Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

drusia też jestem za tym aby ustalać wspólne zasady i reguły, człowiek ma potem spokojniejsze życie. Lepiej wszystko sobie obgadać od początku niż potem mieć niepotrzebne spory.

dokładnie

[wsiowy_gupek]

Nie co Wy nie dię nigdzie nie ma szans...
Jakbym w takim stanie poszła tam to jesli jeszcze TŻ nie zaczął się zastanawiac czy na pewno jestem tym czego mu zterba w życiu to po tkaim wystąpieniu zaczął by
Z resztą on na pewno nakitowł coś, ze jestem chora, albo ze wyszłam z kimś innym..
Uff uspokoiłam się dopiero...
Pierwszy raz w życiu zmyłam cały amkijaż(mocny imrpezowy:cojest) łzami

[asik175]

Napisane przez wsiowy_gupek

Tak mieszkam z mama...
A dlaczego pytasz?
Mówisz tak bo nie widzisz ja wyglądam
Szał to szał..Mam włosy jakby strzelił we mnie piorum(w szale sobie potargałam) i makijażu już w ogóle nie mam, oczy zapuchnięte i czerwone..Nic się z tym nie da zrobić
Pozatym nie mam nastroju już

Nie będzie miał żadnych wyrzutów sumienia..Znam go.

Tak spytałam z ciekawości. Czasem jest tak, że dopiero jak człowiek się wyprowadzi to matka go wtedy docenia. Niestety nie znam tego z autopsji.
Kochana włosy da się rozczesać i w koński ogon. Oczy i twarz przemywasz wodą lodowatą - dużą ilość - nowy make up też się da szybko zrobić - pamiętaj, że wieczorem o wiele słabiej widać niż za dnia A jakbyś się ogarneła i zmieniła myślenie na bardziej pozytywne to i dobry nastrój by się znalazł. Grunt to zostawić zły humor w domu przed wyjściem.
Facet bez wyrzutów sumienia...- to ktoś nie dla mnie

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

U mnie już do tego doszło. Gazetki z reala mam co prawda jeszcze przed sobą, ale bezmyślnie przez tv siedzę już jakiś czas. Kiedyś miałam zainteresowania, jakieś mniejsze bądź więsze pasje, a dzisiaj nie mam nic. Jakieś puste się to moje życie z wiekiem zrobiło. Momentami też aż mi wstyd samej za siebie.

a ja ostatnio tylko przed kompem stacjonuje i nic nie czytam bo mam lenia

[drusia]

Napisane przez asik175

Kochana włosy da się rozczesać i w koński ogon. Oczy i twarz przemywasz wodą lodowatą - dużą ilość - nowy make up też się da szybko zrobić - pamiętaj, że wieczorem o wiele słabiej widać niż za dnia A jakbyś się ogarneła i zmieniła myślenie na bardziej pozytywne to i dobry nastrój by się znalazł. Grunt to zostawić zły humor w domu przed wyjściem.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez Mary Louu

a ja ostatnio tylko przed kompem stacjonuje i nic nie czytam bo mam lenia

Ja też dawno nic nie przeczytałam, nie chce mi sie i przeraża mnie to. Fanką czytania nie byłam nigdy, ale od czasu do czasu coś mnie wciągało i po prostu musiałam to przeczytać, a od jakiegoś czasu nic...

[Mary Louu]

ja za to kochałam czytać. chciałam nawet kiedyś zostać bibliotekarką

[theoneandonly]

Napisane przez kobietasukcesu

Wsiowa, znowu nas coś łączy
Kiedyś miałam więcej zainteresowań, a teraz miesiąca na miesiąc mi zaczyna powiewać więcej rzeczy. I literatura i muzyka itd itd.
Niedługo będę tylko siedzieć bezmyślnie przed tv a jedyne co będę czytać to gazetki z reala

Czasami aż wstyd napisać jakim się jest człowiekiem Ale stwierdziłam, że jestem jednak taki wsiowy człowiek i co będę udawać, że jest inaczej

Napisane przez drusia

U mnie już do tego doszło. Gazetki z reala mam co prawda jeszcze przed sobą, ale bezmyślnie przez tv siedzę już jakiś czas. Kiedyś miałam zainteresowania, jakieś mniejsze bądź więsze pasje, a dzisiaj nie mam nic. Jakieś puste się to moje życie z wiekiem zrobiło. Momentami też aż mi wstyd samej za siebie.

Dziewczyny, ja od pewnego czasu też mam to samo
Kiedyś jakaś taka byłam wszystkim zainteresowana, miałam pełno energii, wszędzie mnie było pełno, a teraz to taka apatyczna się zrobiłam.
I wiecie, ma to swoje plusy i minusy , kiedyś np dużo rzeczy mnie ekscytowało, ale też dużo stresowało, a teraz jakoś mam taki olewczy stosunek do wszystkiego.
Nawet jeśli chodzi o studia, naukę to mam taki stosunek, że np zaliczę coś to świetnie niezaliczę to będę pisać w innym terminie , zero stresu ani czegokolwiek.
I tak ze wszystkim

[Mary Louu]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie co Wy nie dię nigdzie nie ma szans...

decyzja nalezy do ciebie , jak nie czujesz się w nastroju, to zostań.

ja za to żałuję że się nigdzie nie wybrałam. miałam zaproszenie od byłego na piwo.
ale nie skorzystałam i teraz się nudzę, bo jestem sama w domu
gdyby nie wizaż to chyba bym się zaczęła uczyć już na przyszły semestr
od poniedziałku zaczynam szkołę

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez theoneandonly

Nawet jeśli chodzi o studia, naukę to mam taki stosunek, że np zaliczę coś to świetnie niezaliczę to będę pisać w innym terminie , zero stresu ani czegokolwiek.
I tak ze wszystkim

dokładnie, mam identycznie. zaliczę to dobrze. nie zaliczę też dobrze . zero jakiś ambicji
może to przez tą pogodę

[theoneandonly]

Napisane przez wsiowy_gupek

Nie co Wy nie dię nigdzie nie ma szans...
Jakbym w takim stanie poszła tam to jesli jeszcze TŻ nie zaczął się zastanawiac czy na pewno jestem tym czego mu zterba w życiu to po tkaim wystąpieniu zaczął by
Z resztą on na pewno nakitowł coś, ze jestem chora, albo ze wyszłam z kimś innym..
Uff uspokoiłam się dopiero...
Pierwszy raz w życiu zmyłam cały amkijaż(mocny imrpezowy:cojest) łzami

Jeżeli nie czujesz się na siłach to naprawdę lepiej nie iść.
Zostań w domku i odpocznij.
Dziewczynki, nie namawiajcie

Napisane przez drusia

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------


Ja też dawno nic nie przeczytałam, nie chce mi sie i przeraża mnie to. Fanką czytania nie byłam nigdy, ale od czasu do czasu coś mnie wciągało i po prostu musiałam to przeczytać, a od jakiegoś czasu nic...

Z tym czytaniem też mam to samo
Boże, ile ja kiedyś czytałam, a teraz jakoś nie mam do tego chęci ani zapału ani skupić się nie mogę Masakra(nie lubię tego określenia, ale jak to inaczej nazwać)

[drusia]

Wiecie co, a jak już byłyśmy przy temacie mamy, to coś Wam powiem, też się pożalę, a co
Ja z mojąmiałam zawsze kontakt w porządku. Czasem się kłóciłyśmy, ale ogólnie bylo dobrze, tylko że 3 tygodnie temu pokłóciłyśmy się tak, że ze sobą nie rozmawiamy do dzisiaj. Nie widziałam, że tak w ogóle można mieszkając razem, ale jak widać można. Już mam dość całej tej sytuacji i poczucia winy więc postanowiłam ją przeprosić, pogadać z nią i dojść ze wszystkim do ładu. Jutro
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez theoneandonly

U mnie to takie akcje były chyba jedynie w podstawówce




Pomyśl sobie, że przecież na początku i tak nie chciałaś wyjść na to spotkanie , więc wyszło na Twoje.
No takie jest życie, jak zdarzy się taka sytuacja to człowiek tylko się nakręca i siebie i wszystko widzi w negatywach, a gdy zdarzy się coś wspaniałego to nagle cały świat jest super. Ale to przychodzi i mija, za chwilę znowu będzie dobrze
Co do mamy mi moja też niejedno powiedziała i generalnie nikt nie ma idealnej rodziny, ważne,aby nie brać wszystkiego do siebie.

Czasem ciężko jest nie brać do siebie skoro nigdy nie słyszy się nic pozytywnego..
Nigdy nie usłyszałam od mamy brawo, jestem z Ciebie dumna..A przecież wiem, ze mogła być.
najgorsze jak sama z siebie byłam dumna a od niej usłyzałam: co się tak cieszysz? mogłaś się bardziej postarać.

Moja mama jest fajną kolezanką dla mnie, naprawdę jesteśmy kumpelki. Ciągle żartujemy wygłupiamy się, gadamy o głupstwach...Ale matkowanie średnio jej idzie. Bo ani z wychowywaniem jej nie szło(w sumie to jakby nie ocjiec to chyba samowolka by była-wiadomo mi to pasowało) ani tej emocjonalnej sfery tez nigdy nie zaspakajała u mnie...

Napisane przez asik175

drusia też jestem za tym aby ustalać wspólne zasady i reguły, człowiek ma potem spokojniejsze życie. Lepiej wszystko sobie obgadać od początku niż potem mieć niepotrzebne spory.

To prawda..

Napisane przez kobietasukcesu

Wsiowa, znowu nas coś łączy
Kiedyś miałam więcej zainteresowań, a teraz miesiąca na miesiąc mi zaczyna powiewać więcej rzeczy. I literatura i muzyka itd itd.
Niedługo będę tylko siedzieć bezmyślnie przed tv a jedyne co będę czytać to gazetki z reala

Czasami aż wstyd napisać jakim się jest człowiekiem Ale stwierdziłam, że jestem jednak taki wsiowy człowiek i co będę udawać, że jest inaczej

Boże ja to samo!!!!!!! Muzyki to ni się nie chce słuchać, cyztam tlyko wizaz i kretyńskie babski książki, bo takie ambitniejsze mnie nudzą...

Moje najwększe zainteresowanie to "co będzie w nowej gazetce promocyjnej z rossmanna"

Napisane przez drusia

My kiedyś włąśnie takich zasad nie ustaliliśmy. Często się kłociliśmy, ogólnie nie układało się. Rozstaliśmy, ale potem wróciliśmy. Przegadaliśmy tysiące godzin o tym, co było fajne, a co złe. Uzgodniliśmy jak sobie wyobrażamy idealny związek, omówiliśmy najważniejsze zasady i teraz jest dobrze. Nawet bardzo dobrze, życie tak jak piszesz jest spokojniejsze, przyjemniejsze

My też ogólnie mamy zasady, ale nie da sie ustalić zasady- zero histeryzowania...Bo jak ja histeryzuje 5 razy dziennie minimum

Napisane przez Mary Louu

spoko, ja też czasami mam nie równo pod sufitem i potrafię chłopakowi dokuczyć. Wiele razy miałam takie myśli jak ty , że powinnam sama go zostawić , dla jego dobra. Kiedyś mu to powiedziałam, a on na to , że on sam wie co jest dla niego szczęściem i nie chce innej.
Tak samo Twój jak będzie chciał to se pójdzie, najwidoczniej mu z tobą dobrze



ja nie raz też w taki szał wpadam
i też się targam. Mamy coś wspólnego... Wsiowa_Mary

y tu widze wsyztskie takie wsiurki

Napisane przez drusia

U mnie już do tego doszło. Gazetki z reala mam co prawda jeszcze przed sobą, ale bezmyślnie przez tv siedzę już jakiś czas. Kiedyś miałam zainteresowania, jakieś mniejsze bądź więsze pasje, a dzisiaj nie mam nic. Jakieś puste się to moje życie z wiekiem zrobiło. Momentami też aż mi wstyd samej za siebie.

No własnie..I ja sie taka pusta cuzję..Do tego jeszcze dochodza te komentarze mamy i takie głupie sytuacje z TŻ i świat sie wali.

[asik175]

Napisane przez drusia

U mnie już do tego doszło. Gazetki z reala mam co prawda jeszcze przed sobą, ale bezmyślnie przez tv siedzę już jakiś czas. Kiedyś miałam zainteresowania, jakieś mniejsze bądź więsze pasje, a dzisiaj nie mam nic. Jakieś puste się to moje życie z wiekiem zrobiło. Momentami też aż mi wstyd samej za siebie.

Ja często spędzam czas z kompem lub tv zamiast robić coś pożytecznego. Choć jakieś tam hobby mam - nie będę pisać bo mnie wyśmiejecie- żem jak baba stara.
A zresztą co mi tam powiem Wam w sekrecie
szydełkuję sobie
hahahahaha
tylko sobie starej siwej baby na bujanym fotelu nie wyobrażajcie
Kiedyś sobie wymyśliłam, że się nauczę i nauczyłam się z neta a właśnie zaczełam robić top dla koleżanki to mój pierwszy ciuch będzie jeśli coś z tego wyjdzie w ogóle

[wsiowy_gupek]

O sorry zapomniałam o moim zainteresownaiu nr 2: co nowego napisały parówki na wizażu

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez drusia

Wiecie co, a jak już byłyśmy przy temacie mamy, to coś Wam powiem, też się pożalę, a co
Ja z mojąmiałam zawsze kontakt w porządku. Czasem się kłóciłyśmy, ale ogólnie bylo dobrze, tylko że 3 tygodnie temu pokłóciłyśmy się tak, że ze sobą nie rozmawiamy do dzisiaj. Nie widziałam, że tak w ogóle można mieszkając razem, ale jak widać można. Już mam dość całej tej sytuacji i poczucia winy więc postanowiłam ją przeprosić, pogadać z nią i dojść ze wszystkim do ładu. Jutro
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI.

Będziemy trzymać

A ta kłótnia o cos poważnego? Czy duży szum o głupote?


Wiecie a może ta takei hmm rozleniwienie ma związek z nocym markowaniem naszym?

[drusia]

Napisane przez asik175

J
szydełkuję sobie

Fajnie. Mnie ot nigdy co prawda nie kręciło, ale ostatnio jak w pracy zobaczyłam co kobiety robią na szydełku to padłam. Rewelacja.

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

Wiecie co, a jak już byłyśmy przy temacie mamy, to coś Wam powiem, też się pożalę, a co
Ja z mojąmiałam zawsze kontakt w porządku. Czasem się kłóciłyśmy, ale ogólnie bylo dobrze, ale 3 tygodnie temu pokłóciłyśmy się tak, że ze sobą nie rozmawiamy. Nie widziałam, że tak w ogóle można mieszkając razem, ale jak widać można. Już mam dość całej tej sytuacji więc postanowiłam ją przeprosić, pogadać z nią i dojść ze wszystkim do ładu. . Jutro
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI.

dobrze robisz , mama to zawsze mama.
chociaż wiem co to znaczy foch i kłótnia z rodzicem. Jak w ubiegłym tygodniu byłam w domku to też się posprzeczałam , mama wypowiedziała na mnie kilka brzydkich słów. Nie odzywałam się cały tydzień ona też. Zadzwoniłam dziś jako pierwsza ,bo wiem , że mama by trgo nie zrobiła - taka po prostu jest. No ale to temat rzeka. Podcina mi czasami skrzydła i mnie dołuje.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez asik175

Ja często spędzam czas z kompem lub tv zamiast robić coś pożytecznego. Choć jakieś tam hobby mam - nie będę pisać bo mnie wyśmiejecie- żem jak baba stara.
A zresztą co mi tam powiem Wam w sekrecie
szydełkuję sobie
hahahahaha
tylko sobie starej siwej baby na bujanym fotelu nie wyobrażajcie
Kiedyś sobie wymyśliłam, że się nauczę i nauczyłam się z neta a właśnie zaczełam robić top dla koleżanki to mój pierwszy ciuch będzie jeśli coś z tego wyjdzie w ogóle

Wow super..Ja próbowałam, ale nie mam cierpliwości

Ale...uwaga..mój TŻ swego czasu dużo szydełkował..
Wyszydełkował mi 5 par majt/stringów
I jakieś 4 skarpetki na tel..

[kobietasukcesu]

Napisane przez wsiowy_gupek

Moje najwększe zainteresowanie to "co będzie w nowej gazetce promocyjnej z rossmanna"

.

Jak się na mnie ludzie czasami w pociągu patrzą jak siedzę i zakreślam co kupić, a wszyscy z polityką lub newsweekiem (chodzi o takie pociągi do wawy np, gdzie 95% osób jedzie w interesach) Jakbym normalnie była podgatunkiem człowieka tak się patrzą czasami

[asik175]

Napisane przez drusia

Wiecie co, a jak już byłyśmy przy temacie mamy, to coś Wam powiem, też się pożalę, a co
Ja z mojąmiałam zawsze kontakt w porządku. Czasem się kłóciłyśmy, ale ogólnie bylo dobrze, tylko że 3 tygodnie temu pokłóciłyśmy się tak, że ze sobą nie rozmawiamy do dzisiaj. Nie widziałam, że tak w ogóle można mieszkając razem, ale jak widać można. Już mam dość całej tej sytuacji i poczucia winy więc postanowiłam ją przeprosić, pogadać z nią i dojść ze wszystkim do ładu. Jutro
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI.

To ja będę trzymać owe kciuki A Ty się zbierz i rozwiąż tą niezdrową sytuację, mama i tak pewnie tylko na to czeka
Na mnie się kiedyś w domu obrażono - ponad rok ze mną nie gadali.....

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

Ja często spędzam czas z kompem lub tv zamiast robić coś pożytecznego. Choć jakieś tam hobby mam - nie będę pisać bo mnie wyśmiejecie- żem jak baba stara.
A zresztą co mi tam powiem Wam w sekrecie
szydełkuję sobie
hahahahaha
tylko sobie starej siwej baby na bujanym fotelu nie wyobrażajcie:hahaha
Kiedyś sobie wymyśliłam, że się nauczę i nauczyłam się z neta a właśnie zaczełam robić top dla koleżanki to mój pierwszy ciuch będzie jeśli coś z tego wyjdzie w ogóle

ja też kiedyś chciałam coś takiego robić no ale nie mam talentu

[kobietasukcesu]

Napisane przez asik175

Ja często spędzam czas z kompem lub tv zamiast robić coś pożytecznego. Choć jakieś tam hobby mam - nie będę pisać bo mnie wyśmiejecie- żem jak baba stara.
A zresztą co mi tam powiem Wam w sekrecie
szydełkuję sobie
hahahahaha
tylko sobie starej siwej baby na bujanym fotelu nie wyobrażajcie

Spoko Ja też pewnie niedługo zacznę

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

To ja będę trzymać owe kciuki A Ty się zbierz i rozwiąż tą niezdrową sytuację, mama i tak pewnie tylko na to czeka
Na mnie się kiedyś w domu obrażono - ponad rok ze mną nie gadali.....

no co ty ??
ale mieszkałaś z nimi ??
czy oddzielnie ??

[drusia]

Napisane przez wsiowy_gupek

Będziemy trzymać

A ta kłótnia o cos poważnego? Czy duży szum o głupote?

W sumie to nie wiem. Zależy jak na to spojrzeć. Fakt jest faktem, że nie gadamy dość dlugo i że wszystko jest moją winą. Próbowałam po tygodniu coś zagadać, ale nie chciała mnie słuchać Obawiam się, że jutro też łatwo nie będzie. Moja mama jest strasznie zawziętą osobą. Ale ciotka poradziła mi, że mam kupić kwiatka, najlepiej doniczkowego. Powiedziała, że mam jej dać i spróbować pogadać, a jak nie będzie chciała słuchać to kwiatka zostawić. Jak bedzie tam stał i mama będzie go widziała to w końcu zmięknie. Może coś w tym jest

[kobietasukcesu]

Napisane przez asik175

Na mnie się kiedyś w domu obrażono - ponad rok ze mną nie gadali.....

Ło matko. A za co?

[Mary Louu]

Napisane przez wsiowy_gupek

Wow super..Ja próbowałam, ale nie mam cierpliwości

Ale...uwaga..mój TŻ swego czasu dużo szydełkował..
Wyszydełkował mi 5 par majt/stringów
I jakieś 4 skarpetki na tel..

na serio wyszydełkował ci stringi ??

[drusia]

Napisane przez Mary Louu

Podcina mi czasami skrzydła i mnie dołuje.

Moja też

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

W sumie to nie wiem. Zależy jak na to spojrzeć. Fakt jest faktem, że nie gadamy dość dlugo i że wszystko jest moją winą. Próbowałam po tygodniu coś zagadać, ale nie chciała mnie słuchać Obawiam się, że jutro też łatwo nie będzie. Moja mama jest strasznie zawziętą osobą. Ale ciotka poradziła mi, że mam kupić kwiatka, najlepiej doniczkowego. Powiedziała, że mam jej dać i spróbować pogadać, a jak nie będzie chciała słuchać to kwiatka zostawić. Jak bedzie tam stał i mama będzie go widziała to w końcu zmięknie. Może coś w tym jest

to co ty takiego przeskrobałaś , że aż tak się obraziła ??

[asik175]

Napisane przez wsiowy_gupek

Wow super..Ja próbowałam, ale nie mam cierpliwości

Ale...uwaga..mój TŻ swego czasu dużo szydełkował..
Wyszydełkował mi 5 par majt/stringów
I jakieś 4 skarpetki na tel..

U mnie z cierpliwością to zalezy czasem jest ok czasem nie choć zwykle mam jej sporo
To teraz musi Ci ten Twój Tż wyszydełkować.... parówkę
w ramach przeprosin

[drusia]

Napisane przez asik175

To ja będę trzymać owe kciuki A Ty się zbierz i rozwiąż tą niezdrową sytuację, mama i tak pewnie tylko na to czeka
Na mnie się kiedyś w domu obrażono - ponad rok ze mną nie gadali.....

Tak długo? Mieszkaliscie razem ?

Napisane przez Mary Louu

na serio wyszydełkował ci stringi ??

Jednak nie taki zły tż wsiowej jak go malują Mój mi nie szydełkuje

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Mary Louu

to co ty takiego przeskrobałaś , że aż tak się obraziła ??

Napiszę w klubie.

[theoneandonly]

Napisane przez Mary Louu

decyzja nalezy do ciebie , jak nie czujesz się w nastroju, to zostań.

ja za to żałuję że się nigdzie nie wybrałam. miałam zaproszenie od byłego na piwo.
ale nie skorzystałam i teraz się nudzę, bo jestem sama w domu
gdyby nie wizaż to chyba bym się zaczęła uczyć już na przyszły semestr
od poniedziałku zaczynam szkołę

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



dokładnie, mam identycznie. zaliczę to dobrze. nie zaliczę też dobrze . zero jakiś ambicji
może to przez tą pogodę :cojest:

Dobrałyśmy się w tym wątku jak w korcu maku
Jeśli chodzi o studia, to przed egzaminem moja grupa paznokcie obgryza z nerwów, wszyscy się cali trzęsą, z nerwów bolą ich brzuchy, a ja zero emocji
Mało tego, śmieję się,żartuję
Ostatnio nawet koleżanka mi powiedziała, że jej się wydaje, że jak tylko tak udaję, że się nie denerwuje , że na pewno na siłę się śmieję, bo to niemożliwe mieć takie podejście

Napisane przez drusia

Wiecie co, a jak już byłyśmy przy temacie mamy, to coś Wam powiem, też się pożalę, a co
Ja z mojąmiałam zawsze kontakt w porządku. Czasem się kłóciłyśmy, ale ogólnie bylo dobrze, tylko że 3 tygodnie temu pokłóciłyśmy się tak, że ze sobą nie rozmawiamy do dzisiaj. Nie widziałam, że tak w ogóle można mieszkając razem, ale jak widać można. Już mam dość całej tej sytuacji i poczucia winy więc postanowiłam ją przeprosić, pogadać z nią i dojść ze wszystkim do ładu. Jutro
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI.

Trzymamy kciuki, wszystkie spory trzeba od razu zażegnywać !

Napisane przez wsiowy_gupek

Czasem ciężko jest nie brać do siebie skoro nigdy nie słyszy się nic pozytywnego..
Nigdy nie usłyszałam od mamy brawo, jestem z Ciebie dumna..A przecież wiem, ze mogła być.
najgorsze jak sama z siebie byłam dumna a od niej usłyzałam: co się tak cieszysz? mogłaś się bardziej postarać.

Moja mama jest fajną kolezanką dla mnie, naprawdę jesteśmy kumpelki. Ciągle żartujemy wygłupiamy się, gadamy o głupstwach...Ale matkowanie średnio jej idzie. Bo ani z wychowywaniem jej nie szło(w sumie to jakby nie ocjiec to chyba samowolka by była-wiadomo mi to pasowało) ani tej emocjonalnej sfery tez nigdy nie zaspakajała u mnie...


To prawda..


Boże ja to samo!!!!!!! Muzyki to ni się nie chce słuchać, cyztam tlyko wizaz i kretyńskie babski książki, bo takie ambitniejsze mnie nudzą...

Moje najwększe zainteresowanie to "co będzie w nowej gazetce promocyjnej z rossmanna"

My też ogólnie mamy zasady, ale nie da sie ustalić zasady- zero histeryzowania...Bo jak ja histeryzuje 5 razy dziennie minimum


y tu widze wsyztskie takie wsiurki


No własnie..I ja sie taka pusta cuzję..Do tego jeszcze dochodza te komentarze mamy i takie głupie sytuacje z TŻ i świat sie wali.

Mam nadzieję, że tak się czujesz jedynie przez tą sytuację, bo jeśli na codzień masz takie podejście to nie wróży to dobrze.
Co do muzyki, mam to samo, jak kiedyś np wychodziła płyta na którą czekałam to to był szał i ekscytacja nie z tej ziemi, a teraz nawet jak taką wyczekaną płytę kupię to może minąć miesiąc albo i 2 zanim przesłucham , bo mi się nie chce, nie mam weny.
Kiedyś jakoś wszystko mnie ekscytowało, nawet taka drobna rzecz, a teraz...
Co za podejście
Starzejemy się czy co>?

[asik175]

Napisane przez kobietasukcesu

Ło matko. A za co?

eeeeeeeeeeeeeee na to to ja lepiej odpowiem w klubie