Obżarstwo świąteczne ZAKOŃCZONE…, czas dietki nastał kobietki..:D

[psyhe666]

windbag -

Wczoraj nie zajrzałam bo dzień miałam pełen zawirowań... Od 8.30 miałam matematykę, później od 10 do po 14 u fryzjerki na dekoloryzacji Kolor zszedł mi naprawdę bardzo szybko i nie było problemu. Włosów mi nie przesuszyło, nowy kolor wyszedł naprawdę fajnie, tylko zaszalałam i wyrównałam włosy... Od paru lat cieniuję i najdłuższe miałam do połowy pleców, a najkrótsze do... szyi Tak, tak zrobiłam to i mam króciutkie Oprócz tego znajoma fryzjerka wzięła ode mnie mniej kasy niż myślałam ;-)

Ja pier... cała polska dyplomacja... Mówią, że to wina mgły lub/i pilota... Maszyna dopiero odrestaurowana, ale ludzie!!! W tv mówili, że ten samolot ma 20-letni staż... Za te pieniądze mogliby kupić nowy rządowy samolot tak?

Ekh... Co do diety Wczoraj miałam sobie pofolgować iii... Pofolgowałam. Chyba żołądek mi się odzwyczaił bo zjadłam trochę makaronu z sosem pieczarkowym i kurczakiem i trochę czekolady i caaaały wieczór odchorowałam (w toalecie )

Najlepsze jest to, że dzisiaj spokojnie mogę wrócić do diety i jakoś nie ciągnie mnie do tych wszystkich pyszności

A co u Was kochane kobietki?

[katrinka187]

Wytrzymałam już 3 dni bez słodyczy i jakoś mnie nie ciągnie aż w szoku jestem... Wczoraj opanowałam sie przed zjedzeniem ciastek chociaż cały talerz stał przede mną Może to nie jest zbyt wielki sukces ale zawsze coś

A ćwiczenie to od dziś coą wymyślę... Wczoraj biegałam po uczelni i po mieście więc trochę kalorii zgubiłam

Narobiłyście kio smaku na zup owocową

[aguxagulska]

U mnie spoko. Trzymam się solidnie mojej diety MŻ WR. Wczoraj siostra naprzywoziłam różnych rodzai ciast.. było moje ulubione, ale nie skusiłam się nawet na kęsa. Nie ciągnie mnie do słodyczy ani do słodkich napoi. W pt wypiłam słodki sok z biedronki bo zapomniałam, iż w ogóle jestem na diecie ale on raczej dużo kcal nie miał. Tęsknię za smakiem coli..

Może to dzięki tabletką nie mam ochoty na słodycze, jeśli tak to polecam wam Chrom

Śniadanie o 8 coś- musli z mlekiem

[iwonkap19]

Ja mam już za sobą 5 dni bez słodyczy jestem z siebie dumna
Dzisiaj zjadłam tylko ziemniaki i kawałek mieska, no i trochę surówki

A co tam u Was drogie Panie??

[windbag]

hej!
Mnie teraz strasznie ciągnie do jogurtów, serków itp., a do słodyczy umiarkowanie, daję radę

Spodnie luźniej wchodzą juhuuuuuuuuu!

Dziś zjadłam obfite śniadanko, potrzebuję energii, bo będę się uczyć, a nie znoszę tego z pustym żołądkiem.

Wczoraj na wieczór pojezdzilam na rowerze, już nie straszna mi pogoda, wracam do mojego zamiłowania. Ależ mnie to wciąga. Nie wyobrażam sobie teraz dnia bez roweru

A tak w ogóle, to gdzie się podziewa nasza Założycielka Wątku

[OneSweetTaste]

A ja wczoraj byłam na mieście:p ogólnie wieczór i po południe należało do tego grzesznego okresu w czasie diety ale nie żałuję, bawiłam się świetnie!

[windbag]

nie wiem co mnie napadło, ale zjadłam na obiad ok 900 kcal
Chyba muszę to zrzucić na rowerze. A było tak dobrze

[susunia]

Napisane przez windbag

A tak w ogóle, to gdzie się podziewa nasza Założycielka Wątku

założycielka watku cały czas coś żre i wstyd jej wogóle cokolwiek pisac

[psyhe666]

Napisane przez susunia

założycielka watku cały czas coś żre i wstyd jej wogóle cokolwiek pisac

Kochana rusz 4 litery z domu żeby nie mieć dostępu do lodówki

[OneSweetTaste]

Napisane przez susunia

założycielka watku cały czas coś żre i wstyd jej wogóle cokolwiek pisac

Napisane przez psyhe666

Kochana rusz 4 litery z domu żeby nie mieć dostępu do lodówki

Popieram psyhe samo się nie zgubi ja pogrzeszyłam, ale już wracam na dobrą drogę i się uspokajam. Z dobrodziejstw słodyczy, itp. musimy korzystać rozsądnie więc proszę mi się tu wziąć w garść. Masz cel 60 do sierpnia! Zrealizuj go! Potrafisz. Wiesz ile potem człowiek ma siły jak tyle zrzuci? Mówię Ci, wiem bo sama przez to przeszłam. Dasz radę!

[windbag]

własnie, dziewczyny... jakaś zbiorowa motywacja... błagam.
Nie chce mi się samej starać

[Tibb]

Ja tam nie wiem jak będzie teraz, bo jestem chora, okropnie się czuję, więc nie bardzo trzymam się diety

[psyhe666]

Normalnie jestem z siebie dumna

Cały dzień siedzę w domu i póki co zjadłam dwie kanapki na śniadanie z jajkiem i ogórkiem, a na obiad 3 paluszki ybne z piecyka (bez tłuszczu) i trochę surówki Koło 17 zjem serek Bakomy 7 zbóż truskawkowy i może coś wieczorem

[OneSweetTaste]

Napisane przez windbag

własnie, dziewczyny... jakaś zbiorowa motywacja... błagam.
Nie chce mi się samej starać

Nooo, moje drogie... proszę mi się tu wziąć do roboty!
Wiecie ile możemy osiągnąć? To jest wreszcie coś co zależy tylko i wyłącznie od nas! Obudźcie się! Jeden cukierek więcej? Żaden problem, ale potem 10 minut spaceru więcej. Nie wolno nam się poddawać. Ten czas należy do nas, w samą porę wzięłyśmy się za siebie. Na wakacje pojedziemy szczupłe, piękne i uśmiechnięte!! Możemy zawalczyć o naszą sylwetkę.
Myślcie, ze ja kiedy zaczynałam się odchudzać wiedziałam i wierzyłam, że dam radę? Nigdy! też miałam wątpliwości, brakowało mi wiary w siebie i własne możliwości. Dopiero gdy już zaczęłam się odchudzać tak naprawdę, to zaparłam się. Uparłam się, że będzie tak jak ja chcę. Nie możemy tak łatwo rezygnować ze swoich marzeń. Często jesteśmy z powodu naszej sylwetki złe, smutne, rozgoryczone...nie chcemy nigdzie się pokazywać, bo po co i w ogóle żal z takim cielskiem wychodzić. A ile nas w życiu przez to omija?! Niesamowicie wiele! Walcząc o nową figurę, walczymy o nasze życie, nasze szczęście i uśmiech. Nikt Wam tego nie zabierze, Wasze osiągnięcia będą tylko Waszymi osiągnięciami, to Wy będziecie prezentować się cudownie w kostiumie, a nie nikt inny. Wy przyciągnięcie wzrok każdego. I to wszystko dam Wam siłę, siłę której nawet się nie spodziewacie. Bo nie jest sztuką być po prostu szczupłym, sztuką jest to zdobyć. Chociaż kosztuje nas to wiele wysiłku, energii, łez i potu, to możemy to osiągnąć!
20 kilo temu nie wyobrażałam sobie nawet, że będę szczupła. A jeśli wyobrażałam to traktowałam to jako czcze mrzonki, które nigdy się nie spełnią i ja wiecznie będę gruba. A wręcz jeszcze z roku na rok rosła. Uwierzcie w siebie, bo nikt inny za Was tego nie zrobi. To wy macie ta moc do walki. Trochę wyrzeczeń, a potem wiele uśmiechu i szczęście. Wiem, że są dni dobre i złe, ale trzeba się starać o każdy dzień. Nie każdy dzień będzie idealny, ale efekty końcowe już tak!
Głowa do góry!

Więcej wiary w siebie i własne możliwości, kochane

[aguxagulska]

OneSweetTaste jesteś cudowna normalnie
ja bd wytrwale dążyć do wymarzonej sylwetki.

s-musli z mlekiem
2 s- 2 kromki suchiego z serem topionym i pomidorem
obiad- zupa szczawiowa, 1 suchy a na nim surówka z majonezem niestety ;/
kol ktora niedługo bd- 2 suche a na nim tunczyk

[sadistic]

Cześć dziewczyny Można do was dołączyć?
Jakiś czas temu straciłam nadzieję że uda mi się schudnąć i kompletnie się poddałam. Ale trafiłam na ten wątek i czytanie go strasznie mnie zmobilizowało, postanowiłam ruszyć tyłek! Wierzę że w grupie się uda zaczynam od teraz i nie mam zamiaru odpuścić! pozdrawiam

[psyhe666]

Napisane przez sadistic

Cześć dziewczyny Można do was dołączyć?
Jakiś czas temu straciłam nadzieję że uda mi się schudnąć i kompletnie się poddałam. Ale trafiłam na ten wątek i czytanie go strasznie mnie zmobilizowało, postanowiłam ruszyć tyłek! Wierzę że w grupie się uda zaczynam od teraz i nie mam zamiaru odpuścić! pozdrawiam

Czuj się dołączona

[windbag]

Napisane przez OneSweetTaste

Nooo, moje drogie... proszę mi się tu wziąć do roboty!
Wiecie ile możemy osiągnąć? To jest wreszcie coś co zależy tylko i wyłącznie od nas! Obudźcie się! Jeden cukierek więcej? Żaden problem, ale potem 10 minut spaceru więcej. Nie wolno nam się poddawać. Ten czas należy do nas, w samą porę wzięłyśmy się za siebie. Na wakacje pojedziemy szczupłe, piękne i uśmiechnięte!! Możemy zawalczyć o naszą sylwetkę.
Myślcie, ze ja kiedy zaczynałam się odchudzać wiedziałam i wierzyłam, że dam radę? Nigdy! też miałam wątpliwości, brakowało mi wiary w siebie i własne możliwości. Dopiero gdy już zaczęłam się odchudzać tak naprawdę, to zaparłam się. Uparłam się, że będzie tak jak ja chcę. Nie możemy tak łatwo rezygnować ze swoich marzeń. Często jesteśmy z powodu naszej sylwetki złe, smutne, rozgoryczone...nie chcemy nigdzie się pokazywać, bo po co i w ogóle żal z takim cielskiem wychodzić. A ile nas w życiu przez to omija?! Niesamowicie wiele! Walcząc o nową figurę, walczymy o nasze życie, nasze szczęście i uśmiech. Nikt Wam tego nie zabierze, Wasze osiągnięcia będą tylko Waszymi osiągnięciami, to Wy będziecie prezentować się cudownie w kostiumie, a nie nikt inny. Wy przyciągnięcie wzrok każdego. I to wszystko dam Wam siłę, siłę której nawet się nie spodziewacie. Bo nie jest sztuką być po prostu szczupłym, sztuką jest to zdobyć. Chociaż kosztuje nas to wiele wysiłku, energii, łez i potu, to możemy to osiągnąć!
20 kilo temu nie wyobrażałam sobie nawet, że będę szczupła. A jeśli wyobrażałam to traktowałam to jako czcze mrzonki, które nigdy się nie spełnią i ja wiecznie będę gruba. A wręcz jeszcze z roku na rok rosła. Uwierzcie w siebie, bo nikt inny za Was tego nie zrobi. To wy macie ta moc do walki. Trochę wyrzeczeń, a potem wiele uśmiechu i szczęście. Wiem, że są dni dobre i złe, ale trzeba się starać o każdy dzień. Nie każdy dzień będzie idealny, ale efekty końcowe już tak!
Głowa do góry!

Więcej wiary w siebie i własne możliwości, kochane

o dzięki Ci. Pomogło Gdyby nie to, że właśnie przejechałam 20km na rowerze, to bym wyszła na marsz, albo zabrała się za jakikolwiek inny wysiłek. Hm, a może brzuszki teraz

Tak w ogóle to podziwiam Cię za te 20 kg. Dla mnie to coś niewyobrażalnego. Trzeba mieć na prawdę niesamowitą silną wolę i samozaparcie. Tak z ciekawości się zapytam, ile czasu Ci to zajęło?

[OneSweetTaste]

Napisane przez windbag

o dzięki Ci. Pomogło Gdyby nie to, że właśnie przejechałam 20km na rowerze, to bym wyszła na marsz, albo zabrała się za jakikolwiek inny wysiłek. Hm, a może brzuszki teraz

Tak w ogóle to podziwiam Cię za te 20 kg. Dla mnie to coś niewyobrażalnego. Trzeba mieć na prawdę niesamowitą silną wolę i samozaparcie. Tak z ciekawości się zapytam, ile czasu Ci to zajęło?

Cieszę się, że mogłam pomóc
Pierwsze 18 kg - 2,5 miesiąca
potem 4 przybrałam ze swojego nieopanowanego obżarstwa
a od 05.03 - te 4 zrzuciłam, plus kolejne 2

[psyhe666]

Napisane przez OneSweetTaste

Cieszę się, że mogłam pomóc
Pierwsze 18 kg - 2,5 miesiąca
potem 4 przybrałam ze swojego nieopanowanego obżarstwa
a od 05.03 - te 4 zrzuciłam, plus kolejne 2

18kg. 2,5 miesiąca??? Na jakiej diecie byłaś?

[OneSweetTaste]

Napisane przez psyhe666

18kg. 2,5 miesiąca??? Na jakiej diecie byłaś?

No fakt, trochę nawet za szybko... Byłam na tej diecie co i teraz, potem poszłam na MŻ... Odchudzanie na zawołanie
Ale bardzo dużo ćwiczyłam, znacznie zwiększyłam swoją aktywność, więc pewnie dlatego miałam takie rezultaty

[windbag]

wow. ładnie się wystarałaś

Ciekawe kiedy ja schudnę swoje upragnione 5 kg

[aguxagulska]

[Achnes]

Dziewczyny, mogę się też tu przytulić? Kolejny wątek gdzie poprosiłam o wsparcie umarł chyba, przynoszę pecha Jutro wieczorem zrobię sobie mierzenie po 1 tygodniu 1 fazy Sb.. stresuję się lekko

[windbag]

Napisane przez Achnes

Dziewczyny, mogę się też tu przytulić? Kolejny wątek gdzie poprosiłam o wsparcie umarł chyba, przynoszę pecha Jutro wieczorem zrobię sobie mierzenie po 1 tygodniu 1 fazy Sb.. stresuję się lekko

W ramach wsparcia OneSweetTaste napisała nam pięknego posta (post 314) Polecam.

[susunia]

Napisane przez OneSweetTaste

Popieram psyhe samo się nie zgubi ja pogrzeszyłam, ale już wracam na dobrą drogę i się uspokajam. Z dobrodziejstw słodyczy, itp. musimy korzystać rozsądnie więc proszę mi się tu wziąć w garść. Masz cel 60 do sierpnia! Zrealizuj go! Potrafisz. Wiesz ile potem człowiek ma siły jak tyle zrzuci? Mówię Ci, wiem bo sama przez to przeszłam. Dasz radę!

no wiem musze ruszyc swoje 4 litery ale Ja mam dziecko i jest mały problem. dzis pogoda do dupy wiec z synkiem na spacerku byłam tylko chwilke i cały dzien w domu a sama wyjsc nie moge bo bez małego nie moge sie nigdzie ruszyc no chyba że spi o godzinie 22 moge wyjsc z domu. z nikim nie chce ten moj łobóz zostać tylko ze mną.

wiem to tylko wymówka jak sie chce to można wszystko. spróbuje jeszcze raz. tym razem musi sie udać... jutro ide na zakupy i nakupie dietetycznego jedzonka i kupie L-karnityne która kiedys brałam i duzo schudłam tym razm tez sie uda
Sory dziewczyny ze dałam taka plame ale tym razem sie nie poddam
OneSweetTaste myslałam ze nie mozliwe jest zzucenie tylu kg w tak krótkim czasie...GRATULUJE!!!!!!

[Elena K]

Fakt, od dziś zaczynam przygotowania do wiosny!

[susunia]

A jeszcze napisze ze jezeli nowe dziewczyny ktore nie sa w tabelce a chca sie tam znalesc to prosze o wysłanie danych potrzebnych do tabelki na pw. Bardzo mi to ułatwi...:d

[Achnes]

Ja wagi nie posiadam...
Teraz, tj jutro spiszę wymiary i sprawdzę a ważenie jak skończę 1 fazą zupełnie u chłopaka

[windbag]

Napisane przez susunia

no wiem musze ruszyc swoje 4 litery ale Ja mam dziecko i jest mały problem. dzis pogoda do dupy wiec z synkiem na spacerku byłam tylko chwilke i cały dzien w domu a sama wyjsc nie moge bo bez małego nie moge sie nigdzie ruszyc no chyba że spi o godzinie 22 moge wyjsc z domu. z nikim nie chce ten moj łobóz zostać tylko ze mną.

wiem to tylko wymówka jak sie chce to można wszystko. spróbuje jeszcze raz. tym razem musi sie udać... jutro ide na zakupy i nakupie dietetycznego jedzonka i kupie L-karnityne która kiedys brałam i duzo schudłam tym razm tez sie uda
Sory dziewczyny ze dałam taka plame ale tym razem sie nie poddam
OneSweetTaste myslałam ze nie mozliwe jest zzucenie tylu kg w tak krótkim czasie...GRATULUJE!!!!!!

hmm, zawsze można porobić jakieś ćwiczenia w domu Pokręcić hulahopem, potańczyć. Zupełnie się nie ruszać to strata czasu