Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[tinka33]

Napisane przez ela_84

Z tym zasypianiem przy piersi nie wystarczy poczekać, aż mocniej zaśnie? Bo na początku sen jest taki lekki, że rzeczywiście łatwo wybudzić, ale potem to już dziecko kompletnie nic nie kuma. My się już nauczyliśmy kiedy nasz Tomek śpi, a kiedy udaje, że śpi (potrafi mieć nawet szparę pomiędzy powiekami na pół mm i obczajać..). Jak śpi tak naprawdę, to nie budzi go ani odkładanie, ani rozmowy. Smoka też nie dajemy wcale.

ech, to ja b musiała spędzić tak pół dnia i nocy... Mój Bartuś potrafi tak kilkanaście razy przysnąć, lekko otworzyć oczka (lub tylko jedno) i znów przysnąć... W ogóle przez ostatnie kilka dni to jakaś masakra jest - synuś je prawie godzinę (nie bawi się, on naprawdę ssie!) i 2 godziny próbuje zasnąć, przy czym, co 10 min budzi się. Doprowadza mnie to powoli na skraj wyczerpania...

Jeśli chodzi o "mleczny" temat, to obiema rękami podpisuję sie pod tym, co już zostało powiedziane - mleko matki nie może być za chude - jest idealnie dopasowane do potrzeb dziecka, a dziecko to niepowtarzalny "laktator" - jedyny i najlepszy do wysysania z piersi całego mleczka

bianeczkaa serdecznie współczuję - co za chamska baba Ci się trafiła

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez tinka33

ech, to ja b musiała spędzić tak pół dnia i nocy... Mój Bartuś potrafi tak kilkanaście razy przysnąć, lekko otworzyć oczka (lub tylko jedno) i znów przysnąć... W ogóle przez ostatnie kilka dni to jakaś masakra jest - synuś je prawie godzinę (nie bawi się, on naprawdę ssie!) i 2 godziny próbuje zasnąć, przy czym, co 10 min budzi się. Doprowadza mnie to powoli na skraj wyczerpania...

tinka moze Bartus ssie ale czy je? moja Duska czesto po prostu ciuma cyca ale nie lyka, ma potrzebe ssania i wiem ze na pewno za chwile bedzie glodna. Co do snu - jesli dziecko nie rusza galkami, nie robi minek to ma sen twardy i nic go nie powinno obudzic, jesli oddech jest nieregularny, rusza galkami, robi minki, delikatnie otwiera oczka to jest sen lekki i moze sie obudzic. Jak go odkladasz to caly czas trzymaj swoja twarz przy jego, zeby czul ze jestes blisko i dopiero jak lezy w lozeczku to oddal sie

[bianeczkaa]

Napisane przez JanuszAgnieszka

tinka moze Bartus ssie ale czy je? moja Duska czesto po prostu ciuma cyca ale nie lyka, ma potrzebe ssania i wiem ze na pewno za chwile bedzie glodna. Co do snu - jesli dziecko nie rusza galkami, nie robi minek to ma sen twardy i nic go nie powinno obudzic, jesli oddech jest nieregularny, rusza galkami, robi minki, delikatnie otwiera oczka to jest sen lekki i moze sie obudzic. Jak go odkladasz to caly czas trzymaj swoja twarz przy jego, zeby czul ze jestes blisko i dopiero jak lezy w lozeczku to oddal sie

oj u mnie to trudno będzie zrobićtaki myk z przystawianiem do buzi bo łóżeczko jest 2-stopniowe i najwyższa wysokość jest ciut ponad połowę ale trzeba zapamiętać z tymi fazami snu

Dzisiaj tam zadzwoniłam i złożyłam skargę do kierownika Powiedzialam jak było, i że to dla mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja i proszę o wyjaśnienie, mogę podać numer do pracodawcy, ale pani wzięła tylko numer do mnie i powiedziała, że prawdopodobnie nie będzie potrzebny kontakt z pracodawcą. Dadała też, że nawet jeśli wyszła taka sytuacja, ze jej brakowało pieniędzy to powinna to załatwić następnego dnia a nie czekać 2 tygodnie.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

oj u mnie to trudno będzie zrobićtaki myk z przystawianiem do buzi bo łóżeczko jest 2-stopniowe i najwyższa wysokość jest ciut ponad połowę ale trzeba zapamiętać z tymi fazami snu

ile dasz rade trzymac dziecko przy buzi to bedzie ok ja sie mocno schylam do lozeczka bo za duza nie jestem, ale daje rade

[ew83]

Widzę, że temat karmienia piersią ciągle kontynuowany Cieszę się bo dla mnie to też w ostatnich dniach ciągle kwestia nr 1.
Wczoraj przyjechali moi teściowie, zaniepokojeni wnuczkiem i tym że zaczęłam dokarmiać mm, a właściwie wyszło na to że wręcz powinnam dokarmiać, bo na pewno mam za chudy pokarm Jejku dziewczyny jak to z tym jest w SR mówili nam że nie ma czegoś takiego jak chude mleko (tak jak pisała bianeczkaa- mleko to mleko), ale już sama nie wiem Siostra powiedziała mi że można to sprawdzić ściągając trochę mleka i wtedy po jakimś czasie widać ile odcina się na wierzchu - no u mnie jest tej że tak powiem "śmietanki" naprawdę niewiele I tutaj teoria moich teściów- że może i pokarmu to ja nie mam wcale mało tylko chudy i mały wyjada z obu piersi i ciągle czuje się głodny, bo to dla niego jak woda No takim gadaniem to tylko załamać się można A potwierdzeniem teorii jest niby to że małemu ciągle się ulewa a to na pewno dlatego że je dużo i łapczywie żeby zaspokoić głód, no a takim mlekiem to przecież nie sposób A ja od wczoraj czuję jakby laktacja się poprawiła Nie musiałam dawać małemu mm- może to zasługa herbatki, no i w sumie często go przystawiam, bo zwyczajnie sam chce. Jeśli tylko będę w stanie go wykarmić i nie będzie marudził po jedzeniu że dalej głodny to na pewno nie będę go dokarmiać i mogą mi mówić co chcą !! Najgorzej to dać sobie wmówić takie rzeczy, ale mimo wszystko lampka w głowie człowiekowi się zapala, bo przecież nie chcę źle dla swojego dziecka i zawsze wydawało mi się że swoje mleko to jednak największe dobro- a tu z gadania moich teściów wynikałoby że każde lepsze tylko nie moje

[bianeczkaa]

Napisane przez ew83

Widzę, że temat karmienia piersią ciągle kontynuowany Cieszę się bo dla mnie to też w ostatnich dniach ciągle kwestia nr 1.
Wczoraj przyjechali moi teściowie, zaniepokojeni wnuczkiem i tym że zaczęłam dokarmiać mm, a właściwie wyszło na to że wręcz powinnam dokarmiać, bo na pewno mam za chudy pokarm Jejku dziewczyny jak to z tym jest w SR mówili nam że nie ma czegoś takiego jak chude mleko (tak jak pisała bianeczkaa- mleko to mleko), ale już sama nie wiem Siostra powiedziała mi że można to sprawdzić ściągając trochę mleka i wtedy po jakimś czasie widać ile odcina się na wierzchu - no u mnie jest tej że tak powiem "śmietanki" naprawdę niewiele I tutaj teoria moich teściów- że może i pokarmu to ja nie mam wcale mało tylko chudy i mały wyjada z obu piersi i ciągle czuje się głodny, bo to dla niego jak woda No takim gadaniem to tylko załamać się można A potwierdzeniem teorii jest niby to że małemu ciągle się ulewa a to na pewno dlatego że je dużo i łapczywie żeby zaspokoić głód, no a takim mlekiem to przecież nie sposób A ja od wczoraj czuję jakby laktacja się poprawiła Nie musiałam dawać małemu mm- może to zasługa herbatki, no i w sumie często go przystawiam, bo zwyczajnie sam chce. Jeśli tylko będę w stanie go wykarmić i nie będzie marudził po jedzeniu że dalej głodny to na pewno nie będę go dokarmiać i mogą mi mówić co chcą !! Najgorzej to dać sobie wmówić takie rzeczy, ale mimo wszystko lampka w głowie człowiekowi się zapala, bo przecież nie chcę źle dla swojego dziecka i zawsze wydawało mi się że swoje mleko to jednak największe dobro- a tu z gadania moich teściów wynikałoby że każde lepsze tylko nie moje

a skąd twoi teściowie mają w ogóle takie informacje ja bym nikomu nie mówiła o takich rzeczach żeby uniknąć takiego gadania v no w głowie mi się nie mieści. Teściow stara baba za przeproszeniem, swoje dzieci miała a nie wie, że pokarm ma 3 postacie? NAjpierw piciu, później obiad a na końcu deser? Laktator tego dobrze nie odciągnie, a jeśli się nie odciągnie wszystkiego, to najpierw pójdzie to właśnie to piciu (bardzo wodniste). Może od razu czekolade podaj maluchowi żeby go podpaść Oj będziesz miałą ciężko, skoro teraz tak ingerują to co będzie później? Będą pchli w dziecko obiady z 2 kotletów i kopc ziemniaków Tacy ludzie są niereformowalni. Moja koleżanka tak ma. Wypisz wymaluj. Dziecko starsze fakt, ale upasli ją jak małąświnkę. NIE DAJ SIĘ! Nie ma złego mleka, może bo być tylko za mało, ale nad tym można pracować, zresztą sama piszesz że jest już lepiej.

Ostatnio oglądalam program o dokarmianiu mm i podono dzieci jedzące mm mają tendencje do tycia w przyszłości

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez ew83

Widzę, że temat karmienia piersią ciągle kontynuowany Cieszę się bo dla mnie to też w ostatnich dniach ciągle kwestia nr 1.
Wczoraj przyjechali moi teściowie, zaniepokojeni wnuczkiem i tym że zaczęłam dokarmiać mm, a właściwie wyszło na to że wręcz powinnam dokarmiać, bo na pewno mam za chudy pokarm Jejku dziewczyny jak to z tym jest w SR mówili nam że nie ma czegoś takiego jak chude mleko (tak jak pisała bianeczkaa- mleko to mleko), ale już sama nie wiem Siostra powiedziała mi że można to sprawdzić ściągając trochę mleka i wtedy po jakimś czasie widać ile odcina się na wierzchu - no u mnie jest tej że tak powiem "śmietanki" naprawdę niewiele I tutaj teoria moich teściów- że może i pokarmu to ja nie mam wcale mało tylko chudy i mały wyjada z obu piersi i ciągle czuje się głodny, bo to dla niego jak woda No takim gadaniem to tylko załamać się można A potwierdzeniem teorii jest niby to że małemu ciągle się ulewa a to na pewno dlatego że je dużo i łapczywie żeby zaspokoić głód, no a takim mlekiem to przecież nie sposób A ja od wczoraj czuję jakby laktacja się poprawiła Nie musiałam dawać małemu mm- może to zasługa herbatki, no i w sumie często go przystawiam, bo zwyczajnie sam chce. Jeśli tylko będę w stanie go wykarmić i nie będzie marudził po jedzeniu że dalej głodny to na pewno nie będę go dokarmiać i mogą mi mówić co chcą !! Najgorzej to dać sobie wmówić takie rzeczy, ale mimo wszystko lampka w głowie człowiekowi się zapala, bo przecież nie chcę źle dla swojego dziecka i zawsze wydawało mi się że swoje mleko to jednak największe dobro- a tu z gadania moich teściów wynikałoby że każde lepsze tylko nie moje

co za glupoty Ci gadaja!!! dziewczyny, mal dzieci maja malenkie zoladki i nie najadaja sie na zas. Potrzebuja czesto jedzenia i musicie je czesto przystawiac. Powtarzam, ze nie ma czegos takiego jak za chude mleko!!!!! A kazde niemowle czy noworodek bedzie ulewac bo ma slabo rozwiniety uklad pokarmowy. Takze nie sluchaj nikogo tylko siebie i swojego dziecka

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez bianeczkaa

Ostatnio oglądalam program o dokarmianiu mm i podono dzieci jedzące mm mają tendencje do tycia w przyszłości

dokladnie nie wiem, ale na pewno karmienie piersia otylosci zapobiega

[bianeczkaa]

Ja na prawdę nie wiem, skąd ludzie biorą takie teorie, no idzie się normalnie pociąć, a najgorsze jest to, że nie da się im wytłumaczyć że jest inaczej. Oni wiedzą i już

[MAGiALENA]

można?

[bianeczkaa]

Napisane przez JanuszAgnieszka

dokladnie nie wiem, ale na pewno karmienie piersia otylosci zapobiega

hehe dlatego ja jestem dzieckiem wychowanym na mm i właśnie takową tendencję mam ale ostatnio powiedziałam mojej mamie, ze za szybko sie poddała z karmieniem piersią hehe no i przyznała że pewnie mam rację

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez MAGiALENA

można?

No pewnie

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Ale wiecie co jak tak pomyśleć, to sama nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji, bo co jak mleka nie ma a dziecko głodne ile można sobie pozwolić na taką walkę, żeby nie zaszkodzić dziecku

[ew83]

Napisane przez bianeczkaa

a skąd twoi teściowie mają w ogóle takie informacje ja bym nikomu nie mówiła o takich rzeczach żeby uniknąć takiego gadania v

No właśnie, moja wina bo w sumie sama wspomniałam podczas jednej z rozmów że coś mi pokarmu chyba brakuje ale nie sądziłam że ingerencja będzie aż taka i że takie "rady" usłyszę ! Człowiek uczy się na błędach, teraz już wiem że nie można za wiele mówić ...

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

hehe dlatego ja jestem dzieckiem wychowanym na mm i właśnie takową tendencję mam ale ostatnio powiedziałam mojej mamie, ze za szybko sie poddała z karmieniem piersią hehe no i przyznała że pewnie mam rację

-

Ale wiecie co jak tak pomyśleć, to sama nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji, bo co jak mleka nie ma a dziecko głodne ile można sobie pozwolić na taką walkę, żeby nie zaszkodzić dziecku

moja mama karmila mnie piersia 3 miesiace i przeszla na mm, bo uwazala, ze nie ma mleka i tez mam tendencje do tycia, ale jak sama przyznala kiedys karmilo sie z zegarkiem w reku co 3 godziny wiec jak moglo byc duzo mleka jesli dziecko nie bylo za czesto przystawiane do piersi? Moja siostra natomiast tez byla krotko karmiona piersia, ale chuda jest jak patyk

W szpitalu mi mowili, ze nie mam mleka, bo moje piersi nie sa jedrne - trudno, zeby przy rozmiarze 80 g byly sterczace a poniewaz Daria urodzila sie malutka i waga jej spadala (nie umialam jej podac tak duzej piersi) to kazali ją dokarmiac, ale poszlam tylko 2 razy na dokarmianie i przez caly czas pobytu w szpitalu mimo poczatkowego spadku wagi karmilam piersia az sie nauczylam przystawiac mała, dzieki czemu Dusiaczek ma juz ponad 4 kg a urodzila sie z waga 2600

[mik23]

mimo ze wiem ze mleko matki jest najzdrowsze to nie wiem dlaczego panuje taki wszechobecny nacisk na karmienie piersia, a na te matki ktore karmia mm to patrzy sie takim wzrokiem jakby one byly jakies gorsze.
Sama doswiadczylam tego na wlasnej skórze... Ja stracilam pokarm, fakt moze gdybym przeczekala kryzys i siedziala z dzieckiem nieustannie przy piersi to moze by cos wrocilo, ale nie moglam zniesc juz tego ze moje dziecko jest glodne bo ja mialam malutko pokarmu i ona ciagle plakala, No to powiedzcie mi co jest lepsze patrzenie jak dziecko placze bo jest glodne czy podanie tej butelki? Bo moim zdaniem nie jestem jakąs wyrodną matką, tylko dlatego ze moja mała jest karmiona butelką. Bardzo kocham swoją córenke i uwazam ze nie mozna na sile naciskać na karmienie piersią bo nie zawsze sie da,
PS. tez słyszalam tekst o "chudym mleku", ale nie komentowalam tego i robilam swoje

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez mik23

mimo ze wiem ze mleko matki jest najzdrowsze to nie wiem dlaczego panuje taki wszechobecny nacisk na karmienie piersia, a na te matki ktore karmia mm to patrzy sie takim wzrokiem jakby one byly jakies gorsze.
Sama doswiadczylam tego na wlasnej skórze... Ja stracilam pokarm, fakt moze gdybym przeczekala kryzys i siedziala z dzieckiem nieustannie przy piersi to moze by cos wrocilo, ale nie moglam zniesc juz tego ze moje dziecko jest glodne bo ja mialam malutko pokarmu i ona ciagle plakala, No to powiedzcie mi co jest lepsze patrzenie jak dziecko placze bo jest glodne czy podanie tej butelki? Bo moim zdaniem nie jestem jakąs wyrodną matką, tylko dlatego ze moja mała jest karmiona butelką. Bardzo kocham swoją córenke i uwazam ze nie mozna na sile naciskać na karmienie piersią bo nie zawsze sie da,
PS. tez słyszalam tekst o "chudym mleku", ale nie komentowalam tego i robilam swoje

mik nikt nie mowi ze jestes wyrodna matka. Mysle ze wszystkie wypowiadajace sie na temat UU chca zachecic mlode mamy do karmienia piersia i dac nadzieje ze mozna. Sama napisalas, ze gdybys przeczekala kryzys to...i mysle ze jestesmy tu m.in po to by sie wspierac i motywowac. A mleko mamy- jak powiedzialas- jest najlepsze i dlatego warto karmic piersia

[wieka22]

ja też wymiękam jak słyszę, że pokarm może być za chudyna innym wątku ktoś napisał-że w Afryce matki nie dojadają, albo jedzą tylko ryż i jakoś swoje maleństwa wykarmiają

a co to za metody oznaczania tłustości mleka?
dziewczyny słuchajcie tylko swojego maleństwa, ono wie najlepiej kiedy i ile ma jeść

ja w pierwszych tygodniach po urodzeniu też byłam na skraju wyczerpania-Julek ssał i ssał nawet co 15 min, też tak było że usypiał przy piersi, a jak odchodziłam(karmiłam jeszcze na leżąco) to płacz w niebogłosy i tylko cyc uspokajał. Teraz się już wynormowało

mój Julek też urodził sie z niską wagą 2480g - stare ciotki-"dokarmiać mm"!!!a moja położna -"po co?przecież przybiera na wadze"

tak samo było jak na początku Julek ssał tylko przez nakładki, nie potrafił złapać samej brodawki-i znowu tzw stare ciotki -"oduczaj, nie dawaj nakładki, co to będzie -AMARGEDON" a położna "poczekać, na spokojnie próbować małymi kroczkami"i co? Julek pewnego dnia po prostu złapał brodawkę i nakładki były już beeee
najgorsze właśnie jak inni zaczynają ci wkręcać i wytykać wszystko!przecież to my jesteśmy mamami i my najlepiej wiemy jak dogodzić naszym maleństwom

i jeszcze tylko napiszę,że też miałam już fobie, że mam mało mleka, piersi były jakieś takie miękkie, szczególnie po południu
koleżanka doradzała dokarmiać wtedy raz popołudniu mm(ona tak robiła)ale ja się uparłam, przeczytałam że są właśnie takie kryzysy laktacyjne http://www.we-dwoje.pl/kryzys;laktac...ykul,4565.html w pewnych tyg życia dziecka(związane też chyba ze skokami rozwojowymi http://parenting.pl/noworodki-i-niem...rok-zycia.html) i wtedy trzeba częściej przystawiać, więcej pić i rzeczywiście unormowało się

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez wieka22

ja też wymiękam jak słyszę, że pokarm może być za chudyna innym wątku ktoś napisał-że w Afryce matki nie dojadają, albo jedzą tylko ryż i jakoś swoje maleństwa wykarmiają

a co to za metody oznaczania tłustości mleka?
dziewczyny słuchajcie tylko swojego maleństwa, ono wie najlepiej kiedy i ile ma jeść

ja w pierwszych tygodniach po urodzeniu też byłam na skraju wyczerpania-Julek ssał i ssał nawet co 15 min, też tak było że usypiał przy piersi, a jak odchodziłam(karmiłam jeszcze na leżąco) to płacz w niebogłosy i tylko cyc uspokajał. Teraz się już wynormowało

mój Julek też urodził sie z niską wagą 2480g - stare ciotki-"dokarmiać mm"!!!a moja położna -"po co?przecież przybiera na wadze"

tak samo było jak na początku Julek ssał tylko przez nakładki, nie potrafił złapać samej brodawki-i znowu tzw stare ciotki -"oduczaj, nie dawaj nakładki, co to będzie -AMARGEDON" a położna "poczekać, na spokojnie próbować małymi kroczkami"i co? Julek pewnego dnia po prostu złapał brodawkę i nakładki były już beeee
najgorsze właśnie jak inni zaczynają ci wkręcać i wytykać wszystko!przecież to my jesteśmy mamami i my najlepiej wiemy jak dogodzić naszym maleństwom

i jeszcze tylko napiszę,że też miałam już fobie, że mam mało mleka, piersi były jakieś takie miękkie, szczególnie po południu
koleżanka doradzała dokarmiać wtedy raz popołudniu mm(ona tak robiła)ale ja się uparłam, przeczytałam że są właśnie takie kryzysy laktacyjne http://www.we-dwoje.pl/kryzys;laktac...ykul,4565.html w pewnych tyg życia dziecka(związane też chyba ze skokami rozwojowymi http://parenting.pl/noworodki-i-niem...rok-zycia.html) i wtedy trzeba częściej przystawiać, więcej pić i rzeczywiście unormowało się

wieka witaj dawno sie nie odzywalas albo mi ten czas szybko leci mam do Ciebie sentyment ze wzgledu na nasza byla pania dr no i jak zauwazylam, mamy tyle samo lat super, ze sie uparlas przy karmieniu UU i przezylas dzielnie kryzysy artykuly o kryzysie i skokach swietne

[bianeczkaa]

Napisane przez JanuszAgnieszka

moja mama karmila mnie piersia 3 miesiace i przeszla na mm, bo uwazala, ze nie ma mleka i tez mam tendencje do tycia, ale jak sama przyznala kiedys karmilo sie z zegarkiem w reku co 3 godziny wiec jak moglo byc duzo mleka jesli dziecko nie bylo za czesto przystawiane do piersi? Moja siostra natomiast tez byla krotko karmiona piersia, ale chuda jest jak patyk

W szpitalu mi mowili, ze nie mam mleka, bo moje piersi nie sa jedrne - trudno, zeby przy rozmiarze 80 g byly sterczace a poniewaz Daria urodzila sie malutka i waga jej spadala (nie umialam jej podac tak duzej piersi) to kazali ją dokarmiac, ale poszlam tylko 2 razy na dokarmianie i przez caly czas pobytu w szpitalu mimo poczatkowego spadku wagi karmilam piersia az sie nauczylam przystawiac mała, dzieki czemu Dusiaczek ma juz ponad 4 kg a urodzila sie z waga 2600

to ja mam teraz 80 HH :/ to ciekawe czy będę miała mleko

Napisane przez mik23

mimo ze wiem ze mleko matki jest najzdrowsze to nie wiem dlaczego panuje taki wszechobecny nacisk na karmienie piersia, a na te matki ktore karmia mm to patrzy sie takim wzrokiem jakby one byly jakies gorsze.
Sama doswiadczylam tego na wlasnej skórze... Ja stracilam pokarm, fakt moze gdybym przeczekala kryzys i siedziala z dzieckiem nieustannie przy piersi to moze by cos wrocilo, ale nie moglam zniesc juz tego ze moje dziecko jest glodne bo ja mialam malutko pokarmu i ona ciagle plakala, No to powiedzcie mi co jest lepsze patrzenie jak dziecko placze bo jest glodne czy podanie tej butelki? Bo moim zdaniem nie jestem jakąs wyrodną matką, tylko dlatego ze moja mała jest karmiona butelką. Bardzo kocham swoją córenke i uwazam ze nie mozna na sile naciskać na karmienie piersią bo nie zawsze sie da,
PS. tez słyszalam tekst o "chudym mleku", ale nie komentowalam tego i robilam swoje

Ale przecież tutaj nikt nie krytykuje kobiet karmiących mm, no chyba że z lenistwa (wygody) ale to się nie ma czemu dziwić A czemu jest nacisk na karmienie naturalne? Sama sobie odpowiedziałaś

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

to ja mam teraz 80 HH :/ to ciekawe czy będę miała mleko

jak przyjdzie taka czarna grubsza polozna i kaze Ci wywalic cyce po czym scisnie je mocno to na pewno stwierdzi ze nie ma mleka a jak przyjdzie szczupla blondi z makijazem mowiaca na dziewczynki "Balbinka" to bedzie Ci uspokajac dziecko MM

[bianeczkaa]

Przyszło moje pióro z Parkera jest cuuuuuuuuuudne No już myślałam że się nie doczekam

[mik23]

mi nie chodzilo ze tu na formum tak traktuje sie matki nie karmiące piersia, tylko ogolnie ludzie inaczej patrza na takie mamy. Wiem to bo nie karmie mojej malej praktycznie od poczatku i jak pytal sie ktos czy karmie i odpowiadalam ze nie, to tak kazdy patrzyl jak na kosmitę, a mi sie przykro robilo bo mimo ze wczesniej sobie tlumaczylam ze lepiej zeby dziecko bylo najedzone niz zebym ulegala presji innych, to jednak tak jakos czulam sie gorsza...ale na szcescie juz mi minelo, bo patrze jak moja mala sie rozwija i dobrze przybiera na wadze i jest zdrowa a to najwazniejsze dla mnie

[angel109238]

Teorie o za chudym mlekiem wybiłam sobie już z głowy

całą noc i dzisiaj przystawiam małego tylko do piersi.
obyło się bez mm

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez angel109238

Teorie o za chudym mlekiem wybiłam sobie już z głowy

całą noc i dzisiaj przystawiam małego tylko do piersi.
obyło się bez mm

gratulacje!!!!!!! dzielna mamusia brawo

[bianeczkaa]

Napisane przez mik23

mi nie chodzilo ze tu na formum tak traktuje sie matki nie karmiące piersia, tylko ogolnie ludzie inaczej patrza na takie mamy. Wiem to bo nie karmie mojej malej praktycznie od poczatku i jak pytal sie ktos czy karmie i odpowiadalam ze nie, to tak kazdy patrzyl jak na kosmitę, a mi sie przykro robilo bo mimo ze wczesniej sobie tlumaczylam ze lepiej zeby dziecko bylo najedzone niz zebym ulegala presji innych, to jednak tak jakos czulam sie gorsza...ale na szcescie juz mi minelo, bo patrze jak moja mala sie rozwija i dobrze przybiera na wadze i jest zdrowa a to najwazniejsze dla mnie

Niestety mamy takie społeczeństwo i już, nie zmienisz tego



Czy wy się zaopatrzyłyście w mleko mm przed porodem?

[miamore999]

Napisane przez bianeczkaa

Niestety mamy takie społeczeństwo i już, nie zmienisz tego



Czy wy się zaopatrzyłyście w mleko mm przed porodem?

ja nie kupowałam wcześniej nawet nie miałabym pojęcia jakie kupić potem po powrocie ze szpitala kupiłam tak aby było w razie co - i kupiłam takie jak w szpitalu małą dokarmiali czyli nan.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez bianeczkaa

Czy wy się zaopatrzyłyście w mleko mm przed porodem?

nic nie kupowalam potzrebnego do karmienia mm, ani mleka, ani butelek czy smoczkow

[tinka33]

Napisane przez JanuszAgnieszka

tinka moze Bartus ssie ale czy je? moja Duska czesto po prostu ciuma cyca ale nie lyka, ma potrzebe ssania i wiem ze na pewno za chwile bedzie glodna. Co do snu - jesli dziecko nie rusza galkami, nie robi minek to ma sen twardy i nic go nie powinno obudzic, jesli oddech jest nieregularny, rusza galkami, robi minki, delikatnie otwiera oczka to jest sen lekki i moze sie obudzic. Jak go odkladasz to caly czas trzymaj swoja twarz przy jego, zeby czul ze jestes blisko i dopiero jak lezy w lozeczku to oddal sie

ups, nie dopisałam - ssał i łykał - specjalnie nasłuchiwałam. Zawsze jak odkładam małego trzymam go blisko siebie i dłuższy czas "wiszę" na łóżeczku, ale jeszcze nie próbowałam tulić go do twarzy. Następnym razem tak spróbuję - dzięki za radę
A teraz się pochwalę - od 20 min Bartuś smacznie śpi w łóżeczku, a usnął BEZ piersi Wpadłam na pomysł, że "zamęczę" go zabawą, tuleniem, czym się tylko da i... udało się - padł, kiedy zmieniała mu ubranko, bo troszkę ulał. Może sama odkryję sposób na jego usypianie

ew83 nie przejmuj się głupim gadaniem - mleko mamy jest najlepsze dla dziecka i nie może być za chude! Zaufaj maluszkowi i sobie, a będzie ok

angel109238 wow, zazdroszczę determinacji i gratuluję

[bianeczkaa]

Odebrałam wyniki...uf....nie ma białka w moczu a bałam się, bo mi ostatnio brzuch twardniał (może to te skurcze Branxa czy coś takiego), nawet żelazo mi się poprawiło ciut a nie łykam witamin Tyle, że ph mi poleciało na 8,5 a miałam takie ładne

No i dzwonili do mnie wiadomo skąd i sprawa została zamknieta Pani kierownik powiedziała, że to wina pracownika, ponieważ takie sprawy powinna załatwiać na bieżąco a nie po 2 tygodniach bo po takim czasie każdy może zapomnieć jak to było. No i okazało się, że na pewno nie było opcji płatności kartą Przeprosiła mnie i tyle, sprawa zamknięta. Uf....

[tinka33]

wieka22 świetne artykuły! dzięki
A jeszcze mam pytanie - w którym tygodniu Twój synek zrezygnował z nakładek? Ja też karmię z ich pomocą, ale chętnie bym się ich pozbyła, tylko mój synuś inaczej nie chce ssać...

[bianeczkaa]

Napisane przez tinka33

wieka22 świetne artykuły! dzięki
A jeszcze mam pytanie - w którym tygodniu Twój synek zrezygnował z nakładek? Ja też karmię z ich pomocą, ale chętnie bym się ich pozbyła, tylko mój synuś inaczej nie chce ssać...

czytałam, że spodobem na pozbycie się nakładek jest ich stopniowe podcinanie najpierw samą końcówkę i tak stopniowo, ale nie wiem jak to jest w teorii z tą metodą

Tak w ogóle to jak się je nakłada? Czy one mają tam jakiś lepki silikon czy co? Jak to siętrzyma piersi? Czy może trzeba samemu trzymać.

[tinka33]

Napisane przez bianeczkaa

czytałam, że spodobem na pozbycie się nakładek jest ich stopniowe podcinanie najpierw samą końcówkę i tak stopniowo, ale nie wiem jak to jest w teorii z tą metodą

Tak w ogóle to jak się je nakłada? Czy one mają tam jakiś lepki silikon czy co? Jak to siętrzyma piersi? Czy może trzeba samemu trzymać.

podcinanie no nie wiem, jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić

Ja używam najmniejszych (rozmiar s) nakładek z canpolu - http://canpolbabies.com/pl/produkty/...mium%20/page:1 . Te nakładki same "trzymają się" piersi, bo mają sporo silikonu dookoła wypustki. Używałam jeszcze nakładek z aventu, ale gorzej trzymały się piersi i najmniejsze były za duże dla Bartka.
Karmienie w nakładkach dla mnie jest dosyć uciążliwe - wszędzie trzeba je ze sobą brać (mam kilka kompletów), dbać o ich czystość, a co najgorsze, kiedy mój synek jest bardzo głodny i je dość łapczywie, często zrywa je z piersi i w efekcie oboje jesteśmy zalani mleczkiem