Głowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! Mamusie IX-X 2013, cz. XV

[butterfly20]

Napisane przez Poziomkowa89

No to ja pojechałam z tymi klockami kupiłam jeden zestaw 110sztuk a drugi chyba 60, do tego w domu mamy z 40. Ale jak przychodzi jego kuzyn czy kuzynka to jest mega walka wiec moze tyle im wystarczy.

My nie

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Co do budowania to Leo po malu łączy ale najlepiej mu idzie budowanie wieży na samochodziku bo tam jest wglebienie i łatwo mu wpasować pierwsze dwa.
Nie ukrywam ze te klocki troche sobie kupiłam ogólnie to moja ulubiona zabawa

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Tassia czy ty parę dni temu nie wspominalas ze Maciej słabo mówi? Jestem pod wrażeniem takiego zdania!

ja też wuielbiam klocki. wogóle cieszę się jak głupia na nowe zabawki Tuśki

no właśnie to samo miałam pisać o tym mówieniu Maćka

Napisane przez tassia

Poziomkowa ale to nie było zdanie a powtórzenie. On sam nic nie mówi.
Choć chyba mu wraca bo dziś przyszła moja mama i od progu wolał baba baba.
A potem w mieszkaniu biegł do niej i darl się jak dawniej: IDE IDE no IDE

W sumie prawie tydzień miał amnezje

no widzisz, skok miał jak u Tusi i teraz więcej mówi. moim zdaniem mówi, ale przecież nie zapamieta tego tak od razu ty pewnie przez swój zawód bardzo analizujesz jego postępy, czasem piszesz jakby wielu rzeczy nie umiał, a jak się okazuje jest świetny i bardzo do przodu!
ja tak nie analizuję, cieszę się ze wszystkich postępów i nie myślę,że coś Tusia robi źle albo za późno.

co do klocków to ona właśnie próbuje dociskać, nie wiem, moze nie ma siły?muszę jej zawsze docisnąć no oprócz tych kwiatków, one wchodzą gładko.

Napisane przez czaszka_

uwielbiam Listy do M

u nas nie ma obi

a co do ubierania choinki to ja nie lubie kolorowo- wole jakis jeden/dwa kolory
ja zawsze tesciowi ubieram taka kolorowa choinke czyli wszystkie bombki i lancuchy jakie mam i anielskie wlosy....istna cypeliada

a co do choinki w donicy- super pomysl!

hmm...skoro u Was tylko goraczka i katar to moze jednak zęby?

---------- Dopisano o 00:39 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Muszę sie pochwalic- Moje malutkie serduszko zrobilo dzisiaj nawet nie parę a duzo krokow
za kazdym razem po 7-8
oczywiscie jak mamusia byla w pracy....
poogladalam filmiki i sie poplakalam ze tego nie widzialam na zywo, na co tesc dumny jak paw ze on byl przy tym i zebym zalowala, jakby mi chcial na zlosc zrobic...



kurde nie wiem co z Julii spaniem, przyszlo mi na mysl ze te gorsze dni to przez to ze zaczyna chodzic, u Waszych maluchow jak uczyły się chodzić tez byly takie noce ?
Wczoraj Julka od 19 plakała 4 razy,co przyszlam do niej to juz siedziala, a o 20:30 to w ogole wyła 1,5h i nic nie pomagalo tylko dopiero bajki na laptopie ją uspokoily...i co chcielismy ją polozyc to straszna histeria.
A dziś to do tej pory to juz 6 razy u niej byłam

brawa dla Julci!
ja bym tego nie łączyłą z chodzeniem, u nas przynajmniej tak nie było.

jeśli chodzi o choinkę to niby też wolę stonowane, ale za dzieciaka mieliśmy kolorową choinkę-światełka, różne figurki itp. anielskie włosy. i teraz mamy choinkę biało-fioletową, ale mam zamiar już od tego roku wieszać na niej też różne figurki naszej produkcji, dla Tusi

Napisane przez vea7

No to sobie możemy rękę poda - choroba + czwórki = maraton zombie... wkurzonych na wszystko, a na siebie nawzajem najbardziej, zombie



Nie nie puszczał, chociaż sama się zastanawiałam, czy nie będzie Pół biedy, ze szampon i żel mam z Alterry, wiec trochę mniejszy syf, ale... no raczej dzieci nie powinny tego pic

Mam nadzieję, ze trzydniówka, chociaż krostki ma teraz na pupie, na twarzy i na dłoniach, a takie niestety daje bostonka (okazało się, że w żłobie jest). No nic, jedzie dzisiaj Bartek z nim do pediatry - zobaczymy co powie

W imieniu autka dziękuję




Ważne, że klient zadowolony



Ależ gaduła
Kurcze, Janek nic sensownego i w ciągu nie mówi... owszem, mama, tata (i to na nas), baba (różnie, najczęściej na taką paskudną zabawkę z różowymi włosami), beee (na owieczkę), szczeka na pieska, miauczy na kotka, robi brum brum na autko, ale żeby tak "po ludzku" się komunikowac to nie



Kolejnośc ok - nasivin na końcu, bo obkurcza



To może w innym markecie będą - bo zdarzają się ładne Jakieś dwa lata temu np. w Tesco (ubiegłoroczne były już paskudne).

A ja właśnie cepeliadę lubię - owszem, bardzo mi się podobają takie jedno, dwukolorowe choinki i co roku się nad taką zastanawiam, ale ostatecznie i tak zawsze jest multikolor. U mnie akurat bez łańcuchów i anielskiego włosia (u rodziców już jest ), ale za to z aniołkami, bałwankami, pomarańczami i cukierkami

Niestety doszły krostki - to nie zęby, a przynajmniej nie tylko

Gratulacje dla Malucha Spoko, jeszcze przy Tobie pochodzi Zawsze możesz powiedzie teściowi, że przy Tobie więcej przeszedł

U mnie nocki różnie, ale nie wiązałabym tego z chodzeniem. Pediatra mi mówiła, że często na naukę chodzenia nakładają się jeszcze inne rzeczy - zęby, nocne lęki, żłobki, etc... po prostu to taki okres w życiu dziecka, ze dużo się dzieje i odreagowuje, ale sam fakt chodzenia nie ma kluczowego znaczenia.


Spodobało mi się i mocno dumam czy nie kupi do wanny dla młodego takiego statku. A w ogóle chyba kupimy mu zabawkowy odkurzacz, bo na normalny jest szał... do tego stopnia, ze nie można poodkurzac i ciągle z szafy wyciąga i lata z rurą

Nadgarstek mnie boli od kilku dni i to co raz bardziej... nie uderzyłam, nie wykręciłam, nie wiem o co chodzi

Tusia ma zabawkowy odkurzacz i zawsze odkurza ze mną...wymyśliłam to jak zaczęła się bać odkurzacza, a że ja odkurzam codziennie to było to uciążliwe. a tak to jest zajęta swoim

no to Jasiu przecież już fajnie mówi

[vea7]

Napisane przez butterfly20

no widzisz, skok miał jak u Tusi i teraz więcej mówi. moim zdaniem mówi, ale przecież nie zapamieta tego tak od razu ty pewnie przez swój zawód bardzo analizujesz jego postępy, czasem piszesz jakby wielu rzeczy nie umiał, a jak się okazuje jest świetny i bardzo do przodu!
ja tak nie analizuję, cieszę się ze wszystkich postępów i nie myślę,że coś Tusia robi źle albo za późno.

Tusia ma zabawkowy odkurzacz i zawsze odkurza ze mną...wymyśliłam to jak zaczęła się bać odkurzacza, a że ja odkurzam codziennie to było to uciążliwe. a tak to jest zajęta swoim

no to Jasiu przecież już fajnie mówi

Co do pierwszego

Odkurzacza się na początku bał, teraz pokochał Szczerze mówiąc nie wiedziałam, ze takie zabawkowe są Dowiedziałam się na ubiegłotygodniowym kinderbalu, który Jaśko (najmłodzszy) przebiegał z odkurzaczem i nie chciał odda przy wychodzeniu

Wiesz co, on nawija jak nakręcony, ale we własnym Jasiowym języku
Do Waszych dzieciaków mówiących zdaniami, a przynajmniej wyrazami o wyższym stopniu komplikacji niż mama czy baaa jeszcze mu daleko
Ale zupełnie mnie to nie stresuje
Nie mówi zrozumiale, za to biega, wspina się, kombinuje z układaniem puzzli czy kombinuje w ogóle. Co dnia mnie czymś zadziwia, łobuz mały Na gadanie jeszcze przyjdzie czas - w sumie to nawet lepiej, że można poudawac, że się go nie rozumie czasami

[87czarna]

motylkuA myślałamże tylko ja zachowuje się jak małe dziecko Też cieszą mnie nowe zabawki

[Poziomkowa89]

Napisane przez vea7

Co do pierwszego

Odkurzacza się na początku bał, teraz pokochał Szczerze mówiąc nie wiedziałam, ze takie zabawkowe są Dowiedziałam się na ubiegłotygodniowym kinderbalu, który Jaśko (najmłodzszy) przebiegał z odkurzaczem i nie chciał odda przy wychodzeniu

Wiesz co, on nawija jak nakręcony, ale we własnym Jasiowym języku
Do Waszych dzieciaków mówiących zdaniami, a przynajmniej wyrazami o wyższym stopniu komplikacji niż mama czy baaa jeszcze mu daleko
Ale zupełnie mnie to nie stresuje
Nie mówi zrozumiale, za to biega, wspina się, kombinuje z układaniem puzzli czy kombinuje w ogóle. Co dnia mnie czymś zadziwia, łobuz mały Na gadanie jeszcze przyjdzie czas - w sumie to nawet lepiej, że można poudawac, że się go nie rozumie czasami

Haha

Napisane przez 87czarna

motylkuA myślałamże tylko ja zachowuje się jak małe dziecko Też cieszą mnie nowe zabawki

To i ja witam w tym klubie

[butterfly20]

Napisane przez vea7

Co do pierwszego

Odkurzacza się na początku bał, teraz pokochał Szczerze mówiąc nie wiedziałam, ze takie zabawkowe są Dowiedziałam się na ubiegłotygodniowym kinderbalu, który Jaśko (najmłodzszy) przebiegał z odkurzaczem i nie chciał odda przy wychodzeniu

Wiesz co, on nawija jak nakręcony, ale we własnym Jasiowym języku
Do Waszych dzieciaków mówiących zdaniami, a przynajmniej wyrazami o wyższym stopniu komplikacji niż mama czy baaa jeszcze mu daleko
Ale zupełnie mnie to nie stresuje
Nie mówi zrozumiale, za to biega, wspina się, kombinuje z układaniem puzzli czy kombinuje w ogóle. Co dnia mnie czymś zadziwia, łobuz mały Na gadanie jeszcze przyjdzie czas - w sumie to nawet lepiej, że można poudawac, że się go nie rozumie czasami

nooo Tusia też głównie gada po swojemu, paszczka jej się nie zamyka ale właśnie jakieś tam swoje dziwne słowa. przecież nie gada cały dzień zrozumiałych słów
no dobra, oprócz co to i kto to, bo to ciągle nawija, wszystko ją interesuje. ale zdaniami bym tego nie nazwała.
aaaa i dzisiaj pomagała mi rozwieszać pranie, mówię jej "daj ubranie" a ona na to "daje" a potem dała mi kolejne i powiedziała "to też". czyli jednak zapamiętała to z wczoraj
a tak poza tym to pojedyncze słowa

Napisane przez 87czarna

motylkuA myślałamże tylko ja zachowuje się jak małe dziecko Też cieszą mnie nowe zabawki

czasem mam wrażenie,że kupuję je dla siebie. i książeczki bo Tusia to by mogła ciągle swoje ulubione oglądać, a mi się nudzą

[angelikada]

Napisane przez butterfly20

najpierw płakała na badaniu, bo ona jak widzi panią dr to zaczyna już ryczeć... a zbadanie jej czy zajrzenie do gardła to już w ogóle masakra.
potem poszliśmy na szczepienie i była już fajna i zadowolona, aż do czasu jak pielęgniarka zaczęła do niej podchodzić. wtedy już wyczuła,że coś się będzie działo i wyk:/ nie mam bladego pojęcia dlaczego tak się jej odmieniło to nawet nie z bólu, to z paniki... nie wiem czy ja coś źle robię nawet jej pokazuję książeczki o pójściu do lekrza, opowiadam jej....ech...



eee nie no,chyba nie czop?on raczej taki bardziej zbity

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------



kilka dni, coś koło tygodnia

Jeju czy Ty przypadkiem nie piszesz o mojej Lenie? u mnie było. Identycznie ! Za każdym razem jak widzi Pani doktor która się do niej zbliża jest wyk! Osluchiwanie wyk!.zobaczenie do gardła wyk! I juz się uspokoiła weszłysmy do pielęgniarki było ok nie spodobało jej się mierzenie a jak już podeszły do niej to masakra jedna wielka także nic źle nie robisz dzieci po prostu boją się nie wiem może mają syndrom białego fartucha? ja tak miałam jak szłam do gin :P

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez 87czarna

Dzień doberek

Julia przeszła dzisiaj samą siebie- wstała o 9:00, gdzie zwykle o 7:00 jest na nogach...
Szok!

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Kto wypije ze mną kawkę?

Hm coś chyba było w powietrzu bo moja spala tez dość ładnie poprzedniej nocy fakt poszła spać 23.30 :/ ale spala w swoim lozeczku do 5 rano gdzie to się rzadko zdarza! No i później juz z nami bo o 5 mleko trzeba przecież zjeść jeja wasze dzieci budzą was a ja muszę budzić moje dziecko :/ ona sama się nie budzi.no.ale co się dziwić jak idzie tak późno spać to tak bywa a ja o 8 ja budzę chyba musze o 7 wstawać żeby ją próbować dalej przestawić bo chyba nigdy się nie nauczy spać normalnie ..

[Poziomkowa89]

Napisane przez angelikada

Jeju czy Ty przypadkiem nie piszesz o mojej Lenie? u mnie było. Identycznie ! Za każdym razem jak widzi Pani doktor która się do niej zbliża jest wyk! Osluchiwanie wyk!.zobaczenie do gardła wyk! I juz się uspokoiła weszłysmy do pielęgniarki było ok nie spodobało jej się mierzenie a jak już podeszły do niej to masakra jedna wielka także nic źle nie robisz dzieci po prostu boją się nie wiem może mają syndrom białego fartucha? ja tak miałam jak szłam do gin :P

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------


Hm coś chyba było w powietrzu bo moja spala tez dość ładnie poprzedniej nocy fakt poszła spać 23.30 :/ ale spala w swoim lozeczku do 5 rano gdzie to się rzadko zdarza! No i później juz z nami bo o 5 mleko trzeba przecież zjeść jeja wasze dzieci budzą was a ja muszę budzić moje dziecko :/ ona sama się nie budzi.no.ale co się dziwić jak idzie tak późno spać to tak bywa a ja o 8 ja budzę chyba musze o 7 wstawać żeby ją próbować dalej przestawić bo chyba nigdy się nie nauczy spać normalnie ..

A jak ja budzisz to jak sie zachowuje? U nas juz z 3tygodnie jak wszystko stanęło na głowie. Dzis nastawiłam budzik na 8 i jak zaczęłam go delikatnie budzić to pochlipiwał i wtulał sie w kołderke. Jedynie jak tz nie idzie do pracy to leo na równych nogach od 7.

[vea7]

Napisane przez butterfly20

nooo Tusia też głównie gada po swojemu, paszczka jej się nie zamyka ale właśnie jakieś tam swoje dziwne słowa. przecież nie gada cały dzień zrozumiałych słów
no dobra, oprócz co to i kto to, bo to ciągle nawija, wszystko ją interesuje. ale zdaniami bym tego nie nazwała.
aaaa i dzisiaj pomagała mi rozwieszać pranie, mówię jej "daj ubranie" a ona na to "daje" a potem dała mi kolejne i powiedziała "to też". czyli jednak zapamiętała to z wczoraj
a tak poza tym to pojedyncze słowa

czasem mam wrażenie,że kupuję je dla siebie. i książeczki bo Tusia to by mogła ciągle swoje ulubione oglądać, a mi się nudzą

Dobra, dobra, masz komunikacje (w miarę zrozumiałą) w dwie strony
U nas owszem, robi o co proszę - np. uwielbia asystowac przy praniu - wkłada rzeczy do pralki, zamyka urządzenie, włącza guziczki, które mu pokażę, ale nie mam pojęcia, co ma na myśli, stojąc przez włączona machiną, żywo gestykulując i tłumacząc mi coś w tym stylu "du! dudu! duuuu..... babababa.... du? tiktiktiktik..."
Ewentualnie staje przede mną i prowadzi 5 minutowy monolog na "ma".... "mama, mama? maaaaaaaaaaaaama... mamamamama! mam mamamamamama"

[angelikada]

Napisane przez vea7

No to sobie możemy rękę poda - choroba + czwórki = maraton zombie... wkurzonych na wszystko, a na siebie nawzajem najbardziej, zombie



Nie nie puszczał, chociaż sama się zastanawiałam, czy nie będzie Pół biedy, ze szampon i żel mam z Alterry, wiec trochę mniejszy syf, ale... no raczej dzieci nie powinny tego pic

Mam nadzieję, ze trzydniówka, chociaż krostki ma teraz na pupie, na twarzy i na dłoniach, a takie niestety daje bostonka (okazało się, że w żłobie jest). No nic, jedzie dzisiaj Bartek z nim do pediatry - zobaczymy co powie

W imieniu autka dziękuję




Ważne, że klient zadowolony



Ależ gaduła
Kurcze, Janek nic sensownego i w ciągu nie mówi... owszem, mama, tata (i to na nas), baba (różnie, najczęściej na taką paskudną zabawkę z różowymi włosami), beee (na owieczkę), szczeka na pieska, miauczy na kotka, robi brum brum na autko, ale żeby tak "po ludzku" się komunikowac to nie



Kolejnośc ok - nasivin na końcu, bo obkurcza



To może w innym markecie będą - bo zdarzają się ładne Jakieś dwa lata temu np. w Tesco (ubiegłoroczne były już paskudne).

A ja właśnie cepeliadę lubię - owszem, bardzo mi się podobają takie jedno, dwukolorowe choinki i co roku się nad taką zastanawiam, ale ostatecznie i tak zawsze jest multikolor. U mnie akurat bez łańcuchów i anielskiego włosia (u rodziców już jest ), ale za to z aniołkami, bałwankami, pomarańczami i cukierkami

Niestety doszły krostki - to nie zęby, a przynajmniej nie tylko

Gratulacje dla Malucha Spoko, jeszcze przy Tobie pochodzi Zawsze możesz powiedzie teściowi, że przy Tobie więcej przeszedł

U mnie nocki różnie, ale nie wiązałabym tego z chodzeniem. Pediatra mi mówiła, że często na naukę chodzenia nakładają się jeszcze inne rzeczy - zęby, nocne lęki, żłobki, etc... po prostu to taki okres w życiu dziecka, ze dużo się dzieje i odreagowuje, ale sam fakt chodzenia nie ma kluczowego znaczenia.


Spodobało mi się i mocno dumam czy nie kupi do wanny dla młodego takiego statku. A w ogóle chyba kupimy mu zabawkowy odkurzacz, bo na normalny jest szał... do tego stopnia, ze nie można poodkurzac i ciągle z szafy wyciąga i lata z rurą

Nadgarstek mnie boli od kilku dni i to co raz bardziej... nie uderzyłam, nie wykręciłam, nie wiem o co chodzi

usztywnij porządnie a powinno przejść ja tak miałam po wszystkich świetych gdy na cmenatarzach dwóch musiałam targać Lene na rękach bo nie chciałą do nikogo i tak o to tydzień czasu mnie bolał masakrycznei usztywniłam i po trzech dniach przeszło

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez Poziomkowa89

A jak ja budzisz to jak sie zachowuje? U nas juz z 3tygodnie jak wszystko stanęło na głowie. Dzis nastawiłam budzik na 8 i jak zaczęłam go delikatnie budzić to pochlipiwał i wtulał sie w kołderke. Jedynie jak tz nie idzie do pracy to leo na równych nogach od 7.

Ona wstaje na równe nogi jak ja wstaje .w dzień się zdarza ze musze ja budzić z drugiej drzemki to otwieram drzwi wyłączam.suszarke i ona się budzi .bo u nas jest trochę ludzi i jest głośno wiec juz nie ma mowy o spaniu bo jak kogoś usłyszy to już staje i chce.zeby. ten ktoś przyszedł i.wzial ja na rączki.

[papalinka83]

ostatnio mieliśmy powódź w domu, przy wymianie pokrętła od kaloryfera wywaliło zawór i w pokoju Oli mieliśmy 10 cm wody, a do tego przez 3 dni nie dało się zakręcić grzejnika, tylko dawał na maksa i było u niej w pokoju 24 stopnie . Na szczęście wczoraj już hydraulik był i naprawił, ale musiał spuszczać wodę z grzejników całego bloku

Napisane przez 87czarna

Dziewczyny,która z Was ma klocki Lego Duplo? Polecacie,bo zastanawiam się nad kupnem? ;>

Ja mam, tzn ola ma ale leżą w szafie, bo dostała też mega blocks (takie duże) na urodziny i średnio jej idzie skłądanie, więc na razie jej mniejszych nie wyciągam nawet

Napisane przez butterfly20

Tusia ma zabawkowy odkurzacz i zawsze odkurza ze mną...wymyśliłam to jak zaczęła się bać odkurzacza, a że ja odkurzam codziennie to było to uciążliwe. a tak to jest zajęta swoim

no to Jasiu przecież już fajnie mówi

Kurcze może ja też muszę kupić taki zabawkowy, bo Ola strasznie się boi i zawsze płacze jak odkurzam, a też raczej codziennie to robię

Vea zdrówka dla jaśka, a rękę może przeciążyłaś? Spróbuj zawinąć mocno, żeby odciążyć staw

[vea7]

Napisane przez papalinka83

ostatnio mieliśmy powódź w domu, przy wymianie pokrętła od kaloryfera wywaliło zawór i w pokoju Oli mieliśmy 10 cm wody, a do tego przez 3 dni nie dało się zakręcić grzejnika, tylko dawał na maksa i było u niej w pokoju 24 stopnie . Na szczęście wczoraj już hydraulik był i naprawił, ale musiał spuszczać wodę z grzejników całego bloku



Ja mam, tzn ola ma ale leżą w szafie, bo dostała też mega blocks (takie duże) na urodziny i średnio jej idzie skłądanie, więc na razie jej mniejszych nie wyciągam nawet

Kurcze może ja też muszę kupić taki zabawkowy, bo Ola strasznie się boi i zawsze płacze jak odkurzam, a też raczej codziennie to robię

Vea zdrówka dla jaśka, a rękę może przeciążyłaś? Spróbuj zawinąć mocno, żeby odciążyć staw

No właśnie nie mam pojęcie gdzie mogłabym przeciąży
Siedzę sobie z łapką zawiniętą w bandaż elastyczny i dziwnie na mnie patrzą w pracy... dobrze chociaż, że to lewa ręka...

Jeszcze w temacie odkurzacza, zadwoniłam przed chwilą do koleżanki - organizatorki kinderbalu i włascicielki odkurzacza i powiedział, że odkurzacz był w całym zestawie - z mopem, zmiotkami, szufelką, etc i ... uwaga, uwaga... psikaczem do szyb. Powiedziała, że przez dwa miesiące kiedy córy szalały na punkcie zestawu miała najczystsze szyby na osiedlu... a na pewno najbardziej mokre

[m.a.r.t.a]

Napisane przez MsLullaby

Motyl mój Bartek naśladuje ale głównie odgłosy jak kaszel, wzdychanie, kichanie itp

Moja córa robi to samo! Kiedyś szliśmy do sklepu i szła koło nas babka, która bardzo kaszlała. Amela zaczęła ją nasladować. Strasznie śmiesznie to wyglądało.

[83monia]

Napisane przez butterfly20

jeeej u nas Tula nadal w użyciu i to częstym. jeden z najlepszych moich zakupów


a powiedzcie-czy dzieci też powtarzają po Was słowa?bo że naśladują to wiem,ale powtarzają?Tusia powtarza po mnie dużo słów ale widzę,że nie zapamiętuje. Tzn pamięta już sporo słów, ale mówi po mnie dużo więcej sensownych niż zapamiętuje. Dzisiaj powtórzyła kilka razy buty, kwiatek, masz , kukułka, a jak mama jej pokazywała nasze zdjęcia to Tusia zapytała "co to?" mama jej mówi,że mama i tata, Tusia pokazała następne zdjęcie i mama powiedziała "to też", a ona już potem pokazywała kolejne zdjęcia i mówiła "to też". ale jak ją pytam na następny dzień to już nie pamięta tych słów taka papuga!

nie mam tego problemu - nati NIC po mnie nie powtarza i sie nie martwie, wiec chyba tez nie musisz.

co do klockow: duplopodobne są cobi, megablox i jixin. pewnie sa tez jakies ine. ja mialam kolejke jixin i byla super. tylko zwierzeta nie pasowaly a reszta byla ok.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez czaszka_

kurde nie wiem co z Julii spaniem, przyszlo mi na mysl ze te gorsze dni to przez to ze zaczyna chodzic, u Waszych maluchow jak uczyły się chodzić tez byly takie noce ?
Wczoraj Julka od 19 plakała 4 razy,co przyszlam do niej to juz siedziala, a o 20:30 to w ogole wyła 1,5h i nic nie pomagalo tylko dopiero bajki na laptopie ją uspokoily...i co chcielismy ją polozyc to straszna histeria.
A dziś to do tej pory to juz 6 razy u niej byłam

u nas tak bylo. do tego zęby sie wyzynaja (4 gorna i 2 dolna) i chyba pełnia tez robi swoje. teraz doszedl katar...

[teacherka]

Czaszko, moja pediatra zapowiadała nam, że złe nocki osiągną punkt krytyczny około pierwszych urodzin/w momencie gdy zacznie chodzić, a potem się poprawi. I faktycznie, było u nas baaaaaardzo źle z nockami, prawie chodziła przez sen po łóżeczku, a potem się na trochę uspokoiło.

Wprawdzie od jakiegoś czasu znowu masakra ze snem u nas, ale teraz winię zęby. Gorzej, bo nie umiem sobie poradzić z histerią gdy wychodze np. do toalety. W nocy jak się obudzi i mnie nie zobaczy to też histeria, Tżowi się wyrywa i go kopie, biegnie pod drzwi łazienki i wali w nie piąstkami Nie wiem czemu, nie wiem jak się zaczęło. A jeszcze gorzej jest gdy zobaczy mnie pod prysznicem Nie umiem jej pomóc, próbowałam ją oswoić z prysznicem i na razie nic.

[Poziomkowa89]

Jest jakis lek do inhalacji bez recepty na suchy kaszel?

[ja-ika]

Napisane przez Poziomkowa89

Jest jakis lek do inhalacji bez recepty na suchy kaszel?

może zwyczajnie sól fizjologiczna?

[Poziomkowa89]

No bylam juz w aptece i tylko to wchodzi w grę. Dzięki ja-ika
Wlasnie oswajam leo z maszyna

[tassia]

A my jutro w ten ziab na basen

[Poziomkowa89]

Leo juz swoje buty wystawił ale rano bedzie miec niespodziankę

[tassia]

My zrobiliśmy Mikołaja przed chwila.... Ja o 5 jade do Warszawy wiec zrobiliśmy dziś nalot Mikołaja. TŻ wyszedł z macicuhem ja zapalilam swiece., pogasilam światła, ustawilam prezenty na środku pokoju i wlaczylam głośno dźwięk dzwonków.... Wtedy chłopaki przybiegli i i Maciej zaniemowil.... Oniemial i odleciał. Szkoda ze po cienki zdjęcia nie wyszły

[butterfly20]

Napisane przez vea7

Dobra, dobra, masz komunikacje (w miarę zrozumiałą) w dwie strony
U nas owszem, robi o co proszę - np. uwielbia asystowac przy praniu - wkłada rzeczy do pralki, zamyka urządzenie, włącza guziczki, które mu pokażę, ale nie mam pojęcia, co ma na myśli, stojąc przez włączona machiną, żywo gestykulując i tłumacząc mi coś w tym stylu "du! dudu! duuuu..... babababa.... du? tiktiktiktik..."
Ewentualnie staje przede mną i prowadzi 5 minutowy monolog na "ma".... "mama, mama? maaaaaaaaaaaaama... mamamamama! mam mamamamamama"

nieważne co ma na myśli, słoooodziak

Napisane przez vea7

No właśnie nie mam pojęcie gdzie mogłabym przeciąży
Siedzę sobie z łapką zawiniętą w bandaż elastyczny i dziwnie na mnie patrzą w pracy... dobrze chociaż, że to lewa ręka...

Jeszcze w temacie odkurzacza, zadwoniłam przed chwilą do koleżanki - organizatorki kinderbalu i włascicielki odkurzacza i powiedział, że odkurzacz był w całym zestawie - z mopem, zmiotkami, szufelką, etc i ... uwaga, uwaga... psikaczem do szyb. Powiedziała, że przez dwa miesiące kiedy córy szalały na punkcie zestawu miała najczystsze szyby na osiedlu... a na pewno najbardziej mokre

oo a z jakiej firmy taki zestaw?nie czasem z wadera?

Napisane przez Poziomkowa89

No bylam juz w aptece i tylko to wchodzi w grę. Dzięki ja-ika
Wlasnie oswajam leo z maszyna

my zawsze używamy sól fizjologiczną. tzn. ostatnio nie, bo Tuśka wyje

Napisane przez tassia

My zrobiliśmy Mikołaja przed chwila.... Ja o 5 jade do Warszawy wiec zrobiliśmy dziś nalot Mikołaja. TŻ wyszedł z macicuhem ja zapalilam swiece., pogasilam światła, ustawilam prezenty na środku pokoju i wlaczylam głośno dźwięk dzwonków.... Wtedy chłopaki przybiegli i i Maciej zaniemowil.... Oniemial i odleciał. Szkoda ze po cienki zdjęcia nie wyszły

fajnie
Tusia będzie miała prezent jak się obudzi

[kaska87]

Mikiś jutro dostanie prezent

dziewczyny jakie macie lego duplo? do jutra mam kupon 35zł dla chrześniaka wybrałam pociąg z cyferkami, jeszcze chcę dla Mikusia coś wybrać

[Poziomkowa89]

A u was tez mikołaj zostawia prezenty do bucików? Rodzina tza patrzy na mnie jak na dziwadlo
Ja dzis pobrałam kolejny kupon 20zl wiec mam dwa te same.

[your Angel]

Julo też powtarza, ale bardzo łatwe słowa "jajo" (jedna z ulubionych potraw ) czy "Bubu" na naszego kota. Zapamiętuje, ale czasem wychodzi mu tylko jedna sylaba albo trzy czyli "ja" albo "jajaja", "bu" albo "bububu"

Za to pięknie zajada sam. Uwielbia nabijać jedzenie na widelec i nawet jak jest najedzony, to taki zajarany, że kąsek się nadział, zje wszystko
Łyżkę przekręca w buzi, nie do końca ogarnia ten ruch nabierania.

No i dalej samodzielnie zasypia. Co drugą nockę woła o mleko o 3, pozostałe przesypia całe

Pochwaliłam się

Wzięłam dziś małemu czapę i rękawiczki, na żywo jest moc!

http://www.hm.com/pl/product/41291?article=41291-B

[MsLullaby]

Napisane przez Poziomkowa89

A u was tez mikołaj zostawia prezenty do bucików? Rodzina tza patrzy na mnie jak na dziwadlo
Ja dzis pobrałam kolejny kupon 20zl wiec mam dwa te same.

Ja nie znam tego zwyczaju

[Poziomkowa89]

Lula To jak sie u Was tłumaczy dzieciom ze to mikołaj zostawił? Wczesniej myślałam ze to wszędzie tak.

[MsLullaby]

Napisane przez Poziomkowa89

Lula To jak sie u Was tłumaczy dzieciom ze to mikołaj zostawił? Wczesniej myślałam ze to wszędzie tak.

U mnie w domu mikołaj zawsze przychodził z prezentami ja dzisiaj dałam małemu laptopa w prezencie to wył i uciekał, kocham moje dziecko w urzędzie tez się wykręcał w wózku o chował bo się ludzi bał bo stali za blisko zwariuje, kiedy mu to przejdzie ja się pytam

[bajka1807]

Napisane przez Poziomkowa89

Lula To jak sie u Was tłumaczy dzieciom ze to mikołaj zostawił? Wczesniej myślałam ze to wszędzie tak.

u nas sie gada ze w buta albo pod poduszke

[Poziomkowa89]

Lula no kiedyś na pewno cierpliwości...

A ja to juz nie pakuje leosiowi prezentów w papier bo potem jest mi przykro ze bawi sie opakowaniem a nie zabawka

[butterfly20]

eej a jak pobieracie kupon skoro teraz nie ma żadnych po 20 zeta?


u nas po prostu chowa się prezenty w mieszkaniu na Mikołaja. A na BZ są pod choinką i niby Aniołki przynoszą