Matura 2011 - część IV

[monakaja]

Napisane przez Lavi92

Pewnie! Ubijemy jak nigdy !

U lala i pomagają ?

Zgadzam się ! nienawidzę czegoś takiego ...

[Lavi92]

Bo jedzenie mniej daje taki efekt... Niestety.
Ale stała waga to by mi się przydała... Bo nie jem słodyczy, chodze na basen, ogólnie się rusza a tyje

[sowoneul]

Bez przesady dziewczyny z tymi tabletkami bo sowoneul przyjdzie i zabierze! ;D
Poza tym po avatarze AjcCc twierdzę, że jesteś szczupła!

[rosiek]

tabletki są fajne na wycieczce szkolnej ludzie się na mnie patrzyli jak na ćpuna, bo mam pudełeczko i podzielone na pory dnia i dni tygodnia do każdego posiłku je zabierałam ofc ;D

[Lavi92]

Nie dziwne - Rosiek emerytka z pudełeczkiem tabletek

[rosiek]

ło, emerytury nie dożyję, bo mi ocet jabłkowy wyżre żołądek ;D [a dzięki niemu trzymam wagę i jakby nawet zaczęło ubywać!]

[sowoneul]

obsesja jedzenia tabletek
`teraz czas na zieloną, potem będzie niebieska a na końcu różowa`
;D

[rosiek]

czy chcę czy nie chcę to i tak muszę łykać 7 dziennie - to dorzucam jeszcze suplementy

[Lavi92]

Rosiek Powiedz, że żartujesz!

Dziewczyny na pewno nie jest z wami tak źle jak wam się wydaje!

[rosiek]

Napisane przez Lavi92

Rosiek Powiedz, że żartujesz!

Dziewczyny na pewno nie jest z wami tak źle jak wam się wydaje!

ale to odnośnie czego?

[Lavi92]

Octu

[rosiek]

no żartuję, żartuję

[Lavi92]

Napisane przez rosiek

no żartuję, żartuję

Uff U mnie w klasie była taka mądra co piła ocet...

[rosiek]

Napisane przez Lavi92

Uff U mnie w klasie była taka mądra co piła ocet...

to znaczy ja generalnie ocet jabłkowy zażywam, w tabletkach (;

[Lavi92]

Napisane przez rosiek

to znaczy ja generalnie ocet jabłkowy zażywam, w tabletkach (;

No chyba, że tak... Ale pewnie jest to jakieś mniejsze stężenia czy w czym to się wyraża ^^

[rosiek]

mhm^^

uciekam spać, jutro czeka mnie cały dzień rycia. dobranoc

[Lavi92]

Oj Rosieek Rosiek

Branoc

[Bziu]

a ja dziś nic nie ruszyłam i już mnie wyrzuty sumienia zżerają więc zaraz się wezmę do nauki

ja kiedyś łykałam na chudnięcie po 5 dziennie czasem nawet 8 ale nic nie dawało, wiem młoda byłam i głupia, teraz nie łykam nic, a właśnie ostatni jem za dwóch i jeszcze schudłam 3 kg o.O to chyba przez stres tak chudną albo przemęczenie bo na pewno nie od jedzenia

[Lavi92]

Nie ma co się faszerować tylko ćwiczyć i jeść regularnie !
Ja łykałam białą morwę to myślałam, że prędzej mnie wykończy niż pomoże.

[Bziu]

Muszę się wyżalić, niby mnie to nie rusza ale w głębi chce mi się ryczeć, ojciec nagle przyszedł do mnie i zaczął rozmowe o studiach, nie dość że powiedział mi że ja to dostanę się wszędzie i nie ma innej opcji, tłumaczę mu że fakt jestem dobra ale są dużo dużo lepsi ode mnie i że mam małe szansę na dostanie się na dzienne ta gdzie chcę, a on na mnie wyleciał że co to ma być, że przecież dobrze się ucze i on nie chce słyszeć o czymś takim, bo stać mnie na więcej, on myśli że ja zdam maturę na 100% i mogę przebierać w uczelniach i w dodatku nie ma gadania. A potem zaczął mnie męczyć gdzie i na co chce iść, wymyślił dla mnie dziennikarstwo! rozumiecie to!? A na koniec że słyszał że wybieram się do innego miasta i że nie ma mowy, bo ja tam się rozpuszczę jak dziadowski bicz, tak tak, że mnie zgwałcą, okradną, zabiją, że nie skończę studiów, zostanę z niczym, a tak w ogóle to on nie ma 1000zł żeby mi miesięcznie tyle dawać i nie ma mowy o mieszkaniu bo są drogie a o akademiku mogę zapomnieć. jezus maria...
on myśli że ja się tym przejmę, jakbym liczyła tylko na niego, powiedziałam mu tylko że jakbym miała stać po latarnią to będę i nie potrzebuje jego marnej kasy. nie wytrzymałam.. jeszcze rozumiem jakby był nie wiadomo kim i musiałam pójść w jego ślady ale on jest nikim i dla mnie i dla innych, a myśli że może rządzić. Nie wiem co w niego wstąpiło nigdy ze mną nie rozmawiał, nic o mnie nie wie, nawet to że mam w tym roku maturę - dziś się go sąsiad zapytał jak mi nauka idzie, stąd wie. A na koniec wyrzucił mi że po co ja się przenosiłam z LO do tech, że byłam głupia i zwyczajnie mnie zwyzywał. on nic nie rozumie, nic i nikogo. wrrr nienawidzę go.
Sory za te żale.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Napisane przez Lavi92

Nie ma co się faszerować tylko ćwiczyć i jeść regularnie !
Ja łykałam białą morwę to myślałam, że prędzej mnie wykończy niż pomoże.

ja najwięcej schudłam jak przestałam jeść słodycze, bułki, nie jadłam w szkole, nie jadłam na noc, efekt był zaraz widoczny. a po tabletkach nic a nic.

[Lavi92]

Napisane przez Bziu

Muszę się wyżalić...

Bziu... Rodzice tak mają, moja mama działa wprost przeciwnie - uważa, że nigdzie się nie dostanę itp. Działa demotywująco, ale ciągle jej mówie, że to moje życie, jeśli już to ja sobie sama je zmarnuje i nie będę miała pretensji do nich.
Ale skoro wiesz na co Cię stać i wiesz co chcesz robić to przetrwasz jeszcze to pół roku. I ojciec nie będzie Cię mógł zatrzymać, nie przywiążę do kaloryfera i nie zabroni.
Będzie dobrze

[Bziu]

Napisane przez Lavi92

Bziu... Rodzice tak mają, moja mama działa wprost przeciwnie - uważa, że nigdzie się nie dostanę itp. Działa demotywująco, ale ciągle jej mówie, że to moje życie, jeśli już to ja sobie sama je zmarnuje i nie będę miała pretensji do nich.
Ale skoro wiesz na co Cię stać i wiesz co chcesz robić to przetrwasz jeszcze to pół roku. I ojciec nie będzie Cię mógł zatrzymać, nie przywiążę do kaloryfera i nie zabroni.
Będzie dobrze

ale wiesz chodzi o to że on mnie normalnie w świecie wywraca, fakt działa na mnie motywująco bo jak pomyśle że miałabym zostać w domu to mnie mdli. Ale wolałabym jakby się do mnie nie odzywał niż robił mi takie awantury z niczego. A najgorsze jest to że jakbym miała jego posłuchać to zostałabym na lodzie składanie papierów do Krk wiąże się z porażka a iść na cokolwiek też bez sensu eh o czym ja mówię przecież ja mam być wybitną dziennikarką żeby mój tatuś miał się kim pochwalić jak to zwykle robi. Jego myślenie mnie śmieszy, ale boli mnie to jak on mnie traktuje. Tak jeszcze pół roku i będę wolna.

[rosiek]

Bziu - pomyśl tylko o satysfakcji jaką będziesz miała kiedy osiągniesz wszystko czego chcesz i jaka będzie wtedy mina rodziców

Kawa, śniadanko i siadamy do nauki -,-

[AjcCc]

Hej dziewuszki
Pożegnałam się w nocy z plemionami

Miałam się dzisiaj cały dzień uczyć, ale jestem w podłym nastroju i raczej nie dam rady...

[Roisin92]

Napisane przez Bziu

Muszę się wyżalić, niby mnie to nie rusza ale w głębi chce mi się ryczeć, ojciec nagle przyszedł do mnie i zaczął rozmowe o studiach, nie dość że powiedział mi że ja to dostanę się wszędzie i nie ma innej opcji, tłumaczę mu że fakt jestem dobra ale są dużo dużo lepsi ode mnie i że mam małe szansę na dostanie się na dzienne ta gdzie chcę, a on na mnie wyleciał że co to ma być, że przecież dobrze się ucze i on nie chce słyszeć o czymś takim, bo stać mnie na więcej, on myśli że ja zdam maturę na 100% i mogę przebierać w uczelniach i w dodatku nie ma gadania. A potem zaczął mnie męczyć gdzie i na co chce iść, wymyślił dla mnie dziennikarstwo! rozumiecie to!? A na koniec że słyszał że wybieram się do innego miasta i że nie ma mowy, bo ja tam się rozpuszczę jak dziadowski bicz, tak tak, że mnie zgwałcą, okradną, zabiją, że nie skończę studiów, zostanę z niczym, a tak w ogóle to on nie ma 1000zł żeby mi miesięcznie tyle dawać i nie ma mowy o mieszkaniu bo są drogie a o akademiku mogę zapomnieć. jezus maria...
on myśli że ja się tym przejmę, jakbym liczyła tylko na niego, powiedziałam mu tylko że jakbym miała stać po latarnią to będę i nie potrzebuje jego marnej kasy. nie wytrzymałam.. jeszcze rozumiem jakby był nie wiadomo kim i musiałam pójść w jego ślady ale on jest nikim i dla mnie i dla innych, a myśli że może rządzić. Nie wiem co w niego wstąpiło nigdy ze mną nie rozmawiał, nic o mnie nie wie, nawet to że mam w tym roku maturę - dziś się go sąsiad zapytał jak mi nauka idzie, stąd wie. A na koniec wyrzucił mi że po co ja się przenosiłam z LO do tech, że byłam głupia i zwyczajnie mnie zwyzywał. on nic nie rozumie, nic i nikogo. wrrr nienawidzę go.
Sory za te żale.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Hm, przepraszam za wyrażenie, ale ******* go, już nawet nie rok i będziesz miała spokój

[MadlenK]

Napisane przez rosiek

Bziu - pomyśl tylko o satysfakcji jaką będziesz miała kiedy osiągniesz wszystko czego chcesz i jaka będzie wtedy mina rodziców

Kawa, śniadanko i siadamy do nauki -,-

Racja rosiek oczywiście

[Lavi92]

Mnie przytłacza ogrom nauki... -.-'

[oluniaaa172]

Napisane przez AjcCc

Hej dziewuszki
Pożegnałam się w nocy z plemionami

Miałam się dzisiaj cały dzień uczyć, ale jestem w podłym nastroju i raczej nie dam rady...

A cóż to się stało?


A ja napisałam już moją prezentację maturalną teraz biologia i matma a wieczorem do TŻ

A wracając do tematu studniówki, nie idę.... nie chcę jakoś. a po drugie nie mam kasy, tata obiecał,że mi da ale niestety wyszło jak wyszło,że trafił jakiś czas temu do szpitala, już wrócił,ale nie może pracować... ludzie u mnie w klasie dziwnie się jarają tym a jak ktoś nie chce iść to jest zwykłym idi*** .....

[Anoula]

Napisane przez Lavi92

Mnie przytłacza ogrom nauki... -.-'

nie tylko Ciebie, nam nauczyciele dają teraz niezły wycisk, sprawdziany już na grudzień pozapowiadane, bo tak wszystkie terminy pozajmowane.

[Jamajka007]

Dopiero się doprowadziłam do porządku... W sumie bym się przeszła gdzieś (no bo nie mogę siedzieć w domu, jak widzę że jest AŻ 12 stopni!), ale muszę w końcu wziąć się za naukę!!!