Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[kropka75]

Napisane przez basiak

Kropko, zachęcona Twoim pomiarem brzucha poleciałam po centymetr i wyszło mi na wysokości pępka 90 Szok!

No to ładnie. Cieszę się, że nie jestem sama.

[DAnia]

Witam nowe czerwcowe mamusie Gratulacje!!!

Napisane przez cate_

Co do bólu piersi to od początku mnie tak bolały, że wytrzymać sie nie dało ale teraz już przeszło

A mnie dalej bolą... może też przestaną niedługo - dziś kończę 10tc. W dzień to jest do wytrzymania, najgorzej jest w nocy i nad ranem - budzi mnie ból jak próbuję się odwrócić...

Napisane przez anna_paw

Dzisiaj moja kolej na podejrzenie malucha trzymajcie kciuki

Trzymam mocno

Napisane przez dafreen

to tak jak ja z Olką... jadłam na chłopca, brzuch na chłopca, chodze na chłopca... i wszystko inne na chłopca... jak mi położna w szpitalu po wybudzeniu w narkozie powiedziała " ma Pani śliczną córeczkę " to ja się na nią spojrzałam i mówię "a to nie do mnie Pani mówi... ja mam chłopca " i dalej w kime

dobre

A ja od kilku dni jakoś dziwnie się czuję (głównie przed południem) - jakby mi było słabo. Nie przemęczam się na pewno, dziś tyle, co pokręciłam się po kuchni i zrobiło mi się całkiem niewyraźnie... Wyglądam też marnie. Ale to niestety chyba też normalne...

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1492361 0]
ja z pęcherzem mam jakoś dziwnie... ciśnie mnie (zwłaszcza w nocy) jakbym nie wiem ile litrów tam miała a jak ide do wc to muszę za przeproszeniem wyciskać jak przez lejek...
[/QUOTE]
Tak się zachowuje przepełniony pęcherz. Macica się rozrasta i uciska na niego, więc wydaje mu się że ma po sufit. Potem tak jest, że się kapie zamiast siurać...

Mam to samo, jeśli za długo czekam z pójściem siu, albo w nocy. Jeśli już ciśnie, nie wolno odkładać na potem...

[kropka75]

Napisane przez DAnia

A mnie dalej bolą... może też przestaną niedługo - dziś kończę 10tc. W dzień to jest do wytrzymania, najgorzej jest w nocy i nad ranem - budzi mnie ból jak próbuję się odwrócić...

Ja tak miałam do 9go tygodnia. W nocy się budziłam przy każdym ruchu... Potem zelżało.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

...Potem tak jest, że się kapie zamiast siurać...
...

już się nie mogę doczekać...

[dafreen]

Napisane przez DAnia

A ja od kilku dni jakoś dziwnie się czuję (głównie przed południem) - jakby mi było słabo. Nie przemęczam się na pewno, dziś tyle, co pokręciłam się po kuchni i zrobiło mi się całkiem niewyraźnie... Wyglądam też marnie. Ale to niestety chyba też normalne...

mój aktualny czas czuwania to od 8 rano do 14 popołudniu... potem to już brzuch napięty, kręgosłup pogięty, a umysł mało efektywny... głupoty robię takie, że sama na siebie patrzę z podziwem... ze tez jestem w stanie takie cuś wymyśleć i tak pokręcić....

[joanna200]

Witam wszystkie nowe mamusie

To sikanie na szczęście mnie w nocy nie budzi.. ale dalej czasem praktycznie wszystko co zjem, jestem na płatkach z mlekiem ale nawet to dziś zostało szybko że tak powiem wydalone przez otwór gębowy..
Już koniec 11 tygodnia jutro zaczynam 12, a tu żadnej ulgi..

Oprócz tego czujemy się dobrze, nic nie boli, no i w piątek kolejne USG

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1492434 9]już się nie mogę doczekać... [/QUOTE]
Nie mówię, że potem = pod koniec ciąży tylko wtedy, gdy pęcherz ma sygnał, że jest przepełniony i trwa to jakiś czas.

Napisałaś, że wyciskasz. Ja też. Zwłaszcza w nocy właśnie. Gdy za długo śpię, a tam jest pełno. Czasem to nawet boli, gdy się obudzę.

Obstawiam, że akurat u mnie pod koniec, gdy macica na pęcherzu się oprze, to już w ogóle będę miała wesoło. Ale to się dowiemy na pewno za jakiś czas.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez dafreen

mój aktualny czas czuwania to od 8 rano do 14 popołudniu... potem to już brzuch napięty, kręgosłup pogięty, a umysł mało efektywny... głupoty robię takie, że sama na siebie patrzę z podziwem... ze tez jestem w stanie takie cuś wymyśleć i tak pokręcić....

Mój gin w takich przypadkach rzuca L4. Twój nie chciał Cię wysłać??

[DAnia]

Napisane przez dafreen

mój aktualny czas czuwania to od 8 rano do 14 popołudniu... potem to już brzuch napięty, kręgosłup pogięty, a umysł mało efektywny... głupoty robię takie, że sama na siebie patrzę z podziwem... ze tez jestem w stanie takie cuś wymyśleć i tak pokręcić....

Całkiem niezły ten czas masz - akurat na pracę Widocznie po 14 trzeba już odpuścić
Mi się ten "czas czuwania" poprzestawiał całkiem, no ale ja się byczę w domku... Sama jestem ciekawa, czy jeszcze wrócę do pracy? Z jednej strony bym chciała, bo już mam dość siedzenia w domu, a z drugiej trochę się boję... Ale decydować będę dopiero za 3 tygodnie, jak na wizycie u ginki będzie wszystko ok.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

Nie mówię, że potem = pod koniec ciąży tylko wtedy, gdy pęcherz ma sygnał, że jest przepełniony i trwa to jakiś czas.

Napisałaś, że wyciskasz. Ja też. Zwłaszcza w nocy właśnie. Gdy za długo śpię, a tam jest pełno. Czasem to nawet boli, gdy się obudzę.

Obstawiam, że akurat u mnie pod koniec, gdy macica na pęcherzu się oprze, to już w ogóle będę miała wesoło. Ale to się dowiemy na pewno za jakiś czas.

...

aaa no tak czy inaczej wrażenia do pozazdroszczenia...

ja chyba mam jakieś problemy z głową... wszystkiego zapominam, trzy razy sprawdzam czy wyłączyłam palnik pod garem, czy światło zgasiłam w wc, czy kot ma żarcie w misce... zakręcona jestem jak nie wiem co...

[dafreen]

Napisane przez kropka75

[/COLOR]
Mój gin w takich przypadkach rzuca L4. Twój nie chciał Cię wysłać??

za każdym razem jak jestem na wizycie... jutro mam usg prenatalne i chyba skorzystam... chociaż na jakiś czas, bo za dobrze to nie wygląda... zresztą z moją umową dalej cisza, a mam taka pracę, że mogę ją w domu robić w większości.

[zgadnij_MS]

Tak piszecie o napinaniu się brzuszka, a czym to się objawia??

Mnie, kilka razy już przed spaniem, np. wczoraj podczas zmiany pościeli złapał taki dziwny ścisk brzucha, wyprostować się na luzie nie mogłam... Czy to napinanie??

Dafreen, trzymam za umowę i USG...

[araczki]

Dzień dobry kochane.
Nie nadrobię wszystkiego od piątku ale witam nowe mamuski.
Gratuluje kolejnych bliźniaków

Napisane przez kropka75

Araczki - to dla Ciebie. Ten bodziak, który polecałam, a Ty pytałaś czy poznałam już naocznie i napalcznie.

Jaki ładny kolor i wiem już co to bodziak
Dzięki

Napisane przez dafreen

to tak jak ja z Olką... jadłam na chłopca, brzuch na chłopca, chodze na chłopca... i wszystko inne na chłopca... jak mi położna w szpitalu po wybudzeniu w narkozie powiedziała " ma Pani śliczną córeczkę " to ja się na nią spojrzałam i mówię "a to nie do mnie Pani mówi... ja mam chłopca " i dalej w kime

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1492361 0]
ja z pęcherzem mam jakoś dziwnie... ciśnie mnie (zwłaszcza w nocy) jakbym nie wiem ile litrów tam miała a jak ide do wc to muszę za przeproszeniem wyciskać jak przez lejek...

i jakoś tak się boje tych... przytulanek. za którymś razem po dosłownie bolała mnie macica, jakby mi ktoś imadłem ścisnął... ostatnio w ogóle taka spięta byłam że do przyjemności to mi było daleko... powiedzcie że to minie... [/QUOTE]

Mam tą samą akcję z pecherzem...

Co do przytulanek to też się bałam ale nie było źle wiec czasami się zdarza

Napisane przez kropka75

Tak się zachowuje przepełniony pęcherz. Macica się rozrasta i uciska na niego, więc wydaje mu się że ma po sufit. Potem tak jest, że się kapie zamiast siurać...

Mam to samo, jeśli za długo czekam z pójściem siu, albo w nocy. Jeśli już ciśnie, nie wolno odkładać na potem...

Właśnie, dlatego siuram jak tylko widzę wc bez wzgledu czy mi sie chce już mocno czy ledwo, ledwo..


Kupiłam sobie dzisiaj 3 swetry. Jedem prawie bialy, jeden wrzosowy i jeden szary. Opcja zimowa z funkcja rozciagania...brzuch sie zmieści..

Będę Was podczytywać ale nadrobie jak wróce do siebie.
Zabiore sie też w końcu za zakupy dla dzidka..

Miłego dnia babeczki!

[dafreen]

Napisane przez zgadnij_MS

Tak piszecie o napinaniu się brzuszka, a czym to się objawia??

Mnie, kilka razy już przed spaniem, np. wczoraj podczas zmiany pościeli złapał taki dziwny ścisk brzucha, wyprostować się na luzie nie mogłam... Czy to napinanie??

Dafreen, trzymam za umowę i USG...

dzięki

u mnie napinanie to raczej to, że cały brzuch robi się spięty i twardy jak kamień...
takie skurcze też mnie czasem łapią, ale to raczej rozciągające się mięśnie brzucha

[bydgoszczanka]

Witajcie mamusie
U mnie przytulanki są zabronione na jakiś czas. TZ trochę cierpi, ale rozumie. Sny mam kosmate, dzisiaj w nocy obudził mnie silny orgazm ale to chyba dlatego, że mam troszkę ochotę na baraszkowanie. W nocy dzisiaj nie byłam siku , mąż mówił, że brakowało mu mnie chodzącej w nocy po mieszkaniu ( on późno chodzi spać). Piersi mnie już nie bolą. Zmierzyłam sobie brzuch i mam....... 93 cm i troszkę przytyłam ( jakieś pół kilo )

Trzymam kciuki za wizyty.

Miłego dnia

[kardashi]

I ja się zmierzyłam na wysokości pępka.. 83 cm. Niccc..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

kurcze... tyjemy na wysokości pępka.... też się zmierzę jak będe w domu, bo w pracy centymetru nie mam.

[dafreen]

Napisane przez kardashi

I ja się zmierzyłam na wysokości pępka.. 83 cm. Niccc..

w talii... byłej... na wysokości pępka 79 cm

[kardashi]

Napisane przez dafreen

w talii... byłej... na wysokości pępka 79 cm

Idź.. nie narzekaj chudzino

[dafreen]

Napisane przez kardashi

Idź.. nie narzekaj chudzino

to idę ... coś zjeść... od rana zapycham się kiszoną kapustą

[DAnia]

Napisane przez kardashi

I ja się zmierzyłam na wysokości pępka.. 83 cm. Niccc..

Też się zmierzyłam - mam tyle samo - 83cm. Ale o dziwo talię jeszcze widać, chyba jakoś w przód mi idzie
Aa i waga jak na razie stoi w miejscu - na szczęście

[Puma13]

No z tym sikaniem, to ja mam identycznie, tylko ja w nocy się nie mogę obudzić, a jak już się budzę, to wcale mi się nie chce, ale jak zadzwoni budzik tżta o 6 i idę do wc, to w ciągu 2 minut wracam tam ze trzy razy, na mnie wyciskanie nie działa

Dafren, zapytaj o te duszności, czy to normalne, ja idę dopiero w czwarek, to wtedy zapytam. I kciuki za wizytę.

Ja się na razie nie mierzę, ale troszkę się zaokrągliłam, talii już nie mam. Z Amelką też miałam brzuch na chłopaka, więc u mnie po kształcie się nie sprawdza.

[kropka75]

Napisane przez dafreen

w talii... byłej... na wysokości pępka 79 cm

Grubasie Ty.


_____________

Ja zaraz do gina idę. Nic się nie bałam, nie denerwowałam, a teraz nagle mam stracha i łazi mi po łbie, że tam nic nie będzie... powaliło mnie za pięć dwunasta...

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

na mnie chyba jescze za wcześnie... nic a nic nie widac. w talii mam 72... tylko pasek mnie ciśnie w brzuch przy siadaniu więc idzie w odstawke.

i kurcze standardowo w gardle mam uczucie kwalifikujące się do wymiotów... imbir... nie zapomnieć kupić imbiru, może coś pomoże

[angkorcz]

witam mamuski
ja tez sie zmierzylam i o rany 97niezle i 3 kilo do przodu do 100 tylko 30 kilo brakuje a u mnie to moze byc mozliwe hehez dolegliwosci juz mi przeszlo zgage mam bardzo zadko zachcianek jako takich niemam tylko czasami mnie krzyz boli ale to raczej z praca spowodowane jestjak sie zdjecia wkleja bo ja jakas niekumata jestem chcialabym sie moim brzusiem pochwalic a tu lipa

[DAnia]

Napisane przez kropka75

Ja zaraz do gina idę. Nic się nie bałam, nie denerwowałam, a teraz nagle mam stracha i łazi mi po łbie, że tam nic nie będzie... powaliło mnie za pięć dwunasta...

Chyba wszystkie tak mamy... A przynajmniej ja Trzymam - na pewno wszystko będzie ok

[kardashi]

Kropka Bedzie dobrze
Ja też dzis pojdę zapłace mu za tą wizytę

[dafreen]

Napisane przez Puma13

Dafren, zapytaj o te duszności, czy to normalne, ja idę dopiero w czwarek, to wtedy zapytam. I kciuki za wizytę.

DZIĘKUJĘ

Napisane przez kropka75

Grubasie Ty.


Ja zaraz do gina idę. Nic się nie bałam, nie denerwowałam, a teraz nagle mam stracha i łazi mi po łbie, że tam nic nie będzie... powaliło mnie za pięć dwunasta...

żeby spaślaku nie powiedzieć ...

Kropuś, nic się nie denerwuj, wszystko będzie dobrze czekam na jakiś znak sygnał po wizycie
zresztą ja też tak mam, im bliżej wizyty tym mam więcej obaw i stresów.... to już chyba choroba

Napisane przez angkorcz

witam mamuski
ja tez sie zmierzylam i o rany 97niezle i 3 kilo do przodu do 100 tylko 30 kilo brakuje a u mnie to moze byc mozliwe hehez dolegliwosci juz mi przeszlo zgage mam bardzo zadko zachcianek jako takich niemam tylko czasami mnie krzyz boli ale to raczej z praca spowodowane jestjak sie zdjecia wkleja bo ja jakas niekumata jestem chcialabym sie moim brzusiem pochwalic a tu lipa

musisz wejść w zarządzanie załącznikami i tam załadować zdjęcie z folderu w którym masz je na kompie...
dawaj brzucha, będziemy się zachwycać

[kropka75]

Dzięki dziewczyny. Faktycznie, chyba choroba... Im bliżej, tym gorzej. Ech...

Daf - dam cynka.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Dzięki dziewczyny. Faktycznie, chyba choroba... Im bliżej, tym gorzej. Ech...

Daf - dam cynka.