Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Cudnie
I tak ma myślec i mówić juz zawsze

Zaszalałaś z jedzonkiem

Zawsze nie, bo za rok, to już będzie mógł mówić, że jestem najlepszą żoną na świecie

No z jedzeniem faktycznie zaszalałam... TŻ był najbardziej zachwycony z powodu camamberta z żurawiną i tiramisu.. Jeszcze mu została jedna miseczka na dziś

Napisane przez hania811

Też to wczoraj zauważyłam

Wiem że czasu potrzeba...z tym że ja strasznie niecierpliwa jestem

Co tu taka cisza ...przed weekendowa??

Ja, mimo zbliżającego się weekendu, mam masę roboty... Już mnie wykańcza ta praca...fizycznie i psychicznie... za dużo stresu mam...który się potem odbija na TŻ. Nie wiem jak przeżyje te 5 godzin jeszcze do weekendu

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez goosia207

Niektórzy tak reagują na kawę Ja nie mogę pić na czczo, bo sie bardzo źle czuję.Dobrze, że nie muszę całkowicie z niej rezygnować, bo cieżko by było



Melodio do kwietnia już niedaleko właściwie to pół roku, ale życzę ci żeby bardzo szybko minęło.Fajnie, że już macie jakieś wspólne plany na przyszłość i związek prze do przodu

Taaa babskie ploty, to super sprawa




cześć

Goosiu, no ja rezygnuję z kawy niestety prawie w 100% Czasem wypiję, a potem cierpię Raz jak wypiłam wielkie cafe latte w kawiarni to potem 3 dni wyjęte z życiorysu

W sumie niecałe pół roku Prze do przodu, a nie stoi w miejscu jak te ponad pięć lat z eksem Już nigdy w życiu przechodzonych związków Wóz albo przewóz Po jakimś czasie się już wie, czy to jest TO, czy trza się pożegnać ze sobą i tyle

Napisane przez miskowa

cześć, wreszcie piątek



Świnoujście się dość mocno zmieniło w ostatnich latach, sporo odnowili, sporo wybudowali. Jest kawałek promenady naprawdę ładny i elegancki, są bardzo szerokie plaże tutaj, ale też sporo starszych ludzi, szczególnie Niemców. Warto się wybrać i zahaczyć sobie po drodze o kilka ciekawych miejsc



ciężarówki czekają, ale te najpilniejsze przepływają małym promem, więc tak źle nie jest. Miasto nie będzie odcięte od świata, cofki się zdarzają, czasem nawet kilka razy w roku a teraz zaczęli to jakoś strasznie rozdmuchiwać chyba ze względu na całą sytuację nie tylko nad morzem. Owszem, ciężko przejechać samochodem, często w ogóle nie można, bo poziom wody jest za wysoki i nie ma szans wjechać na prom, ale miasto żyje normalnym życiem, ludzie pracują, żyją, a pogoda ma się poprawiać. Najważniejsze, żeby wiatr ucichł

Miskowa, no TŻ stwierdził, że w Świnoujściu nie ma nic ciekawego, ale muszę go spacyfikować i zaciągnąć na wycieczkę Ja tam pojadę dla samego tego uroczego wiatraka A co to za "kilka ciekawych miejsc"?

A tak nawiasem mówiąc to nic ciekawego to jest w Szczecinie Co za paskudne miasto

No właśnie racja Media to rozdmuchały i zrobiły z tego nie wiadomo co Tak jak mało nie dostałam zawału z obawy o TŻta przez nagłówek "Niszczycielska wichura na Pomorzu"

Napisane przez ButterBear

Tak, wczoraj
Było bardzo miło. Nagotowałam masę jedzenia, TŻ był zachwycony, jak smażyłam camemberta w kuchni, to przylazł i powiedział 'Mysza Ty wiesz, że ja Cię tak strasznie kocham? Mam najlepszą narzeczoną na świecie' Hihihi... Ale wszystko było pyszne.. A potem zobaczyliśmy jedną z naszych ulubionych komedii Fajny wieczór... Tylko gotować tak na co dzień, to masakra (bo zrobiłam dwie przystawki, danie główne i deser )

Butter, no super, że wieczór Wam się udał A która to rocznica?

Napisane przez mykmyk

Czesc



Mieszka sie bajecznie Probuje wyciskac z naszego czasu tyle ile sie da..bo TZ ma taka prace, ze czesto wyjezdza na tygodniowe projekty a ja jest w wawie, to i tak wraca z pracy kolo 21-22.. no coz,trzeba przyzwyczic sie. Do tego w koncu nie musze wszystkiego robic sama, bo TZ wie, jak dziala pralka, jak sie zmywa, gotuje (a jak gotuje ) .. Wszystko gra



Ja tez nie lubie wyrzucac jedzenia, dlatego teraz kupuje male porcje

Mykmyk!Wow! Super Zazdroszcze tego wspólnego mieszkanka No mój TŻ też w sumie w domu wszystko potrafi zrobić Najfajniejsze jest to, że uwielbia gotować, czego ja nienawidzę

Napisane przez hania811

No Diano to tempo szybsze od naszego


Super że już jakieś konkrety sie pojawiły
Teraz będzie łatwiej bo masz do czego odliczać dni.

Zapowiada Ci sie super weekend


No wiesz co...guganie codziennie to już przesada

Haniu, a to Wy jakie mieliście tempo?

No właśnie Cieszę się bardzo z tych konkretów Już zaczynam odliczać

A guganie na co dzień powinno być w związkowym pakiecie

Ja się powoli szykuję na koncert Póki co się nastrajam Słucham ich muzy sobie ehhh Nareszcie nadszedł ten dzień Jeszcze autograf, by się przydał, ale wątpię, że się dopcham

[ButterBear]

Melodio, to nasza 3 rocznica.
Życzę udanego koncertu!! Baw się dobrze

[miskowa]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Miskowa, no TŻ stwierdził, że w Świnoujściu nie ma nic ciekawego, ale muszę go spacyfikować i zaciągnąć na wycieczkę Ja tam pojadę dla samego tego uroczego wiatraka A co to za "kilka ciekawych miejsc"?

A tak nawiasem mówiąc to nic ciekawego to jest w Szczecinie Co za paskudne miasto

co do Szczecina, to miasto ogólnie jest szare i nie robi wrażenia, można się spodziewać więcej, ale jak się chce, to można znaleźć też parę ciekawych miejsc i tu.

jak juz się wybierzecie do Świnoujścia, to ci powiem, co to za miejsca. Naprawdę można sobie zrobić fajną wycieczkę całodzienną z Koszalina w tą stronę - zwłaszcza, że jest fajna trasa przez wszystkie nadmorskie miejscowości. No ale oczywiście zależy co kto lubi i czego oczekuje

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

a mój tż ma za dość niedługi juz czas 30 urodziny. chcę wymyślić coś super, ale nie wiem jeszcze konkretnie, jakby to miało wyglądać.

Najlepiej by się cieszył z dużej imprezy, ale niestety znajomi zostali w innych miastach, rodzina daleko a my nawet nie mamy warunków na przenocowanie wszystkich u siebie.

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Zawsze nie, bo za rok, to już będzie mógł mówić, że jestem najlepszą żoną na świecie

No z jedzeniem faktycznie zaszalałam... TŻ był najbardziej zachwycony z powodu camamberta z żurawiną i tiramisu.. Jeszcze mu została jedna miseczka na dziś

Ja, mimo zbliżającego się weekendu, mam masę roboty... Już mnie wykańcza ta praca...fizycznie i psychicznie... za dużo stresu mam...który się potem odbija na TŻ. Nie wiem jak przeżyje te 5 godzin jeszcze do weekendu

Ah...no tak .

Nawet mi nie pisz nic o tiramisu...masz straszna fazę na słodkie

Przeżyjesz....to tylko 5 godzin do lenienia się przez 2 dni.
Mi sie zacznie weekend jutro po 14

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Haniu, a to Wy jakie mieliście tempo?

Data zaklepana po roku i 7 miesiącach

A można powiedzieć że oświadczyliśmy się sobie po niecałych 2 miesiącach

Napisane przez miskowa

c

a mój tż ma za dość niedługi juz czas 30 urodziny. chcę wymyślić coś super, ale nie wiem jeszcze konkretnie, jakby to miało wyglądać.

Najlepiej by się cieszył z dużej imprezy, ale niestety znajomi zostali w innych miastach, rodzina daleko a my nawet nie mamy warunków na przenocowanie wszystkich u siebie.

Może jednak pokombinuj z zaproszeniem znajomych
Może wystarczy dwujka najważniejszych kumpli. Wiadomo ze wszystkich znajomych nie zaprosisz...ale ze 2 pary czemu nie.
Wesoło taką ekipa nocować na kilku metrach kwadratowych
Może u rodziców zrobić imprezę...z Twoimi dobrze zyjesz..jak mają jakiś większy dom lub mieszkanie można by pokombinować

A może znajomi mają ochotę na np weekendowy wypad gdzieś..wystarczy wynająć jakiś domek, kwatery i wszyscy są zadowoleni...bo i krotki urlop i spotkanie z przyjaciółmi.

Nie wiem jakie masz możliwości organizacyjne więc trudno doradzić..kombinuj i rozmawiaj ze znajomymi

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Sorry za męczenie tymi soczewkami..ale dla mnie to duże przeżycie.
Melduję że zdjęłam soczewki w 2 sekundy...mam patent..na stojąco z lusterkiem położonym na płasko na stole.
Czuję dyskomfort bo już mam suche oko- przynajmniej tak mi się wydaje.
Po pracy kupię kropelki

[miskowa]

Napisane przez hania811

Ah...no tak .

Nawet mi nie pisz nic o tiramisu...masz straszna fazę na słodkie

Przeżyjesz....to tylko 5 godzin do lenienia się przez 2 dni.
Mi sie zacznie weekend jutro po 14


Data zaklepana po roku i 7 miesiącach

A można powiedzieć że oświadczyliśmy się sobie po niecałych 2 miesiącach



Może jednak pokombinuj z zaproszeniem znajomych
Może wystarczy dwujka najważniejszych kumpli. Wiadomo ze wszystkich znajomych nie zaprosisz...ale ze 2 pary czemu nie.
Wesoło taką ekipa nocować na kilku metrach kwadratowych
Może u rodziców zrobić imprezę...z Twoimi dobrze zyjesz..jak mają jakiś większy dom lub mieszkanie można by pokombinować

A może znajomi mają ochotę na np weekendowy wypad gdzieś..wystarczy wynająć jakiś domek, kwatery i wszyscy są zadowoleni...bo i krotki urlop i spotkanie z przyjaciółmi.

Nie wiem jakie masz możliwości organizacyjne więc trudno doradzić..kombinuj i rozmawiaj ze znajomymi

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Sorry za męczenie tymi soczewkami..ale dla mnie to duże przeżycie.
Melduję że zdjęłam soczewki w 2 sekundy...mam patent..na stojąco z lusterkiem położonym na płasko na stole.
Czuję dyskomfort bo już mam suche oko- przynajmniej tak mi się wydaje.
Po pracy kupię kropelki

masz rację, że pokombinuję. Imprezę na kilka osób mogę spokojnie zrobić. Najgorzej zawsze z dograniem terminów, bo to jednak ciężej niż latem, zwłaszcza jeśli chodzi o namówienie kogoś na wyjazd.
Jeśli nie, to spróbuję wykombinować jakąś mega atrakcję - mój tż się bardzo samolotami jara, więc może jakieś loty szybowcem czy coś takiego, zobaczymy jeszcze. Zobaczę, ile mi się uda kasy na to przyoszczędzić

[mykmyk]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Mykmyk!Wow! Super Zazdroszcze tego wspólnego mieszkanka No mój TŻ też w sumie w domu wszystko potrafi zrobić Najfajniejsze jest to, że uwielbia gotować, czego ja nienawidzę

Ja nawet lubie gotowac, ale tylko w normalnej kuchni, w ktorej mam duzo miejsca, normalny stol, blat, piekarnik etc.. 3 lata mieszkalam w kawalerce, gdzie kuchnia miescila 1 osobe na raz. Teraz natomiast odkrywam uroki gotowania i coz, dobrze mi idzie

Napisane przez hania811

Sorry za męczenie tymi soczewkami..ale dla mnie to duże przeżycie.
Melduję że zdjęłam soczewki w 2 sekundy...mam patent..na stojąco z lusterkiem położonym na płasko na stole.
Czuję dyskomfort bo już mam suche oko- przynajmniej tak mi się wydaje.
Po pracy kupię kropelki

Eee, chyba nie masz suchego oka :P To by bylo dziwne mysle, ze sie musisz przyzwyczaic do szkiel i bedzie dobrze Szkla, ktore nosisz, sa najlepsze na rynku.

[hania811]

Napisane przez miskowa

masz rację, że pokombinuję. Imprezę na kilka osób mogę spokojnie zrobić. Najgorzej zawsze z dograniem terminów, bo to jednak ciężej niż latem, zwłaszcza jeśli chodzi o namówienie kogoś na wyjazd.
Jeśli nie, to spróbuję wykombinować jakąś mega atrakcję - mój tż się bardzo samolotami jara, więc może jakieś loty szybowcem czy coś takiego, zobaczymy jeszcze. Zobaczę, ile mi się uda kasy na to przyoszczędzić

O taki lot szybowcem to byłoby dla niego nie lada przeżycie

Ile masz jeszcze czasu??

Mój małżon na 30 urodziny nawet prezentu nie dostał.
Nawet nie pamiętam co wtedy robiliśmy
Ale za to na 29 zabrałam go do Zakopanego, a na 31 zrobiłam mu mega imprezę..no i dostał zegarek z wyższej półki.
Matko za pół roku będzie miał 32 urodziny-

Napisane przez mykmyk

Eee, chyba nie masz suchego oka :P To by bylo dziwne mysle, ze sie musisz przyzwyczaic do szkiel i bedzie dobrze Szkla, ktore nosisz, sa najlepsze na rynku.

Mówisz..to może i nie mam.
Zaraz spróbuję założyć raz jeszcze

Się domyślam że najlepsze- patrząc po cenie

[miskowa]

Napisane przez hania811

O taki lot szybowcem to byłoby dla niego nie lada przeżycie

Ile masz jeszcze czasu??

Mój małżon na 30 urodziny nawet prezentu nie dostał.
Nawet nie pamiętam co wtedy robiliśmy
Ale za to na 29 zabrałam go do Zakopanego, a na 31 zrobiłam mu mega imprezę..no i dostał zegarek z wyższej półki.
Matko za pół roku będzie miał 32 urodziny-


Mówisz..to może i nie mam.
Zaraz spróbuję założyć raz jeszcze

Się domyślam że najlepsze- patrząc po cenie

3 miesiące mam jeszcze, niby czas, ale wolę się szybciej zainteresować, żeby pomyśleć dokładnie, co i jak
ja staram się zawsze coś z okazji urodzin wykombinować - nawet jeśli by to miało być wyjście tylko na kolację
tym razem widzę, że on tą 30 przeżywa, dlatego zaszalejemy jakoś
zegarek z grawerką dostał właśnie na ostatnie urodziny, teraz chcę coś bardziej na zasadzie jakiegoś wydarzenia

[hania811]

Napisane przez miskowa

3 miesiące mam jeszcze, niby czas, ale wolę się szybciej zainteresować, żeby pomyśleć dokładnie, co i jak
ja staram się zawsze coś z okazji urodzin wykombinować - nawet jeśli by to miało być wyjście tylko na kolację
tym razem widzę, że on tą 30 przeżywa, dlatego zaszalejemy jakoś
zegarek z grawerką dostał właśnie na ostatnie urodziny, teraz chcę coś bardziej na zasadzie jakiegoś wydarzenia

Zdecydowanie lepiej już myśleć..szczególnie ze to nie ma być tylko prezent i kolacja.
Ja osobiście wolę właśnie wydarzenia urodzinowe niż prezenty.

[ButterBear]

Haniu, no to co za problem? Rób tiramisu. Jest przecież banalne. A w końcu raz na jakiś czas można sobie pozwolić

Mykmyk, ja też uwielbiam gotować w mojej nowej kuchni. Co prawda zawsze lubiłam, ale teraz to już w ogóle..

Wczoraj, jak wróciliśmy z zakupów, wparzyłam do kuchni i było mi tam super A dlaczego najbardziej lubię gotować? Dla takich reakcji, jak TŻ wczoraj..

Misku, ja myślę, że taka impreza na okrągłe urodziny to fajna sprawa. TŻ na pewno się ucieszy, a logistycznie i noclegowo na pewno się uda wszystko załatwić

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Haniu, no to co za problem? Rób tiramisu. Jest przecież banalne. A w końcu raz na jakiś czas można sobie pozwolić

Mykmyk, ja też uwielbiam gotować w mojej nowej kuchni. Co prawda zawsze lubiłam, ale teraz to już w ogóle..

Wczoraj, jak wróciliśmy z zakupów, wparzyłam do kuchni i było mi tam super A dlaczego najbardziej lubię gotować? Dla takich reakcji, jak TŻ wczoraj..

Misku, ja myślę, że taka impreza na okrągłe urodziny to fajna sprawa. TŻ na pewno się ucieszy, a logistycznie i noclegowo na pewno się uda wszystko załatwić

Zrobiłabym dzisiaj..ale dla samej siebie to mi się nie chce
Może jutro z bratem zrobimy.

Ja tez głównie dla zachwyconej minki i komplementów męża
I jak kiedyś nastanie taki czas że przestanie zauważać i doceniać moje starania przestaną gotować.

A tak w ogóle to zauważyłam ostatnio że dobrze go czasem wypościć obiadowo. W zeszlym tygodniu jakos mało gotowałam..to w piatek już prawie płakał i błagał żebym zrobiła coś pysznego, więc jak zrobiałam w sobotę tą wołowinę w piwie i pomidorówkę to prawie mnie na rękach nosił

[ButterBear]

Haniu, zrób dla siebie samej. Czasem dobrze porozbieszczać siebie samą.
Ja kupiłam mascarpone w Lidlu i powiem Ci, pierwsza klasa. Serio Polecam

ale tu przedweekendowa cisza, faktycznie

[asiuk]

Subskrybuję!

Melduję, że skończyłam projekt na konkurs i go wysłałam. Trzymac teraz kciuki!

Zmykam do wanny.
Dobranoc!

[hania811]

Napisane przez asiuk

Subskrybuję!

Melduję, że skończyłam projekt na konkurs i go wysłałam. Trzymac teraz kciuki!

Zmykam do wanny.
Dobranoc!

To czekam na wizażowe oblewanie sukcesu


Oczywiście tylko ja w sobotni poranek na warcie

[carmelova]

jeszcze ja jestem Haniu. Ale pewnie Ty piszesz z pracy, a ja z łóżka ;-)

[asiuk]

Hej!

Haniu, trzymaj, trzymaj. Na pewno się przydadzą

Za chwilę jedziemy z T. i z przyszłą szwagierką do Wrocławia (T. ich zaprosił, będzie razem weselej). Nie tak to miało wyglądac: miała byc fajna pogoda, T. miał nie miec skręconej nogi, ja miałam nie miec uczulenia na powiekach A I. miała byc gotowa na 10:15, a dopiero je śniadanie Brat T. dojedzie do nas wieczorem, czyli cały dzień spędzimy we trójkę - cudownie po prostu!

Nie narzekam już, nie warto.
Życzę Wam miłego weekendu!

[hania811]

Napisane przez carmelova

jeszcze ja jestem Haniu. Ale pewnie Ty piszesz z pracy, a ja z łóżka ;-)

Ja oczywiście z pracy

Napisane przez asiuk

Hej!

Haniu, trzymaj, trzymaj. Na pewno się przydadzą

Za chwilę jedziemy z T. i z przyszłą szwagierką do Wrocławia (T. ich zaprosił, będzie razem weselej). Nie tak to miało wyglądac: miała byc fajna pogoda, T. miał nie miec skręconej nogi, ja miałam nie miec uczulenia na powiekach A I. miała byc gotowa na 10:15, a dopiero je śniadanie Brat T. dojedzie do nas wieczorem, czyli cały dzień spędzimy we trójkę - cudownie po prostu!

Nie narzekam już, nie warto.
Życzę Wam miłego weekendu!

A w jakim celu jedziecie do Wrocławia..tak sobie połazić, pozwiedzać??
(jak tu łazić jak TŻ ma skręcona nogę)

-------------
Byłam wczoraj na pilatesie. Zajęcia prowadziła inna babeczka i dała nam taki wycisk że dziś każdy mięsień czuję. MASAKRA.
Po pilatesie pojechałyśmy z przyjaciółka do mnie na winko. Skubana zasnęła na kanapie o 23
Zgarnął ją mąż o 3 nad ranem bo wracał z Warszawy.
Ona się wyspała, ja nie spałam do 3 bo non stop telefon jej pikła że bateria wyładowana
Ledo żyję.

Soczewek dzień trzeci..założyłam w 3 min
Jest coraz lepiej

[miskowa]

cześć,
ja dziś też jeszcze w piżamce, czyli leniwy weekend u rodziców

Tż miał jechać do swoich, umówił się z kolegą na transport, ale tamten chyba zrezygnował zapominając powiedzieć o tym mojemu tż i wygląda na to, że tż tu dziś do mnie jednak dojedzie. I tak by w sumie mi pasowało, bo dla odmiany u mnie dziś ładna pogoda, słońce świeci - można by się więc wybać na jakiś dłuższy spacer na plażę. No i jak tż przyjedzie, to nie muszę jutro wracać jakimiś busami, bo zostawiłam mu auto

Napisane przez asiuk

Subskrybuję!

Melduję, że skończyłam projekt na konkurs i go wysłałam. Trzymac teraz kciuki!

Zmykam do wanny.
Dobranoc!

to trzymam kciuki za konkurs.

Haniu, współczuję, że musisz w pracy siedzieć, mam nadzieję, że ci szybko czas zleci

[jodie]

Napisane przez asiuk

Subskrybuję!

Melduję, że skończyłam projekt na konkurs i go wysłałam. Trzymac teraz kciuki!

asiuk a co można wygrać?

Napisane przez hania811

Oczywiście tylko ja w sobotni poranek na warcie

Napisane przez hania811

Soczewek dzień trzeci..założyłam w 3 min
Jest coraz lepiej

jak czytałam Twoje wcześniejsze opisy to gdybym musiała to chyba jednak zdecydowała się na okulary a tu proszę jaka dziś niespodzianka

kurcze u mnie dziś znów zimno i ponuro a miałam taką ochotę pojechać na spacer nad wodę

[hania811]

Napisane przez miskowa

cześć,
ja dziś też jeszcze w piżamce, czyli leniwy weekend u rodziców

Tż miał jechać do swoich, umówił się z kolegą na transport, ale tamten chyba zrezygnował zapominając powiedzieć o tym mojemu tż i wygląda na to, że tż tu dziś do mnie jednak dojedzie. I tak by w sumie mi pasowało, bo dla odmiany u mnie dziś ładna pogoda, słońce świeci - można by się więc wybać na jakiś dłuższy spacer na plażę. No i jak tż przyjedzie, to nie muszę jutro wracać jakimiś busami, bo zostawiłam mu auto

to trzymam kciuki za konkurs.

Haniu, współczuję, że musisz w pracy siedzieć, mam nadzieję, że ci szybko czas zleci

Słonko mówisz..superowo.
U nas szaro buro i ponuro.

Jakoś przetrwam w sumie jeszcze tylko 2,5 godziny.
A po pracy jadę do brata...i zostaję u niego na noc
A nasze mieszkanie dalej będzie zarastać brudem.
Jak dzisiaj z domu wychodziła to był sajgon..gary z 3 dni, kłęby kurzy na podłodze, wszędzie ciuchy....chyba będę cały dzień jutro sprzątała

[twin--maid]

Asiuk

Napisane przez hania811

Soczewek dzień trzeci..założyłam w 3 min
Jest coraz lepiej

a tak w ogóle cześć pochmurno za oknem znowu a ja 3 dzień zasmarkania mam i nos mi już odpada

[jodie]

twin zdrówka życzę

[hania811]

Napisane przez jodie

jak czytałam Twoje wcześniejsze opisy to gdybym musiała to chyba jednak zdecydowała się na okulary a tu proszę jaka dziś niespodzianka

kurcze u mnie dziś znów zimno i ponuro a miałam taką ochotę pojechać na spacer nad wodę

Nie jest źle skoro już 3 dnia tak szybko mi poszło...zaczynam wierzyć że da sie to zrobić bez lusterka za pierwszym podejściem
A wygoda niesamowita. Nic nie paruje, nic nie przeszkadza.
Mąż mówi że teraz to jest zupełnie inna jakość przytulania

Co u Ciebie Jodie??
Gdzie teraz jesteś, gdzie mieszkasz co z TŻ??

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez twin--maid

a tak w ogóle cześć pochmurno za oknem znowu a ja 3 dzień zasmarkania mam i nos mi już odpada

Nienawidzę kataru.
Oby szybko przeszło.

[jodie]

Haniu jestem u rodziców w domu, mama idzie 2.11. na operację po której będzie musiała leżeć więc pobędę trochę z nią.
o TŻ nie chce pisać zwłaszcza że nadal nie wiem czy nie podczytuje
ale że tak powiem mi coraz lepiej , przeżywam trochę upadków, gorszych dni ale staram się cały czas iść do przodu. mam parę kryzysów bo dziadka brak i tak mi smutno z tą myślą..ale tego się zmienić nie da. został tylko grobowiec i pusty dom

z milszych rzeczy schudłam po chwilowym przybraniu na wadze, i rozmiar 34 jest mój

[hania811]

Napisane przez jodie

Haniu jestem u rodziców w domu, mama idzie 2.11. na operację po której będzie musiała leżeć więc pobędę trochę z nią.
o TŻ nie chce pisać zwłaszcza że nadal nie wiem czy nie podczytuje
ale że tak powiem mi coraz lepiej , przeżywam trochę upadków, gorszych dni ale staram się cały czas iść do przodu. mam parę kryzysów bo dziadka brak i tak mi smutno z tą myślą..ale tego się zmienić nie da. został tylko grobowiec i pusty dom

z milszych rzeczy schudłam po chwilowym przybraniu na wadze, i rozmiar 34 jest mój

Z każdym dniem będzie coraz lepiej..najgorsze już za Tobą.

34.....ostro. To przez stresy zapewne

Ja do 34 muszę schudnąć jeszcze ze 3 kg..albo nie schudnąć, a bardziej się wysmuklić....ale da sie zrobić..jeszcze 3 miesiące chodzenia do fitnessu i będzie gites

Z tym że jeszcze zależy o jakim 34 mówimy
Bo ciuchy z H&M od zawsze noszę 34..jak byłam przy tuszy nosiłam 36

[jodie]

Haniu w większości sklepów idealny dla mnie jest 34 teraz , w h&m nie kupuję ciuchów, bałagan mnie od zawsze przerażał a teraz to się wycfaniłam i kupuję na allegro ale jakby nie było zgubiłam 20 kg od stycznia i jestem z siebie dumna a co , było naprawdę ciężko.
a na fitnes to i ja muszę wrócić , w rze miałam super ofertę i fajne trenerki chociaż ja wolę szybsze zajęcia niż pilates , stepy i takie takie.

[carmelova]

jeju, 20 kilo! jak Ty to zrobiłaś? Ja się czuję jak wieloryb, a tylko jem i siedzę na dupci...

[jodie]

carmelova u mnie zadziałały trzy czynniki - odstawiłam hormony ( tarczycowe antykonepcja) , dieta i ćwiczenia.

[twin--maid]

Napisane przez jodie

twin zdrówka życzę

dzięki

Napisane przez hania811

Nie jest źle skoro już 3 dnia tak szybko mi poszło...zaczynam wierzyć że da sie to zrobić bez lusterka za pierwszym podejściem
A wygoda niesamowita. Nic nie paruje, nic nie przeszkadza.
Mąż mówi że teraz to jest zupełnie inna jakość przytulania


Nienawidzę kataru.
Oby szybko przeszło.

Dzięki ja też nie lubię przytulania w okularach. Dlatego zawsze ściągam je TŻowi

Napisane przez jodie

Haniu jestem u rodziców w domu, mama idzie 2.11. na operację po której będzie musiała leżeć więc pobędę trochę z nią.
o TŻ nie chce pisać zwłaszcza że nadal nie wiem czy nie podczytuje
ale że tak powiem mi coraz lepiej , przeżywam trochę upadków, gorszych dni ale staram się cały czas iść do przodu. mam parę kryzysów bo dziadka brak i tak mi smutno z tą myślą..ale tego się zmienić nie da. został tylko grobowiec i pusty dom

z milszych rzeczy schudłam po chwilowym przybraniu na wadze, i rozmiar 34 jest mój

Napisane przez hania811

Z każdym dniem będzie coraz lepiej..najgorsze już za Tobą.

34.....ostro. To przez stresy zapewne

Ja do 34 muszę schudnąć jeszcze ze 3 kg..albo nie schudnąć, a bardziej się wysmuklić....ale da sie zrobić..jeszcze 3 miesiące chodzenia do fitnessu i będzie gites

Z tym że jeszcze zależy o jakim 34 mówimy
Bo ciuchy z H&M od zawsze noszę 34..jak byłam przy tuszy nosiłam 36

Jodie 20 kg? nieźle... mnie by się z 5 przydało schudnąć ale, ze uwielbiam jeść to raczej ciężko będzie
W H&M górę nosiłam swojego czasu 38 a dół 34. Dół został mi 34 a góra spadła na 36. Chyba jakiś czas temu zaczęli w rozmiar 38 wszywać metki 36...