Scent Bar VIII

[vesenka]

Napisane przez agnyska81

Buuu, zostawił mnie samą w mojej nienormalności

No ja jestem bardziej nienormalna, bo mam sporo ponad 25, ale pracuję nad powrotem do normy Lubię swoje kilogramy, ale mój kręgosłup i i te inne w środku są chyba innego zdania.

Napisane przez madziczka

Ja nie muszę się uczyć, jak być zołzą, ja jestem zołzą....Mam przesrane

Ja tam jestem miła i sympatyczna, tyle,że czasem megaupierdliwa

Napisane przez Aragonte

A ze mną?
Do przedszkola jako takiego nie chodziłam, ale całowanie w wieku jakichś pięciu lat zaliczyłam, a jakże - na jakimś spotkaniu u znajomych, którzy mieli ślicznego blond syna.

Ja pierwsze całowanie zaliczyłam w podobnym wieku. Tyle,że ja z blond koleżanką z podwórka

Napisane przez edytapa68

Nie obrażam się,ale czytanie postów na perfumach osoby,która nie ma nic wspólnego z perfumami ,chce się tylko wypowiedzieć,skłania mnie do odesłania jej do innego wątku.

Edytko, masz taką opcję jak ignoruj użytkownika, wtedy nie będziesz widziała postów danej osoby.

Napisane przez paollino

Acha, czyli wyszło na to, że ponieważ stać mnie tylko na coś taniego i nie mam PRAWDZIWYCH zapachów jak wy - nie kocham perfum (bo chyba wywąchiwanie w Sephorze się nie liczy) i NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z NIMI? I nie mam najmniejszego prawa tu się wypowiadać?

Fajnie, że chce mnie tu parę osób jednak zatrzymać ale dziwnie mi coraz bardziej

Przepraszam, a kto napisał, że tanie, oryginalne zapachy to nie są prawdziwe perfumy?
Pytasz o różne rzeczy, ale gdy ktoś próbuje pokazać Ci inny punkt widzenia niż Twój własny to jest źle. Mam wrażenie,że odpowiadanie na Twoje posty w tonie innym niż potakujący, to rzucanie grochem o ścianę.

Wróciłam objedzona i odpoczęta Przywiozłam pomysły na wiele nowych smaków Za to nie przywiozłam żadnego flakonika, bo nic mi się nie spodobało na tyle żeby kupić.

[la gata]

Princesko, Paollinko

Mysle ze kazdy ma swoje demony. Niektorzy potrafia o tym rozmawiac niektorzy nie. Ja potrafie walczyc gdy robie to dla kogos. Gdy mam cos zdobyc dla siebie nie potrafie tupnac noga, postawic na swoim - pozwalam aby zdarzenia dzialy sie bez mojego udzialu. Tak jak Paollinka, czekajac az chlopak do niej zagada. A jesli okno z wiadomoscia sie nie otworzy?
Z czasam coraz trudniej znalesc wspolny temat aby zagaic rozmowe.

Ostatnio pozytywnie doladowala mnie moja sasiadka, pani w starszym wieku. Ma mnostwo problemow z sasiadami, co podumowala to tak - nie mialam w zyciu wiele strapien a jakies przeciez muszac byc. wiec trafili sie uciazliwi sasiedzi, a ona akceptuje ich takimi jacy sa. Ja juz mialam troche utrapien w zyciu, i tak sobie tlumacze ze teraz moze byc tylko lepiej. Odleglosc od rodzicow pozwala mi spojrzec na przeszlosc z dystansem. Nie dziele juz rodziny na zlych i dobrych,
wiem ze nie kazdy potrafi poprowadzic swoje zycie zgodznie ze swoich zyczeniem. Alkoholicy i narkomani sa, moim zdaniem, przykladami tego.

La Gata

PS. mysle ze scent bar jest w stanie zniesc wiekszosc tematow, nie warto drzec o to kotow. ja nie sledze wszystich watkow, a tylko dyskusje ktore mnie interesuja.
zreszta niektore z moich pytan nigdy nie doczekaly sie odpowiedzi, bo jakos nie znalazla sie bratnia dusza ktora by poprowadzila. z drugiej strony nie spedza mi to snu z powiek

PS2. pisanie WIELKIMI LITERAMI wyraza gniew. mysle ze poruszony temat zasluguje na nie wiecej niz zwykla dyskusje

[piroksena]

Napisane przez princeska69

No cos Ty Kazdy inaczej odbiera rozne rzeczy. Poprostu, ten problem jest ze mna od dziecka, bardzo boli, ale ja to ja, moj ojciec hmm... dla mnie to poprostu czlowiek, dzieki ktoremu jestem. Moze kogos oburzy to co, w tym momencie napisze, ale ojcem dla mnie nie jest, nie w moim pojmowaniu swiata. Za to bardzo mocno kocham moja mame, ktore jako naprawde silna osoba, tym faktem, ze ojciec pije czesto sie podlamuje, a to sprawia, ze ja tylko dodatkowo nakrecam ta moja sile by ja wspierac.

Moze to tez sprawia, ze czasem ludzie mysla, ze niesprawiedliwie ich oceniam albo mam jakies dziwne ideologie, ale uwazam, ze po tym co przechodze mam do tego prawo bo moglabym tlumaczyc rozne rzeczy problemamo w domu ale staram sie zyc poprostu normalnie bo chyba inaczej nie mozna byc szczesliwym.



Wiesz ja tez placze, czesto boli, czasem naprawde mocno. Czesto sa momenty, w ktorych wiem, ze ani jedna lza nie moze poleciec bo jest mama i siostra, wiec skoro one placza to ja nie moge. ale wiem, ze jak tylko sie wszystko uspokoi, albo jak najdzie mnie moment, w ktorym jest mi zle z tym wszystkim to dzwonie do chlopaka. on mi naprawde bardzo pomaga, wspiera, pozwala plakac do woli, gdy trzeba to tylko przytula i jest cicho. On jest zupelnym przeciwienstwem mojego ojca. to mi naprawde dodaje sil, ta swiadomosc, ze mam faceta, ktory nie tylko rozumie, ale tez wspiera, ze nawet gdy zadzwonie o 3 rano zeby przyjechal bo go potrzebuje, to za 20 minut on juz bedzie. Teraz w tym wszystkim siedze, bo mieszkam z rodzicami, ale to tez sprawia, ze jestem spokojna o mame. Bardzo sie boje momentu, w ktorym sie wyprowadze, ale wtedy zrobie wszystko, zeby mama z nim nie mieszkala. Mama i siostra, ktore wiem, ze musze wspierac to bardzo duzy motorek, ktory mnie napedza, ale mam tez ten upragniony spokoj w ramionach Kamila i ta jego milosc ktora mi daje naprawde pomaga.

Nie wiem co to jest DDA



Wiesz, ja nikomu o tym nie opowiadam. Wiedza tylko bliskie osoby ktore chce czy nie wiedziec musza. Nigdy nie tlumaczylam sie alkoholizmem ojca w szkole czy nie robilam innych rzeczy, ktorymi w moim odczuciu sama bys siebie upokorzyla. Sa jednak momenty, w ktorych nie wytrzymuje i o tym mowie, bo mam wrazenie, ze komus to moze dac do myslenia i poprostu pomoc.



Dziekuje Mam jej w tym przypadku za troje


Dzieki Wazne jest to wsparcie od drugiej osoby, przynajmniej dla mnie, bo to, ze Landryn rozumie, ze czesem jest ciezko i ze jest obok, to prawdziwe ukojenie.

Silna z Ciebie osoba, Princessko! W tym wszystkim miałaś szczęście znaleźć oddanego Ci przyjeciela w osobie chłopaka, bezcenne!

Z pewnością wiele przeszłaś, byłaś wsparciem dla mamy i siostry, jednak z czasem może się okazać, że musiałaś udźwignąć zbyt wiele jak na osobę w Twoim wieku, stąd pojawił się ten termin (DDA). To jest tak, że teraz jesteś w pogotowiu, gotowa zmierzyć się z wszelkim złem, walczyć o osoby które kochasz, podejmować decyzje i chronić, ale później, powiedzmy po latach, kiedy już opuścisz rodzinny dom, opadnie napięcie i stan pogotowia związany z ojcem, mama z siostrą będą w bezpiecznym miejscu, coś może w Tobie pęknąć. Różnie to się może objawiać, np. u niektórych osób manifestuje się to niezrozumiałym dla innych dążeniem do wywoływania napięć, kłótni, tak jakby podświadomie szukało się tych samych doznań co przed laty. Sam człowiek się z tym męczy, bo wie, że rani bliskie osoby, tak samo jak kiedyś sam był raniony przez pijącą osobę i kółko się zamyka, u innych będzie to nieustanne popadanie w skrajności (np. emocjonalne), wyrobienie przekonania że trzeba zawsze i wszędzie trzymać pieczę nad bliskimi osobami, bo inaczej wszystko się rozpadnie jak domek z talii kart. Oczywiście przedstawiłam tu jakiś prosty, oogólniony schemat, różnie się to manifestuje u różnych ludzi, wiadomo, ale mniej więcej rzecz zamyka się w fakcie, że osoba wyrastająca w domu gdzie miał miejsce problem alkoholowy opuszcza ten dom mocno zraniona. I rana ta, choć może wydawać się zabliźniona, ciągle w środku tkwi jak drzazga, chodzi o to, żeby być świadomym skąd później pewne zachowania (wybory, samopoczucie) mogą wynikać i udać się po pomoc.
Ale jak napisałam, jesteś silną osobą, bardzo dojrzałą na swój wiek, życzę Ci więc żebyś wygrała tę walkę bez zadraśnięcia na duszy!

[201608251020]

Napisane przez vesenka

Przepraszam, a kto napisał, że tanie, oryginalne zapachy to nie są prawdziwe perfumy?
Pytasz o różne rzeczy, ale gdy ktoś próbuje pokazać Ci inny punkt widzenia niż Twój własny to jest źle. Mam wrażenie,że odpowiadanie na Twoje posty w tonie innym niż potakujący, to rzucanie grochem o ścianę.

Czy sugerowanie mi że pomyliłam wątki, nie mam nic wspólnego z perfumami i w domyśle, że nie powinnam pisać na forum jest "innym punktem widzenia" ? Nie sądzę...

La Gata - pisałam dużymi literami bo byłam poirytowana...

[hecate]

Napisane przez ivanna

Dobry dzień dziewczyny Sabb. Zuziunia, hecate, Gothic, Aragonte, Agnysko, Madzik, Betty i wszystkie inne wizażo-maniaczki zaglądam tutaj się przywitać, pozdrowić i powiedzieć że u mnie dobrze, ba nawet bardzo ale kosztuje nas to dużo wysiłku. Brakuje czasu troszkę, ale jestem szczęśliwa dziś stawiamy sklep, jak będzie skończony wrzuce foto a tak pozatym to fajnie do was wrócić

Witaj Kochana!!
Czekam na foty sklepu, jak dajesz rade?
wysypiasz sie?

x

Napisane przez madziczka

Co do samej książki o zołzach - jej tezy sprowadzają się do " Szanuj siebie a będziesz szanowana przez faceta" i " Nie podawaj się samcowi na tacy" Też mi odkrycie stulecia - mogłabym sama taką książkę napisać i zgarnąć kupę szmalu i posyłać wam wszystkim po flakonie ukochanych perfum, co miesiąc

Dostalam te ksiazke od Zuziuni, za co bardzo jej zreszta dziekuje, ale nie bedzie to moja biblia...
Podpisuje sie pod slowami Madziczki. Baba pisze to, co od zawsze wiadome.
Moze niektorym pomoze otworzyc oczy na cos ale ja to sie momentami czulam zazenowana czytajac te wypociny.

Ja sie podlamuje ale ogolnie wyznaje zasade 'zesraj sie a nie daj sie' - tak poetycko
I czy ja jestem zolza, bijacz czy cokolwiek to nie wiem... Ale wiem, ze na facecie swiat sie nie zaczyna i nie konczy.

Czasem boli ale jak WSZYSTKO - moja z czasem. Czasem boli bardziej kiedy na sile faceta kolo siebie trzymasz niz po tzw odcieciu sie.


Wczoraj od rana do wieczora poza domem.
Roczek Emily minal szybko, objadlam sie ciastek z biota smietana, posmialam z dzieciakow. Wydawalo mi sie, ze byslismy tam 5 godzin...
Bylismy 2 i pol

Chaos.

Wrocilismy do Simona i polozylismy sie 'na chwile'. Obudzilismy sie po 2 godzinach
A w nocy spalam kolejne 12 godzin. Snila mi sie matura heh.
Dobrze, ze to za mna!

Musze sie zebrac i spadam na miasto.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez paollino

Czy sugerowanie mi że pomyliłam wątki, nie mam nic wspólnego z perfumami i w domyśle, że nie powinnam pisać na forum jest "innym punktem widzenia" ? Nie sądzę...

La Gata - pisałam dużymi literami bo byłam poirytowana...

Sorry,

Edytka czasem reaguje impulsywnie - owszem ale nie o to chodzi, ze masz tanie zapachy.
Wg mnie chodzilo jej o to, ze na innych watkach o perfumach sie nie udzielasz.

Jak mnie na to podforum wsyslo to mialam kilka flaszek na krzyz i wiekszosc bez ladu i skladu. Perfumy pomogly mi sie ogarnac i teraz wiem, co lubie. I jakie zapachy wybieram.

Zreszta - tanie, drogie - co to ma za znaczenie Wazne, ze pieknie pachnie, prawda?

Tylko podroby sa w zlym tonie

[piroksena]

Napisane przez paollino

Czy sugerowanie mi że pomyliłam wątki, nie mam nic wspólnego z perfumami i w domyśle, że nie powinnam pisać na forum jest "innym punktem widzenia" ? Nie sądzę...

La Gata - pisałam dużymi literami bo byłam poirytowana...

Nigdzie nie jest napisane, że w Scent Barze mogą pisać osoby li-jedynie uwielbiające perfumy Taki nakaz (??) byłby z deczka niedorzeczny. Także pisz Paollino, pisz! Bo fajnie się to czyta!

PS: A od czasu do czasu możesz wrzucić coś na "Czym dziś pachniesz Wizażanko" i tego typu zarzuty przestaną mieć jakiekolwiek uzasadnienie

[201608251020]

Napisane przez hecate

Moze niektorym pomoze otworzyc oczy na cos ale ja to sie momentami czulam zazenowana czytajac te wypociny.

O tak - np. MNIE z coraz bardziej rosnącym zadziwieniem obserwuję natychmiastowe efekty tej metody

Napisane przez hecate

Zreszta - tanie, drogie - co to ma za znaczenie Wazne, ze pieknie pachnie, prawda?

Tylko podroby sa w zlym tonie

I to było mądre... zawsze słyszę że ode mnie ładnie pachnie, a że to tylko Avon albo Oriflame? No cóż, na razie mnie nie stać na szpanowanie pt. "Czym pachniesz? - Dior..."
Ale na wielkie wyjścia mam parę 1-2 ml rezerw czegoś lepszego

Kocham Was wiecie?

[hecate]

Napisane przez paollino

I to było mądre... zawsze słyszę że ode mnie ładnie pachnie, a że to tylko Avon albo Oriflame? No cóż, na razie mnie nie stać na szpanowanie pt. "Czym pachniesz? - Dior..."
Ale na wielkie wyjścia mam parę 1-2 ml rezerw czegoś lepszego

Kocham Was wiecie?

To nie TYLKO Avon czy Oriflame, to Avon i Oriflame - zobacz, ze dziewczyny (i ja takze!) uzywaja zapachow obu tych firm. Nie ma w tym nic zlego ani zadnego powodu do wstydu. Obie firmy maja zapachy lepsze i gorsze ale o gustach sie nie dysktuje.
Przeciez nie kupujesz zapachow dla marki, kupujesz te, ktore Ci sie podobaja.
Widzisz - wspomniany Dior - sa zapachy, ktore kocham a sa takie, ktore niespecjalnie mi sie podobaja. Wiec nie moglabym nalozyc byle czego Diora, zeby tylko pachniec jakims Diorem

[vesenka]

Napisane przez paollino

Czy sugerowanie mi że pomyliłam wątki, nie mam nic wspólnego z perfumami i w domyśle, że nie powinnam pisać na forum jest "innym punktem widzenia" ? Nie sądzę...

Przepraszam, w którym miejscu coś takiego napisałam?

[201608251020]

Ale nie Ty Vesenko

I już nie piszmy o tym - burza uspokojona


Co do zapachów Avon-owskich - wyszły teraz nowe perfumy 60's nutą bardzo podobne do Extraordinary czy miejscami Tresselle Seduction - uwielbiam śliwkę w perfumach, że nie wspomnę o pieprzu, piżmie i innych ostrych nutkach...
Jednym słowem - zapach z charakterem...
Czasem dziwny i drażniący na pierwszy "niuch", ale potem oryginalny i niepowtarzalny..

[dzika truskawa]

Napisane przez Betty83

5. Scent Bar - wątek plotkowy na podforum perfumy, w którym ma prawo wypowiadać się każdy użytkownik Wizażu, na każdy temat, dopóki nie łamie odgórnego regulaminu forum wizaż.pl . - jeśli się mylę, to niech ktoś mnie sprostuje -
Nigdy nie wiadomo czy osoba stawiająca pierwsze kroki w tym właśnie miejscu w przyszłości nie zakocha się w perfumach i nie zostanie starym wyjadaczem.

Amen!

Napisane przez Nola_

Edit: Ha! Jestem Wtajemniczona!

Moim zdaniem już od dawna

Napisane przez paollino

Co do zapachów Avon-owskich - wyszły teraz nowe perfumy 60's nutą bardzo podobne do Extraordinary czy miejscami Tresselle Seduction - uwielbiam śliwkę w perfumach, że nie wspomnę o pieprzu, piżmie i innych ostrych nutkach...
Jednym słowem - zapach z charakterem...
Czasem dziwny i drażniący na pierwszy "niuch", ale potem oryginalny i niepowtarzalny..

Brzmi fajnie, mam nadzieję, że moja konsultantka dorzuci mi próbkę do zamówienia

Wśród moich ulubieńców są też zapachy Ori i Avonu, prawdę mówiąc niektóre są lepsze niż wysokopółkowe. Gdyby ktoś mi kazał wybierać między Extraordinary i takim np. Addict Shine Diora to zagłosowałabym na Avon

Czy pisanie o perfumach w Scent Barze to off top?

[vesenka]

Może ktoś mi polecić ciśnieniowy ekspres do kawy, taki do domu? Żeby kawa była pyszna, ale żeby cena też była rozsądna Na rynku wybór jest ogromny, sprzedawcy najczęściej polecają to, z czego mają akurat dodatkowe profity, a mi się marzy po prostu dobra kawa z rana

[princeska69]

Napisane przez envy07

DDA-Dorosłe Dzieci Alkoholików
Choroba alkoholowa jednego z członków rodziny..bardzo niszczy zycie pozostałym .

Czasem są grupy wsparcia :Al Anon dla Kobiet, Al Ateen dla nastolatków w niektórych miastach. terapie.,,,,,,....Wydawni ctwo PARPA..wydaje dobrą literaturę związaną z alkoholizmem
Miałam ojca chrzestnego, był alkoholikiem..bardzo go kochałam.część jego dzieci a moich kuzynów tez ma problem z alkoholem.

Poczytam sobie o tym, choc jesli mam byc szczera nie widze siebie w takim miejscu. Dla mnie wazna jest prywatnosc w przezywaniu wlasnych kryzysow, plakanie, czy okazywanie innych emocji w obecnosci ludzi, ktorych nie znam, wydaje mi sie czyms, na co bym sie chyba nie zdecydowala.

U siebie zaobserwowalam jedynie cos takiego, ze bedac np. na imprezach, na ktorych pijemy, czesto mam wrazenie, ze ktos przesadza, ze nie powinien az tyle.... Oczywiscie nie mowie, o tym, ale w srodku zaczynam sie bac. Mam jednego kolege, o ktorego boje sie powaznie, sam zreszta przyznal mi sie podczas jednej z rozmow, ze on czuje, ze to juz jest problem. przeraza mnie to, bo on jest w moim wieku. narazie jedyna pomoc, na jaka wpadlam to rozmowa z nim, duzo rozmow. to chyba troche dziala, ale tylko wtedy gdy jestem obok. zaobserwowalam, ze gdy mnie nie ma bo np. mam sie spoznic, albo nie moge na jakas impreze przyjsc to on juz wtedy pije Najgorsze jest to, ze ja ten problem widze, koledzy bagatelizuja.

Napisane przez Nola_

DDA to Dorosłe Dzieci Alkoholików. Wygooglaj sobie i poczytaj Czasem bywa tak, że dopiero po czasie psychika odreagowuje.
Bardzo dobrze, że masz takie wsparcie - kiedyś trzeba z siebie wypuścić te wszystkie nagromadzone emocje. Ja chyba zrobiłam taki błąd, że nie dałam się nikomu wspierać i mnie nie było żadnego ujścia dla tych negatywnych uczuć. Teraz nie mieszkam już z mamą, a mój ojciec nie żyje kilka lat - a ja i tak ciągle mam to w sobie



Edit: Ha! Jestem Wtajemniczona!

To, ze nie pozwalas sie nikomu wspieraz, to naprawde duzy blad wiem po sobie, do momentu, w ktorym nie bylam z Kamilem, nie ufalam nikomu na tyle aby sie otworzyc. Z nim jestem 2,5 roku, dopiero ten czas pozwolil mi w miare ustabilizowac emocje i to wszystko ogarnac na tyle, na ile tylko moge. ale wychodze z zalozenia, ze choc w domu czesto musze walczyc za trzy osoby, to jestem czlowiekiem i czasem musze poplakac bo inaczej mozna byloby zwariowac. tylko, trzeba miec tego kogos, przy kim mozna plakac, a on lzy bedzie wycieral.

Nie mozesz tego trzymac w sobie Ja wiem, ze mowic o tym nie jest latwo, ze czesto nie jest sie w stanie bo bardzo boli, ze czasem zwyczajnie czlowiek sie wstydzi, choc to nie jest jego wina. Ale mysle, ze jest obok Ciebie ktos komu mozesz zaufac, a jesli nie ma to na pewno sie pojawi. Mam nadzieje, ze wtedy poczujesz ktoregos dnia, ze mozesz mu o tym wszystkim opowiedziec a on zrozumie. Bo gdy trzymasz to wszystko w sobie, to troche tak, jakbys caly czas tam byla, jakbys patrzyla na ta wodke, jakbys sluchala awantur. A pamietaj, ze to nie bylo Twoje zycie, to bylo zycie alkoholika, na ktore Ty musialas patrzec.

Napisane przez piroksena

Silna z Ciebie osoba, Princessko! W tym wszystkim miałaś szczęście znaleźć oddanego Ci przyjeciela w osobie chłopaka, bezcenne!

Z pewnością wiele przeszłaś, byłaś wsparciem dla mamy i siostry, jednak z czasem może się okazać, że musiałaś udźwignąć zbyt wiele jak na osobę w Twoim wieku, stąd pojawił się ten termin (DDA). To jest tak, że teraz jesteś w pogotowiu, gotowa zmierzyć się z wszelkim złem, walczyć o osoby które kochasz, podejmować decyzje i chronić, ale później, powiedzmy po latach, kiedy już opuścisz rodzinny dom, opadnie napięcie i stan pogotowia związany z ojcem, mama z siostrą będą w bezpiecznym miejscu, coś może w Tobie pęknąć. Różnie to się może objawiać, np. u niektórych osób manifestuje się to niezrozumiałym dla innych dążeniem do wywoływania napięć, kłótni, tak jakby podświadomie szukało się tych samych doznań co przed laty. Sam człowiek się z tym męczy, bo wie, że rani bliskie osoby, tak samo jak kiedyś sam był raniony przez pijącą osobę i kółko się zamyka, u innych będzie to nieustanne popadanie w skrajności (np. emocjonalne), wyrobienie przekonania że trzeba zawsze i wszędzie trzymać pieczę nad bliskimi osobami, bo inaczej wszystko się rozpadnie jak domek z talii kart. Oczywiście przedstawiłam tu jakiś prosty, oogólniony schemat, różnie się to manifestuje u różnych ludzi, wiadomo, ale mniej więcej rzecz zamyka się w fakcie, że osoba wyrastająca w domu gdzie miał miejsce problem alkoholowy opuszcza ten dom mocno zraniona. I rana ta, choć może wydawać się zabliźniona, ciągle w środku tkwi jak drzazga, chodzi o to, żeby być świadomym skąd później pewne zachowania (wybory, samopoczucie) mogą wynikać i udać się po pomoc.
Ale jak napisałam, jesteś silną osobą, bardzo dojrzałą na swój wiek, życzę Ci więc żebyś wygrała tę walkę bez zadraśnięcia na duszy!

Mam nadzieje, ze mnie to nie dopadnie, bo nie chce cale zycie cierpiec za to, ze ktos spartaczyl swoje wlasne zycie krzywdzac przy tym osoby, ktore powinien kochac. Z tego co wiem od mamy, wychodzi na to, ze picie mojego ojca to wlasnie DDA. Moj dziadek, ktorego nigdy nie poznalam, tez byl alkoholikiem, a gy ojciec mial chyba 7 lat to sie powiesil. O ile rozumiem, ze to jest ciezkie przezycie, to nie rozumiem jak ktos, komu zniszczono dziecinstwo, psychike i zycie, moze byc na tyle egoistyczny, aby to zycie niszczyc ludziom, ktorzy mogliby mu pomoc ukoic bol po tych przezyciach z dziecinstwa. Gdy tak na to patrze, to poprostu nie jestem w stanie zaakceptowac postepowania czlowieka, ktory bedac dzieckiem alkoholika, ten sam los szykuje dla wlasnego dziecka. To jest chore.

Naszczeszcie moj chlopak, jak juz zreszta pisalam, jest naprawde inny, jakby byl przeciwienstwem mojego ojca i daje mi to wszystko, czego gdzies tam po drodze zabraklo. Na pewno nie zapomne o pewnych rzeczach nigdy, ale on przynajmniej pomoze i pomaga ten bol ukoic i sprawic, ze zamiast zlosci czy zalu czuje obojetnosc i mam ta swiadomosc, z moje zycie bedzie wygladalo zupelnie inaczej.

Napisane przez hecate

To nie TYLKO Avon czy Oriflame, to Avon i Oriflame - zobacz, ze dziewczyny (i ja takze!) uzywaja zapachow obu tych firm. Nie ma w tym nic zlego ani zadnego powodu do wstydu. Obie firmy maja zapachy lepsze i gorsze ale o gustach sie nie dysktuje.
Przeciez nie kupujesz zapachow dla marki, kupujesz te, ktore Ci sie podobaja.
Widzisz - wspomniany Dior - sa zapachy, ktore kocham a sa takie, ktore niespecjalnie mi sie podobaja. Wiec nie moglabym nalozyc byle czego Diora, zeby tylko pachniec jakims Diorem

A to bardzo madrze napisane

[envy07]

Princesko.........j esteś wielka
możesz ale nie musisz........ja tylko znam ludzi, którym wygadanie się pomogło.....tylko ze mogą wygadać się komuś bliskiemu z przeżyć, wypłakac w sweter, rękaw ..czasem nastolatki w grupie wsparcia jeśli wiedzą że ich przezycia są podobne, wiedzą że mogą zwierzycć sie a ich odczucia, uczucia.zostaną zrozumiane..czasem ktoś woli płakać tak by nikt nie wiedział, nie widział....każdy człowiek próbuje się uporać na swój sposób.....dobrze mieć kogoś bliskiego

[201608251020]

Napisane przez princeska69

U siebie zaobserwowalam jedynie cos takiego, ze bedac np. na imprezach, na ktorych pijemy, czesto mam wrazenie, ze ktos przesadza, ze nie powinien az tyle....

Ja mam to samo, tylko że u mnie odnosi się to chyba często nawet do osób które tylko czasami poszaleją... cóż, a ja zawsze uważam że te osoby za dużo piją i często zdarza mi się zrazić chłopaka bo mu się zdaje że ja jakaś zakonnica jestem, a ja po prostu mam uraz, jak ktoś mi mówi że "jeszcze tylko jedno piwko..."

[anastazjaaa2]

Napisane przez vesenka

No ja jestem bardziej nienormalna, bo mam sporo ponad 25, ale pracuję nad powrotem do normy Lubię swoje kilogramy, ale mój kręgosłup i i te inne w środku są chyba innego zdania.

A ja tam nie wiem ile mam, ale napewno ponad 20, nie chcem się dowiadywać bo mi wyjdzie że za dużo i się będę stresować że nienormalna jestem
Jak się mieszczę jeszcze w mój ulubiony rozmiar, to jest dobrze. Poza tym mój TŻ woli puchate dziewczyny czasem nawet wspomina, że jakbym ciut przytyła źle by nie było, a wręcz odwrotnie

Napisane przez vesenka

Wróciłam objedzona i odpoczęta Przywiozłam pomysły na wiele nowych smaków Za to nie przywiozłam żadnego flakonika, bo nic mi się nie spodobało na tyle żeby kupić.

Super, że wyjazd się udał
To teraz czekam na nowe przepisy na blogu

Napisane przez paollino

Co do zapachów Avon-owskich - wyszły teraz nowe perfumy 60's nutą bardzo podobne do Extraordinary czy miejscami Tresselle Seduction - uwielbiam śliwkę w perfumach, że nie wspomnę o pieprzu, piżmie i innych ostrych nutkach...
Jednym słowem - zapach z charakterem...
Czasem dziwny i drażniący na pierwszy "niuch", ale potem oryginalny i niepowtarzalny..

no to sobie tą nowość z ciekawości aż kliknęłam na All, po nutkach brzmi bardzo fajnie.
Paczula i kakao zawsze pobudza moją wyobraźnię, śliwka zresztą też

Napisane przez dzika truskawa

Brzmi fajnie, mam nadzieję, że moja konsultantka dorzuci mi próbkę do zamówienia

Jak nie dorzuci, to służę próbką

Napisane przez princeska69

Mam nadzieje, ze mnie to nie dopadnie, bo nie chce cale zycie cierpiec za to, ze ktos spartaczyl swoje wlasne zycie krzywdzac przy tym osoby, ktore powinien kochac. ....

)

Z tego co piszesz, wynika że jesteś bardzo silną i inteligentną dziewczyną. Napewno sobie poradzisz ze wszystkim, w przyszłości też..

[princeska69]

Napisane przez envy07

Princesko.........j esteś wielka
możesz ale nie musisz........ja tylko znam ludzi, którym wygadanie się pomogło.....tylko ze mogą wygadać się komuś bliskiemu z przeżyć, wypłakac w sweter, rękaw ..czasem nastolatki w grupie wsparcia jeśli wiedzą że ich przezycia są podobne, wiedzą że mogą zwierzycć sie a ich odczucia, uczucia.zostaną zrozumiane..czasem ktoś woli płakać tak by nikt nie wiedział, nie widział....każdy człowiek próbuje się uporać na swój sposób.....dobrze mieć kogoś bliskiego

Nie taka znowu wielka Wiesz mi bardzo pomoglo to, ze mam to zrozumienie, ale zeby sie zaczac zwierzac musialam zaufac, a to nie jest latwe. Dlatego ja w radzeniu sobie z tymi problemami wybralam wsparcie faceta, ktory rozumie. Dopiero po czasie zrozumialam, ze podswiadomie szukalam w nim cech, ktorych brakowalo w ojcu, chyba dlatego go pokochalam, ze on daje mi to, czego zawsze brakowalo.

Napisane przez paollino

Ja mam to samo, tylko że u mnie odnosi się to chyba często nawet do osób które tylko czasami poszaleją... cóż, a ja zawsze uważam że te osoby za dużo piją i często zdarza mi się zrazić chłopaka bo mu się zdaje że ja jakaś zakonnica jestem, a ja po prostu mam uraz, jak ktoś mi mówi że "jeszcze tylko jedno piwko..."

Ja staram sie nie popadac w paranoje. Wiesz, tez zlapalam sie czasem na tym, ze te obawy byly silne i tak jak mowisz sama, zle reagowalam na "jeszcze jedno piwko" ale teraz juz nauczylam sie, ze tak powiem oceniac to na zimno. Kazdy wkoncu ma prawo do picia, a przeciez nie kazdy jest od razu chory. Gdy czasem ten strach mnie ogarnia to tlumacze sobie to w ten sposob, ze to, ze moj ojciec nie umie pic to nie znaczy, ze kazdy jest taki sam. Chociaz ja wiem, ze to jest trudne, ale mysle, ze z czasem tez dasz rade

Napisane przez anastazjaaa2

Z tego co piszesz, wynika że jesteś bardzo silną i inteligentną dziewczyną. Napewno sobie poradzisz ze wszystkim, w przyszłości też..

Zrobie wszystko zeby tak bylo, bo bez sensu jest cierpiec z powodu bledow kogos kto nawet dobrym ojcem nie umial nigdy byc.


Kurcze, jutro juz matura

[201608251020]

Napisane przez princeska69

Kurcze, jutro juz matura

Na razie się boisz, ale za kilka lat stwierdzisz, że to był fajny czas

[taka taka]

Napisane przez dzika truskawa

Czy pisanie o perfumach w Scent Barze to off top?

na pewno komuś to może nie pasować

Napisane przez princeska69

Kurcze, jutro juz matura

Princesko, powodzenia
i za wszystkich pachnących (i nie) maturzystów

[princeska69]

Napisane przez paollino

Na razie się boisz, ale za kilka lat stwierdzisz, że to był fajny czas

Ja juz tak pewnie 30 czerwca po wynikach pomysle

Napisane przez taka taka

Princesko, powodzenia
i za wszystkich pachnących (i nie) maturzystów

Dziekuje

[Zuziunia]

Napisane przez taka taka

na pewno komuś to może nie pasować

kto...
Princesko za jutro!

[winter76]

Dzisiejsze wieczorem wypiję za maurzystów Tylko jeszcze nie wiem co Wczoraj jakos zmęczyłam żubrówkę-mało poszło,więc moze dzisiaj malutki drineczek

[envy07]

ja trzymam kciuki też

[Aragonte]

A ja dzisiaj wieczorem chyba nie będę pić procentów - no, chyba że stojące w lodówce pojedyncze piwo za maturzystów i za zdrowie Sałatki i Sabbath - ale wiem już, co będę jadła.
Serki korycińskie z żytnim chlebkiem w wersji eco
Ale, ale, wcześniej muszę zrobić piętnastominutowy zestaw brzuszków w ramach wracania do formy

[Zuziunia]

Cały dzień jem i dalej mam apetyt że słonia bym zjadła

cos mi sie porobiło że po @ dostaje mega apetytu...czizes

[rozwydrzona]

za mnie też jeden kciuk możecie trzymać chociaż?

[lavenderfay]

Za wszystkie maturzystki
Połamania piór!!!

[melkmeisje]

Princessko, rozwydrzona - przycwaniakuję teraz trochę ale wezmę jutro świeżo zakupiony karnet na open'era (po który rano się wybieram) w zęby i też będę mocno trzymać kciuki!
A za mnie proszę we wtorek, środę i czwartek

[Zuziunia]

Napisane przez lavenderfay

Za wszystkie maturzystki
Połamania piór!!!

Powodzenia na maturze!!!!!!

[Kagan]

Za wszystkie nasze Wizażanki, które już niedługo będą pociły się na maturze : kciuki::k ciuki::kc iuki::kci uki::kciu ki::kciuk i::kciuki :