Plotkowy dla dietetyczek :) V

[SchudnijZnami]

ok, kolegę żegnamy.

[cher]

czeeeeść Dziewczyny!

[Tarantulek]

Napisane przez cher

czeeeeść Dziewczyny!

czeeeeeeeesc!!!!!!!!!!!!: D

[orzeszek01]

/nefre,z tabletek biore czasami omega 3 jak sobie o tym przypomne ale tak to nic ,no czasem cos przeciwbolowego.twarz mi dziwnie puchnie,nie wiem co sie dzieje mam takie wypchane policzki
byl tz .najpierw ja sie boczylam na niego,potem on,wieczor uplynal w zajefajnej atmosferze,nie ma co nie potrafie z nim rozmawiac,w ogole do niego nie trafia to co ja do niego mowie.mam dola.
wzielam prysznic,wyskubalam brwi,zrobilam wosk,posmarowalam sie mascia cynkowa,zalozylam pas i ide zaraz spac;(
nigdzie mi sie nie chce isc
mam pare zdjec mnie w sukience. Wszytsko byloby ok gdyby nie moja wypchana buzia, ja nie wiem co to sie dzieje.Nigdy nie mialam tak wypchanych policzkow. Przez ta wygladam na grubanapewno tam bede najgrubsza z dziewczyn
tz chcial zebym z nim jechala jutro po krawat,ale nie jade.nie mam ochoty.
kopnijcie mnie w d

Tarantulku,masz fajne wymiary,ja mam podobne tylko wiecej w udzie mam



wszytsko jest do d.

[Ather]

Napisane przez madame_apple

Pracuje w pubokawiarni nad samym morzem Jestem tam barmanką

PS. Napisz coś więcej o tym sponsorowanym kursie kelnerskim...

Ale to tylko u mnie w mieście niestety. Zatrudniłam się w prywatnej firmie i oni wysłali mnie na szkolenie + 100 h praktyk. Kurs został zwieńczony dwoma certyfikatami po polsku i angielsku.

Napisane przez madame_apple

mmmm... skoro i tak pomieszkujesz, nie myslicie i wynajeciu czeos wspolnego?

Zaczynamy powoli o tym myśleć. Póki co on mieszka sam, wynajmuje właśnie, dlatego to nie stanowi problemu, jak tam przenocuję kilka nocy w tygodniu, zakupy robimy wspólnie, na szczęście liczniki ma już wliczone w comiesięczną opłatę za mieszkanie (ja i moje zamiłowanie do marnowania wody ) także nie mam aż takich wyrzutów sumienia.
Ale wiadomo... Kilka nocy to nie to samo co cały czas

Napisane przez agolek

dostalam w pracy moj przenoszony 6 dni okres i okazalo sie,ze nie mam podpaski ani nic...jasna dupa,nie wiem jak to sie stalo ze zapomnialam...wkoncu jakas duszyczka mnie poratowala tamponem ale czuje sie beznaziejnie...

milego dnia laleczki

Oj wiem jak to jest... Ja ostatnio kupiłam sobie nową torebkę i zapomniałam włożyć do małej kieszonki tampon i podpaskę, zawsze się tak ubezpieczam, + jakieś środki przeciwbólowe. I pech chciał, że dostałam okres dzień wcześniej niż powinnam (zawsze mam w ten sam dzień ze względu na tabletki antykoncepcyjne) i trochę mnie zaskoczył... Nie było ciekawie

Napisane przez agness51

Jeny, jak zobaczyłam post Ather to aż mnie zatkało super, że w końcu się odezwałaś kochana, normalnie tęskniłam za Tobą wiesz>?

Jak tam u siebie Aguś, mam nadzieję, że się poprawiło, od naszych ostatnich rozmów ?

Napisane przez Tarantulek

Ech...przeczytałam wątek na wizazu o tej dziewczynie Australijce, która zgwałciło 2 Polaków i jestem wstrząsnieta...koszmar musi ona teraz przezywać....byłam tez na profilu jednego z nich na nk...aż wrze tam od bluzgów.

Jej, że też nawet takie szumowiny mają profile na NK...
I ta świadomość, że wchodzisz na profil gwałciciela...

Napisane przez orzeszek01

jestem Pyza
co sie dzieje z moja buzia

Orzeszku...

Napisane przez Ewusia_marchew

Dziękuję za kciuki wszystkim, jesteście kochane
Ja tak na szybko bo się późno zrobiło
Pisaliśmy 3,5 godziny czułam się jak na maturze (no matura była 5 godzin, ale przynajmniej w 5 godzin to spokojnie zdążyłam, tez by mi się dziś tyle przydało ) Jestem padnięta wyniki mają być podobno dziś w nocy ale ja w to nie wierzę, dlatego się nie zastanawiam. Nie wiem jak mi poszło bo jak porównywaliśmy to każdy miał inaczej tłumaczenie zrobione
Ale już się nie stresuje przynajmniej
Po egzamie poszliśmy jeszcze na małe piwko i ziemniaczki pieczone żeby sie odstresować no i przed chwilą wróciłam
Zaraz sie zbiorę i jade do TŻ- bo skoro już jadłam to nawet obiadu nie musze robić

Jak tylko będziesz miała wyniki to pochwal się

Napisane przez LoLcIa123

Witam już z domu
Dzisiaj zostałam wypisana,no cóz,we wtorek miałam endoskopię pod narkozą[z jednej strony fajna bania po niej,podobnmo na sali wybudzeń składałam jakiejś kobiecie życzenia ,a na sali pod kroplówką mówiłam takie rzeczy,że wstyd].
Ogólnie wyszłam ze stwierdzeniem zapalenia błony śluzowej żołądka,dysbakteriozą jelita cienkiego i nietolerancją laktozy,dostałam doraźnie tabletki ,ale będę musiała już sama drążyc do tego cóż jest powodem moich dolegliwości,ja stawiam na kandydozą niestety w ciągu dalszym,teraz zastanawiam się nad tym jakim badaniem ją wykryc,ponieważ badania kału są bardzo niemiarodajne..
Przyszłam do szpitala z bólem żołądka,wracam z bólem żołądka,nieźle

Wiadomo przynajmniej mniej więcej, co się dzieje. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Napisane przez Ewusia_marchew

wow jak Ty to godziłaś ze szkołą? podziwiam i czuje się leniem

Było ciężko, ale jakoś dałam radę. Niestety musiałam zacząć coś robić, bo moje wydatki były przeogromne, jak na osobę w tym wieku, uczącą się jeszcze w Liceum na dodatek. Aż się dziwię, jak dawałam sobie radę zanim podjęłam pracę, w zasadzie od jakichś 3 lat już sama dbam o własne potrzeby, nie chcąc obciążać nimi matki.
Jednakże miesięcznie szło mi kilkaset złotych i to wcale nie było jedzenie (a jeśli już to w małych ilościach) ani rachunki Także praca była niezbędna. Ale polubiłam ją, pomimo użerania się z gośćmi nie raz, nie dwa, pomimo użerania się z kierownikami, przez moje kolczyki ^^

Napisane przez Ewusia_marchew

czyli taki mały raj na ziemi

Idealnie to ujęłaś

Napisane przez schism_

Ather-Witaj ^^

Salve

Napisane przez iza_wiosenna

Ather... kurczę nie wiem jak Cię przekonać do tego, ze wygladasz ŚWIETNIE! jak schudniesz bedziesz po prostu za chuda naprawde, jesteś sexy laska i śliczna z twarzy... pozazdrościć

Kochana, mnie nie trzeba do niczego przekonywać Jestem uparta, pamiętaj - co nie oznacza, że będę się upierała, że jest odwrotnie niż mówisz. Bo to nie jest tak do końca. Chodzi o to że ja znam wiele swoich wad, o których inni nie wiedzą I niektóre z nich mi bardzo przeszkadzają, ale nie na tyle, żeby znów wpakować się w jakiś anorektyczny syf.

Napisane przez Angeo

Jak na złość nie skopiowałam kolosalnego posta... grrr...
Godzina pracy na marne

Hey Mango Ctrl c + ctrl v na przyszłość ;-)

Napisane przez Ejli

Widzę, że zawitała słynna Ather . Niestety jestem tak uzależniona od dietetyki, że przeglądałam tysiąc wątków, również starych. W każdym razie miło Cię poznać . Cieszę się, że da się przestać liczyć kalorie i podporządkowywać im życie, no i tyle osiągnąć. Musisz byc bardzo pracowita, imponujesz mi^^. Ale zastanów się jeszcze 100000 razy, zanim postanowisz się redukować, czucie się grubą przy takim wzroście i wadze niestety wnika ze znanych większości z nas skrzywień w psychice . Kochana, czemu nie czujesz się atrakcyjnie, skoro masz takiego wspaniałego faceta? Lepiej nie wracać do tego wszystkiego, naprawdę... Z tego co wiem, to byłaś "zadbana i wyćwiczona", więc nie ma szans, żebyć wyglądała źle przy takim BMI. Aczkolwiek miło, że wróciłaś na wizaż . Tylko żeby nie przyniosło Ci to żadnych szkód. Uważaj na siebie . I dawaj nam przykład, hehe...

Słynna ? Poczułam się zawstydzona
A czy czuję się gruba - to nie tak. Mój TŻ trochę mi namieszał w główce i zrobił ze mnie 'ideał' w swoich oczach i hm... czasami naprawdę przy nim czuję się wspaniale, że nic nie chciałabym zmieniać, daje mi takie miłe poczucie że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale ja jestem kobietą i jak chyba większość, dbam o siebie bo chcę wyglądać dobrze dla siebie i dla swojej Drugiej Połówki. Dążę częściowo do nieosiągalnej perfekcji. W sumie to dobrze, że nieosiągalnej, bo zawsze na tej drodze jest tyle ciekawych, niespodziewanych zmian
Nie napisałam, że nie czuję się atrakcyjnie, bo jest wręcz odwrotnie, jednakże drobna redukcja ze 3 kg, byłaby w porządku, ale jeszcze dobrze to przemyślę.
Zbyt długo miałam niską wagę, przyzwyczaiłam się najzwyczajniej w świecie, to była dla mnie duża zmiana, ale musiałam przytyć, aby wszystkie procesy życiowe w moim organizmie wróciły do normy. Wiem, że nie mogę za dużo schudnąć. Zdrowie najważniejsze, myślę przyszłościowo, bo kiedyś chcę mieć dziecko. I nie wyobrażam sobie zaprzepaścić tego marzenia, przez głupie błędy młodości. Jeśli mój organizm będzie miał złą tolerancję na tą drobną zmianę, wrócę do stanu wyjściowego. I będę musiała żyć dalej bo świat się nie skończy




Dobry wieczór Stokrotki
Chora, chora, chora...
Geez... Jest piątek. Piątek. PIĄTEK! A ja siedzę (tak właśnie, a jak nie siedzę to śpię) i NIC, kompletnie NIC nie robię. Nudzę się, żalę sama do siebie a i tak każdy ma mnie gdzieś, bo kto by nie miał mnie mieć gdzieś, skoro nikogo nie ma ?
I tak tydzień spędziłam sama. Sama. Pierwszy tydzień sama od... wielu miesięcy.
Ale choróbsko ustępuje na szczęście. A jutro może w końcu zobaczę się z TŻ'em, śmieję się bo to nasza najdłuższa przerwa od miesięcy, nie widzieliśmy się aż 6 dni ^^ Coś tam mruczał przez telefon, że już nie wytrzymuje i przyjedzie.
Jak się zarazi ode mnie to chyba mnie krew zaleje, brakuje mi jeszcze, żeby i on się rozłożył.

Ocho... rodzeństwo wróciło chyba z imprezy urodzinowej.


Hm... marzy mi się trzeci tatuaż...

[agolek]

Napisane przez Baby14

Nie nawidzę takich sytuacji na szczescie wybrnełas.no, na szczescie laska w pracy miala tampon ale w takim rozmiarze ze jak go zobaczylam to pomyslalam ''Matko,zeby mi sie udalo to wsadzic i zebym nie pekla''
agolek : a w czym ten serniczek piekłas? W jakiejs malej foremce chyba?
;*

pieklam w foremce okraglej do ciasta ale pieke tez w naczynui zaroodpornym. Zasadniczo niewazne w czym pieczesz, w garnku upicz jak nie masz nic innego tylko wyloz dno papierem do pieczenia i bedzie ok i nic nie przywrze

Napisane przez SchudnijZnami

ok, kolegę żegnamy.

no nie! Pierwszy ''towar'' na plotkowym i od razu ban

Napisane przez Ather

Słynna ? Poczułam się zawstydzona

A czy czuję się gruba - to nie tak. Mój TŻ trochę mi namieszał w główce i zrobił ze mnie 'ideał' w swoich oczachi bardzo pozytywnie

i hm... czasami naprawdę przy nim czuję się wspaniale, że nic nie chciałabym zmieniać, daje mi takie miłe poczucie że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale ja jestem kobietą i jak chyba większość, dbam o siebie bo chcę wyglądać dobrze dla siebie i dla swojej Drugiej Połówki. bardzo zdrowe podejscie,popieram.

Dążę częściowo do nieosiągalnej perfekcji. W sumie to dobrze, że nieosiągalnej, bo zawsze na tej drodze jest tyle ciekawych, niespodziewanych zmian
chyba kazda z nas do tego dazy... mysle tez ze dlatego trafilysmy na to forum wszystkie... bo kazda z nas dazy do tego zeby byc idealna..i mylismy ze przez diete nam sie to uda..
Nie napisałam, że nie czuję się atrakcyjnie, bo jest wręcz odwrotnie, jednakże drobna redukcja ze 3 kg, byłaby w porządku, ale jeszcze dobrze to przemyślę.
Zbyt długo miałam niską wagę, przyzwyczaiłam się najzwyczajniej w świecie, to była dla mnie duża zmiana, ale musiałam przytyć, aby wszystkie procesy życiowe w moim organizmie wróciły do normy. Wiem, że nie mogę za dużo schudnąć. Zdrowie najważniejsze, myślę przyszłościowo, bo kiedyś chcę mieć dziecko.

kotus, bardzo sie ciesze ze to napisalas. Ja mam 30 lat w tym roku, prawie 5 lat nie mialam okresu mimo sztucznego wywloywania.Trafilam na swietna lekarke,przeszlam leczenie hormonalne,od 7 mcy mam okres, chce miec dzieci i w tym roku zajsc w ciaze ale nie wiem czy moge wogole miec dzieci ....zwiazane tez to jest poniekad z moja choroba i sterydowym leczeniem ale odchudzanie dolozylo swoje 3 grosze napewno..
I nie wyobrażam sobie zaprzepaścić tego marzenia, przez głupie błędy młodości. Jeśli mój organizm będzie miał złą tolerancję na tą drobną zmianę, wrócę do stanu wyjściowego. I będę musiała żyć dalej bo świat się nie skończy

bardzo fajnie i madrze napisalas. Waga waga, wyglad wygladem, ale potem jak sie chce zaczac ustabilizowane zycie, zalozyc rodzine, miec dzieci i sie okazluje ze nic z tego to przychodza wyrzuty sumienia i pytanie ''po co mi to bylo''... Bylam szczupla/chuda ale za jaka cene... A teraz kumpele ktore zawsze byly kobiece (wg mnie patrz.przy kosci) maja po 2 dzieci i szczesliwe rodziny a ja nie wiem czy wogole bede mogla kiedys byc tak szczesliwa jak one i czasem szczesrze im zazdroszcze...(nie mylic z zawiscia) ale wierze ze bedzie ok i wymarzona dzidzia i do mnie przyjdzie..

dobranoc

[monochrome]

Witam.
Miałam jakieś problemy z Wizażem, ciągle mnie wylogowywało, ale wygląda na to, że już jest dobrze. ;] Pomijając fakt, że straciłam długiego posta, którego nie mam już siły odtwarzać. -__- No ale chociaż trochę. ;] Właśnie wróciłam ze spotkania z przyjaciółkami na pizzy, droga nań była bardzo wesoła, gdyż do mojej dzielnicy pług zbyt często nie zagląda. Dziś wprawdzie zajrzał, odśnieżył to i owo, ale i tak zakopałam sobie samochód usuwając się w popłochu przed jakimś kolesiem wymuszającym pierwszeństwo. Na szczęście przechadzający się nieopodal sąsiad popchnął. XD A spotkanko bardzo sympatyczne. Zaraz idę spać chyba. ;] Mam ferie jeszcze do środy, a tak się obijam że to aż wstyd. Co prawda nauczyłam się jeździć na nartach, ale niewiele ruszyłam z podręczników, a po feriach trzy kolosy. Acz jutro też jest dzień i nigdzie się nie wybieram (bo tak zaparkowałam, że chyba wyjadę dopiero jak śniegi stopnieją ;D).
Miłego weekendu.

[Tarantulek]

Agolek, Ather - co do Waszych wypowiedzi na temat odchudzania, wyglądu itd. chciałam dodac tylko 2 słowa: Otóz to.


Agolek rozbawiłas mnie tym" towarem"

Ather zdrowiej kochana jak najszybciej 3 tatuaz? a gdzie masz drugi?Bo ja widziałam tylko jeden, na lędzwiach..

Orzeszku, co Ty znowu opowiadasz!jesteś sliczną dziewczyną, pokaz te zdjęcia , jak mozesz, moze się bedzie lepiej dało ocenić co się z Twoimi pućkami dzieje no i jak się juz wyszykujesz to wklej zdj jak bedziesz miec czas

[malinka_86]

powitać i nie przeczytałam jednak za dużo piszecie jak dla mnie i się nie wyrabiam

[Ejli]

Napisane przez LoLcIa123

Witam już z domu
Dzisiaj zostałam wypisana,no cóz,we wtorek miałam endoskopię pod narkozą[z jednej strony fajna bania po niej,podobnmo na sali wybudzeń składałam jakiejś kobiecie życzenia ,a na sali pod kroplówką mówiłam takie rzeczy,że wstyd].
Ogólnie wyszłam ze stwierdzeniem zapalenia błony śluzowej żołądka,dysbakteriozą jelita cienkiego i nietolerancją laktozy,dostałam doraźnie tabletki ,ale będę musiała już sama drążyc do tego cóż jest powodem moich dolegliwości,ja stawiam na kandydozą niestety w ciągu dalszym,teraz zastanawiam się nad tym jakim badaniem ją wykryc,ponieważ badania kału są bardzo niemiarodajne..
Przyszłam do szpitala z bólem żołądka,wracam z bólem żołądka,nieźle

Hmm Twoja reakcja jest bardziej charakterystyczna dla głupiego jaśka, ale też fajnie. Po mojej endo mama próbowała mi wmówić, że majaczyłam i gadałam bzdury, ale ja na serio chciałam, żeby ludzie z oddziału pograli sobie w monopol na innej sali . Dbaj o brzuszek i dopilnuj, żeby lekarze Ci je wyleczyli, i nie stresuj się zbytnio, to najważniejsze! Nie stawiaj na nic i się uspokój, będzie ok . Dobrze, że już wybyłaś ze szpitala.

Napisane przez nefre

Taa z tymi tobołami to zapewne jak w strongmanach - spacer farmera Bierzesz psychotropy? Mogę wiedzieć jakie? Bo brałam rok temu i negatywne skutki u mnie pewien lek wywoływał i jestem ciekawa czy u innych to samo.
Z tym dowodem to tak hop siup!

Uffff,dobrnęłam;D
Nareszcie weekend.. Nawet nie macie kochane pojęcia jak ja się cieszę.. Ostatnio się w ogóle nie wysypiałam.
Wczoraj to miałam tak straszny dzień, że szok! Nie dość, że się z TŻ-em poklocilam to jeszcze wyczytałam, ze takie dolegliwości z jelitami jakie ja mam to są główną przyczyną nowotworu ... Wyobraźcie sobie jaka przybita cały dzień chodziłam...
Wczorajszy egzam z farmakologii zaliczony, więc si ;D W środę czeka mnie tpl i w roli głównej kapsułki, proszki i granulaty.. Ale będzie dobrze... musi być
a dzisiaj to cały dzień chodzę i marznę! Rano myślałam, ze jest 0 stopni to wyszłam sobie w skórzanej kurtce i cienkiej bluzce,a tutaj się okazuje, że -13! Az mi włosy w nosie zamarzły
Ogólnie ostatniomam takie dziwne uczucie,że jestem beznadziejna, że właściwie to w życiu nic nie osiągnęłam... Do tego dochodzi mój charakter, nadktórym też przydałoby się popracować i pewne cechy zniwelować ... Ale cóż... Ehhh nie jest dobrze ostatnio... Mam nadzieję, że to minie...
W poniedziałek umówiona jestem z dziewczynami na domówkę u jednej z nich, więczapowiada się super wieczór Aaaaa właśnie! JABŁUSZKO! - najlepiej pasowałoby mi w środę lub poniedziałek ;D

Lecę na "Brzydulę" i później ćwiczenia... W końcu muszę spalić faworki .. tonę faworków ;D

O ile mi wiadomo, faworki się smaży, nie pali . Współczuję tego ubraniowego wypadku (a myślałam, że pechem jest zakładanie sandałów przed ulewą). Ja dzisiaj tak zmarzłam, a w sumie ubrana byłam całkiem sensownie i nie przebywałam długo na zewnątrz. Pamiętaj, zawsze można szlifować charakter, ale raczej ludzie lubią Cię za taki, jaki masz. Na pewno to minie, prawdopodobnie szybko, a jak nie, to w poniedziałek sobie odbijesz. Z Tż-tem już ok?
Jakie masz jelitowe objawy? Ja także miałam fazę na zamartwianie się przyszłym-niedoszłym, to było tydzień po otrzymaniu diagozy. Heh komiczne rzeczy się wtedy działy . Nagle nachodziły mnie takie obawy i żale, że zaczynałam płakać do zeszytu na lekcji (subtelnie, niezauważalnie^^). Raz na wfie było mi b. przykro i nauczycielka zaczęła mnie pocieszać. Próbowała drążyć temat, choć przyjaciółka znacząco kiwała głową, by nie odzywała się. Najpierw pytała, czy to chłopak, i że nie warto się nimi przejmować. Ja zaczęłam płakać. Na to ona dalej, że nawet jeśli jestem w ciąży, to z dzieckiem jest dużo frajdy. Ciągle powtarzała, że za tydzień/miesiąc będę się z tego śmiać (a ja się zanosiłam jeszcze bardziej płaczem). W końcu powiedziała, że nic się nie dzieje, bo jeśli tylko człowiek jest zdrowy, to nie ma się czym przejmować i uznam to kiedyś za głupotę. A ja w taki ryk . DO tej pory chce mi się z tego śmiać .
A, i biorę asentrę. A Ty?

Orzeszku, może to uczulenie, albo woda? Bo zgaduję, że nie sterydy . Zrelaksuj się i nie spożywaj dziwnych produktów oraz nie testuj nowych kosmetyków. Wysypiaj się .

Ather, dobrze, że masz takie zdroworozsądkowe podejście . Jeśli jesteś ubóstwiana, to nie dąż do ideału za wszelką cenę, bo to odstrasza. No ale 2-3 kg to jeszcze dla dobrego samopoczucia można stracić, jeśli udaje Ci się od tego wszystkiego oderwać, to redukcja nie oznacza od razu pakowania się w to g****. Mimo to zastanów się jeszcze . Zdrowiej . Czasem taki tydzień wyrwany z cóż... czegokolwiek jest potrzebny, ale już wracaj do żywych .

Uciekam, bo przecież wieczór przed komputerem nie jest najlepszym sposobem spędzania czasu, może poczytam albo się wyśpię... Miałam trochę męczący dzień, musiałam się szybko zebrać - okazało się, że tata jest sam w pracy i muszę mu pomóc. W pobliskim lombardzie doszło dzisiaj do morderstwa, zestresowaliśmy się... Dobrej nocki .

[Ather]

Napisane przez agolek

no nie! Pierwszy ''towar'' na plotkowym i od razu ban

A co, już by się poflirtowało, nie ? żartuję

Napisane przez agolek

bardzo fajnie i madrze napisalas. Waga waga, wyglad wygladem, ale potem jak sie chce zaczac ustabilizowane zycie, zalozyc rodzine, miec dzieci i sie okazluje ze nic z tego to przychodza wyrzuty sumienia i pytanie ''po co mi to bylo''... Bylam szczupla/chuda ale za jaka cene... A teraz kumpele ktore zawsze byly kobiece (wg mnie patrz.przy kosci) maja po 2 dzieci i szczesliwe rodziny a ja nie wiem czy wogole bede mogla kiedys byc tak szczesliwa jak one i czasem szczesrze im zazdroszcze...(nie mylic z zawiscia) ale wierze ze bedzie ok i wymarzona dzidzia i do mnie przyjdzie..

dobranoc

Jestem pewna, że i Ty się doczekasz Bardzo bym chciała żeby tak się właśnie stało, bo jednak... dziecko jest jakby zwieńczeniem pewnego etapu z życiu a jednocześnie początkiem nowego, zapewne równie trudnego i pięknego. To wielki skarb.

Napisane przez Ejli

Uciekam, bo przecież wieczór przed komputerem nie jest najlepszym sposobem spędzania czasu, może poczytam albo się wyśpię... Miałam trochę męczący dzień, musiałam się szybko zebrać - okazało się, że tata jest sam w pracy i muszę mu pomóc. W pobliskim lombardzie doszło dzisiaj do morderstwa, zestresowaliśmy się... Dobrej nocki .

W takim razie odpoczywaj po męczącym (chyba tylko nie dla mnie ==') tygodniu w końcu weekend.

Napisane przez Tarantulek

Ather zdrowiej kochana jak najszybciej 3 tatuaz? a gdzie masz drugi?Bo ja widziałam tylko jeden, na lędzwiach..

Zdrowieje, zdrowieje, tak mi się wydaje ^^

A drugi... W intymnym miejscu


Trzeci (i ostatni) chciałam lewej na stópce, na maleńkim fragmencie, z lewej strony nad paluszkami. Wzór w sumie też już mam... Jak zwykle z ważną dla mnie symboliką... Teraz muszę tylko czekać na mojego Lubego, bo chcę zrobić w tym samym dniu co on, jego pierwszy tatuaż No ale... to za jakiś czas mam nadzieję.



Dobranoc Aniołki

[Baby14]

Napisane przez Tarantulek

No dobra ja ide spróbowac tego ciasta co się upiekło,potem się ukąpie i zrelaksuje

Jakie ciasto masz? Bo chyba coś przoczyłam ;>

Napisane przez LoLcIa123

Witam już z domu
Dzisiaj zostałam wypisana,no cóz,we wtorek miałam endoskopię pod narkozą[z jednej strony fajna bania po niej,podobnmo na sali wybudzeń składałam jakiejś kobiecie życzenia ,a na sali pod kroplówką mówiłam takie rzeczy,że wstyd].
Ogólnie wyszłam ze stwierdzeniem zapalenia błony śluzowej żołądka,dysbakteriozą jelita cienkiego i nietolerancją laktozy,dostałam doraźnie tabletki ,ale będę musiała już sama drążyc do tego cóż jest powodem moich dolegliwości,ja stawiam na kandydozą niestety w ciągu dalszym,teraz zastanawiam się nad tym jakim badaniem ją wykryc,ponieważ badania kału są bardzo niemiarodajne..
Przyszłam do szpitala z bólem żołądka,wracam z bólem żołądka,nieźle

Jak dobrze ze piszesz Karolciu na pewno bedzie dobrze strasznie Cię podziwiam . A to że gadałaś jakies dziwne rzeczy to sie nie przejmuj Przy chorobie to naturalne przecież jest

Napisane przez orzeszek01

byl tz .najpierw ja sie boczylam na niego,potem on,wieczor uplynal w zajefajnej atmosferze,nie ma co nie potrafie z nim rozmawiac,w ogole do niego nie trafia to co ja do niego mowie.mam dola.
wzielam prysznic,wyskubalam brwi,zrobilam wosk,posmarowalam sie mascia cynkowa,zalozylam pas i ide zaraz spac;(
nigdzie mi sie nie chce isc
mam pare zdjec mnie w sukience. Wszytsko byloby ok gdyby nie moja wypchana buzia, ja nie wiem co to sie dzieje.Nigdy nie mialam tak wypchanych policzkow. Przez ta wygladam na grubanapewno tam bede najgrubsza z dziewczyn
tz chcial zebym z nim jechala jutro po krawat,ale nie jade.nie mam ochoty.
kopnijcie mnie w d

Ech... DOminiczko czemu ci sie nie chce z Tzetem po ten krawat jechac? Ja wiem ze kazdy z Was ma swoją rację ,ale Ty nie mozesz tez zbyc taka zawzieta zawsze. . .
Dodasz zdjecia w sukience?
I dosyc z policzkami ! I z tym ze bedziesz grubo wygladac ! Bo baciki poleca i juz nie ręcze za siebie wtedy ;p

Napisane przez Ather

Dobry wieczór Stokrotki
Chora, chora, chora...
Geez... Jest piątek. Piątek. PIĄTEK! A ja siedzę (tak właśnie, a jak nie siedzę to śpię) i NIC, kompletnie NIC nie robię. Nudzę się, żalę sama do siebie a i tak każdy ma mnie gdzieś, bo kto by nie miał mnie mieć gdzieś, skoro nikogo nie ma ?
I tak tydzień spędziłam sama. Sama. Pierwszy tydzień sama od... wielu miesięcy.
Ale choróbsko ustępuje na szczęście. A jutro może w końcu zobaczę się z TŻ'em, śmieję się bo to nasza najdłuższa przerwa od miesięcy, nie widzieliśmy się aż 6 dni ^^ Coś tam mruczał przez telefon, że już nie wytrzymuje i przyjedzie.
Jak się zarazi ode mnie to chyba mnie krew zaleje, brakuje mi jeszcze, żeby i on się rozłożył.

Ależ wy się musicie kochać skoro 6 dni bez siebie nie wytrzymujecie Tylko pozazdroscic
Ale na pewno w przyszłosci będą chwilę gdy takie odstępstwa czasowe beda nawet i większe/
I nie jesteś sama bo ja ci wysyłam wirtualne pozdrowienia i uściski

Napisane przez Ather

Trzeci (i ostatni) chciałam lewej na stópce, na maleńkim fragmencie, z lewej strony nad paluszkami. Wzór w sumie też już mam... Jak zwykle z ważną dla mnie symboliką... Teraz muszę tylko czekać na mojego Lubego, bo chcę zrobić w tym samym dniu co on, jego pierwszy tatuaż No ale... to za jakiś czas mam nadzieję.

O kurcze... brzmi ciekawie ten tatuaz co masz na nk strasznie mi się podoba. Tobie to tylko do twarzy z takimi
więc na pewno z 3 też bedziesz swietnie wygladac.
Sama bym chciala tatuaż...




Dzień dobry *
Słonce mam za oknem az chce się zyc normalnie
A dziś moze pojde do rodzinki i muszę zabrac sie za konkurs z Wosu mówię wam jaki glupi temat;/
w żadnej ksiazce niczego nie ma tylko trzeba to od osob wyciagac. Bo niby skąd ja mam wiedzieć co było w roku 1989 ?
Ech..zalezy mi na tym konkursie zeby 6 miec na koniec ,ale czarno to widze niestety...

DObra nie marudzęę..Miłego dnia

[agness51]

Witam

Ather - szczerze mówiąc na pewno jest lepiej... pewnie nie do końca idealnie, bo teraz mam pewien problem, nie jest związany z odchudzaniem... jednak on musi się rozwiązać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię... moje całe życie zmieni się o 360 stopni... strasznie często myślę o tym i nie mogę się nawet na nauce skupić...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko się ułożyło i wyjaśniło...

Trzymajcie się

[agolek]

Napisane przez malinka_86

powitać i nie przeczytałam jednak za dużo piszecie jak dla mnie i się nie wyrabiam

nooo, ja tez uwazam ze za duzo teraz,nie ma czasu nadrabiac

Napisane przez Ather

Jestem pewna, że i Ty się doczekasz Bardzo bym chciała żeby tak się właśnie stało, bo jednak... dziecko jest jakby zwieńczeniem pewnego etapu z życiu a jednocześnie początkiem nowego, zapewne równie trudnego i pięknego. To wielki skarb.
no obys miala racje kotus
Trzeci (i ostatni) chciałam lewej na stópce, na maleńkim fragmencie, z lewej strony nad paluszkami. Wzór w sumie też już mam... Jak zwykle z ważną dla mnie symboliką... Teraz muszę tylko czekać na mojego Lubego, bo chcę zrobić w tym samym dniu co on, jego pierwszy tatuaż No ale... to za jakiś czas mam nadzieję.

moja siostra zrobila sobie ostatnio na stopie tatuaz, po zewnetrznej strobie ,od palcow do kostki taki motyw jakis,bardzo ladny zrezta. Fajnei to wyglada

Napisane przez agness51

Ather - szczerze mówiąc na pewno jest lepiej... pewnie nie do końca idealnie, bo teraz mam pewien problem, nie jest związany z odchudzaniem... jednak on musi się rozwiązać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię... moje całe życie zmieni się o 360 stopni... strasznie często myślę o tym i nie mogę się nawet na nauce skupić...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko się ułożyło i wyjaśniło...

Trzymajcie się

Agness mam nadzieje,ze sie wszystko wyjasni,daj znac jak poszlo..nie wnikam o co chodzi ale brzmi powaznie wiec trzymam kciuki mocno

dzien dobry laleczki

my z TZ jak w zeszlym tygodniu postanowilismy spac na dole i juz od rana TVN ogladamy w lozku przed TVzrobilam TZtowie wlasnie 5 mini hotdogow w swiezo upieczonych buleczkach a ja mialam 2 kiwi male i 2 male kawalki serniczka SB(a swoja droga to ciekawe czy ten serniczek i sie znudzi kiedys).

Popijam teraz kawusie pyszna...Piekny poranek, na dworze sloneczko..az sie chce zycmimo okresu

potem planuje pojechac i umyc i wyczyscic moje autko a tz swoje i na silownie sie zapisac chyba potem Brzydula,obiad jakis i ksiazka, a potem spacer a jutro moze wycieczka jakas jak pogoda bedzie

mileog dnia kochane

[LoLcIa123]

http://www.youtube.com/watch?v=T5yUA08Rv7U

Dzień dobry
Dzisiaj zapowiada się fajny dzień,chociaż jak sobie pomyślę ile mam nadrabiania w szkole,to już mam przed oczami wizję jak zostaje w klasie 3 kartkówki z maty i sprawdzian,ładnie .
Nie wiecie czym mogę sobie ręce smarowac żeby mi zeszły sianiaki po wenflonach? bo wyglądam jak narkoman

[madame_apple]

Napisane przez nefre

Ogólnie ostatniomam takie dziwne uczucie,że jestem beznadziejna, że właściwie to w życiu nic nie osiągnęłam... Do tego dochodzi mój charakter, nadktórym też przydałoby się popracować i pewne cechy zniwelować ... Ale cóż... Ehhh nie jest dobrze ostatnio... Mam nadzieję, że to minie...
W poniedziałek umówiona jestem z dziewczynami na domówkę u jednej z nich, więczapowiada się super wieczór Aaaaa właśnie! JABŁUSZKO! - najlepiej pasowałoby mi w środę lub poniedziałek ;D

Na pewno to minie, oby... Ja tez ostatnio mialam takie wrazenie i to przez bardzo dluuuugi czas. Na szczescie teraz zauwazam lekką poprawę, oby to była tendencja wzrostowa już na dłużej.
Jestes bardzo wartosciowa, zaradną i piękną dziewczyną, nie możesz myśleć o sobie źle bo będzie Cię to tylko hamować
A a propos spotkania - dam znac jak bede miala grafik na nxt week - czyli jutro

Napisane przez LoLcIa123

Witam już z domu
Dzisiaj zostałam wypisana,no cóz,we wtorek miałam endoskopię pod narkozą[z jednej strony fajna bania po niej,podobnmo na sali wybudzeń składałam jakiejś kobiecie życzenia ,a na sali pod kroplówką mówiłam takie rzeczy,że wstyd].
Ogólnie wyszłam ze stwierdzeniem zapalenia błony śluzowej żołądka,dysbakteriozą jelita cienkiego i nietolerancją laktozy,dostałam doraźnie tabletki ,ale będę musiała już sama drążyc do tego cóż jest powodem moich dolegliwości,ja stawiam na kandydozą niestety w ciągu dalszym,teraz zastanawiam się nad tym jakim badaniem ją wykryc,ponieważ badania kału są bardzo niemiarodajne..
Przyszłam do szpitala z bólem żołądka,wracam z bólem żołądka,nieźle

kurcze jedno mnie dziwi. Dlaczego to TY zastanawiasz sie jakim badaniem ją wykryc? Nie powinien robic tego lekarz?
Mam nadzieję, że koniec Twoich problemow jest mimo wszystko coraz blizej

Napisane przez Ewusia_marchew

Dziękuję za kciuki wszystkim, jesteście kochane
Ja tak na szybko bo się późno zrobiło
Pisaliśmy 3,5 godziny czułam się jak na maturze (no matura była 5 godzin, ale przynajmniej w 5 godzin to spokojnie zdążyłam, tez by mi się dziś tyle przydało ) Jestem padnięta wyniki mają być podobno dziś w nocy ale ja w to nie wierzę, dlatego się nie zastanawiam. Nie wiem jak mi poszło bo jak porównywaliśmy to każdy miał inaczej tłumaczenie zrobione
Ale już się nie stresuje przynajmniej
Po egzamie poszliśmy jeszcze na małe piwko i ziemniaczki pieczone żeby sie odstresować no i przed chwilą wróciłam
Zaraz sie zbiorę i jade do TŻ- bo skoro już jadłam to nawet obiadu nie musze robić

tłumaczenia to, wydaje mi sie, sprawa dosc subiektywa i nic dziwnego, ze kazdy mial troche inaczej Mam nadzieje tylko, w te roznice nie dotyczyly kluczowych kwestii :P
To ja dalej kciukuję za wyniki
I mam nadzieje, ze sie porzadnie wczoraj wieczorem zrelaksowalas i wybawilas

Napisane przez orzeszek01

/nefre,z tabletek biore czasami omega 3 jak sobie o tym przypomne ale tak to nic ,no czasem cos przeciwbolowego.twarz mi dziwnie puchnie,nie wiem co sie dzieje mam takie wypchane policzki

byl tz .najpierw ja sie boczylam na niego,potem on,wieczor uplynal w zajefajnej atmosferze,nie ma co nie potrafie z nim rozmawiac,w ogole do niego nie trafia to co ja do niego mowie.mam dola.
wzielam prysznic,wyskubalam brwi,zrobilam wosk,posmarowalam sie mascia cynkowa,zalozylam pas i ide zaraz spac;(
nigdzie mi sie nie chce isc
mam pare zdjec mnie w sukience. Wszytsko byloby ok gdyby nie moja wypchana buzia, ja nie wiem co to sie dzieje.Nigdy nie mialam tak wypchanych policzkow. Przez ta wygladam na grubanapewno tam bede najgrubsza z dziewczyn
tz chcial zebym z nim jechala jutro po krawat,ale nie jade.nie mam ochoty.
kopnijcie mnie w d

Tarantulku,masz fajne wymiary,ja mam podobne tylko wiecej w udzie mam



wszytsko jest do d.

ojjj orzeszku baciki Ci sie naleza! Policzki nie puchna przecież tak nagle, nie tyją od niczego.. Kurcze po rosu źle się czujesz ze sobą i wszystko wydaje Ci się nie takie jakie byś chciała, tyle. Przypomnij sobie co pisałaś parę postów wcześniej, o dolarze. I zastosuj do siebie
A co do TŻ, pałam do niego coraz mniejszą sympatią...

Napisane przez Ather

Ale to tylko u mnie w mieście niestety. Zatrudniłam się w prywatnej firmie i oni wysłali mnie na szkolenie + 100 h praktyk. Kurs został zwieńczony dwoma certyfikatami po polsku i angielsku.

świetna sprawa

Napisane przez Ather

Zaczynamy powoli o tym myśleć. Póki co on mieszka sam, wynajmuje właśnie, dlatego to nie stanowi problemu, jak tam przenocuję kilka nocy w tygodniu, zakupy robimy wspólnie, na szczęście liczniki ma już wliczone w comiesięczną opłatę za mieszkanie (ja i moje zamiłowanie do marnowania wody ) także nie mam aż takich wyrzutów sumienia.
Ale wiadomo... Kilka nocy to nie to samo co cały czas

W sumie to, że jeszcze nie mieszkacie razem, tylko pomieszkujecie, ma również swoje plusy. WIadomo, miłość miłością, a wspólne mieszkanie wspólnym mieszkaniem - do pewnych cech drugiego człowieka trzeba się przyzwyczaić co nie zawsze jest łatwe. Może więc lepiej robić to tak jak Wy, stopniowo

Napisane przez Ather

Było ciężko, ale jakoś dałam radę. Niestety musiałam zacząć coś robić, bo moje wydatki były przeogromne, jak na osobę w tym wieku, uczącą się jeszcze w Liceum na dodatek. Aż się dziwię, jak dawałam sobie radę zanim podjęłam pracę, w zasadzie od jakichś 3 lat już sama dbam o własne potrzeby, nie chcąc obciążać nimi matki.
Jednakże miesięcznie szło mi kilkaset złotych i to wcale nie było jedzenie (a jeśli już to w małych ilościach) ani rachunki Także praca była niezbędna. Ale polubiłam ją, pomimo użerania się z gośćmi nie raz, nie dwa, pomimo użerania się z kierownikami, przez moje kolczyki ^^

No ładne wydatki, kobieta luksusowa A teraz już nie pracujesz?
Ja swoją pracę też polubiłam, mimo użerania się z klientami i fuzycznego zmęczenia

Napisane przez Ather

Kochana, mnie nie trzeba do niczego przekonywać Jestem uparta, pamiętaj - co nie oznacza, że będę się upierała, że jest odwrotnie niż mówisz. Bo to nie jest tak do końca. Chodzi o to że ja znam wiele swoich wad, o których inni nie wiedzą I niektóre z nich mi bardzo przeszkadzają, ale nie na tyle, żeby znów wpakować się w jakiś anorektyczny syf.

Uffff

Napisane przez Ather

A czy czuję się gruba - to nie tak. Mój TŻ trochę mi namieszał w główce i zrobił ze mnie 'ideał' w swoich oczach i hm... czasami naprawdę przy nim czuję się wspaniale, że nic nie chciałabym zmieniać, daje mi takie miłe poczucie że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale ja jestem kobietą i jak chyba większość, dbam o siebie bo chcę wyglądać dobrze dla siebie i dla swojej Drugiej Połówki. Dążę częściowo do nieosiągalnej perfekcji. W sumie to dobrze, że nieosiągalnej, bo zawsze na tej drodze jest tyle ciekawych, niespodziewanych zmian
Nie napisałam, że nie czuję się atrakcyjnie, bo jest wręcz odwrotnie, jednakże drobna redukcja ze 3 kg, byłaby w porządku, ale jeszcze dobrze to przemyślę.
Zbyt długo miałam niską wagę, przyzwyczaiłam się najzwyczajniej w świecie, to była dla mnie duża zmiana, ale musiałam przytyć, aby wszystkie procesy życiowe w moim organizmie wróciły do normy. Wiem, że nie mogę za dużo schudnąć. Zdrowie najważniejsze, myślę przyszłościowo, bo kiedyś chcę mieć dziecko. I nie wyobrażam sobie zaprzepaścić tego marzenia, przez głupie błędy młodości. Jeśli mój organizm będzie miał złą tolerancję na tą drobną zmianę, wrócę do stanu wyjściowego. I będę musiała żyć dalej bo świat się nie skończy

Też mam takie podejście. Nie ukrywam, że chciałabym być szczuplejsza i jestem na lekkiej redukcji. Ale powtarzam - lekkiej. Nie spieszy mi się, dałam sobie dużo czasu na zgubienie kilku kg bo nie jest to kwestia życia i śmierci, jak kiedyś. Wiem, że chcę schudnąć tylko i wyłącznie dla siebie i że moja waga nie ma wpływu na relacje z bliskimi. I wiem, że jeśli mój organizm zacznie się buntować to odpuszczę. Szkoda zdrowia

Napisane przez Ather

Chora, chora, chora...
Geez... Jest piątek. Piątek. PIĄTEK! A ja siedzę (tak właśnie, a jak nie siedzę to śpię) i NIC, kompletnie NIC nie robię. Nudzę się, żalę sama do siebie a i tak każdy ma mnie gdzieś, bo kto by nie miał mnie mieć gdzieś, skoro nikogo nie ma ?
I tak tydzień spędziłam sama. Sama. Pierwszy tydzień sama od... wielu miesięcy.
Ale choróbsko ustępuje na szczęście. A jutro może w końcu zobaczę się z TŻ'em, śmieję się bo to nasza najdłuższa przerwa od miesięcy, nie widzieliśmy się aż 6 dni ^^ Coś tam mruczał przez telefon, że już nie wytrzymuje i przyjedzie.
Jak się zarazi ode mnie to chyba mnie krew zaleje, brakuje mi jeszcze, żeby i on się rozłożył.

Dobrze, że choróbsko ustępuje, rzeczywiście nie robiąc nic przez tydzień można dostać szału
Mam nadzieję, że TŻ się nie zarazi, a Ty zaczniesz wracać do normalnego życia

Napisane przez Ather

Hm... marzy mi się trzeci tatuaż...

ciekawy pomysł
Ja za jakiś tydzień-dwa idę zrobić mój pierwszy, na łopatce. Przyszłosciowo myśle też o malutkim na stopie, podobają mi się bardzo, ale nie ukrywam, że trochę boję się bólu, stopa wydaje mi się takim delikatnym wrażliwym miejscem...

Napisane przez agolek

bardzo fajnie i madrze napisalas. Waga waga, wyglad wygladem, ale potem jak sie chce zaczac ustabilizowane zycie, zalozyc rodzine, miec dzieci i sie okazluje ze nic z tego to przychodza wyrzuty sumienia i pytanie ''po co mi to bylo''... Bylam szczupla/chuda ale za jaka cene... A teraz kumpele ktore zawsze byly kobiece (wg mnie patrz.przy kosci) maja po 2 dzieci i szczesliwe rodziny a ja nie wiem czy wogole bede mogla kiedys byc tak szczesliwa jak one i czasem szczesrze im zazdroszcze...(nie mylic z zawiscia) ale wierze ze bedzie ok i wymarzona dzidzia i do mnie przyjdzie..

dobranoc

ja też wierzę w to, że będzie ok
I dobrze, że o tym piszesz, wszystkie młode dziewczyny, które chcą się odchudzać bez potrzeby powinny wryć sobie Twoje słowa do głowy

Napisane przez Baby14

Dzień dobry *
Słonce mam za oknem az chce się zyc normalnie
A dziś moze pojde do rodzinki i muszę zabrac sie za konkurs z Wosu mówię wam jaki glupi temat;/
w żadnej ksiazce niczego nie ma tylko trzeba to od osob wyciagac. Bo niby skąd ja mam wiedzieć co było w roku 1989 ?
Ech..zalezy mi na tym konkursie zeby 6 miec na koniec ,ale czarno to widze niestety...

DObra nie marudzęę..Miłego dnia

Ojjjjj kochana, nie przesadzaj, akurat o tym co się działo w '89 powinno być wszędzie - i w książkach i w internecie. To był bardzo przełomowy rok

Napisane przez agness51

Ather - szczerze mówiąc na pewno jest lepiej... pewnie nie do końca idealnie, bo teraz mam pewien problem, nie jest związany z odchudzaniem... jednak on musi się rozwiązać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię... moje całe życie zmieni się o 360 stopni... strasznie często myślę o tym i nie mogę się nawet na nauce skupić...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko się ułożyło i wyjaśniło...

Trzymajcie się

to ja trzymam kciuki

Napisane przez agolek

n
potem planuje pojechac i umyc i wyczyscic moje autko a tz swoje i na silownie sie zapisac chyba potem Brzydula,obiad jakis i ksiazka, a potem spacer a jutro moze wycieczka jakas jak pogoda bedzie

mileog dnia kochane

zapowiada się miły i spokojny dzień

Napisane przez LoLcIa123

Dzisiaj zapowiada się fajny dzień,chociaż jak sobie pomyślę ile mam nadrabiania w szkole,to już mam przed oczami wizję jak zostaje w klasie 3 kartkówki z maty i sprawdzian,ładnie .
Nie wiecie czym mogę sobie ręce smarowac żeby mi zeszły sianiaki po wenflonach? bo wyglądam jak narkoman

Powodzenia w nadrabianiu zaległości
Niestety nie wiem czym możesz smarować ręce, ale na pewn na Wizażu coś znajdziesz

Dzień dobry hop siup!
Wczorajszy dzien bardzo udany, spacer dodał mi pozytywnej energii - nie ma to jak wolny dzien Wieczorem wybyłam jeszcze na małe drinkowanie i ploty wiec nie mogłam się rozpisać
Minusy - nie ruszyłam pracy lic. tak jak planowałam. No, ale trudno - mam więcej energii uporam się z tym jakoś przez najbliższe dni, nie ma tego az tak duzo poki co
Wieczorem dzis pracuje i obawiam sie, ze bedzie spooooory ruch. Pogoda dopisuje, a co wiecej - nad morzem jest "impreza" czyt. wernisaż rzeźb lodowych wiec na pewno troche ludu się zejdzie. No, ale nic- przynajmniej szybciej czas w pracy zleci
A teraz nie wiem co będę robić. Przydałoby się ruszyc na male zakupy, a pozniej zrobic cos naukowego. Słonce przygrzewa mocno, wiosna w powietrzu mimo sniegu na ziemi

Milego dnia wszystkim

[agolek]

Napisane przez madame_apple

Też mam takie podejście. Nie ukrywam, że chciałabym być szczuplejsza i jestem na lekkiej redukcji. Ale powtarzam - lekkiej. Nie spieszy mi się, dałam sobie dużo czasu na zgubienie kilku kg bo nie jest to kwestia życia i śmierci, jak kiedyś. Wiem, że chcę schudnąć tylko i wyłącznie dla siebie i że moja waga nie ma wpływu na relacje z bliskimi. I wiem, że jeśli mój organizm zacznie się buntować to odpuszczę. Szkoda zdrowia fajnie napisane,jak zwykle sie zgadzam
zapowiada się miły i spokojny dzień
no spokojnie,tego mi trzeba
Powodzenia w nadrabianiu zaległości

Wczorajszy dzien bardzo udany, spacer dodał mi pozytywnej energii - nie ma to jak wolny dzien Wieczorem wybyłam jeszcze na małe drinkowanie i ploty wiec nie mogłam się rozpisać fajnie,ze mialas udany dzien.
Minusy - nie ruszyłam pracy lic. tak jak planowałam. No, ale trudno - mam więcej energii uporam się z tym jakoś przez najbliższe dni, nie ma tego az tak duzo poki co no trudno, praca nie zajac
Wieczorem dzis pracuje i obawiam sie, ze bedzie spooooory ruch. Pogoda dopisuje, a co wiecej - nad morzem jest "impreza" czyt. wernisaż rzeźb lodowych wiec na pewno troche ludu się zejdzie. No, ale nic- przynajmniej szybciej czas w pracy zleci oooo fajnie!moze byc ciekawie,wkleisz jakies fotki rzezb moze?
A teraz nie wiem co będę robić. Przydałoby się ruszyc na male zakupy, a pozniej zrobic cos naukowego. Słonce przygrzewa mocno, wiosna w powietrzu mimo sniegu na ziemi

Milego dnia wszystkim

zazdroszcze sloneczka i zycze przemilego dnia

hej laleczki,

ja wlasnie zaleglam na sofie i zaraz Brzydula 2 h wstawilam wlasnie pieczen do piekarnika i za 2h bedzie obiadek pyszny.Auta umyte,zakupy zrobione,pogoda sie popsula ale nic to.Moge tylko lezec i tak bo okres mam straszny poprostu....

milego kochane

[orzeszek01]

Dzien dobry
dzien zaczelam wczesnie bo o 7 jak zwykle,wwstalam,ogarnelam sie i musialam isc do sklepu na jakies zakupy i po rajtki.wzielam dwie pary,znajac moja tendencję do ich dziurawienia znalazlam tez rozowe tipsy wiec kupila,nieco mi w nich dziwnie no ale
juz 15,za godzinke ,półtorej ide sie pieknic,malowac bo o 17przyjezdza Tz i o 17.30 jedziemy.
Tia,

[Tarantulek]

Ja dzis przelotem

Ather tauaz to świetna sprawa, ja też planuje kiedyś sobie zrobic jakis nieduzy a jaki wzór wybrałas, pochwalisz się?

Agness trzymam kciuki zeby Ci się poukładało

Baby ciasto snickers, juz próbowałam trochę za słodkie wyszło no ale

Madamme pokazesz oczywiscie tatuaz co nie?

Lolciu moze zimne okłady na te siniaki Ci pomogą

Orzeszku widziałam Twoje zdj na nk, wyglądasz ślicznie, nic się nie martw będzie dobrzezdaj relacje potem
ok leeece, wpadne wieczorem

[iza_wiosenna]

czeeeeeeeeeść!

Napisane przez Ather

Zaczynamy powoli o tym myśleć. Póki co on mieszka sam, wynajmuje właśnie, dlatego to nie stanowi problemu, jak tam przenocuję kilka nocy w tygodniu, zakupy robimy wspólnie, na szczęście liczniki ma już wliczone w comiesięczną opłatę za mieszkanie (ja i moje zamiłowanie do marnowania wody ) także nie mam aż takich wyrzutów sumienia.
Ale wiadomo... Kilka nocy to nie to samo co cały czas

a mogę wiedzieć, Ather, ile już jesteście razem? super, że poznałaś takiego wyjątkowego facetaa... ja też chcę

Napisane przez Ather

Kochana, mnie nie trzeba do niczego przekonywać Jestem uparta, pamiętaj - co nie oznacza, że będę się upierała, że jest odwrotnie niż mówisz. Bo to nie jest tak do końca. Chodzi o to że ja znam wiele swoich wad, o których inni nie wiedzą I niektóre z nich mi bardzo przeszkadzają, ale nie na tyle, żeby znów wpakować się w jakiś anorektyczny syf.

uffff a co do wad, skoro nikt ich nie widzi, to... żartuję, oczywiście rozumiem, jak to jest źle się czuć z pewną częścią siebie. Mądra z Ciebie dziewczyna, więc na pewno nie przegniesz w tę złą "anorektyczną" stronę...

Napisane przez Ather

A czy czuję się gruba - to nie tak. Mój TŻ trochę mi namieszał w główce i zrobił ze mnie 'ideał' w swoich oczach i hm... czasami naprawdę przy nim czuję się wspaniale, że nic nie chciałabym zmieniać, daje mi takie miłe poczucie że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ale ja jestem kobietą i jak chyba większość, dbam o siebie bo chcę wyglądać dobrze dla siebie i dla swojej Drugiej Połówki. Dążę częściowo do nieosiągalnej perfekcji. W sumie to dobrze, że nieosiągalnej, bo zawsze na tej drodze jest tyle ciekawych, niespodziewanych zmian
Nie napisałam, że nie czuję się atrakcyjnie, bo jest wręcz odwrotnie, jednakże drobna redukcja ze 3 kg, byłaby w porządku, ale jeszcze dobrze to przemyślę.
Zbyt długo miałam niską wagę, przyzwyczaiłam się najzwyczajniej w świecie, to była dla mnie duża zmiana, ale musiałam przytyć, aby wszystkie procesy życiowe w moim organizmie wróciły do normy. Wiem, że nie mogę za dużo schudnąć. Zdrowie najważniejsze, myślę przyszłościowo, bo kiedyś chcę mieć dziecko. I nie wyobrażam sobie zaprzepaścić tego marzenia, przez głupie błędy młodości. Jeśli mój organizm będzie miał złą tolerancję na tą drobną zmianę, wrócę do stanu wyjściowego. I będę musiała żyć dalej bo świat się nie skończy

...tymi słowami tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że mam rację

Napisane przez Ather

Hm... marzy mi się trzeci tatuaż...

mi się marzy... ale pierwszy tyle, że najpierw chcę oddać krew, a gdybym zdecydowała się na tatuaż, musiałabym czekać pół roku. planowałam oddać w ferie, jednak wiele osób mi to odradzało (jako, że niedawno wrócił mi okres itede itepe), więc poczekam jeszcze z miesiąc.

Napisane przez agolek

bardzo fajnie i madrze napisalas. Waga waga, wyglad wygladem, ale potem jak sie chce zaczac ustabilizowane zycie, zalozyc rodzine, miec dzieci i sie okazluje ze nic z tego to przychodza wyrzuty sumienia i pytanie ''po co mi to bylo''... Bylam szczupla/chuda ale za jaka cene... A teraz kumpele ktore zawsze byly kobiece (wg mnie patrz.przy kosci) maja po 2 dzieci i szczesliwe rodziny a ja nie wiem czy wogole bede mogla kiedys byc tak szczesliwa jak one i czasem szczesrze im zazdroszcze...(nie mylic z zawiscia) ale wierze ze bedzie ok i wymarzona dzidzia i do mnie przyjdzie..

dobranoc

Napisane przez monochrome

Witam.
Miałam jakieś problemy z Wizażem, ciągle mnie wylogowywało, ale wygląda na to, że już jest dobrze. ;] Pomijając fakt, że straciłam długiego posta, którego nie mam już siły odtwarzać. -__- No ale chociaż trochę. ;] Właśnie wróciłam ze spotkania z przyjaciółkami na pizzy, droga nań była bardzo wesoła, gdyż do mojej dzielnicy pług zbyt często nie zagląda. Dziś wprawdzie zajrzał, odśnieżył to i owo, ale i tak zakopałam sobie samochód usuwając się w popłochu przed jakimś kolesiem wymuszającym pierwszeństwo. Na szczęście przechadzający się nieopodal sąsiad popchnął. XD A spotkanko bardzo sympatyczne. Zaraz idę spać chyba. ;] Mam ferie jeszcze do środy, a tak się obijam że to aż wstyd. Co prawda nauczyłam się jeździć na nartach, ale niewiele ruszyłam z podręczników, a po feriach trzy kolosy. Acz jutro też jest dzień i nigdzie się nie wybieram (bo tak zaparkowałam, że chyba wyjadę dopiero jak śniegi stopnieją ;D).
Miłego weekendu.

joł, joł !

super, że spotkanko się udało, też się obijam umysłowo, Monochrome, kopnij mnie, żebym się zmobilizowała

Napisane przez Ejli

Uciekam, bo przecież wieczór przed komputerem nie jest najlepszym sposobem spędzania czasu, może poczytam albo się wyśpię... Miałam trochę męczący dzień, musiałam się szybko zebrać - okazało się, że tata jest sam w pracy i muszę mu pomóc. W pobliskim lombardzie doszło dzisiaj do morderstwa, zestresowaliśmy się... Dobrej nocki .

gdzie?! o Boże...

Napisane przez Baby14

Dzień dobry *
Słonce mam za oknem az chce się zyc normalnie
A dziś moze pojde do rodzinki i muszę zabrac sie za konkurs z Wosu mówię wam jaki glupi temat;/
w żadnej ksiazce niczego nie ma tylko trzeba to od osob wyciagac. Bo niby skąd ja mam wiedzieć co było w roku 1989 ?
Ech..zalezy mi na tym konkursie zeby 6 miec na koniec ,ale czarno to widze niestety...

DObra nie marudzęę..Miłego dnia

heeej, Mała 1989 to bardzo charakterystyczny rok, wpisz w google np. 'wydarzenia w Polsce z 1989 roku' i wyskoczy Ci sto stron odnosnie na przyklad Okrągłego Stołu

Napisane przez agness51

Witam

Ather - szczerze mówiąc na pewno jest lepiej... pewnie nie do końca idealnie, bo teraz mam pewien problem, nie jest związany z odchudzaniem... jednak on musi się rozwiązać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię... moje całe życie zmieni się o 360 stopni... strasznie często myślę o tym i nie mogę się nawet na nauce skupić...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko się ułożyło i wyjaśniło...

Trzymajcie się

Trzymamy

Napisane przez LoLcIa123

http://www.youtube.com/watch?v=T5yUA08Rv7U

Dzień dobry
Dzisiaj zapowiada się fajny dzień,chociaż jak sobie pomyślę ile mam nadrabiania w szkole,to już mam przed oczami wizję jak zostaje w klasie 3 kartkówki z maty i sprawdzian,ładnie .
Nie wiecie czym mogę sobie ręce smarowac żeby mi zeszły sianiaki po wenflonach? bo wyglądam jak narkoman

oj, Lolcia, mocno za Ciebie trzymam kciuki, żebyś nadrobiła braki w nauce no i przede wszystkim, żebyś zdrowiała!

Napisane przez madame_apple

Na pewno to minie, oby... Ja tez ostatnio mialam takie wrazenie i to przez bardzo dluuuugi czas. Na szczescie teraz zauwazam lekką poprawę, oby to była tendencja wzrostowa już na dłużej.
Jestes bardzo wartosciowa, zaradną i piękną dziewczyną, nie możesz myśleć o sobie źle bo będzie Cię to tylko hamować
A a propos spotkania - dam znac jak bede miala grafik na nxt week - czyli jutro

...i Jabłuszko też jest

Napisane przez madame_apple

Też mam takie podejście. Nie ukrywam, że chciałabym być szczuplejsza i jestem na lekkiej redukcji. Ale powtarzam - lekkiej. Nie spieszy mi się, dałam sobie dużo czasu na zgubienie kilku kg bo nie jest to kwestia życia i śmierci, jak kiedyś. Wiem, że chcę schudnąć tylko i wyłącznie dla siebie i że moja waga nie ma wpływu na relacje z bliskimi. I wiem, że jeśli mój organizm zacznie się buntować to odpuszczę. Szkoda zdrowia

super choc i tak uwazam, że redukcja nawet lekka, zupelnie nie jest Ci potrzebna ;>

Napisane przez madame_apple

ciekawy pomysł
Ja za jakiś tydzień-dwa idę zrobić mój pierwszy, na łopatce. Przyszłosciowo myśle też o malutkim na stopie, podobają mi się bardzo, ale nie ukrywam, że trochę boję się bólu, stopa wydaje mi się takim delikatnym wrażliwym miejscem...

ja w ogole się boję bólu, w każdym miejscu. a na stopie... brrrrr... jaki wzór, Jabłuszko? wybrałaś coś? czy sama projetkujesz?

Napisane przez madame_apple

Dzień dobry hop siup!
Wczorajszy dzien bardzo udany, spacer dodał mi pozytywnej energii - nie ma to jak wolny dzien Wieczorem wybyłam jeszcze na małe drinkowanie i ploty wiec nie mogłam się rozpisać
Minusy - nie ruszyłam pracy lic. tak jak planowałam. No, ale trudno - mam więcej energii uporam się z tym jakoś przez najbliższe dni, nie ma tego az tak duzo poki co
Wieczorem dzis pracuje i obawiam sie, ze bedzie spooooory ruch. Pogoda dopisuje, a co wiecej - nad morzem jest "impreza" czyt. wernisaż rzeźb lodowych wiec na pewno troche ludu się zejdzie. No, ale nic- przynajmniej szybciej czas w pracy zleci
A teraz nie wiem co będę robić. Przydałoby się ruszyc na male zakupy, a pozniej zrobic cos naukowego. Słonce przygrzewa mocno, wiosna w powietrzu mimo sniegu na ziemi

Milego dnia wszystkim

i co, byłaś na zakupach?

Napisane przez orzeszek01

Dzien dobry
dzien zaczelam wczesnie bo o 7 jak zwykle,wwstalam,ogarnelam sie i musialam isc do sklepu na jakies zakupy i po rajtki.wzielam dwie pary,znajac moja tendencję do ich dziurawienia znalazlam tez rozowe tipsy wiec kupila,nieco mi w nich dziwnie no ale
juz 15,za godzinke ,półtorej ide sie pieknic,malowac bo o 17przyjezdza Tz i o 17.30 jedziemy.
Tia,

różowe tipsy, ekstra! ^^ tez powinnam w jakies zainwestowac, bo moje paznokcie wolaja o pomstę do nieba... dziś studniówka? taaak? jeśli mam rację, trzymam kciuki za dobrą zabawę wiem, jak w tej chwili przedstawiaja sie Wasze kontakty, wiec może chociaz... poderwiesz jakiegos jego przystojnego kolegę i się wybawisz

... a ja wróciłam niedawno z refleksyjno-zabijającego czas spaceru i myślałam, i myślałam o sprawach istotnych (i tych mniej też ;]). a do jakich wniosków doszłam? że stoję przed przymusem odpowiedzi sobie na trudne pytanie, od której zależy rozwiązanie równie trudnego problemu. Problem btw można nazwać tragicznym,bo chwilowo mam wrażenie, że niezależnie od mojej decyzji ktoś i tak będzie nieszczęśliwy. Czy to ja i x, czy ja i y, czy tylko ja. Haha, oczywiscie, jedna osoba jest stała w każdym wypadku yeah.

poza tym dzień upłynął mi leniwie, co robiłam konstruktywnego? - nic, ale chciałabym upiec ciasto jogurtowe, a co! przepis wygląda na banalny, więc może nawet mój anty-talent kulinarny nie przeszkodzi mi w stworzeniu czegoś mniaaaaam ;] zawsze zazdrościłam koleżankom, których mamy w dzieciństwie ciągle piekły drożdżowe Moja nigdy nie piekła, uparcie twierdząc, że nie potrafi zrobić dobrego drożdżowego ciasta nic straconego, teraz ja zacznę pichcić mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będę mówić tego samego własnym dzieciom, co moja Mama mi ^^.

o Matko, mam wrażenie, że piszę straszne bzdury, więc lepiej skończę miłego wieczoru !

[malinka_86]

Mercy - mówiłam, że się nie wdrożę wy się lepiej znacie ja tylko czytam i w połowie nie wiem o co kaman

a ktoś tu gada o tatuażach mi się marzy drugi...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez malinka_86

powitać i nie przeczytałam jednak za dużo piszecie jak dla mnie i się nie wyrabiam

coś słabo się starasz po prostu

Napisane przez Ather

Trzeci (i ostatni) chciałam lewej na stópce, na maleńkim fragmencie, z lewej strony nad paluszkami. Wzór w sumie też już mam... Jak zwykle z ważną dla mnie symboliką... Teraz muszę tylko czekać na mojego Lubego, bo chcę zrobić w tym samym dniu co on, jego pierwszy tatuaż No ale... to za jakiś czas mam nadzieję.

ja tez bym chciała sobie zrobić tatoo razem z TŻ-em, ale zanim on wybierze wzór to nie wiem kiedy to będzie

a co do tego co wcześniej pisałaś (bo się nie zacytowało ) to naprawdę podziwiam ze pogodziłaś naukę z pracą i tak dobrze Ci poszło masz bardzo dobrą zaprawę do dorosłego życia teraz

Napisane przez Baby14

I dosyc z policzkami ! I z tym ze bedziesz grubo wygladac ! Bo baciki poleca i juz nie ręcze za siebie wtedy ;p

no wiec właśnie

Napisane przez Baby14

w żadnej ksiazce niczego nie ma tylko trzeba to od osob wyciagac. Bo niby skąd ja mam wiedzieć co było w roku 1989 ?

poszukaj po necie i popytaj rodziny to nie było tak bardo dawno temu więc powinni pamiętać, to bardzo charakterystyczny rok był

Napisane przez agness51

Ather - szczerze mówiąc na pewno jest lepiej... pewnie nie do końca idealnie, bo teraz mam pewien problem, nie jest związany z odchudzaniem... jednak on musi się rozwiązać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię... moje całe życie zmieni się o 360 stopni... strasznie często myślę o tym i nie mogę się nawet na nauce skupić...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko się ułożyło i wyjaśniło...

Napisane przez agolek

my z TZ jak w zeszlym tygodniu postanowilismy spac na dole i juz od rana TVN ogladamy w lozku przed TVzrobilam TZtowie wlasnie 5 mini hotdogow w swiezo upieczonych buleczkach a ja mialam 2 kiwi male i 2 male kawalki serniczka SB(a swoja droga to ciekawe czy ten serniczek i sie znudzi kiedys).

fajny taki spokojny poranek

Napisane przez LoLcIa123

Nie wiecie czym mogę sobie ręce smarowac żeby mi zeszły sianiaki po wenflonach? bo wyglądam jak narkoman

nareszcie jesteś Karolinko mam nadzieję że jakoś teraz t tym leczeniem pójdzie...
a siniaki to nie wiem.. może altacetem smaruj? ja czekałam zawsze aż znikną po prostu i straszyłam ludzi

Napisane przez madame_apple

Wczorajszy dzien bardzo udany, spacer dodał mi pozytywnej energii - nie ma to jak wolny dzien Wieczorem wybyłam jeszcze na małe drinkowanie i ploty wiec nie mogłam się rozpisać

no ale poplotkowałaś gdzie indziej wiec wieczór owocny był

Napisane przez madame_apple

Minusy - nie ruszyłam pracy lic. tak jak planowałam. No, ale trudno - mam więcej energii uporam się z tym jakoś przez najbliższe dni, nie ma tego az tak duzo poki co

ja zaczynam od przyszłęgo tygodnia intensywnie pisać moze zaczniemy razem?

Napisane przez orzeszek01

juz 15,za godzinke ,półtorej ide sie pieknic,malowac bo o 17przyjezdza Tz i o 17.30 jedziemy.
Tia,

baw sie dobrze mimo wszystko ....

Napisane przez iza_wiosenna

poza tym dzień upłynął mi leniwie, co robiłam konstruktywnego? - nic, ale chciałabym upiec ciasto jogurtowe, a co! przepis wygląda na banalny, więc może nawet mój anty-talent kulinarny nie przeszkodzi mi w stworzeniu czegoś mniaaaaam ;] zawsze zazdrościłam koleżankom, których mamy w dzieciństwie ciągle piekły drożdżowe Moja nigdy nie piekła, uparcie twierdząc, że nie potrafi zrobić dobrego drożdżowego ciasta nic straconego, teraz ja zacznę pichcić mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będę mówić tego samego własnym dzieciom, co moja Mama mi ^^.

!

hehe, jakbym moją mamę słyszała cały czas mówiła ze nie umie a teraz piecze i wychodzi super

Napisane przez malinka_86

a ktoś tu gada o tatuażach mi się marzy drugi...

uzależnienie?


Heloł
jestem u rodziców, tu mnie przywiało impreza wczoraj udana, aczkolwiek moje zmęczenie po egzaminie dało się we znaki i jakoś koło 1 poszłam sobie spać za to TŻ miał dziś kaca i się śmiałam z niego ^^
Przyjechaliśmy razem do J-na, ja posiedziałam z kuzynkami bo były akurat a zaraz znów do TŻ-a śmigam z rodzicami posiedzę jutro

a wyników egzaminu nadal brak


miłego wieczorka

[Ejli]

Napisane przez iza_wiosenna

... a ja wróciłam niedawno z refleksyjno-zabijającego czas spaceru i myślałam, i myślałam o sprawach istotnych (i tych mniej też ;]). a do jakich wniosków doszłam? że stoję przed przymusem odpowiedzi sobie na trudne pytanie, od której zależy rozwiązanie równie trudnego problemu. Problem btw można nazwać tragicznym,bo chwilowo mam wrażenie, że niezależnie od mojej decyzji ktoś i tak będzie nieszczęśliwy. Czy to ja i x, czy ja i y, czy tylko ja. Haha, oczywiscie, jedna osoba jest stała w każdym wypadku yeah.

poza tym dzień upłynął mi leniwie, co robiłam konstruktywnego? - nic, ale chciałabym upiec ciasto jogurtowe, a co! przepis wygląda na banalny, więc może nawet mój anty-talent kulinarny nie przeszkodzi mi w stworzeniu czegoś mniaaaaam ;] zawsze zazdrościłam koleżankom, których mamy w dzieciństwie ciągle piekły drożdżowe Moja nigdy nie piekła, uparcie twierdząc, że nie potrafi zrobić dobrego drożdżowego ciasta nic straconego, teraz ja zacznę pichcić mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będę mówić tego samego własnym dzieciom, co moja Mama mi ^^.

o Matko, mam wrażenie, że piszę straszne bzdury, więc lepiej skończę miłego wieczoru !

Cóż to za spacer, kiedy zdecydujesz się na mniej refleksyjny, za to całkiem towarzyski? Noooo?
Ja bym wybrała wersję z y. Dobra, żartuję, możesz napisać mi o tym na pw? To to, o czym myślę? Czy zupełnie inna beczka (taaa, beczka piwa, zgadłam?)? Trzymam kciuki za ciasto, mnie zawsze mama gasi i krzyczy... . Dobrze, że chociaż młody głosi, że jestem "najlepszą siostrą we wszechświecie" i chętnie zajada posiłki przygotowane przeze mne. Ale pieczącej mamy także mi brakuje. Marzy mi się ciepła kuchnia wypełniona wonią ciasta i miłością . Haha, ha.

Napisane przez LoLcIa123

http://www.youtube.com/watch?v=T5yUA08Rv7U

Dzień dobry
Dzisiaj zapowiada się fajny dzień,chociaż jak sobie pomyślę ile mam nadrabiania w szkole,to już mam przed oczami wizję jak zostaje w klasie 3 kartkówki z maty i sprawdzian,ładnie .
Nie wiecie czym mogę sobie ręce smarowac żeby mi zeszły sianiaki po wenflonach? bo wyglądam jak narkoman

Nie chcę Cię martwić, ale z tymi siniakami może być ciężko. Zależy oczywiście od żył, skłonności do siniaków i tego, co się stało z Twoimi naczyniami krwionośnymi . Ja po ostatnim pobycie w szpitalu miałam chyba 4 siniaki, w tym jeden mega-wielki, żyłka mi pękła w nocy . Potem pytali w szkole, czy mnie w domu biją... Albo mówili, że jestem ćpunką .

No nie, zmarzłam wczoraj w pracy i teraz jestem chora . Do tego boli mnie moja elita brzuszna (^^), więc ciekawie nie jest. Szkoda, bo chciałam wybrać się na jakieś ubraniowe łowy. Może wykorzystam czas i upiekę coś? Np. ciastka marchewkowe, choć pewnie mama mi nie pozwoli, ostatnio siedziały w piekarniku przez chyba 5 godzin . Bo na naukę to nawet nie liczę, za dobrze siebie znam . Powiedzcie (starsze koleżanki), matura rzeczywiście sama w sobie jest takim stresującym, traumatycznym przeżyciem?

[schism_]

Guten Nacht

Ejli- Jako zeszłoroczna maturzysta,
istota iście leniwa,która rozpoczęła 'naÓkę'za 5 dwunasta powiem Ci,że niet.
Owszem ciut adrenaliny jest,
ale pytania nie są tak skomplikowane i zawiłe żeby się zamęczyć.
Osobiście polałam trochę wody,improwizowałam i
z takiego polskiego rozszerzonego dostałam 70 %
(a wróżyli mi 37 ==')

Iza-Heh Moja też nie piecze,gotować nauczyła się z 3 lata temu ,ale jakoś nie głodujemy xD Mnie też korcą różniaste przepisy np z mojewypieki.blox.pl *_____* acz lenistwo bierze górę i zawsze kupuję coś na mieście ;P
Co do sytuacji z wyborem pomiędzy..
Nie orientuję się kompletnie jak to jest w Twoim przypadku,
ale może po prostu posłuchałabyś intuicji,tego wewnętrznego głosu, często tłumionego przez wiele ewnętrznych czynników et.c
Niby bujda' jak twierdzą pff znawcy pseudo, ale w tej materii jest niezastąpiona.
W każdym razie trzymam kciuki,aby wsio się dobrze ułożyło

Lolcia-Na siniaki z własnego doświadczenia poleciłabym Ci maść Linomag.
Tania,skuteczna ,nie podrażnia skóry
u mnie,gdy po 10 dniowym kwileniu z kroplówkami w nadgarstkach miałam wręcz fioletowe przeguby,drętwiały mi chwilami z bólu przyniosła oczekiwany rezultat. tzn.się rojaśniły az do konca,skóra była mniej napięta i nawilżona.
O specyfiku z wyciągiem z arniki też słyszałam,że skuteczny

Hmm wspominaliście tu o głupim jasiu ;> Jak po tymże specyfiku nie miałam zbytniego odlotu,chyba,że sennośc,
tak po przebudzeniu z tzw.spiaczki farmakologicznej dobe po zabiegu,
szpikowana morfiną,relanium et.c
z nikłym skutkiem uspakajającym zresztą oO
dosłownie obnażyłam się (pod przescieradlem 'jeszcze' nic nie było..) przed doglądającym mnie lekarzem z oddziału anestezjolog [brunet z tego co pamiętam ].

niby miałam spore przebłyski świadomości,ale puściły mi pewne hamulce
Ten aż się wzdrygnął ze zdumienia
geez ,wstyd,że kur zapiał
Kilka godzin po,na swym oddziale podkur..iona se leżę se,
a to szarpię za wężyka od przetaczanej yy krwi próbując wyszarpać ów,a to nabluzgałam na starszych
i najgorsze
wchodzi mój prowadżący dr'ek ,
to z szelmowskim usmieszkiem odslonilam przescieradlo z 'dekoltu'

Potem pielegniarki raczyly mnie odziac..

Ot takie me wynurzenia ,trudno poniekad tak od razu zapomnieć .

Ather- Mhmm tatuaż powiadasz ^^
Też mnie korci,
zwłaszcza taki w stylistyce vintage ,projekt w stylu Sail'ora Jerryego ,kolorowy z kartami,gwiazdkami i trupią czaszką ;P
np: http://www.sailorjerry.com/gallery.p...lery&m=6&a=290

albo http://www.sailorjerry.com/gallery.p...ery&m=16&a=192
*__________*
nie ma rady,trza będzie zacząć oszczędzać,co by w profesjonalnym studio się ciut ozdobić

Co do ostatnich dni.
Minęły nadwyraz spokojnie.
Wczoraj Sopot,spacer,
poślizg na molo, kiedy to z impetem upadłam na kość ogonową,
boli,ale żyję ;]
szarlotka w kafejce i ostatecznie kierunek-dom.
Trochę poplotkowałam telefonicznie z koleżanką, na wtorek umówiona jestem na c.d ich w jej nowo wynajętym wspólnie z chłopakiem mieszkanku .
W sobotę wylegiwałam się w łóżku gdzieś do 11 i pognałam na enty,relaksujący spacer,tym razem do Orłowa.
geez to przjerzyste morze odbijające jarzące słońce *________* Normalnie poczułam się niczym w wakacje ;D
Jutro zapewne znowuż 'gdzieś coś' może zmobilizuję się do rozważań nad zarysem pracy zaliczeniowej z warsztatów pracy nad tekstem,
powinnam nawet.
Ale zobaczymy

Zważywszy na wieczorową porę życzę,
znikam z wizażowych ( i nie tylko) czeluści ;>

Dobrej Nocy

[Tarantulek]

Napisane przez Ejli

No nie, zmarzłam wczoraj w pracy i teraz jestem chora . Do tego boli mnie moja elita brzuszna (^^), więc ciekawie nie jest. Szkoda, bo chciałam wybrać się na jakieś ubraniowe łowy. Może wykorzystam czas i upiekę coś? Np. ciastka marchewkowe, choć pewnie mama mi nie pozwoli, ostatnio siedziały w piekarniku przez chyba 5 godzin. Bo na naukę to nawet nie liczę, za dobrze siebie znam . Powiedzcie (starsze koleżanki), matura rzeczywiście sama w sobie jest takim stresującym, traumatycznym przeżyciem?

wracaj do zdrowia prędziutko matura nie jest ani troche strasznamoze polski ustny dla mnie troche była ale cała maturka jest niemal bezbolesna
przesłała bys mi przepis na te ciasteczka marchewkowe?

Napisane przez Ewusia_marchew

Heloł
jestem u rodziców, tu mnie przywiało impreza wczoraj udana, aczkolwiek moje zmęczenie po egzaminie dało się we znaki i jakoś koło 1 poszłam sobie spać za to TŻ miał dziś kaca i się śmiałam z niego ^^
Przyjechaliśmy razem do J-na, ja posiedziałam z kuzynkami bo były akurat a zaraz znów do TŻ-a śmigam z rodzicami posiedzę jutro

a wyników egzaminu nadal brak


miłego wieczorka :

miłego wieczorkafajnie ze impreza udana, nie ma to jak się zrelaksowac po cięzkim dniu

Napisane przez malinka_86

Mercy - mówiłam, że się nie wdrożę wy się lepiej znacie ja tylko czytam i w połowie nie wiem o co kaman

a ktoś tu gada o tatuażach mi się marzy drugi... :

Malinka wszystko sie da my tu nie gryziemy i dla kazdego miejsce jestnie musisz czytac mozesz napisac co tam u Ciebie słychac

Napisane przez iza_wiosenna

czeeeeeeeeeść!

a mogę wiedzieć, Ather, ile już jesteście razem? super, że poznałaś takiego wyjątkowego facetaa... ja też chcę

i ja tez chcę wyjatkowego, faceta o super osobowośći, zebym mnie wspierał, był czuły, zaradny, opiekunczy, ale zeby nie był tez jakąs ciepła kluchą, mogłby miec tez miłą aparycję(aczkolwiek charakter na pierwszym miejscu, bo co mi z lalusia zapatrzonego w siebie)ale jakby był przystojny i do tego fajny to by była super sprawa


mi się marzy... ale pierwszy tyle, że najpierw chcę oddać krew, a gdybym zdecydowała się na tatuaż, musiałabym czekać pół roku. planowałam oddać w ferie, jednak wiele osób mi to odradzało (jako, że niedawno wrócił mi okres itede itepe), więc poczekam jeszcze z miesiąc.
ja własnię tez palnuję w niedługim czasie oddać krewa na tatuaz to ja najpierw musze uzbierac, bo inne wydatki mi go przysłaniaja

... a ja wróciłam niedawno z refleksyjno-zabijającego czas spaceru i myślałam, i myślałam o sprawach istotnych (i tych mniej też ). a do jakich wniosków doszłam? że stoję przed przymusem odpowiedzi sobie na trudne pytanie, od której zależy rozwiązanie równie trudnego problemu. Problem btw można nazwać tragicznym,bo chwilowo mam wrażenie, że niezależnie od mojej decyzji ktoś i tak będzie nieszczęśliwy. Czy to ja i x, czy ja i y, czy tylko ja. Haha, oczywiscie, jedna osoba jest stała w każdym wypadku yeah.
łoj to jakas trudna sprawa musi być, biedaczku, często niestety jest tak ze nie ma dla wszystkich najlepszej opcji, zawsze musi byc ktoś poszkodowany...zycie..

poza tym dzień upłynął mi leniwie, co robiłam konstruktywnego? - nic, ale chciałabym upiec ciasto jogurtowe, a co! przepis wygląda na banalny, więc może nawet mój anty-talent kulinarny nie przeszkodzi mi w stworzeniu czegoś mniaaaaam zawsze zazdrościłam koleżankom, których mamy w dzieciństwie ciągle piekły drożdżowe: Moja nigdy nie piekła, uparcie twierdząc, że nie potrafi zrobić dobrego drożdżowego ciasta nic straconego, teraz ja zacznę pichcić mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będę mówić tego samego własnym dzieciom, co moja Mama mi ^^.

hehehe ucz się ucz
o Matko, mam wrażenie, że piszę straszne bzdury, więc lepiej skończę miłego wieczoru !

pleć se pleć, bo kurcze jakos rzadko Cie widuję


Miłego wieczorku

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

jestem u rodziców, tu mnie przywiało impreza wczoraj udana, aczkolwiek moje zmęczenie po egzaminie dało się we znaki i jakoś koło 1 poszłam sobie spać za to TŻ miał dziś kaca i się śmiałam z niego ^^
Przyjechaliśmy razem do J-na, ja posiedziałam z kuzynkami bo były akurat a zaraz znów do TŻ-a śmigam z rodzicami posiedzę jutro

wiesz co ewus,mi sie wydaje ze my bardzi podobne jestesmy jesli chodzi o sprawy rodzinne i nawet nie wiesz ja ci zazdroszcze ze masz ich kolo siebie..Ja etz taka rodzinna przylepa jestem..uwilebiam moich rodzicow,siostre,ciotki,n ajblizszych kuzynow.. dopiero jak sie dorosnie to sie dostrzega takie rzeczy chyba...Ale teraz umiem to docenic.

hello

ja wlasnei sie klade , po 5 (slownie : pieciu) godzinach grania z TZ na playstaion w COD 5. Powiem tak:kciuk i prawa reka tak mnie bola ze jutro nie uniose kubka z kawa rano... do tego zjadlam pol pizzy na noc bo z tego wszystkiego nie bylo kolacji i umieralam z glodu badz co badz weeeknd udany,TZt wniebowziety, wiec nie narzekam.. z okresem is lepisej wiec jutro na silownie na spalanie kalorii.

dobranoc laleczki

[agness51]

Dziewczyny! Wszystko się wyjaśniło, problem rozwiązany, dziękuję za kciuki! Jestem szczęśliwa jak nigdy i kamień spadł mi z serca, że już nie muszę martwić się czy rozwiążę problem czy nie.

Agolku - och, nie ma to jak zadowolony mężczyzna, że pograł z żoną na Playstation bynajmniej będzie z Ciebie dumny, że dałaś radę

Ewuś - Ty imprezowiczko miłego TŻ-towania i rodzinkowania .

I w ogóle miłego dnia kochane .

[Papillon]

Mam do Was kilka pytań,a nie wiem w którym wątku najlepiej napisać no więc:

1.z czym najlepiej jeść ser żółty będąc na diecie?wiem,że jest kaloryczny,ale czy np.plasterek na waflu ryżowym to przestępstwo? :P i o której porze najlepiej jeść?dodać do omletu na kolacje,z wasą albo waflami na śniadanie,czy w ciągu dnia (wlasciwie nie mam pomyslu jak jeszcze mozna go jesc xD)?

2.jakie (łatwe do przygotowania) dania polecacie na kolacje i śniadanie na R?czy na sniadanie mogą być np.wafle ryżowe posmarowane cieniutko dżemem...?

3.co jeść między posiłkami?

Z góry dziękuję za odpowiedź

[madame_apple]

Hej

Napisane przez orzeszek01

Dzien dobry
dzien zaczelam wczesnie bo o 7 jak zwykle,wwstalam,ogarnelam sie i musialam isc do sklepu na jakies zakupy i po rajtki.wzielam dwie pary,znajac moja tendencję do ich dziurawienia znalazlam tez rozowe tipsy wiec kupila,nieco mi w nich dziwnie no ale
juz 15,za godzinke ,półtorej ide sie pieknic,malowac bo o 17przyjezdza Tz i o 17.30 jedziemy.
Tia,

Mam nadzieje, ze było miło jednak... Czekam na relację

Napisane przez iza_wiosenna

...i Jabłuszko też jest

Napisane przez iza_wiosenna

super choc i tak uwazam, że redukcja nawet lekka, zupelnie nie jest Ci potrzebna ;>

kochaaaana

Napisane przez iza_wiosenna

ja w ogole się boję bólu, w każdym miejscu. a na stopie... brrrrr... jaki wzór, Jabłuszko? wybrałaś coś? czy sama projetkujesz?

Wzrór mam już wybrany choć jestem też otwarta na wszelkie sugestie tatuażysty Chcę kwiat lotosu, czarny. Wstawię wzór wieczorem bo nie mam go pod ręką teraz

Napisane przez iza_wiosenna

i co, byłaś na zakupach?

No niestety, nie byłam. Pojechałam do biblioteki - okazało się, że niepotrzebnie bo nie znalazłam czego szukałam

Napisane przez iza_wiosenna

... a ja wróciłam niedawno z refleksyjno-zabijającego czas spaceru i myślałam, i myślałam o sprawach istotnych (i tych mniej też ;]). a do jakich wniosków doszłam? że stoję przed przymusem odpowiedzi sobie na trudne pytanie, od której zależy rozwiązanie równie trudnego problemu. Problem btw można nazwać tragicznym,bo chwilowo mam wrażenie, że niezależnie od mojej decyzji ktoś i tak będzie nieszczęśliwy. Czy to ja i x, czy ja i y, czy tylko ja. Haha, oczywiscie, jedna osoba jest stała w każdym wypadku yeah.

przykro mi, że musisz podejmować takie decyzje no, ale czasem trzeba. Życzę żebyś wybrała najlepszy wariant z możliwych, a jakbyś chciała to śmiało wal na PW

Napisane przez iza_wiosenna

poza tym dzień upłynął mi leniwie, co robiłam konstruktywnego? - nic, ale chciałabym upiec ciasto jogurtowe, a co! przepis wygląda na banalny, więc może nawet mój anty-talent kulinarny nie przeszkodzi mi w stworzeniu czegoś mniaaaaam ;] zawsze zazdrościłam koleżankom, których mamy w dzieciństwie ciągle piekły drożdżowe Moja nigdy nie piekła, uparcie twierdząc, że nie potrafi zrobić dobrego drożdżowego ciasta nic straconego, teraz ja zacznę pichcić mam nadzieję, że za kilkanaście lat nie będę mówić tego samego własnym dzieciom, co moja Mama mi ^^.

Pewnie, piecz, piecz! Pieczenie jest suuuper

Napisane przez iza_wiosenna

o Matko, mam wrażenie, że piszę straszne bzdury, więc lepiej skończę miłego wieczoru !

ejj noo!
Zadne bzdury i pleć nam tak jak najczęściej

Napisane przez malinka_86

a ktoś tu gada o tatuażach mi się marzy drugi...

a konkretnie? w jakim miejscu i jaki wzór?

Napisane przez Ewusia_marchew

ja zaczynam od przyszłęgo tygodnia intensywnie pisać moze zaczniemy razem?

oooooooooooo
To jest SUPER pomysł
Od jutra ruszamy do bojuuuu i podbijemy razem naukowy świat!

Napisane przez Ewusia_marchew

a wyników egzaminu nadal brak

to ja dalej kciukuję

Napisane przez Ejli

No nie, zmarzłam wczoraj w pracy i teraz jestem chora . Do tego boli mnie moja elita brzuszna (^^), więc ciekawie nie jest. Szkoda, bo chciałam wybrać się na jakieś ubraniowe łowy. Może wykorzystam czas i upiekę coś? Np. ciastka marchewkowe, choć pewnie mama mi nie pozwoli, ostatnio siedziały w piekarniku przez chyba 5 godzin .

A gdzie pracujesz? Pewnie, upiecz coś. Ja uwielbiam piec jeśli mam czas, to mnie bardzo relaksuje i odstresowuje

Napisane przez Ejli

Bo na naukę to nawet nie liczę, za dobrze siebie znam . Powiedzcie (starsze koleżanki), matura rzeczywiście sama w sobie jest takim stresującym, traumatycznym przeżyciem?

hmmm ja swoją maturę wspominam bardzo dobrze, a wcale się do niej dużo nie uczyłam. Wzięłam się do roboty jak to ja - na ostatnią chwilę. ALe poszło dobrze Trochę stresu zawsze jest i być musi, ale traumatycznym przeżyciem zdecydowanie bym tego nie nazwała
A z czego zdajesz?

Napisane przez agolek

ja wlasnei sie klade , po 5 (slownie : pieciu) godzinach grania z TZ na playstaion w COD 5. Powiem tak:kciuk i prawa reka tak mnie bola ze jutro nie uniose kubka z kawa rano... do tego zjadlam pol pizzy na noc bo z tego wszystkiego nie bylo kolacji i umieralam z glodu badz co badz weeeknd udany,TZt wniebowziety, wiec nie narzekam.. z okresem is lepisej wiec jutro na silownie na spalanie kalorii.

dobranoc laleczki

5 godzin, no ładnie Mam nadzieję, że dziś kciuk i ręka nadają się jednak do użytku

Napisane przez agness51

Dziewczyny! Wszystko się wyjaśniło, problem rozwiązany, dziękuję za kciuki! Jestem szczęśliwa jak nigdy i kamień spadł mi z serca, że już nie muszę martwić się czy rozwiążę problem czy nie.

uuuufffff
Cieszę się kochana

Napisane przez Papillon

Mam do Was kilka pytań,a nie wiem w którym wątku najlepiej napisać no więc:

1.z czym najlepiej jeść ser żółty będąc na diecie?wiem,że jest kaloryczny,ale czy np.plasterek na waflu ryżowym to przestępstwo? :P i o której porze najlepiej jeść?dodać do omletu na kolacje,z wasą albo waflami na śniadanie,czy w ciągu dnia (wlasciwie nie mam pomyslu jak jeszcze mozna go jesc xD)?

2.jakie (łatwe do przygotowania) dania polecacie na kolacje i śniadanie na R?czy na sniadanie mogą być np.wafle ryżowe posmarowane cieniutko dżemem...?

3.co jeść między posiłkami?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Hej
To nie jest odpowiedni wątek bo tutaj rozmawiamy o wszystkim, ale nie o dietach, to taka odskocznia. Polecam najzwyczajniej w świecie zaznajomić się z wyszukiwarką, na pewno znajdziesz to czego szukasz.
Na początek wejdź na Nasze Codzienne Jadłospisy Pozdrawiam

Bonjour

Wczoraj miałam całkiem miły wieczór. W pracy umiarkowany ruch tzn. nie nudziło mi się, ale też nie padałam ze zmęczenia. SKończyłam po 1 i kiedy wychodziłam z pracy zadzwonił do mnie kolega mówiąc, że ma jeszcze jedno zaproszenie na imprezę (urodziny dja) i żebym wpadała. No to co sobie będę żałować Pojechałam, spotkałam znajomych, potańczyłam trochę W domu zlądowałam jakoś przed 3 bo jednak dziś trzeba iść do pracy. Na szczęście dopiero na 12 więc mogłam pospać jak człowiek
Lecę się ogarniać pomału, odezwę się po powrocie. Na wieczór nie mam jeszcze planów, ale mam nadzieję, że uda mi się cokolwiek zrobić w nieco wstydliwej już sprawie licencjatuuu^^

MIłego dnia kochane

[Spaza]

dzień dobry troszkę mnie tu nie było, ostatnio mam same problemy...
ale obiecuję poprawę


miłego dnia