Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[MsLullaby]

Bartek dopiero zasnął, ja zwariuje

[kaska87]

Napisane przez MsLullaby

Ej a kto to właśnie, ta Madziuchna?

a nie wiem, jakiś dziad

jestem zła na rosmana... kij mi z tej karty skoro rabat rośnie i ceny tak samo jeszcze niedawno kaszka zdrowy brzuszek była za niecałą dyszkę, a teraz 12zł z rabatem płacę teraz więcej niż wcześniej bez niego wszystkie produkty widzę idą co chwilę w górę

teraz szukałam enfamil i w doz w stałej ofercie bez rabatu jest za 46,99 ( w rosku 53,99 ) więc jak ktoś podaje maluszkowi to daję cyna- dostawa do pobliskiej apteki za free

[Madziuchna27]

Napisane przez Brydzia_

http://www.supermamy.pl/blog-superma...nie-stalo.html

niby takie oczywiste a nigdy na to nie wpadłam i często mówie nie płacz nic się nie stało
ale z drugiej strony... Igor tego nadużywa :/ bo np wystarczy że się zachwieje, albo bawi się na podłodze podpiera się na ręcę i ta ręka mu się poślizgnie i on już w płacz - a nie uderzy się ani nic mu się nie dzieje :/
Staram się na takie coś nie zwracać wogóle uwagi

ja też tak mówię albo nie zwracam uwagi...
ostatnio Julek ma fazę testowania wielkich szuflad w kuchni i oczywiście już trzy razy paluszki przycięte były, popłacze chwilę wściekły, puszczam go na ziemię, a on dalej człapie do tych szuflad
też zauważyłam, że Julian płaczący się zrobił strasznie, ale w większości przypadków nie zwracam uwagi, albo mówię "nie płacz, nic się nie stało". Uspokaja go tylko fakt, że biorę go na ręce i pozwalam pozapalać światełko w żyrandolu - uwielbia to

Napisane przez kaska87

zdurniałaś czy co kim jesteś? jasne, że pamiętamy głupolu


poka


ja odwlekam, a szczepić będę jak już do tego dojdzie priorixem

Madzia co tam u Julka? daje chłopak radę, mama już spokojniejsza?

1. łazienkę pokażę, a juści!, ale jak będzie skończona powiem tylko, że zrobiliśmy nie jak większość ludzi, bo wywaliliśmy prysznic i wstawiliśmy wannę

2. też chcę priorixem szczepić nawet jeśli u mnie w przychodni nie ma, to kupię...

3. Julek daję radę a mama wymyśla nowe zmartwienia

Napisane przez Brydzia_

w sumie babka tylko potwierdziła to co ja uważam na temat szczepień
wybieram 'mniejsze zło' czyli wolę zaszczepić niż żeby później dziecko zachorowało

co do odwlekania szczepień... ja odwlekam.. a ile... nie wiem jak mnie najdzie to zadzwonie i nas umówie na szczepienie
nam i tak neurolog kazała wydłużać przerwy między szczepieniami do 8tyg... teraz miał być szczepiony na roczek... niedługo już będzie miesiąc jak przeciągłam to...a teraz mamy iść do neurologa na kontrolę więc poczekam ze szczepieniem na tą wizytę więc pewnie jeszcze minimum miesiąc
z tym że ja przeciągam bo Igor wg neurologa jest dzieckiem 'wiotkim' czyli fizycznie w tyle za rówieśnikami i gorzej może znosić szczepienia
chociaż (odpukać!!) nigdy po szczepieniu nic mu nie było, żadnej gorączki, marudzenia czy cokolwiek... więc oby tak dalej

pediatra już na początku września zagadywała żeby już zapisać Igora na konieć września na szczepienie... pokiwałam głową a i tak nie zapisałam

ja teraz żałuje że wzięłam 5w1... teraz bym wzięła obowiązkowe bezpłatne
przy następnym dziecku

czy któraś już szczepiła na ospę wietrzną ?

to ciekawe
nasza neurolog była małomówna w tym temacie

Napisane przez kaska87

też nie wiem co to będzie jak wrócę do pracy, a to już za 1,5tygodnia
biedaczek, ale się musiałaś wystraszyć

już?
będzie dobrze!
a kto z Mikim?

Napisane przez passion80

Cześć Madziuchna jak postępy Julka, ruszył? Jak lekarz mówi ze wiotki to odwlekalabym jak najdłużej

Julek ruszył! Tuż przed I urodzinami zaczął raczkować, a teraz robi zakusy do wstawania na nóżki
Co do wiotkości to nic takiego nie słyszałam z ust lekarza i się zastanawiam, co to znaczy...

[kaska87]

Madziuchna teściowa z nim będzie

no to czekam na foty łazienki, ja też sobie nie wyobrażam bez wanny- lubię się pofoczyć i wygrzać

[Madziuchna27]

Napisane przez MsLullaby

Ej a kto to właśnie, ta Madziuchna?

boki zrywać

Napisane przez kaska87

a nie wiem, jakiś dziad

jestem zła na rosmana... kij mi z tej karty skoro rabat rośnie i ceny tak samo jeszcze niedawno kaszka zdrowy brzuszek była za niecałą dyszkę, a teraz 12zł z rabatem płacę teraz więcej niż wcześniej bez niego wszystkie produkty widzę idą co chwilę w górę

teraz szukałam enfamil i w doz w stałej ofercie bez rabatu jest za 46,99 ( w rosku 53,99 ) więc jak ktoś podaje maluszkowi to daję cyna- dostawa do pobliskiej apteki za free

Kasiu, kocham Cię!

Napisane przez misia332

Ja się idę kąpać.

Macie jakąś fajną książkę do polecenia ?

"Sońka" Ignacego Karpowicza właśnie przeczytałam
a jak chcesz kryminały to tylko Marek Krajewski

[kaska87]

Napisane przez Madziuchna27

Kasiu, kocham Cię!

cicho głupia! bo P. mnie przyłapie na romansie z Tobą

[misia332]

KaŚka, ale ja zapisałam głównie Korna z powodu języka i dla kontaktu z dziećmi, a nie dla "pozbycia się" go z domu, aby sobie poradzić z Antkiem. Bo z dwójką też bym sobie dała radę byłoby cięzko, ale napewno dałabym rade.

Głównie chodzi mi o te kobiety tam, dzisiaj Kornel wrocił z rozwaloną wargą do domu, a po południu wymiotował, czemu się nie dziwię.
Zawsze daję mu na podwieczorek parę rzeczy w razie "w" np. jogurcik, owoce w musie, owoc świeży, parę biszkoptów.

Chodzi mi głównie o to, aby nie był głodny, ale żeby też mógł zjeść to co lubi. A one wcisną mu wszystko w ciągu dwóch godzin.. a potem dziecko mi połowę wieczoru pierdzi albo co chwilę mu się odbija i ulewa, albo wymiotuje.

[tassia]

Napisane przez MsLullaby

Ej a kto to właśnie, ta Madziuchna?

Dzikuska ze wschodu


A co do mówienia nie płacz
To nie wiem co w artykule bo na telefonie

Ale ja przykladnie zgodnie z wykształceniem zawsze mowie:
Widzę ze cie boli
To musiało bolec
Wystraszyles się
Itd.
Nazwanie tego co się dzieje a nie deprecjonowanie odczuć.

Mówi się nawet ze poza piramida potrzeb podstawowych jest jeszcze jedna: potrzeba żeby ktoś nas rozumiał.
Nie zgadzał się z nami czy przytakiwal ale żeby rozumiał.
Dlatego ludzie w szczerych związkach żyją dłużej.

Póki co jesteśmy jedynym związkiem naszych dzieci wiec oprócz miłości, potrzeby bezpieczeństwa, zmienionej pieluchy należy im dac zrozumienie.

Zrozumienie dla odczuć ale tez dla ich potrzeb
Czyli to co Lula kiedyś pisała:
Rozumiem ze interesuje cie ogień i chcesz wysadzić w niego raczki ale ja się na to nie zgadzam bo ...

[Madziuchna27]

http://www.pudelek.pl/artykul/71912/...urodzila_foto/

Bosh, tylko patole nazywają tak dzieci

[MsLullaby]

Napisane przez tassia

Dzikuska ze wschodu


A co do mówienia nie płacz
To nie wiem co w artykule bo na telefonie

Ale ja przykladnie zgodnie z wykształceniem zawsze mowie:
Widzę ze cie boli
To musiało bolec
Wystraszyles się
Itd.
Nazwanie tego co się dzieje a nie deprecjonowanie odczuć.

Mówi się nawet ze poza piramida potrzeb podstawowych jest jeszcze jedna: potrzeba żeby ktoś nas rozumiał.
Nie zgadzał się z nami czy przytakiwal ale żeby rozumiał.
Dlatego ludzie w szczerych związkach żyją dłużej.

Póki co jesteśmy jedynym związkiem naszych dzieci wiec oprócz miłości, potrzeby bezpieczeństwa, zmienionej pieluchy należy im dac zrozumienie.

Zrozumienie dla odczuć ale tez dla ich potrzeb
Czyli to co Lula kiedyś pisała:
Rozumiem ze interesuje cie ogień i chcesz wysadzić w niego raczki ale ja się na to nie zgadzam bo ...

A jak ja mówię do Bartka żeby mnie przestał tłuc bo mnie to boli to czemu on mnie nie rozumie, głupi taki związek co tylko w jedną stronę wszystko działa, wypisuje się

[misia332]

No i widzę, że Panie też idą na łatwiznę, bo bardzo często jest zjedzone wszystko oprócz świeżych owoców pokrojonych w kawałki, bo to trochę dłużej trwa u Korna niż zjedzenie musu.

[tassia]

Napisane przez MsLullaby

A jak ja mówię do Bartka żeby mnie przestał tłuc bo mnie to boli to czemu on mnie nie rozumie, głupi taki związek co tylko w jedną stronę wszystko działa, wypisuje się

Hahaha

Kiedyś zrozumie
Mój powoli kuma komunikat:
To mnie boli

Ale z reakcja gorzej

Najgorsze w sumie ze czasem nie umiem nie reagować śmiechem a to prosty komunikat: jesteś fajny - keep going

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez misia332

No i widzę, że Panie też idą na łatwiznę, bo bardzo często jest zjedzone wszystko oprócz świeżych owoców pokrojonych w kawałki, bo to trochę dłużej trwa u Korna niż zjedzenie musu.

Misia powiem ci ze trudna sytuacja z tym zlobkiem
Nie wiem co moglabys zrobić bo pewnie gdybyś była hiszpanka to łatwiej byłoby wynegocjować cos.
Wiesz to nie są juz różnice zdań w wychowywaniu dziecka
Czy różnice kulturowe

Ale to jest nie należyte dbanie o dziecko. Nie zapewnienie bezpieczeństwa i nie dbanie o potrzeby fizjologiczne

[misia332]

To, że Korn jest poobijany Panie tłumaczą tym, że on jest taaaaaaaaaaaaaaki ruchliwy i wszedzie go pełno. No jest ruchliwy, bo ma 1 roczek, niedawno zaczęł chodzić i jest zainteresowany światem. Czy tylko dla mnie to jest oczywiste ?

Dzisiaj rano zwróciłam im uwagę, że Korn ma zaczerwienioną pupe co chwilę, i nakazałam używanie kremu. Wpadka z kupą ok, może zrobił w momencie gdy przyszłam, no cóż dziecko posrało się z radości na mój widok.

Co do jedzenia, od jutra nie dostaje musu do żłobka i połowę mniej biszkoptów. Zobaczę czy będzie taaaaaaaaaaaki strasznie głodny jak wróci.

[Brydzia_]

Napisane przez passion80

Brydzia nigdy nie jest za późno na zmiany

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

no ja wiem
szkoda że musze się dokształcać na własnym dziecku
zmiany w spychice potem nieodwracalne

Napisane przez Madziuchna27

ja też tak mówię albo nie zwracam uwagi...
ostatnio Julek ma fazę testowania wielkich szuflad w kuchni i oczywiście już trzy razy paluszki przycięte były, popłacze chwilę wściekły, puszczam go na ziemię, a on dalej człapie do tych szuflad
też zauważyłam, że Julian płaczący się zrobił strasznie, ale w większości przypadków nie zwracam uwagi, albo mówię "nie płacz, nic się nie stało". Uspokaja go tylko fakt, że biorę go na ręce i pozwalam pozapalać światełko w żyrandolu - uwielbia to



1. łazienkę pokażę, a juści!, ale jak będzie skończona powiem tylko, że zrobiliśmy nie jak większość ludzi, bo wywaliliśmy prysznic i wstawiliśmy wannę

2. też chcę priorixem szczepić nawet jeśli u mnie w przychodni nie ma, to kupię...

3. Julek daję radę a mama wymyśla nowe zmartwienia




to ciekawe
nasza neurolog była małomówna w tym temacie



już?
będzie dobrze!
a kto z Mikim?



Julek ruszył! Tuż przed I urodzinami zaczął raczkować, a teraz robi zakusy do wstawania na nóżki
Co do wiotkości to nic takiego nie słyszałam z ust lekarza i się zastanawiam, co to znaczy...

o tak pstryk i włączenie światła - wszystkie boleści świata mijają jak ręką odjął


a poza tym to ja nie wiem o czym wy piszecie... moje dziecko jest daleko w tyle
w ogóle nie rozumie co się do niego mówi jakiś miesiąc temu na moje nie wolno zaczynał płakać... a teraz ma mnie totalnie w D
nie reaguje jakby był głuchy, mogę go milion razy zabierać od czegoś (np uparcie atakuje kominek, w końcu sobie coś zrobi ) i w ciągu dnia bez kitu z 50 razy go zabieram od niego i mu mówię że nie wolno bo zrobi sobie krzywdę... a on z uporem maniaka jakbym nic nie powiedziała nie zrobiła znowu dawaj do kominka
czasami musze sobie policzyć do 10 i wziąć głęboki oddech

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez misia332

To, że Korn jest poobijany Panie tłumaczą tym, że on jest taaaaaaaaaaaaaaki ruchliwy i wszedzie go pełno. No jest ruchliwy, bo ma 1 roczek, niedawno zaczęł chodzić i jest zainteresowany światem. Czy tylko dla mnie to jest oczywiste ?

Dzisiaj rano zwróciłam im uwagę, że Korn ma zaczerwienioną pupe co chwilę, i nakazałam używanie kremu. Wpadka z kupą ok, może zrobił w momencie gdy przyszłam, no cóż dziecko posrało się z radości na mój widok.

Co do jedzenia, od jutra nie dostaje musu do żłobka i połowę mniej biszkoptów. Zobaczę czy będzie taaaaaaaaaaaki strasznie głodny jak wróci.

śmiesz wątpić ?
a co do poobijania to akurat jestem w stanie zrozumieć... potrafię bawić się z Igorem, siedzieć obok niego 15cm a on ostatnio np siedząc jakoś się przewrócił na twarz - myślałam że uderzył się w nos, a tu potok krwi - rozciął sobie wargę zębami

a z tym jedzeniem może je uświadom że dajesz po prostu kilka rzeczy do wyboru to nie oznacza że ma zjeść wszystko
spróbuj z nimi pogadać

[Madziuchna27]

http://www.tvn24.pl/lodz,69/najpierw...je,476086.html

pewnie już widziałyście....
serce mi stanęło

[bajka1807]

Napisane przez Madziuchna27

http://www.tvn24.pl/lodz,69/najpierw...je,476086.html

pewnie już widziałyście....
serce mi stanęło

nie wiem co te matki w bani maja.... straszne

[kaska87]

Napisane przez Madziuchna27

http://www.tvn24.pl/lodz,69/najpierw...je,476086.html

pewnie już widziałyście....
serce mi stanęło

nie widziałam, straszne aż mi łzy poleciały
skąd się biorą takie debile

[Larysa88]

Już prawie zasypialam ale przypomniało mi się ze nie pochwalilam się Wam że zamontowalam fotelik jutro będzie dziewicza jazda do Ewy
No dobra to idę spać

[Poziomkowa89]

Napisane przez tassia

Dzikuska ze wschodu


A co do mówienia nie płacz
To nie wiem co w artykule bo na telefonie

Ale ja przykladnie zgodnie z wykształceniem zawsze mowie:
Widzę ze cie boli
To musiało bolec
Wystraszyles się
Itd.
Nazwanie tego co się dzieje a nie deprecjonowanie odczuć.

Mówi się nawet ze poza piramida potrzeb podstawowych jest jeszcze jedna: potrzeba żeby ktoś nas rozumiał.
Nie zgadzał się z nami czy przytakiwal ale żeby rozumiał.
Dlatego ludzie w szczerych związkach żyją dłużej.

Póki co jesteśmy jedynym związkiem naszych dzieci wiec oprócz miłości, potrzeby bezpieczeństwa, zmienionej pieluchy należy im dac zrozumienie.

Zrozumienie dla odczuć ale tez dla ich potrzeb
Czyli to co Lula kiedyś pisała:
Rozumiem ze interesuje cie ogień i chcesz wysadzić w niego raczki ale ja się na to nie zgadzam bo ...

Ja tez mowie ze wiem ze cie boli albo mocno sie uderzyłeś albo cos w tym sensie i wszyscy na mnie naskakuja ze wychowam ofiarę losu i bekse bo za bardzo przeżywam. Tz siostra z wszystkich wypadków rechocze jak nienormalna to ciekawe jaki to przekaz

Napisane przez Madziuchna27

http://www.pudelek.pl/artykul/71912/...urodzila_foto/

Bosh, tylko patole nazywają tak dzieci

Jak bo mi sie nie otwiera?? Kiedyś mówili jak dadzą ale nie moge sobie przypomnieć.

Napisane przez misia332

No i widzę, że Panie też idą na łatwiznę, bo bardzo często jest zjedzone wszystko oprócz świeżych owoców pokrojonych w kawałki, bo to trochę dłużej trwa u Korna niż zjedzenie musu.

rozumiem ze nie ma innego żłobka w podobnej lokalizacji? Moze myślały ze on ma normalnie takie podwieczorki a nie ze to wybór?

[tassia]

Napisane przez Larysa88

Już prawie zasypialam ale przypomniało mi się ze nie pochwalilam się Wam że zamontowalam fotelik jutro będzie dziewicza jazda do Ewy
No dobra to idę spać

A ja się nie pochwalulamze kupilam nowy foteluk do karmienia
Jest super. Maciej został dołączony do stołu, mamy więcej miejsca i jest booosko

[Larysa88]

Napisane przez tassia

A ja się nie pochwalulamze kupilam nowy foteluk do karmienia
Jest super. Maciej został dołączony do stołu, mamy więcej miejsca i jest booosko

Czyli taki montowany na blacie stołu?
Ja kupiłam antilop i jednak nie bardzo nam pasuje, musze sprzedać dalej pozostaje więc to duże składane

[tassia]

No ja mam antilopa i jestem mega zadowolona ale tesciowa go chce u siebie i miałam jechać po drugiego antilopa ale zaryzykowalam z tym

[tassia]

Taki

[gorgulek]

Tasia wtrace się tylko do szczepień
Nie trafia do mnie argument ze nie ma powiązań autyzmu ze szczepieniami. W szczepieniach jest rtęć a to m.in. kumulacja rtęci powoduje autyzm. Jeśli organizm jest "podatny" to kumuluje w sobie te rtec (nie tylko ze szczepionek ale m.in.).


Pije kawkę ktoś dołączy ?

[butterfly20]

Czeeeść

Dziękuję dziewcyzny za podpowiedzi odnośnie rozmiaru. Agłupie jest to,że w rozm.21 jest wkładka 13,5 ; w 22 jest 14, a w 23 jest 14,8. to nawet nie leci co pół centa. więc chyba jednak to 22 wezmę, 23 to już wielkie

Napisane przez ja :)

one są ciemno szare nie czarne. jeszcze jest wersja sliwkowa. nie wiem czy warte bo jeszcze czekają na użycie, jakos nie bylo okazji

dlatego sie zdenerwowalam, ze jest mi wystarczajaco ciezko samej psychicznie z tym zlobkiem i nie potrzebuje zeby mi ktos mowil ze jestem wyrodna matka bo moje dziecko nie moze byc ze mna przez kolejnych x lat.. ja nie chce jej kasy, nie chce niczyjej i w ogole o kase sie tu nie rozchodzi. kasa w naszym przypadku nigdy nie byla problemem. ale zycie jest skomplikowane i nie mozna miec czego sie chce. i ja musze (i po czesci chce) choc na kilka miesiecy wrocic do pracy bo w moim zawodzie nic nie znajde z taka przerwa pozniej. a naprawde ciezko pracowalam na to by byc w tym punkcie w ktorym teraz jestem. i nie posylamy Poli na caly dzien tylko na maks 6h bedzie, wiec mysle ze obie na tym skorzystamy. kocham Pole z calego serca, ale to przemyslana decyzja i serio mi ciezko wiec nie potrzebuje dodatkowego kija w plecy z zewnatrz..

jeśli przekaz babci był w tak dosłowny sposób przekazany to nie dziwię Ci się. Aczkolwiek nie złość się długo, pewnie chciała dobrze,a starsze osoby to wiadomo,że mają inne poglądy. No i zdrówka dla Babci

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

Czeeeść

Dziękuję dziewcyzny za podpowiedzi odnośnie rozmiaru. Agłupie jest to,że w rozm.21 jest wkładka 13,5 ; w 22 jest 14, a w 23 jest 14,8. to nawet nie leci co pół centa. więc chyba jednak to 22 wezmę, 23 to już wielkie




jeśli przekaz babci był w tak dosłowny sposób przekazany to nie dziwię Ci się. Aczkolwiek nie złość się długo, pewnie chciała dobrze,a starsze osoby to wiadomo,że mają inne poglądy. No i zdrówka dla Babci

Dzięki Już sie nie zloszcze. Juz wczoraj po godzienie sie nie zloscilam i rozmawialam pozniej z babcia jeszcze ze 2 razy przez tel (ona jest maniakiem telefonu) zanim sobie rozwalila twarz.. Dzis jedziemy wiec pogadam z nia.

I TZ wlasnie jest w pociagu do wawy odebrac auto nareszcie jaika, postaram sie wrescie Cie odwiedzic

No i o 14 złobek. Znów z nią zostaje, bo jednak za syzbko to poszlo.. Zobaczymy. Daje nam czas do konca przyszlego tyg, jak nie wypali to bede szukać niani..


Ah i chwale sie! Pola przespala od 19:30 do 5 rano pierwszy raz w ciagu swojego 11.5 miesiecznego zycia

[83monia]

Napisane przez tassia

Monia ale takie mleko najlepiej zrobić samemu
Bo nie dodajesz żadnych konserwantów ani ulepszaczy
W internecie jest tego masa
W skrócie zalewasz płatki owsiane woda i na drugi dzień masz mleko

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

http://nissiax83.blogspot.com/2014/0...daowe.html?m=1

dzieki, dzis kupuje jakies pestki czy orzechy i bede robic. no i platki owsiane.

[vea7]

motylku, nie wiem jak ja ale mnie zrobiło się najzwyczajniej przykro - nie chodzi o to, że nie chcę wsparcia - chcę i dostaję je w różnych formach od najbliższych, ale powiedzenie - z żalem, prawie płaczem - że ja dostanę pieniądze, bo biedne dziecko na zatracenie do żłobka daję i co to za matka ze mnie, że z nim nie siedzę, to zupełnie dwie różne sprawy. Odebrałam babcie tak, jakbym była złą, leniwą matką, która chce się Młodego pozbyc, żeby kasę zgarniac - no krytyka na całego.
Doczytałam o oczach...kurcze... trzymam kciuki, żeby krople zadziałały
Butki brałabym większe, bo jeszcze skarpetka przecież. A w ogóle to bym jeszcze z zakupem poczekała, żeby Ci przed przyjściem zimy gwiazda z trzewików nie wyrosła

aniołku, każda ma inny gust Ja wrzucam jak coś Wam chcę pokazac albo zapytac, ale liczę się z tym, że komuś się nie spodoba... ot, życie
Aaa.. i ja tam czekam na sprawozdania ślubne - uwielbiam takie rzeczy

tassia, Janek nie ogląda w ogóle TV Problem zaczął się zanim poszłam do pracy (zresztą chodzę w kratkę), zaczęło się również przed pójściem do żłobka - teraz po prostu narasta. Kiedy Młody był chory - czyli dwa tygodnie był cały czas ze mną w domu - również budził się z płaczem. Co do nowych bodźców... wiesz co, nic mi nie przychodzi do głowy - owszem ma nowe zabawki, nowe rzeczy odkrywa co dnia, ale chyba wszystkie dzieci tak mają

kaska, czarne plamki przy wstawaniu częściej są od ciśnienia, ale do okulisty jak najbardziej marsz
Mnie właśnie babka na badaniach okresowych do poradni jaskrowej wysłała

boja, Jaśko ryż je - przykleja sobie po ziarenku do palców i zjada Nie wiem w jakiej formie dajesz obiadki, ale ryż tez można zmiksować/zblendować albo zrobić risotto

Madziuchna, Ty żyjesz

Brydzia, ja mówię, że "nic poważnego się nie stało", ale jak boli to boli i nie wmawiam, że nie Czyli jest gleba, to jest hasło "wywróciłeś się? Pokaż mamie, ok, nic poważnego się nie stało (chyba, że się stało... to wtedy, widzę, że boli), buziak i ganiasz " Jak trzeba, daję kilka buziaków, jak trzeba, poprzytulam dłużej, ale ani się nie użalam nad Młodym, ani nie lekceważę... chyba robię dobrze?


Apropo wczorajszej rozmowy o tatuażach...
... Dziewuszki, znamy się nie od wczoraj i nie ma potrzeby za każdym razem uważa na każde słowo i uśmiech. Wydaje mi się, że na tyle się różnimy, że zawsze znajdzie się ktoś, komu coś się nie spodoba. Różnimy się też na tyle, że jedna przemilczy, druga powie dookoła, a trzecia walnie prosto z mostu. Znamy się na tyle, że nie ma chyba większego sensu unosic się oburzeniem/honorem/inszą-inszością na bardziej krzywe, czy po prostu nie takie jak nasze spojrzenie.
Jedna lubi neonowe paznokcie, inna tylko french - obie mamy są z nami i obie się nie dogadają w temacie paznokci chocby nie wiem co. A że czasami nie ma po prostu mocy i weny, żeby wszystko "poprawnie i grzecznie" napisac... To nie jest i chyba bym nie chciała żeby był "klub wzajemnej adoracji". Bardzo bym chciała, żeby to było miejsce, gdzie mogę napisac o wszystkim - też o swoich "ale" - i nawet jeśli ktoś to zjedzie, to będę miała świadomośc, że nie dlatego, że mnie nie lubi czy jest zlośliwy, ale po prostu dlatego, że mu się nie podoba.
Podsumowując, więcej luzu, mniej oglądania i obracania każdej wypowiedzi, i mój prywatny apel w temacie wrzucanych przez mnie postów i zdjęc - szczerze proszę komentowac.
Jestem kobieta forumująca, żadnej krytyki się nie boję

[ja-ika]

Napisane przez ja :)

Dzięki Już sie nie zloszcze. Juz wczoraj po godzienie sie nie zloscilam i rozmawialam pozniej z babcia jeszcze ze 2 razy przez tel (ona jest maniakiem telefonu) zanim sobie rozwalila twarz.. Dzis jedziemy wiec pogadam z nia.

I TZ wlasnie jest w pociagu do wawy odebrac auto nareszcie jaika, postaram sie wrescie Cie odwiedzic

No i o 14 złobek. Znów z nią zostaje, bo jednak za syzbko to poszlo.. Zobaczymy. Daje nam czas do konca przyszlego tyg, jak nie wypali to bede szukać niani..


Ah i chwale sie! Pola przespala od 19:30 do 5 rano pierwszy raz w ciagu swojego 11.5 miesiecznego zycia

czekam z niecierpliwością
dla Polusi za przespaną nockę

U nas nadal kiepsko po 2 w nocy wzięłam ją do siebie, bo już usypiałam na stojąco. Wstawała, skakała po łóżku i po godzinie zasnęła. Ostatnio karmienie stało się dla Emilki ciężkim obowiązkiem, z którego niezbyt chce się wywiązywać. Wczoraj na kolację zjadła tylko 1/3 kaszki, a dziś na śniadanie 2/3 obiady też nie należą do przyjemności. Co się stało z moją córeczką, która tak pięknie wszystko pałaszowała co jej przygotowałam

[83monia]

Napisane przez tassia

Właśnie mój syn zjadł polowe granata
Odkąd przeczytalam pierwsze 20stron książki przestała rozkminiac ile je
Jest mi z t dobrze i jest gitarra

dobrze! nie wazne ile ja ale jak po tym wyglada, czuje sie i że wogole je wg mnie. czyli ksiazka dobra!