Wątek siódmy już nam leci, nie budzimy naszych dzieci :) Mamy IX-X 2012

[gda]

Napisane przez kasiam187

Twardziel


a ja zostałam bez telefonu. Cór utopiła mi w toalecie moze dałoby sie jeszcze odratować gdybym sie skapnęła od razu ze tam jest, no ale matce nie przyszło do głowy szukać go w kiblu. i pływał tak sobie godzinę mamy blokadę założona na deske a ta spryciula zauważyła ze jest dziura z tyłu jak sa te śruby do przymocowania deski, dumnie mi pokazywała potem jak to zrobiła

Hahaha, ale zdolna

Ja to niestety Heniowi zakazuję podchodzić do kibla, mówię "be!"

Napisane przez lilka00

Ja też tak na poważnie zajmę się tym wiosna lub latem, teraz to bardziej takie przyzwyczajanie, tłumaczyłam jej, ze się tam robi siku i kupkę i pokazuje palcem na nocnik i mówi sisi , ale żeby coś zrobić to nieee... Na razie zero presji, nie to nie, a sadzanie na nocnik traktujemy jako zabawę, czasem nawet sama usiądzie w ubraniach.

Ja to w ogóle chyba zrezygnuję z nocnika, a kupię nakładkę na toaletę. Korzystamy z kibelka przy Heniu, to prędzej załapie, że tam się robi.
Są takie fajne nakładki z drabinką

Napisane przez Lewek

Misiek też jeszcze nie zaczął nauki także spoko, jest jeszcze czas.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

A w ogóle to jadłam dziś za Waszym przykładem kaszę kuskus na obiad i fuj. Tzn nie to, że pierwszy raz, kiedyś tam jadałam, ale wcale mi nie smakuje. Miśkowi zresztą tez, wziął jedna łyżkę i koniec. Łososia nawet nie chciał spróbować, choć już go wcześniej jadł, także obiad dziś mamy z głowy skończyło się na mleku i deserku. Spać też nie poszedł, a we mnie irytacja narasta... Jeszcze TŻ ma wrócić późno z pracy pewnie zmęczony.. Marud.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------



Dokładnie. Kiedyś myślałam, że zacznę wcześnie, jak tylko będzie siedział, taaa... Jakoś nie widzę żeby w ogóle łapał o co biega, on nawet nie zasygnalizuje że ma kupę.



ups.. to spryciula. Aż te nasze szkodniki.

Gda, a Henio jest taki absorbujący, że musisz za nim non stop chodzić?
Misiek wprawdzie pospał dłużej, ok 7 się obudził z płaczem, jeszcze niedospany pewnie, i spał do 8.20 ale ja już nie mogłam zasnąć.

A próbowałaś zrobić z warzywkami i na bulionie? MNIAM!
No jest dosyć absorbujący. Mam się z nim ciągle bawić... Albo cycy.

Chociaż przez ostatnie 2 dni coś się zmieniło - siedział sam z 10 minut i się bawił u siebie na tzw. "placu zabaw".
Ale tak to niestety nie odstępuje mnie na krok, a jak wyjdę z pomieszczenia, to jest "mama! mama! mama!".

MIAŁYŚCIE RACJĘ, TO "MAMA!" JEST GORSZE NIŻ PŁACZ, BO WIEM ŻE ON DO MNIE MÓWI!

Napisane przez lilka00

U nas dzisiaj był krupnik i mega smakował, chyba z 400 ml Kinga pożarła Na kolacje mamy jakieś kluski też od teściowej

A u nas krem z warzyw (ale pyszny wyszedł), a na drugie będzie pieczony kurczak w słodkiej papryce i z tymiankiem, jakaś kasza i ogóry kiszone i kapusta kiszona

[lilka00]

aaa i jeszcze wchodzi na kanapę i skacze, przypomniało mi się bo właśnie to robiła, a teraz siedzi obok i podgląda co robię

[kraven]

U nas Jasiu też wszędzie chce wejść, wszystkiego dotknąć więc trzeba za Nim chodzić. Jedynie w salonie wszystko jest tak ustawione, że mogę siedzieć i go pilnowąć na siedząco.

Kasia ups, spryciara mała.

Marta przepis na placuszki jest na klubie, bo mi sie otworzyć klub nie chce

[marta1986222]

Napisane przez kraven

U nas Jasiu też wszędzie chce wejść, wszystkiego dotknąć więc trzeba za Nim chodzić. Jedynie w salonie wszystko jest tak ustawione, że mogę siedzieć i go pilnowąć na siedząco.

Kasia ups, spryciara mała.

Marta przepis na placuszki jest na klubie, bo mi sie otworzyć klub nie chce

chyba nie ma,
http://apetytprzepisy.blogspot.co.uk...zki-bananowe.h

[Lewek]

Napisane przez lilka00

U nas dzisiaj był krupnik i mega smakował, chyba z 400 ml Kinga pożarła Na kolacje mamy jakieś kluski też od teściowej

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------


Nie do mnie, ale się pożalę, że Kinga jest taka absorbująca bo na wszystko się wspina, do kojca ja włożę to się wspina po rurkach i siatce, do łóżeczka też nie bo po szczeblach, jak jest na wolności to włazi na szafki, na stół, po uchwytach od szuflad chce się wspinać, boję się, że spadnie i sobie coś zrobi.

Do tego biega w kółko jak postrzelona, u nas też już była krew z przeciętej wargi...

o rany, współczuję. Misiek jest spokojny, wchodzi tylko na łóżko/kanapę ale nie skacze z nich tylko ładnie schodzi, choć już spadł kilka razy. Nigdzie się też nie wspina.

Napisane przez gda

Ja to niestety Heniowi zakazuję podchodzić do kibla, mówię "be!"



Ja to w ogóle chyba zrezygnuję z nocnika, a kupię nakładkę na toaletę. Korzystamy z kibelka przy Heniu, to prędzej załapie, że tam się robi.
Są takie fajne nakładki z drabinką



A próbowałaś zrobić z warzywkami i na bulionie? MNIAM!
No jest dosyć absorbujący. Mam się z nim ciągle bawić... Albo cycy.

Chociaż przez ostatnie 2 dni coś się zmieniło - siedział sam z 10 minut i się bawił u siebie na tzw. "placu zabaw".
Ale tak to niestety nie odstępuje mnie na krok, a jak wyjdę z pomieszczenia, to jest "mama! mama! mama!".

MIAŁYŚCIE RACJĘ, TO "MAMA!" JEST GORSZE NIŻ PŁACZ, BO WIEM ŻE ON DO MNIE MÓWI!



A u nas krem z warzyw (ale pyszny wyszedł), a na drugie będzie pieczony kurczak w słodkiej papryce i z tymiankiem, jakaś kasza i ogóry kiszone i kapusta kiszona

I się słucha? ja Michałowi mogę milion razy mówić, że nie wolno do miski kociej i be i to i tamto i wraz do nich lezie i muszę chować. Przez co moje koty jedzą co najmniej połowę tego co zwykle
Najgorzej że majstruje kurkami przy kuchence, a co gorsza próbuje dotykać stojących dam garnków i generalnie ściąga wszystko co znajdzie w zasięgu swojej rączki na blacie w kuchni.

Też myślałam o nakładce, bo właśnie będzie miał w nas przykład.

Kurczak w słodkiej papryce? Jak robisz?
A kuskus zrobiłam zwykły sypki, no spróbuję jeszcze jak mówisz.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

A w ogóle to dopiero zasnął, na kanapie. Mogę odetchnąć...

[monarika]

Napisane przez lilka00

Kinga jeszcze w życiu nie zrobiła nic na nocnik, no trudno, kiedyś przyjdzie jej czas

Oti zrobiła raz jeden siku ale tak się tego przestraszyła, że koniec z nocnikiem siada, wie, że robi się tam siii ale nie wysika sie za chiny

Napisane przez kasiam187

Twardziel


a ja zostałam bez telefonu. Cór utopiła mi w toalecie moze dałoby sie jeszcze odratować gdybym sie skapnęła od razu ze tam jest, no ale matce nie przyszło do głowy szukać go w kiblu. i pływał tak sobie godzinę mamy blokadę założona na deske a ta spryciula zauważyła ze jest dziura z tyłu jak sa te śruby do przymocowania deski, dumnie mi pokazywała potem jak to zrobiła

zdolniacha

Napisane przez lilka00

aaa i jeszcze wchodzi na kanapę i skacze, przypomniało mi się bo właśnie to robiła, a teraz siedzi obok i podgląda co robię

Otylka włazi na kanapę i biega po niej w tą i z powrotem

Lilka a Ty karmisz jeszcze Kinię?

[gda]

Napisane przez Lewek

o rany, współczuję. Misiek jest spokojny, wchodzi tylko na łóżko/kanapę ale nie skacze z nich tylko ładnie schodzi, choć już spadł kilka razy. Nigdzie się też nie wspina.



I się słucha? ja Michałowi mogę milion razy mówić, że nie wolno do miski kociej i be i to i tamto i wraz do nich lezie i muszę chować. Przez co moje koty jedzą co najmniej połowę tego co zwykle
Najgorzej że majstruje kurkami przy kuchence, a co gorsza próbuje dotykać stojących dam garnków i generalnie ściąga wszystko co znajdzie w zasięgu swojej rączki na blacie w kuchni.

Też myślałam o nakładce, bo właśnie będzie miał w nas przykład.

Kurczak w słodkiej papryce? Jak robisz?
A kuskus zrobiłam zwykły sypki, no spróbuję jeszcze jak mówisz.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

A w ogóle to dopiero zasnął, na kanapie. Mogę odetchnąć...

Słucha się

Henio też biega po kanapie jak szalony, włazi na poduchy, na stół. Wariaty.

Piersi z kurczaka polewam olejem z pestek winogron, lekko solę, posupuję pieprzem ziołowym, słodka papryka i tymiankiem i piekę w 230 stopniach przez 5 minut, a potem w 220 jeszcze 10 minut. W trakcie pieczenia obracam filety.

[lilka00]

Monarika karmię

[Iwa844]

My też czekamy na późną wiosnę z odpieluchowaniem

[aga_ton]

hej

Napisane przez Dearlie

Dobra, to ja jak za starych dobrych czasów spróbuję rozkręcić temat... moimi durnymi pytaniami.

Jak to jest z tymi płatkami? Przegapiłam odpowiedzi, czy mnie olałyście?

Ile zębów mają Wasze maluchy?

Lena ma 12 zębów ale kolejne się pchają.

jeśli chodzi o płatki to daję kukurydiane, ale bez mleka
Lena lubi je chrupać na sucho.

Napisane przez Dearlie

Pytam o to mleko i butlę, bo u nas to jest rytuał, którego zmiana będzie ciężka. Wygląda to tak... ok. 18 je deserek, ok. 19:30 kąpiel, a po kąpieli leży na łóżku i pije mleko i zazwyczaj po mleku w 10-20 minut zasypia. Jednak zauważyłam, że to ciumkanie z butli go usypia i wycisza. Tak myślę nad przyszłością i chyba będzie trzeba w którymś momencie po prostu wprowadzić kolację ok. 19, później kąpiel, a po kąpieli droga przez mękę, tak jak to wygląda w dzień, gdy ma iść spać i nie ma butli.

Lena zasypia tak samo.
ciężko mi się zabrać by jej oduczyć

Napisane przez lourose

A, kubek Lovi u nas nie chwycil .

u nas kubek też się nie sprawdził

Napisane przez monarika

ufff a już myślałam, że tylko Oti jeszcze z nocnika nie korzysta

Lena też nie korzysta. w swoim czasie kupię nakładkę na sedes, nie będę bawić się w nocnik. kiedyś kupiłam ale leży w kącie

[_Beata _]

Napisane przez Lewek

A ja właśnie kupiłam ten kubek, 250ml są z uchwytami, większe są bez uchwytów. My mamy niekapka z lovi, myślałam, że dokupię sam ustnik czy jak to się zwie, ale nie znalazłam...
No i na allegro po 17zł a markecie faktycznie 49, masakra jaka przebitka.

Dziś jakiś dzień beznadziejny... Snuję się i niewiele robię, nie jestem przyzwyczajona do takiego lenistwa
Misiek nie chce spać, nie lubię jak ma taki dzień, bo rozwala mi cały plan, nie wiem jak mu podawać jedzenie potem żeby na głodniaka nie poszedł spać itp. I chwila takiego psychicznego odprężenia potrzebna, a nie na czuwaniu cały czas.
A w nocy obudził się i leżał z otwartymi oczami 1,5h. A ja oczywiście z nim. No i żeby nie chcieć odespać

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Poszukuję łóżeczka normalnego dla Miśka, myślicie że takie rosnące z dzieckiem się sprawdzi? Choć nie mogę namierzyć takiego jakoś... I jaki materac poleciłybyście?

mowisz, ze z uchwytami? oo, to sprawdze ja na razie nie mysle o wiekszym lozeczku. chcialabym odstawic mlodego do pokoju obok, ale za druga sciana jest szwagier, no i jak to kawalerka- muzyki slucha, gra, gada przez tel ne zwazajac na to, ze obok dziecko... ;/

Napisane przez marta1986222

Hej


Zuzia zajada się placuszkami bananowymi,je już czwarty a ja nadrabiam wizaż.

Posprzątałam,na spacerze byłyśmy,wieczorem muszę iść na pocztę bo listonosz awizo zostawił,pewnie paputki dla Zuzi.

tesciowka dzis tez zrobila nalesniki z bananami, Misiek jadl, i ja przeciwniczka bananow tez

Napisane przez kasiam187

Twardziel


a ja zostałam bez telefonu. Cór utopiła mi w toalecie moze dałoby sie jeszcze odratować gdybym sie skapnęła od razu ze tam jest, no ale matce nie przyszło do głowy szukać go w kiblu. i pływał tak sobie godzinę mamy blokadę założona na deske a ta spryciula zauważyła ze jest dziura z tyłu jak sa te śruby do przymocowania deski, dumnie mi pokazywała potem jak to zrobiła

o ludzieeee:cojest :

jak jzu chyyba? poprzednio pisalam, Mlody zrobil dwa dni z rzedu kupe do kibelka, wysadzony. dzis kupy nie bylo. ale dwa razy go posadzilismy z nakladka na siku,, i zrobil bede go sadzac, kiedys zalapie ogladal dzis chwile Barney i przyjaciele- taka bajka -program dla dzieci- dzieciaki myly zeby, to i on polecial do lazienki i kazal dac sobie szczoteczke i myl- tzn. pogryzal

ych Miki tez jest diabelnie absorbujacy- zastanawiam sie, czy my go nauczylismy, czy od poczatku nie umial polezec sam... i tak, chodzimy za nim, nie wiamodmo co wymysli, kiedy sie wysforuje do kuchni czy holu, gdzie sa (jeszcze) niezabezpieczone schody na gore i do piwnicy(za drzwiami).

[kajaja]

hejka moja mala zawsze rano robi siku w nocnik i czasem na dniu ja zmieniam pieluche to ją wysadzam;0)
o myślalam że tylko ja karmię piersią mam pytanie czy Wasze dzieci też doją cyca w nocy???

[monarika]

Dobrze wiedzieć, że jeszcze tyle maluchów nie korzysta z nocnika bo na serio myślałam, że Oti będzie ostatnia

Napisane przez kajaja

hejka moja mala zawsze rano robi siku w nocnik i czasem na dniu ja zmieniam pieluche to ją wysadzam;0)
o myślalam że tylko ja karmię piersią mam pytanie czy Wasze dzieci też doją cyca w nocy???

Chyba we trzy zostałyście na wątku Jak tato się czuje?

[maggie123]

Witajcie moje kochane. Jakoś nie miałam czasu za dużo a właściwie dostępu do neta bo czytam tylko z tel i mocno mi sie muli. Jesteśmy od kilku dni u rodziców bo robimy remont w kuchni. Zakup zmywarki okazał sie bardziej wymagający. Żeby zrobić na nia miejsce trzeba bylo przerobić szafki. A w związku z tym nowe blaty,panele,itd. No i michał robi remont a my tutaj.

Zuzanka mleko z butli pije. Zastanawiam sie nad tym kubkiem 360lovi. piszcię proszę jak Wam sie sprawuje..

Zęby w liczbie 16.

Napisane przez tamlin111

Mati nie raz zrobi, ale nie za każdym razem. Sadzam raz, dwa razy dziennie. Był czas gdy sikał za każdym razem, ale później coś mu się odwidziało.

zuzi też sie odmieniło. W ciągu dnia czesto wolą si i siada na nocniku ale pieluchy nie da zdjąć. Nie zmuszam zatem żeby jej nie zniechęcić

Napisane przez kasiam187

Twardziel


a ja zostałam bez telefonu. Cór utopiła mi w toalecie moze dałoby sie jeszcze odratować gdybym sie skapnęła od razu ze tam jest, no ale matce nie przyszło do głowy szukać go w kiblu. i pływał tak sobie godzinę mamy blokadę założona na deske a ta spryciula zauważyła ze jest dziura z tyłu jak sa te śruby do przymocowania deski, dumnie mi pokazywała potem jak to zrobiła

Ładnie ...



Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[Dearlie]

Hej.

Nie macie pojęcia jak się uśmiałam czytając co wyprawiają Wasze maluchy. Oczywiście nie, żeby mój był aniołkiem, o nie.

Co do nocnika, to my jakoś się nie spinamy, ale sadzamy raz dziennie i gdy ma problemy z kupką. Ostatnio ma straszne zatwardzenie i kupka od 3 dni tylko na nocniku. Siku zrobi za każdym razem, gdy się go posadzi, więc chyba dobrze roku to na przyszłość.

Napisane przez kasiam187

Twardziel


a ja zostałam bez telefonu. Cór utopiła mi w toalecie moze dałoby sie jeszcze odratować gdybym sie skapnęła od razu ze tam jest, no ale matce nie przyszło do głowy szukać go w kiblu. i pływał tak sobie godzinę mamy blokadę założona na deske a ta spryciula zauważyła ze jest dziura z tyłu jak sa te śruby do przymocowania deski, dumnie mi pokazywała potem jak to zrobiła

Przepraszam, ale...

[gda]

Napisane przez kajaja

hejka moja mala zawsze rano robi siku w nocnik i czasem na dniu ja zmieniam pieluche to ją wysadzam;0)
o myślalam że tylko ja karmię piersią mam pytanie czy Wasze dzieci też doją cyca w nocy???

Karmię nadal i tak, Henio jeszcze je kilka razy w nocy, ale dojeniem bym tego nie nazwała

[Katiaskaa]

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

[_Beata _]

dobrze, że już jesteście Misiek też złapał coś ala rota, kiedy byliśmy w szpitalu- jak wszyscy na dzieciecym, czy rodzice czy dzieci. dobrze że się obyło bez komplikacji

Wysyłane z mojego GT-S5660 za pomocą Tapatalk 2

[Dearlie]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

Bardzo się cieszę, że jesteście już z nami.

[lourose]

Katiaska, dobrze ze juz wyszliscie. Szpital z dzieckiem dla mnie to trauma zdroweczka

Zosia jeszcze ani raz nie zalatwila sie do nocnika tesciowa kupila taki grajacy tron (od tej potwornej muzyczki peka leb), i uzywamy go jako krzeselka. Kupilam zwykly nocnik, i zaczelam dopiero opowiadac o siusianiu, sadzamy lale i misia.
Moze niedlugo sie uda ale nie mam parcia, ponoc dopiero kolo 18 mca dzieci sa w stanie zdiagnozowac potrzeby wyproznienia sie

[Lewek]

Katiaskaa dobrze ze juz w domku. Biedny Antos tyle przeżył. Nie bardzo zrozumiałam co z Tztem

wysłane z fona

[lilka00]

Napisane przez Lewek

Katiaskaa dobrze ze juz w domku. Biedny Antos tyle przeżył. Nie bardzo zrozumiałam co z Tztem

wysłane z fona

Rozchorowal się

Katiaska dobrze, że już wyszliscie

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Ja karmię Kinge z piersi rano i przed snem, w nocy już od dawna nie.

[maggie123]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

Ojej.. Biedny Antoś

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[tamlin111]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

Dobrze, że już w domku jesteście.
Dla Antosia wielkie buziole, dzielny chłopczyk

Ku... jaka zimnica.

[monarika]

Hej

Ale zimnoooo po nocy dom się tak wychładza,że masakra i zanim się rozpali i nagrzeje to chodzimy w swetrach zaraz lepicmy na dwór

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

Biedny Antoś dobrze, ze już jesteście w domu i zdrówka dla tżta




Dziewczyny jak Wy teraz ubieracie dzieci? Czy jak macie dwuczęściowe kombinezony to pod te spodnie nakładacie jeszcze inne spodnie czy tylko rajstopy?

[Nisia4]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

Super, że wyszliście ze szpitala! Dużo zdrowia dla Was.

Dziewczyny wychodzicie na dwór jak jest poniżej -10?

[Iwa844]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

dobrze że najgorsze już za Wami

Napisane przez monarika

Ale zimnoooo po nocy dom się tak wychładza,że masakra i zanim się rozpali i nagrzeje to chodzimy w swetrach


Dziewczyny jak Wy teraz ubieracie dzieci? Czy jak macie dwuczęściowe kombinezony to pod te spodnie nakładacie jeszcze inne spodnie czy tylko rajstopy?

Dlatego cenię sobie mieszakanie w bloku
Pod spodnie zakładam Ali tylko rajstopy, uważam że to wystarczające, sama aktualnie chodzę w "pojedyńczych" spodniach i nie marznę jeszcze.


Ala jednak chora nos zawalony paskudą flegmą, ciągle lekka gorączka, w nocy zaczęła chrypieć i kaszlać, teraz w dzień na szczęście nie, wiec może to od spływającej flegmy, no ale w poniedziałek lekarz.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Nisia4

Dziewczyny wychodzicie na dwór jak jest poniżej -10?

Zależy od pozostałych warunkó pogodowych, Jeśli do tego wieje i sypie to nie, ale jeśli jest słoneczko i skrzący mróz to czemu nie?
No chyba że w paskudną pogodę idziemy do żłobka, ale mamy do niego 50 metrów, wiec to się nie liczy

[tamlin111]

My wychodzimy, bo musimy Trzeba dzieciarnię odprowadzić do przedszkola/niani. Ale dziś się nie wynurzam ani na sekundę.
A Matiego ubieram tak: Rajstopy, body z długim, spodnie, bluza, kurtka, kozaki, szalik, czapa, rękawiczki, w wózku jest w śpiworku i nieraz kocem okrywam, jak bardzo zimno.
Paula jak ubiera spodnie śniegowe to pod spód tylko rajstopy. Matiego jak raz w kombinezon ubralam to też tylko rajstopy miał pod spodem, ale w śpiworze na sankach siedział.

[ula2689]

Napisane przez Katiaskaa

Wyszliśmy!!! Napiszę, tak w skrócie, bo jest późno w nocy a ja mam jeszcze mnóstwo roboty
Antek od soboty miał mocne biegunki, ale staraliśmy się je likwidować domowymi sposobami, w nocy z sobotę na niedzielę doszła gorączka, więc szybko rano poszliśmy na pogotowie, lekarz stwerdził odwodnienie i dał skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy, na izbie przyjęć zrobili badania i kazali nawadniać, była szansa, że nie przyjmą nas jednak Antek miał mocno podwyższone CRP. Zostaliśmu przyjęci na oddział, gdy Antek był cewnikowany, by pobrać mu mocz - popękała mu skóra na siusiaku trafiliśmy na salę z dziewczyną w moim wieku i jej rocznym synkiem i najpierw było spoko, ale potem to makabra (opiszę później w k.). Jednak w środę Antkowi strasznie się pogorszyło - zaczął wymiotować co zjadł to zwracał. Codziennie miał po 2 kroplówki i był bardzo dzielny. Dzisiaj okazało się, że miał rotawirus, ale przy przyjęciu go nie było. Myślę, że załapał w szpitalu. Dzisiaj rano poskaładało mojego Tż, dlatego jesteśmy u moich rodziców z Antkiem.

O mateńko!Straszne przeżycia dobrze że już w domu.A rotawirus oczywiście że ze szpitala Pamietam jak byłam kiedyś z Kamilem w szpitalu jak zwalił na siebie telewizor.W dniu wyjścia rano miał podwyższoną temp,pielęgniarkom zgłaszałam ale zlekceważyły.Wróciliśmy do domu i przez 3 dni męczyliśmy się z biegunką i wymiotami.

Napisane przez Iwa844

Ala jednak chora nos zawalony paskudą flegmą, ciągle lekka gorączka, w nocy zaczęła chrypieć i kaszlać, teraz w dzień na szczęście nie, wiec może to od spływającej flegmy, no ale w poniedziałek lekarz.

Biedulka

Kasiam Kochana wczoraj skutecznie poprawiłaś mi humor historią z telefonem Też kiedyś utopiłam swój w kibelku i mimo że natychmiast wyciągnęłam nie udało się go uratować,już nie wspomnę jak pachniał

Dziś na obiad rosół z kaczki,na 2 pstrąg smażony a na kolację naleśniki z serem no chyba że się zalenię bo sąsiadka ma przyjść

[kajaja]

Napisane przez monarika

Dobrze wiedzieć, że jeszcze tyle maluchów nie korzysta z nocnika bo na serio myślałam, że Oti będzie ostatnia




Chyba we trzy zostałyście na wątku Jak tato się czuje?

Juz lepiej wczoraj dostał dwie jednostki krwi i w poniedziałek chyba go wypisza

Ja nie wiem jak ją oduczyc cyca