Żony 2015 cz. 5

[magda_mjt]

Napisane przez xjustyniaaax

Długo nie czekałaś na starania wiesz tu nie chodzi o kwestie zdrowotne typu cera itp. Bo to calkiem inna kwestia. Mnie chodziło głownie o to że gdy ktos podchodzi do tego tak: przez ciąże nie pojade na wakacje albo gdzies nie bede mogla leciec bo za daleko itp to kicham to postaram sie za 5 lat - wtedy to osoba moim zdaniem nie gotowa i chyba nie czuje jeszcze tak bardzo macierzynstwa. Ja tez najpierw czekalam na umowe w pracy potem na mieszkanie i uwazam ze wtedy bardzo chcialam dziecka ale nie bylam na nie gotowa bo nie mialabym gdzie z nim zamieszkac itp. Ale ja rozumiem ze dla kogos inne rzeczy sa na dana chwile wazniejsze i to akceptuje. Wyrazilam tylko swoje zdanie z ktorym ktos sie moze zgodzic albo nie nie ma co sie przegadywac

Nie zgodzę sie .
Byłam przed chwila na basenie, od niewiem, jak dawna, jeżu, jaki relax . Niby tylko h, a tak mi dobrze teraz .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

Napisane przez sQuaara

9miesievy czekałam...jakbym ogarniala po ślubie to już mogłabym mieć dziecko )
Każdy ma swoje zdanie

Nasze miało byc na rocznicę. I musieliśmy przesunąć trochę plany.

[xjustyniaaax]

Odpuszczam bo czuje się osaczona ja też wyraziłam tylko swoje zdanie. Zresztą w klubie mamy pisać na takie tematy. Nie wszyscy chca czytać 2 strony przegadywania sie kto jest gotowy na dziecko a kto nie

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez magda_mjt

Nie zgodzę sie .
Byłam przed chwila na basenie, od niewiem, jak dawna, jeżu, jaki relax . Niby tylko h, a tak mi dobrze teraz .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja juz nie pamietam kiedy bylam na basanie:p poki co mam jakas infekcje wiec nie moge ale tez bym poplywala. Plecy by mnie moze przestaly bolec

[aneta_91]

To też inaczej wygląda jak jest taka sytuacja jak u mnie, że ja nie pracuję. Wy czekacie na lepszy okres w pracy, umowę, etc., które w końcu nastąpią, a ja czekam na pracę, która może być za rok, dwa, pięć. Dlatego my stwierdziliśmy, że nie ma co czekać aż pójdę do pracy, popracuję, dostanę umowę (swoją drogą u mnie dostać umowę o pracę to jak wygrać los na loterii) i dopiero się zacząć starać. Jesteśmy w stanie się utrzymać z jednej wypłaty, ogarnąć inne wydatki, w międzyczasie chcemy kupić mieszkanie, ja mam nadzieję dostać się na aplikację i wierzymy, że będzie dobrze

[sQuaara]

w klubie to kazda moze sie chwalic brzuszkiem, zdjecia wstawiac, zalic sie problemami tu chyba mozna takitemat poruszyc... to tak jakbym nie mogla wyrazic zdania o zdrowym jedzeniu bo jest klub do tego specjalny

padłam... ogarnalm troche i leze

[dotuniek]

gotowym na ciąże się jest wtedy, gdy świadomie odstawia się wszelkie formy antykoncepcji i uznaje, że fajnie będzie jak będzie z tego dziecko. Jeśli z jakiekolwiek powodu się tego nie robi to się gotowym na ciążę nie jest... nie zależnie czy jest to awans w pracy, nowe mieszkanie, podróż dookoła świata, kupno nowego auta, wyjście na imprezy, doprowadzenie zdrowia do porządku czy ogólna niechęć do posiadania dziecka. Nikomu do tego z jakiego kto powodu w danym momencie nie decyduje się na dziecko! Ba dodatkowo uważam, że jak ktoś marzy o przejechaniu ameryki quadem i wie, że za rok to marzenie zrealizuje i dlatego jeszcze odkłada ciąże to jest człowiekiem odpowiedzialnym, ale nie gotowym na ciąże - będzie gotów jak zrealizuje swoje marzenie!

[sQuaara]

Oszaleje z karolkiem!!
"idź do garażu i tam na kartonie jest napisane jakie żarówki potrzeba..."

[xjustyniaaax]

No i o to mi chodziło

Dotuniek opowiadaj !!! Chyba ze w klubie pisalas??

[dotuniek]

Napisane przez sQuaara

Oszaleje z karolkiem!!
"idź do garażu i tam na kartonie jest napisane jakie żarówki potrzeba..."

ale pamiętaj to twój najukochańszy mąż i kochasz go nadżycie

[xjustyniaaax]

Napisane przez sQuaara

Oszaleje z karolkiem!!
"idź do garażu i tam na kartonie jest napisane jakie żarówki potrzeba..."

Haha to tak samo jak prosi sie faceta o wyjęcie czegos z torebki ;D przynajmniej z mojej

[dotuniek]

Napisane przez xjustyniaaax

Haha to tak samo jak prosi sie faceta o wyjęcie czegos z torebki ;D przynajmniej z mojej

mój za każdym razem jak ma coś z mojej wyjąć grozi, że następnym razem wyciągnie dokumenty, portfel i telefon a resztę podpali

[MartusiaWu]

Napisane przez dotuniek

mój za każdym razem jak ma coś z mojej wyjąć grozi, że następnym razem wyciągnie dokumenty, portfel i telefon a resztę podpali

a mój się denerwuje, bo ja nie noszę torebki
... i musi mieć u siebie w kieszeni zawsze moje dokumenty, klucze i telefon
tak źle i tak niedobrze

[zonamojegomeza]

Mi ciężko nosić torbę to mam portfel, telefon, kartę ciąży i chusteczki i wodę. I torbę bawełnianą na zakupy.

[existence]

dzien dobry

dotuniek myślałam o Tobie dziś
w ogóle lips jakie wiadomości! czekam na dalszy rozwój wydarzeń!

ja coraz częściej słyszę od męża, żebyśmy sobie strzelili boboka i kurde no...niby zaczyna do mnie powoli docierać, że jak ponad rok temu było hasło "po ślubie Kasi" (świadkowej) to się wydawało tak daleko a teraz nagle ślub w sierpniu podobają mi się już takie małe dzieciaczki, coraz częściej spoglądam jak gdzieś spotkam ale gorzej z 2 latkami i w górę...15 minut i zdzierżyć nie mogę moze trafiam na same nadpobudliwe dzieci ale chyba coraz bardziej dojrzewam do takiej decyzji w ogóle mam obiacane, że jak urodze dziecko to się tż zgodzi na białą szafę w przedpokoju

[aneta_91]

Napisane przez existence

w ogóle mam obiacane, że jak urodze dziecko to się tż zgodzi na białą szafę w przedpokoju

jaki deal

[sQuaara]

tak nawiazujac do dzisiejszej dyskusji :Cojest:

[dotuniek]

Sq... jestem jednak stara

[pati0090]

Napisane przez sQuaara

Łatwo szybko i przyjemnie!

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------



A ja trochę się nie zgodzę. Fakt sama napisałam że żaden moment nie jest dobry... Ale też nie ma co pisać że jak ktoś planuje że będzie się starał za rok bo szykuje się dla niego ważny wyjazd to znaczy że niegotowy i w ogóle. Bo jak już się trafi to taka osoba się ucieszy. Ale każda z nas ma jakoś życie zaplanowane... Jakieś priorytety...ja chciałam mieć dziecko jak tylko to możliwe i tak sprawy się poukładały że
dopiero teraz mogę... I co? Wybierając terapię na poprawę cery pokazałam się jako niegotowa? Uznając,planując że chce dość do tego stanowiska zanim będę w ciąży to też świadczy że nie byłam gotowa? Byłam. Zawsze. Od zawsze powtarzałam koleżankom że jak wpadną to mają nie usuwać ja zajmę się jak swoim... Wg mnie po prostu sobie zaplanowalam w ten sposób życie i teraz uznałam źe będzie najlepszy moment na dziecko ale nigdy o sobie (ani ja ani moi znajomi)nie powiem że wcześniej nie byłam gotowa.
Byłam bardziej gotowa niż moje koleżanki którym się wpadało przypadkiem...i tak samo one jak i ja kiedyś to dobre matki





Ale nie należy mówić że ta koleżanka jest gorsza..albo że ma teraz za swoje.
Kobieta tak ułożyło swoje życie. Ile dookoła mnie jest dziewczyn które mówią że nie chcą jeszcze dzieci i że nie wiedzą czy kiedyś będą chcieć...na chwilę obecną nie...i co? Na siłę mają je mieć? Znają ryzyko ze kiedys może być im ciężej...Ale nie mają w głowie świadomości czy będą kiedy chcieli...
I tej koleżance można tylko współczuć że tak długo się stara a nie jej wspominać że jej wina bo praca była dla niej ważniejsza!! Kobieta to nie robot zaprogramowany że w wieku ok20-30 musi chcieć zostać matka!
To że my chcemy nie znaczy że przez ten pryzmat mamy prawo oceniać inne kobiety.

Nie miałam na myśli że jest gorsza. Broń Boże. Chodzi mi o to że ona teraz bardzo żałuję że odkladala ciążę na później

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Ja w temacie dzieci to mam psiego dzidziusia

Ale nie jestem gotowa absolutnie, musze zrobić najpierw porządek z sobą żebym w ogóle mogła być chociaż przyzwoitą matką, gdzie tam do dobrej...

Ostatnio mi się śniło że jestem w ciąży i jak się rano obudziłam to byłam tak ciężko przerażona zanim dotarło do mnie że to sen...

I właśnie wracam z biegu 20km z moim psem, chyba umrę, a tu trzeba jechać spod Wrocławia jeszcze taaaaki kawał...

[existence]

Napisane przez aneta_91

jaki deal

dobry deal nie jest zły oczywiście to tak w żartach, bo nie zdecyduje się na dziecko dla szafy ale ja mu to kiedyś przypomnę

Napisane przez sQuaara

tak nawiazujac do dzisiejszej dyskusji :Cojest:

ojej takie to prawdziwe

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

zaraz wybywamy na panieńsko-kawalerski mojej świadkowej, ale to zleciałoooo

[sQuaara]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;61922096]Ja w temacie dzieci to mam psiego dzidziusia

Ale nie jestem gotowa absolutnie, musze zrobić najpierw porządek z sobą żebym w ogóle mogła być chociaż przyzwoitą matką, gdzie tam do dobrej...

Ostatnio mi się śniło że jestem w ciąży i jak się rano obudziłam to byłam tak ciężko przerażona zanim dotarło do mnie że to sen...

I właśnie wracam z biegu 20km z moim psem, chyba umrę, a tu trzeba jechać spod Wrocławia jeszcze taaaaki kawał...[/QUOTE]

to dzis i psie zawody i polmaraton? dzieje sie w tym wroclawiu/kolo

Napisane przez existence

dobry deal nie jest zły oczywiście to tak w żartach, bo nie zdecyduje się na dziecko dla szafy ale ja mu to kiedyś przypomnę


ojej takie to prawdziwe

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

zaraz wybywamy na panieńsko-kawalerski mojej świadkowej, ale to zleciałoooo

spoko spoko ja wynegocjowalam fotel za dziecko...

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

to dzis i psie zawody i polmaraton? dzieje sie w tym wroclawiu/kolo











spoko spoko ja wynegocjowalam fotel za dziecko...

No ja miałam półmaraton ale w lasach-terenowo. Chociaż niektórzy ludzie słyszałam ze wybierają się też na ten we Wrocławiu. 2x21 jednego dnia... Nie na moje nogi

[krolewna_smieszka]

Mi sie wydaje, ze kazdy odczuwa instynkt macierzynski i ogolnie macierzynstwo inaczej. Nie musze sie zachwycac kazdym noworodkiem, zeby byc gotowa na wlasnego. Traktuje zycie zadaniowo i macierzynstwo jest dla mnie wyzwaniem, ktore kiedys podejme. Zawsze chcialam miec dzieci, duzo. Myslalam, ze w wieku 25 lat to juz bede miec kilka. Jako dziecko myslalam, ze fajnie by bylo byc nastoletnia matka, bo potem dziecko ma super mloda mamusie. Mnie moja mama urodzila po 30 i cale zycie sobie obiecywalam, ze ja bede miala dzieci wczesniej, zeby moje dzieci mialy mlodych rodzicow, czego zazdroscilam znajomym w przedszkolu i szkole. I co? Gucio. A im jestem starsza, tym bardziej sie boje. Wyglada na to, ze ide dokladnie w slady moich rodzicow. Co gorsza juz teraz wygladam na 40latke, wiec na stowe w przedszkolu bede brana za babcie dziecka.

Mam kolezanke, ktora ma malutkie dziecko, a co chwila chodzi na imprezy albo wyjezdza na weekendy z dziewczynami - tatus wtedy przejmuje stery w domu. Razem z malym tez co chwila gdzies podrozuja, laza po gorach itp. Chcialabym tak jak oni.

Co do antykoncepcji, nie trzeba jej stosowac, zeby skutecznie odsunac ciaze. :P

[sQuaara]

Brak sexu to najlepsza antykoncepcja :p

[krolewna_smieszka]

Chciałabym pójść na żywioł tak jak Magic, pozwolić losowi zadecydować, ale nie potrafię. Z moim ultra regularnym cyklem nie muszę nawet mierzyć temp, żeby wiedzieć kiedy mam dni płodne. Poza tym, jeśli zacznę myśleć o dzieciach, odstawiam alkohol. Teraz za każdym razem, gdy piję, robię rachunek sumienia, czy nie ma szansy, że zaszkodzę swojemu dziecku. Tak samo, planuję pójść niedługo do dentysty i pewnie czeka mnie rentgen. Chcę bez wahania powiedzieć, że nie jestem w ciąży, gdy lekarz o to zapyta, bez strachu, że może jakoś przypadkiem nam się udało. Planowanie to nieodłączny element mojej osoby. (choć pobyt w Kanadzie i przeprowadzka do USA dają mi ostro w kość)

[MagicGirls]

Tyle, ze my Śmieszka pierwszy miesiąc poszliśmy na żywioł i się nie udało co pokazało mi, że jednak nie jest mi to obojętne.Dlatego kolejne miesiące były już pod obserwacją .
A co do samego planowania to też nie dokonca tak się da.Jedne dziewczyny mierzą temperaturę, kontrolują śluz robią testy owulacyjne i .A kiedy odpuszczają niby bez owulacji, a jednak się udaje więc "planowanie ciąży" to nie taka prosta sprawa.

[dotuniek]

Napisane przez MagicGirls

Tyle, ze my Śmieszka pierwszy miesiąc poszliśmy na żywioł i się nie udało co pokazało mi, że jednak nie jest mi to obojętne.Dlatego kolejne miesiące były już pod obserwacją .
A co do samego planowania to też nie dokonca tak się da.Jedne dziewczyny mierzą temperaturę, kontrolują śluz robią testy owulacyjne i .A kiedy odpuszczają niby bez owulacji, a jednak się udaje więc "planowanie ciąży" to nie taka prosta sprawa.

ja uważam, że ciężkie jest planowanie ciąży, że teraz już tu i teraz jest owulka i zajdziemy, międzynami kobietki ja tak prawie wykastrowałam sobie męża a nie trwało to staranie się u nas jakoś długo bo raptem po 9 miesiącach - 6 aktywnych starań od # była znów w ciąży. Ale jednak takie momenty i miesiące, że mimo owulki nie wychodziło bo to nie ja miałam blokadę psychiczą a mąż. I jak mówię, że u nas własnie moje zgubienie termometru i to, że gin powiedział że cykl do bani bo nie ma pęcherzyka dominującego pozwolił nam obojgu się wyluzować i cieszyć z tego, że jesteśmy ze sobą a nie myśleć o tym, że to po to,żeby zajść. Ale żeby mój małżon nie czuł presji z mojej strony, musiałam ja wyluzować i oto proszę... najdalej w poniedziałek powinien pokazać się na świecie rezultat tych działań proszę nie cytujcie

[zonamojegomeza]

Nasze było zaplanowane. Wiedzielismy czym to się moze skończyć. Ale nie wiem czy dalibysmu radę więcej niz raz. Tutaj nie było presji, nie było nieudanych prób za nami. Gdyby tak miało byc kolejny miesiąc z rzędu to nie wiem jak byśmy oboje to zniesli.

[migotka1010]

Też tak uważam, że niestety całego życie sobie nie zaplanujmy...

[krolewna_smieszka]

Dlatego coś czuję, że będziemy mieć z TŻem kilka podejść - jak się uda, to będziemy się wtedy martwić, co dalej, a jak się nie uda, to zaczniemy się mocniej starać za kilka lat.