ZACZYNAMY 15 LUTEGO! MUSI SIĘ UDAĆ! Francuska dieta proteinowa dr Pierre Dukana

[Kasiad01]

Hej Ja niestety nadal na zwolnieniu, do jutra. W dodatku wczoraj rano weszłam na wagę i oczom nie wierzyłam - cały 1 kg więcej! A dziś rano znów 1 kg mniej. Hm... No ciekawe, czy to jakiś błąd wagi, czy tak alko na mnie działa, bo przedwczoraj wieczorem skusiłam na malutkiego drinka ze szkockiej i coli light. Z tego co pamiętam, to po imprezkach z alkoholem zawsze miałam nawet 2-3 kg na plusie, no ale wtedy piło się dużo i dużo się jadło. Tak czy inaczej wygląda na to, że mój organizm na połączenie procentów z bąbelkami reaguje zatrzymaniem wody.
Muszę powiedzieć, że wpadłam już w prawidłowe tory i wczoraj jadłam grzecznie tylko same proteinki, bez grzeszenia

Wpadłam na pomysł jak zrobić galaretkę Kupiłam sok słodzony słodzikiem w Lidlu (malinowe są i wiśniowe), rozrobiłam go z wrzącą wodą - zrobiłam taki mocniejszy, bo galaretki są intensywne w smaku, dodałam żelatyny i po ostudzeniu i 3 godzinach w lodówce miałam galaretkę Tyle, że żelatyny trzeba było dodać 2 razy więcej niż normalnie, widać ten sok posiada jakiś składnik, który przeszkadza w zcinaniu się żelatyny.

Gratuluję spadeczków

[ewamik1971]

Agamagda współczuję ja bym totalnie popłynęła
Kasiu z tą galaretką to genialny pomysł muszę zrobić chociaż kiedyś zrobiłam taki deser z przepisowni z coli light i wcale mi nie smakował jakbym jadła powietrze o smaku coli-tylko że ja nie cierpię słodzików wszędzie je wyczuję tak że większość rzeczy jem na słono

[sylwusia085]

no a ja znow na plusie 0,3 gram czyli skacze sobie jak sarenka ;] widac juz tak ma zostac moja waga na 70 ale cwicze ;p nie poddam sie ;p ja tez w maju dop zaczne imprezownie- za tydz komunia, poziej ur mojej bratanicy malutkiej a pozniej zostalam poproszona na mame chrzestna u kuzyna wiec imprez rodzinnych jest sporo...... no ale coz, rob ie sobie zawsze wtedy krolewski posilek zeby nie miec mega wyrztow

[Kasiad01]

Ewamik, jak nie lubisz słodzika, to faktycznie problem, bo pewnie i w galaretce go wyczujesz. Mi słodzik smakuje (jeśli nie jest coś nim przesłodzone), za to cukier mi przestał smakować. Nawet ostatnio posmakowałam zwykłej coli z cukrem przez pomyłkę z męża szklanki i była wstrętna fuj! Mój mąż natomiast nie lubi słodzika, drapie go w gardło i wszędzie go wyczuje, nawet jak produkt jest słodzony i cukrem i słodzikiem, bo takie produkty dość często można kupić.

Zjadałam na 2 śniadanie 25 dag wędzonego łososia, pyszny był, ale mam wyrzuty sumienia, że tak dużo tłustego wcięłam. Choć jest to niby zdrowy tłuszcz i jako jedyny wskazany w naszej diecie, ale mimo wszystko jakoś cały czas mam w świadomości, że tyle tłuszczu zjadałam!

[agamagda]

ja po zakupach
obkupiłam się w "nasze" żarcie

popołudniu ze znajomymi do knajpki
co mogę zamówić?
tylko wodę?
autkiem będę więc % odpadają
no ale ze szklanką wody lub kawą tylko?
faza P

[Kasiad01]

Napisane przez agamagda

ja po zakupach
obkupiłam się w "nasze" żarcie

popołudniu ze znajomymi do knajpki
co mogę zamówić?
tylko wodę?
autkiem będę więc % odpadają
no ale ze szklanką wody lub kawą tylko?
faza P

Napewno możesz zamówić rybę w galarecie lub kurczaka w galarecie, jeśli będą mieli w ofercie.

[agamagda]

tam pewno głównie pizzaaaaaa

[boszka1987]

ja dalej ćwicze a6w a Wam jak idzie??dziś robiłam 9 dzień, raz odpusciłam bo mnie choroba brała ale teraz już prawie zdrowa jak ryba dziś proteinowy czwartek-tak jakoś dziwnie bez chleba, owoców ten jeden dzień hehe

[agamagda]

ja z ćwiczeń tylko basen

papa

[galloway]

cześć dukanki
dopiero jestem i mogę pisać. Z rana z psem do fryzjera cholera on częściej chodzi niż ja bo co 4 miesiące i drożej kosztuje niż moje ścięcie no ale cóż chciało się takiej rasy i w dodatku białego to tak mam a potem zakupy,lodówka pełna ''naszego'' żarcia. No i nowy sklep obuwniczy otworzyli wczoraj w mojej galerii, przez 3 dni wszystko -50%, a ze lato już niedługo to 2 pary kupiłam bucików,ale za taką cenę to grzech nie kupić (15zł i 20 zł )
Wagowo u mnie dzisiaj święto, -0,5kg,ale nie jestem mega szczęśliwa bo poszłam w akcie desperacji z powodu porcelanki na łatwiznę i potraktowałam jelitka senesem,w końcu przeczyszczenie zaliczyłam po ponad tygodniowym zastoju i stąd ten spadek na wadze....Ale wiem że senes i kruszyna to najgorsze gówno dla brzucha,więc więcej już nie będę
Gratuluję Waszych spadeczków agamagda już za rogiem czai się na Ciebie''8''

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

u mnie też w maju dwie imprezy rodzinne, a w sobotę zaczynamy sezon grillowy, no i trochę zgrzeszę karkówką i boczkiem, bo szaszłyki drobiowe to ok, ale to wszystko mięcho więc nie będzie źle, tłuszcz wytopię na maksa na grillu żeby sumienie uspokoić

[sylwusia085]

hihihi gall nie uspokajaj suminia hihi zarcik jak akrkowka chuda to git, ja slyszalam ze rewelacyjne sa piersi ale z udzca kurczaka z grilla niby sa takie mega soczyste i delikatne moze ktoras jadla????

no i mam do was dukaneczki pytanko; czy zdarza wam sie zjesc kielbase drobiowa lub z fileta i parowki drobiowe i kabanosy drobiowe????

ja dzis duuuzo jem nie wiem czemu, proteinowy czwartek zrobie sobie w piatek jakos tak, bede w pracy caly dzien i bedzie mi latwiej a dzis caly dzienw domu wiec by mnie korcilo na warzywa , chlebek itp

dzis kupilam sobie 2 lniane bluzeczki, i chcialam kupic lniane spodnie ale roz 42 spadl mi z dupy ;] mile uczucie, nawte sie nie zdolowalam ze nie ma 40 ;p;p;p jakos tak powiem wam... no i zaczepil mnie sasiad i powiedzial ze cos chyba duuuzo schudlam i slicznie wygladam

wiem ze powinnam jeszcze te ok 5 kg zeby wreszcie ta 6 z przodu byla ale ja juz sama nie wiem czy dam rade, moj facecik powiedzial ze etraz nie musze chudnac kg ale zebym sobie cwiczyla i bede miala cialko jak laleczka heh, (kazalam mu zeby mi nie slodzil itp, ma byc szczery z tym jak wygladam ) no to chyba na tyle, pozatym ugotowalam ogorkowa, i zjadlam 2 kromki razowca z salata, rzodkiewka, ogorkiem i szynka i serem i sie objadlam ze szok

[Megi428]

Witajcie Kochanieńkie
Ja dzisiaj z racji @ ominęłam szklaną francę
No ale co ja tu widzę, czytam i słyszę że wy wszystkie jak nie grzeszycie, to macie zamiar grzeszyć, a tak
bo będziecie na diecie do końca świata i jeszcze dalej
U mnie jedyne szaleństwa jakie się szykują, to weckendowe grille bo ciepełko się już robi, no ale na weckend zawsze warzywka, a szaszłyki są super, więc chyba dam radę, ale pewnie też zgrzeszę jakimś % skoro tak zachwalacie że to działa i kg lecą
Wezmę z was przykład a co

Napisane przez agamagda

puk
waga lekko w dół
nareszcie zobaczyłam "0" na drugiej pozycji
znaczy 90,9
myślę że była szansa na mniejszą wagę
ale wczoraj nagrzeszyłam trochę
cieszę się że wogóle w dół poszło

agamagda
powolutku do celu a i tak dojdziesz, a 8semka tuż tuż

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez sylwusia085

no i mam do was dukaneczki pytanko; czy zdarza wam sie zjesc kielbase drobiowa lub z fileta i parowki drobiowe i kabanosy drobiowe????

Sylwusia ja jem polędwicę drobiową, z indyka, kabanosy drobiowe (ostatnio wyczytałam "niechcący" że mają dodatek mięsa wieprzowego - oszukańce jedne), parówek nie jem bo nie lubię, mało tego powiem że czasem zdarzy mi się zjeść szynkę zwykłą wieprzową taką chudziutką na wagę - a tam nie wiadomo ile czego no ale cicho sza

[50wiosen]

Cześć Dukanki!
U mnie nareszcie spadeczek ale mnie wnerwiał zastój od 18 kwietnia. Coś się odblokowało no ale założonej normy nie wykonam. Zakładałam że na 1 maja będzie 99 ale już się mi się nie uda.
Ja też kupiłam kabanosy drobiowe i dopiero w domu doczytałam że jws tam wieprzowina ale przecież nie wyrzucę zjadam po małym kawałku.
Jutro jadę na działeczkę i tez będzie grilowanko i %. Może za dużo nie nagrzeszę bo nagotowałam jedzonka dukanowego - bigisik, pasztecik, chlebek serniczek.

[haniula1803]

dziś dukanowy czwartek do południa szło mi całkiem nie źle ale teraz trochę pogrzeszyłam - no ale raz w roku ma się urodziny wybaczycie
mąż namawia na piwko?????????

[sylwusia085]

Napisane przez haniula1803

dziś dukanowy czwartek do południa szło mi całkiem nie źle ale teraz trochę pogrzeszyłam - no ale raz w roku ma się urodziny wybaczycie
mąż namawia na piwko?????????

jesli dobrze zrozumialam to masz disiaj urodzinki wiec wszystkiego co najlepsze!!!!

[Megi428]

Napisane przez haniula1803

dziś dukanowy czwartek do południa szło mi całkiem nie źle ale teraz trochę pogrzeszyłam - no ale raz w roku ma się urodziny wybaczycie
mąż namawia na piwko?????????

sto lat sto lat wszystkiego dobrego


A teraz coś o zastojach (znalazłam na innym wątku cytat z super linii) :
„W czasie prowadzenia kuracji odchudzającej często występuje zjawisko zatrzymania się spadku wagi, mimo przestrzegania diety i odpowiedniej aktywności fizycznej. Nazwano to stanem plateau.

Jakie są przyczyny jego występowania i co należy robić w tej sytuacji - zapytaliśmy lek. med. Katarzynę Lech, specjalizującą się w leczeniu zaburzeń odżywiania.

Pani doktor, skąd wziął się ten termin?
Wywodzi się on z matematyki, fizyki, chemii i biologii. Posługuje się nim także psychologia, choć w każdej z tych dziedzin ma nieco inne znaczenie. W przypadku odchudzania stan plateau to nic innego, jak przerwa w chudnięciu lub przerwa w tyciu. Zrozumienie tego zjawiska i wyciągnięcie odpowiednich wniosków jest bardzo istotne dla osoby odchudzającej się.

Czy stan plateau nie jest po prostu sygnałem ze strony organizmu, oznaczającym: „Stop, na razie wystarczy"?
Owszem, tak też można to interpretować. Czas trwania stanu plateau potrzebny bywa organizmowi po to, aby mógł dostosować metabolizm do zmian w sposobie odżywiania i stylu życia. Im bardziej intensywne jest odchudzanie, tym szybciej można się spodziewać stanu plateau. Organizm daje znać, że odchudzanie przebiega za szybko.

Jak na to zareagować?
Nie rezygnując z wprowadzonych zmian w sposobie odżywiania należy poczekać spokojnie na dalsze chudnięcie. Stan plateau jest ze wszech miar korzystny dla organizmu nie tylko ze względu na metabolizm. Poprawia się wygląd skóry, a serce, układ krążenia i inne narządy przystosowują się do mniejszej masy ciała i zwiększonego wysiłku fizycznego.

Jednak nie wszyscy otyli odchudzają się intensywnie. Może więc w ich przypadku wystąpienie stanu plateau przekazuje inną informację?
Tak, jest grupa pacjentów, u których stan plateau sygnalizuje potrzebę dokonania zmian w dotychczasowym sposobie odchudzania, na przykład zwiększenia aktywności o 2 godziny tygodniowo i być może dalsze ograniczania kaloryczności posiłków. Jeśli takie zmiany zostaną wprowadzone, to po jakimś czasie rozpoczyna się kolejny etap chudnięcia.
Kiedy jednak osoba odchudzająca się stosuje dietę bardzo niskokaloryczną i dochodzi do spowolnienia podstawowych procesów przemiany materii, to przy stanie plateau dalsze zmniejszanie ilości kalorii jest niewskazane. W tej sytuacji zaleca się coś przeciwnego - wprowadzenie nieco bardziej kalorycznych posiłków, a także niewielkie zwiększenie wysiłku fizycznego.

Niektóre osoby wielokrotnie podejmują próby odchudzania i za każdym razem chudną, powiedzmy, 7,5 kg, a potem waga już ani drgnie. Dlaczego?
Może to świadczyć o istnieniu głębszych przyczyn psychologicznych. Pewna moja pacjentka postanowiła osiągnąć wagę 60 kg i stać się kobietą atrakcyjną fizycznie. Aby zrealizować ten cel, musiała zmniejszyć ciężar ciała o 20 kg. Niestety, każda kolejna próba kończyła się stanem plateau po zrzuceniu 10 kg i więcej nie mogła schudnąć.

Do rozwikłania tej „zagadki" doszłyśmy dopiero w trakcie psychoterapii. Okazało się, że wprawdzie bardzo chciała być szczupła, a tym samym atrakcyjna, ale jednocześnie w jej podświadomości ukryta była obawa przed zmianą sylwetki na bardziej atrakcyjną seksualnie, co pociągało za sobą nowe wyzwania życiowe.


W jaki sposób osoba odchudzająca się może prawidłowo odczytać sygnały płynące z jej organizmu?
Jest to łatwiejsze, gdy terapia prowadzona jest pod okiem specjalistów: lekarza, dietetyka, psychologa. Wtedy stan plateau staje się okazją do podsumowania dotychczasowego przebiegu terapii, ocenienia jej skuteczności i zaplanowania potrzebnych zmian. Kiedy osoba odchudzająca się wyciągnie odpowiednie wnioski i wcieli je w życie, nastąpi wznowienie procesu chudnięcia. Ten moment można przyspieszyć przeprowadzając 6-tygodniową kurację oczyszczającą.

Opracowała pani doktor wykres graficzny obrazujący dynamiczny model chudnięcia i tycia. Wynika z niego, że istnieje związek pomiędzy stanem plateau a efektem jo-jo.
Proszę zauważyć, że na tym wykresie stan plateau jest w samym środku. Powyżej znajduje się proces odchudzania, a poniżej proces tycia. Jeżeli osoba odchudzająca się nie wie, że stan plateau jest zjawiskiem fizjologicznym, korzystnym dla organizmu, to zahamowanie spadku wagi uważa za swoją porażkę, a dotychczasowy sposób terapii za nieskuteczny. Odrzuca więc to, co już osiągnęła, wraca do starych nawyków i zaczyna tyć. Może przybrać na wadze nawet więcej niż przed odchudzaniem. Czuje się przerażona, więc wznawia odchudzanie, ale już inną metodą. Po pewnym spadku wagi występuje stan plateau. Jeśli znów zostanie uznany za porażkę, rozpocznie się na nowo proces tycia, wystąpi efekt jo-jo itd. Namawiałabym więc wszystkie osoby odchudzające się, aby nie bały się przerwy w chudnięciu i dały swojemu organizmowi trochę czasu.”

Źródło: Kwartalnik Super Linii, nr 02/2006

[sylwusia085]

ciekawy artykul i brzmi bardzo rozsadnie, hmm jutro same proteinki mam ;]

[aniela40]

haniula1803 STO LAT !!!!!!!!!!


---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez sylwusia085

ciekawy artykul i brzmi bardzo rozsadnie, ;]

to prawda -warto takie rzeczy na diecie czytac

[Megi428]

Dziewczyny Kochane uciekam spać, bo ostatnio jak zombi chodzę rano, świetnie się siedzi na forumku ale zmęczenie kiedyś daje znać o sobie - chyba wczoraj miałam jakiś mega osłabiający kryzys
Tak więc miłej nocki i porannych spadków życzę
Dobranoc

[haniula1803]

bardzo bardzo dziękuje za zyczenia
Dobranoc

[sylwusia085]

u mnie spadek -0,3 wiec ta waga na serio mnei wkurza codziennie wzrasta lub spada, dzis spadla a po tym co wczoraj wchlonelam powinna wzrosnac chyba... no coz dzisiaj same P , nie wiem czy wytrwam juz sie przyzwyczailam znow do kilku innych produktow ;] ide do pracy bo jutro chcemy wyjechac nad morze na 4 dni tak wiec do pozniej dziewczynki

[ewamik1971]

Cześć z rana
U mnie dziś powrót do wagi z podpisu mam nadzieję że teraz pójdzie w dół bo jestem po @
50 wiosen gratuluję spadku też bym chciała mieć tyle kg na minus
Ciekawa jestem która pierwsza dojdzie do -15 oczywiście Kasi nie liczę bo po niej został tylko dym do powąchania
A jeszcze Kasiu z tym słodzikiem to mam tak samo jak Twój mąż też go wyczuwam nawet w połączeniu z cukrem-a jak udało Ci się namówić męża do odchudzania?

[Kasiad01]

Haniula, spóźnione 100 LAT


Megi, fajny artykuł! Czyli zastojami nie należy się załamywać, bo są zupełnie normalne

Napisane przez ewamik1971

Ciekawa jestem która pierwsza dojdzie do -15 oczywiście Kasi nie liczę bo po niej został tylko dym do powąchania
A jeszcze Kasiu z tym słodzikiem to mam tak samo jak Twój mąż też go wyczuwam nawet w połączeniu z cukrem-a jak udało Ci się namówić męża do odchudzania?

Hehe, rozśmieszyłaś mnie tym tekstem. Ale u mnie już tak wolno teraz waga spada, że zaraz mnie dogonicie
A mąż mój to taki ma charakter, że go na nic nie jestem w stanie namówić, jeśli on sam do tego nie jest przekonany. Myślę, że zadziałał na niego mój efekt, pozazdrościł mi Ale on nie stosuje diety dukana, mniej poprostu je i jeździ codziennie rano na rolkach.



U mnie dziś waga stoi w miejscu, czyli jest taka dokładnie jak w podpisie. Od dziś wchodzą warzywka, więc mogę się spodziewać małego wzrostu. Na śniadanko zrobiłam sobie naleśniki dukanowskie z twarogiem, więc jeszcze proteinowo, ale na obiad tortilla, a więc duuużo warzywek surowych będzie.

[ewamik1971]

Kasiu z Twoim mężem jak z moim też jak sam czegoś nie chce to go nie namówisz

Ciągle gada że jest za gruby ale późnym wieczorkiem obfita kolacja i do łóżka
A jaki spadek na wadze ma Twój mąż?

[elskede]

Hej Dziewczyny u mnie waga 72, od jutra przechodzę na III fazę Nie ma sensu ciągnąć II fazy dłużej i podjadać rzeczy niedozwolone. Od jutra tez notuje wszystko co zjadłam. Odliczam dni i naprawdę zaczynam ćwiczyć. Miło by było jeszcze zejść podczas stabilizacji ze 3 kg, i zatrzymać się na tych 69kg.
No, postanowione. Na amen. Będzie dobrze 70 dni przede mną. Chociaż myślę, że taką III fazę można stosować już do końca życia, bo dzięki temu będzie faktycznie zdrowo.
Udanego weekendu majowego. Ja zanudzę się na śmierć, ale trudno się mówi. Buźki

[vandros]

Czesc dziewczyny!!
Ja sie dzis zwazylam, i jest +1 kg ale jestem po sniadaniu przed porcelanka i 4 dni przed @ wiec mysle ze waga sie wytlumaczyla . Jade dzis do domu a tam 0 (słownie: zero) jedzenia dukanowego Udanej majowki

[Kasiad01]

Kurcze, a ja nie mam @ nadal

Ewamik, nie wiem narazie jaki mój mąż ma spadek, bo ona dopiero poraz pierwszy zważył się w miniony poniedziałek i chce na wagę wchodzić raz w tygodniu, a więc dopiero za 3 dni się dowiem. Ale napewno nie jest to zbyt duży spadek, bo niedawno dopiero zaczął. Poza tym podobnie jak Twój, wieczorkiem nieraz nie wytrzyma i skubnie coś z lodówki przed snem.

[agamagda]

puku puku
u mnie ok waga
91

dziś mnie mało
zmykam grządki siać

papa

[mepola]

ja od poniedziałku -3 kg
fakt to uderzeniówka ale i tak cieszy

tylko jeśc mi się nic nie chce, w pracy wcinam jogurty naturalne ale po 1 małym nie mam już na nic więcej ochoty

[ewamik1971]

Mepola gratuluję ale jeśli chodzi o ilości to nie narzucaj sobie zbyt dużego rygoru bo potem organizm będzie zbyt wygłodzony i się rzucisz na niedozwolone pokarmy-trzymam