Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[mysiopez]

karinaaa witamy!

Idę drzemać...

[MARIKA.S]

karinaaa witaj wśród NAS

mysiopez moja Sara też ma właśnie czkawkę Zresztą bardzo często ją ma
I rozpycha się niemiłosiernie......czasa mi mam wrażenie, że zaraz mi przeponę przebiję a ja wtedy ledwo dycham
Mała wiercipięta

[madelinem]

Chantalle, trzymam kciuki za wyniki

Napisane przez Louboutinka

poszlam wczoraj na wizytę i co ...bylam wyluzowana bo w miarę dobrze się czuję i tylko wyniki moczu myslalm ze bedą gorsze bo oddawalam metny mocz.. a tu niespodzianka.. zero bakteri tylko jakies fosforany bezpostaciowe.. wiec picie duzej ilosci pomaga na bakterie.. i to prawie wcale zurawiny nie pilam tylko jedna torebke suszonej zjadlam.. i z licznych zeszlo mi na nic

ale co dalej.. że bylam tak wyluzowana co do reszty to bez problemu puscilam męża na kolację slużbową bo kolejka na poczekalni się przedluzala..
i jak weszlam do gina to po pierwszym pomiarze na usg się zmieszal i 4 razy powtarzal.. i co.. dołączam do KLUBU SKRÓCONEJ SZYJKI
to co bralam za bole pleców i silne napinaie sie brzucha przez to ze maluch warjuje to byly wlasnie sygnaly ze mi się ona skraca!! a ja mam problem z odpowiednim rozpoznawaniem bólu bo odczuwam dopiero bardzo silny wiec nie wiedzialam ze cos jest tak zle..
i w poniedzialek następne badania mam..
masakra.. bo jak wyjdzie jeszcze gorzej to szpital.. a tego nie chcę..az mi sie plakac chce..
ginek pytal czy biore nospe ktora i tak od poczatku mam przepisana i powiedzialam ze nie bo chemia niechce sie faszerowac a az tak nie boli wiec tylko przeczekuje jakies bóle.. to sie wkurzyl na mnie z lekka i ze mam teraz brac bo to juz nie zarty..wiec zaczelam brac nospe..a tak nie chcialam by ewentualnie malemu sie nic nie stalo.. ale teraz jakbym nie brala to moglo by sie stac... wiec teraz znowu stres i czekanie do poniedzialku aha i mam sie oszczsedzac..tylko jak?!jak juz malo robie..

z dobrych info ze maly zdrowy i wszystko mam ok w ciagu 2tyg przytyl ok z ok1300 na 1500.. spory juz sie robi a to 30tydzien i 2 dni..co pozniej.. oby poczekal w brzuszku..

właśnie wróciłam, i się okazało, że mi również lekko skróciła się szyjka, ale jak to on powiedział wszystko się "trzyma" i jest ok.
mam jeść żelazo, bo coś tam wyszło w wynikach z krwi, poza tym wszystko ok. usg nie było, szkoda, może będzie za 3 tyg. zapomniałam zapytać.
aaa...od początku ciąży do dziś na +10 kg nic nie mówił, to chyba nie jest źle.
z resztą najwięcej widać po brzuszku

[lilijka3]

witam dziewczynki,
słonko się schowało..........buuuuu ale humorek jest już znacznie lepszy.
Zaliczyłam dzisiaj długaśną trasę
Najpierw zawiozłam L4 do zakładu pracy i jak się okazało, dogadałam się z szefową i dzisiaj już osobiście zawiozłam je do ZUS-u tak więc o tyle dobrze, bo kasa będzie normalnie. ufffffffffffff. Szefowa doszła do wniosku, że pewnie w księgowości raz w miesiącu wysyłają naszą pocztę i stąd to się tak ciągnie.
Pogadałam za pozwoleniem szefowej z dziewczynami z pracy i wszystkie jednakowo stwierdziły, że brzuszek mam mały, bo one to już ogromniaste były. Poza tym wszystkie są na diecie Dukana i ojojojoj efekty widać.

Potem poszłam pobrać krew na badania z panelu tarczycowego. Pani miała problem z pobraniem krwi, udało się z drugiej ręki i powiedziała, że następnym razem mam wypić pół szklanki wody w domu. MARIKA.S czy tak można robić?
Na końcu poszłam do ZUS-u z tym L4 i złożyłam . I pomału czołgałam się pod górkę do domu. Tak minęły mi te godzinki. Porządny spacer mi się przydał. Wywietrzyło mi moją mózgownicę i już lepiej.

[JeSuisUnPapillon]

Lilijko super że humor już lepszy,
śniłaś mi się...rany ale to był jakiś koszmar - bo odkryłam że niby sprzedałaś większość rzeczy dla malucha i w ogóle swoje ubrania też...bo nie miałas kasy na coś tam a mąż powiedział że ma to w dupie. I ja zwołałam składkę i potem jakąś tapetę zrywałyśmy - w kilka dziewczyn z forum

[Koperco]

karinaa witamy!!! a w UK to tak wszędzie jest jak mówisz, czy poprostu masz pecha?bo ja tu w PL musiałam pójść do 3 lekarzy, żeby ten ostatni okazał się porządny i abym mogła mu zaufać i zawsze otrzymać pomoc (chodzę na NFZ)

lilijka takie "porządnie wietrzenie" zawsze mi pomaga poukładać myśli, a i przy okazji teraz w ciąży to się tak zmęczę po takim "spacerku" i czuje się bardzie zdrowa:P

a parowar..moim zdanim urządzenie extra. tylko nie mówie o garnku na kuchenkę, tylko o elektrycznym osobnym urządzeniu zasilane prądem. Najlepsze są 3poziomowe(najwygodniejsz e jak się robi obiad). a i można w nich sterylizować butelki Warzywa mają ZUPEŁNIE inny, LEPSZY smak (przynajmniej takie zadnie mam ja i małż). A i pilnowac nie trzeba, wstawiasz jedzonko, nastawiasz minutnik i tyle (ma dzwonek jak się skończy gotować ja mikrofala). Czasem tylko trzeba zamienić poziomy, w zależności co gotujesz. Jeśli jesz dużo warzyw to jest super sprawa, witaminy zostają w warzywach a i wychodzą świetne delikatne warzywa np. szparagi. Ja mam i się ciesze, bo dla malucha będę miała pełnowartościowe warzywka z wiatminkami a że to jest plastikowe to w zmywarce można myć, albo w zlewie b.łatwo i szybko się myje.
uh brzmi to jakbym sprzedawała parowary:P:Pale uwielbiam to urządzenie, tak samo jak blender/malakser;] ułatwiają życie

[lilijka3]

JeSuisUnPapillon hehehe, cóż za fantazja. Wprawiłaś mnie w onieśmielenie. Zjadłam właśnie pierwszy posiłek dzisiaj. i tak mnie ściska w żołądku . Pewnie trawi.

Koperco ja to czuję baaaaardzo zmęczona po tym spacerze, bo wszędzie pieszo, no poza pracą

Uwaga bo jest różnica między parowarem, a garnkiem do gotowania na parze. Ja mam garnek dwupoziomowy do gotowania na parze ceramiczno-szklany i jestem zadowolona, a zmywanie takie jak inne naczynia, tylko trzeba zwrócić uwagę, aby nie potłuc.

[cytrynka3002]

Jejku, jestem między jedną, a drugą wizytą znajomego, na którym robię ankietę i...padam.

Napisane przez mysiopez

i mężuś do pracy pognał a ja sama. I zła jak osa. Bo jutro mamy pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia a on chce oddac samochod do naprawy i bede musiała autobusem jechać! a chce się jak najmniej ruszac!

Mam dziwne wrażenie, że dzis jest środa. i, że jutro wizyta u gin.. normalnie patrze w kalendarz i wiem, ze wtorek, ale wrazenie nie ustaje..!

Jakby co, może cie się przecież zabrać z nami...nie ma problemu, daj znać, jak wolicie.

Napisane przez MARIKA.S

Torby spakowane......Na razie tylko dla Sary i częściowo dla mnie. Czekam na staniki, wypiorę koszulki i zapakuję resztę dla mnie.
Zamówiłam też w Aptece Dbam o Zdrowie trochę potrzebnych rzeczy i czekam aż przyjdą, być może dzisiaj.
I zostanie mi oczekiwanie na........rozwiązanie.
Matko jak się boję......

Mnie pakowanie czeka jakoś za miesiąc pewnie...kurczę, jak Ty już masz blisko Kochana!! Ja mam przeczucie, że Sara wystrzeli razem z toastem Sylwestrowym, ale skoro wolisz 1 stycznia, to 3mam kciukasy, żeby siedziała w brzuszku w ostatnią noc 2010 roku.
Ja też już się boję, a co to będzie w Styczniu.

Napisane przez weraa11

U mnie walsnie nie ma takiej komisji...chyba ale u mnie jest tak, ze nawet jesli bedzie to 'legalne' i nie bede sobie na zajecia chodzic to i tak mnie zgnebia i obleja...bo oni wychodza z zalozenia ze jesli nie chodzisz na zajecia to nie ma opcji zebys sie nauczyla tego wszystkiego... chore ale niestety wg nich prawdziwe ;/
Moze cos mi sie z ta tarczyca stalo skoro te wlosy mi tak leca? Chociaz troche mniej mi ich ostatnio wypada... Tylko nie wiem czy to nie zasluga ciazy, a po porodzie to pewnie bede lysa bo nie dosc ze mi beda caly czas wypadac tak jak przed ciaza to jeszcze po tym calym porodzie...



Znacie moze jakies fajne komedie?? Bo ja musze sobie jakos humor poprawic i ogladam filmy Najbardziej mnie natchnelo zeby obejrzec cos co 'zalatuje' juz swietami albo ze jest śnieeeeeg Znacie cos dobrego?

Wiesz co włosy mogą Tobie wypadać przez ciążę i zmiany hormonalne, ale jeśli chcesz się upewnić, zawsze możesz zbadać sobie poziom TSH dla pewności - koszt ok 12zł.

Co do tego urlopu zdrowotnego to serio, podpytaj w dziekanacie - mi się wydaje, że raczej wszędzie coś takiego jest na uczelniach...jak masz taki urlop, to Ci wykładowcy mogą, za przeproszeniem "naskoczyć", bo na to wyraża zgodę dziekan. Zaznaczasz wtedy, jakie przedmioty ewentualnie chcesz zaliczyć i już.

A co do komedii świątecznych, mi kojarzą się tylko te, które co roku puszczają stacje tv, z "Kevinem" na czele.

Napisane przez Louboutinka

poszlam wczoraj na wizytę i co ...bylam wyluzowana bo w miarę dobrze się czuję i tylko wyniki moczu myslalm ze bedą gorsze bo oddawalam metny mocz.. a tu niespodzianka.. zero bakteri tylko jakies fosforany bezpostaciowe.. wiec picie duzej ilosci pomaga na bakterie.. i to prawie wcale zurawiny nie pilam tylko jedna torebke suszonej zjadlam.. i z licznych zeszlo mi na nic

ale co dalej.. że bylam tak wyluzowana co do reszty to bez problemu puscilam męża na kolację slużbową bo kolejka na poczekalni się przedluzala..
i jak weszlam do gina to po pierwszym pomiarze na usg się zmieszal i 4 razy powtarzal.. i co.. dołączam do KLUBU SKRÓCONEJ SZYJKI
to co bralam za bole pleców i silne napinaie sie brzucha przez to ze maluch warjuje to byly wlasnie sygnaly ze mi się ona skraca!! a ja mam problem z odpowiednim rozpoznawaniem bólu bo odczuwam dopiero bardzo silny wiec nie wiedzialam ze cos jest tak zle..
i w poniedzialek następne badania mam..
masakra.. bo jak wyjdzie jeszcze gorzej to szpital.. a tego nie chcę..az mi sie plakac chce..
ginek pytal czy biore nospe ktora i tak od poczatku mam przepisana i powiedzialam ze nie bo chemia niechce sie faszerowac a az tak nie boli wiec tylko przeczekuje jakies bóle.. to sie wkurzyl na mnie z lekka i ze mam teraz brac bo to juz nie zarty..wiec zaczelam brac nospe..a tak nie chcialam by ewentualnie malemu sie nic nie stalo.. ale teraz jakbym nie brala to moglo by sie stac... wiec teraz znowu stres i czekanie do poniedzialku aha i mam sie oszczsedzac..tylko jak?!jak juz malo robie..

z dobrych info ze maly zdrowy i wszystko mam ok w ciagu 2tyg przytyl ok z ok1300 na 1500.. spory juz sie robi a to 30tydzien i 2 dni..co pozniej.. oby poczekal w brzuszku..

Ja mam nadzieję, że mi się nic nie skraca, chociaż też brzuch mi się napina (po magnezie rzadziej co prawda, ale zawsze...)...29 listopada pewnie się dowiem co i jak. Mam nadzieję, że jeszcze to mi nie dojdzie do kompletu.

Napisane przez karinaaa

Cześc dziewczyny ,od jakiegos czasu podczytuje ten watek i pomyśłałam sie przyłaczyc jako mamusia lutowa (termin mam na 15-18.02)
tymbardziej ,że mieszkam obecnie w Uk i tutaj ciąża jest prowadzona.... ech ,więc od was podczytuje i dowiaduje się praktycznych porad ,choc juz mam jeden poród za soba mam corcie Amelke 3,5 roku która urodziłam własnie w pl i jestem mega rozczarowana prowadzeniem ciązy tutaj ale cóż ,nie ma wyjscia musze dotrwać do końca i urodzic w anglii.

Własnie jestem po spotkaniu połoznej ,która ''uchem" posluchała tętna płodu i powiedziała ze wszystko super ,maluszek ma silne serce
Zmierzyła brzuch cm i powiedziała ,że jest wszystko perfekt a to ze sie zle czuje to przez to ze okazało sie ze mam infekcje moczu ,tylko zapomniłam co tam wykryła ,cos jakby leukozjany -moze tłumaczac na polski to leukocyty -dałam mocz do badania i zobaczymy.
A historie z moczem miałam juz miesiac temu i lezalam odwodniona w szpitalu dwa dni ,bo stwierdzili wpierw ze to poprostu zatrucie a w moczu byly ketony i bialko co sie okazalo.
Zazdroszcze Wam mozliwosci wizyty w kazdej chwili u ginka .

Pozdrawiam i mam nadzieję czytać wątek często jak i pisać .

Moja przyjaciółka mieszka w Walii, ma termin porodu 17 stycznia, też miała ostatnie usg robione około 20tc...teraz położna tylko mierzy jej brzuch centymetrem i słucha, czy dziecku serce bije...chociaż prawdopodobnie zrobią jej jeszcze jedno usg, bo ma za mały brzuch i muszą sprawdzić, czy Mała rozwija się prawidłowo....
A nam tu średnio co miesiąc robią usg...niektórym dziewczynom częściej nawet...Ja bym chyba zwariowała, jakbym od sierpnia nie miała już mieć robionego.



A ja dziś mam na kolację racuchy drożdżowe - chodziły za mną od miesiąca, a tu babcia mi niespodziankę robi - wow, co za ocieplenie klimatu w domku.

[gosiaczek071]

ja robilam placki ziemiaczane i jakies dziwne wyszly, po usmazeniu jakby i tak surowe w srodku... zjadlam 3 chyba (albo 4...) i teraz nie wiem czy nie bede miec rewolucji bo cos mi juz buulgocze. a wiem, ze surowymi ziemniakami mozna sie struć...

tez mam parowar. nie garnek, tylko elekrtyczny parowar, kupilam w.......biedronce ponad 1,5 roku temu i nadal sie sprawdza i dziala, troche sie timer rozregulowal ale ja juz na oko robię. czesto robie corce warzywa z parowara, ziemniaki wychodzą pycha i mrozonki (np brokuly, kalfafior) Jak ktos nie ma mikrofali to polecam odgrzewanie jedzenie w parowarze (koltelow, ziemniakow, w sumie chyba wsyztskiego....) robilam filety z kurczaka, ryby, pulpety... Mnostwo tego jest co mozna z parowara ugotowac i tez sie przylacze do opinii ze umycie tego to pestka.
Wiec sie ciesz, ze dostaniesz (o ile to parowar a nie garnek do got na parze)

udalo mi sie polozyc mala. Taki dzien senny dzis ze sama bym sie polozyla, ale nie ma tak dobrze, musze sprzatac

[Louboutinka]

dzięki kochane za wsparcie

od samego początku jakiś pech mnie prześladuje z ciążą.. zresztą zawsze mam pecha jak chodzę do lekarza to zawsze coś dziwnego wychodzi.. ehh
dobrze ze innych problemów typu TŻ, kasa..itp nie mam chociaż nie wiem czy bym nie wolała bo z całego serca to chcę by malutki urodził się zdrowy a reszta.. to zawsze się ułoży..

[marleen32]

Witam popoludniowo
Mi tez juz co raz ciezej sie chodzi, az sie boje co to w 38 tygodniu bedzie , mala siadla sobie na moje krocze chyba, i utrudnia mi swobodne poruszanie, a ja chodzic musze, czy chce czy nie, bo jednak jak ma sie szkolne dzieciaki to i obowiazki z nimi zwiazane tez .
No, ale obie juz w domu, teraz zostalo je zaprowadzic na tance, a do szkoly na zebranie posle TZ.
Tance na szczescie godzinke tylko trwalo, wiec juz tam zaczekam sobie na nie, co by nie biegac tu i z powrotem.
Mi moja mala wiercipietka nie dala dzis spac od 2 , wiercila sie, ale ja postanowilam, ze przeczekam, czyli nie bede reagowala i...wiercila sie 2,5 godziny, pozniej usnela na jakies 2 i znow to samo .
Powiedzialam tesciowej, to ona mi na to, ze to za kare, bo jej nie poglaskalam .
Marika ja tez nie lubie tabunu odwiedzajacych, wiec dokladnie rozumiem wybor szpitala, przyznaje, ze ja kierowalam sie teraz godzinami odwiedzin, i wybralam taki, w ktorym maz i dzieciaki moga mnie-nas odwiedzac kiedy chca, a reszta w wyznaczonych godzinach, z nadzieja, ze te wyznaczone nikomu nie beda pasowaly .
No, ale teraz luz, przy pierwszym porodzie nie chcialam nikogo widziec, jak na zlosc przyszlo sporo osob, najgorzej mnie wkurzali, tym ze mi fotki robili , a teraz chyba wole jak przyjda do szpitala jak do domu, o ile im godziny i miejsce beda odpowiadac, bo ja rodze w miescie obok .

Zimno u nas, ide dzieciaki na jutro naszykowac i na te tance z dziewczynkami

[mysiopez]

Napisane przez gosiaczek071

ja robilam placki ziemiaczane i jakies dziwne wyszly, po usmazeniu jakby i tak surowe w srodku... zjadlam 3 chyba (albo 4...) i teraz nie wiem czy nie bede miec rewolucji bo cos mi juz buulgocze. a wiem, ze surowymi ziemniakami mozna sie struć...

tez mam parowar. nie garnek, tylko elekrtyczny parowar, kupilam w.......biedronce ponad 1,5 roku temu i nadal sie sprawdza i dziala, troche sie timer rozregulowal ale ja juz na oko robię. czesto robie corce warzywa z parowara, ziemniaki wychodzą pycha i mrozonki (np brokuly, kalfafior) Jak ktos nie ma mikrofali to polecam odgrzewanie jedzenie w parowarze (koltelow, ziemniakow, w sumie chyba wsyztskiego....) robilam filety z kurczaka, ryby, pulpety... Mnostwo tego jest co mozna z parowara ugotowac i tez sie przylacze do opinii ze umycie tego to pestka.
Wiec sie ciesz, ze dostaniesz (o ile to parowar a nie garnek do got na parze)

udalo mi sie polozyc mala. Taki dzien senny dzis ze sama bym sie polozyla, ale nie ma tak dobrze, musze sprzatac

ja mam dostać garnek do gotowania na patrze ale u kuzynki jadłam nie raz warzywa z niego i są swietne! a jak radzicie sobie z soleniem ziemniaków?

[weraa11]

A ja mam jutro 2 wizyty u lekarzy
Pierwsza jest rano, odbiore wyniki z gukozy i ogolnie moczi morfmologia (boje sie troche, bo ostatnio mialam tyle stresow i ogolnie kiepsko sie czulam, do tego moj mocz tez jest jakis metny i nawet przez 2 dni lekko mnie pieklo przy oddawaniu moczu ;/)

A druga mam wieczorem i ide na USG tak sie ciesze
Zobacze malenstwo i bede miec plytke z nagraniem
Tylko troche mnie zdziwila i wkurzyla ta baba do ktorej sie dodzwonilam zeby sie zarejestrowac... Bo pytam sie jej jaka bedzie mniej wiecej cena tego usg+nagrania plytki...(ba na prawie kazdej stronie jest to podane a tam nie bylo ) a ona do mnie tekst: "yyy...nie wiem...bo to chyba zalezy od tego w ktorym tygodniu ciazy pani przyjdzie" pierwsze slysze zeby miec takie kryteria w cenniku.... Poza tym skoro ona odbiera telefon to by powinna byc zorientowana... no nic...zobaczymy jutro...mam nadzieje ze nie wyskoczy mi z jakas cena z kosmosu mowiac "bo pani jest juz w 26 tc"

[zyrafa5]

Napisane przez gosiaczek071

taaaaaak? a wiesz jak to zalatwic? z kim? i kiedy zaczac sie o to starac...?????? i czy taka pacjentka jest tak samo traktowana jak inne? moze glupio to brzmi, ale chodzi mi o to, czy nie patrza na nią jak na jakas paniusie...??

Z tego co wiem to ona poszła wcześniej do szpitala na wizytę i założyła sobie tam kartę czyli wypełniła te wszystkie formalności jak zawód, adres itp. żeby nie musieć już tego robić jak przyjedzie rodzić. I wtedy chyba zadeklarowała że chciałaby skorzystać z tej sali. Może się zdarzyć że będzie zajęta przez inną pacjentkę to wtedy klapa ale to podobno rzadkość bo pozostałe sale są dwu osobowe i dziewczyny nie chcą wydawać dodatkowych pieniędzy.

Jak się z nią zobaczę to wypytam jeszcze raz dokładnie o wszystko i dam znać jeśli jesteś zainteresowana.

A i ona to właśnie zupełnie nie z tych paniusiowatych. Wręcz odwrotnie . No i z opieki położnych była super zadowolona pomimo że nikogo nie opłacała.

[madelinem]

przyszły koszule nareszcie http://moda.allegro.pl/koszulka-nocn...306746583.html
jak znajdę miejsce w tym moim bałaganie remontowym to wstawię zdjęcia, ale powiem tak: materiał ok, taki "miły", lekko rozciągliwy, mierzyłam i cyc nie ma prawa wyskoczyć sam, trochę luzu tam jeszcze mam (w staniku zakładałam). długość do kolan. mój duży już brzuch się mieści a jak będzie większy to też powinien, odcinana pod biustem i ładnie się układa.

nie żałuje zakupu, widzę, że będą na potem...

teraz szukam stanika

[mysiopez]

Napisane przez madelinem

przyszły koszule nareszcie http://moda.allegro.pl/koszulka-nocn...306746583.html
jak znajdę miejsce w tym moim bałaganie remontowym to wstawię zdjęcia, ale powiem tak: materiał ok, taki "miły", lekko rozciągliwy, mierzyłam i cyc nie ma prawa wyskoczyć sam, trochę luzu tam jeszcze mam (w staniku zakładałam). długość do kolan. mój duży już brzuch się mieści a jak będzie większy to też powinien, odcinana pod biustem i ładnie się układa.

nie żałuje zakupu, widzę, że będą na potem...

teraz szukam stanika

Ta koszula jest nawet nawet jak bedziesz mogła to pokaz zdjęcia. Mi została jeszcze do kupienia jedna koszula. Może się na tą skusze, bo nie wiem, czy uda mi się namówić męża, żeby sam pojechał i mi kupił..

[karinaaa]

dzięki dziewczyny za przyjecie do wątku



[QUOTE=Koperco;23275385]karinaa witamy!!! a w UK to tak wszędzie jest jak mówisz, czy poprostu masz pecha?bo ja tu w PL musiałam pójść do 3 lekarzy, żeby ten ostatni okazał się porządny i abym mogła mu zaufać i zawsze otrzymać pomoc (chodzę na NFZ)


Niestety tak jest tutaj wszędzie ,a mam właśnie teraz 5 znajomych które również mają za niedługo terminy.Tylko dwa usg na całą ciążę ,chyba że naprawdę coś jest nieprawidłowo ale to już musi byc konkretny problem.Nie słyszałam aby któraś z moich znajomych miała dodatkowe badanie usg.Ja będac w pl zrobiłam we wrześniu w 3d
i jestem bardzo zadowolona bo mam dzieciaczka w całej okazałosci na zdjęciach ,no prawie bo wtedy nie pokazało płci ,ale takie urocze zawiniete w kłebuszek I wszystkie pomiary były dobre.

Napisane przez cytrynka3002

Moja przyjaciółka mieszka w Walii, ma termin porodu 17 stycznia, też miała ostatnie usg robione około 20tc...teraz położna tylko mierzy jej brzuch centymetrem i słucha, czy dziecku serce bije...chociaż prawdopodobnie zrobią jej jeszcze jedno usg, bo ma za mały brzuch i muszą sprawdzić, czy Mała rozwija się prawidłowo....
A nam tu średnio co miesiąc robią usg...niektórym dziewczynom częściej nawet...Ja bym chyba zwariowała, jakbym od sierpnia nie miała już mieć robionego.



A ja dziś mam na kolację racuchy drożdżowe - chodziły za mną od miesiąca, a tu babcia mi niespodziankę robi - wow, co za ocieplenie klimatu w domku.

ja równiez mieszkam w walii i tak jest dokładnie jak piszesz.Tylko mojej połoznej rozładowały sie baterie w monitorze tętna płodu wiec poradziła sobie uchem tzn taka starodawna metalowa trąbką
mam w domu takie urządzenie do słuchania bicia serduszka więc sobie sama posłucham Doceniam teraz ja w pl jest dobrze pod tym względem, że lekarza mozna odwiedzic praktycznie kiedy się chce.

jejku mi równiez marzą sie takie racuchy drozdzowe ale nie robiłam nigdy ,chyba spróbuje bo mam niesamowita ochotę aby zjeśc takie placki

ja mam parowar elektryczny i polecam ,fajna sprawa aby zdrowo gotować ,choć nie mam porówniania co do innych podobnych garnków.mój jest taki własnie 3 pietrowy, myslę ze przy dziecku sie przyda kiedy juz maluch podrosnie do jedzenia obiadków.


Motywujecie mnie pomału do zrobienia porzadków z praniem ,prasowaniem ciuszków dla maluszka ,choc pewnie jeszcze muszę wiele do kupic ,takie macie długie listy.Ostatnio kupiłam fajny kocyk taki zapinany ,ręcznik do kapieli (,mam dwa ale pewnie mało) i misia z odgłosami wód płodowych i bicia serca ,to nabytek przypadkowy ale mam nadzieję ze sie przyda ,jako uspokajacz
Co do laktatorów to uzywałam w poprzedniej ciąży Aventu i uważam ze jest bardzo dobry ,teraz równiez go kupiłam i udało mi sie dokupic elektryczny mini z Medela ,niewiem czy bede go uzywać bo porządnie zaciąga ,niedawno sprawdzałam ,auć
Mebelki juz równiez czekają ,marzy mi sie jeszcze mała kołyska lub koszyk ,bo przyda sie w pokoju kiedy bede na dole co by nie latac góra ,dół.

lece bo córcia mnie goni a małe kręci sie w brzuchu ,pewnie troszke sciskam kiedy tak siedzę.

miłego wieczorku

[marlena_19_19]

Byłam u ginekologa i jednak nic złego się nie dzieje,a te bóle pachwin w tym stadium ciąży sa normalne .

Tak Was czytam i jestem załamana bo ja już 15 kg.przytyłam i niestety rozstępy też się pojawily ;/. Na pupie i udach....

Też myślę o kupnie parowaru (przyda się szczególnie w okresie laktacji ) .

Dziewczyny jak byście mi radziły...mam termin na 5 stycznia i na uczelni dali mi możliwość pisania sesji w normalnym terminie tj. 1-14 luty albo teraz w grudniu przed świętami. Jak myślicie dam rade uczyć sie prz noworodku? dodam,że będę miałam narzeczonego i mamę do pomocy . Bo nie chce mi się okropnie teraz nic (to już 8 miesiąc) a gdybym miała teraz zaliczac to już za nauke bym się musiaął wziąść bo do 14 grudnia bym musiała to zaliczyć (jest 5 przedmiotów).
Dodam,że nauki jest bardzo dużo,a i styczeń sama bym musiała przerobić bo później to będę miała od koleżanek notatki.

[mysiopez]

Napisane przez marlena_19_19

Byłam u ginekologa i jednak nic złego się nie dzieje,a te bóle pachwin w tym stadium ciąży sa normalne .

Tak Was czytam i jestem załamana bo ja już 15 kg.przytyłam i niestety rozstępy też się pojawily ;/. Na pupie i udach....

Też myślę o kupnie parowaru (przyda się szczególnie w okresie laktacji ) .

Dziewczyny jak byście mi radziły...mam termin na 5 stycznia i na uczelni dali mi możliwość pisania sesji w normalnym terminie tj. 1-14 luty albo teraz w grudniu przed świętami. Jak myślicie dam rade uczyć sie prz noworodku? dodam,że będę miałam narzeczonego i mamę do pomocy . Bo nie chce mi się okropnie teraz nic (to już 8 miesiąc) a gdybym miała teraz zaliczac to już za nauke bym się musiaął wziąść bo do 14 grudnia bym musiała to zaliczyć (jest 5 przedmiotów).
Dodam,że nauki jest bardzo dużo,a i styczeń sama bym musiała przerobić bo później to będę miała od koleżanek notatki.

ja zaliczam teraz, póżniej chce mieć spokój i poświęcić się maluszkowi, a nie przerywać naukę i karmić małego.

[karinaaa]

madelinem - koszula bardzo ładna ajaki masz zestaw kolorystyczny? moze i ja sobie taka zamówie ,bo przegladaja all te wypadaja calkiem fajnie

marlena19_19 - jak na 8 mcs ciazy przytyłaś normalnie ,nie masz sie czym martwic , te kg po ciazy sie nie obejrzysz a ci spadna ,a wiem co mowie bo w pierwszej ciazy przytylam az 34 do porodu ,urodzilam w kwietniu a po wakacjach juz mialam prawie swoje 62-64 kg
teraz niestety zaczynałam z waga ok 70 kg bo mi sie przytylo w tej anglii
i teraz mam 12 na plus a jestem w 27tc ,a brzuchol mam ogromny

Marlena raczej ja nie radze ci uczyc sie przy noworodku ,sama bedziesz jeszcze zmeczona porodem i nowa sytuacja ,a mysle ze w tak zaawansowanej ciazy specjalnie męczyć cibie na egzaminie nie powinni

[weraa11]

Ja tez w sumie sesje zalicze przed porodem, ale dlatego, ze u mnie sesja jest pod koniec stycznia a termin mam na koniec lutego...
Musisz sie zastanowic czy dasz rade zawiac sie w sobie i nauczyc sie do grudnia...a jutro troche malo czasu zostalo ;/ ale na pewno to by bylo w jakims stopniu dobre, bo tak jak pisze mysiopez, bedziesz wtedy mogla poswiecic sie w 100% maluszkowi
Ale jakbys miala zaliczac dopiero w lutym to tez sie tragedia nie stanie, tym bardziej, ze taki niemowlaczek to przeciez sporo spi

[marlena_19_19]

Karinaa to samo mi Pani w dziekanacie powiedziała,tzn.,że teraz jak będę zaliczała to trochę luzu więcej mi dadzą ,a później to tak zostawiać malego i jezdzić...tym bardziej ,że mam 40 km.do szkoły...Jutro mam zajęcia to pogadam z nimi...no i trzeba się zebrać ,przegonić lenia i wziąść za nauke ;P .

A ja już myślałam,że to bardzo dużo przytyłam... no ,ale przed ciążą wazyłam 55kg.przy wzroście 169cm. i mój gin.mówi ,że m.in.dlatego troszkę więcej. Tak się pocieszam .


Jejku wy już prawie wszystko skompletowane ,a ja tylko ubranka mam jak narazi e i łóżeczko ;D

[lilijka3]

marlena_19_19 ja doradzam teraz zdać sesję, bo potem jednak małe dziecko będzie i będziesz myślała o nim a nie o nauce. Jakoś się spręż i dasz radę
karinaaa witaj, bo nie wiem czy już pisałam ja jestem w 26 tc. i mam na plusie 9 kg.
Idę robić Chickenburgery .........bo mam super bułeczki

[agape]

Napisane przez cytrynka3002

Moja przyjaciółka mieszka w Walii, ma termin porodu 17 stycznia, też miała ostatnie usg robione około 20tc...teraz położna tylko mierzy jej brzuch centymetrem i słucha, czy dziecku serce bije...chociaż prawdopodobnie zrobią jej jeszcze jedno usg, bo ma za mały brzuch i muszą sprawdzić, czy Mała rozwija się prawidłowo....
A nam tu średnio co miesiąc robią usg...niektórym dziewczynom częściej nawet...Ja bym chyba zwariowała, jakbym od sierpnia nie miała już mieć robionego.

tu się mylisz cytrynko bo na nfz przy prawodłowo przebiegającej ciąży są tylko 3 usg - na początku, ok 18-22tc i potem ok.34tc.

[make_up_istka]

stalowamagnolio to ja bym na Twoim miejscu nawet nie zastanawiała się nad tą położną tylko brała Niestety u nas we Wrocławiu jest drożej, choć mam nadzieję się przyjemnie rozczarować, bo to znajoma znajomej, więc może tak strasznie drogo nie będzie...

Zyrafa taki sam koszt - czyli 100zł/dobę - jest na Kamieńskiego za jednoosobową salę z łazienką. Tyle że nawet jak nie zapłacisz to lądujesz w sali 2-osobowej, bo takie teraz są, więc problemu nie ma.

MARIKA co do położnej środowiskowej, to niestety każda z moich koleżanek które rodziły w ostatnich latach skarżyła się że położna (mimo wcześniejszego poinformowania o urodzeniu dziecka) pojawiała się po miesiącu - a wtedy to już po co...?

Madelinem skoro do Ciebie doszły koszulki to może do mnie jutro dojdą, bo zamawiałam tuż po Tobie chyba - czekam na nie zamawiałam żółtą i amarantową.

[gosiaczek071]

Napisane przez zyrafa5

Z tego co wiem to ona poszła wcześniej do szpitala na wizytę i założyła sobie tam kartę czyli wypełniła te wszystkie formalności jak zawód, adres itp. żeby nie musieć już tego robić jak przyjedzie rodzić. I wtedy chyba zadeklarowała że chciałaby skorzystać z tej sali. Może się zdarzyć że będzie zajęta przez inną pacjentkę to wtedy klapa ale to podobno rzadkość bo pozostałe sale są dwu osobowe i dziewczyny nie chcą wydawać dodatkowych pieniędzy.

Jak się z nią zobaczę to wypytam jeszcze raz dokładnie o wszystko i dam znać jeśli jesteś zainteresowana.

A i ona to właśnie zupełnie nie z tych paniusiowatych. Wręcz odwrotnie . No i z opieki położnych była super zadowolona pomimo że nikogo nie opłacała.

Tak bardzo bym prosiła abyś się dowiedziała czegoś wiecej. Kiedy tam poszła ( w którym tyg) i z kim o tym rozmawiała. Dziękuje

Napisane przez mysiopez

ja mam dostać garnek do gotowania na patrze ale u kuzynki jadłam nie raz warzywa z niego i są swietne! a jak radzicie sobie z soleniem ziemniaków?

Nie sole ziemniaków z parowara bo nie można zreszta one tak fajnie inaczej smakują i jA nie czuje potrzeby solenia. Zreszta staram się ograniczać sól jak mogę, ze względu na córkę tez. Spróbuj bez soli zjeść.

[LadySith]

Napisane przez marleen32

Marika ja tez nie lubie tabunu odwiedzajacych, wiec dokladnie rozumiem wybor szpitala, przyznaje, ze ja kierowalam sie teraz godzinami odwiedzin, i wybralam taki, w ktorym maz i dzieciaki moga mnie-nas odwiedzac kiedy chca, a reszta w wyznaczonych godzinach, z nadzieja, ze te wyznaczone nikomu nie beda pasowaly .
No, ale teraz luz, przy pierwszym porodzie nie chcialam nikogo widziec, jak na zlosc przyszlo sporo osob, najgorzej mnie wkurzali, tym ze mi fotki robili , a teraz chyba wole jak przyjda do szpitala jak do domu, o ile im godziny i miejsce beda odpowiadac, bo ja rodze w miescie obok .

sie dowiedziałam dzisiaj na SR że w moim szpitalu na oddziale położnicznym odwiedziny tylko 15-17

Napisane przez mysiopez

ja mam dostać garnek do gotowania na patrze ale u kuzynki jadłam nie raz warzywa z niego i są swietne! a jak radzicie sobie z soleniem ziemniaków?

po ugotowaniu (można ziołami zamiast soli)

Napisane przez zyrafa5

Z tego co wiem to ona poszła wcześniej do szpitala na wizytę i założyła sobie tam kartę czyli wypełniła te wszystkie formalności jak zawód, adres itp. żeby nie musieć już tego robić jak przyjedzie rodzić. I wtedy chyba zadeklarowała że chciałaby skorzystać z tej sali. Może się zdarzyć że będzie zajęta przez inną pacjentkę to wtedy klapa ale to podobno rzadkość bo pozostałe sale są dwu osobowe i dziewczyny nie chcą wydawać dodatkowych pieniędzy.

a ja się dowiedziałam, że u mnie nie ma "zapisów" na sale pojedyncza (bo jest jedna jakaś tam bardziej wypasiona z wanną) - "kto pierwszy ten lepszy"

Napisane przez agape

tu się mylisz cytrynko bo na nfz przy prawodłowo przebiegającej ciąży są tylko 3 usg - na początku, ok 18-22tc i potem ok.34tc.

zależy od lekarza


do mnie też dzisiaj paczka sie przykulała wreszcie, stelaż, prześcieradła, okropne wielkie nartopodobne podkłady higieniczne,majtki siatkowe [na szczęście rozciągliwe ] i różne drobiazgi dla maluszka - termometr, zakrętki i szczoteczka do butelek, szczoteczka do dziąseł, butelekczka do leków, gaziki itp..


pistacje mi się skończyły

[madelinem]

Napisane przez karinaaa

madelinem - koszula bardzo ładna ajaki masz zestaw kolorystyczny? moze i ja sobie taka zamówie ,bo przegladaja all te wypadaja calkiem fajnie

marlena19_19 - jak na 8 mcs ciazy przytyłaś normalnie ,nie masz sie czym martwic , te kg po ciazy sie nie obejrzysz a ci spadna ,a wiem co mowie bo w pierwszej ciazy przytylam az 34 do porodu ,urodzilam w kwietniu a po wakacjach juz mialam prawie swoje 62-64 kg
teraz niestety zaczynałam z waga ok 70 kg bo mi sie przytylo w tej anglii
i teraz mam 12 na plus a jestem w 27tc ,a brzuchol mam ogromny

Marlena raczej ja nie radze ci uczyc sie przy noworodku ,sama bedziesz jeszcze zmeczona porodem i nowa sytuacja ,a mysle ze w tak zaawansowanej ciazy specjalnie męczyć cibie na egzaminie nie powinni

szary z fioletem i fioletowy z białym

zaraz szukam kabla i porobię fotki,

Napisane przez marlena_19_19

Karinaa to samo mi Pani w dziekanacie powiedziała,tzn.,że teraz jak będę zaliczała to trochę luzu więcej mi dadzą ,a później to tak zostawiać malego i jezdzić...tym bardziej ,że mam 40 km.do szkoły...Jutro mam zajęcia to pogadam z nimi...no i trzeba się zebrać ,przegonić lenia i wziąść za nauke ;P .

A ja już myślałam,że to bardzo dużo przytyłam... no ,ale przed ciążą wazyłam 55kg.przy wzroście 169cm. i mój gin.mówi ,że m.in.dlatego troszkę więcej. Tak się pocieszam .


Jejku wy już prawie wszystko skompletowane ,a ja tylko ubranka mam jak narazi e i łóżeczko ;D

ja też jeszcze nie mam wszystkiego, a zostały 2 miesiące

[mysiopez]

Napisane przez madelinem

szary z fioletem i fioletowy z białym

zaraz szukam kabla i porobię fotki,



ja też jeszcze nie mam wszystkiego, a zostały 2 miesiące

mi też zostaly 2 mce, ale boje się, ze bede uziemiona przez skurcze...

[cytrynka3002]

Napisane przez marlena_19_19

Byłam u ginekologa i jednak nic złego się nie dzieje,a te bóle pachwin w tym stadium ciąży sa normalne .

Tak Was czytam i jestem załamana bo ja już 15 kg.przytyłam i niestety rozstępy też się pojawily ;/. Na pupie i udach....

Też myślę o kupnie parowaru (przyda się szczególnie w okresie laktacji ) .

Dziewczyny jak byście mi radziły...mam termin na 5 stycznia i na uczelni dali mi możliwość pisania sesji w normalnym terminie tj. 1-14 luty albo teraz w grudniu przed świętami. Jak myślicie dam rade uczyć sie prz noworodku? dodam,że będę miałam narzeczonego i mamę do pomocy . Bo nie chce mi się okropnie teraz nic (to już 8 miesiąc) a gdybym miała teraz zaliczac to już za nauke bym się musiaął wziąść bo do 14 grudnia bym musiała to zaliczyć (jest 5 przedmiotów).
Dodam,że nauki jest bardzo dużo,a i styczeń sama bym musiała przerobić bo później to będę miała od koleżanek notatki.

Ja bym Ci radziła zdać egzaminy w terminie "0", czyli w grudniu...wątpię, czy dasz radę w lutym się uczyć, zwłaszcza, że Twoje Maleństwo będzie miała około miesiąca...

Napisane przez agape

tu się mylisz cytrynko bo na nfz przy prawodłowo przebiegającej ciąży są tylko 3 usg - na początku, ok 18-22tc i potem ok.34tc.

Ale ja nie napisałam przecież, że lekarze z nfz robią co miesiąc. Napisałam, że na forum mamy badanie usg średnio raz w miesiącu...zależy od lekarza. Wiem, że standardowo wykonuje się 3 usg (około 13-15tc, połówkowe i około 30tc - nawet w karcie ciąży są miejsca na 3 usg tylko), ale nawet Ci przepisowi lekarze z nfz coraz częściej "łamią przepisy", przeważnie pierwsze usg robi się przecież do 10tc, żeby zobaczyć, czy np. ciąża nie jest pozamaciczna...



Co do parowara - u mnie leży gdzieś w pawlaczu...mąż nie lubi takiego jedzenia, a mi samej nie chce się dla jednej osoby go wyjmować...ale w sumie chyba zacznę tak robić, żeby tą sól ograniczać...