Mamusie czerwcowe cz. 6

[madzius90]

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade

Powodzenia życze wszystkim dziewczynom które są przed rozwiązaniem

Super, że u Was wszystko ok
Szybciutko Was wypuscili

Ja na początku też nie umiałam karmić na leżąco- ale jak już się nauczyłam to prawie tylko tak karmiłam, chyba, że byliśmy gdzieś poza domem

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez Weronia93

Dwie godzinki na świerzym powietrzu a zamachałam sie jak nie wiem co zapalam jak parowóz jutro zaczynamy jutro 9 miesiąc

śliczna rodzinka

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Mnie dziś Mała tak naciska na szyjkę, tak mnie wszystko tam w środku, w kroczu kłuje i boli, że normalnie chodzić nie mogę

[haneczkab92]

Dzien dobry
Jak juz bede w domu, postaram sie częściej zagladac i cytować a byc moze jutro wyjdziemy, jak wszystko bedzie ok.
Na razie co prawda praktycznie nie spie, ale nie mam czasu na wizac, ani cytowanie... Przepraszam.
U mnie pokarm sie pojawia, ale mala nie lapie sutka. Okazalo sie ze ma krótkie wedzidelko i może byc jej trudniej, a i jeszcze moje wklesle brodawki (nakladek Hania nie lubi) to kumulacja.polozne pomagaja jak moga, ale wiecie jak dziecko nie współpracuje to jest problem, ale: zaczęłam sciagac laktattorem(chociaz mi odradzano bo przeciez o tak nie mam pokarmu jeszcze) , tzn na razie bardziej to pobudza wszystko i od razu przyłożyłam Hanie i pociagnela kilka razy a wieec mysle ze dlugo to wszystko potrwa, ale damy rade jesli sie nie uda cycac, to bede sciagac i dawac z butli dzis ściągnęłam doslownie na końcówkę smoczka ale podalam później mm ma razie daje
A i moim, naszym problemem sa jeszcze duzeeee piersi, wiec tak naprawde spod pachy tylko mogę karmic, a na tym szpitalnym lozku, to nie bardzo wygonie.
Więc w domu będzie lepiej.
Przeszlam nie raz chwile "załamania" i ryczalam jak glupia. Ale ogólnie mam nadzieje zee bedzie dobrze.

Opis porodu i zdjecie wstawie jak juz bede w domu

Wszystkim mamusiom duzo zdrowka i sil zycze.
Pozdrawiamy z Hania ciocie

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Te upały przypomniały mi ostatnią ciążę

Ja też nie spodziewałam sie takiego rozpędu z porodami już w maju. Czułam że Haneczka będzie miała cc, spodziewałam się też cc u Madzi. Najbardziej zaskoczył mnie poród sn u Carycy

Nawet nie sprawdzałam jak tam majowkom idzie? Pełnia u nich zadziałała?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

A no i myślę że jeszcze napewno jeden wątek posiedzimy na poczekalni. Dziewczyny, tak naprawdę nasz czas nastanie dopiero za kilka dni

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[fiazo]

Eful przy tych 20stopniach nie musisz werandować. Możecie iść jutro na spacer na 30 min a kolejne dni już dłużej. Pamiętaj ze jutro pewnie odwiedzi Cie położna.

[australia87]

Hej hej Ja też się melduję jeszcze w dwupaku, żeby nie było Zaliczyłam dziś ostatnie zajęcia na podyplomówce - następny zjazd planuję mieć w domu już z Marysią

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade

Powodzenia życze wszystkim dziewczynom które są przed rozwiązaniem

Fajnie, że już w domku Powodzenia w karmieniu i uczeniu się siebie nawzajem

Napisane przez Weronia93

Dwie godzinki na świerzym powietrzu a zamachałam sie jak nie wiem co zapalam jak parowóz jutro zaczynamy jutro 9 miesiąc

Super wyglądacie

Napisane przez haneczkab92

Dzien dobry
Jak juz bede w domu, postaram sie częściej zagladac i cytować a byc moze jutro wyjdziemy, jak wszystko bedzie ok.
Na razie co prawda praktycznie nie spie, ale nie mam czasu na wizac, ani cytowanie... Przepraszam.
U mnie pokarm sie pojawia, ale mala nie lapie sutka. Okazalo sie ze ma krótkie wedzidelko i może byc jej trudniej, a i jeszcze moje wklesle brodawki (nakladek Hania nie lubi) to kumulacja.polozne pomagaja jak moga, ale wiecie jak dziecko nie współpracuje to jest problem, ale: zaczęłam sciagac laktattorem(chociaz mi odradzano bo przeciez o tak nie mam pokarmu jeszcze) , tzn na razie bardziej to pobudza wszystko i od razu przyłożyłam Hanie i pociagnela kilka razy a wieec mysle ze dlugo to wszystko potrwa, ale damy rade jesli sie nie uda cycac, to bede sciagac i dawac z butli dzis ściągnęłam doslownie na końcówkę smoczka ale podalam później mm ma razie daje
A i moim, naszym problemem sa jeszcze duzeeee piersi, wiec tak naprawde spod pachy tylko mogę karmic, a na tym szpitalnym lozku, to nie bardzo wygonie.
Więc w domu będzie lepiej.
Przeszlam nie raz chwile "załamania" i ryczalam jak glupia. Ale ogólnie mam nadzieje zee bedzie dobrze.

Opis porodu i zdjecie wstawie jak juz bede w domu

Wszystkim mamusiom duzo zdrowka i sil zycze.
Pozdrawiamy z Hania ciocie

Ściskamy dzielną mamę i Hanię A jak z ciśnieniem Twoim?

[haneczkab92]

Australia--dostaje leki w zaleznosci od cisnieniam jesli przekroczy 140/90. Narazie najwyższe mialam 150/90 ale.. Tu mierza recznie(bo maja inny jedeen, na moja reke za maly) czesto jak jest przyciemnione w sali, te mankiety tez sa stare... Wiec..
Mam nadzieeje, ze powiedza ze jest ok

[australia87]

Napisane przez haneczkab92

Australia--dostaje leki w zaleznosci od cisnieniam jesli przekroczy 140/90. Narazie najwyższe mialam 150/90 ale.. Tu mierza recznie(bo maja inny jedeen, na moja reke za maly) czesto jak jest przyciemnione w sali, te mankiety tez sa stare... Wiec..
Mam nadzieeje, ze powiedza ze jest ok

To trzymam kciuki A jak będzie ok, to jutro Was wypuszczą?

[majkela12]

Hej

Też się melduję w dwupaku.

CarycaKatharina gratulacje Witamy Mieszka
eful super, że u Was ok no i nie ma jak w domu
misia880 zdrówka dla Igorka i szybko wracajcie do domu
anuszka1984, agusiia69 i haneczkab92 cieszę się, że u Was i Waszych maluszków wszystko ok. Szybkiego powrotu do domu
Weronia93 ślicznie wyglądacie
australia87 gratuluję, że dałaś radę wysiedzieć na uczelni i podziwiam ( a jeszcze taka piękna pogoda)
kaska87 trzymam mocne kciuki aby jednak Michaś zrobił fikołka
Madzia9999 aby szybko leki podziałały

Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

[kiara92]

Hej
U nas leniwa niedziela. Właśnie pożegnaliśmy kuzynkę, która przyjechała na dwa dni do Krakowa i odpoczywamy. Wreszcie zrobiło się ciepło i będę mogła chodzić w sportowych sandałach, bo w pełnych butach jakoś ciasno mi ostatnio. Zauważyłam też, że lekko puchną mi palce, bo pierścionek i obrączka ciężko schodzą.

Napisane przez CarycaKatharina

Uff, odespałam co mialam. Przed podlaczeniem oxy udawalo mi sie "zdrzemnac" między słabymi skurczami co ok 6min. Podziwiam te dziewczyny, ktore rodzily kilka razy sn. Tego nie da sie opisac. Osobiscie tuz przed partymi ina parte darlam sie tak ze mowic nie umiem woda z dzióbkiem to totalny must have. Mogłam korzystac z gazu- bardzo wysusza sluzowke jamy ustnej.

Mieszko zdrowy,dostal 10/10 ale trzymaja w inkubatorze na obserwacji i tylko donosza ma karmienie, ktore narazie idzie opornie.

Super, że u Was w porządku!

Napisane przez motylek1984

Cześć dziewczyny, przepraszam, że nie cytuję, ale jakoś weny mi brak. U nas dzisiaj też trochę strachu było, rano poszłam na ktg, znowu problem z zapisem, małej nie dało się złapać, albo jak już się udało, to głupoty wychodziły, więc lekarz zrobił mi usg, przepływy w normie, ale łożysko dojżałe :-( powiedział, że może niedługo trzeba będzie rozwiązywać. Kazali coś zjeść i przyjść na powtórne ktg, zrobili, chociaż łatwo nie było, ale położna co chwilę pytała, czy bóli nie czuję, bo według niej brzuch się co chwilę stawia i mega twardy, więc znowu na badanie, tym razem dopochwowe, szyjka 3.6, zamknięta, długa, potem jeszcze raz usg przez brzuch, zmierzył dzieci i wyliczył wagę na 2kg i 1.9kg, a dwa tyg temu mój gin na wizycie mówił że mają po 2kg. Więc pewnie jutro nie wyjdę, no chyba, że mój gin mnie zbada i stwierdzi, że nie ma sensu, żebym tu leżała.

Trzymaj się Motylku! Będzie dobrze!! Wagą nie ma się co przejmować, bo to tylko algorytm, szyjka wyjątkowo długa (lekarka ostatnio mówiła, że po 33 tygodniu to rzadkością jest szyjka 3 cm, a u Ciebie jutro się chyba już 36 zacznie, a ona pięknie trzyma ), łożysko na tym etapie też już może być dojrzałe, a ktg przy bliźniakach to na pewno trudniej prawidłowo zrobić Co do stawiania się brzucha to mi się czasem całe dni co chwila stawia, ale ponoć taka moja uroda Mam nadzieję, że wytrzymacie jeszcze chwilkę w trójpaku

Napisane przez soffinka

Hej
My już w domku - nadal w dwupaku
Co do łożyska - moje w szpitalu nikogo nie zdziwiło bo wyglada tak jak u każdej kobiety na tym etapie (a jutro zaczynam 39 tydz)
To lozysko u mnie to cos na zasadzie kobiety która dostała zmarszczek w wieku 30 lat a i tak dożyła 80tki :p Gdzie inne zmarszczek dostały przy 70tce
Jak to pow moj gin taka moja natura zostaje mi wrzucić na luz jeździć na ktg liczyć ruchy i reagować w razie czego
A No i po ciuchu wierzyć ze urodze jak najszybciej :p ale wiecie jak to jest jak sie chce to zwykle tak nie ma
Pózniej usiądę do komputera i pocytuje

Teraz tylko męczyć Tż Ci pozostaje

Napisane przez eful

Hej)
Już mogę pisać bo wypuścili nas wczoraj do domku
byliśmy tylko 48 h
Ja już się lepiej czuje a z maluszkiem chyba też dobrze jest maciupenki i bardzo drobniutki ale mam nadzieje, że szybko przybierze. Oczywiście boje się żeby mu nie zrobić krzywdy np. przy zmianie pampersa itp ale chyba nie ma tak źle.. jak przyjdzie położna to wszystkiego podpytam jeszcze
Miałam czekać 3 tygodnie jeszcze a tu taka niespodzianka.. szkoda tylko, że CC ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
W pierwszej dobie miałam straszną depresje i płakałam bo nie umiałam go nakarmić..(próbowali mi go przykładać na leżąco i nic) Jednak wczoraj odnalazłam chyba pozycje odpowiednią (na siedząco) i już dajemy rade

Powodzenia życze wszystkim dziewczynom które są przed rozwiązaniem

Świetnie, że już jesteście w domku i że udaje się powoli z karmieniem

Napisane przez haneczkab92

Dzien dobry
Jak juz bede w domu, postaram sie częściej zagladac i cytować a byc moze jutro wyjdziemy, jak wszystko bedzie ok.
Na razie co prawda praktycznie nie spie, ale nie mam czasu na wizac, ani cytowanie... Przepraszam.
U mnie pokarm sie pojawia, ale mala nie lapie sutka. Okazalo sie ze ma krótkie wedzidelko i może byc jej trudniej, a i jeszcze moje wklesle brodawki (nakladek Hania nie lubi) to kumulacja.polozne pomagaja jak moga, ale wiecie jak dziecko nie współpracuje to jest problem, ale: zaczęłam sciagac laktattorem(chociaz mi odradzano bo przeciez o tak nie mam pokarmu jeszcze) , tzn na razie bardziej to pobudza wszystko i od razu przyłożyłam Hanie i pociagnela kilka razy a wieec mysle ze dlugo to wszystko potrwa, ale damy rade jesli sie nie uda cycac, to bede sciagac i dawac z butli dzis ściągnęłam doslownie na końcówkę smoczka ale podalam później mm ma razie daje
A i moim, naszym problemem sa jeszcze duzeeee piersi, wiec tak naprawde spod pachy tylko mogę karmic, a na tym szpitalnym lozku, to nie bardzo wygonie.
Więc w domu będzie lepiej.
Przeszlam nie raz chwile "załamania" i ryczalam jak glupia. Ale ogólnie mam nadzieje zee bedzie dobrze.

Opis porodu i zdjecie wstawie jak juz bede w domu

Wszystkim mamusiom duzo zdrowka i sil zycze.
Pozdrawiamy z Hania ciocie

Trzymam kciuki byście już jutro wyszły do domu

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez majkela12

Hej

Też się melduję w dwupaku.
Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

Współczuję Kurcze nie wiem czy nie musisz tego zgłosić w razie porodu również w szpitalu, by mieć osobną salę. Mam nadzieję, że synek poczeka, aż wszyscy wyzdrowieją.

[Honcia]

Napisane przez haneczkab92

Dzien dobry
Jak juz bede w domu, postaram sie częściej zagladac i cytować a byc moze jutro wyjdziemy, jak wszystko bedzie ok.
Na razie co prawda praktycznie nie spie, ale nie mam czasu na wizac, ani cytowanie... Przepraszam.
U mnie pokarm sie pojawia, ale mala nie lapie sutka. Okazalo sie ze ma krótkie wedzidelko i może byc jej trudniej, a i jeszcze moje wklesle brodawki (nakladek Hania nie lubi) to kumulacja.polozne pomagaja jak moga, ale wiecie jak dziecko nie współpracuje to jest problem, ale: zaczęłam sciagac laktattorem(chociaz mi odradzano bo przeciez o tak nie mam pokarmu jeszcze) , tzn na razie bardziej to pobudza wszystko i od razu przyłożyłam Hanie i pociagnela kilka razy a wieec mysle ze dlugo to wszystko potrwa, ale damy rade jesli sie nie uda cycac, to bede sciagac i dawac z butli dzis ściągnęłam doslownie na końcówkę smoczka ale podalam później mm ma razie daje
A i moim, naszym problemem sa jeszcze duzeeee piersi, wiec tak naprawde spod pachy tylko mogę karmic, a na tym szpitalnym lozku, to nie bardzo wygonie.
Więc w domu będzie lepiej.
Przeszlam nie raz chwile "załamania" i ryczalam jak glupia. Ale ogólnie mam nadzieje zee bedzie dobrze.

Opis porodu i zdjecie wstawie jak juz bede w domu

Wszystkim mamusiom duzo zdrowka i sil zycze.
Pozdrawiamy z Hania ciocie

Haneczko nie poddawaj się, Malutka w koncu załapie o co kaman Na sr położna mówiła, że one wklęsłe sutki " wyciągają" strzykawką z obciętą koncówką. Podpbno kilka razy delikatnie podciągnąć i wtedy przystawiać i efekty super. Spróbuj może

Napisane przez majkela12

Hej

Też się melduję w dwupaku.

CarycaKatharina gratulacje Witamy Mieszka
eful super, że u Was ok no i nie ma jak w domu
misia880 zdrówka dla Igorka i szybko wracajcie do domu
anuszka1984, agusiia69 i haneczkab92 cieszę się, że u Was i Waszych maluszków wszystko ok. Szybkiego powrotu do domu
Weronia93 ślicznie wyglądacie
australia87 gratuluję, że dałaś radę wysiedzieć na uczelni i podziwiam ( a jeszcze taka piękna pogoda)
kaska87 trzymam mocne kciuki aby jednak Michaś zrobił fikołka
Madzia9999 aby szybko leki podziałały

Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

Współczuję kataklizmu. Z jednej strony lepiej by było gdyby córka przeszła teraz ospę a z drugiej moment, że tak powiem wybrali kiepski...
Mam nadzieję, że się nic złego nie rozwinie a Najmłodcze poczeka z wyjściem na świat aż się ogarniecie z chorobami

[australia87]

Napisane przez majkela12

australia87 gratuluję, że dałaś radę wysiedzieć na uczelni i podziwiam ( a jeszcze taka piękna pogoda)

Ja pierdziu... nie rodzę, nie mogę. Młody ma półpasiec Właśnie był u nas lekarz potwierdzić nasze przypuszczenia. Młoda jeszcze nie chorowała na ospę. Lekarz daje jej do tygodnia czasu, że załapie od brata Jutro musimy lecieć z nią do przychodni i zaszczepić na ospę i albo uda się i nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie ją łagodnie. Matko święta, teraz jakbym urodziła to nawet nie mam gdzie wrócić do domu. Lekarz mówił, że jakby co mam mówić w szpitalu, że w domu wirus ospy, to wtedy przytrzymają nasz w razie czego w szpitalu

Na szczęście zajęcia miałam w klimatyzowanej sali, więc dało radę wytrzymać

Współczuję półpaśćca synkowi, ja miałam to dziadostwo w grudniu To w takim razie jeszcze przez 2-3 tygodnie musisz nogi zaciskać

[olinka012]

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[Weronia93]

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

To jaka wagę ma Michałek ?

[kiara92]

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

Najważniejsze, żeby z Michałkiem było dobrze Kto się zaopiekuje Olą?

[olinka012]

Maz l4

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez Weronia93

To jaka wagę ma Michałek ?

2200

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[fiazo]

Majkela nie wiem czy nie jest już za późno na szczepienie. Jeśli się zaraziła to już ma wirusa bo ospa sie wykluwa do 2 tygodni. Ale też jeśli Ty miałaś to nie ma co panikować.



Olinka skoro taką decyzje podjęłaś z lekarzem to trzymam kciuki by wszystko było po Twojej myśli.

[motylek1984]

Olinka, dobrą decyzję podjęliście z lekarzem, szkoda tolko malutkiej w domu, bo napewno będziecie obydwie za sobą tęsknić. :-(

[elaine-blath]

MAJKELA ojej, kciuki, abys jeszcze nie rodzila!
HANECZKA cierpliwość i spokój będzie dobrze z kp
OLINKA i będziecie pod kontrolą. Dobrze ze mąż da rade zostac z córeczką!

[kaska87]

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Napisane przez olinka012

2200

oby Michałek podrósł


ja psychicznie już lepiej, podpytałam nieco dziewczyny z mojego miasta w grupie na fb o tą cesarkę, wolałabym sn i może uda mu się jeszcze fiknąć, ale jak nie to trudno... pośladkowo nie rodzę, podobno się tego już nie praktykuje a dziecko może mieć poważne powikłania


Australia dzielna jesteś!


a ja Wam powiem, że brzuch mi opadł i masakra on ogólnie w tej ciąży był nisko a teraz wyglądam jak Barni

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

W takim razie kciuki żeby Michałek przybrał

Majkela współczuję choróbskA w domu. Obyscie to łAgodnie przeszli!

Co do brzucha to ja już od jakiegoś czasu nie mogę nawet prosto siedzieć. Siedzę rozkraczona i brzuch mam między nogami pełna gracja

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kaska87]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60756366]
Co do brzucha to ja już od jakiegoś czasu nie mogę nawet prosto siedzieć. Siedzę rozkraczona i brzuch mam między nogami pełna gracja[/QUOTE]
no ja tak samo w pierwszej ciąży tak nie miałam i w ogóle brzuch był mały, a teraz jak sklep aż strach pomyśleć co by było przy trzeciej czy kolejnej ciąży

[Honcia]

Napisane przez olinka012

Kochane we wt ide do szpitala dostane odzywki zeby Michałek przybral. Uznaliśmy z lekarzem ze to najlepsze wyjscie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

W takim razie trzymam mocno kciuki żeby Michałek przybrał (mały kulturysta na odzywkach jeszcze w brzuchu ). Na pewno Ty będziesz spokojniejsza pod stałą kontrolą
Prosimy o regularne raporty

[Asiek121]

u mnie taki upał dzisiaj chciałam ubrać jakas sukienke czy spodenki i albo wszystko za krótkie albo wgl nie wlazłam także sie kisiłam w leginsach :P


ale za to cały dzien prawie na lezaczku i sie dotleniłam w koncu po tych 5 tygodniach zamknięcia w domu i szpitalu


i widziałam koleżanke co urodziła tego synka malutkiego i ma miesiąc a juz 4kg wazy takze szybko dzieciaczki nadrabiają nie ma co sie martwić, że małe ja już sie nie martwie waga tylko aby zdrowa była a wage nadrobi

[madzius90]

Majkela o kurcze to nie ciekawie u Was
duzo zdrowka dla Synka! I niech Najmlodsze jeszcze posiedzi w rzuszku az sie sytuacja unormuje!

Olinka dobrze ze taka decyzje podjeliscie. Bedziecie pod obserwacja i pewnie bedziesz trocbe spokojniejsza

[Paulinagm]

Napisane przez fiazo

Majkela nie wiem czy nie jest już za późno na szczepienie. Jeśli się zaraziła to już ma wirusa bo ospa sie wykluwa do 2 tygodni. Ale też jeśli Ty miałaś to nie ma co panikować.

szczepić można chyba do 72 h od kontaktu z chorobą. Zakaźne są pęcherzyki, więc jeśli synkowi pojawily się pęcherzyki później niz 72 h od planowego szczepienia, to szczepić warto, może coreczka nie zachoruje, albo przynajmniej przejdzie łagodniej.
znalazlam takie info " Szacujemy, że o ile po kontakcie z ospą wietrzną zachoruje 9 na 10 osób wrażliwych na zachorowanie, to po kontakcie z półpaścem około 4 na 10 wrażliwych osób."
mam tylko nadzieję, że majkela miała ospę, wtedy maluszkowi w brzuszku nic nie zagraża, a jesli nie miała to Majkela - uciekaj z domu!

[Weronia93]

Czy któraś z was posiada albo słyszała o takim foteliku jakieś opinie ?

fotelik babysafe basset
Chce kupić z baza isofix koszt łączny gdzieś 600zl i nie potrafię znaleść żadnych opinii

[fiazo]

Paulina Nie wiem jak jest z półpaścem bo nie mialam styczności ale pewnie lekarz im doradził co i jak. Ja teraz tylko z ospa miałam styczność bo mój mały chorował.



Ide spać. Rano jade do ginekolog robić posiew.

[haneczkab92]

Napisane przez australia87

To trzymam kciuki A jak będzie ok, to jutro Was wypuszczą?

Mam nadzieje..
Ale lekarka do malej mówiła teraz ze zaczyna
sie zoltaczka, ale ze zobaczymy rano przy innym świetle (tu jest takie cieple światło). Wiec oby nie...
Takze jak tu dobrze, to tam zle...

Majkela-wspolczuje trzymam kciuki zeby wszystko sie jak najszybciej unormowalo, zeby nic sie nie rozwinelo


Honcia-dziekuje za rade. Na razie laktator fajnie wyciagnal, ale i tak na sppkojnie w domu to bedzie inaczej


Olinka-no to bedziesz spokojniejsza w takim razie.

Maz pojechal, mala spi, czekam jeszcze na lekarza do mnie.
Moze dziś uda mi sie pospać dluzej niz 40 minut...

Dobranoc

[__Veronique]

Ale się dziewczyny dzisiaj wykończyłam spacerem. Mam już zerową kondycję... bolą mnie stopy, krzyż i brzuch

No i co, pełnia pełnia, i po pełni. Taka cisza, nie postarałyście się chyba że Miqesi rodzisz? Bo z twojej strony też jakaś cisza. Ale TVN nie transmitował żadnego porodu z Mongolii, więc chyba jeszcze nie

Dobra, idę nadrabiać co naskrobałyście

[Kociak85]

kiara, mi też trochę puchną nogi i ręce, ale na szczęście kostki u nóg jeszcze mam

majkela, oj współczuję. To musisz mocno nogi zaciskać. A czemu szczepić córkę na ospę skoro synek ma półpaśca? to jakoś ten sam wirus jest?

olinka, a na ile chce Cię lekarz położyć w szpitalu?

U mnie koniec weekendu - zmęczona jestem bo co chwila gdzieś coś. Dziś popołudniu byliśmy odwiedzić maluszka u znajomych - prawie 4 kg a on taaaaaki malutki