DZIWNA HISTORIA ! :( związek, którego nie było!

[kangu]

Napisane przez noubanaa

Otóż to jeśli przeczytał sms o choince, to prawdopodobnie dotarły do niego także inne smsy. W których pisałam, że się męcżę, że nie wiem co robić. Widzę, że ma kogoś, więc czy mam odpuścić czy jeszcze poczekać. Zależało mi, więc w pewnym sensie wygodniej było wierzyć, że coś bedzie dalej. Ostatnimi czasy wywierałam coraz większą presję na zmiany, na początek lub zakończenie i zapomnienie o tym co tam między nami iskrzyło. Powiedziałam, że często płaczę i nie śpię, żeby wiedział, że nie traktuję tego jak zabawę. Zakończył w sposób ładgodny. Że nie ma szans, że nie chce jednak wracać. A następnie bardziej dosadnie to powiedział. Tylko, że zrobił to DOPIERO 2 TYGODNIE TEMU

na moje to on ciebie olewał cały czas i myślał, że zrozumiesz, odpuscisz w koncu.

"PO TYLU MIESIĄCACH dostałam nieprzyjemnego smsa że mam 'spierdalać', nie pisać, nie dzwonić. Próbowałam dalej się z nim skontaktować, straszył mnie policją, że oskarży o nękanie."
no wybacz , ale gdyby on cały czas chciał kontaktu to by czegos takiego nie było

[noubanaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39233426]A "choinka" to jakies tajemne slowo, ktore Wy dwoje tylko znacie?
Masakra . Urojenia pelno geba.
Na poczatku pomijajac nieco styl a'la "Misery" szkoda bylo mi Ciebie. Naprawde myslalam, ze moze chlop wodzil Cie za nos. JAk opisalas jednak "znak" to ja wysiadam.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------



Dobre .[/QUOTE]

Urojenia ? Naprawdę tak sądzisz ? Jeśli powtarzanie sformułowań z Twoich smsów w swoich publicznych postach kilka godzin po tym jak je napisałaś jest urojeniem... Hmmm nie napisał mi wprost, że nie mam szans (dopiero 2 tygodnie temu), a w tym czasie w taki oto sposób łudziłam się, że coś więcej może być słabe, ale tak żyłam. Pora się ocknąć, poczekać na kogoś kto realnie okaże zainteresowanie.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez noubanaa

Urojenia ? Naprawdę tak sądzisz ? Jeśli powtarzanie sformułowań z Twoich smsów w swoich publicznych postach kilka godzin po tym jak je napisałaś jest urojeniem... Hmmm nie napisał mi wprost, że nie mam szans (dopiero 2 tygodnie temu), a w tym czasie w taki oto sposób łudziłam się, że coś więcej może być słabe, ale tak żyłam. Pora się ocknąć, poczekać na kogoś kto realnie okaże zainteresowanie.

Tak , mysle, ze to urojenia a cala sytuacja jest wytworem Twojej chorej wyobrazni.

Ciekawa jestem jakich jeszcze tajemnych slow uzywalas, ktore znacie tylko wy dwoje: "glodny", odmiana czasownika" byc", podanie dnia, miesiaca, studia?
Rrzeczywiscie to tak unikatowe slowa (vide: "choinka" w grudniu, czy nazwa miesiaca), ze skoro ich uzyl to na pewno byly do Ciebie .

[Kwiatuszek133]

ej myslalam ze to ja jestem chora psychiczne. Chlopak nigdy nic nie chcial a ty nie wiem bog wie ile czasu go meczylas jak oblakana. Ej ale moze powaznie cos ci jest? sorry ale ja rozumiem cierpienie, rozstanie pisanie, ale kurna ty wypisywalas do jakiegos obcego typa i se wymyslalas w swojej chorej glowce ze on ci daje jakies znaki wiecej bym napisala ale szkoda czasu

[noubanaa]

Napisane przez kangu

na moje to on ciebie olewał cały czas i myślał, że zrozumiesz, odpuscisz w koncu.

"PO TYLU MIESIĄCACH dostałam nieprzyjemnego smsa że mam 'spierdalać', nie pisać, nie dzwonić. Próbowałam dalej się z nim skontaktować, straszył mnie policją, że oskarży o nękanie."
no wybacz , ale gdyby on cały czas chciał kontaktu to by czegos takiego nie było

Tak, olewał. Wpatrywał się zawsze kiedy jego laski nie było w pobliżu. Posty nawiązywały do smsów (gdyby to było raz, dwa, trzy razy, a to było na okrągło, z tym że pierdoły, no bo jak mieliśmy się deklarować skoro nie zaczęliśmy żyć ? ) jest więcej znaków, ale naprawdę nie ma się czym chwalić

Fakt jest taki, że ze mną skończył. I ja nie zamierzam się mu więcej narzucać.

[vouvray]

autorko, czy to jest Twoje pierwsze zauroczenie?

Bo zazwyczaj takie bardzo się człowiekowi wkręcają, ale to co Ty prezentujesz to jest dno, wodorosty i pięć metrów mułu.

Ja uważam, że ten chłopak nie uczynił Ci żadnej krzywdy. Uwierz mi, że jest tysiące sytuacji, gdy facet zlewa/zrywa z dziewczyną, a potem przez miesiące jeszcze męczy biedną dziewczynę lub co gorsze współżyję z nią. I wtedy można powiedzieć ''dawał mi nadzieję''. A nie wtedy, jak publikuje coś na fejsie... litości.

Chłopak jest w związku, nie ma SKOMPLIKOWANEJ OSOBOWOŚCI, jak twierdzisz, jest po prostu zwykłym towarzyskim facetem, który lubi na fejscie publikować jakieś głupoty. To wszystko. To z nią jest kilka miesięcy, z nią rozmawia, z nią piszę, z nią się umawia, nie z Tobą. Jest zdolny to stworzenia bliskiej relacji z kobietą, tylko że... z Tobą jej nie chciał.

Szkoda mi Cię bardzo, uważam, że sama sobie zrobiłaś krzywdę. I nie rozumiem, jak można nie mieć do siebie żadnego szacunku, żadnej dumy. Autorko, kilkadziesiąt smsów na dzień? Każdy by oszalał. Nie pisał Ci, żebyś się się odwaliła, bo myślał, że jak Cię będzie ignorował to w Twoim rozumku zakiełkuje myśl, że może nie jest zainteresowany.

To jego ''spier... piiip'' nie było może szczytem kultury, ale Ty napastowałaś go miesiącami, więc i tak podziwiam chłopaka, że tyle wytrzymał.

W tą waszą głębokość relacji udowodnioną piosenkami na fejsie nie wierzę, bo jak mężczyzna chce być z kobietą to po prostu zaczyna się z nią umawiać, a nie cacka miesiącami na portalu społecznościowym.

Autorko, oznaki zainteresowania to randki (spotkania we dwoje, a nie impreza po %), telefony, smsy, poznanie przyjaciół/rodziny. No kurde, nie ma na tej liście ''publikowanie piosenek na fejsie''.

Uważam, że powinnaś popracować nad sobą i poczuciem własnej wartości.

[Kwiatuszek133]

Napisane przez noubanaa

Tak, olewał. Wpatrywał się zawsze kiedy jego laski nie było w pobliżu. Posty nawiązywały do smsów (gdyby to było raz, dwa, trzy razy, a to było na okrągło, z tym że pierdoły, no bo jak mieliśmy się deklarować skoro nie zaczęliśmy żyć ? ) jest więcej znaków, ale naprawdę nie ma się czym chwalić

Fakt jest taki, że ze mną skończył. I ja nie zamierzam się mu więcej narzucać.

ej ale nikt normalny nie zyje nadzieja z powodu znakow, no dziewczyno wez sie zastanow ! Gdyby chcial to by do ciebie zagadywal a nie do laski, ne mial jej wczesniej i odmowil spotkania, nie rozumiesz ze te znaki moze byly ale nie znaczyly nic? Masakra !!!!

[Magdallen]

Napisane przez noubanaa

Urojenia ? Naprawdę tak sądzisz ? Jeśli powtarzanie sformułowań z Twoich smsów w swoich publicznych postach kilka godzin po tym jak je napisałaś jest urojeniem... Hmmm nie napisał mi wprost, że nie mam szans (dopiero 2 tygodnie temu), a w tym czasie w taki oto sposób łudziłam się, że coś więcej może być słabe, ale tak żyłam. Pora się ocknąć, poczekać na kogoś kto realnie okaże zainteresowanie.

Ale wiesz, że to tylko powtarzanie sformułowań z Twoich smsów? Może jego znajomi np. wiedzieli, że ma psychofankę i te jego wpisy były skierowane do nich na zasadzie "patrzcie, co mi dziś ta wariatka napisała"?
Dobra, te sformułowania nie były urojeniem. Ale to, że chce z Tobą być, kocha Cię i tęskni, ponieważ kopiuje Twoje smsy na facebooka to już jest urojenie. Ja nie wiem, po czym można mieć takie fazy, ale kumple mojego TŻta by się ucieszyli, jakbyś im zdradziła substancję, którą wtedy zażywałaś.


Swoją drogą jestem przerażona i muszę się tu zwierzyć, bo ten wątek uświadomił mi straszną rzecz. Mój kuzyn się we mnie zakochał i daje mi znaki!!! Wrzuca mi na tablicę na Facebooku ciągle różne piosenki, niektóre takie romantyczne. Namieszał mi w głowie

[vouvray]

Napisane przez noubanaa

Tak, olewał. Wpatrywał się zawsze kiedy jego laski nie było w pobliżu.

A w swoją dziewczynę wpatrywał się w każdą inną godzinę ich wspólnych spotkań, wyjazdów, czyli wtedy kiedy nawet nie raczył Ci odpisać. Widzisz różnicę?

[noubanaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39233707]Tak , mysle, ze to urojenia a cala sytuacja jest wytworem Twojej chorej wyobrazni.

Ciekawa jestem jakich jeszcze tajemnych slow uzywalas, ktore znacie tylko wy dwoje: "glodny", odmiana czasownika" byc", podanie dnia, miesiaca, studia?
Rrzeczywiscie to tak unikatowe slowa (vide: "choinka" w grudniu, czy nazwa miesiaca), ze skoro ich uzyl to na pewno byly do Ciebie .[/QUOTE]

Ale się uśmiałam człowiek nigdy nie wie do czgo jest zdolny Wiesz, on robił to od początku naszej znajomości, także później jak pojawiła się nowa laska zależało mi na nim, więc jakoś tak to cięgnęliśmy. To wg mnie świadczyło tylko o tym, że nie kręci ani z nią ani ze mną poważnie. Ale wciąż miałam jakąś tam swoją nadzieję, że coś będzie.

[Kwiatuszek133]

Na banka musisz miec z 14 lat ! Bo ja gdy mialam tyle lat to robilam sobie nadzieje spacerem i pisaniem na gg, az tym!

[Magdallen]

Napisane przez noubanaa

Ale się uśmiałam człowiek nigdy nie wie do czgo jest zdolny Wiesz, on robił to od początku naszej znajomości, także później jak pojawiła się nowa laska zależało mi na nim, więc jakoś tak to cięgnęliśmy. To wg mnie świadczyło tylko o tym, że nie kręci ani z nią ani ze mną poważnie. Ale wciąż miałam jakąś tam swoją nadzieję, że coś będzie.

Poprawka: jakoś tak TY to ciągnęłaś, podczas gdy on najnormalniej w świecie układał sobie całkowicie normalny związek z inną dziewczyną.

[noubanaa]

Napisane przez vouvray

A w swoją dziewczynę wpatrywał się w każdą inną godzinę ich wspólnych spotkań, wyjazdów, czyli wtedy kiedy nawet nie raczył Ci odpisać. Widzisz różnicę?

Jasne, że widzę. Po prostu miałam nadzieję, że między nami jednak wypali. Nie wiedziałam, że można tak długo się łudzić. I być może to jest brak szacunku dla samej siebie itd. Każdy przecież zasługuje na cos normalnego. Ale w tamte dni wolałam się łudzić podtrzymywana jakimiś tam jego 'znakami'.
Mimo, że 'znaki' źle świadczyły o nim, a Wy twierdzicie, że ich nie było z czym akrat ja się nie zgodzę... on jest młody, poza tym nie oczekiwałam wielkich wyznań, chciałam z nim coś przeżyć i zobaczyć jak się będzie układać. Było coś w tym człowieku co nie pozwalało odejść. Ślepo się zakochałam. podporządkowałam, czekałam...

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Każdy przecież zasługuje na cos normalnego.

błąd. Każdy normalny zasługuje na coś normalnego. Chcesz normalności to sobie na nią zapracuj. Idź do psychologa i się wyprostuj. Samo z nieba nie skapnie i będziesz mieć tylko to co za sobą ciągniesz, czyli urojenia nie mającego z normalnością nic wspólnego.

[noubanaa]

Napisane przez Magdallen

Poprawka: jakoś tak TY to ciągnęłaś, podczas gdy on najnormalniej w świecie układał sobie całkowicie normalny związek z inną dziewczyną.

No każdy z nas żył swoim życiem. Oboje wg mnie się przyczyniliśmy do stworzenia tej chorej sytuacji... ALE TO FAZA KOŃCOWA.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez SALIX

błąd. Każdy normalny zasługuje na coś normalnego. Chcesz normalności to sobie na nią zapracuj. Idź do psychologa i się wyprostuj. Samo z nieba nie skapnie i będziesz mieć tylko to co za sobą ciągniesz, czyli urojenia nie mającego z normalnością nic wspólnego.

Nie za bardzo rozumiem co chcesz powiedzieć ? Jesteś lekarzem ? żeby ocenić co było urojeniem ? Polecam literaturę fachową.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Kwiatuszek133

Na banka musisz miec z 14 lat ! Bo ja gdy mialam tyle lat to robilam sobie nadzieje spacerem i pisaniem na gg, az tym!

cóż

[ulicznica]

Napisane przez noubanaa

No każdy z nas żył swoim życiem. Oboje wg mnie się przyczyniliśmy do stworzenia tej chorej sytuacji... ALE TO FAZA KOŃCOWA.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------



Nie za bardzo rozumiem co chcesz powiedzieć ? Jesteś lekarzem ? żeby ocenić co było urojeniem ? Polecam literaturę fachową.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------



cóż

On żył swoim, układając je sobie z inną dziewczyną, a Ty?

[noubanaa]

Napisane przez Magdallen

Ale wiesz, że to tylko powtarzanie sformułowań z Twoich smsów? Może jego znajomi np. wiedzieli, że ma psychofankę i te jego wpisy były skierowane do nich na zasadzie "patrzcie, co mi dziś ta wariatka napisała"?
Dobra, te sformułowania nie były urojeniem. Ale to, że chce z Tobą być, kocha Cię i tęskni, ponieważ kopiuje Twoje smsy na facebooka to już jest urojenie. Ja nie wiem, po czym można mieć takie fazy, ale kumple mojego TŻta by się ucieszyli, jakbyś im zdradziła substancję, którą wtedy zażywałaś.


Swoją drogą jestem przerażona i muszę się tu zwierzyć, bo ten wątek uświadomił mi straszną rzecz. Mój kuzyn się we mnie zakochał i daje mi znaki!!! Wrzuca mi na tablicę na Facebooku ciągle różne piosenki, niektóre takie romantyczne. Namieszał mi w głowie

ŚMIEJCIE SIĘ

Pozdrawiam, dzięki za odpowiedzi

[Magdallen]

Napisane przez ulicznica

On żył swoim, układając je sobie z inną dziewczyną, a Ty?

A jej życie, to on, więc żyła wysyłaniem mu smsów

[noubanaa]

Napisane przez Magdallen

A jej życie, to on, więc żyła wysyłaniem mu smsów

Myslałam o nim dużo, to prawda. Jak każdy człowiek w fazie zakochania Z smsami czasami przeginałam, ale nie był bez winy

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez ulicznica

On żył swoim, układając je sobie z inną dziewczyną, a Ty?

A czyim miałam żyć jak nie swoim ? Samotnym Zakochaj się i wex przestań na pstryknięcie

Nie odpuszczałam, ale to nie było tak, że facet nie robił mi nadziei na więcej

[201607110949]

Napisane przez noubanaa

Nie za bardzo rozumiem co chcesz powiedzieć ?

to co czytasz. Nie jestem lekarzem, dlatego Cię do niego wysyłam bo według standardów ludzi zachowujących się normalnie, Ty normalnie się nie zachowujesz.

[nesska10]

e tam, popularność wątku spada, jestem ciekawa co autorka wątku teraz wymyśli, żeby skupić większą liczbę podglądaczy

[jesienny_lisc]

Napisane przez noubanaa

Z smsami czasami przeginałam, ale nie był bez winy
Nie odpuszczałam, ale to nie było tak, że facet nie robił mi nadziei na więcej

No tak, jego winą było to, że używał słów z Twoich smsów w statusach
I tym sposobem robił Ci nadzieje na związek

Nie pomyślałaś, że on jest po prostu mało lotny i nie ma własnych przemyśleń?

Poza tym, to przerażające co piszesz. Z każdym postem, coraz bardziej przerażające. Ty w ogóle nie dopuszczasz do siebie, że mylnie interpretowałaś "znaki", a "związek" był tylko w Twojej głowie!

[noubanaa]

Napisane przez jesienny_lisc

No tak, jego winą było to, że używał słów z Twoich smsów w statusach
I tym sposobem robił Ci nadzieje na związek

Nie pomyślałaś, że on jest po prostu mało lotny i nie ma własnych przemyśleń?

Poza tym, to przerażające co piszesz. Z każdym postem, coraz bardziej przerażające. Ty w ogóle nie dopuszczasz do siebie, że mylnie interpretowałaś "znaki", a "związek" był tylko w Twojej głowie!

Pokaż zdanie, w którym mówię, że jestem z nim w zwiazku.
Tak, bo Ty znasz mnie, znasz jego, przeżyłaś to, znasz życie, wiesz, że nadinterpretowałam, miałam urojenia jasne...

[201610170910]

noubanaa czy przez te 2 lata nie rozmawiałaś o tym z żadną koleżanką? Nikt Ci nie powiedział, że głupio (delikatnie mówiąc) się zachowujesz? Czy otoczenie nie dawało Ci znaków (), że robisz z siebie desperatkę?

[vouvray]

Napisane przez noubanaa

Zakochaj się i wex przestań na pstryknięcie

Autorko, może w to nie uwierzysz, ale byłam zakochana. I były rozmowy, spotkania, pocałunki i nawet Ci powiem, że seks był. I nagle wszystko się skończyło, z dnia na dzień. I uwierz mi, że z dnia na dzień się nie odkochałam, ale z dnia na dzień urwałam wszystkie kontakty.

Zrezygnowałam z picia alkoholu, bo wtedy pokusa była większa, aby się odezwać, usunęłam swoje konto z portali, żeby się nie katować, schowałam do szafy wszystkie rzeczy związane z nim, zaczęłam wypełniać swój czas do maksimum, nawet jeśli to miało być oglądanie głupich seriali. Tak z dnia na dzień, odcięłam się całkowicie, walczyłam z pokusami i robiłam wszystko, aby dać eksowi spokój, skoro mnie nie chciał.

Tylko, że ja miałam normalny związek, a nie jakieś głupie teksty na tablicy na fejsie i ''bo się na mnie patrzył, jak dziewczyny nie było''.

A co Ty zrobiłaś, żeby się uwolnić?

[suszarka]

matko i córko.
naprawdę nie wiem co napisać, żem język mi w gębie utkwił a włos zjeżył się z przerażenia.

[jesienny_lisc]

Twierdzisz, że byłaś z nim w jakiejś relacji, że to "ciągnęliście" i jeszcze parokrotnie używasz bezpodstawnie liczby mnogiej, a jednak z Twoich opisów wynika, że tylko Ty byłaś stroną zaangażowaną.

Wyrabiam sobie zdanie na podstawie tego co piszesz - sama, nikt Ci paluszków do klawiatury nie przykłada.

On Ci robił nadzieje na więcej, bo użył słowa choinka czy grudzień parę godzin po tym, jak Ty do niego napisałaś?
Nie widzisz jak to śmiesznie brzmi?
Pisałaś mu też smsy na poważniejsze tematy - do nich też się odnosił? Czy tylko do tych o grudniu i choince?

[ulicznica]

Napisane przez suszarka

matko i córko.
naprawdę nie wiem co napisać, żem język mi w gębie utkwił a włos zjeżył się z przerażenia.

Napisz coś, proszę, proszę, proooszę

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Moze na Fejsie przed impreza wstawial .

[ulicznica]