Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[Margot45]

Napisane przez Betty83

Prekursorzy zarządzania zaczynali od dawania wspólnych przerw w pracy ludziom z jednego działu i badania wpływu mocy żarówek na wydajność pracy. Te spotkania integracyjne i dodatkowe benefity i motywatory ładnie nazywają się kulturą organizacyjną, ale ich głównym celem jest zwiększanie efektywności do maksimum i manipulacja ludźmi aby pozwalali pracodawcy na więcej niż by się zgodzili właśnie w 'normalnej pracy'. Trudniej im odejść, bo boją się utraty czegoś więcej niż tylko pracy, to działa jak uzależnienie psychiczne. Zatraca się balans 8h dla pracy, 8 dla siebie i bliskich, 8 dla snu.
Menedżerowie wyższego szczebla przechodzą jeszcze większe pranie mózgu. Kumpel jak odchodził z wysokiego stanowiska, to sam się nie mógł nadziwić na ile pozwolił i że już dawno powinien odpuścić. Nap...ał po 16h nad projektami. W dodatku firma poza śledzeniem go także poza pracą miała kompletną teczkę nt. jego zdrowia i po licznych treningach pełen profil psychologiczny. Mogli uderzać dokładnie tam gdzie chcieli.

Dawno bo dawno, ale jak pisałam pracę mgr o systemach motywacyjnych w zarządzaniu, to o klockach w niej nie było....

Z punktu widzenia pracownika powiem tyle: praca to jest miejsce do zarabiania pieniędzy. Od życia prywatnego wara a wszelkie imprezy integracyjne i temu podobne uważam za poroniony pomysł. Motywatorem do wydajniejszej pracy jest dla mnie adekwatne wynagrodzenie, nie pranie mózgu. I nie obowiązek spędzania mojego prywatnego czasu z ludźmi, z którymi pracuję.
Konserwa jestem, już mówiłam.

[Corii]

Napisane przez Margot45

Z punktu widzenia pracownika powiem tyle: praca to jest miejsce do zarabiania pieniędzy. Od życia prywatnego wara a wszelkie imprezy integracyjne i temu podobne uważam za poroniony pomysł. Motywatorem do wydajniejszej pracy jest dla mnie adekwatne wynagrodzenie, nie pranie mózgu. I nie obowiązek spędzania mojego prywatnego czasu z ludźmi, z którymi pracuję.
Konserwa jestem, już mówiłam.

Moze i konserwa, ale to ja druga, bo mam identyczne zdanie na ten temat

[anastazjaaa2]

Dobry

Napisane przez Murszafka

Szarość znów na sterydach. Dwa tygodnie u weta nie była. Dwa. I znów katar, że ledwo oddycha.

Napisane przez Murszafka

Ale po dzisiejszej szprycy ze sterydków, nadrabia zaległości z ostatniego tygodnia i jest wszędzie. Wszędzie. I drze się, żeby iść z nią: "Ej, wyjdziesz ze mną na trzepak? No chooodź!! nie?? Dobra, to czym się bawimy?? Kulka?? Biegniemy do łazienki?? Odkręcisz mi wodę?? Podrapiesz trochę?? O, wiem, zrobię fikołka!!! Ej!! Dokąd idziesz?? Idę z tobą!!"
Upierdliwość -dziesięć

Napisane przez Spoora

O to tak jak po mnie choć sporo osób się pyta co robiłam, że tak schudłam - więc pytam, ale jak? Ja tylko parę kg se zgubiłam (ostatnio się zważyłam i oczom nie dowierzałam, że tak mało ważę i Tżta wołałam do łazienki, żeby się zważył, bo się chyba waga popsuła i coś za mało kg mi pokazuje ale jemu nadal za dużo pokazuje ) i ouda nadal są do odchudzenia , tylko, że z kg to już raczej nie schudnę i co tu teraz robić by ouda odchudzić, ale cm też mi w dół poleciały
.

Napisane przez Karkki

Dobry

Będę Was nadrabiać wieczorem. Wczoraj padłam i poszłam spać o 19:20.

Mam odebrana. Skierowanie na rehabilitację ma na cito - najbliższy termin do lekarza kierującego 2 miesiące + 4 miesiące kolejka na rehabilitację. Prywatnie terminy do wyboru do koloru. Cena rehabilitacji - tylko lewa dłoń: 6 tys. miesięcznie
"Lekarzu lecz się sam" Mamine hasło nadal aktualne

Kurde

Napisane przez MotherDivine

Idem siem egzaminować.
Ewusia, trzymam kciuki za poród.

Kotek Merkurek dotrzyma Wam towarzystwa

Moje kocie nie spelnione marzenie
Bym Ci go ukradnęła bez wyrzutow sumienia


No i za egzamin

Napisane przez Redhaired Witch

Co, gdzie, jakiej firmy sos?

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij

:

[MotherDivine]

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

[Maja102]

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

[rachell111]

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

1.

2. Ależ to wszystko ma wypisane na obliczu

[winter76]

[hellkitty]

Dobry wieczór

Znad niczego, ugotowałam barszcz, czekam aż przywiozą choinkę i idę robić pierniczki

Wczoraj poszłam sobie na targ prezentowy i przechwyciłam olej kokosowy oraz z orzechów laskowych z ministerstwa dobrego mydła i obydwa są omnomnom następnym razem zostawię sobie prezenty na ostatnią chwilę chyba. Pójdę na taki targ i wszystkich obkupię, no słowo. Było strasznie dużo fajnych rzeczy a ludzi niedużo.

A potem przeszłam się do Mood Scent Baru, przechwyciłam kilka próbek, nadrobiłam zaległości (m.in. od CdG) i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że z wiekiem staję się coraz bardziej wybredna :/

Napisane przez Maja102

a jednczesnie od 2 tygodni mam bezsennośc, ścina mnie z nóg, ale jak się położę, to spac nie mogę
I coraz gorsze zombie ze mnie, coraz więcej rano roboty z tuszowaniem rosnących cieni pod oczami, a wczoraj ululałam się 2 piwami

Mam to samo od 2 miesięcy. Tzn teraz jestem na lekach plus terapii i jest lepiej, ale i tak 2 dni temu nie mogłam spać w ogóle. Współczuję, wiem jakie to okropne

Napisane przez MotherDivine

Kotek Merkurek dotrzyma Wam towarzystwa

No proszę państwa, jaki pięęęękny!

Napisane przez Betty83

Menedżerowie wyższego szczebla przechodzą jeszcze większe pranie mózgu. Kumpel jak odchodził z wysokiego stanowiska, to sam się nie mógł nadziwić na ile pozwolił i że już dawno powinien odpuścić. Nap...ał po 16h nad projektami. W dodatku firma poza śledzeniem go także poza pracą miała kompletną teczkę nt. jego zdrowia i po licznych treningach pełen profil psychologiczny. Mogli uderzać dokładnie tam gdzie chcieli.

Ja to chyba dobrze robię, że od początku jestem opryskliwa i nie angażująca się, żeby nikt nic ode mnie nie wymagał

[Spoora]

Napisane przez Margot45

A naści

BTW - miały do tego być dokupione zasłony, ale stwierdziłam, ze nie chcę. Nie lubię jak mi szmaty zwisają, tylko to to kurz zbiera. W kuchni nie mam nadal i cały czas się zastanawiam, czy w ogóle chcę

Dziękować Ja nadal myślę czy chcę krótkie, długie, półdługie, półkrótkie itd itp

Napisane przez Ewusia_marchew

ja mam takie jak w załączeniu
na żywo tak się nie świecą

O właśnie, początkowo chciałam na przelotkach Nawet znalazłam fajne w Ciastoramie, ale szerokość 140 cm i bym ze 4 potrzebowała, a 4 nie chciałam.

Napisane przez Ewusia_marchew

dojrzewałam do ich zakupu 2 lata

Aha

Napisane przez Parabelka

2.ja mogę opisać swoje - gładkie (były) tiulowe, aktualnie do połowy wysokości w deseń z kothowych pazurków po zawieszaniu się na nietoperza , gdzieniegdzie gustowne rozdarcia

Foty!

Napisane przez Maja102

a jednczesnie od 2 tygodni mam bezsennośc, ścina mnie z nóg, ale jak się położę, to spac nie mogę
I coraz gorsze zombie ze mnie, coraz więcej rano roboty z tuszowaniem rosnących cieni pod oczami, a wczoraj ululałam się 2 piwami

Oj niedobrze

Napisane przez Redhaired Witch

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij

Napisane przez Redhaired Witch

To się przyznaj ile
Ja muszę jeszcze odchudzić wszystko po kolei od talii do ud i nie chce mi się wierzyć, że wystarczy zrzucić 5 kg. Zwłaszcza, że coś z pewnością poszło w cycki, teraz mam wg mnie hentaiowskie

Może jednak lepiej napisz Ty, ile ważysz, bo się okaże, że 40 parę i wyjdzie, że ten się cieszy kto się cieszy ostatni No i mi właśnie najwięcej poszło z: twarzy, cycków , brzucha ...

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

Znad herbaty zielonej

[Redhaired Witch]

Napisane przez Spoora

Może jednak lepiej napisz Ty, ile waży, bo się okaże, że 40 parę i wyjdzie, że ten się cieszy kto się cieszy ostatni

56 i pół

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

56 i pół

To ważę mniej Nie dużo, bo nie dużo, ale nie myślałam, że to kiedyś nastąpi Chwilo trwaj

A poważnie to tak jak mówiłam kiedyś, te wagi to jest pic na wodę, znam ludzi co ważą tyle co ja przy takim samym wzroście, baa i nawet gruszkowej budowie i nie ćwiczą itd i lepiej im oudka wyglądają

Jakby tu przenieść trochę oud do cycków?

[MotherDivine]

Chudzinki!
Ja wreszcie postanowiłam coś ze sobą zrobić i zacząć wyglądać jak człowiek.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Spoora

Chwilo trwaj

A ja ć'powiem, że jak od zawsze ględzę proporcje mają znaczenie (aaale nowość). Teraz mam o 10 więcej w cycku niż kiedyś, o około 6 więcej w talii i ze 4 w biodrach, w oudach raptem 2 i nogi (ouda też) wydają się taaakie szczuplutkie w porównaniu do góry. Góra natomiast przez ten cycek stała się klepsydrą więc całość wygląda proporcjonalnie lepiej niż przed cionszą.
Ale ja i tak wolę być płaska wszędzie i narzekać na ouda

[aileenn]

Napisane przez Redhaired Witch

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij

Bossskie

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

Macham znad zakupienia ruskich i uszek bezglutenowych - ryzyko nieudanego lepienia z nieznanych mąk zażegnane No i będą pierogi na Wilię - nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam, z rok temu?

A jutro próba stworzenia kutii ryżowej

[MotherDivine]

Mmm, pierogi... kąsałabym
U mnie Wigilia będzie niekonwencjonalna - TV i chińszczyzna na wynos. Szkoda, ale w tym roku nie przyleci do mnie rodzina z Polski. Może w przyszłym roku się uda...

Za to nie mogę się doczekać na wyżerkę u teściów w pierwszy dzień świąt.

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Macham znad zakupienia ruskich i uszek bezglutenowych - ryzyko nieudanego lepienia z nieznanych mąk zażegnane No i będą pierogi na Wilię - nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam, z rok temu?

A jutro próba stworzenia kutii ryżowej

Napisane przez MotherDivine

Mmm, pierogi... kąsałabym
U mnie Wigilia będzie niekonwencjonalna - TV i chińszczyzna na wynos. Szkoda, ale w tym roku nie przyleci do mnie rodzina z Polski. Może w przyszłym roku się uda...

Za to nie mogę się doczekać na wyżerkę u teściów w pierwszy dzień świąt.

Też fajnie, u nas np nikt nie trzyma się tradycji. Tradycją jest, że co roku każdy robi coś nowego, taka zrzuta różności, eksperymentów. Jesteśmy rodziną kulinarnych fristajlerów. Chińszczyzna też już była Lubimy zmiany! Zawsze jest tylko kompot z suszu, bo uwielbiamy Ja np przez kilkadzieścia lat nie widziałam kutii na oczy.

Karpia jem dziś i jutro. I tera mam pytanko coś ktoś daje do pieczonego w piekarniku karpia, jakiś sekretny składnik? Nie migdały, nie pieczarki i nie cebulę - już przerabiałam, nie lubię

[Margot45]

Przeczytałam "próba stworzenia kuli ryżowej'

[Redhaired Witch]

Zazdraszczam wigilijnego freestajlu, u mnie nietopesz ma ambicje robić 12 potraw i wszystko własnymi rencami - bardzo ładnie, tylko potem co najmniej 12 razy pyta czy smaczne i opowiada jak to się urobił. Ja oczywiście połowy takich dań nie lubię (np. kapucha, blee)... W tym roku będzie dobra wymówka żeby nie jeść - wzdęcia etc

Chce mi się nowych dymnych perfum

[MotherDivine]

Red, devil scents od Olympic Orchids znasz?

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Zazdraszczam wigilijnego freestajlu, u mnie nietopesz ma ambicje robić 12 potraw i wszystko własnymi rencami - bardzo ładnie, tylko potem co najmniej 12 razy pyta czy smaczne i opowiada jak to się urobił. Ja oczywiście połowy takich dań nie lubię (np. kapucha, blee)... W tym roku będzie dobra wymówka żeby nie jeść - wzdęcia etc

Chce mi się nowych dymnych perfum

A nietopesz to nie moja rodzina, też ma jakąś swoją tradycję ale olewam, robię swoje i jusz Chociaż chyba znudził sam siebie bo w tym roku stawia na krokiety Akurat to mu wychodzi. Kiedyś mieliśmy na wigilię fish&chips Zresztą, my zawsze jemy tylko to, na co mamy ochotę.

[Redhaired Witch]

Napisane przez MotherDivine

Red, devil scents od Olympic Orchids znasz?

Nie znam ich tak bardzo (znaczy coś tam OO znam), że nawet fragrantica nie pomaga
Ale już google podpowiedziało, Reprise wygląda najbardziej zachęcająco z nut. A Ty który sugerujesz? Tylko kieeedy to będzie w PL...

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez rachell111

Chociaż chyba znudził sam siebie bo w tym roku stawia na krokiety

Jeśli chodzi o prywatną Wigilię bez rodziny to ja też nic bym nie szykowała. Co roku ktoś ze starszyzny nas zaprasza więc siłą rzeczy tradycyjne dania są. Nie wiem co będzie za kilka lat, czy TŻ nie wymusi na mnie podtrzymywania wigilijnej tradycji dla dobra i uciechy didów. Niemniej nie mam zamiaru gotować, barszcz z kartonu i uszka z Biedry też smaczne

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Jeśli chodzi o prywatną Wigilię bez rodziny to ja też nic bym nie szykowała. Co roku ktoś ze starszyzny nas zaprasza więc siłą rzeczy tradycyjne dania są. Nie wiem co będzie za kilka lat, czy TŻ nie wymusi na mnie podtrzymywania wigilijnej tradycji dla dobra i uciechy didów. Niemniej nie mam zamiaru gotować, barszcz z kartonu i uszka z Biedry też smaczne

Kiedy to u nas właśnie rodzinka tak robi - co roku inny skład, wymienny i zawsze zrzutowo-eksperymentalnie, smakosze kulinarni. Straszyzna nie robi już nic od dawna, jest gościem i je co podadzą

Tylko Nietopsz był taki zatwardziały beton ale jak widać pozazdrościł No i nikt nie jadł tego co zrobił więc...

I dobrze. Każdy powinien robić jak uważa.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Parabelka

1.niee , niech did tak się nie zachowuje

jeśli przekorny po tatusiu to jest taka opcja

Napisane przez Maja102

noo
na moim piętrze są piłkarzyki i ping pong, a i tak często roboty tyle, że nie ma czasu na rozrywki

u mojego TŻa w pracy tez pełno takich "rozrywek" gier, piłkarzyków cudów, a ja nadal nie wyobrażam sobie jak można mieć podczas pracy na to czas
no ale mają kasę to urządzają sobie place zabaw, pracownicy zadowoleni na ogół, a o to chodzi

Napisane przez Redhaired Witch

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij

Napisane przez Spoora

O właśnie, początkowo chciałam na przelotkach Nawet znalazłam fajne w Ciastoramie, ale szerokość 140 cm i bym ze 4 potrzebowała, a 4 nie chciałam.

przelotki są super wygodne

ja też najpierw szukałam po castoramach, ikeachitp, ale nie było szans kupić gotowych w odpowiednim rozmiarze
ostatecznie miałam szyte na zamówienie

Napisane przez Redhaired Witch

Zazdraszczam wigilijnego freestajlu, u mnie nietopesz ma ambicje robić 12 potraw i wszystko własnymi rencami - bardzo ładnie, tylko potem co najmniej 12 razy pyta czy smaczne i opowiada jak to się urobił. Ja oczywiście połowy takich dań nie lubię (np. kapucha, blee)... W tym roku będzie dobra wymówka żeby nie jeść - wzdęcia etc

no wymówkę masz dobrą

u mnie też tradycyjnie, ale że ostatnimi czasy kilka rodzin przy jednym stole sie zbiera to każdy coś od siebie przynosi i nudno nie jest
Aczkolwiek ja w tym roku tez będę mieć niekonwencjonalnie (o ile nie będę na porodówce ), bo moja mama kombinuje jakieś dietetyczne wersje potrwa dla mnie, aż strach co to będzie

[Corii]

Ja mam takie pytanie, czy ktos wie jak skutecznie pozbyc ze z silikono-gumy paskudnego zapachu? Smierdzi strasznie toto (etui na fon), ale jest fajne i chciałabym nosić, jednak nie przy takim stanie śmeirdzenia

[aileenn]

Przez chwilę poczułam się zatwardziałą tradycjonalistką
Tak czy siak, i kutię, i pierogi, i kapuchę z grzybami uwielbiam! M. z kolei uwielbia kompot z suszu (o zgrozo - z fasolą!) i rybkę. Więc w zasadzie pozostaje tylko dodać barszcz (z torebki), jakieś owoce i ciasta (o serniczek truje mi M. od miesiąca, ja z kolei ślinię się na pierniczek) - i wychodzi kolacja wigilijna wielopotrawna i właściwie zgodna z tradycją. Snopka w kątku tylko brakuje No i kutią o powałę nie porzucam, bo powały brak od dwóch pokoleń, a sufit się zapapra.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez aileenn

Przez chwilę poczułam się zatwardziałą tradycjonalistką
Tak czy siak, i kutię, i pierogi, i kapuchę z grzybami uwielbiam! M. z kolei uwielbia kompot z suszu (o zgrozo - z fasolą!) i rybkę. Więc w zasadzie pozostaje tylko dodać barszcz (z torebki), jakieś owoce i ciasta (o serniczek truje mi M. od miesiąca, ja z kolei ślinię się na pierniczek) - i wychodzi kolacja wigilijna wielopotrawna i właściwie zgodna z tradycją. Snopka w kątku tylko brakuje No i kutią o powałę nie porzucam, bo powały brak od dwóch pokoleń, a sufit się zapapra.

Mój tez uwielbia kompot z suszu z fasolą, w dodatku jedzony z miski jak zupa nie rozumiem fenomenu


ja najbardziej lubię pierogi i grzybową

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

Kiedy to u nas właśnie rodzinka tak robi - co roku inny skład, wymienny i zawsze zrzutowo-eksperymentalnie, smakosze kulinarni. Straszyzna nie robi już nic od dawna, jest gościem i je co podadzą

Aaa, to fajnie macie

Ja lubię barszcz, uszka, karpia, śledzia, smażone grzybki i ciasta: sernik i drożdżowe.
Nienawidzę zwłaszcza kapusty w każdej formie, maku i kompotu.
Ale na Wielkanoc to jest dopiero wyżerka Mazurki, jajka, sałatki, omnomnom.

[aileenn]

Napisane przez Ewusia_marchew

Mój tez uwielbia kompot z suszu z fasolą, w dodatku jedzony z miski jak zupa nie rozumiem fenomenu

Ha! Mój też łyżką wyjada z miseczki. Skąd jest Twój? (jeśli mogę publicznie zapytać) I czy placki ziemniaczane je z cukrem? Bo usiłuję wytropić, czy to okołośląska przypadłość, czy jakiś dziwny traf

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Przez chwilę poczułam się zatwardziałą tradycjonalistką
Tak czy siak, i kutię, i pierogi, i kapuchę z grzybami uwielbiam! M. z kolei uwielbia kompot z suszu (o zgrozo - z fasolą!) i rybkę. Więc w zasadzie pozostaje tylko dodać barszcz (z torebki), jakieś owoce i ciasta (o serniczek truje mi M. od miesiąca, ja z kolei ślinię się na pierniczek) - i wychodzi kolacja wigilijna wielopotrawna i właściwie zgodna z tradycją. Snopka w kątku tylko brakuje No i kutią o powałę nie porzucam, bo powały brak od dwóch pokoleń, a sufit się zapapra.

I super, grunt to robic to co się lubi!
Ja lubię kap z grzybami. Pierogi dla mnie nie istnieją - ale ja ciatsowych rzeczy nie lubię, nawet pizzę wolę na cieście z brokuła, kalafiora.
A fristajl u nas polega głównie na zmienianiu gatunków ryb, sposobie przyrządzania etc. My się po prostu lubimy bawić kuchnią, wujek wyjmuje z zamrażalnika i przyrządza własnoręcznie złowione węgorze, i inne etc. etc. Wiem, że nie jesz zwierząt, dlatego u Ciebie menu roślinne.
Ja np w tym roku szykuję roślinny pasztet/pieczeń grzybową i myślę nad tym z żurawiną Ciotka co roku wymyśla nowe sałatki śledziowe, słowem nas to jara. Robimy to co lubimy, a że barszcz i grzybowa nie są naszymi "top ten" to nie robimy

[Corii]

Napisane przez aileenn

I czy placki ziemniaczane je z cukrem? Bo usiłuję wytropić, czy to okołośląska przypadłość, czy jakiś dziwny traf

Kochana, placki ziemniaczane to TYLKO z cukrem, z czym innym toz to profanacja! innych nie tkne, z cukrem kocham I dodam, zem z Zagłebia :P