Spadków oczekujemy bo dzielnie dietujemy- Dieta South Beach część XV

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Arschen]

dziwoląg ze mnie

[asmenaa]

Napisane przez Arschen

dziwoląg ze mnie

No i ze mnie


ej temu sernikowi wystarczy 45 min? bo chce jesc

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[asmenaa]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

zjadlam cieply po 45 minutach

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

zjadlam cieply po 45 minutach

i jaki?

[asmenaa]

Napisane przez Arschen

i jaki?

spoko, ja zrobilam ze skorka z pomaranczy
ale mnie nie zachwyca jakos WOW

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

spoko, ja zrobilam ze skorka z pomaranczy
ale mnie nie zachwyca jakos WOW

aha to zrobic w najbliższym czasie czy nie ?

[asmenaa]

Napisane przez Arschen

aha to zrobic w najbliższym czasie czy nie ?

Mi bardziej smakowal na zimno z galaretka

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

Mi bardziej smakowal na zimno z galaretka

pomysle nad tym Narazie sie zabieram za Truskawkowego torta ze spodem z ciastek owsianych ale to w niedziele

[zielonamorelka]

Napisane przez asmenaa

:
Dziewczyny na bluzeczce nie ma sladu!

no widzisz truskawki to nie taka tragedia

ja wróciłam z morderczego wfu
byłam czerwona jak taki burak a to tylko godzina ćwiczeń była[najpierw rozgrzewka aerobicowa a potem trening obwodowy z użyciem piłek małych,dużych,linek,gryfó w i innych dziadostw i tak 3 okrążenia po 30 sekund]nośmy umierały normalniue i powrót zamiast 35min zajął mi ponad godzinę hehe[ale wchodziłam do sklepów w poszukiwaniu sukienki na środę oczywiście nic ciekawego a jak już mi się podobały to typowo letnie i to najlepiej spódnice hehe-muszę sobie kupić trochę takich długaśnych żeby nie chodzić latem w jeansach bo się zagotuję]

powinnam zjeść obiad chyba ale nie mam ochoty więc wszamię pół jabłka z twarożkiem i kako miętowe
a przysiady dopiero wieczorem bo na zajęciach też było ich trochę to za dużo by było na raz

aaa no i we wtorek będę musiała upiec chyba 3 ciastaoczywiście totalne zaprzeczenie sb hah same masłą,cukry,biała mąka eh ciężko będzie się w tym babrać bez próbowania hihi[ale będę dzielna bo w środę sobie pozwolę na grzechy]

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Nicole`_]

Wpadłam pochwalić się tylko, że bigos wyszedł Pychotka

Zjadłam tylko malusią miseczkę, reszta na obiad. Wychodzę trochę po sklepach połazić to teraz zjem wieśniaka z warzywami żeby mnie nic tam nie kusiło

Strasznie chce mi się kawy... niech już jest poniedziałek
Będę mogła czasem wypić latte na chudym mleku?

[content]

Napisane przez Nicole`_

Dzień dobry

U mnie dziś na wadze tylko -0,2kg w dół Czeka mnie ciężki weekend, bo wyjazdowy, a to oznacza problemy Szkoda, że akurat teraz muszę jechać, kiedy mam ostatnie dwa dni fazy 1... trudno, muszę się starać żeby jak najmniej odchodzić od zasad... zobaczymy jak to będzie. W poniedziałek będę się bała wejść na wagę pewnie

Dziewczyny, napiszcie mi proszę jak robicie owsiankę? Z jakich płatków, ile co jak i kiedy? Prooooooszę Wiem, że to głupie, ale nigdy nie robiłam i nie jadłam owsianki A przemyślałam sobie co nieco i wymyśliłam, że to chyba jest najlepsze śniadanie i najlepiej wykorzystana 1 porcja skrobi na dzień...

Wbrew pozorom SB nie wymaga dziwactw i na wyjeździe też da się jeść w miarę poprawnie.

Ja robię trochę inaczej, niż Arschen, bo mnie wkurza, jak mi się z owsianki robi jednolita micha. Jem zazwyczaj z dwóch porcji skrobiowych. Najpierw zalewam 5 łyżek wrzątkiem tak, żeby przykrył płatki i zakrywam talerzykiem na czas przygotowania reszty. Płatków używam różnych, teraz mam owsiane i mieszankę czterech zbóż, staram się nimi trochę żonglować, żeby mi się nie znudziły. Pamiętaj tylko, żeby nie brać błyskawicznych - poza tym, dowolnie. W tym czasie robię też kawę w kawiarce więc mają chwilę. Miskę, w której będę jadła owsiankę, smaruję łyżką masła orzechowego. Na to kładę napęczniałe płatki. Na to owoc (albo dwa ) pokrojony w dość spore kawałki. Na to serek homo, albo twarożek kremowy, albo jogurt naturalny, ze słodzikiem lub bez. Na wierzch łyżka poppingu z amarantusa. Taką owsiankę jem 7 razy w tygodniu i uwielbiam poranki.

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Winko jest dobre i zdrowe.

Napisane przez Nicole`_

Strasznie chce mi się kawy... niech już jest poniedziałek
Będę mogła czasem wypić latte na chudym mleku?

Ja piję codziennie praktycznie. Na pierwszej fazie chyba nawet mi się zdarzało? I tak w ogóle, to piękny spadek!

[asmenaa]

mam jakiegos kur pecha ostatnio!! moj obiad byl tak obrzydliwy, ze ledwo wcisnelam troche i ciesze sie, ze mialam sernik to sie nim dopchalam:/ mam dosyc!

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Lubicie rafello??

Wlasnie dziewczyna w rozmowach w roku jest o ta:

http://wiara-walka-wygrana.blogspot..../na-osode.html

ciekawe jak smakuje

[content]

Napisane przez asmenaa

mam jakiegos kur pecha ostatnio!! moj obiad byl tak obrzydliwy, ze ledwo wcisnelam troche i ciesze sie, ze mialam sernik to sie nim dopchalam:/ mam dosyc!

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Lubicie rafello??

Wlasnie dziewczyna w rozmowach w roku jest o ta:

http://wiara-walka-wygrana.blogspot..../na-osode.html

ciekawe jak smakuje

Coś jadła? Sama tak sobie dogadzasz?

Bardzo lubię rafaello, myślisz, że to tak smakuje? Nie mam blendera, nie sprawdzę. Pamiętam, że jak w tamtym roku pojawiły się pierwsze reuskawki, to pognałam po rafaello i jadłam na zmianę.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

I w ogóle, to dzisiaj się pakuję, spalę jakiś pierdyliard kalorii z tym całym grajdołkiem.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

http://1.bp.blogspot.com/-j5F6ksH6J5...s1600/dont.jpg

[asmenaa]

Napisane przez content

Coś jadła? Sama tak sobie dogadzasz?

Bardzo lubię rafaello, myślisz, że to tak smakuje? Nie mam blendera, nie sprawdzę. Pamiętam, że jak w tamtym roku pojawiły się pierwsze reuskawki, to pognałam po rafaello i jadłam na zmianę.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

I w ogóle, to dzisiaj się pakuję, spalę jakiś pierdyliard kalorii z tym całym grajdołkiem.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

http://1.bp.blogspot.com/-j5F6ksH6J5...s1600/dont.jpg

Ostatnio zrobilam kurczaka z mizerią i byl obrzydliwy, wyrzucilam

Dzisiaj wolowine czy cos tam i byla oblesna i ogolnie znowu mam wstret do jedzenia. Na warzywa nie moge patrzec i mieso i ser bialy. Czasami tak miewam

Wlasnie skonczylam cwiczyc i dalej mnie te cwiczenia meczą okropnie i poce sie jak swinia :/

Ech ja ogladam te motywacje i aż mi sie czasami wierzyc nie chce, mam wrazenie, ze to osoby nic nie jadly i ciagle cwiczyly:/

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Fasolkę można pogniesc tluczkiem do ziemniakow chyba spróbuje to zrobic z polowy porcji uwielbiam rafaello a to ponoc smakuje jak srodek w nim! ciasto fasolowe jest pyszne wiec czemu to nie ?

[Nicole`_]

Napisane przez content

Wbrew pozorom SB nie wymaga dziwactw i na wyjeździe też da się jeść w miarę poprawnie.

Ja robię trochę inaczej, niż Arschen, bo mnie wkurza, jak mi się z owsianki robi jednolita micha. Jem zazwyczaj z dwóch porcji skrobiowych. Najpierw zalewam 5 łyżek wrzątkiem tak, żeby przykrył płatki i zakrywam talerzykiem na czas przygotowania reszty. Płatków używam różnych, teraz mam owsiane i mieszankę czterech zbóż, staram się nimi trochę żonglować, żeby mi się nie znudziły. Pamiętaj tylko, żeby nie brać błyskawicznych - poza tym, dowolnie. W tym czasie robię też kawę w kawiarce więc mają chwilę. Miskę, w której będę jadła owsiankę, smaruję łyżką masła orzechowego. Na to kładę napęczniałe płatki. Na to owoc (albo dwa ) pokrojony w dość spore kawałki. Na to serek homo, albo twarożek kremowy, albo jogurt naturalny, ze słodzikiem lub bez. Na wierzch łyżka poppingu z amarantusa. Taką owsiankę jem 7 razy w tygodniu i uwielbiam poranki.

Ja piję codziennie praktycznie. Na pierwszej fazie chyba nawet mi się zdarzało? I tak w ogóle, to piękny spadek!

Dziękuuuuuuuję za ten "piękny spadek" ale mam wrażenie, że przy mojej wadze powinno być więcej U niektórych doczytałam, że nawet 8kg poszło

Dzięki za kolejny przepis Będę testować i tak i siak i owak

Na wyjeździe do rodziny jest zawsze gorzej, a ja jeszcze faza 1, żeby to dwójka była to nie ma takiej tragedii... ale ale ale

NIE JADĘ

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Aaa, zapomniałam o tę kawę dopytać - prawie codziennie pijesz latte na chudym czy kawę taką zwykłą?

[asmenaa]

Napisane przez Nicole`_

Dziękuuuuuuuję za ten "piękny spadek" ale mam wrażenie, że przy mojej wadze powinno być więcej U niektórych doczytałam, że nawet 8kg poszło

Dzięki za kolejny przepis Będę testować i tak i siak i owak

Na wyjeździe do rodziny jest zawsze gorzej, a ja jeszcze faza 1, żeby to dwójka była to nie ma takiej tragedii... ale ale ale

NIE JADĘ

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Aaa, zapomniałam o tę kawę dopytać - prawie codziennie pijesz latte na chudym czy kawę taką zwykłą?

Wyjde z siebie jak jeszcze raz napiszesz, ze Twoj spadek jest maly

I bede niedobra i Cie nakrzycze

A co do kawy to bym ją pila jakbym ją pijała dziwnie brzmi ale wiesz o co chodzi?

[Nicole`_]

Rozumiem doskonale

Nie bij, nie krzycz Ech zawsze chciałoby się więcej i więcej, no, ale i tak się oczywiście cieszę, że 5kg jest mi lżej, nawet jak to sama woda

A co do tego kremu ala rafaello
Kocham rafaello miłością przeogromną... serio

Ciekawe jak to smakuje z fasolą A jaka jest dozwolona ilość wiórek kokosowych na 2 fazie?

[asmenaa]

Ogolnie mam dosc, tyle Wam napiszę.
Wszystko sie toczy wokolo diety i cwiczen, ciagle uwazam co jem, staram się, sprawdzam kalorie, bla bla i DUPA
tak, napisalam slowo DUPA i jak się komus nie podoba to pech

Napisane przez Nicole`_

Rozumiem doskonale

Nie bij, nie krzycz Ech zawsze chciałoby się więcej i więcej, no, ale i tak się oczywiście cieszę, że 5kg jest mi lżej, nawet jak to sama woda

A co do tego kremu ala rafaello
Kocham rafaello miłością przeogromną... serio

Ciekawe jak to smakuje z fasolą A jaka jest dozwolona ilość wiórek kokosowych na 2 fazie?

Ile ja bym dala za 5 kilo nawet w dwa miesiace

Śmiem twierdzic, ze nie czuc fasoli, tak samo jak w ciescie fasolowym.
A tych wiorek to malo, chyba lyzka czy dwie:/

[Nicole`_]

A rozważałaś powrót na 1 fazę? Doktorek pisał, że jak waga nie spada to można wrócić...

Łyżka lub dwie? Oj.. toć to tylko na smaczek

[asmenaa]

Napisane przez Nicole`_

A rozważałaś powrót na 1 fazę? Doktorek pisał, że jak waga nie spada to można wrócić...

Łyżka lub dwie? Oj.. toć to tylko na smaczek

Nie, w zyciu nie wroce na 1 fazę

No malo :/

[zielonamorelka]

Witam was już z domu.wróciłam jednak wcześniej hej ale nie mam siły na przysiady bo mialam marsz 2hi potem jeszcze pol h dźwigania torby na dworzec.umieram.zaraz tylko prysznic i do pubu na spotkanie klasowe ale będę grzeczna.tylko muszę coś zjeść teraz

[content]

Napisane przez asmenaa

Ostatnio zrobilam kurczaka z mizerią i byl obrzydliwy, wyrzucilam

Dzisiaj wolowine czy cos tam i byla oblesna i ogolnie znowu mam wstret do jedzenia. Na warzywa nie moge patrzec i mieso i ser bialy. Czasami tak miewam

Wlasnie skonczylam cwiczyc i dalej mnie te cwiczenia meczą okropnie i poce sie jak swinia :/

Ech ja ogladam te motywacje i aż mi sie czasami wierzyc nie chce, mam wrazenie, ze to osoby nic nie jadly i ciagle cwiczyly:/

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Fasolkę można pogniesc tluczkiem do ziemniakow chyba spróbuje to zrobic z polowy porcji uwielbiam rafaello a to ponoc smakuje jak srodek w nim! ciasto fasolowe jest pyszne wiec czemu to nie ?

No jakże kurczak z mizerią może być obrzydliwy? Taki po prostu masz czas obrzydzenia i nic Ci nie smakuje, cyz coś popsułaś przyrządzając? I co jesz, jak masz wstręt do wszystkiego, poza owocami?

Mnie motywacje motywują. Tzn, jak nie ćwiczyłam, tak nie ćwiczę, ale jakoś się lepiej czuję z tym, że zdrowo jem. Asmena, przypomnij mi, ile ważysz i mierzysz?

Ej, faktycznie, toć ona miękka jest. Rób, próbuj i daj znać! Jak dobre, to robię.

Napisane przez Nicole`_

Dziękuuuuuuuję za ten "piękny spadek" ale mam wrażenie, że przy mojej wadze powinno być więcej U niektórych doczytałam, że nawet 8kg poszło

Dzięki za kolejny przepis Będę testować i tak i siak i owak

Na wyjeździe do rodziny jest zawsze gorzej, a ja jeszcze faza 1, żeby to dwójka była to nie ma takiej tragedii... ale ale ale

NIE JADĘ

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Aaa, zapomniałam o tę kawę dopytać - prawie codziennie pijesz latte na chudym czy kawę taką zwykłą?

Dobrze Ci tam wyżej Asmena powiedziała, nie marudź na swoje pięć kilo, bo jesteś w miejscu, gdzie się walczy o 10% tego z zawziętością godną mrówek. Tylko żebyś się nie rozsierdziła pierwszą fazą i jadła potem ładnie na drugiej, mimo mniejszych spadków.

Wykręciłaś się, czy nie wyszło po prostu?

Latte zdarza mi się czasem jak jestem w domu albo na mieście (wtedy to już zło ), tak to piję normalną. No ale co w to Twoje latte idzie? Kawa i mleko tylko, no nie? Możesz mleka 450ml dziennie chyba, więc jeśli tylko taki skład, to nie widzę problemu.

Napisane przez asmenaa

Ogolnie mam dosc, tyle Wam napiszę.
Wszystko sie toczy wokolo diety i cwiczen, ciagle uwazam co jem, staram się, sprawdzam kalorie, bla bla i DUPA
tak, napisalam slowo DUPA i jak się komus nie podoba to pech

Ile ja bym dala za 5 kilo nawet w dwa miesiace

Kurczę, rozumiem bunt, bo ile można czekać na efekty. Ale w sumie jaką widzisz alternatywę? Jak byś jadła, gdybyś przestała pilnować kalorii, jakby Twoje życie przestało się kręcić wokół diety? Jeżeli nie wrócisz na złe tory z białą mąką i złymi węglami (a przecież w perspektywie trzymania wagi zgodnie z SB już NIGDY do tego nie wrócisz ;>)- może warto na chwilę wrzucić na luz? Weszłabyś sobie na III fazę, pobyła tam miesiąc, odpoczęła, i oceniłabyś sama, czy chcesz na dwójkę wrócić. Ja uważam, że nie można się katować, niezależnie od wszystkiego. Jeśli tak odbierasz to, co jest teraz, to wydaje mi się, że trzeba zrobić sobie przerwę i przemyśleć.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[asmenaa]

Lady ja już nigdy nie wrócę na złe tory, zdrowo się odżywiam od kilku lat (oczywiscie z roznymi odstępstwami raz na jakiś czas).
Nigdy tu nie napisalam ile ważę i nie napisze

Kurczak z mizerią może być obrzydliwy jak bylo cos obrzydliwego w kurczaku albo mizerii dzisiejsze mieso tak samo, smietnik. Po prostu nie przelkne.
Wiec dzis na obiad zjadlam kawalek miesa, troche warzyw i sernik
Ogolnie nie mam na NIC ochoty, wstręt jakiś, może przed @

Nie wiem, chore jest to, ze wszystko sie kreci wokol jedzenia i cwiczen...
Jak gdzies wychodze na dluzej to zaraz sie denerwuje co ja bede jadla
albo niedlugo przyjedza tzta mama i juz sie denerwuje, ze nie bede mogla cwiczyc w spokoju
I wedlug mnie wlasnie TO utrudnia odchudzanie, ta paranoja

albo jestem ufo bo paski wybielajace tez na mnie nie dzialaja

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Jakie plany??
U mnie się odzywa uczulenie na COŚ (nie wiem na co! pewnie cos kwitnie!), okropnie mnie swedzi podniebienie!! i kicham jak szalona
Napije sie drinka i ide spac, o!!
Caly dzien: deszcz, grad, slonce- naprzemiennie.
Jestem nieprzytomna i mnie nawala glowa

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

ale przynajmniej pocwiczylam

[Nicole`_]

Napisane przez content

Tylko żebyś się nie rozsierdziła pierwszą fazą i jadła potem ładnie na drugiej, mimo mniejszych spadków.

Wykręciłaś się, czy nie wyszło po prostu?

Latte zdarza mi się czasem jak jestem w domu albo na mieście (wtedy to już zło ), tak to piję normalną. No ale co w to Twoje latte idzie? Kawa i mleko tylko, no nie? Możesz mleka 450ml dziennie chyba, więc jeśli tylko taki skład, to nie widzę problemu.

Będę jadła ładnie na drugiej fazie, ja wiem, że nigdy już w 2 tygodnie 5 kg nie zrobię... mam świadomość tego. Niestety

Wyjazd nie wyszedł i z tego i z tego powodu Jakbym się uparła to byśmy pojechali, ale mi na rękę jest zostać. A raczej na wagę

W moje latte co idzie? Kawa i mleko chude, nic więcej. Kocham tę kawę miłością ogromną Szczególnie tę z coffie heaven... dobrze, że idzie lato to się gorących kaw odechciewa, będę pić ich zdecydowanie mniej

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

asmena, jutro będzie lepszy dzień, zobaczysz I zęby może bielsze będą i waga mniejsza Nie załamuj się nam tylko

neyra, co tam za plany poszły w las?

[content]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Które plany? Nie można pić na smutno!

Napisane przez asmenaa

Lady ja już nigdy nie wrócę na złe tory, zdrowo się odżywiam od kilku lat (oczywiscie z roznymi odstępstwami raz na jakiś czas).
Nigdy tu nie napisalam ile ważę i nie napisze

Kurczak z mizerią może być obrzydliwy jak bylo cos obrzydliwego w kurczaku albo mizerii dzisiejsze mieso tak samo, smietnik. Po prostu nie przelkne.
Wiec dzis na obiad zjadlam kawalek miesa, troche warzyw i sernik
Ogolnie nie mam na NIC ochoty, wstręt jakiś, może przed @

Nie wiem, chore jest to, ze wszystko sie kreci wokol jedzenia i cwiczen...
Jak gdzies wychodze na dluzej to zaraz sie denerwuje co ja bede jadla
albo niedlugo przyjedza tzta mama i juz sie denerwuje, ze nie bede mogla cwiczyc w spokoju
I wedlug mnie wlasnie TO utrudnia odchudzanie, ta paranoja

albo jestem ufo bo paski wybielajace tez na mnie nie dzialaja

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------



Jakie plany??
U mnie się odzywa uczulenie na COŚ (nie wiem na co! pewnie cos kwitnie!), okropnie mnie swedzi podniebienie!! i kicham jak szalona
Napije sie drinka i ide spac, o!!
Caly dzien: deszcz, grad, slonce- naprzemiennie.
Jestem nieprzytomna i mnie nawala glowa

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

ale przynajmniej pocwiczylam

Nie Lady, tylko content, ale co tam.

Asmena, a masz pomysł jak wyeliminować ten stres, który się z dietowaniem wiąże? Ja szczerze mówiąc nie czuję żadnego napięcia - może kwestia tego, że a) mieszkam sama, b) nie ćwiczę. Ale z tego co piszesz, to rzeczywiście musi być męczące. Jeżeli I fazy nie bierzesz pod uwagę - co powiesz na III? Niech ten durny organizm poczuje, że Ty możesz jeść więcej i go rozpieszczałaś tymi trzema porcjami skrobii, niech zatęskni!


Odebrałam w końcu paczkę z Mazideł. Uwielbiam wygrzebywać te wszytskie skarby z pudła wypchanego ścinkami i styropianem. Zanurzam przypadkową kończynę w przypadkowym miejscu i wyciągam jeszcze bardziej przypadkowe pudełeczko. Otwieram, wącham, i jeszcze raz! Aaaa.

[content]

Napisane przez Nicole`_

Będę jadła ładnie na drugiej fazie, ja wiem, że nigdy już w 2 tygodnie 5 kg nie zrobię... mam świadomość tego. Niestety

Wyjazd nie wyszedł i z tego i z tego powodu Jakbym się uparła to byśmy pojechali, ale mi na rękę jest zostać. A raczej na wagę

W moje latte co idzie? Kawa i mleko chude, nic więcej. Kocham tę kawę miłością ogromną Szczególnie tę z coffie heaven... dobrze, że idzie lato to się gorących kaw odechciewa, będę pić ich zdecydowanie mniej

No to jak masz świadomość, to teraz nakazuję skakać z radości nad każdym kilogramem, a nie płakać, że o trzy za mało!

No to bez żadnego problemu możesz pić i na pierwszej fazie, myślę sobie.