Polecamy:

laisla · 2012-05-27, 23:22

Cytat:

Napisane przez Malla

A mój je wszystko, ostatnio z wielkim poświęceniem wyjada Ziwi i patrzy na mnie, żebym mu dała w nagrodę coś normalnego.

Obecnie mam -5 D

Jestem taką samą ślepotą

ale noszę szkła kontaktowe, z okularami jakoś mi nie po drodze było

Ziazik Twoje koty są niesamowite, ujęcia boskie z Euzebiuszkiem na górze

Miskaa78 Przepięknego masz kocurka, chyba go pierwszy raz widzę

aga_tka_2 · 2012-05-28, 06:36

Dziewczyny, ale żeście się nakręciły z tym pisaniem. Poszłam wczoraj na nockę... dziś rano wracam, a tu już 4 strony do czytania

Co do testów na kocia białaczkę pozwólcie, że wtrącę swoje 3 grosze... my robiliśmy w tamtym roku wszystkim 4 kotom. Jako, że Gacek ciągle chorował na jakieś dziwne przypadłości. U naszej wetki koszt 1 testu Elisa to ok. 100 zł (nie pamiętam już dokładnie ceny).
U kotów u których test był ujemny nie powtarzaliśmy go, bo nasza pani doktor powiedziała, że wyniki fałszywie ujemne zdarzają się rzadko. Te koty zaszczepiliśmy szczepionką Leukocell 2.
U Gacka 1 test wyszedł dodatni i kolejny również.
Wetka proponowała nam szczepienie szczepionką przed której podaniem nie trzeba wykonywać testu, ale nie chciałam ryzykować. Prawdopodobnie ta szczepionka "beztestowa" nie zaszkodzi nawet jeśli poda się ją kotu, który jest nosicielem wirusa.

Teraz proszę o radę, bo mam dylemat... w czerwcu powinnam powtórzyć szczepienie przeciw białaczce, bo minie rok. Jednak Gacusia już z nami nie ma

i nie wiem czy w tej sytuacji jest sens kontynuować szczepienia u pozostałych kotów. Biorąc pod uwagę ryzyko jakie niesie ze sobą szczepienie p. białaczce (mięsak) mocno się zastanawiam nad kontynuowaniem szczepień

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co byście zrobiły na moim miejscu??

Dodam jeszcze, że wszystkie Wasze koty... cudne

z przyjemnością ogląda się fotki takich zadbanych i szczęśliwych kotów

monika_sonia · 2012-05-28, 06:42

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Royala produkuje Mars. Mars testuje na zwierzętach... Mój światopogląd runął

Oj, nie wiedziałaś?

ziazik · 2012-05-28, 07:35

Już jestem

Trochę się wczasowałam w górach

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Wow

.
Safirka zgodziła się na jej zdjęcie w negliżu

?
Euzebiusz urósł

.

Nie miała za wiele do gadania

Euzebiusz z 666 gramów waży 1400, jest u nas 3 tygodnie

Ma jedenaście tygodni (po dokładnych obliczeniach koleżanki, od której go mamy).

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Jakie cudowne kociunie!

Trzymam mocno kciuki za Euzebiusza

Dziękujemy

Cytat:

Napisane przez Olivvek

ziazik

Śliczne futra

skojarzyły mi się od razu z Flipem i Flapem, na pewno pod względem kolorystycznym

Cześć Olivvek

oj, oby nie były jak Flip i Flap, wolałabym nie mieć wielkiego, grubaśnego kota

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Powiedz mi kiedy będziesz zaczynać ten kurs? Ja bym ten kurs zaczynała na jesień może. Znalazłaś jakieś opinie w necie? Ja szukałam i nic nie mogę znaleźć...

Ja bym chciała jak najszybciej zacząć, ale muszę się skontaktować z kimś stamtąd, co w ogóle będzie ode mnie wymagane, żeby dostać się na ten duży kurs, w związku z tym, że nie mam kierunkowego wykształcenia.

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Wiem i już pękłam z zazdrości zaraz po tym, jak napisała

.
Życzę sobie kiedyś tak mieszkać

.

Dobra, dobra, tak różowo nie mam, muszę obejść blok prawie naokoło

Cytat:

Napisane przez laisla

Jestem taką samą ślepotą

ale noszę szkła kontaktowe, z okularami jakoś mi nie po drodze było

Ziazik Twoje koty są niesamowite, ujęcia boskie z Euzebiuszkiem na górze

Ja mam -2 i -3 dioptrie.

Dziękujemy

Poniżej jeszcze zdjęcie, które pokazuje, że to nie była jednorazowa akcja

U Euzebiusza wykryto bakterie coli i proteus vulgaris, dostał antybiotyk celowany w zastrzyku, była poprawa, ale nie spektakularna. Miał też gorączkę i wymiotował dwa razy. Pani weterynarz zaczęła podejrzewać białaczkę

Zrobiliśmy badanie krwi, które w zasadzie wykazało tylko nieznaczną anemię i za niski poziom białka (to mogło być od nieprawidłowego karmienia wcześniej).
Wczoraj mąż wymacał na grzbiecie gulę, która okazała się odczynem poiniekcyjnym - reakcją alergiczną na antybiotyk w zastrzyku. Dostał antybiotyk w tabletce, nie ma już gorączki i nie wymiotuje. Tabletki ładnie zjada z odrobiną mokrego. Dostał probiotyk osłonowo. Mamy mu też podawać galaretkę z siemienia lnianego na osłonięcie śluzówki, która okazała się hitem i oboje się rzucają na nią

Dzisiaj szaleli rano potwornie i przed moim wyjściem do pracy w kuwecie objawiła się śliczna zwarta kupa w kształcie robaczka

Aha, a wszystko prawdopodobnie zaczęło się od tego, że za wcześnie została mu podana zbyt silna tabletka na odrobaczenie (byliśmy przekonani, że jest starszy niż był naprawdę) i zabite pasożyty uwolniły toksyny w zbyt dużych ilościach i zatruły kiciacha...
Ponoć u małych, mocno zarobaczonych kotków odrobaczanie w ogóle jest groźne, często prowadzi do śmierci malucha, właśnie przez tą ilość uwalnianych toksyn

Malla · 2012-05-28, 08:14

Ziazik - maluch jeździec, kupcie mu kucyka!

Niestety z robalami tak właśnie jest. Patrząc na stan znajdowanych przez wolontariuszy kociaków zastanawiam się, jakim cudem przeżywają na wolności...

Cytat:

Napisane przez aga_tka_2

Co do testów na kocia białaczkę pozwólcie, że wtrącę swoje 3 grosze... my robiliśmy w tamtym roku wszystkim 4 kotom. Jako, że Gacek ciągle chorował na jakieś dziwne przypadłości. U naszej wetki koszt 1 testu Elisa to ok. 100 zł (nie pamiętam już dokładnie ceny).
U kotów u których test był ujemny nie powtarzaliśmy go, bo nasza pani doktor powiedziała, że wyniki fałszywie ujemne zdarzają się rzadko.

Dziękuję, zapamiętam.

Nie szczepiłabym zdrowych kotów, ale wiadomo, najlepiej zapytać weta.

anty_lopka · 2012-05-28, 08:15

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Jak tam Celinka Józefinka?
Rozmawiałaś z tym wetem, który robił sterylkę? Wyjaśnił Ci sytuację? Będziecie coś z tym robić?
Głaski dla pluszowej od kuzynki Soni, o!

A dziękować, dziękować. Celka jest już jak nowa

Ostatnim hitem są u nas muchy

Z wetem niestety nie rozmawialiśmy, bo w sobotę mieliśmy Komunię i wieczorem przymusowy powrót do Wawy

Pewnie wybierzemy się do niego następnym razem, bo mój Małż z rodzaju tych, co nie odpuszczają

A pozniej wrzuce pare ostatnich fotek

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Powiedz mi kiedy będziesz zaczynać ten kurs? Ja bym ten kurs zaczynała na jesień może. Znalazłaś jakieś opinie w necie? Ja szukałam i nic nie mogę znaleźć...

Niestety, nie bede robic tego kursu, troche za drogi

ale chciec to bym chciala

Soso · 2012-05-28, 08:15

U mnie ostatnio zagościł na tymczasie dwutygodniowy (teraz już trzy) osesek: klik

ziazik · 2012-05-28, 08:28

Cytat:

Napisane przez Malla

Ziazik - maluch jeździec, kupcie mu kucyka!

Ale żeś wymyśliła, jeszcze mi w tym wariatkowie kucyka brakuje

Cytat:

Napisane przez Soso

U mnie ostatnio zagościł na tymczasie dwutygodniowy (teraz już trzy) osesek: klik

Słodziak przeokropny

Malla · 2012-05-28, 08:30

Cytat:

Napisane przez Soso

U mnie ostatnio zagościł na tymczasie dwutygodniowy (teraz już trzy) osesek: klik

Cudowny!
Jak sobie radzisz jako zastępcza mama od ssania, wylizywania i wypróżniania?

Siejusia · 2012-05-28, 08:36

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Oj, nie wiedziałaś?

Skoro mój światopogląd runął w tamtym momencie, oznacza to że nie wiedziałam. Zawsze oglądam pakę z karmą, ale nigdy nie zauważyłam żeby było napisane że to Marsowe

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Cytat:

Napisane przez ziazik

Dziękujemy

Poniżej jeszcze zdjęcie, które pokazuje, że to nie była jednorazowa akcja

U Euzebiusza wykryto bakterie coli i proteus vulgaris, dostał antybiotyk celowany w zastrzyku, była poprawa, ale nie spektakularna. Miał też gorączkę i wymiotował dwa razy. Pani weterynarz zaczęła podejrzewać białaczkę

Zrobiliśmy badanie krwi, które w zasadzie wykazało tylko nieznaczną anemię i za niski poziom białka (to mogło być od nieprawidłowego karmienia wcześniej).
Wczoraj mąż wymacał na grzbiecie gulę, która okazała się odczynem poiniekcyjnym - reakcją alergiczną na antybiotyk w zastrzyku. Dostał antybiotyk w tabletce, nie ma już gorączki i nie wymiotuje. Tabletki ładnie zjada z odrobiną mokrego. Dostał probiotyk osłonowo. Mamy mu też podawać galaretkę z siemienia lnianego na osłonięcie śluzówki, która okazała się hitem i oboje się rzucają na nią

Dzisiaj szaleli rano potwornie i przed moim wyjściem do pracy w kuwecie objawiła się śliczna zwarta kupa w kształcie robaczka

Aha, a wszystko prawdopodobnie zaczęło się od tego, że za wcześnie została mu podana zbyt silna tabletka na odrobaczenie (byliśmy przekonani, że jest starszy niż był naprawdę) i zabite pasożyty uwolniły toksyny w zbyt dużych ilościach i zatruły kiciacha...
Ponoć u małych, mocno zarobaczonych kotków odrobaczanie w ogóle jest groźne, często prowadzi do śmierci malucha, właśnie przez tą ilość uwalnianych toksyn

Ale one są rozkoszne.

Ma-sa-kra! Nawet nie wiem co powiedzieć. Taki mały kotek, a już tyle przeszedł... A o tym odrobaczaniu... Jak pomyślę o odrobaczaniu Ancijomaka, to słabo mi się robi...

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Cytat:

Napisane przez Soso

U mnie ostatnio zagościł na tymczasie dwutygodniowy (teraz już trzy) osesek: klik

Wspaniały...

Soso · 2012-05-28, 08:36

Cytat:

Napisane przez Malla

Cudowny!
Jak sobie radzisz jako zastępcza mama od ssania, wylizywania i wypróżniania?

Co do karmienia to mam zestaw dla kocich niemowlaków, butelka, smoczki i mleko. Wylizuję go ciepłym wacikiem - nie miałam pojęcia, ze kociakowi, tak jak ludzkiemu niemowlakowi, po jedzeniu musi się odbić! A wypróżnianie, podobnie, ciepłym wacikiem masuję mu wszystko co trzeba i jakoś leci

Rośnie jak na drożdzach, oczka (trafił do mnie z poczatkiem kociego kataru, wiec zaropiałe oczka) już coraz ładniejsze, będą z niego koty ;-)

monika_sonia · 2012-05-28, 08:49

Cytat:

Napisane przez anty_lopka

A dziękować, dziękować. Celka jest już jak nowa

Ostatnim hitem są u nas muchy

Wygłaskać!

Ziazik jak maluszek? Wygłaskaj i będzie dobrze

.

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Skoro mój światopogląd runął w tamtym momencie, oznacza to że nie wiedziałam. Zawsze oglądam pakę z karmą, ale nigdy nie zauważyłam żeby było napisane że to Marsowe

Mars

, czyli producent W*.
Nie martw się, ja jak się dowiedziałam to też byłam załamana

.

Milka zjadła plastelinę

.

Siejusia · 2012-05-28, 08:55

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Mars

, czyli producent W*.
Nie martw się, ja jak się dowiedziałam to też byłam załamana

.

Milka zjadła plastelinę

.

Mhm... Jak Ancijomak lubił, to kupowałam mu W. paszteciki odkłaczające, czytałam że to Mars. Ale RC... Brak mi słów...

Wie dziewczyna co dobre

monika_sonia · 2012-05-28, 09:00

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Mhm... Jak Ancijomak lubił, to kupowałam mu W. paszteciki odkłaczające, czytałam że to Mars. Ale RC... Brak mi słów...

Dawniej RC był dobrą karmą, później wykupił ich Mars

.

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Wie dziewczyna co dobre

No nie wiem... Mam ją obserwować, ale to się może źle skończyć

.

Siejusia · 2012-05-28, 09:08

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Dawniej RC był dobrą karmą, później wykupił ich Mars

.

No nie wiem... Mam ją obserwować, ale to się może źle skończyć

.

Ech... Niedługo ze wszystkim tak będzie. Nawet głupi Wedel jest dobrym przykładem.

Ojej... Myślałam że zaledwie uszczknęła...

Co mówił wet?

monika_sonia · 2012-05-28, 09:12

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Ech... Niedługo ze wszystkim tak będzie. Nawet głupi Wedel jest dobrym przykładem.

Masz rację

.

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Ojej... Myślałam że zaledwie uszczknęła...

Co mówił wet?

No właśnie mam obserwować, może wyleci drugą stroną

. Trochę tego zjadła

, nie przewidziałam, że w nocy wyciągnie ją z pudełka

.

Malla · 2012-05-28, 09:14

Cytat:

Napisane przez Soso

Co do karmienia to mam zestaw dla kocich niemowlaków, butelka, smoczki i mleko. Wylizuję go ciepłym wacikiem - nie miałam pojęcia, ze kociakowi, tak jak ludzkiemu niemowlakowi, po jedzeniu musi się odbić! A wypróżnianie, podobnie, ciepłym wacikiem masuję mu wszystko co trzeba i jakoś leci

Rośnie jak na drożdzach, oczka (trafił do mnie z poczatkiem kociego kataru, wiec zaropiałe oczka) już coraz ładniejsze, będą z niego koty ;-)

Dla mnie pielęgnacja kociątka to kosmos. Wielki szacun dla Ciebie!

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Milka zjadła plastelinę

.

Będą plastyczne bobki...

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Mhm... Jak Ancijomak lubił, to kupowałam mu W. paszteciki odkłaczające, czytałam że to Mars. Ale RC... Brak mi słów...

Swego czasu udzielałam się intensywnie w wątku o testowaniu na zwierzętach, ale z powodu wzrastającego poziomu nawiedzenia zaprzestałam.
Prędzej czy później każda dobrze prosperująca mała firma staje się częścią jakiegoś koncernu.
Sprawa jest o tyle śliska, że dużo w tym paniki, mało aktualnych dowodów. Oznaczenie firmy jako testującej nie oznacza, że polewa zwierzęta kwasem.

Olivvek · 2012-05-28, 09:15

ziazik, po Twoim poście przypomniał mi się kot kolegi- chyba z 10kilo ważył

brzuch do ziemi i jeszcze większy, masakra po prostu, jak mi szkoda było zwierzaka

Co do odrobaczania to kolejne

kiedyś przy okazji wizyty u weta z psem brałam tabletki i dla kotów, to wagę się mówiło "na oko"

jaki to człowiek głupi jest...

Soso, maleństwo cudne

dobrze, że trafiła do Ciebie

A ja mam teraz dylemat moralny

trzymam chłopaków w domu od soboty i szkoda mi ich strasznie, siedzą w oknach, oglądają świat i zawodzą żałośnie. Są nieszczęśliwi :/ Kurczę, żeby to wiedziało, że to dla ich dobra... I nie wiem, dać im pobiegać po tym dworze chociaż z godzinę, czy twardym być, może zapomną jak na zewnątrz fajnie było?

monika_sonia · 2012-05-28, 09:19

Cytat:

Napisane przez Malla

Swego czasu udzielałam się intensywnie w wątku o testowaniu na zwierzętach, ale z powodu wzrastającego poziomu nawiedzenia zaprzestałam.

Cytat:

Napisane przez Malla

Prędzej czy później każda dobrze prosperująca mała firma staje się częścią jakiegoś koncernu.
Sprawa jest o tyle śliska, że dużo w tym paniki, mało aktualnych dowodów. Oznaczenie firmy jako testującej nie oznacza, że polewa zwierzęta kwasem.

A to też racja

. Pamiętacie ten filmik z YT P&G?

Tak się kojarzy każde testowanie na zwierzętach

.

Ja akurat do RC nie mam zaufania nie z tego powodu, a z tego, że produkują W* i Ch*. Kto ich tam wie co robią ze składem karmy

.

Siejusia · 2012-05-28, 09:22

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

No właśnie mam obserwować, może wyleci drugą stroną

. Trochę tego zjadła

, nie przewidziałam, że w nocy wyciągnie ją z pudełka

.

Kurcze... Mam nadzieję że wyleci i mała na tym nie ucierpi...

monika_sonia · 2012-05-28, 09:24

Cytat:

Napisane przez Siejusia

Kurcze... Mam nadzieję że wyleci i mała na tym nie ucierpi...

Jak jej to stwardnieje w brzuszku albo poprzylepia się do jelit

...

Malla · 2012-05-28, 09:26

Cytat:

Napisane przez Olivvek

A ja mam teraz dylemat moralny

trzymam chłopaków w domu od soboty i szkoda mi ich strasznie, siedzą w oknach, oglądają świat i zawodzą żałośnie. Są nieszczęśliwi :/ Kurczę, żeby to wiedziało, że to dla ich dobra... I nie wiem, dać im pobiegać po tym dworze chociaż z godzinę, czy twardym być, może zapomną jak na zewnątrz fajnie było?

Wiesz, jak to jest z uzależnieniami - trzeba je odciąć.
Zorganizuj im nowy rodzaj zabawy domowej. Może przynieś jakąś gałąź czy pieniek z zewnątrz?

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

A to też racja

. Pamiętacie ten filmik z YT P&G?

Tak się kojarzy każde testowanie na zwierzętach

.
Ja akurat do RC nie mam zaufania nie z tego powodu, a z tego, że produkują W* i Ch*. Kto ich tam wie co robią ze składem karmy

Nigdy nie dowiemy się jak jest naprawdę, taki urok wielkich korporacji...

Podobno w składzie Power of Nature też były niedawno jakieś manipulacje, ich stali wielbiciele narzekali na bałagan w kuwecie i niechęć podopiecznych do spożywania. Nie powiem, żebym pod względem kuwetkowym była tą karmą zachwycona... Myślałam, że przestawimy się całkiem na TOTW, ale po ostatnich doniesieniach o salmonelli nie wiem, czy obecnie zamówione opakowanie rybnego nie będzie moim ostatnim.

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Jak jej to stwardnieje w brzuszku albo poprzylepia się do jelit

...

Może się poślizga na parafinie?

Siejusia · 2012-05-28, 09:31

Cytat:

Napisane przez Malla

Swego czasu udzielałam się intensywnie w wątku o testowaniu na zwierzętach, ale z powodu wzrastającego poziomu nawiedzenia zaprzestałam.
Prędzej czy później każda dobrze prosperująca mała firma staje się częścią jakiegoś koncernu.
Sprawa jest o tyle śliska, że dużo w tym paniki, mało aktualnych dowodów. Oznaczenie firmy jako testującej nie oznacza, że polewa zwierzęta kwasem.

Powiem Ci że bardzo często zaczyna się od walki o coś dobrego a kończy się na obsesji. Jak byłam wegetarianką, to zadawałam się z dziewczynami reprezentującymi ruch vege i po jakimś czasie zerwałam wszelkie kontakty, bo miałam wrażenie, że jestem w sekcie. Dosłownie... Szczucie się na wzajem, wysyłanie sobie po 4 brutalne filmiki w ciągu dnia. Zaczęłam wątpić w ich wrażliwość, bo ja nie zdołałam obejrzeć ani jednego, a one nie oglądały nic innego i nie gadały o niczym innym.
Masz rację Malla, poza tym wiem, że nie będę nigdy w stanie mieć w domu tylko BEZPIECZNYCH produktów, ale jakoś tak nieprzyjemnie mi się zrobiło.

monika_sonia · 2012-05-28, 09:33

Cytat:

Napisane przez Malla

TOTW, ale po ostatnich doniesieniach o salmonelli nie wiem, czy obecnie zamówione opakowanie rybnego nie będzie moim ostatnim.

Nie słyszałam o tym

.

Cytat:

Napisane przez Malla

Może się poślizga na parafinie?

Parafina i siemię jak tylko będzie problem

.

Siejusia · 2012-05-28, 09:35

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Jak jej to stwardnieje w brzuszku albo poprzylepia się do jelit

...

A ona zjadła całą tą plastelinową pałę?

Olivvek · 2012-05-28, 09:35

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Jak jej to stwardnieje w brzuszku albo poprzylepia się do jelit

...

Nie stwardnieje na pewno, bo w brzuszku ma ciepło

(co jej w tej plastelinie smakowało??

)

Malla, dziękuję

świetny pomysł, może im zrobię bawialnię na strychu

monika_sonia · 2012-05-28, 09:38

Cytat:

Napisane przez Siejusia

A ona zjadła całą tą plastelinową pałę?

Nie, kawałek, może z centymetr, ciężko powiedzieć

a resztę pogryzła. I tak się martwię

.

ziazik · 2012-05-28, 09:42

No właśnie, nigdy nie zabezpieczymy tak mieszkań, żeby nie było żadnego ryzyka

Mam nadzieję, że Milka sprawnie to wydali.
U mnie na cenzurowanym są wszelkie zabawki na sznurku, po tym jak mały Zyzio uwięził sobie łapkę i zaczął się szarpać, a pętelka sie zaciskała. Zaraz miałam przed oczami, jak zawija mu się to wokół szyi.

Siejusia · 2012-05-28, 09:44

Cytat:

Napisane przez monika_sonia

Nie, kawałek, może z centymetr, ciężko powiedzieć

a resztę pogryzła. I tak się martwię

.

Nie dziwię się...

monika_sonia · 2012-05-28, 09:45

Obecnie:

2012-05-28, 06:36	#3062
aga_tka_2 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: Dolny Śląsk Wiadomości: 3 243	Dot.: Koty część IV Dziewczyny, ale żeście się nakręciły z tym pisaniem. Poszłam wczoraj na nockę... dziś rano wracam, a tu już 4 strony do czytania Co do testów na kocia białaczkę pozwólcie, że wtrącę swoje 3 grosze... my robiliśmy w tamtym roku wszystkim 4 kotom. Jako, że Gacek ciągle chorował na jakieś dziwne przypadłości. U naszej wetki koszt 1 testu Elisa to ok. 100 zł (nie pamiętam już dokładnie ceny). U kotów u których test był ujemny nie powtarzaliśmy go, bo nasza pani doktor powiedziała, że wyniki fałszywie ujemne zdarzają się rzadko. Te koty zaszczepiliśmy szczepionką Leukocell 2. U Gacka 1 test wyszedł dodatni i kolejny również. Wetka proponowała nam szczepienie szczepionką przed której podaniem nie trzeba wykonywać testu, ale nie chciałam ryzykować. Prawdopodobnie ta szczepionka "beztestowa" nie zaszkodzi nawet jeśli poda się ją kotu, który jest nosicielem wirusa. Teraz proszę o radę, bo mam dylemat... w czerwcu powinnam powtórzyć szczepienie przeciw białaczce, bo minie rok. Jednak Gacusia już z nami nie ma i nie wiem czy w tej sytuacji jest sens kontynuować szczepienia u pozostałych kotów. Biorąc pod uwagę ryzyko jakie niesie ze sobą szczepienie p. białaczce (mięsak) mocno się zastanawiam nad kontynuowaniem szczepień Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co byście zrobiły na moim miejscu?? Dodam jeszcze, że wszystkie Wasze koty... cudne z przyjemnością ogląda się fotki takich zadbanych i szczęśliwych kotów __________________ Tylko cukier w KOTKACH nie tuczy

2012-05-28, 08:15	#3067
Soso Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 12 728	Dot.: Koty część IV U mnie ostatnio zagościł na tymczasie dwutygodniowy (teraz już trzy) osesek: klik

2012-05-28, 09:15	#3078
Olivvek Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) Wiadomości: 1 326	Dot.: Koty część IV ziazik, po Twoim poście przypomniał mi się kot kolegi- chyba z 10kilo ważył brzuch do ziemi i jeszcze większy, masakra po prostu, jak mi szkoda było zwierzaka Co do odrobaczania to kolejne kiedyś przy okazji wizyty u weta z psem brałam tabletki i dla kotów, to wagę się mówiło "na oko" jaki to człowiek głupi jest... Soso, maleństwo cudne dobrze, że trafiła do Ciebie A ja mam teraz dylemat moralny trzymam chłopaków w domu od soboty i szkoda mi ich strasznie, siedzą w oknach, oglądają świat i zawodzą żałośnie. Są nieszczęśliwi :/ Kurczę, żeby to wiedziało, że to dla ich dobra... I nie wiem, dać im pobiegać po tym dworze chociaż z godzinę, czy twardym być, może zapomną jak na zewnątrz fajnie było? __________________ Przeniosłam się na nowe konto

2012-05-28, 09:42	#3088
ziazik Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 697	Dot.: Koty część IV No właśnie, nigdy nie zabezpieczymy tak mieszkań, żeby nie było żadnego ryzyka Mam nadzieję, że Milka sprawnie to wydali. U mnie na cenzurowanym są wszelkie zabawki na sznurku, po tym jak mały Zyzio uwięził sobie łapkę i zaczął się szarpać, a pętelka sie zaciskała. Zaraz miałam przed oczami, jak zawija mu się to wokół szyi.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)