brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ... - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-10, 16:19   #3061
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Nawet nie będę mogła udawać, że się dobrze bawię


Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Pozwolę sobie przyłączyć się do wątku.

Od miesiąca też jestem bez TZ. Po ponad 9 latach związku. Pozostała mi ogromna pustka czasowa, której nie mam jak wypełnić.

Próbuję wychodzić do ludzi ale wszystko mi się wali na łeb. Co się umówię na jakieś wyjście czy coś to nie wypala.

Masakrra. Człowiek się czuje okropnie samotny w takiej sytuacji. A ja tak bym chciała wyjść do ludzi, poznać jakieś nowe osoby...
Tylko samej troch głupio i nie wypada...

Cóż, pozostaje wizaż
Boże przenajświętszy po 9 latach

Ja faceta nie umiem zatrzymać dłużej niż rok

A mogę zapytać skąd jesteś??
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 16:27   #3062
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Idź na tą imprezę!! Też tak mam czasem a w trakcie okazuje się, że jest całkiem fajnie

Z Wrocławia jestem...

Prawdę mówiąc to jedyne za czym tęsknię to zajęcie... Bo uczucie w tym związku się wypaliło, ale to dłuuuuga historia

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Gofrzyca - ciebie to przynajmniej jacyś chcą poznawać itp a do mnie i do mojego ex tak się wszyscy przyzwyczaili, że już dawno nikt na mnie uwagi nie zwraca pod tym względem. No może poza jednym ewenementem ale ten żonaty...

porażka po całej linii..
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 16:28   #3063
martus9191
Zakorzenienie
 
Avatar martus9191
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 315
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Pozwolę sobie przyłączyć się do wątku.

Od miesiąca też jestem bez TZ. Po ponad 9 latach związku. Pozostała mi ogromna pustka czasowa, której nie mam jak wypełnić.

Próbuję wychodzić do ludzi ale wszystko mi się wali na łeb. Co się umówię na jakieś wyjście czy coś to nie wypala.

Masakrra. Człowiek się czuje okropnie samotny w takiej sytuacji. A ja tak bym chciała wyjść do ludzi, poznać jakieś nowe osoby...
Tylko samej troch głupio i nie wypada...

Cóż, pozostaje wizaż
Hej... 9 lat... nieźle...

Powiadasz że długa historia?... Jak masz czas i ochotę to pisz
__________________
Czas i tak przeminie


01.06.2020
62 kg


01.01.2021
54 kg


cel: 46 kg
martus9191 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 16:33   #3064
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
Nawet nie będę mogła udawać, że się dobrze bawię



idź na imprezę !
co prawda miałam tak samo swego czasu ... wychodziłam ze znajomymi ale i tak wiedziałam, że nie będę się potrafiła dobrze bawić, bo jeśli jego tam nie będzie, to automatycznie impreza będzie nieudana. Tańczyłam, śmiałam sie, ale wszystko wydawało mi się takie 'puste' tylko dlatego, że on się nie pojawił.
ale, ale ... czy coś się zmieni, jeśli zostaniesz w domu? To będzie tylko kolejny wieczór, który spędzisz na rozmyślaniach o nim. Czas leci dalej, pomyśl, że nie liczy się przeszłość, nie liczy się przyszłość, liczy się obecna chwila. On jest tylko jedną cząstką przeszłości, ile jeszcze czeka takich cząstek w przyszłości?
może i łatwo się mówi, ale przecież byłam w tej samej sytuacji dwa razy, przy czym ostatni raz zdarzył mi się całkiem niedawno, raptem 2/3 tygodnie temu, nawet nie pamiętam dokładnie ;]
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 16:44   #3065
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
Idź na tą imprezę!! Też tak mam czasem a w trakcie okazuje się, że jest całkiem fajnie

Z Wrocławia jestem...

Prawdę mówiąc to jedyne za czym tęsknię to zajęcie... Bo uczucie w tym związku się wypaliło, ale to dłuuuuga historia

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Gofrzyca - ciebie to przynajmniej jacyś chcą poznawać itp a do mnie i do mojego ex tak się wszyscy przyzwyczaili, że już dawno nikt na mnie uwagi nie zwraca pod tym względem. No może poza jednym ewenementem ale ten żonaty...

porażka po całej linii..
Cytat:
Napisane przez martus9191 Pokaż wiadomość
Hej... 9 lat... nieźle...

Powiadasz że długa historia?... Jak masz czas i ochotę to pisz
taa chcą, od lipca zeszłego roku sama jestem i totalna posucha nie licząc właśnie tego z którym rozstałam się w lipcu.

Dobrze martuś mówi, jak będziesz chciała się wygadac to pisz, czy to pw czy gg.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
idź na imprezę !
co prawda miałam tak samo swego czasu ... wychodziłam ze znajomymi ale i tak wiedziałam, że nie będę się potrafiła dobrze bawić, bo jeśli jego tam nie będzie, to automatycznie impreza będzie nieudana. Tańczyłam, śmiałam sie, ale wszystko wydawało mi się takie 'puste' tylko dlatego, że on się nie pojawił.
ale, ale ... czy coś się zmieni, jeśli zostaniesz w domu? To będzie tylko kolejny wieczór, który spędzisz na rozmyślaniach o nim. Czas leci dalej, pomyśl, że nie liczy się przeszłość, nie liczy się przyszłość, liczy się obecna chwila. On jest tylko jedną cząstką przeszłości, ile jeszcze czeka takich cząstek w przyszłości?
może i łatwo się mówi, ale przecież byłam w tej samej sytuacji dwa razy, przy czym ostatni raz zdarzył mi się całkiem niedawno, raptem 2/3 tygodnie temu, nawet nie pamiętam dokładnie ;]
wiem wiem, ale zwyczjnie nie mam ochoty się bawić. reż sobie powtarzam, że nie mogę wszystkiego opierać na nim ale cięzko mi. Nie umiem ot tak go wywalić z głowy. Kiedyś to już dawno bym się z kimś innym już spotykała ale teraz jest inaczej. Czytałam ostatnio taką książke i sytuacja dosłownie jak moja. Jakbym była na tyle zakęcona to pomyślaąłbym, że to ja pisałam
Eh jeszcze jutro "TenKtóregoImieniaNieWoln oWymieniać" ma urodziny i głowię się jakie mu zyczenia napisać
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 17:23   #3066
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Zaraz wam pokrótce przedstawię sytuację, tylko ją jakoś sklecę i przeleję na słowo pisane...

Czy któraś z Was też jest z Wrocławia?
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 17:49   #3067
tyneczka
Wtajemniczenie
 
Avatar tyneczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 036
GG do tyneczka
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
I tylko dlatego się zdecydowałam, że jadę. Bo szczerze mówiąc wcale nie mam ochoty.



I wyczekiwanie, że może jednak się odezwie?!
Dokładnie. Nie ważne, że nie miałabym ochoty z nim rozmawiać po tym wszystkim, ale z pewnością byłoby miło gdyby się odezwał, a nie totalnie olewał

Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Pozwolę sobie przyłączyć się do wątku.

Od miesiąca też jestem bez TZ. Po ponad 9 latach związku. Pozostała mi ogromna pustka czasowa, której nie mam jak wypełnić.

Próbuję wychodzić do ludzi ale wszystko mi się wali na łeb. Co się umówię na jakieś wyjście czy coś to nie wypala.

Masakrra. Człowiek się czuje okropnie samotny w takiej sytuacji. A ja tak bym chciała wyjść do ludzi, poznać jakieś nowe osoby...
Tylko samej troch głupio i nie wypada...

Cóż, pozostaje wizaż
Po 9 latach??!! Ech... aż nie wiem, co powiedzieć Nawet trudno mi wyobrazić sobie pustkę jaką musisz przeżywać...

Mam ochotę się Wam wygadać, ale na samą myśl, ile jest do napisania troszkę mi się odechciewa. Nie wiem, czy zrozumiecie o co chodzi, ale spróbuję wytłumaczyć. Może mi ulży. Może ktoś rzuci jaką mądrą myśl, jak to rozwiązać...
Pan X (mój ex) jest winny mojej przyjaciółce trochę kasy (parę stówek) i mi (zaledwie 70 zł). Pieniądze oddaje już chyba z 10 miesięcy i oddać nie może. Od naszego rozstania (dziś mijają równe 3 miesiące) upominam się o pieniądze. On ciągle tłumaczy się, że odda w przyszłym miesiącu, bo teraz akurat nie ma. Miały być na początku września, po czym okazało się, że dopiero na początku października. Moja przyjaciółka sama zaczęła się upominać (w sumie na moją prośbę). Summa summarum miał jej oddać wczoraj. Godzinę spotkania przekładał co chwila. Najpierw o 15, potem że przyjedzie do niej (przyjaciółka mieszka w bloku obok mojego). Kombinował, kombinował... i wykombinował tak, że o 5.30 dziś rano. W końcu rano napisał do niej, że zmieniły mu się plany i musi jechać do Łodzi (tak nagle!), bo taką ma pracę (nic mi nie wiadomo na temat jego pracy) i wróci dopiero w poniedziałek. Obiecał jej pieniądze w poniedziałek wieczorem. Szczerze mówiąc wątpię w to. Jest cholernym krętaczem,który odwleka każdą minutę, by tylko nie oddać kasy. Jeśli chodzi o mój dług, to też miałam z nim niemiłą sytuację we wrześniu, kiedy dowiedziałam się, że on wcale nie ma zamiaru mi nic oddać. Wymyślił sobie, że powiedziałam mu, by oddał tylko przyjaciółce, a mi nie musi i że on nie zamierza ze mną dyskutować na ten temat. Mówiłam, że nie musi oddawać, to sorry, ale on nie zamierza. - oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Szczerze mówiąc nie wiem już co robić. On każdą sytuację doprowadza tak, by wyszło na jego! Dopiero teraz, kiedy z nim nie jestem, przejrzałam na oczy z kim właściwie byłam! Przykro mi jest niesamowicie, że człowiek, którego kochałam (i podobno z wzajemnością), traktuje mnie teraz jak jakiegoś śmiecia
__________________

tyneczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-10, 17:59   #3068
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez tyneczka Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie ważne, że nie miałabym ochoty z nim rozmawiać po tym wszystkim, ale z pewnością byłoby miło gdyby się odezwał, a nie totalnie olewał


Po 9 latach??!! Ech... aż nie wiem, co powiedzieć Nawet trudno mi wyobrazić sobie pustkę jaką musisz przeżywać...

Mam ochotę się Wam wygadać, ale na samą myśl, ile jest do napisania troszkę mi się odechciewa. Nie wiem, czy zrozumiecie o co chodzi, ale spróbuję wytłumaczyć. Może mi ulży. Może ktoś rzuci jaką mądrą myśl, jak to rozwiązać...
Pan X (mój ex) jest winny mojej przyjaciółce trochę kasy (parę stówek) i mi (zaledwie 70 zł). Pieniądze oddaje już chyba z 10 miesięcy i oddać nie może. Od naszego rozstania (dziś mijają równe 3 miesiące) upominam się o pieniądze. On ciągle tłumaczy się, że odda w przyszłym miesiącu, bo teraz akurat nie ma. Miały być na początku września, po czym okazało się, że dopiero na początku października. Moja przyjaciółka sama zaczęła się upominać (w sumie na moją prośbę). Summa summarum miał jej oddać wczoraj. Godzinę spotkania przekładał co chwila. Najpierw o 15, potem że przyjedzie do niej (przyjaciółka mieszka w bloku obok mojego). Kombinował, kombinował... i wykombinował tak, że o 5.30 dziś rano. W końcu rano napisał do niej, że zmieniły mu się plany i musi jechać do Łodzi (tak nagle!), bo taką ma pracę (nic mi nie wiadomo na temat jego pracy) i wróci dopiero w poniedziałek. Obiecał jej pieniądze w poniedziałek wieczorem. Szczerze mówiąc wątpię w to. Jest cholernym krętaczem,który odwleka każdą minutę, by tylko nie oddać kasy. Jeśli chodzi o mój dług, to też miałam z nim niemiłą sytuację we wrześniu, kiedy dowiedziałam się, że on wcale nie ma zamiaru mi nic oddać. Wymyślił sobie, że powiedziałam mu, by oddał tylko przyjaciółce, a mi nie musi i że on nie zamierza ze mną dyskutować na ten temat. Mówiłam, że nie musi oddawać, to sorry, ale on nie zamierza. - oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Szczerze mówiąc nie wiem już co robić. On każdą sytuację doprowadza tak, by wyszło na jego! Dopiero teraz, kiedy z nim nie jestem, przejrzałam na oczy z kim właściwie byłam! Przykro mi jest niesamowicie, że człowiek, którego kochałam (i podobno z wzajemnością), traktuje mnie teraz jak jakiegoś śmiecia

Dajcie mu obie konkretny termin beż żadnych zmian itp. A jak nie odda to nie wiem, zróbcie mu lipę i idźcie do niego do domu, naróbcie mu siary czy coś.
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 18:02   #3069
martus9191
Zakorzenienie
 
Avatar martus9191
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 315
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
Dajcie mu obie konkretny termin beż żadnych zmian itp. A jak nie odda to nie wiem, zróbcie mu lipę i idźcie do niego do domu, naróbcie mu siary czy coś.
Popieram. Ja pewnie już↔ o te moje bym się nie upomniała bo szkoda by mi było nerwów ale o koleżanki jak najbardziej...
__________________
Czas i tak przeminie


01.06.2020
62 kg


01.01.2021
54 kg


cel: 46 kg
martus9191 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 18:07   #3070
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Poznaliśmy się... hmmm... znaliśmy się właściwie całe życie z podwórka
Być ze sobą zaczęliśmy gdy ja miałam 15 a on 17 lat. byliśmy dzieciakami. No i wiadomo pierwszy poważny związek dla nas obojga. Jednak już od początku nie było łatwo. Skrzywdził mnie kilka razy ( raz powiedział, że mnie nie kocha i udawał jakiś czas ) jednak zawsze dawałam mu szanse. Tak sobie trwaliśmy w tym związku. Bywały lepsze i gorsze chwile. Te gorsze jednak zostawiły kilka blizn. Gdy się kłóciliśmy to konkretnie. On okropnie uparty nie dał sobie przetłumaczyć wielu spraw. Raz podeptał mi torebkę, raz mnie popchnął. Jednak zawsze jakoś dochodziliśmy do porozumienia.

Z wiekiem i wraz z poznawaniem wielu ciekawych interesujących ludzi, zaczęła mi się zapalać czerwona lampka. Obserwowałam. bardzo dużo obserwowałam inne związki. W ogóle lubię obserwować ludzi. Zaczęłam sobie uświadamiać pewne sprawy.

Wiadomo, kobieta to próżne stworzenie potrzebujące zapewnień o swej wartości, wyjątkowości. Kobieta potrzebuje czułości, ciepła, chce być zdobywana, szanowana itp. Mój TZ w ciągu tych wszystkich lat może z 5 razy powiedział mi, że ładnie wyglądam ( wiem głupi przykład ) Nigdy nie usłyszałam, że jestem dla niego ważna, wyjątkowa.... Miałam za to na co dzień, coraz częściej jego fochy, złość o błahostki, marudzenie traktowanie seksu jako nagrody, żądanie zbliżeń dopierdzielanie mi w towarzystwie itp. Potrafił powiedzieć, ze zimna ze mnie suka np. Co wywoływało nie tyle moją konsternację i fatalne samopoczucie co innych.

On oczywiście mimo wielu rozmów problemu nigdy nie widział. Skumulowało się to wszystko i szala się przelała.

Patrząc na te wszystkie związki w koło, zaczęłam odczuwać brak tej czułości, szacunku. Zaczęłam dojrzewać do decyzji odejścia. Kilka razy próbowałam, jednak zawsze wracałam. Bałam się samotności.

Zmotywował mnie pewien facet. Dużo rozmawialiśmy. Przedstawił mi wizję związku w zupełnie innym świetle. Nigdy ale to przenigdy nie sądziłam, że tacy mężczyźni jeszcze istnieją.
Zebrałam się w sobie i po kolejnej kłótni, której powodem był seks ( stwierdził, że skoro mu raz odmówiłam to pierdzieli wakacje i nigdzie nie wychodzi no i dostałam ochrzan, że jak już dochodzi do zbliżenia to robię mu łaskę. no tak źle i tak nie dobrze.... ) nie patyczkowałam się. Zostawiłam go na tych wakacjach. Uczucie się wypaliło. Nie płaczę, nie lamentuję. Została mi tylko ta pustka w czasie. Bo praktycznie przez jego aspołeczność ze znajomymi widywaliśmy się raz na ruski rok jak to się mówi. Jemu nie było to potrzebne. A ja głupia wolałam rezygnować z tych kontaktów dla niego.
Próbuję odnawiać kontakty, z mozołem. Ciężko jest. Mam tez ogromną potrzebę wyjścia do ludzi, poznawania ich.

To tak pokrótce. Pytajcie śmiało.

Mnie po prostu brakuje ciepła, miłości, czułości, bliskości, dojrzałości. Od niego tego nie miałam.
No
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 18:11   #3071
tyneczka
Wtajemniczenie
 
Avatar tyneczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 036
GG do tyneczka
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
Dajcie mu obie konkretny termin beż żadnych zmian itp. A jak nie odda to nie wiem, zróbcie mu lipę i idźcie do niego do domu, naróbcie mu siary czy coś.
Cytat:
Napisane przez martus9191 Pokaż wiadomość
Popieram. Ja pewnie już↔ o te moje bym się nie upomniała bo szkoda by mi było nerwów ale o koleżanki jak najbardziej...
Za każdym razem dajemy mu konkretny termin, ale jak widać jemu zawsze coś nagle pojawia się na drodze! Iść do niego? Mieszka pod Warszawą (jakieś 40-50 min drogi) i mamy koczować cały dzień przed domem...? Przyjaciółka ma trochę znajomych, którzy mogli by "pomóc", ale mogą być potem kłopoty... O swoje też będę się upominała, bo prezentów robić mu nie będę, a kasa - jaka by nie była - jest mi potrzebna...
__________________

tyneczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-10, 18:12   #3072
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez tyneczka Pokaż wiadomość
Dokładnie. Nie ważne, że nie miałabym ochoty z nim rozmawiać po tym wszystkim, ale z pewnością byłoby miło gdyby się odezwał, a nie totalnie olewał


Po 9 latach??!! Ech... aż nie wiem, co powiedzieć Nawet trudno mi wyobrazić sobie pustkę jaką musisz przeżywać...

Mam ochotę się Wam wygadać, ale na samą myśl, ile jest do napisania troszkę mi się odechciewa. Nie wiem, czy zrozumiecie o co chodzi, ale spróbuję wytłumaczyć. Może mi ulży. Może ktoś rzuci jaką mądrą myśl, jak to rozwiązać...
Pan X (mój ex) jest winny mojej przyjaciółce trochę kasy (parę stówek) i mi (zaledwie 70 zł). Pieniądze oddaje już chyba z 10 miesięcy i oddać nie może. Od naszego rozstania (dziś mijają równe 3 miesiące) upominam się o pieniądze. On ciągle tłumaczy się, że odda w przyszłym miesiącu, bo teraz akurat nie ma. Miały być na początku września, po czym okazało się, że dopiero na początku października. Moja przyjaciółka sama zaczęła się upominać (w sumie na moją prośbę). Summa summarum miał jej oddać wczoraj. Godzinę spotkania przekładał co chwila. Najpierw o 15, potem że przyjedzie do niej (przyjaciółka mieszka w bloku obok mojego). Kombinował, kombinował... i wykombinował tak, że o 5.30 dziś rano. W końcu rano napisał do niej, że zmieniły mu się plany i musi jechać do Łodzi (tak nagle!), bo taką ma pracę (nic mi nie wiadomo na temat jego pracy) i wróci dopiero w poniedziałek. Obiecał jej pieniądze w poniedziałek wieczorem. Szczerze mówiąc wątpię w to. Jest cholernym krętaczem,który odwleka każdą minutę, by tylko nie oddać kasy. Jeśli chodzi o mój dług, to też miałam z nim niemiłą sytuację we wrześniu, kiedy dowiedziałam się, że on wcale nie ma zamiaru mi nic oddać. Wymyślił sobie, że powiedziałam mu, by oddał tylko przyjaciółce, a mi nie musi i że on nie zamierza ze mną dyskutować na ten temat. Mówiłam, że nie musi oddawać, to sorry, ale on nie zamierza. - oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Szczerze mówiąc nie wiem już co robić. On każdą sytuację doprowadza tak, by wyszło na jego! Dopiero teraz, kiedy z nim nie jestem, przejrzałam na oczy z kim właściwie byłam! Przykro mi jest niesamowicie, że człowiek, którego kochałam (i podobno z wzajemnością), traktuje mnie teraz jak jakiegoś śmiecia
ja bym sobie jakiegoś dużego kolegę zorganizowała, poszła do domu ex jak gdyby nigdy nic i go przycisnęła. Nie da rady po dobroci to niech ma Nie mówię tu o jakimś biciu czy coś. Broń boże. Niech się po prostu cholerny krętacz przestraszy psychicznie.

Nie nawidzę takich pacanów uhhh...
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 18:21   #3073
nieznajoma0
przyczajony tygrys
 
Avatar nieznajoma0
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 13 139
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

susinka1 witaj

Goferku idź na imprezę !
__________________
Razem 15.06.2011, Narzeczeni 05.09.2014, Małżeństwo 09.05.2015, Mały-Wielki Cud 11.03.2016

+ =
nieznajoma0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 18:31   #3074
tyneczka
Wtajemniczenie
 
Avatar tyneczka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 036
GG do tyneczka
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
Poznaliśmy się... hmmm... znaliśmy się właściwie całe życie z podwórka
Być ze sobą zaczęliśmy gdy ja miałam 15 a on 17 lat. byliśmy dzieciakami. No i wiadomo pierwszy poważny związek dla nas obojga. Jednak już od początku nie było łatwo. Skrzywdził mnie kilka razy ( raz powiedział, że mnie nie kocha i udawał jakiś czas ) jednak zawsze dawałam mu szanse. Tak sobie trwaliśmy w tym związku. Bywały lepsze i gorsze chwile. Te gorsze jednak zostawiły kilka blizn. Gdy się kłóciliśmy to konkretnie. On okropnie uparty nie dał sobie przetłumaczyć wielu spraw. Raz podeptał mi torebkę, raz mnie popchnął. Jednak zawsze jakoś dochodziliśmy do porozumienia.

Z wiekiem i wraz z poznawaniem wielu ciekawych interesujących ludzi, zaczęła mi się zapalać czerwona lampka. Obserwowałam. bardzo dużo obserwowałam inne związki. W ogóle lubię obserwować ludzi. Zaczęłam sobie uświadamiać pewne sprawy.

Wiadomo, kobieta to próżne stworzenie potrzebujące zapewnień o swej wartości, wyjątkowości. Kobieta potrzebuje czułości, ciepła, chce być zdobywana, szanowana itp. Mój TZ w ciągu tych wszystkich lat może z 5 razy powiedział mi, że ładnie wyglądam ( wiem głupi przykład ) Nigdy nie usłyszałam, że jestem dla niego ważna, wyjątkowa.... Miałam za to na co dzień, coraz częściej jego fochy, złość o błahostki, marudzenie traktowanie seksu jako nagrody, żądanie zbliżeń dopierdzielanie mi w towarzystwie itp. Potrafił powiedzieć, ze zimna ze mnie suka np. Co wywoływało nie tyle moją konsternację i fatalne samopoczucie co innych.

On oczywiście mimo wielu rozmów problemu nigdy nie widział. Skumulowało się to wszystko i szala się przelała.

Patrząc na te wszystkie związki w koło, zaczęłam odczuwać brak tej czułości, szacunku. Zaczęłam dojrzewać do decyzji odejścia. Kilka razy próbowałam, jednak zawsze wracałam. Bałam się samotności.

Zmotywował mnie pewien facet. Dużo rozmawialiśmy. Przedstawił mi wizję związku w zupełnie innym świetle. Nigdy ale to przenigdy nie sądziłam, że tacy mężczyźni jeszcze istnieją.
Zebrałam się w sobie i po kolejnej kłótni, której powodem był seks ( stwierdził, że skoro mu raz odmówiłam to pierdzieli wakacje i nigdzie nie wychodzi no i dostałam ochrzan, że jak już dochodzi do zbliżenia to robię mu łaskę. no tak źle i tak nie dobrze.... ) nie patyczkowałam się. Zostawiłam go na tych wakacjach. Uczucie się wypaliło. Nie płaczę, nie lamentuję. Została mi tylko ta pustka w czasie. Bo praktycznie przez jego aspołeczność ze znajomymi widywaliśmy się raz na ruski rok jak to się mówi. Jemu nie było to potrzebne. A ja głupia wolałam rezygnować z tych kontaktów dla niego.
Próbuję odnawiać kontakty, z mozołem. Ciężko jest. Mam tez ogromną potrzebę wyjścia do ludzi, poznawania ich.

To tak pokrótce. Pytajcie śmiało.

Mnie po prostu brakuje ciepła, miłości, czułości, bliskości, dojrzałości. Od niego tego nie miałam.
No
Muszę powiedzieć, że strasznie długo dojrzewałaś do tej decyzji, biorąc pod uwagę jego traktowanie Ciebie. To już chyba był związek tylko po to by z kimś być i nie zostać samemu... No ale lepiej późno, niż wcale, tak? Dobrze, że zdecydowałaś się wreszcie zrobić ten krok i odeszłaś. To naprawdę nie miało sensu.

A co z tym facetem?

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Cytat:
Napisane przez susinka1 Pokaż wiadomość
ja bym sobie jakiegoś dużego kolegę zorganizowała, poszła do domu ex jak gdyby nigdy nic i go przycisnęła. Nie da rady po dobroci to niech ma Nie mówię tu o jakimś biciu czy coś. Broń boże. Niech się po prostu cholerny krętacz przestraszy psychicznie.

Nie nawidzę takich pacanów uhhh...
Poczekamy do poniedziałku i zobaczymy, co tym razem wymyśli. Jak z poniedziałku, zrobi się inny termin, to w końcu tak zrobimy. Trzeba wreszcie - jak powiedziałaś - go przestraszyć, bo tak to, to on czuje się jak wolny ptaszek, bezpieczny, że nic mu nie zrobimy. Czuje się panem całej sytuacji.
__________________

tyneczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-10, 19:21   #3075
susinka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 443
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez tyneczka Pokaż wiadomość
Muszę powiedzieć, że strasznie długo dojrzewałaś do tej decyzji, biorąc pod uwagę jego traktowanie Ciebie. To już chyba był związek tylko po to by z kimś być i nie zostać samemu... No ale lepiej późno, niż wcale, tak? Dobrze, że zdecydowałaś się wreszcie zrobić ten krok i odeszłaś. To naprawdę nie miało sensu.

A co z tym facetem?

Ta myśl o odejściu zaczęła się pojawiać w mojej głowie jakieś 2 lata temu.

A do sytuacji z tamtym facetem wstyd się przyznać. Opisywałam syt w innym wątku
susinka1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-11, 15:30   #3076
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Dobry
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-11, 15:33   #3077
nieznajoma0
przyczajony tygrys
 
Avatar nieznajoma0
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 13 139
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

bry
__________________
Razem 15.06.2011, Narzeczeni 05.09.2014, Małżeństwo 09.05.2015, Mały-Wielki Cud 11.03.2016

+ =
nieznajoma0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-11, 15:53   #3078
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

co słychać?
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-11, 15:55   #3079
Mam na imie Gosia
Zadomowienie
 
Avatar Mam na imie Gosia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 023
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Ja już jestem bez. Póki co nie narzekam. Więc również przynależe do waszej grupy.
Mam na imie Gosia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-11, 15:55   #3080
nieznajoma0
przyczajony tygrys
 
Avatar nieznajoma0
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 13 139
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

po staremu. Szaro, buro i ponuro za oknem, w życiu cicho i pusto.
Ale nosek do góry za chcwilę idę na tv a później czytać Bridget Jones [po ang- trzeba się pomęczyć ]
A u Ciebie ?
__________________
Razem 15.06.2011, Narzeczeni 05.09.2014, Małżeństwo 09.05.2015, Mały-Wielki Cud 11.03.2016

+ =
nieznajoma0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-11, 16:10   #3081
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez nieznajoma0 Pokaż wiadomość
po staremu. Szaro, buro i ponuro za oknem, w życiu cicho i pusto.
Ale nosek do góry za chcwilę idę na tv a później czytać Bridget Jones [po ang- trzeba się pomęczyć ]
A u Ciebie ?
A u mnie nic nowego.
Po panieńskim tak sobie, szczerz mówiąc nudno było.
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 09:08   #3082
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

trochę mnie nie było...
nikt nie tęsknił??
dzień dobry.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 11:23   #3083
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez perseusz Pokaż wiadomość
trochę mnie nie było...
nikt nie tęsknił??
dzień dobry.
Nikt
Dobry
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 12:54   #3084
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

witam, kochane
Trochę mnie nie było, eh..zawirowanie studencko-rodzinne
Sprawy sercowe bez zmian, chociaz widzialam w niedzielę na imprezie kolesia, który od dawna mi się podoba. Nawet na chwilkę do mnie zagadał przy barze, szkoda tylko, że do tańca mnie nie poprosił ;p
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 14:39   #3085
Loczek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Loczek90
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 2 768
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Madzia9999 Pokaż wiadomość
witam, kochane
Trochę mnie nie było, eh..zawirowanie studencko-rodzinne
Sprawy sercowe bez zmian, chociaz widzialam w niedzielę na imprezie kolesia, który od dawna mi się podoba. Nawet na chwilkę do mnie zagadał przy barze, szkoda tylko, że do tańca mnie nie poprosił ;p
Sama mogłaś zaproponować.
Dobry Wszystkim.
__________________
'..Moje niewypowiedziane myśli utknęły w mojej głowie.

'..This time, this place... misused, mistakes.
Loczek90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 15:01   #3086
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Loczek90 Pokaż wiadomość
Sama mogłaś zaproponować.
Dobry Wszystkim.
hm.. bałabym, że się wygłupię. Taki już mam charakter, że boję się porażki i kompromitacji. Pozatym on był z kolegami i prawie ciąglę pił :P
Sądzę, że na następnej imprezie w tym klubie też go spotkam więc może jeszcze nic straconego

W ogóle wczoraj miałam śmieszną akcję, znajomy (studiował ze mną na pierwszym roku-teraz przeniósł się na zaoczne) chciał ze mną uprawiać seks i zakomunikował mi to w taki sposób, że nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać :P
Dziwnie się poczułam po tej propozycji, oczywiście odmówiłam niech chłopak wie, że nie jestem dziewczyną na jedną noc
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 15:14   #3087
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Madzia9999 Pokaż wiadomość
hm.. bałabym, że się wygłupię. Taki już mam charakter, że boję się porażki i kompromitacji. Pozatym on był z kolegami i prawie ciąglę pił :P
Sądzę, że na następnej imprezie w tym klubie też go spotkam więc może jeszcze nic straconego

W ogóle wczoraj miałam śmieszną akcję, znajomy (studiował ze mną na pierwszym roku-teraz przeniósł się na zaoczne) chciał ze mną uprawiać seks i zakomunikował mi to w taki sposób, że nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać :P
Dziwnie się poczułam po tej propozycji, oczywiście odmówiłam niech chłopak wie, że nie jestem dziewczyną na jedną noc

odrazu w pysk by dostał odemnie No jaaa jak tak można to znajomej
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-12, 15:29   #3088
Loczek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Loczek90
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 2 768
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Madzia9999 Pokaż wiadomość
W ogóle wczoraj miałam śmieszną akcję, znajomy (studiował ze mną na pierwszym roku-teraz przeniósł się na zaoczne) chciał ze mną uprawiać seks i zakomunikował mi to w taki sposób, że nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać :P
Dziwnie się poczułam po tej propozycji, oczywiście odmówiłam niech chłopak wie, że nie jestem dziewczyną na jedną noc
Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
odrazu w pysk by dostał odemnie No jaaa jak tak można to znajomej
Ode mnie tak samo.
Mówiąc ogólnie, zareagowałaś bardzo spokojnie tylko odmawiając.
__________________
'..Moje niewypowiedziane myśli utknęły w mojej głowie.

'..This time, this place... misused, mistakes.

Edytowane przez Loczek90
Czas edycji: 2009-10-12 o 15:34
Loczek90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 16:15   #3089
Madzia9999
Zakorzenienie
 
Avatar Madzia9999
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Środek Polski.
Wiadomości: 9 976
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Gofrzyca Pokaż wiadomość
odrazu w pysk by dostał odemnie No jaaa jak tak można to znajomej
Cytat:
Napisane przez Loczek90 Pokaż wiadomość
Ode mnie tak samo.
Mówiąc ogólnie, zareagowałaś bardzo spokojnie tylko odmawiając.
Właśnie ja mu spokojnie odmówiłam. Zresztą on przechodził już do czynów to ja mu mówię, że to nie ma żadnego sensu, że mało się znamy i żaden seks nie wchodzi w grę. To on mi wyskoczył z miłością francuską
Mnie normalnie zatkało, i wyprosiłam go z mojego pokoju. Bo odprowadził mnie po imprezie do akademika. Wychodząc zapytał czy na pewno nie mam ochoty na niego pomachałam mu i buziaka wysłałam na odległość.
Głupio się czuję, kurdę przecież nie jestem dziewczyną tylko do seksu Wg mnie nie dałam mu powodów do takiego zachowania. Fakt faktem byłam trochę pijana, ale to chyba nie oznacza zaproszenia do seksu bo w tym klubie mnóstwo innych dziewczyn było bardziej pijanych.
__________________
'' Na seksapil składa się w połowie
to, co kobieta ma, a w połowie to,
co myśli, że ma ''.


Sophia Loren
Madzia9999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-12, 16:24   #3090
Gofrzyca
Zakorzenienie
 
Avatar Gofrzyca
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
Dot.: brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

Cytat:
Napisane przez Madzia9999 Pokaż wiadomość
Właśnie ja mu spokojnie odmówiłam. Zresztą on przechodził już do czynów to ja mu mówię, że to nie ma żadnego sensu, że mało się znamy i żaden seks nie wchodzi w grę. To on mi wyskoczył z miłością francuską
Mnie normalnie zatkało, i wyprosiłam go z mojego pokoju. Bo odprowadził mnie po imprezie do akademika. Wychodząc zapytał czy na pewno nie mam ochoty na niego pomachałam mu i buziaka wysłałam na odległość.
Głupio się czuję, kurdę przecież nie jestem dziewczyną tylko do seksu Wg mnie nie dałam mu powodów do takiego zachowania. Fakt faktem byłam trochę pijana, ale to chyba nie oznacza zaproszenia do seksu bo w tym klubie mnóstwo innych dziewczyn było bardziej pijanych.
Po tym to już na pewno by oberwał!! Podziwiam Cię za ten spokój
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies,
w zębach niosąc bukiet ściem.
Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk.
Choć rację masz, że nie znasz mnie,
jak mogłaś tak dać wkręcić się.
Gofrzyca jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.