Już nie panny, ale zawsze młode :D

[kotekk81]

a my dzis robimy wieczor filmowy z piwkiem i popcornem aaa i z nerkowcami prazonymi solonymi-moim ostatnim nalogiem

do juterka dziewczynki

milego wieczorku

dobranoc

[izazusia]

Może tak po prostu maja faceci??
Dziś się ładnie pogodziliśmy i wyprostowaliśmy troszkę zdjęć-jutro zamawiamy
A tak poza tym to noga mnie boli...zawsze tak jest gdy zbliża się przeziębienie albo jestem zestresowana
Kobieciorki co się stało e po ślubach tak mało piszemy?Przecież jest tyle ciekawych tematów Jak przez weekend nie napiszecie nawet jednej strony to mi sie nawet wizazu nie chce otwierac Strasznie Was lubię

[daget]

Napisane przez izazusia

A tak na marginesie strasznie się martwię ze moją specjalizację zlikwidują Narazie po dwoch terminach mechany zaliczylo semestr jakies 30 osób-trochę za mało jak na 4 specjalizacje. O maj got jak zostaną mi samochody i ciągniki to się pochlastam

Kobiety na traktory!!!! Hymmmm... ale to juz bylo chyba?

Napisane przez Milibili

Dziewczyny melduję sie po krótkiej przerwie
Niestety czuję się paskudnie Mam koszmarne bóle żołądka... nie mogę przez to nic jeść, spać w nocy. Mogę tylko i wyłącznie pić rumianek i siemię lniane, nieco pomaga ale jeszcze chyba parę dni męczenia się przede mną. W dodatku pojawiły się migreny mimo iż ginekolog i neurolog powiedzieli,że w ciaży żadko się zdarzają... Na szczęście nie są tak silne jak przed ciążą ale i tak czuje się okropnie

I tym oto sposobem Mili przestraszyla mego meza, ktory stwierdzil, ze moze lepiej nie miec dzieci

Napisane przez katey

ja na tlusty czwartek mam ochote na oponki mmmm jak ja je lubie! ale od tych oponek sama mam oponki wokol miejsca gdzie kieeeeeeedys byla talia i jeszcze faworki! mmmmmmmmmmr po tym dniu chyba ide na odwyk odcukrowy i planuje zakup:
http://www.allegro.pl/item547491709_...t_od_1_zl.html

oooo ciekawe te cudo. Mam nadzije ze bedziesz bardziej slowna niz ja kupujac stepper. Nawet go tutaj przywloklam i przez 4 m-ce cwiczylam na nim moze ze 4 razy

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczynki jestem padnięta jak mops. Witam się z Wami i jednocześnie żegnam, idę odpoczywać. Buziaki .

Ale zes sie rozpisala normalnie haczka Ci sie nalezy. My tu czekamy na relacje a ty co? W kulki se lecisz...

Napisane przez malutka_24

ta to dopiero wpadła jak po ogień my sie tu zastanawiamy jak Ci w pracy jest, a Ty ani słowa na ten temat oj nie ładnie

Popieram przedmowczynie w calej rozciaglosci.

Napisane przez agunia82

A tak w ogóle to jak Wam dziewuszki wieczorek mija? Ja jeszcze jutro do pracki i potem 4 dni wolnego

A co to za wolne w srodku tygodnia. Dopiero zaczela prace a juz sie urlopuje. Popatrzcie no...

A w ogole to gdzie Kasienka? Widzial ja ktos dzisiaj????

A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

[gosia1007]

Hej Właśnie drożdżówe wszamałam i jestem happy Może nie powinnam ale ostatni tydzień słodycze tykam, od środy znowu nie będę jadła (Wielki Post)

@ sobie poszła więc co wczoraj Gosiaczek robił....oczywiście szalał na basenie to jest to, co Gosiaczki lubią najbardziej.
Zmywara podłączona dzisiaj trzeba tylko środki kupić i jazda...aaaaaa a kebaby super wyszły

Napisane przez malutka_24

no to udanej impry farciaro

dzięki

Napisane przez Milibili

Dziewczyny melduję sie po krótkiej przerwie
Niestety czuję się paskudnie Mam koszmarne bóle żołądka... nie mogę przez to nic jeść, spać w nocy. Mogę tylko i wyłącznie pić rumianek i siemię lniane, nieco pomaga ale jeszcze chyba parę dni męczenia się przede mną. W dodatku pojawiły się migreny mimo iż ginekolog i neurolog powiedzieli,że w ciaży żadko się zdarzają... Na szczęście nie są tak silne jak przed ciążą ale i tak czuje się okropnie Przepraszam, że tak marudzę ale jestem wykończona ostatnimi dniami. Na szczęście z okruszkiem wszystko ok bo byłam dziś na badaniach. Powtarzam sobie, że warto się dla niego pomęczyć bez leków

Miluniu trzymaj się.

Napisane przez katey

ja na tlusty czwartek mam ochote na oponki mmmm jak ja je lubie! ale od tych oponek sama mam oponki wokol miejsca gdzie kieeeeeeedys byla taliai jeszcze faworki! mmmmmmmmmmr po tym dniu

No ja też bym takich oponek zjadła a że moja koleżanka robi bardzo dobre, więc może by tak jej robotkę zaplanować...
katey możesz ze mną na basen chodzić, ja Cie zmotywuje

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczynki jestem padnięta jak mops. Witam się z Wami i jednocześnie żegnam, idę odpoczywać.

A to małpiszon a jak w tej pracy było???

Napisane przez dzasta110

firanki - kwestia gustu ja jak remontowaliśmy kuchnie też mówiłam, że firanki mieć nie będę ale zmieniłam zdanie jak sąsiad stwierdził, że wszystko widać

Właśnie ja też dlatego będę musiała powiesić bo to pierwsze piętro od ulicy i też wszystko widać.

Napisane przez dzasta110

ad1.oooo proszę też może się spytam mojego Męża i zobaczę co powie ale On nie informatyk

O, jak nie zapomnę to też zapytam

Napisane przez izazusia

Dziś się ładnie pogodziliśmy
Kobieciorki co się stało e po ślubach tak mało piszemy?Przecież jest tyle ciekawych tematów Jak przez weekend nie napiszecie nawet jednej strony to mi sie nawet wizazu nie chce otwieracStrasznie Was lubię

Izunia ja Ciebie też W weekend nie pisze bo jakoś nigdy nie mam kiedy (lenie sie po szkole w niedziele a w sobote mam zajecia) ale zawsze o Was pomyśle. Wczoraj to nawet mężowi mówiłam, że fajnie mieć takie wirtualne koleżanki

Napisane przez daget

A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

Fajowy, lubie takie, mam różowy (jaśniutki), ale trochę się już sprał i żółty jeszcze mam


Kacha widziałam Cię na NK a tu u nas nie!!! Wracaj

[daget]

Witaj Gosienku nasz ranny ptaszku. No ja tez dzis wstalam wczesniej niz zazwyczaj i sie wlasnie szykuje na wyjazd do Legionowa. Wcale nie powiem ze mi sie nie chce, ale musze oddac to smieszne skierowanie do Urzedu Pracy. Mam nadzieje ze chociaz skrzyneczka na listy nie bedzie pusta

Milej pracy dziwuszki

[katarzinka]

Napisane przez malutka_24

Hejka dziamdzie


jak fajnie, że z maluszkiem już dobrze


pamiętaj, że nie jesteś sama pod serduszkiem nosisz dzidzię

pamiętam, pamiętam, ale do dzidzi póki co nie mogę się przytulić

Napisane przez izazusia

Panieneczki zaciążone wiecie co ja Wam z ciuszków polecam? Mam takie spodnie do jogi(kupione w dechatlonie) i one mają taki bardzo szeroki pas-on nie jest elastyczny ściągający-do tego jest taka wstążeczka którą regulujecie nacisk-zatem jest to bezpieczne dla berbecia a przy okazji wykorzystacie te spodenki poźniej-już po ciąży
Są mięciutkie i super wygodne

dzięki za wskazówki

Napisane przez Agata R

dzieki laseczki za wsparcie...

w ramach tego probowlalam sobie cyknac fote brzucha... ale smiesznie to wyglada... tak sie dziwnie preze i napinam a brzuch wogole nie wyglada na ciazowy a w czwartek juz 4 miesiac zaczne...



ja tez pieke na bazie sera... pyszota

pychotki co nie

Napisane przez izazusia

A tak na marginesie strasznie się martwię ze moją specjalizację zlikwidują Narazie po dwoch terminach mechany zaliczylo semestr jakies 30 osób-trochę za mało jak na 4 specjalizacje. O maj got jak zostaną mi samochody i ciągniki to się pochlastam

nie mratw się na zapas, może nie zliwkidują

Napisane przez daget

Kobiety na traktory!!!! Hymmmm... ale to juz bylo chyba?


A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

prezencik super

buziaki. ja zmykam do moich studnetów

[malutka_24]

Hejka
Z rańca na czczo musiałam śmigać do przychodni na badania

Napisane przez daget

Popieram przedmowczynie w calej rozciaglosci.
A co to za wolne w srodku tygodnia. Dopiero zaczela prace a juz sie urlopuje. Popatrzcie no...

A w ogole to gdzie Kasienka? Widzial ja ktos dzisiaj????

A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

ad. 1
ad. 2 nawet nie raczyła wejść i się przywitać
ad. 3 ładny szlafroczek na ładnej kobietce

Napisane przez katarzinka

pamiętam, pamiętam, ale do dzidzi póki co nie mogę się przytulić

ale niedługo będziemy mogły tulić swoje maleństwa

[Agata R]

Napisane przez Milibili

Dziewczyny melduję sie po krótkiej przerwie
Niestety czuję się paskudnie Mam koszmarne bóle żołądka... nie mogę przez to nic jeść, spać w nocy. Mogę tylko i wyłącznie pić rumianek i siemię lniane, nieco pomaga ale jeszcze chyba parę dni męczenia się przede mną. W dodatku pojawiły się migreny mimo iż ginekolog i neurolog powiedzieli,że w ciaży żadko się zdarzają... Na szczęście nie są tak silne jak przed ciążą ale i tak czuje się okropnie Przepraszam, że tak marudzę ale jestem wykończona ostatnimi dniami. Na szczęście z okruszkiem wszystko ok bo byłam dziś na badaniach. Powtarzam sobie, że warto się dla niego pomęczyć bez leków

i o tych bolach zoladka gin tez nic nie powiedzial???
Duuuzo odpoczywaj a w koncu bedzie lepiej

Napisane przez malutka_24

Hejka
Z rańca na czczo musiałam śmigać do przychodni na badania

ale niedługo będziemy mogły tulić swoje maleństwa

skad ja znam to bieganie na czczo...
niedlo to Ty bedziesz przytulac swoje malenstwo my jeszcze poczekamy

[kina2807]

Napisane przez malutka_24

to przesyłam Ci dużo żeby to choróbsko szybko odpędzić

już dziś jest troszkę lepiej

Napisane przez Milibili

Dziewczyny melduję sie po krótkiej przerwie
Niestety czuję się paskudnie Mam koszmarne bóle żołądka... nie mogę przez to nic jeść, spać w nocy. Mogę tylko i wyłącznie pić rumianek i siemię lniane, nieco pomaga ale jeszcze chyba parę dni męczenia się przede mną. W dodatku pojawiły się migreny mimo iż ginekolog i neurolog powiedzieli,że w ciaży żadko się zdarzają... Na szczęście nie są tak silne jak przed ciążą ale i tak czuje się okropnie Przepraszam, że tak marudzę ale jestem wykończona ostatnimi dniami. Na szczęście z okruszkiem wszystko ok bo byłam dziś na badaniach. Powtarzam sobie, że warto się dla niego pomęczyć bez leków


Ktoś pytał o infekcje po antybiotyku ja polecam lacibiosfeminę naprawdę swietnie pomaga na tego typu dolegliwości a jest w formie tabletek do połykania a nie globulek. Warto brać podczas kuracji antybiotykowej ale i czasem prewencyjnie.


Przepraszam, że tak jak po ogień postaram się wieczorem nadrobić co u Was

Mili dużo zdrówka i dbaj o siebie i fasolkę Kochana
dzięki za nazwę specyfiku

Napisane przez katey

ja na tlusty czwartek mam ochote na oponki mmmm jak ja je lubie! ale od tych oponek sama mam oponki wokol miejsca gdzie kieeeeeeedys byla talia i jeszcze faworki! mmmmmmmmmmr po tym dniu chyba ide na odwyk odcukrowy i planuje zakup:
http://www.allegro.pl/item547491709_...t_od_1_zl.html

obiecalam malzowi ze codziennie chociaz 5 minut bede cwiczyc skor na basen nie mozemy sie zebrac--ale mam nadzieje kiedys sie uda podszkole "technike"

fajniutka ta ławeczka , muszę też o takiej pomyśleć

Napisane przez izazusia

Kobieciorki co się stało e po ślubach tak mało piszemy?Przecież jest tyle ciekawych tematów Jak przez weekend nie napiszecie nawet jednej strony to mi sie nawet wizazu nie chce otwierac Strasznie Was lubię

Izuś no jakoś właśnie tak się stało, ale mam nadzieję, że jak już będziemy dzieciate, to i tak będziemy się tu spotykać

Napisane przez daget

A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

wow, superancki i mama jak przyszłościowo myśli

buziaki Kobietki i miłego dnia

[kasienka1985]

Hej małpiątka

Napisane przez gosia1007

Kacha Mc Donaldspo weselu ale się ubawiłam (choć Maca uwielbiam, szczególnie lody z polewą czekoladową)
Sukienka - bardzo fajna i jak zwykle kusząco wyglądałaś nie wiem skąd to narzekanie na kieckę było. Tylko na pazuresach nie widziałam co miałaś

Ano Mc
Wesele- istna porażka...
W sumie wesele jak wesele <fajna orkiestra była i coś tam do jedzenia było>, ale poprawiny to koniec świata.
Stoły puste i durnowaty DJ, który więcej pieprzył głupot niż muzyki puszczał
Niefajna atmosfera... pełno gwiazd...
Czułam, że jestem obgadywana i to równo
Wbijam w to, ale przyjemnie nie było...
Jednym słowem- mało przyjemnych wspomnień. To tyle i szkoda gadać na ten temat...
Dziękuję za opinię o mojej sukienie...
Nie czułam się w niej jednak za dobrze troszkę jest za luźna na mnie i źle mi sie układała...
Przez chwilę pomyślałam, że zaraz po weselu ją sprzedam przemyślę to jednak po Waszych słowach
Jak tylko dostanę tę baterię od naszego aparatu to zrobię fotkę pazuresków... jak dla mnie są bosssskie

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczynki jestem padnięta jak mops. Witam się z Wami i jednocześnie żegnam, idę odpoczywać. Buziaki .

OMG Ty gadzino jedna!
A gdzie relacja???

Napisane przez daget

A w ogole to gdzie Kasienka? Widzial ja ktos dzisiaj????

A zapomnialam sie wam pochwalic ze bedac u mamy dostalam spozniony prezencior urodzinowy. Szlafroczek z polarku, ciut przy duzy bo jak to stwierdzila moja mama "jak przyjdzie czas, zebys miala czym brzuszek otulic". Kochane stworzenie z niej

Ad.1- meldujem siem
Ad.2- bardzo ładny szlafroczek, bardzo ładny rozczochrany Widget

Napisane przez gosia1007

Kacha widziałam Cię na NK a tu u nas nie!!! Wracaj

aj em fajowsko że tęsknicie

Napisane przez malutka_24

Hejka
Z rańca na czczo musiałam śmigać do przychodni na badania

ad. 2 nawet nie raczyła wejść i się przywitać

Ad.1- i jak było??
Ad.2- eno eno, kolezanko co to za miny????
Kuper sprać?
Co to nie można czasu nie mieć i urwania dupska przez jeden dzień??


Ech.............. dziewuszki jaki mam wstrętny nastrój to nawet nie pytajcie
Makabra istna...
Dowiedziałam się, że para młoda <tak tak o to wesele chodzi> zjechała nas równo na spotkaniu z rodzicami tydzien przed weselem...
Tesciowa nic nam nie mówiła, bo wiedziała że byśmy nie poszli na to wesele gdybysmy sie o tym dowiedzieli... I miala racje
Właśnie skrobię smsa do mojego przyszywanego brata, żeby sobie czasem nie myślał, że Kasia poudaje że o niczym nie wie.
Jestem tak wściekła jak ta ikonka

[gosia1007]

Napisane przez kasienka1985

Tesciowa nic nam nie mówiła, bo wiedziała że byśmy nie poszli na to wesele gdybysmy sie o tym dowiedzieli... I miala racje

Nie rozumiem dlaczego Wam nie powiedziała. Gdybyście nie poszli to chyba dobrze by było, skoro oni mieli do Was jakieś spore "ale". Czasami rodzice są dziwni.

[kina2807]

Kasieńko co za ludzie

[kasienka1985]

Napisane przez gosia1007

Nie rozumiem dlaczego Wam nie powiedziała. Gdybyście nie poszli to chyba dobrze by było, skoro oni mieli do Was jakieś spore "ale". Czasami rodzice są dziwni.

Myślę Gosiu, że dobrze się stało...
Jednak to jest jego brat.
A i moi rodzice byli na tym weselu.
Poza tym nie chcieliśmy im psuć tego dnia <choć i tak był do du..>.

Ale spokojna Twa rozczochrana... już ja rozpocznę wojnę!

[Agata R]

Napisane przez kasienka1985

Ech.............. dziewuszki jaki mam wstrętny nastrój to nawet nie pytajcie
Makabra istna...
Dowiedziałam się, że para młoda <tak tak o to wesele chodzi> zjechała nas równo na spotkaniu z rodzicami tydzien przed weselem...
Tesciowa nic nam nie mówiła, bo wiedziała że byśmy nie poszli na to wesele gdybysmy sie o tym dowiedzieli... I miala racje
Właśnie skrobię smsa do mojego przyszywanego brata, żeby sobie czasem nie myślał, że Kasia poudaje że o niczym nie wie.
Jestem tak wściekła jak ta ikonka

ale nie rozmumiem co wyscie takiego zrobili ze was tak obgadali??!! Normalnie

[kasienka1985]

Napisane przez kina2807

Kasieńko co za ludzie

nie wiem żabuś...

Napisane przez Agata R

ale nie rozmumiem co wyscie takiego zrobili ze was tak obgadali??!! Normalnie

Nic nie zrobiliśmy kochanie...
Ta sprawa się ciągnie od naszego wesela, kiedy to ta mega gwiazda zachowała się jak zachowała. Łukasz powiedział wtedy parę zdań o niej, ja z resztą też. I tyle...
Od tego czasu nasze relacje są... średnie.
<to niby nasza wina>

A pojeżdzali po nas na tym spotkaniu tak dla rozrywki chyba.
<polewali również na tej śmiesznej imprezie kawalersko-panienskiej i na samym weselu>.
Obgadywali moje kozaczki żółte też mieli ubaw.
A Łukasza rodzony brat pojezdzał go za to , że kupił auto które było bite.
<o czym wczesniej z łukaszem rozmawiał, ze fajne i mu sie podoba itp.>

Fałsz istny!!!
Niedobrze mi jak o tym pomyślę...

[gosia1007]

Ale jestem w...iona, powiedziałabym nawet że na maxa. W poniedziałek mam notariusza, własnie się dowiedziałam ile będziemy musieli zapłacić. To jest chore, zresztą jak cały nasz kraj. Nigdy nie będzie dobrze, skoro jeden zapieprza na trzech etatach, żeby rodzinę utrzymać a drugi bierze TYLE KASY za dwie czy trzy pieczątki!!!!
Aż mnie nosi. Rozumiem, że trzeba każdemu zapłacić, dużo nas wyniósł remont, ale chociaż widzę za co zapłaciłam a tutaj...normalnie chyba zjem tą babę w poniedziałek (miła w każdym razie nie będę)

Napisane przez kasienka1985

Myślę Gosiu, że dobrze się stało...
Jednak to jest jego brat.
A i moi rodzice byli na tym weselu.
Poza tym nie chcieliśmy im psuć tego dnia <choć i tak był do du..>.

Ale spokojna Twa rozczochrana... już ja rozpocznę wojnę!

Kasiunia wiesz co powiedz co o tym myslisz ale wiesz...nie rób może za dużej wojny bo na najgorszych później wyjdziecie.
Ps. Nie doczytałam wcześniej, że to brat, ale skoro tak to tym bardziej świnia!!!

[kina2807]

Kasieńko - zawiść po prostu

[kasienka1985]

Napisane przez gosia1007

Kasiunia wiesz co powiedz co o tym myslisz ale wiesz...nie rób może za dużej wojny bo na najgorszych później wyjdziecie.
Ps. Nie doczytałam wcześniej, że to brat, ale skoro tak to tym bardziej świnia!!!

szkoda gadać... jeszcze nic nie wysłałam... musze skonsultowac to z mężem, żeby później na mnie nie burkał...
A moze macie jkaies pomysły co napisac?? plis

[Agata R]

Napisane przez kasienka1985

nie wiem żabuś...
Nic nie zrobiliśmy kochanie...
Ta sprawa się ciągnie od naszego wesela, kiedy to ta mega gwiazda zachowała się jak zachowała. Łukasz powiedział wtedy parę zdań o niej, ja z resztą też. I tyle...
Od tego czasu nasze relacje są... średnie.
<to niby nasza wina>

A pojeżdzali po nas na tym spotkaniu tak dla rozrywki chyba.
<polewali również na tej śmiesznej imprezie kawalersko-panienskiej i na samym weselu>.
Obgadywali moje kozaczki żółte też mieli ubaw.
A Łukasza rodzony brat pojezdzał go za to , że kupił auto które było bite.
<o czym wczesniej z łukaszem rozmawiał, ze fajne i mu sie podoba itp.>

Fałsz istny!!!
Niedobrze mi jak o tym pomyślę...

dziubasku olej ich cieplym moczem
przynajmniej sobie potanczyliscie w gronie najblizszych. Ludzie tacy sa... nie wiem czy umyslnie sprawiaja drugiemu przykrosc czy robia to nieswiadomie... zycie...
za pare lat sie spotkacie i moze to okaze sie czystym nieporozumieniem...
a poki co lej na to

[kasienka1985]

Napisane przez Agata R

dziubasku olej ich cieplym moczem
przynajmniej sobie potanczyliscie w gronie najblizszych. Ludzie tacy sa... nie wiem czy umyslnie sprawiaja drugiemu przykrosc czy robia to nieswiadomie... zycie...
za pare lat sie spotkacie i moze to okaze sie czystym nieporozumieniem...
a poki co lej na to

nie było rodzinnego grona!
prawie wszyscy z jej rodziny <70% gości> patrzyli na nas spod byka
fatalna atmosfera

i jak to za pare lat, skoro mieszkamy całkiem blisko siebie i bedziemy sie widywać u tesciowej
jestem być może bardzo mściwa, ale nie podaruje im tego...
nie pozwolę na to, żeby rodzony brat traktował tak swojego brata który zawsze był na jego zawołanie i na którego zawsze mógł liczyć
serce mi się kraje jak o tym myślę... naprawdę


Myszki czy Wy uciekłyście przez moje smęcenie????????????
Jeśli tak to ja przepraszam!!! ((
Wróćcie... tenskni Kasiczka

A gdzie Lilka się znów ulotniła?? :/

[Agata R]

Napisane przez kasienka1985

nie było rodzinnego grona!
prawie wszyscy z jej rodziny <70% gości> patrzyli na nas spod byka
fatalna atmosfera

i jak to za pare lat, skoro mieszkamy całkiem blisko siebie i bedziemy sie widywać u tesciowej
jestem być może bardzo mściwa, ale nie podaruje im tego...
nie pozwolę na to, żeby rodzony brat traktował tak swojego brata który zawsze był na jego zawołanie i na którego zawsze mógł liczyć
serce mi się kraje jak o tym myślę... naprawdę


Myszki czy Wy uciekłyście przez moje smęcenie????????????
Jeśli tak to ja przepraszam!!! ((
Wróćcie... tenskni Kasiczka

A gdzie Lilka się znów ulotniła?? :/

wiem ze to nie w pozadku ale ja wychodze z zalozenie ze jesli oni tacy sa to dlaczego ja mam sie znizac do ich poziomu i tez taka byc???
to swiadczy o nich a nie o was... wiem ze to boli i jest smutno ale nie rob drugiemu co Tobie nie mile
meliska na nerwy i w ramiona malza marsz !!!

[gosia1007]

Napisane przez kasienka1985

nie było rodzinnego grona!
prawie wszyscy z jej rodziny <70% gości> patrzyli na nas spod byka
fatalna atmosfera

i jak to za pare lat, skoro mieszkamy całkiem blisko siebie i bedziemy sie widywać u tesciowej
jestem być może bardzo mściwa, ale nie podaruje im tego...
nie pozwolę na to, żeby rodzony brat traktował tak swojego brata który zawsze był na jego zawołanie i na którego zawsze mógł liczyć
serce mi się kraje jak o tym myślę... naprawdę


Myszki czy Wy uciekłyście przez moje smęcenie????????????
Jeśli tak to ja przepraszam!!! ((
Wróćcie... tenskni Kasiczka

Kasieńko robaczku to trudna sytuacja. Nie wiem co możesz im powiedzieć. Może spontan... z reguły tak wychodzi, że w takich sytuacjach i tak zapominamy "przemowę" którą sobie przygotowałyśmy.

[malutka_24]

Napisane przez Agata R

skad ja znam to bieganie na czczo...
niedlo to Ty bedziesz przytulac swoje malenstwo my jeszcze poczekamy

robiłam mocz, krew i test obciążenia glukozą ohydztwo no wygląda na to, że to ja jako pierwsza będę miała swoje maleństwo przy sobie

Napisane przez kina2807

już dziś jest troszkę lepiej

oby tak dalej

Napisane przez kasienka1985

Ad.1- i jak było??
Ad.2- eno eno, kolezanko co to za miny????
Kuper sprać?
Co to nie można czasu nie mieć i urwania dupska przez jeden dzień??

ad. 1 tragicznie, bo siedziałam tam 2 godziny i mam siniaka na przedramieniu i boli jak cholera
ad. 2 można można, tylko to do Ciebie nie podobne, żebyś nie wpadła nawet na chwilkę

Napisane przez kasienka1985

Dowiedziałam się, że para młoda <tak tak o to wesele chodzi> zjechała nas równo na spotkaniu z rodzicami tydzien przed weselem...
Tesciowa nic nam nie mówiła, bo wiedziała że byśmy nie poszli na to wesele gdybysmy sie o tym dowiedzieli... I miala racje
Właśnie skrobię smsa do mojego przyszywanego brata, żeby sobie czasem nie myślał, że Kasia poudaje że o niczym nie wie.
Jestem tak wściekła jak ta ikonka

Napisane przez kasienka1985

Myślę Gosiu, że dobrze się stało...
Jednak to jest jego brat.
A i moi rodzice byli na tym weselu.
Poza tym nie chcieliśmy im psuć tego dnia <choć i tak był do du..>.

Ale spokojna Twa rozczochrana... już ja rozpocznę wojnę!

Napisane przez kasienka1985

nie było rodzinnego grona!
prawie wszyscy z jej rodziny <70% gości> patrzyli na nas spod byka
fatalna atmosfera

i jak to za pare lat, skoro mieszkamy całkiem blisko siebie i bedziemy sie widywać u tesciowej
jestem być może bardzo mściwa, ale nie podaruje im tego...
nie pozwolę na to, żeby rodzony brat traktował tak swojego brata który zawsze był na jego zawołanie i na którego zawsze mógł liczyć
serce mi się kraje jak o tym myślę... naprawdę

a to świnie z nich wydaje mi się, że może rzeczywiście oni Wam w jakiś sposób zazdroszczą na Twoim miejscu ja bym do nich zadzwoniła i zaprosiła i dopiero wtedy powiedziała co Wam leży na sercu, a oni niech powiedzą Wam wprost o co im kaman. Bo mimo wszystko to jest Wasza rodzina i na pewno jeszcze będziecie się widzieć przy różnych okazjach, a jej rodziną to się nie przejmujcie, bo to dla Was obcy ludzie. Pamiętam, że podobną radę dostałam od swojej odnośnie mojej bratowej

[izazusia]

Zazdrość, zawiść-to to o nimi kieruje
A brat Twego męża nie ma jaj i myśli jajowodami swojej kobiety.
Ona jest w ciąży ma teraz różne odjazdy-najprościej ich olać-albo wręcz przeciwnie być tak milutkim aż zasłodzą się do cna
Sądzę że prędzej czy później się dogadacie!
Trzymam za to kciuki!!

[daget]

Wpadam zdyszana aby zobaczyc co u Was slychac i wlosy stanely deba jak to przeczytalam Kasienko. To sie nazywa ludzka zawisc. Ja bylabym za tym samym co proponuje Iza. Albo ich olej i traktuj jak powietrze, albo zaslodz im zycie, az ich zemdli. Wszak zemsta jest slodka. A jakos mam przeczucie, ze potrafisz byc slodziutka tzw. "slodka trucizna". To bedzie najlepsze rozwiazanie Stokrotko.

[agunia82]

Hejka

kasiu dziewczyny bardzo mądrze piszą. Jak teraz będziecie Wy po nich jeździć, to nic nie ugracie, a oni się pewnie postarają zrobić z Was jeszcze gorszych niż teraz próbują... Olej to i tyle, a kontakty ogranicz do minimum. Jak zmądrzeją, to sami rękę wyciągną, a jak nie- cóż, ich starta, nie wasza. A szkoda nerwów na rozpętywanie większej wojny.

A dageciku wolne w środku tygodnia bo Aguś bardzo ciężko w weekend pracowała I zasłużyła na odpoczynek

[m.a.r.t.a]

Ale mnie zwyzywałyście :

Napisane przez daget

Ale zes sie rozpisala normalnie haczka Ci sie nalezy. My tu czekamy na relacje a ty co? W kulki se lecisz...

Napisane przez gosia1007

A to małpiszon a jak w tej pracy było???

Napisane przez kasienka1985

OMG Ty gadzino jedna!
A gdzie relacja???

Przepraszam już zdaje relację, po prostu byłam bardzo padnięta i nie miałam siły więcej naskrobać

Pierwszy dzień w pracy upłynął mi bardzo szybko, poznałam się ze wszystkimi pracownikami, kierownikiem, dyrektorem- miłe ludziska. Razem ze mną zostały przyjęte jeszcze 2 inne osoby zatem jest mi raźniej. Bez problemu mogę się zwrócić do kogoś o pomoc, gdy mam jakąś wątpliwość, zapytanie. Wszyscy od razu przeszliśmy sobie na "ty". Dopiero dzisiaj przełamałam się i do kierowniczki udało mi się powiedzieć na powitanie "Cześć [tu pada imię]" , chodź i tak ledwo przeszło mi to przez gardło, bo jednak ten dystans i świadomość, że jest na wyższej pozycji nieco mnie blokował. No ale udało się.
Pracy mam dużo (pracuje w finansach/bankowości), ale jak na razie mam mega mobilizację i chęci do dalszej nauki.
Rano budzę się 5.20 , wychodzę przed 7.00 i z powrotem w domu jestem około 18.00 (na szczęście Filip po mnie przyjeżdża). A tak w ogóle nauczyłam się szybko chodzić spać...-->

Jestem szczęśliwa i już się nie mogę doczekać kolejnego dnia w pracy, poważnie

[agunia82]

Martuś no to superancko Oby tak dalej!

[dzasta110]

Cześć i czołem

Kasiczek brak słów niektórych ludzi kompletnie nie rozumiem ale wierzę, że dasz im popalić

M.a.r.t.a - ale super, że masz werwę i chęć do pracy, najgorzej chyba by było gdyby Ci się nie spodobało

A brat Twego męża nie ma jaj i myśli jajowodami swojej kobiety.
- tekst miesiąca, Iza wymiekłam

gdyby ktoś był chętny to w moim profilu są 2 zdjęcia z "balu"

[gosia1007]

Kurna miałam sę uczyć ale zasypiam nad podręcznikiem to myślę sobie a zobaczę co tam u dziewczyn U mnie pada śnieżysko i jak tak dalej będzie to w sobotę daruję sobie zajęcia. Niby muszę jechać 70 km to nie tak dużo ale na 8 rano i przy takiej ślizgawce...doszłam do wniosku że to nie jest dobry pomysł. Mąż mnie oczywiście nie słucha i mówi, że pojedziemy, ale to będzie jedna wielka męczarnia w takich warunkach.

Kasik i jak tam u Ciebie? Co wymyśliłaś?

Napisane przez m.a.r.t.a

Jestem szczęśliwa i już się nie mogę doczekać kolejnego dnia w pracy, poważnie

Super, że dobrze trafiłaś i że praca Ci się podoba. Gratki
Współpracownicy (tacy ok) to połowa sukcesu. Wiem co mówię bo mam alergię na większość moich współpracowników. Jak byście pracowały z osobami z ery PRL, które uważają że "czy się stoi czy się leży 1000 zł się należy" to wiedziały byście o czym mówię. Po prostu ja jestem z wenus oni są z Marsa - nigdy się nie zgramy.

Ok, spadam spać, ale najpierw Dr Housa odcineczek obejrzymy z mężem, tak na dobry sen
Dobranoc