Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[katarakta]

Madziu przeczytałam. Dzięki Wam wszystkim za odp, naprawdę mi ulżyło. Na Was zawsze można liczyć

[madziamacius8786]

Napisane przez katarakta

Madziu przeczytałam. Dzięki Wam wszystkim za odp, naprawdę mi ulżyło. Na Was zawsze można liczyć

najważniejsze to nie popadać w panikę i nie myśl już o tym.

[luffka]

gratuluję nowej zaręczonej bardzo fajnie to sobie wymyślił

[aleksandrettaa]

Katarakta nie zadręczaj się tym. Bardzo możliwe, że facet fantazjował. Wiesz znam poważnego lekarza, który potrafi opowiadać bajki o tym jak bił się z krokodylem.

[arrakis]

katarakta GRATULACJE!!!!

ja jeszcze we wrocku - koncert wczoraj suppper byl

poza tym sytuacja bez zmian...

[Gwizdak]

Katarakta, gratuluję serdecznie

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

[butterfly20]

Napisane przez Gwizdak

Katarakta, gratuluję serdecznie

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

Katarakta facet ma nieźle narobione w główce.Na pewno ściemniał.

[aanix]

Napisane przez Zwies

Czeeeść

A ja mam Weltschmerz, a konkretnie przy tym punkcie, że matka natura daje ograniczone możliwości co do czasu rodzenia dzieci
Czuję się staro - powinnam skończyć studia w tym roku, pełno znajomych już w jakiś sposób sobie ułożyło życie - dzieci, małżeństwo

Weltschmerz to ja już od miesiąca przeżywam i to na całej rozciągłości mojego marnego życia.................... ......................... .........
I na tż jestem cholernie wściekła. Mam nadzieję, że kac będzie go męczył przez cały dzien :| A kac moralny to przez miesiąc Wiem, okropna jestem.

[katarakta]

Napisane przez madziamacius8786

najważniejsze to nie popadać w panikę i nie myśl już o tym.

postaram się

Napisane przez luffka

gratuluję nowej zaręczonej bardzo fajnie to sobie wymyślił

Dziękuję

Napisane przez aleksandrettaa

Katarakta nie zadręczaj się tym. Bardzo możliwe, że facet fantazjował. Wiesz znam poważnego lekarza, który potrafi opowiadać bajki o tym jak bił się z krokodylem.

Dzięki

Napisane przez arrakis

katarakta GRATULACJE!!!!

ja jeszcze we wrocku - koncert wczoraj suppper byl

poza tym sytuacja bez zmian...

Dziękuję

Napisane przez Gwizdak

Katarakta, gratuluję serdecznie

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

Dzięki Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie poukłada

Napisane przez butterfly20

Katarakta facet ma nieźle narobione w główce.Na pewno ściemniał.

Oby. Ale już postaram się o tym zapomnieć.

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

Katarakta, gratuluję serdecznie

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

napiszesz jak będziesz mogła/chciała Trzymam kciuki, żeby jednak było pozytywnie

[madziamacius8786]

Napisane przez aleksandrettaa

Katarakta nie zadręczaj się tym. Bardzo możliwe, że facet fantazjował. Wiesz znam poważnego lekarza, który potrafi opowiadać bajki o tym jak bił się z krokodylem.

Napisane przez arrakis

ja jeszcze we wrocku - koncert wczoraj suppper byl

poza tym sytuacja bez zmian...

fajnie,że koncert się udał

a co do tego B. to jak dziś bedzie się zachowywał tak samo to odpuść sobie.

Napisane przez Gwizdak

U mnie totalna masakra, ale na razie nie będę nic pisać..... wszystko zawisło na włosku

Kochana każdy ma czasem trudne chwile w związku gdzie pojawia się zwątpienie..ale zobaczysz ,że zaraz napiszesz ,że wszystko jest znowu dobrze i cudownie główka do góry

Napisane przez aanix

Weltschmerz to ja już od miesiąca przeżywam i to na całej rozciągłości mojego marnego życia.................... ......................... .........
I na tż jestem cholernie wściekła. Mam nadzieję, że kac będzie go męczył przez cały dzien :| A kac moralny to przez miesiąc Wiem, okropna jestem.

Doskonale Cię rozumiem bo tak samo czułabym się na Twoim miejscu i wcale nie jesteś okropna


A ja się powoli szykuję i jeszcze włoski muszę nakręcić

[OlkaR]

Napisane przez Zwies

Ja chyba śpię - czytam Twój post i wyczytałam -"oświadczając mi się"

Też tak przeczytałam

Napisane przez Zwies

To po co mi zabiera pierścionek i go "odmierza", informuje o tym, że oglądał pierścionki, czy się pyta jakiego oczekuję???
Ja ich nie ogarniam

Hmm... zbiera informacje na przyszłość

Napisane przez katarakta

Dobry. Witam wszystkie po ponad tygodniowej przerwie. Właśnie pół godziny temu wróciłam z ferii i...

Ogłaszam wszem i wobec, że od dnia 01.02.2010 tuż przed godziną 17 zostałam narzeczoną

No to ten tego.... GRATULUJĘ

Napisane przez crozee

a ja mam jakis humor do dupy. zostało mi 100 stron ksiazki z cwiczeniami, myslałam, ze dam rade dzisiaj ja skonczyc,ale watpie... w ogole tak mi jakos smutno ostatni raz dostalam od tz kwiatka w listopadzie, wcale sie nie stara załoze sie, ze nic nie przygotuje na walentynki...nie porusza zadnego tematu zwiazanego z przyszłoscia.. w ogole czuje sie jak debil te studia zmiażdzyły moja samoocene, bo maja cie tam za g**, a moj tz mnie wkurza czasami swoimi tekstami... niby sie smieje, mowi, ze on ugotuje cos, ale dobrze wiem, ze to jest takie smianie sie bo on gotuje lepiej niz ja (wg niego). czuje sie jak zero.
i jeszcze moja kuzynka ze mna pisała dzisiaj, zaszalała na imprezie i uprawiala seks z kolega, w ktorym jest zakochana. tylko ze ona ma chlopaka... sa ze soba ze 3 lata, planowali tez slub... chyba to sie rozleci, bo ona mowi, ze zakochała sie w tym koledze

Niunia i Ty to mówisz? a wczoraj kto mi pisał, że we mnie wierzy (o studiach mówię)? Głowa do góry. Będzie dobrze. Musi!!!
Co do TŻa... myślę, że trochę zbyt osobiście to odbierasz, że on "gotuje lepiej". Myślę że w ramach poprawiania sobie samopoczucia, możesz wyszukać jakiś kosmiczny przepis, ugotować coś, czego jeszcze TŻ nie jadł i zobaczysz- na pewno mu posmakuje, na pewno będzie zadowolony, a Tobie się humor poprawi

Odnośnie kuzynki... brak słów.

Napisane przez frezyjka85

poza tym zawsze tak jest że jak się uczysz wszystkiego to wydaje się że się nic nie wie.... ale gdy przyjdzie skupić się na jednym konkretnym pytaniu reszta się wyłącza i zostaje cała wiedza potrzebna z danego działu. nie panikuj

Hmm... czy tylko ja mam tak, że jak dostaję pytanie np. o macicę to myślę o zębach? (często tak mam, że momentalnie przypomina mi się wszystko ale nie odpowiedź na moje pytanie)

Napisane przez butterfly20

A w ogóle miałam Wam cos napisać odnosnie tego liska. Dla mnie niesmaczne jest nazywanie tego futra..no i ogólnie sama bym tego nie nosiła.
Ale mój wujek jest mysliwym i wiem od niego,że co roku mają odgórny prikaz ile lisów trzeba "zlikwidować",bo to jednak szkodniki i dużo się ich namnożyło na naszych terenach.Także zabijanie lisów i noszenie ich futer (jak ktoś lubi) nie robi na mnie specjalnego wrażenia.Nie wiem czemu nazwano Ilsę sadystką...

Na mnie też. W końcu po to są niektóre zwierzęta, żebyśmy z nich korzystali... ogólnie drażnią mnie hasła typu "biedny lisek"... biedny to może być np. wąż jakiśtam zagrożony wyginięciem a zabity tylko dlatego że Paris Hilton chce z niego torebkę na jeden wieczór.


A ja Wam powiem jedno- CHCĘ DO TŻa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !



A i po sesji, czyli jak już się ze wszystkim uporamy, szykuje mi się imprezka Rozmawiałam w piątek z kolegą i powiedział "no Ola, trzeba by się pobawić tak jak kiedyś"...
TŻ nie będzie zadowolony...

[katarakta]

Lecę do nauki. Mam nadzieję, że starczy mi te 10 godzin. Bardzo proszę o kciukasy jutro między 10 a 11.30

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

A ja Wam powiem jedno- CHCĘ DO TŻa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !



A i po sesji, czyli jak już się ze wszystkim uporamy, szykuje mi się imprezka Rozmawiałam w piątek z kolegą i powiedział "no Ola, trzeba by się pobawić tak jak kiedyś"...
TŻ nie będzie zadowolony...

pokończ wszystkie egzaminy i spotkaj się z nim

A jego nie zaprosisz na imprezke?

Napisane przez katarakta

Lecę do nauki. Mam nadzieję, że starczy mi te 10 godzin. Bardzo proszę o kciukasy jutro między 10 a 11.30

Miłej nauki i będą

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

pokończ wszystkie egzaminy i spotkaj się z nim

A jego nie zaprosisz na imprezke?

Powiem tak... on ma swoje "zamknięte grono znajomych" i ja też... no niestety, ale jeśli tak podchodzimy do sprawy to ja nie będę TŻowi dobrze robić i grzecznie wracać do domu na noc, skoro on nawet na moją prośbę nie chce czegokolwiek zmieć.
Oczywiście powiem mu o tej imprezie, powiem że nie wracam do domu na noc... Zobaczymy jak on się będzie czuł, jak na jego "śpij u siebie" powiem "no przestań".

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

Powiem tak... on ma swoje "zamknięte grono znajomych" i ja też... no niestety, ale jeśli tak podchodzimy do sprawy to ja nie będę TŻowi dobrze robić i grzecznie wracać do domu na noc, skoro on nawet na moją prośbę nie chce czegokolwiek zmieć.
Oczywiście powiem mu o tej imprezie, powiem że nie wracam do domu na noc... Zobaczymy jak on się będzie czuł, jak na jego "śpij u siebie" powiem "no przestań".

pewnie się wkurzy ale czemu on ma robić to co chce a Ty nie ? Tobie też się coś od życia należy.

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

pewnie się wkurzy ale czemu on ma robić to co chce a Ty nie ? Tobie też się coś od życia należy.

Wiesz, ja jestem taka, że mi nie zależy tak bardzo na spaniu poza domem, a że impreza będzie niedaleko mojego mieszkania to:
1. ktoś mnie może odprowadzić
2. mogę wrócić taksówką
3. w ostateczności mogę wrócić sama
Ale ja zrezygnowałam z kilku rzeczy dla TŻa. Bo te "nasze" imprezy to wyglądają tak, że jestem jedyną kobietą w gronie 7-9 mężczyzn, wódka oczywiście króluje na stole i czasem impreza się przeniesie na jakąś dyskotekę. No i odkąd jestem z TŻem to staram się nie chodzić za często na takie popijawy, jeśli już, to idę na 3-4 godzinki, wypiję kilka kolejek i wracam do domu, nie chodzę na dyskoteki bo chłopaki po akloholu lubią pchać ręce gdzie nie trzeba (jak nie miałam TŻa to mi to nie przeszkadzało, teraz przeszkadza więc tego unikam). No i w ogóle... nie zawsze to musi być impreza, często było tak że szłam do chłopaków w piątek wieczorem na piwko i seans filmowy a wracałam do siebie w niedzielę po południu. Zawsze miałam osobne łóżko, nigdy się nie dzialo nic, o co TŻ mógłby być zazdrosny, ale po prostu uważam, ze skoro jesteśmy razem to NIE WYPADA tyle czasu spędzać z kolegami.
A TŻ niebardzi rozumie czego nie wypada i mało tego- próbuje mi zrobić na złość. Więc jesli on nie potrafi sobie odpuścić jednej imprezy po to żebym ja mogła spać spokojnie... to ja chyba też nie potrafię sobie odpuścić...

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

Wiesz, ja jestem taka, że mi nie zależy tak bardzo na spaniu poza domem, a że impreza będzie niedaleko mojego mieszkania to:
1. ktoś mnie może odprowadzić
2. mogę wrócić taksówką
3. w ostateczności mogę wrócić sama
Ale ja zrezygnowałam z kilku rzeczy dla TŻa. Bo te "nasze" imprezy to wyglądają tak, że jestem jedyną kobietą w gronie 7-9 mężczyzn, wódka oczywiście króluje na stole i czasem impreza się przeniesie na jakąś dyskotekę. No i odkąd jestem z TŻem to staram się nie chodzić za często na takie popijawy, jeśli już, to idę na 3-4 godzinki, wypiję kilka kolejek i wracam do domu, nie chodzę na dyskoteki bo chłopaki po akloholu lubią pchać ręce gdzie nie trzeba (jak nie miałam TŻa to mi to nie przeszkadzało, teraz przeszkadza więc tego unikam). No i w ogóle... nie zawsze to musi być impreza, często było tak że szłam do chłopaków w piątek wieczorem na piwko i seans filmowy a wracałam do siebie w niedzielę po południu. Zawsze miałam osobne łóżko, nigdy się nie dzialo nic, o co TŻ mógłby być zazdrosny, ale po prostu uważam, ze skoro jesteśmy razem to NIE WYPADA tyle czasu spędzać z kolegami.
A TŻ niebardzi rozumie czego nie wypada i mało tego- próbuje mi zrobić na złość. Więc jesli on nie potrafi sobie odpuścić jednej imprezy po to żebym ja mogła spać spokojnie... to ja chyba też nie potrafię sobie odpuścić...

i dobrze. Pójdź. Pobaw się. Niech on zobacz jak to jest.

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

i dobrze. Pójdź. Pobaw się. Niech on zobacz jak to jest.

może jak zobaczy jak "miło" jest czekać całą noc na smsa "jestem w domu" i zastanawiać się gdzie i z kim jest ta druga osoba i co robi, to się przekona dlaczego go proszę o niektóre rzeczy

[aanix]

Napisane przez OlkaR

może jak zobaczy jak "miło" jest czekać całą noc na smsa "jestem w domu" i zastanawiać się gdzie i z kim jest ta druga osoba i co robi, to się przekona dlaczego go proszę o niektóre rzeczy

Jak ja Cię rozumiem... Chociażby ze względu na dzisiejszą nieprzespaną noc, w oczekiwaniu na smsa, że tż jest w domu. Nie doczekałam się. Do domu nie dotarł...

[_Remedios]

katarakta moje ogromne gratulacje !!

[aleksandrettaa]

Ja jakaś liberalna jestem albo mało opiekuńcza czy coś. TŻ często jeździ sam do rodzinnego miasta. Zawsze jak tam jest to pije z kolegami, czasem idzie do klubu . I nigdy nie wpadłam na to, że powinien mi przysłać sms-a jak wraca z imprezy. Duże dziecko z niego, to do domu trafi.

[OlkaR]

Napisane przez aanix

Jak ja Cię rozumiem... Chociażby ze względu na dzisiejszą nieprzespaną noc, w oczekiwaniu na smsa, że tż jest w domu. Nie doczekałam się. Do domu nie dotarł...

Niawidzę czegoś takiego...

Napisane przez aleksandrettaa

Ja jakaś liberalna jestem albo mało opiekuńcza czy coś. TŻ często jeździ sam do rodzinnego miasta. Zawsze jak tam jest to pije z kolegami, czasem idzie do klubu . I nigdy nie wpadłam na to, że powinien mi przysłać sms-a jak wraca z imprezy. Duże dziecko z niego, to do domu trafi.

Trafić może i trafi, ale ja zawsze śpię spokojniej jeśli wiem że na pewno tam jest.
Zawsze może go ktoś pobić albo okraść po drodze... niemalże w biały dzień jakiś typek go nożem dźgnął... zdecydowanie wolę wiedzieć, że dotarł cały do domu

[Zwies]

Napisane przez katarakta

Lecę do nauki. Mam nadzieję, że starczy mi te 10 godzin. Bardzo proszę o kciukasy jutro między 10 a 11.30

Na pewno się uda
Swoją drogą podziwiam za skupienie
Ja nie mogę i teraz z moim Tżtem wytrzymać ( w sensie skupić się, skoncentrować na czymś sensownym) - jak w jakimś amoku

Napisane przez OlkaR

.
A TŻ niebardzi rozumie czego nie wypada i mało tego- próbuje mi zrobić na złość. Więc jesli on nie potrafi sobie odpuścić jednej imprezy po to żebym ja mogła spać spokojnie... to ja chyba też nie potrafię sobie odpuścić...

A próbowałaś o tym z nim rozmawiać? - Co wypada a co nie wypada?

Napisane przez aanix

Jak ja Cię rozumiem... Chociażby ze względu na dzisiejszą nieprzespaną noc, w oczekiwaniu na smsa, że tż jest w domu. Nie doczekałam się. Do domu nie dotarł...

A wiesz chociaż, że wszystko ok, czy nawet takiej informacji nie posiadasz? Ech... faceci

[OlkaR]

Napisane przez Zwies

A próbowałaś o tym z nim rozmawiać? - Co wypada a co nie wypada?

Oczywiście że próbowałam... ale on twierdzi, że skoro nie śpi z jakąś panienką to wypada, bo przecież nic złego nie robi...
No tylko że ja z kolegami też nie śpię bo mi zawsze łóżko osobne dają a sami np. we 3 śpią na drugim... ale według mnie tak czy siak- nie wypada.

[aanix]

Napisane przez Zwies

Na pewno się uda
Swoją drogą podziwiam za skupienie
Ja nie mogę i teraz z moim Tżtem wytrzymać ( w sensie skupić się, skoncentrować na czymś sensownym) - jak w jakimś amoku


A próbowałaś o tym z nim rozmawiać? - Co wypada a co nie wypada?



A wiesz chociaż, że wszystko ok, czy nawet takiej informacji nie posiadasz? Ech... faceci

Teraz już jest w domu, odsypia "ciężką" noc :|

Ja też jednak wolę wiedzieć, że już jest i to nie kwestia jakiejs kontroli, czy sprawdzania tylko po prostu, chcę wiedzieć, że wszystko jest ok. Ech, przypomniała mi się sytuacja, jak tż jeszcze nie miał samochodu i jeździł do mnie pociągiem. Wracał kiedyś do domu, koło 23. I na jednej stacji wpadło kilku podpitych kolesi i zaczęli podbijać do tż, bili go i kopali A ludzie siedzieli w wagonie i nic nie zrobili! Jakby go wyciągnęli z pociągu, to ja wolę nie myleć, co by było...

Ale np. mój tż się nie buntuje przeciwko temu, że chcę tego smsa. Nie przypominam mu o tym, sam mi pisze. A jak nie napisze, to dlatego, że on zasypia w błyskawicznym tempie, tylko nie pomyśli, że można napisać przed wejściem do łózka np. Zresztą jakoś jak któreś z nas idzie później spać, nawet jak w domu jesteśmy, to piszemy jeszcze przed snem, nie wiem, tak się utarło...

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

może jak zobaczy jak "miło" jest czekać całą noc na smsa "jestem w domu" i zastanawiać się gdzie i z kim jest ta druga osoba i co robi, to się przekona dlaczego go proszę o niektóre rzeczy

dokładnie. Jak sam się nie przekona na własnej skórze jak to jest to nigdy tego nie zrozumie.

Napisane przez aanix

Jak ja Cię rozumiem... Chociażby ze względu na dzisiejszą nieprzespaną noc, w oczekiwaniu na smsa, że tż jest w domu. Nie doczekałam się. Do domu nie dotarł...

Jak to nie dotarł? A gdzie jest?

Napisane przez aleksandrettaa

Ja jakaś liberalna jestem albo mało opiekuńcza czy coś. TŻ często jeździ sam do rodzinnego miasta. Zawsze jak tam jest to pije z kolegami, czasem idzie do klubu . I nigdy nie wpadłam na to, że powinien mi przysłać sms-a jak wraca z imprezy. Duże dziecko z niego, to do domu trafi.

Ja i tak bym się martwiła o swojego Tża. Człowiek jest spokojniejszy jeśli ta druga osoba da znać ,że nic mu nie jest .

aanix co za chamy :/:/ z kilkoma jeden facet nie ma szans... i z tymi smsami u Nas tak samo jest

[Zwies]

Napisane przez OlkaR

Oczywiście że próbowałam... ale on twierdzi, że skoro nie śpi z jakąś panienką to wypada, bo przecież nic złego nie robi...
No tylko że ja z kolegami też nie śpię bo mi zawsze łóżko osobne dają a sami np. we 3 śpią na drugim... ale według mnie tak czy siak- nie wypada.

Hmm... ale mam nadzieję, że w jakimś stopniu oboje akceptujecie takie postępowanie. W sumie mi też się zdarzały takie imprezy z facetami. No i właśnie raz poszliśmy z ekipą i moim Tż - w sumie było spoko (bez większych problemów), Tż się tylko delikatnie na mnie wkurzył, że zbyt "miła" jestem do jednego z chłopaków. Może go weź na tą imprezę?

aanix

Ech, a mój Tż właśnie dzwonił, że raczej nie za szybko wyjedzie z domu - wczoraj miała być "impreza" z okazji urodzin jego taty, potem została przełożona na dzisiaj na 13, a okazuje się, że do tej pory nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie ...
W najgorszym przypadku znów będzie zimno w nocy Bo trzeba będzie spać samemu

[aanix]

Zwiesiu, a Ty w Austrii przebywasz... Zazdroszczę

[Zwies]

Napisane przez aanix

Zwiesiu, a Ty w Austrii przebywasz... Zazdroszczę

Teraz nie, kochana
W sensie studiuję tam w czasie tego roku akademickiego - a teraz jest miesięczna przerwa zimowa Potem trochę nauki, a potem znów 20 dni wolnego w okresie Wielkanocnych.

Teraz jestem w Waw i pomieszkuję z Tżtem w jednym akademiku - i tak będzie do 27 - wtedy jadę do Wiednia znów.
A jego nie ma bo jest 160km stąd - miał dzisiaj wrócić.