Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[myilussion]

Napisane przez Hajja Hawwa

Pomysł fajny Jednak jeżeli chodzi o mnie to ja nie marzę o czymś takim, ponieważ mam lęk wysokości...


Ekstra!


Daj mu ten list. Czasami lepiej jest wyrazić swoje uczucia właśnie na papierze

dam nawet chyba jeszcze cos dopisze, bo zbiera sie to we mnie i mam ochote znow cos wyrzucic z siebie

[elizka773]

a ja na kaca bron boze nie moge nic jesc..oj blee..na szczescie kaca to mialam z...oj dawno temu

[Claris]

Cześć dziewczynki, pętka Wy
Ja własnie wrociłam z pracy i zjadłam sobie rosolek. Ja na kacu nic nie mogę jeść, muszę pić dużo czegokolwiek, najlepiej wody.
Kupiliśmy tego laptopa Ale narazie jest u TŻta, musi poinstalować tam wszystko i dopiero mi go przywiezie. Chyba zdecydujemy się na bezprzewodowy internet, play ma ofertę 45zł za 5 mb i do tego pierwsze pół roku 50% taniej. Ale to dopiero od marca.
Zabieram dzisiaj braciszka i jedziemy na kontrolę do dentysty
A jutro jedziemy z TZtem do kamerzystki i fotgrafa, bo się umówiliśmy zobaczyć ich ofertę. Nie wiem kompletnie o co pytać, co jest istotne Może macie jakieś pomysły?
My też póki co gumki Albo i bez

[Hajja Hawwa]

Napisane przez najfajniejsza

EDIT: a właśnie, chciałam n razy spytać, a ciągle zapominałam, albo nie nadążałam za Wami jak Wasi rodzice podchodzą do Waszych związków? traktują je poważnie, czy raczej: 'co ma być to będzie, nie ten to inny'?

U mnie to zależy od humoru rodziców. Czasami na niego nagadują, a czasami chwalą. Na początku mama była sceptycznie nastawiona do naszego związku. Moja mama była kiedyś przewrażliwiona na tym punkcie, ale to przez to, że bała się o mnie. W momencie kiedy powiedziałam jej o Pawle to rzuciła mi hasło, że ja jestem za młoda na chłopaka (miałam 17 lat heh), że on jest ode mnie starszy "aż" o 3 lata itp... Miałam wcześniej kilkunastu chłopaków (oczywiście nie spałam z wszystkimi), ale mama nie znała wszystkich. Zawsze uganiali się za mną faceci, ale te wszystkie związki trwały krótko. Po kilka miesięcy, czasami nawet krócej. Szalałam za młodu heh zmieniając chłopaków jak rękawiczki. W momencie, kiedy poznałam Pawła i się w nim zakochałam zmieniłam się. Nie miałam ochoty już flirtować z innymi facetami. Mój TŻ miał już wcześniej jeden poważniejszy związek. Trwał on 3,5 roku, lecz zerwał on z tą dziewczyną, gdyż nie mógł już z nią wytrzymać.

Napisane przez elizka773

wiadomo tesciowa zawsze ma watpliwosci i dystanse za to mama mojego TZ-ta juz mu gada ze moglibysmy chodzic juz na nauki przedmalzenskie i cieszy sie ze ja jestem bo przede mna byl troche bad boys a dzieki mnie sie uspokoil..

Mój TŻ mnie zadziwił, ponieważ w zeszłym roku zaproponował mi nauki przedmałżeńskie i chodziliśmy na nie Mamy już dokument Kiedyś sama zaproponowałam mu te nauki, ale nie był chętny, mówił, że w przyszłym roku pójdziemy na nie, albo jeszcze w następnym. A pewnego dnia wypalił: "Idziemy dziś na nauki? Są o 19. Można się jeszcze na nie zapisać."

Napisane przez the_sania

edit
podsumowując jestem pierwszą dziewczyną TŻta, on moim pierwszym chłopakiem, z którym jestem tak długo i poważnie (wcześniej były "chodzenia" hehe) i akceptują nas, ale może czekają, że pojawi się ktoś lepszy dla ich dzieci :/ ?



ooo a ja na targach widziałam świetny samochód taki wiecie.. z lat dwudziestych. Jak nie zapomnę, to wkleję fotkę dziś

Pewnie, nie bierz hormonów. Ja byłam zagorzałą zwolenniczką hormonów, zanim zaczęłam je brać. Mnóstwo czytałam i nie wyobrażałam sobie, że będę do seksu stosować inną metodę, niż tą, która moim zdaniem była najskuteczniejsza. Fakt - chroni dobrze. Ale to samo mam z gumkami. Mam wrażenie, że po prostu nastała moda na tabletki i każda młoda dziewczyna je bierze. Ja przyznam się, że czułam się doroślej biorąc tabletki heh. Jeszcze jedno: tabletki są przepisywane, bo lekarze mają umowy z koncernami. To mnie zraża. Wchodzę do ginekologa (prywatnie) i na ścianach plakaty harmonetu. Co mi pani doktor przepisuje (oczywiście bez żadnych badań, które uznała, że są bez sensu po zadaniu kilku pytań). Tak więc przepisała mi nie zgadniecie... harmonet
gumki są i nie narzekam na zabezpieczenie bez tabletek też można się zabezpieczyć

U mnie właśnie tak jest, że rodzice (szczególnie tato) uważa mnie za cudowną dziewczynkę, inteligentną i najśliczniejszą na świecie, która zasługuje na najlepszego księcia... Tacy są rodzice... Chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. Wiele z nas też takie będą.

Mój TŻ postanowił, że do ślubu będziemy jechać czarnym porsche. Pomysł mi się podoba

Mądra dziewczynka

Napisane przez arrakis

ja nic gazowanego poza cola nie pije zwlaszcza na kaca - odrzuca mnie tak jak od wszelkich napoi jabłkowych nie wiem czemu - o brzosskwiniowych to w ogole nie wspominam bo od kiedy jakies 11 lat temu przesadzilam z premium brzoskwiniowa tak do tej pory sam zapach brzoskwini w napojach mnie odrzuca

A cola taka zimna z lodowki na kaca wrecz idealna

A ja nie lubię żadnych napoi gazowanych, nawet coli Uwielbiam za to soki marchwiowe, Cisowiankę lekko gazowaną (to jedyny wyjątek ) zmieszaną z sokiem Herbapol i przede wszystkim herbatę z miodem i cytryną Kawy nie piję

[elizka773]

Napisane przez Claris

Cześć dziewczynki, pętka Wy
Ja własnie wrociłam z pracy i zjadłam sobie rosolek. Ja na kacu nic nie mogę jeść, muszę pić dużo czegokolwiek, najlepiej wody.
Kupiliśmy tego laptopa Ale narazie jest u TŻta, musi poinstalować tam wszystko i dopiero mi go przywiezie. Chyba zdecydujemy się na bezprzewodowy internet, play ma ofertę 45zł za 5 mb i do tego pierwsze pół roku 50% taniej. Ale to dopiero od marca.
Zabieram dzisiaj braciszka i jedziemy na kontrolę do dentysty
A jutro jedziemy z TZtem do kamerzystki i fotgrafa, bo się umówiliśmy zobaczyć ich ofertę. Nie wiem kompletnie o co pytać, co jest istotne Może macie jakieś pomysły?
My też póki co gumki Albo i bez

super ze juz masz laptopa swojego
a to wy sie tak bawicie zeby tylko slubu nie trzeba bylo przyspieszac potem
co do pytan to nie wiem czy chcecie w jakosci juz HD?bo np moj TZ by chcial tylko to. wogole zapytac w jakich godzinach kamerowanie i fotografowanie,co do fotografowania w plenerze to czy wszedzie gdzie sobie zechcecie i czy np jak nocny plener to czy tez wchodzi w gre.ale to takie podstawy.
ile trwa kaseta,ile kopii,zwrocic uwage na jakosc obrazu,dzwieku,czy np fotograf tez oferuje w tym pakiecie zdjecia na "papierze" czy tylko na plycie. oj tak nieskladnie popisalam

Hajja Hawwa to wy juz nauki macie?o kurcze.ale przeciez one tez maja jakis swoj "termin waznosci". moj TZ chcial.ale ja powiedzialam "nie" poniewaz sadze ze skoro jeszcze nawet nie jestesmy zareczeni,nic nie dzialamy w kwestiach slubnych,nie zalatwiamy wiec nie ma sensu kompletnie.kto wie co jeszcze moze byc. zreszta nauki najlepiej robic gdzies pol roku przed slubem tak slyszalam.

EDIT: Claris mi np zalezy rowniez na jednej kasecie z calego wesela.moze byc niezmontowana aby bylo wszystko co sie dzialo i na to bede patrzec tez przy wyborze kamerzysty czy mi to zrobi.

[arrakis]

Napisane przez Claris

Cześć dziewczynki, pętka Wy
Ja własnie wrociłam z pracy i zjadłam sobie rosolek. Ja na kacu nic nie mogę jeść, muszę pić dużo czegokolwiek, najlepiej wody.
Kupiliśmy tego laptopa Ale narazie jest u TŻta, musi poinstalować tam wszystko i dopiero mi go przywiezie. Chyba zdecydujemy się na bezprzewodowy internet, play ma ofertę 45zł za 5 mb i do tego pierwsze pół roku 50% taniej. Ale to dopiero od marca.
Zabieram dzisiaj braciszka i jedziemy na kontrolę do dentysty
A jutro jedziemy z TZtem do kamerzystki i fotgrafa, bo się umówiliśmy zobaczyć ich ofertę. Nie wiem kompletnie o co pytać, co jest istotne Może macie jakieś pomysły?
My też póki co gumki Albo i bez

ja bym poprosila o pokazanie zdjec i fragmentow filmow z poprzednich slubow ktore robili.

[Claris]

Napisane przez elizka773

co do pytan to nie wiem czy chcecie w jakosci juz HD?bo np moj TZ by chcial tylko to. wogole zapytac w jakich godzinach kamerowanie i fotografowanie,co do fotografowania w plenerze to czy wszedzie gdzie sobie zechcecie i czy np jak nocny plener to czy tez wchodzi w gre.ale to takie podstawy.
ile trwa kaseta,ile kopii,zwrocic uwage na jakosc obrazu,dzwieku,czy np fotograf tez oferuje w tym pakiecie zdjecia na "papierze" czy tylko na plycie. oj tak nieskladnie popisalam

elizka proszę mi to nie krakać
Czytam tak Twoje pytanka i w sumie na większość pytań znam odpowiedzi. wiem, że kręcą w HD, wiem, że od przygotowań do po oczepinach, nocny plener za dodatk. opłatą, dzienny w cenie; kaseta do 3 h, zdjęcia na papierze si. Zapytam o te kopie, bo nie wiem, takze dziękuję

Napisane przez arrakis

ja bym poprosila o pokazanie zdjec i fragmentow filmow z poprzednich slubow ktore robili.

To raczej podstawa- po to tam jedziemy

edit: Elizka nam własnie też zależy na niezmontowanym materiale, to znaczy Tztowi bardziej- chce się kiedyś pobawić;p Mam nadzieję, że bez problemu to przejdzie, płyty przeciez możemy dać swoje

[myilussion]

a mi godzine temu TZ poslal MMS'a takiego slonika co sie tuli a na drugiej stronie 'kocham cie' wlasnie teraz to odebralam

[elizka773]

Napisane przez Claris

elizka proszę mi to nie krakać
Czytam tak Twoje pytanka i w sumie na większość pytań znam odpowiedzi. wiem, że kręcą w HD, wiem, że od przygotowań do po oczepinach, nocny plener za dodatk. opłatą, dzienny w cenie; kaseta do 3 h, zdjęcia na papierze si. Zapytam o te kopie, bo nie wiem, takze dziękuję



To raczej podstawa- po to tam jedziemy

edit: Elizka nam własnie też zależy na niezmontowanym materiale, to znaczy Tztowi bardziej- chce się kiedyś pobawić;p Mam nadzieję, że bez problemu to przejdzie, płyty przeciez możemy dać swoje

wiesz Maju wlasnie bliskie mi osoby zalatwily slub,teraz sa przygotowania a okazalo sie ze w ciazy jest akurat po tym jak zamowili sale i wplacili zaliczke ale nie kracze,nie kracze

a ile oni sie cenia? to takie podstawowe pytania.mysle ze takich szczegolnych pytan nie ma chyba ze ktos ma jakis "obraz" na swoja kasete to tam rozmawia czy by tak mozna zrobic czy cos.najwazniejsze zeby ladnie bylo zmontowane pod wasz gust i dobra jakosc.co do zmontowania zawsze mozna swoje pomysly jesli sa otwarci..

u mnie to mi i mojej mamusce najbardziej by zalezalo hehe.sadze ze fajne to jest bo z nagrania ktora trwa z 8-10 godzin uciecie na tylko ok 3 godziny to malo.a czasem bardzo fajne fragmenty sa wlasnie uciete. kiedys znajoma stwierdzila ze po co jej cale wesele jak pokazywane przez pol godziny np jak jakies ciotki jedza czy cos.ja przeciez to chce miec dla siebie,a jak ktos tego nie bedzie chcial obejrzec to ma tamta kasete.

[Claris]

elizka razem to nas wyniesie 4000zł. Oglądaliśmy już demo filmów kamerzystki (przysłała nam płytę), tylko, że były na niej tylko teledyski typu plenerwowy, montaż zdjęć, przygotowania, stare kino itd. Mają też w ofercie parodię "widziały gały co brały". Polewkowe to jest. Są fragmenty starych polskich komedii i do tego podłożeni ludzie z wesela Są rózne opcje w różnych cenach i my tak myślimy, że weżmiemy sobie z czterema opcjami: tę parodię, montaż zdjęć własnych, przygotowania i plener dzienny. Do tego w każdym filmie jest czołówka i zakończenie. No ale chcielibyśmy zobaczyć też materiał "poza" tymi teledyskami.
A co do fotograła, to współpracuje on z tą babką, nie widzieliśmy jeszcze zdjęć ani nic. Znamy tylko cenę, mam nadzieję, że zdjęcia będą jej warte

[elizka773]

Napisane przez Claris

elizka razem to nas wyniesie 4000zł. Oglądaliśmy już demo filmów kamerzystki (przysłała nam płytę), tylko, że były na niej tylko teledyski typu plenerwowy, montaż zdjęć, przygotowania, stare kino itd. Mają też w ofercie parodię "widziały gały co brały". Polewkowe to jest. Są fragmenty starych polskich komedii i do tego podłożeni ludzie z wesela Są rózne opcje w różnych cenach i my tak myślimy, że weżmiemy sobie z czterema opcjami: tę parodię, montaż zdjęć własnych, przygotowania i plener dzienny. Do tego w każdym filmie jest czołówka i zakończenie. No ale chcielibyśmy zobaczyć też materiał "poza" tymi teledyskami.
A co do fotograła, to współpracuje on z tą babką, nie widzieliśmy jeszcze zdjęć ani nic. Znamy tylko cenę, mam nadzieję, że zdjęcia będą jej warte

ale to cena i kamerzysty i fotografa? to akurat jak razem to w takich granicach sa ceny ehh ale wydatek.
a co do kasety to widze ze bardzo pomyslowa.w moich okolicach nie widzialam takiej fajnej same proste czolowki i tyle... szczerze mowiac ja wole oszczedzac na czyms innym ale dobra kaseta,dobry fotograf i zespol lub dj to u mnie podstawa.w koncu wspomnienia pieknie zachowane i uchwycona warto miec na cale zycie.

ahh jak zazdroszcze Ci tego ogladania uwielbiam takie rzeczy

[Aelitka]

dziewczyny zaraz się posypię
po jaką cholerę ja ich wczoraj wpuszczałam
nic mi nie jest w zasadzie, ale nie mogę nic zrobić prócz prania miałam się uczyć, a tu dupa



ja też chce kamerzystę, też chce nauki przedślubne!!! chyba zapytam zaraz tżta czy może pójdziemy wcześniej hihiih

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Claris

A jutro jedziemy z TZtem do kamerzystki i fotgrafa, bo się umówiliśmy zobaczyć ich ofertę. Nie wiem kompletnie o co pytać, co jest istotne Może macie jakieś pomysły?

My też póki co gumki Albo i bez

O co pytać? O cenę Ja to się nie będę miała czym przejmować na moim ślubie, bo mój szwagier jest w Rzeszowie właścicielem czterech zakładów Kodak Express Pracowników zaciągnie na ślub i będą filmować i pstrykać zdjęcia To tak się pochwaliłam

My też gumki, a bez gumki zdarzyło nam się tylko 2 razy (miałam wtedy dni niepłodne). Obydwoje jesteśmy bardzo odpowiedzialni, więc nie pozwalamy sobie na częste chwile słabości

[Claris]

Napisane przez elizka773

ale to cena i kamerzysty i fotografa? to akurat jak razem to w takich granicach sa ceny ehh ale wydatek.
a co do kasety to widze ze bardzo pomyslowa.w moich okolicach nie widzialam takiej fajnej same proste czolowki i tyle... szczerze mowiac ja wole oszczedzac na czyms innym ale dobra kaseta,dobry fotograf i zespol lub dj to u mnie podstawa.w koncu wspomnienia pieknie zachowane i uchwycona warto miec na cale zycie.

ahh jak zazdroszcze Ci tego ogladania uwielbiam takie rzeczy

Tak to cena razem. U nas we Wrocławiu tez jest to tak standardowo, ale mam oferty od takich co i za same zdjęcia chcieliby 3 tys i w górę. A zdjęć ogółem tak 200-300 więc za bardzo się nie narobią. Uważają się za wielce artystów i co to nie oni. Ten nasz fotograł 120 daje samych wywołanych... Mam nadzieję, że fotki będą fajne. Ja też stawiam na zespół, sprawdzona sala, foto i video - to podstawa. Dwie pierwsze rzeczy już mamy. Jak zaklepiemy foto i video to na jakiś rok z głowy

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

dziewczyny zaraz się posypię
po jaką cholerę ja ich wczoraj wpuszczałam
nic mi nie jest w zasadzie, ale nie mogę nic zrobić prócz prania miałam się uczyć, a tu dupa



ja też chce kamerzystę, też chce nauki przedślubne!!! chyba zapytam zaraz tżta czy może pójdziemy wcześniej hihiih

Aelitka moze niedlugo Ci przejdzie caly dzien trwac nie moze.zjedz sobie jakis cieply rosolek czy cos.

Napisane przez Hajja Hawwa

O co pytać? O cenę Ja to się nie będę miała czym przejmować na moim ślubie, bo mój szwagier jest w Rzeszowie właścicielem czterech zakładów Kodak Express Pracowników zaciągnie na ślub i będą filmować i pstrykać zdjęcia To tak się pochwaliłam

My też gumki, a bez gumki zdarzyło nam się tylko 2 razy (miałam wtedy dni niepłodne). Obydwoje jesteśmy bardzo odpowiedzialni, więc nie pozwalamy sobie na częste chwile słabości

akurat co do dni nieplodnych to ja nie wierze w nie i wierzyc nie bede... za duzo osob w ten sposob maja teraz dzidziusie.poza tym z moim zwalonym cyklem nigdy nic nie wiadomo i nie pozwole sobie na takie cos

Claris to widze ciekawa oferte znalezliscie oby jeszcze zdjecia sie spodobaly dzisiaj i juz bedzie super. wlasnie tez o takich slyszalam co tyle biora,moze i fajne zdjecia tylko ze polowa fotografow moze zrobic takie same..ale wiesz czemu tak tez jest?bo ludzie takim daja podstawy do tego.np jak nie ma duzo fotografow w tym rejonie a kazdy sobie tego poleca to on juz obrasta w piorka i znam przypadek ze co roku sporo podwyzsza ceny a i tak mu to na zle nie wychodzi,klienci i tak sa bo nie ma czasem wyjscia,,

a co do nauk one chyba maja "termin waznosci" 2-3 lata?i moim skromnym zdaniem jest sens na nie chodzic nie bedac jeszcze narzeczenstwem?hmm

[Aelitka]

elizka - barszczyk sobie zrobię, jak się w sobie zbiorę by wstać

a co do nauk - kurde, ja bym tak strasznie chciała tego uniknąć, ale nie wiem jeszcze jak i jeszcze ta poradnia jakaś, popitolone.. uhhh

[sanrioo]

Napisane przez elizka773

akurat co do dni nieplodnych to ja nie wierze w nie i wierzyc nie bede... za duzo osob w ten sposob maja teraz dzidziusie.poza tym z moim zwalonym cyklem nigdy nic nie wiadomo i nie pozwole sobie na takie cos


a co do nauk one chyba maja "termin waznosci" 2-3 lata?i moim skromnym zdaniem jest sens na nie chodzic nie bedac jeszcze narzeczenstwem?hmm

a czemu nie wierzysz? muszą być dni płodne i niepłodne jakim cudem narastałoby endometrium jakby kobieta była ciągle płodna i jak by się złuszczało?

ja osobiście nie zamierzam nigdy brać tabletek. uważam je za ingerencje w nature kobiety. chyba że w okresie menopauzy zalecana jest hormonalna terapia zastępcza ale nawet wtedy nie decydowałabym się na nie. nie dość, że można zostać bezpłodnym to jeszcze po odstawieniu wraca się do "normy" do 6 miesięcy. i dopiero potem można zajść w ciąże. inaczej jest bardzo duże ryzyko poronienia.

Aelitka to po ci Ci ślub kościelny?

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

elizka - barszczyk sobie zrobię, jak się w sobie zbiorę by wstać

a co do nauk - kurde, ja bym tak strasznie chciała tego uniknąć, ale nie wiem jeszcze jak i jeszcze ta poradnia jakaś, popitolone.. uhhh

no i powinno byc lepiej,takie zupki gorace ruszaja zoladek.

oj tak.w niektorych parafiach takie nauki to masakra...a wogole prowadzenie kalendarzyka,pytania o wspolzycie itd..i co tu odpowiadac..

sanrioo nawet jak Ty masz nieplodne dni plemniczek Twojego TZ-ta potrafi przetrwac pare dni :P wiec nigdy nic nie wiadomo. tym bardziej ja mam ciagle rozregulowany cykl wiec u mnie nic nie wiadomo. taka metoda dni plodne i nieplodne jest najbadziej do ... wsrod antykoncepcji. zreszta nawet najmniejszy stres czy zla dieta moze Tobie rozregulowac i jak Ci sie wydaje ze nieplodne to plodne. jedna koleznke mam teraz z brzuchem po takiej antykoncepcji...uwazala sie za najmadrzejsza i wogole a teraz wali glowa w sciane. tak jak i ze po okresie sa nieplodne (moja kolejna kolezanka jest zywym przykladem ze to tez nieprawda) faktem jest ze niektorym sie uda,innym nie.ja wole nie sprawdzafc znajac moje szczescie

[sanrioo]

Napisane przez Aelitka

elizka - barszczyk sobie zrobię, jak się w sobie zbiorę by wstać

a co do nauk - kurde, ja bym tak strasznie chciała tego uniknąć, ale nie wiem jeszcze jak i jeszcze ta poradnia jakaś, popitolone.. uhhh

barszcz

Napisane przez elizka773

no i powinno byc lepiej,takie zupki gorace ruszaja zoladek.

oj tak.w niektorych parafiach takie nauki to masakra...a wogole prowadzenie kalendarzyka,pytania o wspolzycie itd..i co tu odpowiadac..

ooo kalendarzyka nigdy nie słyszałam żeby kazali prowadzić kalendarzyk - tego się teraz nie stosuje chyba chodzi Ci o NPR

[polka746]

Napisane przez Claris

Cześć dziewczynki, pętka Wy
Ja własnie wrociłam z pracy i zjadłam sobie rosolek. Ja na kacu nic nie mogę jeść, muszę pić dużo czegokolwiek, najlepiej wody.
Kupiliśmy tego laptopa Ale narazie jest u TŻta, musi poinstalować tam wszystko i dopiero mi go przywiezie. Chyba zdecydujemy się na bezprzewodowy internet, play ma ofertę 45zł za 5 mb i do tego pierwsze pół roku 50% taniej. Ale to dopiero od marca.
Zabieram dzisiaj braciszka i jedziemy na kontrolę do dentysty
A jutro jedziemy z TZtem do kamerzystki i fotgrafa, bo się umówiliśmy zobaczyć ich ofertę. Nie wiem kompletnie o co pytać, co jest istotne Może macie jakieś pomysły?
My też póki co gumki Albo i bez

Hej ale muszisz mieć fajna prace że tak wczas kończysz, co porabiasz
ahh powiem ci że też bym chciała tak sobie załatwiać te wszystkie sale, kamery ..itd teraz to takie fajne cuda umią zrobić fotograf i kamerzysta, jak oglądałam ost wesele znajomych na płytce to aż sie łezka zakreciła super mieli płytke i zdjęcia
a na kiedy macie ustalona date bo nie wiem

[Aelitka]

Napisane przez sanrioo

Aelitka to po ci Ci ślub kościelny?

a to jakoś nierozerwalnie związane? nie uważam, żeby wysłuchiwanie od księdza, jak powinno wyglądać moje małżeństwo i jak powinnam się zabezpieczać, jaki śluz oznacza dni płodne, a jaki bezpłodne, itp, itd.... od księdza, który w takich kwestiach ma znikome doświadczenie.... coś mi tu nie gra

Napisane przez elizka773

no i powinno byc lepiej,takie zupki gorace ruszaja zoladek.

oj tak.w niektorych parafiach takie nauki to masakra...a wogole prowadzenie kalendarzyka,pytania o wspolzycie itd..i co tu odpowiadac..

sanrioo nawet jak Ty masz nieplodne dni plemniczek Twojego TZ-ta potrafi przetrwac pare dni :P wiec nigdy nic nie wiadomo. tym bardziej ja mam ciagle rozregulowany cykl wiec u mnie nic nie wiadomo. taka metoda dni plodne i nieplodne jest najbadziej do ... wsrod antykoncepcji.

no to u nas chyba jest właśnie taka masakra
tez nie wierzę w takie metody, tzn - może i one są skuteczne, ale zdaję się, że nie zawsze....

[elizka773]

Napisane przez sanrioo

barszcz



ooo kalendarzyka nigdy nie słyszałam żeby kazali prowadzić kalendarzyk - tego się teraz nie stosuje chyba chodzi Ci o NPR

nie slyszalas o prowadzeniu kalendarzyka? malo tego dawali termometry do mierzenia temperatury,mowili jak to robic i potem w poradni te wykresy byly omawiane.. omawiane jak rozponawac plodnosc i nieplodnosc po sluzie itp

Aeilitka to najgorsza forma anty. w koncu nie wiadomo jaka zywotnosc maja plemniki naszych TZ-tow haha poza tym wystarczy zle dieta,stres itd..

co do pytania przez sanrioo Aelitki . czy slub wtedy jest wazny i jest potega tylko przez te nauki? owszem nauki moga byc i sa wazne wtedy jesli jest mowienie o malzenstwie,o plusach, rodzinie.. ale nie wtedy jak ingeruja w moje śluzy itd.co ma jedno do drugiego. poczytaj nawet gdzies na forach co tam sie dzieje na takich naukach.nawet glupi formularz jest do wypelniania a tam jakies pytania "czy miales stosunek homoseksualny?'

[Aelitka]

Napisane przez elizka773

nie slyszalas o prowadzeniu kalendarzyka? malo tego dawali termometry do mierzenia temperatury,mowili jak to robic i potem w poradni te wykresy byly omawiane..

ja też o tym słyszałam, przez jakiś tam czas pary miały prowadzić wspólnie kalendarzyk, robić wykresiki, wpisywać temperatury w tabelki.... paranoja.....

[sanrioo]

Napisane przez elizka773

no i powinno byc lepiej,takie zupki gorace ruszaja zoladek.

oj tak.w niektorych parafiach takie nauki to masakra...a wogole prowadzenie kalendarzyka,pytania o wspolzycie itd..i co tu odpowiadac..

sanrioo nawet jak Ty masz nieplodne dni plemniczek Twojego TZ-ta potrafi przetrwac pare dni :P wiec nigdy nic nie wiadomo. tym bardziej ja mam ciagle rozregulowany cykl wiec u mnie nic nie wiadomo. taka metoda dni plodne i nieplodne jest najbadziej do ... wsrod antykoncepcji. zreszta nawet najmniejszy stres czy zla dieta moze Tobie rozregulowac i jak Ci sie wydaje ze nieplodne to plodne. jedna koleznke mam teraz z brzuchem po takiej antykoncepcji...uwazala sie za najmadrzejsza i wogole a teraz wali glowa w sciane. tak jak i ze po okresie sa nieplodne (moja kolejna kolezanka jest zywym przykladem ze to tez nieprawda) faktem jest ze niektorym sie uda,innym nie.ja wole nie sprawdzafc znajac moje szczescie

Plemniczek jest w stanie przetrwać tylko w śluzie typu płodnego wysoce lub mniej. Jeśli w pochwie odczuwasz suchość nie przetrwa koleś bo nie ma jak, nie ma go co odżywiać i nie ma się jak poruszać ponieważ ów śluz gwarantuje mu warunki do przeżycia i zdolność przeżywania. Jeżeli jest owa suchość to wówczas szyjka macicy tj. jej ujście jest zamknietę więc plemniczki nie mają możliwości dostania się dalej niż tylko do przedsionka pochwy więc do komórki jajowej nie dotrą bo szyjka zamyka im drogę.

Naturalne planowanie rodziny to nie antykoncepcja tylko planowanie. NPR to nastawienie na chcenie ale odkładanie poczęcia z jakiś powodów. Nie zalicza się do metod antykoncepcyjnych.

Cykl kobiety dzieli się na 3 fazy. I ta faza od początku okresu do pierwszego dnia wystąpienia jakiegokolwiek objawu płodności (śluz najczęściej) to faza przedowulacyjnej niepłodności względnej. Więc jeśli kobieta się niedokładnie obserwowała i myślała ze jak ma okres to nie może zajść w ciąze to ma zonka gdyż plemnik może przetrwać jak pisałam wyżej szczególnie, że zdarza się, że w krew jest razem ze śluzem i on może sobie tam zaczekać na owulacje.

[Claris]

Napisane przez polka746

Hej ale muszisz mieć fajna prace że tak wczas kończysz, co porabiasz
ahh powiem ci że też bym chciała tak sobie załatwiać te wszystkie sale, kamery ..itd teraz to takie fajne cuda umią zrobić fotograf i kamerzysta, jak oglądałam ost wesele znajomych na płytce to aż sie łezka zakreciła super mieli płytke i zdjęcia
a na kiedy macie ustalona date bo nie wiem

A sprzątam sobie w biurze. Czasami rano, czasami po 15. Zależy, co muszę sprzątać
A data nasza w suwaczku 02.10.2010r. Już bym chciała
elizka to jutro jedziemy to oglądać- dzisiaj dentist

[Aelitka]

Napisane przez sanrioo

Plemniczek jest w stanie przetrwać tylko w śluzie typu płodnego wysoce lub mniej. Jeśli w pochwie odczuwasz suchość nie przetrwa koleś bo nie ma jak, nie ma go co odżywiać i nie ma się jak poruszać ponieważ ów śluz gwarantuje mu warunki do przeżycia i zdolność przeżywania. Jeżeli jest owa suchość to wówczas szyjka macicy tj. jej ujście jest zamknietę więc plemniczki nie mają możliwości dostania się dalej niż tylko do przedsionka pochwy więc do komórki jajowej nie dotrą bo szyjka zamyka im drogę.

Naturalne planowanie rodziny to nie antykoncepcja tylko planowanie. NPR to nastawienie na chcenie ale odkładanie poczęcia z jakiś powodów. Nie zalicza się do metod antykoncepcyjnych.

Cykl kobiety dzieli się na 3 fazy. I ta faza od początku okresu do pierwszego dnia wystąpienia jakiegokolwiek objawu płodności (śluz najczęściej) to faza przedowulacyjnej niepłodności względnej. Więc jeśli kobieta się niedokładnie obserwowała i myślała ze jak ma okres to nie może zajść w ciąze to ma zonka gdyż plemnik może przetrwać jak pisałam wyżej szczególnie, że zdarza się, że w krew jest razem ze śluzem i on może sobie tam zaczekać na owulacje.

jaka obryta

[polka746]

Napisane przez Claris

A sprzątam sobie w biurze. Czasami rano, czasami po 15. Zależy, co muszę sprzątać
A data nasza w suwaczku 02.10.2010r. Już bym chciała

super po prostu super
jak ja bym tak chciała.................. ......................... ......................... ...........
no ale 2009,2010,2011...nawet nie ma co snic że w tych latach sie zmieszcze że slubem

[sanrioo]

Napisane przez Aelitka

ja też o tym słyszałam, przez jakiś tam czas pary miały prowadzić wspólnie kalendarzyk, robić wykresiki, wpisywać temperatury w tabelki.... paranoja.....

to nie kalendarzyk tego się nie stosuje. w poradni babki kazały im robić karty NPRu według angielskiej metody billingsow.

Napisane przez elizka773

nie slyszalas o prowadzeniu kalendarzyka? malo tego dawali termometry do mierzenia temperatury,mowili jak to robic i potem w poradni te wykresy byly omawiane.. omawiane jak rozponawac plodnosc i nieplodnosc po sluzie itp

Aeilitka to najgorsza forma anty. w koncu nie wiadomo jaka zywotnosc maja plemniki naszych TZ-tow haha poza tym wystarczy zle dieta,stres itd..

co do pytania przez sanrioo Aelitki . czy slub wtedy jest wazny i jest potega tylko przez te nauki? owszem nauki moga byc i sa wazne wtedy jesli jest mowienie o malzenstwie,o plusach, rodzinie.. ale nie wtedy jak ingeruja w moje śluzy itd.co ma jedno do drugiego. poczytaj nawet gdzies na forach co tam sie dzieje na takich naukach.nawet glupi formularz jest do wypelniania a tam jakies pytania "czy miales stosunek homoseksualny?'

ta najgorsza metoda ma az 99,8 skuteczności według skali Pearla.

niee nie chodzi mi o te nauki przecież tylko o to po co ludziom ślub w kościele i co to daje skoro np. nie wierzą. Potem mają problem że kościół ich nie lubi bo nie mogą wziąć rozwodu. Hm dla mnie np jak chcesz ślub w kościele to znaczy że się zgadzasz na wszystkie "formalności" i to co on za sobą niesie.

Aelitko w końcu się tym interesuję nie mogę być gołosłowna szczególnie, że niedługo zostane taka baba z poradni i nie będę taka zmierzła i oporna jak niektóre

[Aelitka]

sanrio - ja jestem wierząca, tylko w kwestii tej akurat formalności mam zdanie takie, a nie inne. i popieram elizke - co się mają mieszać w moje śluby. o duchowych kwestiach, relacjach między mężem i żoną, dialogiem... bardzo chętnie. ale z tego co wiem tego typu zagadnienia są rzadko poruszane


a jak już zostaniesz tą babą z poradni to a wpadne tam do ciebie na nauki :P
bo przecież gadam i gadam, a i tak wiem dobrze, że to nieuniknione... i mnie czeka pręczej czy później


edit
to ja się przyznam bez bicia, nie znam się na NPR, na kalendarzyku itp. wiem tylko ogólniki, nigdy się w to nie wgłębiałam. wyszłam z założenia, że nie chce się stresować, że to mało skuteczne... i pewnie duuużo lenia w tym było.... bo w sumie czemu się nie nauczę? sanrio wie tyle, ja też mogę

[sanrioo]

Napisane przez Aelitka

sanrio - ja jestem wierząca, tylko w kwestii tej akurat formalności mam zdanie takie, a nie inne. i popieram elizke - co się mają mieszać w moje śluby. o duchowych kwestiach, relacjach między mężem i żoną, dialogiem... bardzo chętnie. ale z tego co wiem tego typu zagadnienia są rzadko poruszane


a jak już zostaniesz tą babą z poradni to a wpadne tam do ciebie na nauki :P
bo przecież gadam i gadam, a i tak wiem dobrze, że to nieuniknione... i mnie czeka pręczej czy później


edit
to ja się przyznam bez bicia, nie znam się na NPR, na kalendarzyku itp. wiem tylko ogólniki, nigdy się w to nie wgłębiałam. wyszłam z założenia, że nie chce się stresować, że to mało skuteczne... i pewnie duuużo lenia w tym było.... bo w sumie czemu się nie nauczę? sanrio wie tyle, ja też mogę

he ja jestem obryta bo muszę być ale to jest naprawdę hm.. fajne to dziwnie powiedziane. mnie to cieszy np. że sobie tak mogę obserwować swoje ciało i że mi TŻ pomaga zapisując to wszystko i że się interesuje tym ze mna. np pyta mnie kochanie jak tam nasz śluz czy coś w tym guście

wiesz co z ta wiarą bywa różnie każdy ma jakieś inne pojęcie dla mnie wierzący = przestrzegający zasad co do każdej sfery życia seksu też o jakich mówi kościół. ja rozumiem że ksiądz może sobie nos wpychać w księgi i nie ma się interesować tym czy ja uprawiam seks w pokoju czy na blacie w kuchni kując męza widelcem w tyłek bo mamy taką ochote. księża są różni. obecnie mało mamy normalnych księży i zdrowomyślacych ludzi którzy mogą jakoś zainteresować ludzi nauką kościoła. czasem mnie wkurza, że jest ona tak przedstawiana że się ludziom odechciewa