U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

tynka super, że już w domku


ale ja się paskudnie czuję nie dobrze mi

poszłam do łazienki siusiu przyszłam, położyłam się i czuję że mi mokro więc wstaje patrze na wkładke a tam pełno wydzieliny ale takiej pół na pół nie to biała nie bezbarwana sama nie wiem

po tabletce nocnej jest to nie możliwe bo tamta cała została wydalona


jeszcze mam dreszcze


przed chwilą byłam mega głodna, teraz nie jestem...zagryzłam troche paluszków, ale wypada coś zjeść

Jolka, moze cos sie dzisiaj wydarzy!

Tynka, super ze juz w domku!

[lena_mi]

Tynka super że już wdomku! jestem pewna że takie myśli ma każda Mamusia

Napisane przez koniakonia

Lena i Dziewczyny co czekają , dużo sił i cierpliwości

Dziękuję! odpukac, ale jakoś właśnie mi przybyło tej siły, nie wiem skąd, ale tak jak pisałam czuję się lepiej.

Cieszę się że nie jestem sama z brzuszkiem jeszcze

[tikki85]

Ja też czasami mam taki mleczny mokry śluz na wkładce...ale porodu ani widu ani słychu, a nawet jeszcze bardziej się oddala.
Ewentualnie mogę się z Wami umówić na 6.04. To będzie dzień po terminie więc jeszcze przeżyję .

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

tynka super, że już w domku


ale ja się paskudnie czuję nie dobrze mi

poszłam do łazienki siusiu przyszłam, położyłam się i czuję że mi mokro więc wstaje patrze na wkładke a tam pełno wydzieliny ale takiej pół na pół nie to biała nie bezbarwana sama nie wiem

po tabletce nocnej jest to nie możliwe bo tamta cała została wydalona


jeszcze mam dreszcze


przed chwilą byłam mega głodna, teraz nie jestem...zagryzłam troche paluszków, ale wypada coś zjeść

Jolka, moze cos sie dzisiaj wydarzy!

Tynka, super ze juz w domku!

[lena_mi]

Napisane przez natkulec

Zobaczcie co dziwnego można wymyślić dla dzieci link do artykułu : http://dziecisawazne.pl/10-dziwnych-...amy-i-dziecka/

o rany, wieszak na niemowlę...

[tikki85]

ręce w formie poduszki i wieszak na niemowlę wymiatają

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez tikki85

ręce w formie poduszki i wieszak na niemowlę wymiatają

niezle niezle

evvcia Wiktorek od tygodnia ma problemy ze snem w nocy

[natkulec]

Napisane przez tikki85

ręce w formie poduszki i wieszak na niemowlę wymiatają

co to ludzie nie wymyślą

[Jolkaaa]

Wyczyściłam łazienke i mój durny brat musiał wpuścić tam brudnego psa

Poza tym atmosfera w domu mnie wkurza ale cóż...

zgaga przyszła jak zwykle...

Napisane przez evvcia_

Ja opuchnięta strasznie byłam tak 5 dni po porodzie, ale w szpitalu masakrycznie, musiałam chodzić w kapciach TŻ za to teraz wszystko ze mnie zeszło stópki zgrabne, a paluszki u rąk jak nie moje no i waga dzisiaj już -10kg jeszcze drugie tyle i będzie waga startowa


Siemanko!
Ja dziś pierwsze wyjście z domu zaliczyłam byliśmy w USC i na "małych" zakupach - new yorker (kupiłam sobie dwie bluzeczki i sweterek wszystko w miętowym kolorze ), superpharm (nabyłam m.in mustelę żel do kąpania dzieci, miałam próbkę i u nas się sprawdził, akurat trafiłam na promocję 500ml za 40zł) i carrefour tu to wiadomo co

No to super, że waga leci w dół A w buty z przed ciąży się mieścisz już?

I co tam w New Yorkerze ? Jakie ceny? Wyprzedaży pewnie jeszcze nie ma ?

Napisane przez desia888

Jolka, moze cos sie dzisiaj wydarzy!

Oj chyba nie

[lena_mi]

Jolka nie martw się, to już bliżej niż dalej, niedługo urodzisz!

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

Jolka nie martw się, to już bliżej niż dalej, niedługo urodzisz!

No tak ale jak tu się nie martwić
Chciałabym tylko przed całą akcją zdąrzyć się wyszykować żeby nie jechać do szpitala jakaś nie ogarnięta czy zarośnięta

no i żeby mój poród był szybki oooo było by cudnie, ale pogadać to ja sobie mogę

[tikki85]

Jolkaaa...ja też mam takie marzenia

[Jolkaaa]

Napisane przez tikki85

Jolkaaa...ja też mam takie marzenia

każda z Nas ma takie marzenia aby było szybko i jeszcze bez wielkiego bólu

[lena_mi]

Napisane przez Jolkaaa

No tak ale jak tu się nie martwić
Chciałabym tylko przed całą akcją zdąrzyć się wyszykować żeby nie jechać do szpitala jakaś nie ogarnięta czy zarośnięta

no i żeby mój poród był szybki oooo było by cudnie, ale pogadać to ja sobie mogę

heh tez o tym myślałam - żeby się zdążyc ze wszystkim!
i o szybkim porodzie też marzę

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

heh tez o tym myślałam - żeby się zdążyc ze wszystkim!
i o szybkim porodzie też marzę

no właśnie
a wkurzające to jest, że nie zna się dnia ani godziny

u mnie nie zanosi się zbytnio więc myślę, że jak już to poród będzie w święta albo po świętach...
ale czasami tak bywa, że niby nic się nie zanosi a tu nagle bach...zaczyna się i to jest najgorsze te czekanie.

[kumkura]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Mala nie mialam nic zlego oczywiscie na mysli piszac ze pytasz czesto o cos mi tez sie nasuwa wiele pytan ciagle
przestudiowałam ksiazke "Język niemowlęcia" i zamierzamy wprowadzić sposob autorki na usypianie dziecka bo ja chodze jak zombi juz nie spie, nie jem, do tego wszystko wyprowadza mnie z równowagi, szczegolnie synek nad ranem płaczem swoim ;( czasem mysle ze jestem zla matka
mam nadzieje ze zażegnamy kryzys niedługo
gratulacje dla Karo

Cytrynko każda z nas ma takie momenty O nic się nie obwiniaj KAŻDE dziecko płacze i to NORMALNE!!! To jedyny sposób na komunikację z nami- długo uczyłam się, by to zrozumieć przy pierwszym dziecku- teraz znowu mam okresy irytacji, gdy słyszę płacz i na dodatek nie wiem o co chodzi Ale wsio przejdzie, czas szybko leci, niedługo podamy naszym dzieciom pierwsze zupki, kaszki, będziemy pomagać im siadać, chodzić...ehhh. Cieszmy się każdą chwilą spędzoną z nimi. Ja jak teraz patrzę na mojego prawie 2-latka, to wierzyć mi się nie chce, że już jest taki duży

Napisane przez natkulec

Zobaczcie co dziwnego można wymyślić dla dzieci link do artykułu : http://dziecisawazne.pl/10-dziwnych-...amy-i-dziecka/

Wieszak i ręce wymiatają....
Ale kask miały moje znajome i sobie chwaliły- córka jednej uderzyła głową o ławę i wylądowały w szpitalu z dziurą na czole i wstrząśnieniem..po tym fakcie dziecku zakładały kask na głowę, jak uczyło się chodzić. Dzieci to huragany
Nocniczek też fajny, może lepszy bez tego mechanizmu grajka. Dzieci są zafascynowane opuszczaniem siedziska.

[Roksape]

Desia jak rodziłam syna to miałam przy sobie położną co mieszka w tej samej miejscowości co ja. Była na urlopie i jak rodziłam dałam znać i była przy mnie do samego końca i bardzo mi pomagała. Teraz jej nie prosiłam ale miała dyżury kiedy leżałam z małą i doglądała mnie i najwyraźniej mówiła, że mnie zna innym bo każda się mnie później pytała i były dla mnie wszytskie strasznie miłe. W ogóle miałam taką dobrą opiekę tym razem, że w szoku byłam bo przy synu to takiej sympatii z ich strony nie odczułam...

Evvcia moja córa też tylko na chwilę da się położyć na brzuchu a później nerw i muszę ją obracać. W ogóle ma taki donośny krzyk prawie jak pisk, że jak wrzaśnie to włosy dęba stają hi hi

Udało mi się dzisiaj małej wcisnąć tego smoczka pomimo wielu prób i ssała tak, że aż donośny dźwięk szedł Ale teraz próbowałam i coś nie bardzo chciała
Cyc daje ciepło a smoczek nie Wie kobieta co dobre

Aguśkaa jako, że jesteś pielęgniarką to mam do Ciebie pytanie. Jak po cc dostawałam p/ bólowe zastrzyli to dała mi takiego jednego, że zrobił mi się siniak jak 5zł i takie zgrubienie w tym miejscu. Siniak znikł a zgrubienie czuję nadal... To zniknie? Mam nadzieję, że to nic złego....

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Jolkaaa

każda z Nas ma takie marzenia aby było szybko i jeszcze bez wielkiego bólu

Ja nie spodziewając się porodu i jadąc tylko na badania na szpitala kazałam mężowi, żeby mnie wygolił ( bo mi z lusterkiem szło fatalnie) i dobrze się stało, że to zrobiłam bo przed cc przyszła salowa z zamiarem golenia mnie a nie musiała

[cottonpuma]

Hej dziewczyny

Rano któraś pytała o zieloną kupkę. Oto co znalazłam w poradniku:
zielona: pierwsza kupka noworodka-jak najbardziej normalna.
u dorosłych i starszych dzieci może oznaczać problemy z wątrobą.
musztardowożółta: typowa dla dzieci karmionych piersią
żółta z zielonymi cętkami: wystepuje u dzieci karmionych gotowymi daniami.
czerwona: alarm! pediatra lub szpital.
biała: pilny kontakt z pediatrą, możliwy problem z wątrobą.

mam nadzieję, że się nie przyda ta wiedza

a dla świeżo upieczonych mamuś małych płaczków

MOWA CIAŁA NOWORODKA/NIEMOWLAKA
tarcie oczu: zmęczenie, senność lub po prostu ochota by pomarudzić
wyginanie się w łuk/wypinanie brzuszka: refluks
płacz długi, głośny o wysokim natężeniu: ból lub niewygoda
płacz krótki, o niskim natężeniu: głód.

dobrej nocki

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez Roksape

Aguśkaa jako, że jesteś pielęgniarką to mam do Ciebie pytanie. Jak po cc dostawałam p/ bólowe zastrzyli to dała mi takiego jednego, że zrobił mi się siniak jak 5zł i takie zgrubienie w tym miejscu. Siniak znikł a zgrubienie czuję nadal... To zniknie? Mam nadzieję, że to nic złego....

Przepraszam, że się wtrącę, bo pytanie nie do mnie, ale mi też takie jajo wybiło po dolarganie domięśniowym. Okładali mi to na oddziale altacetem i taką białawą maścią, pastą. Może to sudocrem był? Zniknęło dopiero po kilku dniach, max. tygodniu.

[Aguśkaa83]

Napisane przez koniakonia

Aguś co do szczepień to ja mam zdanie już dawno wyrobione, moja pediatra jedna i druga dzieci swoje szczepi ( jedna ma dzieci 4 ) , więc to tak wiesz, zależy na kogo trafisz.O szczepieniach krążą legendy , zarówno o tych obowiązkowych jak i dodatkowych.Temat szeroki jak rzeka, szczególnie w okresie mody na eko.W każdym bądź razie ja swoje dzieci zaszczepię, a czy zadziała to nie sprawdzę , no bo jak . Mam możliwość je przed czymś uchronić to tak zrobię.Ja na bakterie jestem podatna bardziej niż wszyscy, obawiam się że Młode też , to głównie przemawia za tym ,że je szczepię.Ale to każdego wolny wybór, wszyscy szczepić nie muszą przecież.W krajach bogatszych te szczepionki są za darmo, gdyby u nas tak było tez pewnie wiele osób by zaszczepiło.Te szczepienia nie są poza kalendarzem dlatego ,że są nadmierne , nieskuteczne itd. tylko dlatego ,że naszego państwa nie stać ,żeby zafundować je wszystkim.

Dokaldnie kochana, temat rzeka i nie bedziemy sie tak bardzo zaglebiac Kazdy z nas moze miec swoje zdanie i kazda z nas chce jak najlepiej dla swojego maluszka

Napisane przez Roksape

Aguśkaa jako, że jesteś pielęgniarką to mam do Ciebie pytanie. Jak po cc dostawałam p/ bólowe zastrzyli to dała mi takiego jednego, że zrobił mi się siniak jak 5zł i takie zgrubienie w tym miejscu. Siniak znikł a zgrubienie czuję nadal... To zniknie? Mam nadzieję, że to nic złego....

A po jakim zastrzyku masz to zgrubienie? Po dozylnym (do wenflona go dostawalas) czy po domiesniowym w pupe? Czy podskornym w reke?
I napisz mi czy masz obwodke wkolo tego zgrubienia czerwona? Czy to m-sce jest gorace i czy boli Cie to?

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

Niedawno oglądałam kurier i mówili o szpitalu gdzie chcę rodzic, w końcu oddali ten docelowy już oddział położniczy, wyglądało to bardzo fajnie, warunki naprawdę dobre. Ale w sumie warunki to nie wszystko, ważna jest też ekipa, mam nadzieję, że trafię na dobrą.

Miałam dziś intensywny dzień!
Torba spakowana (jeszcze tylko jakieś drobiazgi zostały), no i złożyliśmy dziś łóżeczko jeszcze naklejki na ścianę musimy przylepic!
Zrobiłam też ostatnie pranie rzeczy Małej (prześcieradełko, becik itp).
Uprałam firanki i zasłonki, odkurzyliśmy, została podłoga do mycia, ale to już jutro..
Tak się najadłam obiadkiem, że już nic nie dam rady zrobic

evvcia fajnie że u Was wszystko fajnie i że opuchlizna zeszła a waga leci w dół. Jestem pełna nadziei że u mnie będzie podobnie!

No ciekawe jak tam będzie na Inflanckiej. Mam nadzieję, że wszystko dobrze rzeczywiście po remoncie bardzo fajnie to wygląda
Co do powrotu do siebie po ciąży to nie mam najmniejszych wątpliwości, że wrócimy inaczej być nie może!
za ciężką pracę!

Napisane przez Cytrynka_Wawa

evvcia Wiktorek od tygodnia ma problemy ze snem w nocy

Mam nadzieję, że szybko przejdzie

Napisane przez Jolkaaa

No to super, że waga leci w dół A w buty z przed ciąży się mieścisz już?

I co tam w New Yorkerze ? Jakie ceny? Wyprzedaży pewnie jeszcze nie ma ?

Tak, z butami już żadnego problemu nie ma a było parę wieszaków z przecenami to właśnie na nich wydarłam dwie bluzeczki po 20zł i sweterek za 40zł na który czaiłam się wcześniej, ale był dwa razy droższy ogólnie to w NY wszystko jest mocno kolorowe, ale fajne ciuszki niektóre tylko ja czekam aż zlecę całkowicie z wagi i wtedy to się obkupię

Napisane przez cottonpuma

Hej dziewczyny

Rano któraś pytała o zieloną kupkę. Oto co znalazłam w poradniku:
zielona: pierwsza kupka noworodka-jak najbardziej normalna.
u dorosłych i starszych dzieci może oznaczać problemy z wątrobą.
musztardowożółta: typowa dla dzieci karmionych piersią
żółta z zielonymi cętkami: wystepuje u dzieci karmionych gotowymi daniami.
czerwona: alarm! pediatra lub szpital.
biała: pilny kontakt z pediatrą, możliwy problem z wątrobą.

mam nadzieję, że się nie przyda ta wiedza

a dla świeżo upieczonych mamuś małych płaczków

MOWA CIAŁA NOWORODKA/NIEMOWLAKA
tarcie oczu: zmęczenie, senność lub po prostu ochota by pomarudzić
wyginanie się w łuk/wypinanie brzuszka: refluks
płacz długi, głośny o wysokim natężeniu: ból lub niewygoda
płacz krótki, o niskim natężeniu: głód.

Dziękuję za info właśnie moja dziś miała pierwszą strzelającą, tatuś ledwo zdążył odskoczyć no i u nas są właśnie musztardowe takie

Poczekam aż któraś jeszcze coś napisze i wkleję relację z porodu, żeby była ładnie w oddzielnym poście żadnych rewelacji tam nie ma, ale niech będzie dla potomnych

[lena_mi]

No to wklejaj evvcia

[evvcia_]

Opis mojego porodu - 22.03.2012

W środę nie mogłam długo zasnąć, bo malutka strasznie się wierciła, dawała serie mocnych kopniaków, ale wreszcie udało się usnąć, było już grubo po 23.00. Około 1.30 obudził mnie silny, tępy ból brzucha, mała się nie ruszała, poszłam do łazienki i zobaczyłam, że krwawię. Przestraszona zawołałam TŻ, przybiegł tak szybko, że ledwo wyrobił się na zakrętach Od razu zadecydowaliśmy, że jedziemy do szpitala. Ja wzięłam szybki prysznic, TŻ biegał i dopakowywał torbę (kosmetyczka, ładowarka, aparat itp.), w dodatku dostał biegunki ha ha zazdrościłam mu, że to nie mnie spotkało, bo ciągle miałam w głowie, że się nie wypróżniłam. Chwilę po 2.00 wyszliśmy z domu. Czułam pobolewanie jak na okres, ale było bardzo słabe. Zadecydowaliśmy, że jedziemy do Szpitala Bielańskiego, bo mieliśmy stosunkowo najbliżej i w sumie tam chciałam rodzić. Oczywiście nie mogliśmy znaleźć położniczej izby przyjęć i trochę błądziliśmy, aż wreszcie zadzwoniłam tam, żeby nas pokierowali Na IP byliśmy ok. 2:40. Położna zrobiła mi KTG (pierwsze w życiu) i zmierzyła ciśnienie (miałam 150/90 i od tej pory traktowali mnie jako ryzyko nadciśnienia - tym bardziej, że w listopadzie leżałam na to w szpitalu). Potem przyszła bardzo miła pani doktor, zbadała mnie i stwierdziła 5cm rozwarcia, a krwawienie to skutek rozwierania się szyjki macicy. Powiedziała, że już połowę porodu mam za sobą (taaa...) Na IP oczywiście cała papierologia, przebrałam się i czekaliśmy aż wpuszczą nas na porodówkę, ale tam rodziła kobieta, która niemiłosiernie się darła (wulgaryzmy leciały, wyzwiska), więc woleliśmy poczekać Jak skończyła to zamontowali mnie na łóżku (było ok. 3:30) - dostałam antybiotyk ze względu na paciorkowca, podłączono KTG i później kroplówki. Nie miałam mocnych bóli, czułam dość silne skurcze, ale wszystko było do zniesienia. TŻ był cały czas przy mnie, rozmawialiśmy sobie, żartowaliśmy. W momencie skurczów nie mogłam mówić, więc mieliśmy znak - jak podnosiłam palec to wiedział, że mam skurcz Do 6:30 czas zleciał bardzo szybko i pojawiły się silniejsze i częstsze skurcze, już mnie humor opuścił, ale wytrzymywałam. Na poródówkę przywieźli drugą kobietę, urodziła bardzo szybko - ja byłam w tym czasie w łazience, a TŻ przerażony obserwował całe to zamieszanie towarzyszące jej porodowi (oczywiście był zszokowany). Po 7.00 (zmiana położnych) moje skurcze się nasiliły, czułam bóle z krzyża i zachciało mi się kupę - to uczucie, o którym większość z Was pisze. W dodatku nie miałam robionej lewatywy, więc ja na prawdę myślałam, że to kupa Krzyczałam do położnej, że zaraz zrobię kupę , na co ona żebym robiła ale nie parła więcej tylko tyle ile samo idzie. Oczywiście to nie była kupa tylko parte mi się zaczynały. Zbadała mnie i stwierdziła, że już prawie całe rozwarcie, ale poczekamy aż odejdą same wody skoro wszystko tak ładnie idzie. Ja już jęczałam i wiłam się z bólu, ściskałam łóżko, TŻ pilnował mojego oddychania. O 7:30 odeszły mi wody (bardzo dużo, wszystko zalane i ciepłe), zerwałam się z łóżka (bo ciągle byłam na leżąco, nie miałam siły stać), położne szybko zmieniały podkłady, jedna oparła mnie rękoma przodem do łóżka i kazała huśtać biodrami na boki, a w skurczu przykucać i wstawać. Nie ogarniałam tego, więc ona stała za mną i huśtała mi tymi biodrami tak jak trzeba (widziałam pod sobą różowawe wody płodowe). Trwało to ze 3-4 skurcze, już nie wytrzymałam, prawie siadałam na ziemię, a położna trzymała mnie na kucaka. Poczułam, że idzie główka, więc szybko wsadzili mnie na łóżko. Nogi szeroko, TŻ trzymał mi uniesioną głowę. Przyszedł lekarz (młody doktorek, fajny) i stwierdzili z położną, że trzeba będzie naciąć, bo jestem wąska i już skóra tak naprężona, że bym pękła co najmniej w 3 strony No to przy pierwszym partym nacięcie - nic nie czułam, a na drugim urodziła się Laura - była 7.45 Lekki ból przy wychodzeniu główki, a potem wielka ulga Położyli mi ją na brzuchu, pępowina była bardzo krótka. Złapałam ją za dupkę i główkę może na 3 sek, potem położna pokazała mi ją od przodu i że na pewno jest to dziewczynka Jak tylko ją wyjęli to jeszcze nie płakała, była cała w mazi. TŻ przerażony myślał, że coś jest nie tak, ale gdy tylko usłyszał pierwszy krzyk również się popłakał Ja z tych emocji nie uroniłam łez, ale czułam ulgę, że już mam to za sobą i że Gwiazdeczka już po tej stronie. Później na dwa parcia urodziłam łożysko - TŻ ciągle był obok, do dziś przeżywa po co oni grzebali w tym łożysku jak już wyszło ze mnie na szycie go już wyprosili i w tym czasie obdzwonił wszystkich Młody doktorek założył mi dużo szwów, ale stwierdził, że nie liczy się ilość, ale jakość, żeby to jakoś wyglądało. Nie chciał mi powiedzieć ile ich jest, ja sama naliczyłam ok.10. Na szczęście rozpuszczalne. Na porodówce leżeliśmy jeszcze 4 godziny. Po jakimś czasie ja zaczęłam się gorzej czuć, bolał mnie brzuch, rana i wszystko w ogóle... Jęczałam niemiłosiernie. O 11.30 podali mi apap - o dziwo zadziałał. Wykąpałam się potem i przystawiliśmy małą do cyca. Wtedy ssała ochoczo i z zainteresowaniem... No a resztę już znacie

[lena_mi]

super się czyta taką relację! Evvcia w sumie to szybciutko poszło i z tego co piszesz było całkiem znośnie? Ja wiem, że to do końca znośne nie jest, ale czy tak własnie sobie wyobrażałaś to wszystko - poród, ból, parcie??

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

super się czyta taką relację! Evvcia w sumie to szybciutko poszło i z tego co piszesz było całkiem znośnie? Ja wiem, że to do końca znośne nie jest, ale czy tak własnie sobie wyobrażałaś to wszystko - poród, ból, parcie??

wyobrażałam sobie to dużo gorzej... Fakt to był chyba największy ból w moim życiu, ale prawie do końca był do wytrzymania. Sam poród to już jest niesienie ulgi z minuty na minutę, a potem już samo szczęście. Wiem, że nie każdy ma taki "lekki" jak mój, ale gdyby nie to nacięcie i późniejszy ból z nim związany oraz ten nawał pokarmu to bym powiedziała, że bardzo chętnie urodzę drugie no ale jednak się poważnie nad tym zastanowię, bo jak już maleństwo na świecie to lekko nie jest...
Lenka dasz radę grunt to być dobrej myśli i mieć wsparcie, ja wiele zawdzięczam TŻ, bez niego nie dałabym rady.

[Jolkaaa]

leci ciągle ze mnie ja nie wiem ale poszłam na chwile do kuchni stałam z 5 min i tak było mi mokro poszłam się załatwić i znowu przychodzę i leci nie jest to czop typu glut tylko dużo wydzieliny pół wodnistej ale nie wygląda to na żadne wody

[koniakonia]

Hej,

no to wpadam na chwilę ,

Cytrynko jesteś najlepszą Mamą dla Wiktora i proszę nie myśleć w ten sposób, Kumkura bardzo ładnie napisała to co chciałam powiedzieć

Desia mam fajną stronę, gdzie jest opisane jak to jest z tymi miedniczkami u dzieci, jak chcesz to podam Ci linka, ale może nie chcesz czytać to rozumiem , dlatego pytam.Zapisałam Kaję na NFZ do urologa, termin 19.06.2012 , ale umówiliśmy się z tym lekarzem prywatnie na czwartek na 9,a tą wizytę to może się wykorzysta później.

Aalegna kupka zielona mogła być od czegoś co zjadłaś

A u nas idą piątki u Niny, wczoraj zwymiotowała przed spaniem . Dzisiaj już było ok.Mam nadzieję,że przejdzie to lekko.

[Jolkaaa]

Napisane przez evvcia_

Tak, z butami już żadnego problemu nie ma a było parę wieszaków z przecenami to właśnie na nich wydarłam dwie bluzeczki po 20zł i sweterek za 40zł na który czaiłam się wcześniej, ale był dwa razy droższy ogólnie to w NY wszystko jest mocno kolorowe, ale fajne ciuszki niektóre tylko ja czekam aż zlecę całkowicie z wagi i wtedy to się obkupię

Ja po porodzie też musze wybrać się na jakieś zakupy
Do New Yorker'a też lubię zaglądać

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

evvcia super relacja z porodu

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

wyobrażałam sobie to dużo gorzej... Fakt to był chyba największy ból w moim życiu, ale prawie do końca był do wytrzymania. Sam poród to już jest niesienie ulgi z minuty na minutę, a potem już samo szczęście. Wiem, że nie każdy ma taki "lekki" jak mój, ale gdyby nie to nacięcie i późniejszy ból z nim związany oraz ten nawał pokarmu to bym powiedziała, że bardzo chętnie urodzę drugie no ale jednak się poważnie nad tym zastanowię, bo jak już maleństwo na świecie to lekko nie jest...
Lenka dasz radę grunt to być dobrej myśli i mieć wsparcie, ja wiele zawdzięczam TŻ, bez niego nie dałabym rady.

ciekawa jestem jak mój poród będzie przebiegał.. Niedługo się dowiem ale strasznie chciałabym by szybko i bezpiecznie dla Małej.

Evvcia a kiedy wyprowadzasz się z Wawy? wrócisz tu jeszcze, czy kończysz już w tym roku studia?

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez Jolkaaa

leci ciągle ze mnie ja nie wiem ale poszłam na chwile do kuchni stałam z 5 min i tak było mi mokro poszłam się załatwić i znowu przychodzę i leci nie jest to czop typu glut tylko dużo wydzieliny pół wodnistej ale nie wygląda to na żadne wody

Jolka, jak to takie mokre, to może jednak wody? Może zadzwoń na IP.. Zapytaj co robic.
Chyba że któraś z dziewczyn też tak miała i to normalne?

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez koniakonia

Hej,

no to wpadam na chwilę ,

Cytrynko jesteś najlepszą Mamą dla Wiktora i proszę nie myśleć w ten sposób, Kumkura bardzo ładnie napisała to co chciałam powiedzieć

Desia mam fajną stronę, gdzie jest opisane jak to jest z tymi miedniczkami u dzieci, jak chcesz to podam Ci linka, ale może nie chcesz czytać to rozumiem , dlatego pytam.Zapisałam Kaję na NFZ do urologa, termin 19.06.2012 , ale umówiliśmy się z tym lekarzem prywatnie na czwartek na 9,a tą wizytę to może się wykorzysta później.

Aalegna kupka zielona mogła być od czegoś co zjadłaś

A u nas idą piątki u Niny, wczoraj zwymiotowała przed spaniem . Dzisiaj już było ok.Mam nadzieję,że przejdzie to lekko.

Oby jak najlżej! A jak wychodziły poprzednie ząbki to jak to znosiła?

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

Jolka, jak to takie mokre, to może jednak wody? Może zadzwoń na IP.. Zapytaj co robic.
Chyba że któraś z dziewczyn też tak miała i to normalne?

Nie mam żadnych bóli, skurczy ani nic...na wody też to nie wygląda więc bez sensu żebym świrowała teraz.

teraz nie wiem czy mimo to brać tabletke co lekarz przepisał czy nie

[lena_mi]

Napisane przez Jolkaaa

Nie mam żadnych bóli, skurczy ani nic...na wody też to nie wygląda więc bez sensu żebym świrowała teraz.

teraz nie wiem czy mimo to brać tabletke co lekarz przepisał czy nie

ja nie chciałam byś świrowała
a co to za tabletka?