Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg- cd. ZAPRASZAM!

[_Ewelka___]

Napisane przez moooniaaaa

U nas atmosfera jest ok,z czego bardzo się cieszę bo jednak ważne jest takie poczucie akceptacji. No i jednak ciężko stanąć na nogi bez chociaż małej pomocy czy wsparcia rodziców. Teraz nasi rodzice są na etapie dopatrywania się w każdym naszym spotkaniu zaręczyn

no cos Ty, ale fajnie !

[agnesuk]

Napisane przez _Ewelka___

mama sie nie przejmuj, nie z nia bedziesz reszte zycia spedzac a zagielas mnie tym, ze jedziesz dorodzicow TZta. Kurcze,i co bedziesz tam robic? ja tez mam fajny kontakt z rodzicami TZta, ale chyba jestem niedojrzala bo nawet soie nie wyobrazam zeby tak sam na sam dluzej z nimi pobyc ale to oczywiscie na plus ze sie tak dogadujecie

miałam być u jego rodziców cały mój pobyt, ale rozmawiałam z tatą i powiedział,żebym nie jechała, bo matka całkiem dostanie szału. do niego chyba jeszcze nie dotarło,że w czerwcu wlasnie tam bede mieszkać. ehh no, ale cóż. moze w koncu coś do niego dotrze.
ale tak czy inaczej jade tam na conajmniej tydzień.
nie moge funkcjonować w tym domu. siostra doprowadza mnie do szału, rodziców nie ma cały dzień, a ja leze, oglądam tv, siedze z laptopem. ajjj a TŻa mama namawia mnie na przyjazd,bo już chce ze mną coś gotować haha super, chociaz z nia mogę robic to co lubię

moniaaa - zdjecie na pewno Wam pokażę
winyl - musisz poczekać do października

dzisiaj jadłam ogórki kiszone i jak powiedzialam TŻowi to od razu zaczął mi gadac,że tak, taaaaak rośnie jego syn on oszalał

[Lilly47]

Heja, wita was brunetka z krótkimi włosami Efekt jest, na rzie muszę się przyzwyczaić TŻ jeszcze mnie nie widział, jest na treningu.. Czekam na jego reakcję, a międzyczasie piję wodę.Nawet na kolację nie mam ochoty..

[aliś]

Lilly47 dawaj fotę

[agniesikk]

Hej, wróciłam od gina, czekałam prawie 4 godziny w kolejce A miałam umówione na 15... Dostałam pigułki przez to krwawienie międzymiesiączkowe, lekarz zaczął podejrzewać u mnie ciążę Ale wydało mi się to od razu niemożliwe, zważywszy na fakt, że cały czas mam regularny okres i teraz jestem przed okresem podminowana, cerę mam brzydką, śluz płodny miałam... Kazał mi robić test ciążowy, ale jak mu wszystko opowiedziałam, to zrezygnował

[agnesuk]

foty, foty

ja dzisiaj miałam ciężki wieczór... nigdy nie czułam się tutaj tak samotna... w ogóle przez nich nie czuję sie,że jestem w ciąży... dzisiaj płacz, płacz i płacz ;(

[Lilly47]

Agnesuk współczuje! Rozstanie z TŻ, siedzenie w domu z rodzicami.. Nie brzmi fajnie, ale musisz to przeczekać i być dzielna. Dla siebie i maleństwa Czas szybko mija, zanim się obejrzysz będziesz razem z ukochanymi. Może pobyt u teściów Ci dobrze zrobi? Może zostaniesz tam na dłużej? Nie łam się

Ja już od 7 na nogach, właśnie wcinam śniadanie, zaraz sprzątanie, zakupy, fitness a wieczorem jakaś imprezka.. Dawno nigdzie nie byłam, chyba od Świąt?
Menu:
I. Owsianka z bananem; kawa;
II. 2x razowiec, serek, warzywa;
III. kasza gryczana, jajko sadzone, groszek zielony z majonezem; może jakaś zupa?
IV. jogurt owocowy i wafle ryżowe z dżemem.
Monotonia- wiem, ale nie mam dziś czasu wymyślać i urozmaicać. W następnym tygodniu się postaram. Miłego weekendu

Ps. A foty może kiedyś wam prześlę, jak zrobię jakieś

[m0niq]

o matko jedyno, jak ja tu dawno nie pisałam

muszę uaktualnić swą wagę, zważę się jutro i napiszę.
już się boję..

zamierzam się na jakiś fitness zapisać, ale o zgrozo nie mogę się zebrać w kupę. muszę znaleźć motywację.

[milusia1991]

Agnesuk ja na Twoim miejscu spakowałąbym się i myk do rodziców TŻta. Co się masz męczyć... eh współczuje Ci

Dziewczyny mogę wam się trochę pożalić? Otóż od kiedy to w moim udzie 2 cm więcej to czuje się paszczeciarsko i w ogóle mnie to podłamało Od razu czuję jakbym z 10 kilo więcej ważyła.

[aliś]

Agnesuk współczuję Skoro lepiej ci u rodziców TŻ to może wpadnij do nich choć na 1-2 dni i zobaczysz jak to wypadnie
Milusia głowa do góry z taką wagą na pewno nie wyglądasz jak pasztet, a tych 2 cm pewnie nawet nie widać

Mnie dzisiaj dobiła cena, jaką muszę zapłacić u mechanika
Miałam odłożona kase na jakieś fajne zakupy po odchudzaniu a całość z nawiązką pójdzie na to durne auto. Musze go sprzedać nie wiem czym będę wtedy jeździła do pracy, na razie pożyczam od TŻ, bo siedzi w Warszawie to nie potrzebuje.
Ale za to waga wreszcie pokazała 55,4, więc co mi tam zmieniam podpis
Wstałam późno więc na śniadanio-obiad właśnie wsunęłam piersi z warzywami po chińsku. Na kolację dla TŻ planuję zapiec piersi z pieczarkami i majonezem i serem (ja oczywiście bez, może tylko muśnięte), pieczone ziemniaczki i sałatka

[agniesikk]

Nic mi się nie chce, a mam tyle roboty... Siedzę przed kompem i obijam dupsko. Pora się za coś wziąć

[_Ewelka___]

agnes, glowka do gory

ja jako chlor wczoraj oczywiscie masa pustych kalorii, dzis to samo. Ale w piekarniku robią się 2 pizze, nie mam zamiaru miec wyrzutow sumienia ani troche chce ktoras kawalek?

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez aliś

Wstałam późno więc na śniadanio-obiad właśnie wsunęłam piersi z warzywami po chińsku. Na kolację dla TŻ planuję zapiec piersi z pieczarkami i majonezem i serem (ja oczywiście bez, może tylko muśnięte), pieczone ziemniaczki i sałatka

a jak je zapieczesz? brzmi apetycznie moze tez bym dzisiaj zrobila
napisz koniecznie, mnaim mniam

[agniesikk]

Ewelka, ja poproszę pizzę

[moooniaaaa]

Ewelka no to hmm tak nieśmiało to i ja poproszę o kawałek

Napisane przez agnesuk

miałam być u jego rodziców cały mój pobyt, ale rozmawiałam z tatą i powiedział,żebym nie jechała, bo matka całkiem dostanie szału. do niego chyba jeszcze nie dotarło,że w czerwcu wlasnie tam bede mieszkać. ehh no, ale cóż. moze w koncu coś do niego dotrze.
ale tak czy inaczej jade tam na conajmniej tydzień.
nie moge funkcjonować w tym domu. siostra doprowadza mnie do szału, rodziców nie ma cały dzień, a ja leze, oglądam tv, siedze z laptopem. ajjj a TŻa mama namawia mnie na przyjazd,bo już chce ze mną coś gotować haha super, chociaz z nia mogę robic to co lubię

Może właśnie jak mama zobaczy,że wolisz przebywać z mamą tż to pójdzie po rozum do głowy w obawie,że całkowicie Ciebie straci? Może trochę zazdrość ją ukłuje jak zobaczy,że z kimś innym dogadujesz się lepiej? A co mama na to,że w czerwcu chcesz tam zamieszkać?

Napisane przez milusia1991

Dziewczyny mogę wam się trochę pożalić? Otóż od kiedy to w moim udzie 2 cm więcej to czuje się paszczeciarsko i w ogóle mnie to podłamało Od razu czuję jakbym z 10 kilo więcej ważyła.

Trochę Cię rozumiem z tymi udami ... Jak widzę na centymetrze 48-49cm. to czuję się super bez względu na wagę,a jak zobaczę 50-52cm. to czuję się jak wieloryb

[agniesikk]

Ja mam 54 Ale zgubię :P

[winyl]

Napisane przez agniesikk

Ja mam 54 Ale zgubię :P

Dajcie spokój, ja mam z 60 :P, moje udzicha gruszkowe to jest najgorsza rzecz na świecie. Ale zgubię!

[agniesikk]

Heheh, i tego się trzymajmy!

[agnesuk]

Napisane przez moooniaaaa

Może właśnie jak mama zobaczy,że wolisz przebywać z mamą tż to pójdzie po rozum do głowy w obawie,że całkowicie Ciebie straci? Może trochę zazdrość ją ukłuje jak zobaczy,że z kimś innym dogadujesz się lepiej? A co mama na to,że w czerwcu chcesz tam zamieszkać?

hej dziewczyny ... dziękuje każdej za miłe słowa, naprawdę potraficie podnieść na duchu! dobrze,że Was tu mam....

Moniaaa - powiem tak: moja mama jest choooooolernie zazdrosna,że dogaduje się lepiej z mamą Tża niż z Nią. wczoraj jej powiedziałam,że jadę do Nich na kilka dni, a ta do mnie : a po co Ty tam będziesz jechać? co tam będziesz robić? mowie : będę odpoczywać, gotować (bo obiecałam Tża mamie ) zresztą to sa moi teście, więc wypadałoby z grzeczności pobyć kilka dni. i komentarz mojej mamy : Jak Ci tutaj tak źle i nudno, to prosze bardzo jedź sobie.
pfffff... mi dwa razy nie trzeba powtarzać, własnie do Was piszę z TŻa domu
wzięłam ciuchy, kosmetyki i pojechałam.
Mój ojciec tylko powiedział,że mam się nią nie przejmowac, bo jest zazdrosna i nie moze znieść mysli,że dogaduje sie lepiej z Tża mama niż z własną.
Moja mama nie wie o mnie nic... Dopiero przed Tża mama mogłam sie otworzyć...
i nikt mnie nie krytykował, nie wrzeszczał na mnie.
aaaajjj wiem jedno : moja mama się nie zmieni. nawet jak urodzi się bobo, to wiem,że dalej będzie tak samo... czasem mi się wydaje,że Ona nie ma serca, ani jakiś uczuć.
wczoraj miała do mnie pretensje,ze do niej nie przychodze i z Nia nie rozmawiam, jej zdaniem, to moim obowiązkiem jest przyjsc i się spowiadać, bo ona do mnie przychodzić nie będzie, matka się nie powinna pytac dziecka co słychac, tylko dziecko ma przychodzić i mówić o wszystkim.
czy to jest normalne zachowanie?

tak,moi rodzice wiedza o tym,że bede mieszkac u Tża. Ojciec się cieszy i jeszcze będzie pomagał remontowac mieszkanie, a matce to obojętnie. powiedziała tylko tak : no, jednego pasożyta mniej.
miło.

co za kobieta.... masakra.

Milusia - doskonale wiem co czujesz! ja też jak widziałam 1,2 cm więcej, to czułam się ogrooooomnie. ciekawa jestem jak będę wyglądać w ciąży? Jakos nie skupiam się jak będe wygladać, teraz tylko fasolka w głowie

Ewelka - ja też! ja też! daj mi
Aliś - wrzucaj przepis, brzmi przepysznie
Agniesik - do roboty, do roboty!

[winyl]

Napisane przez agnesuk

hej dziewczyny ... dziękuje każdej za miłe słowa, naprawdę potraficie podnieść na duchu! dobrze,że Was tu mam....

Moniaaa - powiem tak: moja mama jest choooooolernie zazdrosna,że dogaduje się lepiej z mamą Tża niż z Nią. wczoraj jej powiedziałam,że jadę do Nich na kilka dni, a ta do mnie : a po co Ty tam będziesz jechać? co tam będziesz robić? mowie : będę odpoczywać, gotować (bo obiecałam Tża mamie ) zresztą to sa moi teście, więc wypadałoby z grzeczności pobyć kilka dni. i komentarz mojej mamy : Jak Ci tutaj tak źle i nudno, to prosze bardzo jedź sobie.
pfffff... mi dwa razy nie trzeba powtarzać, własnie do Was piszę z TŻa domu
wzięłam ciuchy, kosmetyki i pojechałam.
Mój ojciec tylko powiedział,że mam się nią nie przejmowac, bo jest zazdrosna i nie moze znieść mysli,że dogaduje sie lepiej z Tża mama niż z własną.
Moja mama nie wie o mnie nic... Dopiero przed Tża mama mogłam sie otworzyć...
i nikt mnie nie krytykował, nie wrzeszczał na mnie.
aaaajjj wiem jedno : moja mama się nie zmieni. nawet jak urodzi się bobo, to wiem,że dalej będzie tak samo... czasem mi się wydaje,że Ona nie ma serca, ani jakiś uczuć.
wczoraj miała do mnie pretensje,ze do niej nie przychodze i z Nia nie rozmawiam, jej zdaniem, to moim obowiązkiem jest przyjsc i się spowiadać, bo ona do mnie przychodzić nie będzie, matka się nie powinna pytac dziecka co słychac, tylko dziecko ma przychodzić i mówić o wszystkim.
czy to jest normalne zachowanie?

tak,moi rodzice wiedza o tym,że bede mieszkac u Tża. Ojciec się cieszy i jeszcze będzie pomagał remontowac mieszkanie, a matce to obojętnie. powiedziała tylko tak : no, jednego pasożyta mniej.
miło.

co za kobieta.... masakra.

Milusia - doskonale wiem co czujesz! ja też jak widziałam 1,2 cm więcej, to czułam się ogrooooomnie. ciekawa jestem jak będę wyglądać w ciąży? Jakos nie skupiam się jak będe wygladać, teraz tylko fasolka w głowie

Ewelka - ja też! ja też! daj mi
Aliś - wrzucaj przepis, brzmi przepysznie
Agniesik - do roboty, do roboty!

Agnes, mądra z Ciebie dziewczyna, dasz sobię rade w życiu . Bardzo się cieszę, że nie pozwalasz nikomu wejść sobie na głowę i zaburzać Twojego szczęścia i sobie radzisz . Będziesz wyglądać super i będziesz nam pokazywać zdjęcia! Ha! Tak Ci powiem .

[agnesuk]

Napisane przez winyl

Agnes, mądra z Ciebie dziewczyna, dasz sobię rade w życiu . Bardzo się cieszę, że nie pozwalasz nikomu wejść sobie na głowę i zaburzać Twojego szczęścia i sobie radzisz . Będziesz wyglądać super i będziesz nam pokazywać zdjęcia! Ha! Tak Ci powiem .

mam nadzieje,że dam radę

zdjęcia na pewno się pokaża

a co tutaj tak cicho?
Ja dzisiaj na śniadanko kanapeczki i już rosół jadłam

[moooniaaaa]

Napisane przez agniesikk

Ja mam 54 Ale zgubię :P

Patrzę w suwaczku,że już trochę zgubiłaś,super

Napisane przez agnesuk

hej dziewczyny ... dziękuje każdej za miłe słowa, naprawdę potraficie podnieść na duchu! dobrze,że Was tu mam....

Moniaaa - powiem tak: moja mama jest choooooolernie zazdrosna,że dogaduje się lepiej z mamą Tża niż z Nią. wczoraj jej powiedziałam,że jadę do Nich na kilka dni, a ta do mnie : a po co Ty tam będziesz jechać? co tam będziesz robić? mowie : będę odpoczywać, gotować (bo obiecałam Tża mamie ) zresztą to sa moi teście, więc wypadałoby z grzeczności pobyć kilka dni. i komentarz mojej mamy : Jak Ci tutaj tak źle i nudno, to prosze bardzo jedź sobie.
pfffff... mi dwa razy nie trzeba powtarzać, własnie do Was piszę z TŻa domu
wzięłam ciuchy, kosmetyki i pojechałam.
Mój ojciec tylko powiedział,że mam się nią nie przejmowac, bo jest zazdrosna i nie moze znieść mysli,że dogaduje sie lepiej z Tża mama niż z własną.
Moja mama nie wie o mnie nic... Dopiero przed Tża mama mogłam sie otworzyć...
i nikt mnie nie krytykował, nie wrzeszczał na mnie.
aaaajjj wiem jedno : moja mama się nie zmieni. nawet jak urodzi się bobo, to wiem,że dalej będzie tak samo... czasem mi się wydaje,że Ona nie ma serca, ani jakiś uczuć.
wczoraj miała do mnie pretensje,ze do niej nie przychodze i z Nia nie rozmawiam, jej zdaniem, to moim obowiązkiem jest przyjsc i się spowiadać, bo ona do mnie przychodzić nie będzie, matka się nie powinna pytac dziecka co słychac, tylko dziecko ma przychodzić i mówić o wszystkim.
czy to jest normalne zachowanie?

tak,moi rodzice wiedza o tym,że bede mieszkac u Tża. Ojciec się cieszy i jeszcze będzie pomagał remontowac mieszkanie, a matce to obojętnie. powiedziała tylko tak : no, jednego pasożyta mniej.
miło.

co za kobieta.... masakra.

Szczerze to oprócz tego,żebyś nie brała tego co Ci mówi do głowy nie wiem co Ci poradzić bo po prostu brak słów. Przykre,ale tak na prawdę mało kto nadaje się na bycie rodzicem. A człowiek albo się w porę opamięta i spróbuje naprawić to co robił albo nie.




U mnie na śniadanie grahamka z szynką,serem i pomidorem i capuccino śmietankowe (a co,w niedzielę można :P). Jutro albo pojutrze powinnam mieć @,rano się zważyłam i waga bez zmian,wymiary 0.5-1.5 cm. mniejsze,więc mam nadzieję,że po @ będzie jakiś malutki spadek

[agnesuk]

Moniaaa - no własnie moja mama nie potrafi się ogarnąć i jakoś opamiętać. no, ale cóż...

na szczęście z Nia zycia spędzać nie bede ufffffffffff

u mnie na wadze ciągle 50kg

[moooniaaaa]

Sypie u mnie taki śnieg,że nic za oknem nie widać
Wiosna chyba prędko nie nadejdzie

[agniesikk]

Napisane przez moooniaaaa

Patrzę w suwaczku,że już trochę zgubiłaś,super



U mnie na śniadanie grahamka z szynką,serem i pomidorem i capuccino śmietankowe (a co,w niedzielę można :P). Jutro albo pojutrze powinnam mieć @,rano się zważyłam i waga bez zmian,wymiary 0.5-1.5 cm. mniejsze,więc mam nadzieję,że po @ będzie jakiś malutki spadek

No troszkę mi zleciało, ale kiedyś to miałam 57 Mam zgrabne nogi i chcę je odzyskać, bo mam ku temu warunki (po mamie dobre geny )

Mniam, miałaś dobre śniadanko

Jadę nad morze

[bita smietana]

Nie było mnie parę dni, a mam ochotę napisać, czy pamiętacie mnie jeszcze
jakoś nie mam ostatnio weny na pisanie, dużo się dzieje i po co wszystkim zanudzać

agnes- zazdroszczę Ci takich rewelacyjnych teściów I bardzo podziwiam za dystans do własnej rodziny, wiesz Jesteś strasznie silną osobą

Fasolka będzie miałą fajną mamę

lily, koniecznie daj fotę fryzury! ja chcę trochę zmienić kolor włosów, bo zapatrzyłam się w awka agniesikk i chcę mieć włosy jak Anne

agniesk, tak btw, ile masz wzrostu? Bardzo ładny spadek! Ja mam właśnie 57 w udach, ale to nie jest dla mnie problemem. Mam po prostu bardzo rozbudowany mięsień w łydce, co okropnie wygląda

Właśnie, mam problem. Muszę zrzucić ten mięsień z łydek (rozciąganie trochę pomaga), ale kiedy zaczynam ćwiczyć nogi (bo o uda też muszę zadbać) od razu mięsień się powiększa Nawet kiedy ważyłam 57 kg (teraz mam 5 kg więcej) łydka się nie zmniejszyła, wręcz przeciwnie, była większa różnica między udem i łydką i wyglądało to jeszcze gorzej...

Może wiecie jak ćwiczyć, żeby to zniwelować? Basen? Bo rowery, bieganie itd działają na niekorzyść...

[polny mak]

Hej Dziewczyny

Chciałabym się do Was przyłączyć gdyż brakuje mi motywacji- co tydzień postanawiam odchudzanie i kończy się tym, ze wpadnie coś nadprogramowego i blada wszystko siada

moim problemem jest również jedzenie z nudów, ale zmieniam pracę i miejmy nadzieję szybko to się skończy

Moje wymiary to 61 kg/173 cm- chciałabym schudnąć do 58 kg gdyż przy takiej wadze najlepiej się czuję i była to moja stała waga od liceum- aż do tej pory kiedy to rzuciłam palenie i zmieniłam tryb pracy na siedzący (mam 24 lata)

od jutra będę stale do Was zaglądać, wrzucać jadłospisy i czerpać motywację-mam nadzieję, że z Wami w końcu wytrwam !

całuję Was wszystkie

[winyl]

Napisane przez polny mak

Hej Dziewczyny

Chciałabym się do Was przyłączyć gdyż brakuje mi motywacji- co tydzień postanawiam odchudzanie i kończy się tym, ze wpadnie coś nadprogramowego i blada wszystko siada

moim problemem jest również jedzenie z nudów, ale zmieniam pracę i miejmy nadzieję szybko to się skończy

Moje wymiary to 61 kg/173 cm- chciałabym schudnąć do 58 kg gdyż przy takiej wadze najlepiej się czuję i była to moja stała waga od liceum- aż do tej pory kiedy to rzuciłam palenie i zmieniłam tryb pracy na siedzący (mam 24 lata)

od jutra będę stale do Was zaglądać, wrzucać jadłospisy i czerpać motywację-mam nadzieję, że z Wami w końcu wytrwam !

całuję Was wszystkie

Witamy i powodzenia!

[Sunday Rose]

Hej dziewczyny Agnesuk, brak słów co do Twojej mamy, dla mnie to jest niewyobrażalne..;/ ważne, że w tżcie i jego rodzicach masz oparcie Ewelka, grzesznico :P polny maku, witaj! fajnie, że wpadłaś, w końcu nie będę miała wrażenia, że jem najwięcej ze wszystkich dziewczyn w wątku a ja od piątku świętuję urodziny, jeszcze tylko dziś i jutro pokornie wracam do diety :P

[winyl]

Napisane przez Sunday Rose

Hej dziewczyny Agnesuk, brak słów co do Twojej mamy, dla mnie to jest niewyobrażalne..;/ ważne, że w tżcie i jego rodzicach masz oparcie Ewelka, grzesznico :P polny maku, witaj! fajnie, że wpadłaś, w końcu nie będę miała wrażenia, że jem najwięcej ze wszystkich dziewczyn w wątku a ja od piątku świętuję urodziny, jeszcze tylko dziś i jutro pokornie wracam do diety :P

Ja myślę, że jak dotąd to ja tutaj najwięcej wchłaniałam :P. Tym bardziej jak sobie zrobiłam 1,5 miesiąca nauki bez diety, to było coś okropnego :P. Non stop fast foody, słodycze, cole, alkohole itd ;P. O dziwo przytyłam tylko 1kg po tym.
Ale już koniec, dzisiaj się tak twardo trzymam, że nie mogę wyjść z podziwu!
Zjadlam sałatkę warzywną na śniadanko, na obiad kurczaka z ryżem i sałatką, teraz popijam herbatę bez cukru (bo przez ten ostatni 1,5-miesięczny okres to piłam słodzoną nawet i po 3 łyżeczki :P) . Oprócz tego sporo wody.
I nawet się powstrzymałam przed ciastem . Także oby tak dalej .

[aliś]

Napisane przez _Ewelka___

a jak je zapieczesz? brzmi apetycznie moze tez bym dzisiaj zrobila
napisz koniecznie, mnaim mniam

Wyszły przepyszne. TŻ powiedział, że lepszych nie jadł. Robiłam pierwszy raz i miałą sobie poskąpić majonezu (bo generalnie nie przepadam), ale bałam się że wyjdą te piersi za suche.
Rozbiłam je jak na kotlety, posypałam przyprawami i ziołami, i położyłam w foremce do zapiekania. Na piersi nałozyłam podduszone pieczarki z cebulą i na to majonez (zmiesząłam z czosnkiem bo lubię) i fru do piekarnika. Potem posypałam serem i pcozekałam aż się roztopi. Niebo w gębie. Bałam się, że mi to przez ten majonez się rozpłynie, ale nic takiego się nie stało, wyszły takie zwarte porcje do nałożenia na tależ. Mogłam spokojnie dać mniej majonezu (dałam około łyżki na pierś), bo on puścił sporo oleju (dlatego piersi nie były suche). Do tego cząstki ziemniaczków w ziołach i sałatka z pekinki, mniam
Aaaa dziś rano się zważyłam po śniadaniu i 2 kubkach picia, i pokazało 55,4 jutro mam szanse na 55, bo dzisiaj grzecznie jem