Grupa wsparcia chorujacych przewlekle(ktorych lekarze czasem maja w nosie)...

śmietana (a raczej śmietanka kremówka) to ta 30%. Musi ci tylko nie "glukać" (charakterystyczny dzwięk dla śmietany kwaśnej i rzadkiej). 36% trudno spotkać i jest raczej dodawana do deserów, ale lepsza jest 30%.
Pozdrawiam
PS. (aby nie było oftopu) moja siostra z kropel stosuje Polcrom (chyba są bez recepty i są niedrogie z 7, może nieco więcej złotych). Zużywa ich sporo, bo jest uczulona na trawy i bardzo jej pomagają

[Lanessa]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Wercia, czytalam...
Dziewczyny... śmietana kremówka - to jaka to śmietana? TZ wyjezdza na 4 dni do pracy i chcialam zrobic krem czekoladowy, w ramach wzroku spaniela "nie jedź". Mam wszystko procz smietany kremowki... mam ja ubic... ale co kryje sie pod nazwa smietana kremowka to nie wiem.
Taka gesta 36%, czy taka rzadka 30%?

Ja radziłabym 36 Łowicza- tort będzie lepiej się trzymać, wszystkie robie na niej, bo mam za dużo przeżyć negatywnych z 30%/

Napisane przez Lanessa

Ja radziłabym 36 Łowicza- tort będzie lepiej się trzymać, wszystkie robie na niej, bo mam za dużo przeżyć negatywnych z 30%/

To zależy od gatunku, sposobu przechowywania śmietany etc. Dobre są śmietany szefa Kuchni - mają boską 30 i 22. Dobra jest też z Pątnicy.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Lanessa taka w zielonym kartoniku idealna do kawy? ;P No co ja poradze, ja z deserow tiramisu zrobie, ale nie wiem co to smietana kremowka, albo co to znaczy ze mam ubic bialka na parze (oswieci mnie ktos?). A nie, ta zielona ma 12%...
Ta -> http://www.opinie.senior.pl/Produkty...36,9186,1.html
?

[Lanessa]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Lanessa taka w zielonym kartoniku idealna do kawy? ;P No co ja poradze, ja z deserow tiramisu zrobie, ale nie wiem co to smietana kremowka, albo co to znaczy ze mam ubic bialka na parze (oswieci mnie ktos?). A nie, ta zielona ma 12%...
Ta -> http://www.opinie.senior.pl/Produkty...36,9186,1.html
?

Właśnie taka, zawsze mi na niej wychodzi. Jeśli chcesz mieć 10000% pewności to kup jeszcze smietan fixa, to będzie świetnie się trzymać, chociaż i bez niego ta jest sztywna dość.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Lanessa z tego ma byc krem, a nie pudding, wiec mega sztywne byc nie musi...

Zgadnijcie kto kupil lancety? ;P http://www.allegro.pl/show_item.php?item=334192173

[malinka_86]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Zas nasza Malinka jest okropna ;P Powiedziala mi ze istnieja rozowe glukometry,... teraz jak idiotka siedze i szukam rozowego glukometru w nieplastikowym etui.
Jak sie wkurze wezme ten swoj pomaluje lakierami do paznokci.

A nie ma?
Własnie miałam ci mówić o lakierze do paznokci. Albo kup farby akrylowe i namaluj sobie kwiatuszki na glukometrze
Ja jestem już w Kielcowni i idę na zakupy :P

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez malinka_86

A nie ma?
Własnie miałam ci mówić o lakierze do paznokci. Albo kup farby akrylowe i namaluj sobie kwiatuszki na glukometrze
Ja jestem już w Kielcowni i idę na zakupy :P

Etui tez chyba sobie uszyje, bo to cos sie obawiam ze sie szybko rozwali

[Nikita-v]

i ja się melduję po świetach
łep mi dzis pęka, ale to chyba nic nowego, ostatnio ciągle mnie boli, tak, ze powoli zaczynam wierzyć w powiedzenie, ze jak się budzisz i nic cie nie boli to znaczy, że nie żyjesz
do tego AZS mi sie odezwało, znow na głowie mam wielką swędzącą rane z której coś sączy ale tak mnie swędzi ze nie wytrzymuje i musze sie drapać, dobrze ze to we włosach przynajmniej nie widać tego
a do tego nie wiem czy przez mróż, czy przez nowy krem ( a mówiła TŻ zeby nie kupował mi kremów bo ja na wszytsko jestem uczulona) na twarzy tez mi jakas kaszka wylazła i teraz się brzydko łuszczy ;( dupa a nie życie

[ukrycior]

Umarłam po wczoraszym dniu. Cały dzień w robocie, zapier... jak mały samochodzik. Szpiegu do mnie dzwoniła, a ja nic... Poszłam zdjąć szwy. Uff, mam po kłopocie, ale w domu byłam ok. 23 i padłam. Mój mąż się rozchorował, głos mam jak troglodyta i cholernik nie chce się leczyć. Jak mnie zarazi to go zabiję, bo idę w poniedziałek do tego cholernego szpitala... A zaraz do roboty znów idę, i w piątek, i w sobotę. Pomieszkam sobie w niedzielę...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ukrycior, mam cos dla Ciebie. Moglabys mi na PW wyslać wszelkie informacje jakie beda mi potrzebne do wyslania paczki?

[malinka_86]

Cześć dziewczynki
Matko padam na oczy, wstałam a spać mi się chcę. Idę do kosmetyczki zaraz.
Byłam wczoraj umowić się do hepatologa zgadnijcie, na kiedy mam termin

[Nikita-v]

i znów mi łep pęka ech, TŻ mnie nakręca ( jego siostra na raka mózgu zmarła i też się własnie od bólu zaczęło), ze to chyba coś nie tak i mam sobie iść zrobic badania... tylko kompletnie nie wiem jakie.. moze mi coś podpowiecie...
wiem tylko, ze badania krwi mam super... nigdy nie miałam z tym problemów, a moze dac sobie z tym spokój bo to rzeczywiscie od niskiego ciśnienia

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

E... 25letni facet, ma do wyboru, dostac na rocznice mega wypasiony zestaw Vichy Homme, albo pluszaka...
Wiecie co wybral? Pluszaka.

[ukrycior]

Na kiedy Malinko?

Nikita, pewnie musisz się poradzić lekarza w tej kwestii. Może tomograf albo rezonans głowy?

Szpiegu - dziwisz się? Kto by miał ceirpliwość do megawypasionego zestawu kosmetyków?

Mój małż tak gorączuje, że nie śpi, kaszle i nie mówi. Eh...

[Velvet Acid Kitty]

Nikita, mnie też głowa boli. Przedwczoraj przyjaciółka też się żaliła, że od paru dni nie może sobie poradzić z bólem głowy, który nieźle daje jej w kość. Nie wiem co się dzieje. Migrena, ciśnienie, hmmm...
Ten tydzień był morderczy pod względem przepracowania. Jeszcze w weekend muszę popracować, ale przedtem się wyśpię - chyba zaraz pójdę spać . Chociaż nie, czekam na telefon od mojego faceta (nie lubię określenia "Tz" ), czy dostał nową pracę . Faaajnie by było, przynajmniej on by konkretnie zarabiał .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wlasnie wrocilam z rocznicowych zakupow z TZ oraz wizyty u ginekologa. Bede miala dalsze badania, mam sie zapisac do nowego endokrynologa inaczej cytologia-1, ale cos z pecherzem sie dzieje. Wiec dolaczam do Werci i lykam zurawine i urosept.
W aptece zostawilam 100zl :/

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Wlasnie wrocilam z rocznicowych zakupow z TZ oraz wizyty u ginekologa. Bede miala dalsze badania, mam sie zapisac do nowego endokrynologa inaczej cytologia-1, ale cos z pecherzem sie dzieje. Wiec dolaczam do Werci i lykam zurawine i urosept.
W aptece zostawilam 100zl :/

No to przynajmniej coś się będzie działo w sprawie leczenia.

A apteka to norma.

Ugh, mój chlop nadal choruje, a chory chłop to marudny. Dziś zaczynam pakować się do szpitala...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

No moj sie dzisiaj rozchoruje. Bo caly dzien na deszczu, cienko ubrany. Ja z reszta tez.

A z okazji rocznicy dostane wizyte u kosmetyczki = przeklucie nosa.

Niech mnie ktos odciagnie od tego pomyslu!

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

A z okazji rocznicy dostane wizyte u kosmetyczki = przeklucie nosa.

Niech mnie ktos odciagnie od tego pomyslu!

Czyj to pomysł?
No cóż, w nosie lepiej niż w języku, ale i tak jakoś mi się nie podoba .
Jeśli chcesz zaszaleć, to może mały tatuaż?

Nie potrafię odciągać od tego typu pomysłów, bo to Twoje ciało i jeśli masz taki kaprys to to zrób .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Velvetowo kwasowy kocie () tatuaz? Na mojej pelnej krost skorze? A co bedzie jak schudne? ;P
Tatuaz jest zdecydowanie gorszym pomyslem... ;>
Ale kolczyka w jezyku nie widać Chociaz balabym sie o moje szkliwo, ze poobijam kolczykiem zęby lub coś.
Cholernie chcialabym kolczyka w nochalu... ale kurde... bede zalowac za pare lat. Tak jak zaluje tych 9 dziurek w uszach. Na szczescie 6 sie zaroslo, 7dma jest bliska zarosniecia. Ale jak to z nosem bedzie?
No bo co ja moge chciec dostac z okazji rocznicy?

Witam dziewczyny!
Szpiegu jak widzę ty to samo. Niech ci antybiogram zrobią i jeśli okaże się to E.Coli to czeka cię żurawna i urosept przez całe życie. E.Coli jest nie do zniszczenia. (miałam tyle antybiotyków w buźce, że ho,ho).
Mama zastanawia się nad odstawieniem Rispoleptu, ale ja go nie chcę odstawiać. On mi życie normalizuje, inaczej zachowuję się jak skończony świr i jestem w swoich wybuchach złości nie do opanowania. Taka jest niestety mieszanka Aspergera, ADHD, nadpobudliwości i choroby maniakalnej. Bo lekarka sama to stwierdziła "jeszcze takiego przypadku to my nie mieliśmy", a szpital w Józefowie istnieje ładnych parę lat. Niesty nasiliły mi się objawy alergi (uda, ramiona, przedramiona, łydki) mnie swędzą. Dziś muszę pogadać z mamą o testach. Pogoda jest do niczego, a póki się mocno nie ociepli to zdążę zrobić testy i badania krwi. Wyniki wam przekażę
Pozdrawiam

[malinka_86]

Nikita-v a głowa może od pogody? ja od 3 dni nie mogę sobie poradzić z zatokami, mega bolą od tych zmian pogodowych

ukrycior na 8. maja podobno najbliższy. nie no mega masakra jest dostać się do tego faceta
jak tam z małżem? lepiej się czuje

Velvet Acid Kitty i jak z pracą twojego faceta? ja też szukałam pracy, ale jak się dowiadywali, że studentka, do tego dzienna i jeszcze chora to odmawiali na wstępie wredne świnie

Szpiegu kurde biedneśmy "jak nie urok to sraczka" . Ciebie złapał pęcherz, mnie zatoki i mega kaszel alergiczny

Szpiegu jeśli kolczyk w języku jest dobrze zrobiony to nie obija się o zęby i nie niszczy szkliwa Pozatym kulki akrylowe można założyć i można żyć uwierz właśnie i nikt Cię nie odciągnie tak jak mnie nie przekonali, żebym nie robiła drugiego kolczyka w języku A co do nosa (http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=7102) tu chyba będzie dużoooo

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Velvetowo kwasowy kocie () tatuaz? Na mojej pelnej krost skorze? A co bedzie jak schudne? ;P
Tatuaz jest zdecydowanie gorszym pomyslem... ;>

Taki tyci malusi na łydce dałby radę .
No ale jak niee chceesz to nie naciskam ;]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Cholernie chcialabym kolczyka w nochalu... ale kurde... bede zalowac za pare lat.
No bo co ja moge chciec dostac z okazji rocznicy?

Nie wiem jak to jest z kolczykami w nosie, czy się dziurka zrasta czy zostaje blizna czy cuś. Pamiętam jak po raz pierwszy zobaczyłam taki kolczyk to myślałam ze osobnik ma wielgaśny pryszcz na nosie a nie biżuterię .
A czemu nie kolczyk w brwi? Takie coś -czasami- fajnie wygląda. (przepraszam, nie jestem fanką piercingu )

malinka: Nie zadzwonili do niego. Niestety on tak ma że się strasznie stresuje podczas rozmów kwalifikacyjnych mimo iż nieśmiały nie jest ani nic. Strach go zeżarł i tyle, bo w zupełności się nadawał na stanowisko. ALE z drugiej strony nawet dobrze, że się nie załapał, bo godziny pracy miałby fatalne: od 15 do 24. Ja z kolei pracuję od 8 do 16 tak więc w ogóle nie widywalibysmy się w tygodniu...

Czemu mówiłaś pracodawcom o swoich problemach zdrowotnych? Pytali się?

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

No moj sie dzisiaj rozchoruje. Bo caly dzien na deszczu, cienko ubrany. Ja z reszta tez.

A z okazji rocznicy dostane wizyte u kosmetyczki = przeklucie nosa.

Niech mnie ktos odciagnie od tego pomyslu!

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Velvetowo kwasowy kocie () tatuaz? Na mojej pelnej krost skorze? A co bedzie jak schudne? ;P
Tatuaz jest zdecydowanie gorszym pomyslem... ;>
Ale kolczyka w jezyku nie widać Chociaz balabym sie o moje szkliwo, ze poobijam kolczykiem zęby lub coś.
Cholernie chcialabym kolczyka w nochalu... ale kurde... bede zalowac za pare lat. Tak jak zaluje tych 9 dziurek w uszach. Na szczescie 6 sie zaroslo, 7dma jest bliska zarosniecia. Ale jak to z nosem bedzie?
No bo co ja moge chciec dostac z okazji rocznicy?

Kochana. A jak Cię złapie megakatar? Brrr. Z kolczykiem bym się tego bała jeszcze bardziej . Ale tak jak dziewczyny - odciągać nie będę. Co na rocznicę można sobie zażyczyć? Mnóóóóóóóstwa fajowych rzeczy

Napisane przez malinka_86

Nikita-v a głowa może od pogody? ja od 3 dni nie mogę sobie poradzić z zatokami, mega bolą od tych zmian pogodowych

ukrycior na 8. maja podobno najbliższy. nie no mega masakra jest dostać się do tego faceta
jak tam z małżem? lepiej się czuje

Velvet Acid Kitty i jak z pracą twojego faceta? ja też szukałam pracy, ale jak się dowiadywali, że studentka, do tego dzienna i jeszcze chora to odmawiali na wstępie wredne świnie

Szpiegu kurde biedneśmy "jak nie urok to sraczka" . Ciebie złapał pęcherz, mnie zatoki i mega kaszel alergiczny

Szpiegu jeśli kolczyk w języku jest dobrze zrobiony to nie obija się o zęby i nie niszczy szkliwa Pozatym kulki akrylowe można założyć i można żyć uwierz właśnie i nikt Cię nie odciągnie tak jak mnie nie przekonali, żebym nie robiła drugiego kolczyka w języku A co do nosa (http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=7102) tu chyba będzie dużoooo

Nieźle, terminy u lekarzy są boskie.
Masz rację z tą "sraczką" i to bez cudzysłowia. Cholera, właśnie mnie zaczęło ganiać...

[malinka_86]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

malinka: Nie zadzwonili do niego. Niestety on tak ma że się strasznie stresuje podczas rozmów kwalifikacyjnych mimo iż nieśmiały nie jest ani nic. Strach go zeżarł i tyle, bo w zupełności się nadawał na stanowisko. ALE z drugiej strony nawet dobrze, że się nie załapał, bo godziny pracy miałby fatalne: od 15 do 24. Ja z kolei pracuję od 8 do 16 tak więc w ogóle nie widywalibysmy się w tygodniu...

Czemu mówiłaś pracodawcom o swoich problemach zdrowotnych? Pytali się?

rozumiem. No fakt godziny troszkę nie halo. Teraz nie ma co mówić jakby było lepiej Zamotałam. Tak pytali się ogólnie o stan zdrowia, czy jestem chorowita itp. Więc zaczeła się gadka o wizytach w szpitalu itd. 2 takie przypadki miałam

Napisane przez ukrycior

Nieźle, terminy u lekarzy są boskie.
Masz rację z tą "sraczką" i to bez cudzysłowia. Cholera, właśnie mnie zaczęło ganiać...

O masakra chyba wykrakałam

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez malinka_86

Tak pytali się ogólnie o stan zdrowia, czy jestem chorowita itp. Więc zaczeła się gadka o wizytach w szpitalu itd. 2 takie przypadki miałam

Coś takiego! Mnie nigdy o to nie pytali, ani nie byłam dyskryminowana ze względu na płeć (a nasłuchałam się o tym sporo od innych), w ogóle zawsze było miło i na luzie, a jedyne o co pytali to kwalifikacje, doświadczenie i sprawy zawodowe... Kurcze, gdyby zaczęli wypytywać o sprawy prywatne to raczej nie chciałabym pracować u takich ludzi!

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Coś takiego! Mnie nigdy o to nie pytali, ani nie byłam dyskryminowana ze względu na płeć (a nasłuchałam się o tym sporo od innych), w ogóle zawsze było miło i na luzie, a jedyne o co pytali to kwalifikacje, doświadczenie i sprawy zawodowe... Kurcze, gdyby zaczęli wypytywać o sprawy prywatne to raczej nie chciałabym pracować u takich ludzi!

A mnie ówczesny szef pytał, tyle, ze już po podpisaniu umowy, czy choruję. I ja mu zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że raczej nie. I zaraz potem się zaczęło na poważnie. Do tamtej rozmowy nie byłam nigdy w szpitalu. A pół roku po przyjęciu do pracy położyli mnie pierwszy raz...

[Velvet Acid Kitty]

Moje problemy zdrowotne (przed tarczycą) zaczęły się w pracy (i od pracy). I fizyczne (kręgosłup, zadek ) i psychiczne (stres, depresja) - wszystko od pracy, tak więc... Jeśli widzę ogłoszenie o pracę i wymagania "odporność na stres" to dziękuję... Stresująca praca może strasznie zniszczyć zdrowie. Teraz co prawda nie zarabiam dużo, ale ludzi mam przesympatycznych więc jest ok .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Chyba daruje sobie kolczyk w nosie (katar wygral, co jesli znowu odpornosc mi padnie ponizej wszelkiej krytyki?). Chcialabym tylko dostac liste rzeczy ktore moglabym chciec na rocznice.