrałam się na prezentowe zakupy. Część wiem co kupić, część nie. Z jednej strony mam ochotę się oderwać na zakupach od wszystkiego, z drugiej na samą myśl o ilości ludzi dostaję nerwicy

Aż za dobrze Cię rozumiem w kwestii tych prezentów. Skoro nie tylko ja się jutro na zakupy wybieram, to życzę wszystkim udanych poszukiwań prezentów.