Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[rehab4181]

Napisane przez mtynai

jop, i zarobić na swoje utrzymanie

właśnie
byle by być jak najmniej zależnym od rodziców

Napisane przez Karmenka

Nie, w TM byłam, tam orto mam.

ahaaa
zadałam pytanie, a dopiero potem przypomniało mi się, że w focusie nie ma McD., tylko KFC.

jeju, ale fajnie.
już z wszystkiego mam postawione oceny.
teraz tylko M.

[star15]

Ja też wysyłam maile.

Martyna, z tego co mi podałaś, znikąd mi nie odpisali niestety. W ogóle teraz Gdańsk stoi pod znakiem zapytania, bo tż woli jechać do Warszawy, w końcu od października i tak mamy tam mieszkać. Zobaczymy, do jakiego konsensusu dojdziemy.


Wiecie co, ściągnęłam sobie repetytorium Longmana rozszerzone, bardzo fajne. Mam z tego podr. na podstawie i mi odpowiada, wszystko jest świetnie rozplanowane.

Normalnie ten podr. jest na cały rok szkolny, a ja w jeden wieczór/noc zrobiłam 2 działy, łącznie z nauką słownictwa no ofc pomijałam takie rzeczy jak słuchanie - bo nie miałam skąd brać nagrań, a transkrypcje to mogę sobie wsadzić, ale i tak nieźle.

I byłam na zebraniu u Juniora. Jej, jaką beztroskę mają te dzieci.. pisanie krótkich opowiadań, dyktanda, wycieczka do Warszawy do kina z 6 salami (Marta, wiesz coś o tym? tzn. chodzi mi o to, czy ktoś może był ze znajomych, jak wrażenia, itp.), jedna- 3d, druga - 5d (świetne podobno, czuć zapachy, dotyk , film tam trwa max.15min), jakaś tam z joystickami i inne. Bardzo fajna, edukacyjna wycieczka.

[parodia]

Napisane przez mtynai

jaki brat w ogóle . zboczuch.
to rodzone takie niewyżyte?

o nie (ale na koniec roku zgłoszę swoją kandydaturę jakby się na WAT dostał, bo będę szukała dobrego genetycznie ojca dla dzieci już mojej G. powiedziałam, żeby mi dała znać jak jej brat się do 40stki nie ożeni, wtedy go zabieram. - jej brat to jest w ogóle mój ideał umysłowy jest dobry z matmy, fizy, chemii - nawet bardzo dobry a do tego lubi historię i języki ! idealny kandydat na ojca dla mojego dziecka )

Pewnie tak

Mogę być ja? Chyba spełniam Twoje kryteria

Widzisz, a Marta się wczoraj nabijała z tych dni otwartych. Na taki WAT byś poszła, inżyniera poderwała
Dzisiaj mówiłyśmy chłopakom w klasie o tym haśle, to konsternacja

Napisane przez mtynai

szukam ciągle alternatywy na studia, zainteresowała mnie nawet nawigacja, ale czytam sobie wymagane dokumenty i patrzcie :

1 Morskie świadectwo zdrowia kandydat uzyskuje od uprawnionego lekarza na podstawie następujących badań:

1. ostrość wzroku - widzenie obuoczne sumaryczne 1,3, z tym że ostrość wzroku jednego oka nie może być mniejsza niż 0,5, a drugiego mniejsza niż 0,8 (są to normy bez korekcji),
2. prawidłowe rozróżnianie barw na tablicy Ishihara,
3. pełna sanacja jamy ustnej, a rozległe braki w uzębieniu musza być uzupełnione protezami,
4. OB, morfologia, analiza moczu, rtg klatki piersiowej, badanie kału na nosicielstwo, badanie na AIDS, EKG,
5. badanie okulistyczne i laryngologiczne oraz badanie neurologiczne określające zdolność do pracy na wysokości powyżej 3 metrów.

punkt trzeci - leżałam.
w ogóle jakaś masakra

myślałam, że wyskoczę z siebie z radości ! ODEBRAŁAM TEN CHOLERNY TELEFON !

Nie spełniłabym pierwszego punktu
Co to jest sanacja?

Będziesz ręcznym dystrybutorem?

Napisane przez BeaS

Rozejm jest.
Prawda, Justyna?

Ehe

Napisane przez Karmenka

eeee, nic nie było

Taa na maturę w chuście pójdziesz?
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;18733439]pomódl się za mnie [/QUOTE]
I za mnie, i za mnie! Ja się za Kamilę modliłam i widzicie, jakie ma dziecko dobry humorek

Napisane przez mtynai

my z Gośką w zeszły piątek wyhaczyłyśmy idealny strój na maturę.
żółta koszula , sztywna jak karton, i do tego sukienka taka (coś ja tak Justyny z osraja, tyle, ze Justyny to piękna, a ta taka też jak karton sztywna). Dzisiaj szłyśmy koło tego sklepu to znowu manekin stał przed sklepem i wzdychalyśmy na widok tego kompletu

druga kwestia, to kwiaty na koniec roku. A. sobie wymyślila, że zrobimy różyczki z bibuły że to kwiatek wysokości 30cm moim zdaniem to żal po trzech latach nauki wyskoczyć z jednym kwiatkiem i do tego z papieru nieeleganckie bardzo. No i A. się zafosiała, że to powiedziałam, że uważam, że gdybyśmy dali może dla każdego takie bukiet z 10 kwiatów to okej,ale nie jednego kwiatka z papieru że każda klasa wywala wiązanki, a my wyskoczymy jak Filipy z Konopi.
No i ona stwierdziła, ze to tylko moje zdanie, że JAK ZAWSZE decyduję za całą klasę powiedziałam, że tego samego zdania jest połowa klasy, poza tym KTO zrobi te 30 papierowych kwiatów?! lepiej się zająć nauką a nie klejeniem jakiś śmieci

ja nie mówię, że te kwiaty to zły pomysł, ale gdyby ich było dla każdego nauczyciela po 10, dla wychowawcy nawet więcej.. to okej
ale nie po jednym kwiatku żal

no i się rzuciła do mnie wczoraj jak ktoś tam pytał co z tymi kwiatami i ja powiedziałam , że "nie wiem, bo tam dziewczyny (A i taka M) chciały robić te róże, ale M. nie przyniosła żeby pokazać klasie". no i widzę, że A. siedzi taka poirytowana.. to powiedziałam, żeby zabrała głos a nie miny strzela, to zaczęła się drzeć to powiedziałam, żeby się uspokoiła bo przecież nikt na nią nie krzyczy.. no i dziewczyny przyznały mi rację, że te kwiaty z papieru to bez sensu. I się A. zafosiała.

no.

No baa jak będzie mocno trzymały kciuki i się w nią zmieszczę, to idę na zakończenie roku tu na wątku albo którejś z Was opisywałam, jak to ostatnio wyglądało

To miałoby być 30 kwiatów każdemu nauczycielowi czy coś źle zrozumiałam? powodzenia w składaniu tego
U nas stanęło na karykaturze dla wychowawcy (w skórze ze swoim Volvo CX90 w tle ) i zestawie długopis+pióro z grawerem, to dla niego i poprzednich dwóch wychowawczyń. Do tego bukiety kwiatów, a wszystkim nauczycielom, którzy nas uczyli przez te trzy lata po kwiatku

Napisane przez rehab4181

jeeee
załapałam się na 4,1.
cud ku.rde, nie wiem jakim sposobem. ja się rzadko kiedy uczyłam
tylko jedna 3 będę miała na świadectwie, z matematyki( mój ukochany przedmiot). f.r.a.n.ca.a jedna z samych dobrych ocen nie chce mi 4 postawić. olać ją. mówi, że zrobiła to żeby mnie zmotywować jeszcze bardziej, pffff. do średniej liczy się u mnie tylko 10 przedmiotów, bo tylko tyle miałam w 3 klasie

no to mamusia będzie dumna, list gratulacyjny dostanie
a mi 180 zł wpadnie do kieszeni

u nas 16, bo z wszystkich lat nie narzekam, miałam 6 z TI, a Tż np dzięki temu będzie miał 4,5 i nagrodę, tak by nie miał. Ja mam wstępnie 5, 125 wstępnie, zobaczymy jutro

Podmieniłam bibliografię. Ufff

Tak piszecie o tej pracy... Ja sama nie wiem. Z jednej strony bym chciała, wiadomo - kasa, zresztą te 3-4 miesiące też nie będę na dupie siedzieć U siebie na 90% nic nie znajdę, musiałabym jak Martyna już wyjechać będę się chyba martwić po maturze

[mtynai]

Napisane przez star15

Ja też wysyłam maile.

Martyna, z tego co mi podałaś, znikąd mi nie odpisali niestety. W ogóle teraz Gdańsk stoi pod znakiem zapytania, bo tż woli jechać do Warszawy, w końcu od października i tak mamy tam mieszkać. Zobaczymy, do jakiego konsensusu dojdziemy.

miałaś zobaczyć na trojmiasto.pl
ja powysyłałam teraz chyba do 30 firm cv, dzwonili tylko z tego lukoila.

Napisane przez parodia

Mogę być ja? Chyba spełniam Twoje kryteria


Co to jest sanacja?

Będziesz ręcznym dystrybutorem?


To miałoby być 30 kwiatów każdemu nauczycielowi czy coś źle zrozumiałam? powodzenia w składaniu tego
U nas stanęło na karykaturze dla wychowawcy (w skórze ze swoim Volvo CX90 w tle ) i zestawie długopis+pióro z grawerem, to dla niego i poprzednich dwóch wychowawczyń. Do tego bukiety kwiatów, a wszystkim nauczycielom, którzy nas uczyli przez te trzy lata po kwiatku

możesz być Ty, ale.. nie spelniasz jednego kryterium
nie masz siusiaka


nie wiem

nie na sklepie, na kasie


nie ! po jednym kwiatku z papieru dla każdego, a dla wychowawczyni bukiet z pięciu sztuk. ŻAL.

zamówiłam dzisiaj długopis watermana z grawerem:

Kochanej Basieńce
- Sekciątka z III B LO
30.04.2010r.

i album taki żeby powklejać jej do środka zdjęcia.
zdjęć wybrałam 40.




kogoś mi nie cytnęło

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Doroty

Napisane przez rehab4181

właśnie
byle by być jak najmniej zależnym od rodziców

dokładnie !

[parodia]

Napisane przez mtynai

możesz być Ty, ale.. nie spelniasz jednego kryterium
nie masz siusiaka


nie ! po jednym kwiatku z papieru dla każdego, a dla wychowawczyni bukiet z pięciu sztuk. ŻAL.

zamówiłam dzisiaj długopis watermana z grawerem:

Kochanej Basieńce
- Sekciątka z III B LO
30.04.2010r.

i album taki żeby powklejać jej do środka zdjęcia.
zdjęć wybrałam 40.

A skąd wiesz, co tam chowam?
To już się nie nadaję bez niego?


Ło gdzie tam Watermana (Martyna P, to dopiero głupia nazwa ) my TAKI zamawiamy tzn jak się ruszę i to zrobię
P. Jackowi.... IIIA 30.04.2010 r.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Justyna ma rację , dzięki temu że się pomodliła za mnie , wiem że zdam ;D.


Martyna- jeszcze przed maturą robić papierowe kwiatki. chyba ją coś pogięło. i bardzo dobrze jej powiedziałaś
a w ogóle to ile zapłaciłaś za ten długopis?

[star15]

Ale fajne pomysły macie. A my guzik. Tzn. rodzice z trójki klasowej coś tam dumają. ale już nic bogatego nie będzie, bo na studniówce dostała od nas złotą bransoletkę (700zł).

Justyna - lepszy Longman czy Waterman?

[mtynai]

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;18738188]

Martyna- jeszcze przed maturą robić papierowe kwiatki. chyba ją coś pogięło. i bardzo dobrze jej powiedziałaś
a w ogóle to ile zapłaciłaś za ten długopis?[/QUOTE]


113+11zł przesyłka.
i album 32zł+25zł przesyłka (bo kurier)
+ wywołać zdjęcia, to będzie jakieś 40zł.

w sumie jakieś 220 zł

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez mtynai

113+11zł przesyłka.
i album 32zł+25zł przesyłka (bo kurier)
+ wywołać zdjęcia, to będzie jakieś 40zł.

w sumie jakieś 220 zł

to spoczko suma.
no ale u nas wymyślili że składamy się po 20 zł na prezent +10 zł na kwiaty. w klasie jest 30 osób. a też mamy kupić pióro

[plesiunia]

Napisane przez SamaraMorganx

Ale jestem wku.rwiona
Nienawidzę Stypendystki, jej psiapsiółek, które latają i liżą dupę każdemu nauczycielowi byleby mieć najlepsze świadectwo.
Nienawidzę moją babkę od angielskiego, która uwzięła sie na mnie a resztę klasy ma głęboko w dupie.
Nienawidzę tej je.banej niesprawiedliwości.

Oj tam nie denerwuj się wkrótce koniec szkoły u mnie w klasie też jest taka laska co się kreuje na kujonkę, na sprawdzianach nigdy nic nie podpowie tylko przewraca oczami potrafi też wkopać kogoś by ta osoba miała gorszą ocenę. Dziś biedaczka poprawiała się z jakiegoś przedmiotu i oczywiście rozglądała się po klasie kto by jej nie podpowiedział. ale wszyscy się poznali na niej i chuj.
I jeszcze ja dziś miałam poprawić sprawdzian z niemieckiego bo dostałam 1, leniwiec ze mnie rano stwierdziłam że nie nie umiem więc zaczęłam produkować ściągi, w drukarce tusz się skończył więc musiałam wszystko ręcznie pisać i po napisaniu ściąg okazało się że wszystko umiem

[chiddy]

co za !!!ujowy!!! dzień

spędziłam pół dnia na UŁ

najpierw Szanowny Pan doktorek habilitowany przyjmował pojedynczo (1 osoba - 45 minut maglowania, a osób było około 20 LOL) później wyszedł na kawę i nie było go galancie długo gdy wrócił stwierdził, że nie ma czasu dla reszty po długich próbach i namówieniu go pozwolił nam iść na zajęcia i tam pisać! na owe zajęcia (seminarium) spóźniony już był 30 minut i część grupy się rozeszła myśląc, że nie mają zajęć, wnerwił się, krzyczał na tą część grupy i na nas (że to nasza wina wszystko ) w końcu podał każdemu pytania, ufffff odpowiedziałam na wszystkie 2 pełne kartki A4. wyszłam z koleżanką pod salę gdy skończyłyśmy, reszta która pisała poszła do domu. przedłużył zajęcia, owe seminarium o 45 minut!! jak nas zobaczył to powiedział 'co Wy tu jeszcze robicie?' po tym > poszłyśmy z nim w końcu do jego magicznego gabineciku, żeby sprawdził nam prace a on dostał jakiegoś napadu złości.

''ja już idę do domu! ile można Was pytać? ile można tu siedzieć? [spojrzał na kartki...] co to ma być? to są odpowiedzi? [zaczął czytać...], no tak, mhm, dobrze dobrze, tu też dobrze, mogła tu Pani jeszcze trochę dopisać, a Pani?! co to ma być? [zaczął czytać...] no chyba Pani się w ogóle nie nauczyła... ile razy Panie zaliczały u mnie? raz?!? jak to tylko raz?!? no to nie, nie ma takiej opcji nawet! to jest nie zaliczone! douczyć się! a co to mnie obchodzi??? jutro? jutro nie mam czasu, chyba że będą Panie koczować, może, powtarzam MOŻE znajdę czas. o której? no jak śmie Pani pytać? zajęcia mam od 9 rano. do której? do 20. no mówiłem już, że mają Panie koczować...do zobaczenia''



studia?







zabiję go jutro :[


idę się "do"uczyć

[onaaa333]

Napisane przez chiddy

co za !!!ujowy!!! dzień

spędziłam pół dnia na UŁ

najpierw Szanowny Pan doktorek habilitowany przyjmował pojedynczo (1 osoba - 45 minut maglowania, a osób było około 20 LOL) później wyszedł na kawę i nie było go galancie długo gdy wrócił stwierdził, że nie ma czasu dla reszty po długich próbach i namówieniu go pozwolił nam iść na zajęcia i tam pisać! na owe zajęcia (seminarium) spóźniony już był 30 minut i część grupy się rozeszła myśląc, że nie mają zajęć, wnerwił się, krzyczał na tą część grupy i na nas (że to nasza wina wszystko ) w końcu podał każdemu pytania, ufffff odpowiedziałam na wszystkie 2 pełne kartki A4. wyszłam z koleżanką pod salę gdy skończyłyśmy, reszta która pisała poszła do domu. przedłużył zajęcia, owe seminarium o 45 minut!! jak nas zobaczył to powiedział 'co Wy tu jeszcze robicie?' po tym > poszłyśmy z nim w końcu do jego magicznego gabineciku, żeby sprawdził nam prace a on dostał jakiegoś napadu złości.

''ja już idę do domu! ile można Was pytać? ile można tu siedzieć? [spojrzał na kartki...] co to ma być? to są odpowiedzi? [zaczął czytać...], no tak, mhm, dobrze dobrze, tu też dobrze, mogła tu Pani jeszcze trochę dopisać, a Pani?! co to ma być? [zaczął czytać...] no chyba Pani się w ogóle nie nauczyła... ile razy Panie zaliczały u mnie? raz?!? jak to tylko raz?!? no to nie, nie ma takiej opcji nawet! to jest nie zaliczone! douczyć się! a co to mnie obchodzi??? jutro? jutro nie mam czasu, chyba że będą Panie koczować, może, powtarzam MOŻE znajdę czas. o której? no jak śmie Pani pytać? zajęcia mam od 9 rano. do której? do 20. no mówiłem już, że mają Panie koczować...do zobaczenia''



studia?







zabiję go jutro :[


idę się "do"uczyć

Przeraziłaś mnie

Ja bym wyszła z siebie dosłownie


Tak w ogóle to cześć Wam
Nie dość, że wróciłam sobie po dłuugiej przerwie to jeszcze rzadko się odzywam... (słaba ze mnie forumowiczka )Ale.. ograniczam komputer i staram się uczyć, ale ciężko mi idzie, ciągle bym spała. Poza tym mam straszny problem z nauczeniem się prezentacji Nie sądziłam, że będą z tym takie kłopoty. Uczę się pewnego fragmentu, powtórzę sobie, a po kilkunastu minutach już w ogóle nie umiem Nie wiem, co jest, ale zaczynam bać się ustnego polskiego :O

[parodia]

Napisane przez star15

Justyna - lepszy Longman czy Waterman?

Już chyba Longman
Pamiętam, jaka byłam dumna z siebie, jak się dowiedziałam, że Wasser to po niemiecku woda i wymyśliłam, że Wassermann to wodny człowiek a to akurat było na czasie z "wanną Wassermanna", to mi się wszystko ładnie ułożyło jak się później dowiedziałam, że to wodnik...
W Polsce też mamy takie nazwiska, że Długi Człowiek czy w ogóle jakieś nazwy pospolite? bo wydaje mi się, że większość przerobione.
Wiadomo, jest moje ale to też zdrobnienie, oryginalnych nazw pospolitych chyba nie ma
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;18738550]to spoczko suma.
no ale u nas wymyślili że składamy się po 20 zł na prezent +10 zł na kwiaty. w klasie jest 30 osób. a też mamy kupić pióro[/QUOTE]
Jestem bardzo ciekawa tego długopisu

Napisane przez plesiunia

Oj tam nie denerwuj się wkrótce koniec szkoły u mnie w klasie też jest taka laska co się kreuje na kujonkę, na sprawdzianach nigdy nic nie podpowie tylko przewraca oczami potrafi też wkopać kogoś by ta osoba miała gorszą ocenę. Dziś biedaczka poprawiała się z jakiegoś przedmiotu i oczywiście rozglądała się po klasie kto by jej nie podpowiedział. ale wszyscy się poznali na niej i chuj.
I jeszcze ja dziś miałam poprawić sprawdzian z niemieckiego bo dostałam 1, leniwiec ze mnie rano stwierdziłam że nie nie umiem więc zaczęłam produkować ściągi, w drukarce tusz się skończył więc musiałam wszystko ręcznie pisać i po napisaniu ściąg okazało się że wszystko umiem

Bo tak się najlepiej uczy... u mnie w klasie jeden chłopak zawsze pisał innym ściągi, a sam z nich nie korzystał, bo już to umiał. Dorota, ten, który Cię zaprosił
ED: Kurcze, napisałam to w czasie przeszłym... Za dwa tygodnie koniec i tej klasy mi będzie naprawdę szkoda

Napisane przez chiddy

co za !!!ujowy!!! dzień

spędziłam pół dnia na UŁ
..........

To kto chce tam iść, UnbelievableGirl?

Beata, odpisać nawet nie możesz? Jestem bardzo ciekawa po co to pisałaś: "Rozejm jest. Prawda, Justyna?"...
Dziwnie mi

[mtynai]

TOOOOO JEST JUŻ KONIEC, NIE MA JUŻ NIC! TO JUUUUŻ JEST KONIEC !
(słucham właśnie elektrycznych gitar)

dziewczyny, nie wierzę, koniec LO zaraz (dla mnie już). Będę ryczeć w następny piątek. Normalnie będę ryczeć.


jadę zaraz do szkoły zawieźć G. plan prezentacji i cytaty, bo jej drukowałam, bo dziecko jak zawsze na ostatnią chwilę wszystko




no nie wiere. koniec roku.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

wiosna śnieg u mnie pada

[Weronika112]

Napisane przez mtynai

TOOOOO JEST JUŻ KONIEC, NIE MA JUŻ NIC! TO JUUUUŻ JEST KONIEC !
(słucham właśnie elektrycznych gitar)

dziewczyny, nie wierzę, koniec LO zaraz (dla mnie już). Będę ryczeć w następny piątek. Normalnie będę ryczeć.

wiosna śnieg u mnie pada

A ja dzisiaj przedostatni raz w szkole byłam (i to na 3 lekcjach tylko.).
Pójdę w następny czwartek jeszcze, no i zakończenie w piątek.

Boże, my już takie stare jesteśmy?

Zaraz matura. Jeżu, dopiero teraz to do mnie dociera.

Tak sobie myślę, że polski i angielski to zdecydowanie moja mocna strona. Boję się tylko tej biologii, tego klucza.

Idę się zdrzemnąć i do biologii.

Miłego

[Claaire]

Napisane przez mtynai

dziewczyny, nie wierzę, koniec LO zaraz (dla mnie już). Będę ryczeć w następny piątek. Normalnie będę ryczeć.

no nie wiere. koniec roku.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

wiosna śnieg u mnie pada

Noo, to tak strasznie szybko zleciało, te 3 lata, nawet nie wiem kiedy


u mnie też właśnie


Idę poprawić konspekt, później angielski, kończę młodą polskę i zaczynam XX lecie

[UnbelievableGirl]

ale pogoda.. ;/


dziewczyny czy znacie stronę z której mogłabym szybko i skutecznie powtórzyć sobie angielski?
jakieś np wzory zaproszeń, ogłoszeń, słówka i zwroty itp? :P

[Claaire]

Hmm.. ja w sumie nie wiem, ale jak chcesz to wyślę Ci zwroty do listów formalnych i nieformalnych jeśli Ci trzeba tego akurat

[201604200942]

nie zasługuję na 5 z angielskiego i jest mi przykro z tego powodu
a brakuje mi tylko 23 ocen do paaaaska chlip chlip....

Ale to, że nienawidzę mojej babki od angielskiego chyba już mówiłam, nie?

[mtynai]

Napisane przez SamaraMorganx

nie zasługuję na 5 z angielskiego i jest mi przykro z tego powodu
a brakuje mi tylko 23 ocen do paaaaska chlip chlip....

Ale to, że nienawidzę mojej babki od angielskiego chyba już mówiłam, nie?

biedactwo ;*

mi też brakuje jakiegoś miliona ocen do paska więc nie jesteś sama





Baśka! => <=nauczycielka od angola

[Weronika112]

Jestem zua.
Mam dobre zachowanie.

Tak mnie ocenia szkoła.
Nie palę, nie piję, nie ćpam, całe 3 lata kapcioki nosiłam, identyfikator przypięty, jedno spóźnienie.
W ogóle wprowadzano jakieś dodatkowe punkty za udział w konkursach. Brałyśmy z koleżanką z ławki udział w jednym. Koleżanka oczywiście dostała te punkty, no ale ja mam to "złe nazwisko", jak to się u nas mówi.

Kocham cię, szkoło.

Dlatego odwdzięczę się mojej wych., nie przychodząc do szkoły.

W ogóle mam ochotę porządnie najechać na tych wszystkich : "pani profesor", "panie profesorze" (mgr ) za trzyletnie wpędzanie w nerwicę.
Wrrr.

Aaaa. dodam tylko, że liceum nauczyło mnie życia i prawa, jakie nim rządzą.

[star15]

Bry.

Napisane przez mtynai

TOOOOO JEST JUŻ KONIEC, NIE MA JUŻ NIC! TO JUUUUŻ JEST KONIEC !
(słucham właśnie elektrycznych gitar)

dziewczyny, nie wierzę, koniec LO zaraz (dla mnie już). Będę ryczeć w następny piątek. Normalnie będę ryczeć.

jadę zaraz do szkoły zawieźć G. plan prezentacji i cytaty, bo jej drukowałam, bo dziecko jak zawsze na ostatnią chwilę wszystko

wiosna śnieg u mnie pada

Ja też będę ryczeć. Zawsze na końcu jakiegoś etapu życiowego płaczę.

Ła, u mnie też pada

Napisane przez parodia

Już chyba Longman
Pamiętam, jaka byłam dumna z siebie, jak się dowiedziałam, że Wasser to po niemiecku woda i wymyśliłam, że Wassermann to wodny człowiek a to akurat było na czasie z "wanną Wassermanna", to mi się wszystko ładnie ułożyło jak się później dowiedziałam, że to wodnik...
W Polsce też mamy takie nazwiska, że Długi Człowiek czy w ogóle jakieś nazwy pospolite? bo wydaje mi się, że większość przerobione.
Wiadomo, jest moje ale to też zdrobnienie, oryginalnych nazw

Efekt deszczu? ;**
Chyba nie. Chociaż ja mam kolegę o nazwisku Pupek.

Napisane przez SamaraMorganx

nie zasługuję na 5 z angielskiego i jest mi przykro z tego powodu
a brakuje mi tylko 23 ocen do paaaaska chlip chlip....

Ale to, że nienawidzę mojej babki od angielskiego chyba już mówiłam, nie?

Napisane przez Weronika112

Jestem zua.
Mam dobre zachowanie.

Tak mnie ocenia szkoła.
Nie palę, nie piję, nie ćpam, całe 3 lata kapcioki nosiłam, identyfikator przypięty, jedno spóźnienie.
W ogóle wprowadzano jakieś dodatkowe punkty za udział w konkursach. Koleżanka oczywiście dostała te punkty, no ale ja mam to "złe nazwisko".

Kocham cię, szkoło.

Dlatego odwdzięczę się mojej wych., nie przychodząc do szkoły.

W ogóle mam ochotę porządnie najechać na tych wszystkich : "pani profesor", "panie profesorze" (mgr ) za trzyletnie wpędzanie w nerwicę.
Wrrr.

Pogrubione - też mnie to zawsze drażni.

Jak zjem obiad, to coś Wam napiszę dłuższego, tj. konkretną historyjkę. xD

[Weronika112]

Napisane przez star15

Pogrubione - też mnie to zawsze drażni.

Jak zjem obiad, to coś Wam napiszę dłuższego, tj. konkretną historyjkę. xD

To niesprawiedliwe w stosunku do ludzi, którzy ten tytuł faktycznie posiadają.

No ale na szczęście to nieszczęsne zachowanie nigdzie się nie liczy. Sam fakt mnie mocno wkurzył.

Czekam

[201604200942]

Napisane przez mtynai

biedactwo ;*

mi też brakuje jakiegoś miliona ocen do paska więc nie jesteś sama





Baśka! => <=nauczycielka od angola

Widzę, że też ci przykro z tego powodu

co najlepsze ta nauczycielka to moja kuzynka

[effciaa16]

Napisane przez Weronika112

To niesprawiedliwe w stosunku do ludzi, którzy ten tytuł faktycznie posiadają.

No ale na szczęście to nieszczęsne zachowanie nigdzie się nie liczy. Sam fakt mnie mocno wkurzył.

Czekam

oo tak zdecydowanie. wielcy profesorowie. oni się dowartościowują przez to.

ja tam się cieszę, że wychodzę. Nie chodzi o klasę, bo trafiła mi się fajna, ale tak jakoś, zbrzydła mi ta cała szkoła.

nie poszłam do szkoły, od rana czytałam szczegółowe (!) streszczenia lektur, już 3 przeczytane. I robię arkusz z matmy, jeszcze 2 zadania. Potem zajmę się polskim.

z wosu w sumie przerobiłam wszystko, ale czy poziom mojej wiedzy jest wystarczający i czy wszystko pamiętam to nie sądzę.

ogóle s.ram [sorry za słownictwo ] żarem.

[mtynai]

Napisane przez SamaraMorganx

Widzę, że też ci przykro z tego powodu

co najlepsze ta nauczycielka to moja kuzynka

i tak jest brzydka i należy ją obrzygać



ej, co do tych nazwisk miałam napisać.

miałam kolegę w podst. który nazywał się Długozima.
albo Gruchot, a nawet Puszczało


Justyna, mam koleżankę, która jest Efektem Deszczu, bez zdrobnienia Kałuża ma na nazwisko.

poza tym znam kobietę (moja nauczycielka od historii w podst), która ma na nazwisko Krzak. Brechtaliśmy z niej, że jest Elizabeth Bush.

[star15]

Napisane przez Weronika112

To niesprawiedliwe w stosunku do ludzi, którzy ten tytuł faktycznie posiadają.

No ale na szczęście to nieszczęsne zachowanie nigdzie się nie liczy. Sam fakt mnie mocno wkurzył.

Czekam

Zgadzam się.


1. Dzisiaj wystawiał nam sor oceny z wfu (tak, tak, ten nasz ziomal ) i praktycznie wszystkie dostały 5, przyszła moja kolej, rozmawia ze mną:

- Martynka, no i na jaką ocenę Ty się oceniasz z wfu?
- No.. nie mogę powiedzieć, że na 5
- No właśnie, bo nie zaliczyłaś dwutaktu.
- Tak, wiem, wiem

No i wystawił mi 4. Jam zadowolona, nie upominałam się o więcej, bo raz, że to było nie fair wobec dziewczyn, które wszystko sumiennie zaliczyły (były 2 terminy i jakoś tak się złożyło, że w żaden nie mogłam)i dwa, że często na ostatni wf nie chodziłam. Także 4, spoko. Druga koleżanka też dostała 4, bo nie zaliczała dwutaktu (ale chodziła na lekcje wszystkie praktycznie). Rozpłakała się. I mówi: przez 3 lata nmiałam 5, a teraz 4! ... i beczy. : | Może odrobinę niedelikatnie, ale powiedziałam jej, żeby nie płakała, bo 4 z wfu to nie jest tragedia i czy dla niej tylko średnia się liczy.. a ona z mordą do mnie: Ja w przeciwieństwie do Ciebie chodziłam na wszystkie lekcje!
A ja Ale czy ja się o tą 5 chociaż upominam?!
Moja M. zaraz też mnie poparła, mówi: Ja w przeciwieństwie do Ciebie umiałam chemię i powinnam mieć 4! a jakoś nie mam do Ciebie pretensji. (bo była taka sytuacja na koniec 2 klasy, jak nasza pani profesor chciała pójść nam mocno na rękę i wystawić wszystkim, którzy mają średnią powyżej 3,0 - czwórki, powyżej 4,0- piątki, itd., ale B. (ta dziewczyna) powiedziała: a ocena z półrocza?!, a facetka: a no rzeczywiście.., no i porzuciła tą ideę. I w ten sposób jedna jedyna B. na tym skorzystała, bo dostała 4 (dzięki ocenie z półrocza), a reszcie wyszło to na niekorzyść. )


A potem tak ryczała i prosiła, że w końcu sor wszystkim wystawił piątki. I ja też mam.


Boże, nie potrafię pojąć mentalności niektórych ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, by ocena z wfu decydowała o moim szczęściu lub jego braku.

[blue_apple]

Bry dzień, na wstępie powiem, że siedze kolejny raz wkur.wiona. a to sie zaraz okaze dlaczego.
najpierw zacytuję.

Napisane przez star15

Ja wiem, że wiele osób takie myśli miało, ma i będzie miało, i że większość ludzi przed maturą się boi. Te 2tyg. będę miała praktycznie wyjęte z życiorysu, już teraz widzę, że bardzo dużo się uczę i się przejmuję.

Cenię ludzi, którzy potrafią powiedzieć szczerze, co myślą. nie chamsko, a szczerze.
Idź i napisz. Już potem nic nie masz, tj. żadnych sprawdzianów, kartkówek? Ja już chyba nie.

Z mamą to pogmatwana historia.. źli? nie, to do niej niepodobne (zwłaszcza, że wcześniej się odzywała, a od tygodnia w ogóle.)

mam identyczne odczucia... z resztą muszę powtórzyć jeszcze polski cały, co mnie przeraziło, ale dam radę to tylko polski. najgorzej z powtórką tego roku, bo ten był zdecydowanie nieefektywnym rokiem, z minionym będzie dobrze

nie pisałam nie ma się co nad tym rozwodzić, ja po prostu nienawidzę tej kobiety, jej pomysłów, jej zachowania, sposobu traktowania uczniow, jej braku wiedzy, jej samozachwytu, olewczego podejscia do nas, idiotycznych wymagań/
ale i tak te osoby, co na 5 poprawiały - nie poprawiły, jak zwykle dała z kosmosu zadania - ze starej matury, nic nie straciłam więc.

nie pisałam, bo powiedziałam, że nie chce oceny z łaski.
żeby nie było - nie wyskoczyłam z tym jak Filip z konopii, ona sama zaczęła mówić, że się zastanawia czy mam to pisać w ogóle, bo nie zrobiłam na wczoraj czegoś, co ona chciała, żeby zrobić, mimo, że zwyczajnie to marnowanie czasu, bo czy przydatne jest do matury spisanie odpowiedzi z klucza? z 9 arkuszy? bezmyślnie?


a generalnie to ciągle poprawiam matmę fajnie, że tyle razy nam daje to samo pisać, ale ja jutro już tam miałam nie iść
bo w ogóle to mnie irytuje ona, bo tak:
poprawialiśmy wczoraj w parę osób - mieliśmy zrobić 2 zadania, a ona patrzyła tylko czy odp jest ok. dziś oddawała.
nalezy wspomniec jednak, ze 1 z nich, jest na R, trzeba w nim bylo wykorzystac twierdzenie sinusów/cosinusów (?), którego na P nie ma, więc odpowiedź nie mogła być dobra.
okazało się, że osoby, które miały takie samo niepełne rozwiązanie co ja - mają już spokój. odniosłam wrażenie, że u mnie nie spojrzała nawet co ja napisałam, tylko, że źle. wszyscy w kółko mówią mi, że mają to samo co ja, że nie zrobili tego co ja. to jest nie fair.
dziś mi dała 1 zadanie do zrobienia - jak oddawałam i okazało się, że odp jest zła, to powiedziała sama, że jest trudne to po co mi je dała?
już mnie irytuje to. bo dlaczego oni mają już spokój, a mi nawet porządnie nie sprawdziła tego?

Napisane przez chiddy

tatuś cały dzień ze mną spędził, szukaliśmy mieszkanka i ... znalazłam
poprawił mi się humorek

super


a co do egzaminu, to masakra.

Napisane przez mtynai

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

znowu dzwonił jakiś nr prywatny ! znowu nie zdążyłam odebrać !

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

-dzień dobry, dzwonię ze stacji LUKOIL w Gdyni.
-dzień dobry !
- czy pani Martyna I.?
-owszem
- czy moglibyśmy się umówić na jutro na rozmowę o pracę?
-ee, nie wiem czy pan widzi w CV skąd ja jestem, nie ma takiej możliwości, będę w Trójmieście dopiero 20 maja, tak jak napisałam w mailu.
- oj jaka szkoda. no dobrze, zapiszę sobie i gdybyśmy potrzebowali jeszcze kogoś do pracy w tym czasie to na pewno się odezwę.
- fantastycznie
- ja również się cieszę miłego dnia życzę pani Martyno.


myślałam, że wyskoczę z siebie z radości ! ODEBRAŁAM TEN CHOLERNY TELEFON !

jestem z Ciebie dumna
czemu nie pojdziesz jutro na rozmowę ?

idź lepiej zrób sanacje, czymkolwiek jest.

[blue_apple]

Napisane przez SamaraMorganx

Ale jestem wku.rwiona
Nienawidzę Stypendystki, jej psiapsiółek, które latają i liżą dupę każdemu nauczycielowi byleby mieć najlepsze świadectwo.
Nienawidzę moją babkę od angielskiego, która uwzięła sie na mnie a resztę klasy ma głęboko w dupie.
Nienawidzę tej je.banej niesprawiedliwości.

oooo to, to!
nienawidzę ludzi, którzy liżą dupsko nauczycielowi i niesprawiedliwości.

apropo wczorajszego problemu z panią od bio. tata uświadomił mi tylko, że całe zycie będę spotykałą takich ludzi, którzy będą mieli nie swoje zdanie.
bo nawet nie chodzi, że nie beda miec swojego - bedą, ale zdanie szefa/nauczyciela bedzie dla nich świętością, i byle zyskac jego upodobanie, będą mu we wszystkich głupotach przytakiwali
uświadomił mi, że nie jedyna pani od bio, traktuje wszystkich z wyższością, nie tylko ona nie lubi słuchać jakie ktoś ma o niej zdanie, nie tylko ona wykorzystuje swój status społeczny... nie ona jedna uważa, że zjadła wszystkie rozumy.
takich ludzi jest więcej, a oni potrafią zepsuć dzień bardzo skutecznie.

Napisane przez star15

I byłam na zebraniu u Juniora. Jej, jaką beztroskę mają te dzieci.. pisanie krótkich opowiadań, dyktanda, wycieczka do Warszawy do kina z 6 salami (Marta, wiesz coś o tym? tzn. chodzi mi o to, czy ktoś może był ze znajomych, jak wrażenia, itp.), jedna- 3d, druga - 5d (świetne podobno, czuć zapachy, dotyk , film tam trwa max.15min), jakaś tam z joystickami i inne. Bardzo fajna, edukacyjna wycieczka.

ojej, jak słodko
no jest kino 5d, słyszałam same pozytywne opinie kot i myszy podobno są super

dla dzieci musi byc frajda, skoro doroslym sie tak podoba

Napisane przez parodia

Taa na maturę w chuście pójdziesz?

Tak piszecie o tej pracy... Ja sama nie wiem. Z jednej strony bym chciała, wiadomo - kasa, zresztą te 3-4 miesiące też nie będę na dupie siedzieć U siebie na 90% nic nie znajdę, musiałabym jak Martyna już wyjechać będę się chyba martwić po maturze

czemu by nie w chuście?


ja pewnie też po maturze

Napisane przez mtynai

wiosna śnieg u mnie pada

u mnie tez padał, a teraz slonce

Napisane przez Weronika112

Jestem zua.
Mam dobre zachowanie.

Tak mnie ocenia szkoła.
Nie palę, nie piję, nie ćpam, całe 3 lata kapcioki nosiłam, identyfikator przypięty, jedno spóźnienie.
W ogóle wprowadzano jakieś dodatkowe punkty za udział w konkursach. Brałyśmy z koleżanką z ławki udział w jednym. Koleżanka oczywiście dostała te punkty, no ale ja mam to "złe nazwisko", jak to się u nas mówi.

Kocham cię, szkoło.

Dlatego odwdzięczę się mojej wych., nie przychodząc do szkoły.

W ogóle mam ochotę porządnie najechać na tych wszystkich : "pani profesor", "panie profesorze" (mgr ) za trzyletnie wpędzanie w nerwicę.
Wrrr.

Aaaa. dodam tylko, że liceum nauczyło mnie życia i prawa, jakie nim rządzą.

rozumiem Cię doskonale, o czym z resztą świadczy mój dzisiejszy wpis. i zgadzam się z pogrubionym.
a najgorzej to jest miec swoje zdanie.

Napisane przez effciaa16

ogóle s.ram [sorry za słownictwo ] żarem.

spokojnie, wdech wydech wdech wydech

do mnie nie dociera, że jeszcze 12 dni


przepraszam, że wciąż dziś gadam o jakichś matmach i biologiach, ale zwyczajnie mnie to irytuje i zwyczajnie nie wiem, co mam jutro począć
jakbym wczesniej sie zorientowala, że ktoś jeszcze ma tak jak ja i ma zaliczone, to bym z nia pogadala, ale juz wyszłam, nie bede sie wracala przeciez

i też weźcie z tą szkoła, dziś nam powiedzieli ze na jutro zdjecia
oczywiscie jak zwykle polowa nie przyniesie, w tym ja rzecz jasna, bo nie mam dzis sily latac i robić, zmęczona jestem, a powiedzmy ze wieczorem nie bede atrakcyjnie wygladac

mialam plan dnia jutrzejszego, a tu mi zepsuła ta matma wszystko

ech.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez star15

Boże, nie potrafię pojąć mentalności niektórych ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, by ocena z wfu decydowała o moim szczęściu lub jego braku.

dokładnie!


ja dziś przysłuchuję się rozmowie takiej dziewczyny ode mnie z klasy, typowy kujon - w sensie, że wykuta na blachę.
i własnie w tym rzecz.
mowi, że średnią będzie miała 4,5 - a z matury z bio miała ok 50%, a z chem 36%


cóż. ja mam inne priorytety w życiu.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

co do nazwisk

wczoraj znalazłam portfel na ulicy i należy do kobiety o nazwisku Ładna

[mtynai]

Napisane przez star15

Boże, nie potrafię pojąć mentalności niektórych ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, by ocena z wfu decydowała o moim szczęściu lub jego braku.

historia z tyłka w ogóle. weź, też nie rozumiem takich ludzi, żeby płakać o ocenę

Napisane przez blue_apple

apropo wczorajszego problemu z panią od bio. tata uświadomił mi tylko, że całe zycie będę spotykałą takich ludzi, którzy będą mieli nie swoje zdanie.
bo nawet nie chodzi, że nie beda miec swojego - bedą, ale zdanie szefa/nauczyciela bedzie dla nich świętością, i byle zyskac jego upodobanie, będą mu we wszystkich głupotach przytakiwali
uświadomił mi, że nie jedyna pani od bio, traktuje wszystkich z wyższością, nie tylko ona nie lubi słuchać jakie ktoś ma o niej zdanie, nie tylko ona wykorzystuje swój status społeczny... nie ona jedna uważa, że zjadła wszystkie rozumy.
takich ludzi jest więcej, a oni potrafią zepsuć dzień bardzo skutecznie.


rozumiem Cię doskonale, o czym z resztą świadczy mój dzisiejszy wpis. i zgadzam się z pogrubionym.
a najgorzej to jest miec swoje zdanie.


ja dziś przysłuchuję się rozmowie takiej dziewczyny ode mnie z klasy, typowy kujon - w sensie, że wykuta na blachę.
i własnie w tym rzecz.
mowi, że średnią będzie miała 4,5 - a z matury z bio miała ok 50%, a z chem 36%


cóż. ja mam inne priorytety w życiu.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

co do nazwisk

wczoraj znalazłam portfel na ulicy i należy do kobiety o nazwisku Ładna

mój tato zawsze mówi, że debile byli, są i będą. I żebym się teraz nie przejmowała, bo czy to nauczyciel w szkole, czy koleżanka, to w późniejszym życiu to się nie zmieni. Będę miała upierdliwych wykładowców, znajomych, później szefa w pracy i życzliwe osoby w biurze czy gdziekolwiek.
Dlatego tato każe mi się uczyć żebym to ja tym upierdliwym szefem kiedyś była

no,ale taka prawda. Wariatów nie brakuje. I tak jak mowisz, wykorzystują swoje stanowisko itd., albo właśnie udają głupio mądrych.


no najgorzej mieć swoje zdanie, dlatego mam średnią 4,0.. a nie 5,5.
bo dostaję całe życie oceny za nazwisko, a nie za wiedzę.


u mnie to samo, właśnie A. - średnia 4,8.. a w głowie trociny po polsku nie umie się wypowiedzieć, a wszystkich wiecznie komentuje i umie tylko podpi.erd.olić, nigdy nie pomoże.

Ostatnio sytuacja na angolu.
pisaliśmy sprawdzian ze słówek, babka go oddała nam i były trzy różne grupy. Jedna dziewczyna, która ma ogromny problem z angolem, a zdaje z ruskiego maturę, chciała poprawić ten sprawdzian żeby mieć chociaż tą 3 na koniec (bo w sumie prace zawsze ktoś tam jej pisze, na pracach klasowych koleżanka z ławki pomaga, więc ma nawet takie oceny, że ta 3 by jej wychodziła, ale dostała dwie kosy z tych słówek). No i mówi do nas żebyśmy jej dały swoje spr to ona sobie spisze słówka jakie były i się obkuje, a były trzy grupy. No i ja i G. dałyśmy swoje spr. a A mówi :"nie dam, naucz się" bo sama dostała 3 z tych słówek i nie chciała żeby ktoś miał lepiej i nie dała tego sprawdzianu...
a nie daj borze dostaniesz od niej lepszą ocenę właśnie, foszek i się nie odzywa do końca dnia. paranoja.
a za oceny to by, za przeproszenie, gów.no spod siebie zjadła
a matury też pisze na 50%.


oddałas portfel?