Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[paulka0212]

Napisane przez carolyna86

zadzieraj kiecę i leć

Napisane przez VwVampirka

Masz okazję, to idź!

Napisane przez h0pe

no ja myślę, że poszłaś...

Byłam, opóźnienie było ponad pół godzinne, weszłam tylko na chwilkę, powiedziałam o tych bólach i pani doktor powiedziała że na początku boli i dopóki nie są to bóle nie do wytrzymania i nie ma plamień wszystko jest ok.
Trzeba odpoczywać itp
No a więcej się dowiem w poniedziałek.

[kaorlak]

Napisane przez h0pe

kochana to jest tak ze na tym etapie ciąży już bejbik się rusza tylko ze na ogół jest to jeszcze taka malizna ze większość nic nie czuje jeszcze długo długo, ale w sumie czytałam o tym że można czuć takie muskanie, motylki także wszystko możliwe!

Ja wiem, że Dzidzi się rusza. Miałam okazję zobaczyć. Jestem dopiero w 11 tyg. i ciężko mi uwierzyć, że te odczucia to mój Maluszek. W ciąży z Misią ruchy poczułam w 17 tyg. (lekarz nie chciał mi uwierzyć i stwierdził że to za szybko jak na pierwszą ciążę ). Bardzo chciałabym już czuć ruchy, bo przynajmniej wiadomo, że z Dzidzi jest w porządku

[h0pe]

Napisane przez santom

hope ja tutaj jestem caly czas, ale czesto i gesto tematy mnie jeszcze nie dotyczace, a jak cos probuje naskrobac, to po odswiezeniu jest 1000 nowych postow wiec nawet jak bym sie odniesc chciala, to to juz nieaktualne

hmm, no to szkoda, że tak jest każdy czasem tak ma, że nie ma jak się wbić. mam nadzieję, że jednak cześciej trafisz na temat w którym warto się odezwać albo chociaż dać znaka co u Ciebie.

Napisane przez kaorlak

Ja wiem, że Dzidzi się rusza. Miałam okazję zobaczyć. Jestem dopiero w 11 tyg. i ciężko mi uwierzyć, że te odczucia to mój Maluszek. W ciąży z Misią ruchy poczułam w 17 tyg. (lekarz nie chciał mi uwierzyć i stwierdził że to za szybko jak na pierwszą ciążę ). Bardzo chciałabym już czuć ruchy, bo przynajmniej wiadomo, że z Dzidzi jest w porządku

no ja też bym juz chciała jesli to co czujesz to jest bebe, to juz ci zazdrocze ))

[Seleniti]

Napisane przez santom

hope ja tutaj jestem caly czas, ale czesto i gesto tematy mnie jeszcze nie dotyczace, a jak cos probuje naskrobac, to po odswiezeniu jest 1000 nowych postow wiec nawet jak bym sie odniesc chciala, to to juz nieaktualne

Chyba każda z Nas tak ma zawsze możesz napisać np co u Ciebie

Napisane przez paulka0212

Byłam, opóźnienie było ponad pół godzinne, weszłam tylko na chwilkę, powiedziałam o tych bólach i pani doktor powiedziała że na początku boli i dopóki nie są to bóle nie do wytrzymania i nie ma plamień wszystko jest ok.
Trzeba odpoczywać itp
No a więcej się dowiem w poniedziałek.

A więc odpoczywaj

Napisane przez kaorlak

Ja wiem, że Dzidzi się rusza. Miałam okazję zobaczyć. Jestem dopiero w 11 tyg. i ciężko mi uwierzyć, że te odczucia to mój Maluszek. W ciąży z Misią ruchy poczułam w 17 tyg. (lekarz nie chciał mi uwierzyć i stwierdził że to za szybko jak na pierwszą ciążę ). Bardzo chciałabym już czuć ruchy, bo przynajmniej wiadomo, że z Dzidzi jest w porządku

Jeszcze się doczekasz też bym już chciała, a tu trzeba cierpliwie czekać


Ja właśnie odebrałam wyniki badań iiiiii wyszło na to, że przechodziłam już toksoplazmozę bo IgG mi wyszło dodatnie a IgM ujemne także kamień z serca aleee jutro dopiero będę miała grupę krwi niby wiem, że mam rh-, TŻ ma ponoć rh+ i teraz powiedzcie mi czy w pierwszej ciąży robią coś w związku konfliktem serologicznym ?

[santom]

tez czasem mam wrazenie, ze mnie cos tam smyrnie, ale to jest tak delikatne, ze sie zastanawiam czy sobie tego nie wymyslilam pewnie tak jest
a strasznie nie moge doczekac sie porzadnych ruchow, zeby czuc sie spokojniejsza. prenatalne mam za tydzien i juz trzese portkami: teraz mam fobie, ze tam sie cos moze dziac, a ja nawet o tym nie wiem, bo biore leki caly czas. i w tym momencie jestem wdzieczna za mdlosci

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

Chyba każda z Nas tak ma zawsze możesz napisać np co u Ciebie



A więc odpoczywaj



Jeszcze się doczekasz też bym już chciała, a tu trzeba cierpliwie czekać


Ja właśnie odebrałam wyniki badań iiiiii wyszło na to, że przechodziłam już toksoplazmozę bo IgG mi wyszło dodatnie a IgM ujemne także kamień z serca aleee jutro dopiero będę miała grupę krwi niby wiem, że mam rh-, TŻ ma ponoć rh+ i teraz powiedzcie mi czy w pierwszej ciąży robią coś w związku konfliktem serologicznym ?

Fajnie, że wyniki badań są dobre

Chyba zapiszę się 17-18.09 na pierwszą wizytę to będzie początek 7 tygodnia dłużej chyba nie wytrzymam

Przyszła mi dziś książka "w oczekiwaniu na dziecko" na all koleś sprzedałam z przesyłką za 32zł bo okładka jest lekko wgnieciona myślałam, że to o wiele gorzej wygląda a tu taka ładna okładka tylko z tyłu lekkie wgniecenie

[kaorlak]

Napisane przez Seleniti

Ja właśnie odebrałam wyniki badań iiiiii wyszło na to, że przechodziłam już toksoplazmozę bo IgG mi wyszło dodatnie a IgM ujemne także kamień z serca aleee jutro dopiero będę miała grupę krwi niby wiem, że mam rh-, TŻ ma ponoć rh+ i teraz powiedzcie mi czy w pierwszej ciąży robią coś w związku konfliktem serologicznym ?

U mnie ta sama sytuacja z grupami krwi. W każdym trymestrze trzeba wykonać badanie z krwi czy nie pojawiają się przeciwciała (z tego co pamiętam to trzeba za to płacić). Po porodzie dzidziuś ma badaną grupę krwi, jak jest rh + to mama dostaje zastrzyk z immunoglobuliną, a jeśli rh - to nie robi się nic

Santom widzę że w ten sam dzień mamy genetyczne. Matko, jak ja się boję!!!

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

Fajnie, że wyniki badań są dobre

Chyba zapiszę się 17-18.09 na pierwszą wizytę to będzie początek 7 tygodnia dłużej chyba nie wytrzymam

Przyszła mi dziś książka "w oczekiwaniu na dziecko" na all koleś sprzedałam z przesyłką za 32zł bo okładka jest lekko wgnieciona myślałam, że to o wiele gorzej wygląda a tu taka ładna okładka tylko z tyłu lekkie wgniecenie

Że też tyle już wytrzymałaś ja jak zobaczyłam II krechy to na następny dzień pobiegłam do gina i kazał wrócić za 2 tygodnie to już poszłam do sprawdzonej ginki, która będzie prowadzić mą ciążę , ale te dni ciągły mi się w nieskończoność haha

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez kaorlak

U mnie ta sama sytuacja z grupami krwi. W każdym trymestrze trzeba wykonać badanie z krwi czy nie pojawiają się przeciwciała (z tego co pamiętam to trzeba za to płacić). Po porodzie dzidziuś ma badaną grupę krwi, jak jest rh + to mama dostaje zastrzyk z immunoglobuliną, a jeśli rh - to nie robi się nic

Santom widzę że w ten sam dzień mamy genetyczne. Matko, jak ja się boję!!!

Dziękuję za odpowiedź

Dziewczyny bądźcie dobrej myśli wszystko będzie w porządku, chociaż rozumiem obawy

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

Że też tyle już wytrzymałaś ja jak zobaczyłam II krechy to na następny dzień pobiegłam do gina i kazał wrócić za 2 tygodnie to już poszłam do sprawdzonej ginki, która będzie prowadzić mą ciążę , ale te dni ciągły mi się w nieskończoność haha

Sama się dobie dziwie ale chcę zobaczyć coś więcej niż ziarenko

[santom]

Napisane przez kaorlak

U mnie ta sama sytuacja z grupami krwi. W każdym trymestrze trzeba wykonać badanie z krwi czy nie pojawiają się przeciwciała (z tego co pamiętam to trzeba za to płacić). Po porodzie dzidziuś ma badaną grupę krwi, jak jest rh + to mama dostaje zastrzyk z immunoglobuliną, a jeśli rh - to nie robi się nic

Santom widzę że w ten sam dzień mamy genetyczne. Matko, jak ja się boję!!!

tak wlasnie tez juz wczesniej zauwazylam, ze ten sam dzien o ktorej masz?
i ktory dokladnie to tc bedzie?

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

Sama się dobie dziwie ale chcę zobaczyć coś więcej niż ziarenko

2 ziarenka?

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

2 ziarenka?

hehe na razie jedno z bijącym serduszkiem wystarczy a za 4-5 lat mogą być 2 ale u mnie nikt nie miał więc szanse zerowe :/

[kaorlak]

Napisane przez santom

tak wlasnie tez juz wczesniej zauwazylam, ze ten sam dzien o ktorej masz?
i ktory dokladnie to tc bedzie?

O 17.45 i będzie to końcówka 12 tyg.

Napisane przez zubi89

hehe na razie jedno z bijącym serduszkiem wystarczy a za 4-5 lat mogą być 2 ale u mnie nikt nie miał więc szanse zerowe :/

Ktoś musi być pierwszy w każdej rodzinie

[paulka0212]

Napisane przez Seleniti

A więc odpoczywaj

Będę się starać chociaż w pracy będę miała mega maraton.... Do końca tygodnia przepracuję 43 h

[lolitka888]

Ja tylko na chwile.

NIE POLECAM zagryzania lodów śliwkami

[h0pe]

Napisane przez santom

a strasznie nie moge doczekac sie porzadnych ruchow, zeby czuc sie spokojniejsza. prenatalne mam za tydzien i juz trzese portkami: teraz mam fobie, ze tam sie cos moze dziac, a ja nawet o tym nie wiem, bo biore leki caly czas. i w tym momencie jestem wdzieczna za mdlosci

mam te same obawy ;/ tylko kiepskie mdlosci zeby sie pocieszac. no coz jakos trzeba przetrwać od wizyty do wizyty w takim razie

Napisane przez zubi89

Sama się dobie dziwie ale chcę zobaczyć coś więcej niż ziarenko

eee no to na pewno juz w 7 bedzie widac
tak myślę

Napisane przez lolitka888

Ja tylko na chwile.

NIE POLECAM zagryzania lodów śliwkami

hheheh a co nie smakowało? miałaś ty zachciankę...

[carolyna86]

Napisane przez zubi89

hehe na razie jedno z bijącym serduszkiem wystarczy a za 4-5 lat mogą być 2 ale u mnie nikt nie miał więc szanse zerowe :/

nie jest to powiedziane na 100 %, moja kol. urodziła w styczniu bliźniaki a ani z jej strony ani ze strony tż nikt nic o ciążach mnogich nie wie
więc wszystko przed tobą

[pikaso]

Napisane przez zubi89

hehe na razie jedno z bijącym serduszkiem wystarczy a za 4-5 lat mogą być 2 ale u mnie nikt nie miał więc szanse zerowe :/

Nie ciesz się, u mnie w rodzinie też nikt nie miał, a spotkało nas potrójne szczęście.

[zubi89]

Napisane przez carolyna86

nie jest to powiedziane na 100 %, moja kol. urodziła w styczniu bliźniaki a ani z jej strony ani ze strony tż nikt nic o ciążach mnogich nie wie
więc wszystko przed tobą

tylko mi teraz nie życzcie bliźniąt

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez pikaso

Nie ciesz się, u mnie w rodzinie też nikt nie miał, a spotkało nas potrójne szczęście.

rozumiem ale jednak czuję, że będzie jedno a przeczucie mam świetne bo już od owulki wiedziałam, że jestem w ciąży

[anabuska]

Witam ponownie,
Dziewczyny powiedzcie, czy farbowałyście włosy w ciąży? Mam w sobotę wesele przyjaciółki i okropne odrosty. Lekarz powiedział, że jak nie muszę to żebym nie farbowała. Sama nie wiem. Ale chyba sobie podaruję, bo potem bym nie przeżałowała jakby coś się przez to miało stać. Jak jest z tymi wszystkimi badaniami genetycznymi, czy lekarz je zleca? Ja jestem dopiero w 7 tyg, termin na 23.05 i na razie kazał mi tylko zrobić podstawowe (krew, mocz itp.) Czy mam się dopominać? Kurcze przeraża mnie moja niewiedza, boje się , że coś przegapię. Zazdroszczę Wam, które już spodziewają się drugiego maleństwa i wszystko wiedza co i jak Buziaczki

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

tylko mi teraz nie życzcie bliźniąt

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------
rozumiem ale jednak czuję, że będzie jedno a przeczucie mam świetne bo już od owulki wiedziałam, że jestem w ciąży

Wszystko się może zdarzyć
Ja to się śmieję, że jedno gdzieś mi się ukryło, bo raz na słodkie raz na kwaśne mam ochotę

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez anabuska

Witam ponownie,
Dziewczyny powiedzcie, czy farbowałyście włosy w ciąży? Mam w sobotę wesele przyjaciółki i okropne odrosty. Lekarz powiedział, że jak nie muszę to żebym nie farbowała. Sama nie wiem. Ale chyba sobie podaruję, bo potem bym nie przeżałowała jakby coś się przez to miało stać. Jak jest z tymi wszystkimi badaniami genetycznymi, czy lekarz je zleca? Ja jestem dopiero w 7 tyg, termin na 23.05 i na razie kazał mi tylko zrobić podstawowe (krew, mocz itp.) Czy mam się dopominać? Kurcze przeraża mnie moja niewiedza, boje się , że coś przegapię. Zazdroszczę Wam, które już spodziewają się drugiego maleństwa i wszystko wiedza co i jak Buziaczki

Ponoć nie ma badań, które udowodniłyby szkodliwy wpływ farbowania włosów w ciąży, jednak bardziej tu chodzi o farby z amoniakiem, bo jego wdychanie może zaszkodzić, no i także ponoć w I trymestrze przez hormony kolor może nie wyjść, mojej koleżance np nie wyszedł, dlatego ja wolę sobie poczekać

[anabuska]

Ponoć nie ma badań, które udowodniłyby szkodliwy wpływ farbowania włosów w ciąży, jednak bardziej tu chodzi o farby z amoniakiem, bo jego wdychanie może zaszkodzić, no i także ponoć w I trymestrze przez hormony kolor może nie wyjść, mojej koleżance np nie wyszedł, dlatego ja wolę sobie poczekać [/QUOTE]


Też mi się tak wydaje, że lepiej poczekać. Dzidziuś jest najważniejszy i w sumie to już od dawna chciałam wrócić do swojego naturalnego koloru włosów tylko nidgy nie miałam na to dość silnej woli. Dzięki!

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Seleniti

Wszystko się może zdarzyć
Ja to się śmieję, że jedno gdzieś mi się ukryło, bo raz na słodkie raz na kwaśne mam ochotę

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------



Ponoć nie ma badań, które udowodniłyby szkodliwy wpływ farbowania włosów w ciąży, jednak bardziej tu chodzi o farby z amoniakiem, bo jego wdychanie może zaszkodzić, no i także ponoć w I trymestrze przez hormony kolor może nie wyjść, mojej koleżance np nie wyszedł, dlatego ja wolę sobie poczekać

Też mi się tak wydaje, że lepiej poczekać. Dzidziuś jest najważniejszy i w sumie to już od dawna chciałam wrócić do swojego naturalnego koloru włosów tylko nidgy nie miałam na to dość silnej woli. Dzięki!

[santom]

Napisane przez lolitka888

Ja tylko na chwile.

NIE POLECAM zagryzania lodów śliwkami

Napisane przez h0pe

mam te same obawy ;/ tylko kiepskie mdlosci zeby sie pocieszac. no coz jakos trzeba przetrwać od wizyty do wizyty w takim razie

eee no to na pewno juz w 7 bedzie widac
tak myślę


hheheh a co nie smakowało? miałaś ty zachciankę...

no musim sie uzbroic w cierpliwosc... a kiedy masz prenatalne?

Napisane przez anabuska

Witam ponownie,
Dziewczyny powiedzcie, czy farbowałyście włosy w ciąży? Mam w sobotę wesele przyjaciółki i okropne odrosty. Lekarz powiedział, że jak nie muszę to żebym nie farbowała. Sama nie wiem. Ale chyba sobie podaruję, bo potem bym nie przeżałowała jakby coś się przez to miało stać. Jak jest z tymi wszystkimi badaniami genetycznymi, czy lekarz je zleca? Ja jestem dopiero w 7 tyg, termin na 23.05 i na razie kazał mi tylko zrobić podstawowe (krew, mocz itp.) Czy mam się dopominać? Kurcze przeraża mnie moja niewiedza, boje się , że coś przegapię. Zazdroszczę Wam, które już spodziewają się drugiego maleństwa i wszystko wiedza co i jak Buziaczki

ja raz farbowalam garnierem olia. i tez musialam farbowac, bo jechalam na wesele male farbowanie, lot samolotem i wesele przetrwalo, wiec mysle, ze chyba go nic nie ruszy a na weselu sie wyszalalam
a co do usg 12tc: kiedy masz nastepna wizyte? Twoj lekarz ma usg u siebie w gabinecie? jesli tak, moze nie musisz sie umawiac jakos specjalnie na nie. a jesli nie, to moze zleci Ci je na najblizszej wizycie: jesli sie nie myle to jest jedno z przyslugujacych usg w Pl, wiec pominac na pewno go nie pominiesz.

[paulka0212]

Napisane przez zubi89

hehe na razie jedno z bijącym serduszkiem wystarczy a za 4-5 lat mogą być 2 ale u mnie nikt nie miał więc szanse zerowe :/

U mnie mój tata jest z bliźniaków i od męża z rodziny wujek
a USG mam dopiero 14

[Seleniti]

Napisane przez paulka0212

U mnie mój tata jest z bliźniaków i od męża z rodziny wujek
a USG mam dopiero 14

U mnie też tato z bliźniaków, a w rodzinie z 5 par bliźniąt się zdarzyło
W moim przypadku tylko jedna dzidzia, liczyłam na dwie, ale teraz jednak się cieszę, że tylko jedno, bo nie wiem jakbym sobie dała radę przy dwójce

[anabuska]

Napisane przez santom

no musim sie uzbroic w cierpliwosc... a kiedy masz prenatalne?



ja raz farbowalam garnierem olia. i tez musialam farbowac, bo jechalam na wesele male farbowanie, lot samolotem i wesele przetrwalo, wiec mysle, ze chyba go nic nie ruszy a na weselu sie wyszalalam
a co do usg 12tc: kiedy masz nastepna wizyte? Twoj lekarz ma usg u siebie w gabinecie? jesli tak, moze nie musisz sie umawiac jakos specjalnie na nie. a jesli nie, to moze zleci Ci je na najblizszej wizycie: jesli sie nie myle to jest jedno z przyslugujacych usg w Pl, wiec pominac na pewno go nie pominiesz.

USG jak najbardziej już mi zrobił na pierwszej wizycie i już było widać malutkie serduszko i prawie się popłakałam. Chodziło mi o takie bardziej specjalistyczne badania, ale przypuszczam, że wszystko w swoim czasie. Kolejną wizytę mam 30.10 i będzie to już 10 tc więc wszystkiego się dopytam całuski

[paulka0212]

Napisane przez Seleniti

U mnie też tato z bliźniaków, a w rodzinie z 5 par bliźniąt się zdarzyło
W moim przypadku tylko jedna dzidzia, liczyłam na dwie, ale teraz jednak się cieszę, że tylko jedno, bo nie wiem jakbym sobie dała radę przy dwójce

Ciekawa jestem jak u mnie będzie, mam przeczucie że będzie to jedna fasolka a konkretniej mówiąc chłopak

U męża w rodzinie same chłopy

[Seleniti]

Napisane przez paulka0212

Ciekawa jestem jak u mnie będzie, mam przeczucie że będzie to jedna fasolka a konkretniej mówiąc chłopak

U męża w rodzinie same chłopy

Też mam przeczucie, że to chłopiec będzie najlepiej by było gdybym już to mogła wiedzieć, no ale już bliżej niż dalej o ile Kropcio będzie współpracował

[Emilia 25]

Ja czuję, że u nas będzie dziewczyna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasian86]

Dziewczyny czytałam Was na bieżąco na komórce cały dzień, ale nie miałam dzisiaj dosłownie kiedy usiąść i coś napisać, bo ciągle się coś działo - ani chwili wytchnienia także teraz już opadam z sił i przepraszam za brak cytowania drugi dzień z rzędu mam nadzieję, ze mi wybaczycie tą chwilową niedyspozycję

Byłam dzisiaj rano na badaniu i w sumie żałuję, że jednak poszłam tak wcześnie. Na USG widać pęcherzyk i ciałko żółte pojedyncze i doktor powiedział, że raczej nie ma szans, że się podzieli jeszcze ufff... no i tak z OM wyszło, że to 5tc6d, a z USG, że dopiero 4tc5d.... więc różnica jest spora, a ja wiem dokładnie kiedy miałam owulację, także pęcherzyk jest chyba za mały no i nic więcej nie zobaczyłam, powiedział, że na serduszko za wcześnie i że na razie jeszcze nie ma co się chwalić, bo wiadomo, że może być różnie, natura płata figle, ale póki co wszystko jest ok, ciąża potwierdzona i jest dobrej myśli następną wizytę mam 25.10 czyli za 2,5 tygodnia i wtedy już musi być serduszko, bo jak nie będzie to wiadomo.. no i ja teraz zamiast się cieszyć, myśleć pozytywnie itp przeżywam ciągle, że tego serduszka nie będzie.. tak dużo się działo ostatnio byłam mocno chora, miałam wysoką gorączkę, wcześniej stosowałam krem na twarz, którego absolutnie nie można w ciąży, chociaż jeszcze przed owulacją go odstawiłam, zdarzało mi się zapomnieć o foliku (chociaż od kiedy wiem o ciąży biorę dzień w dzień) itd... mój mąż stwierdził, ze musimy powiedzieć najbliższej rodzinie, bo już nie ma co ściemniać no więc poza rodzicami wiedzą już dziadkowie i rodzeństwo.
Nie wiem dziewczyny, ja wiem, że to głupie i nie potrafię tego wytłumaczyć, ale teraz mi ciężko czytać o Waszych objawach, bo u mnie ciągle nic i się obawiam, że jednak nie będzie mi dane zostać z Wami na dłużej. W ogóle strasznie duża ta rozpiętość jednak, tutaj niektóre osoby już w II trymestrze, a inne jeszcze się nie nawet nie pojawiły (z końca czerwca).
Także nie wiem chyba będę Was podczytywać do tego 25ego, żeby być na bieżąco a odezwę się dopiero potem jak już będzie więcej wiadomo, bo nie chcę Wam psuć nastrojów moim stękaniem
Nie wiem z czego wynika moje samopoczucie, nie wiem co sobie wyobrażałam po tej wizycie generalnie, ogólnie może to jesienna chandra mnie dopadła i to ona jest odpowiedzialna za to wszystko a może brak słodyczy od wczoraj

Jeszcze raz przepraszam, że nie odpisuję każdej z Was personalnie, ale po dzisiejszym długim i ciężkim dniu nie mam chyba siły - wybaczcie