Lipcowo-Sierpniowe prawie Dwulatki :)

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

Iga w nocy sika,to wiem. często zdejmuję pieluchę jak tylko ją budzę i zawsze mokra. no ale nic to. od jutra próbuję od rana i często.

zapomnialam napisac, ze po kolacji, a przed polozeniem do lozeczka idziemy siusiu, nastepne dopiero rano.
ps. wczoraj bylam w szoku, moje dziecko obudzilo sie kolo 24 i siedzialo na lozeczku wolajac mnie, a jak przyszlam to wolal e!e! normalnie az sie zdziwilam. nie palilam swiatla, rozebralam, poszlismy do lazienki i faktycznie zrobil siku. poprostu szok

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

zapomnialam napisac, ze po kolacji, a przed polozeniem do lozeczka idziemy siusiu, nastepne dopiero rano.
ps. wczoraj bylam w szoku, moje dziecko obudzilo sie kolo 24 i siedzialo na lozeczku wolajac mnie, a jak przyszlam to wolal e!e! normalnie az sie zdziwilam. nie palilam swiatla, rozebralam, poszlismy do lazienki i faktycznie zrobil siku. poprostu szok

super. tylko się cieszyć

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

Iga w nocy sika,to wiem. często zdejmuję pieluchę jak tylko ją budzę i zawsze mokra. no ale nic to. od jutra próbuję od rana i często.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

mój małż śpi oglądaliśmy "Małą Moskwę" ale nie dobrnęliśmy do końca. on padł a ja, jako że sypiam do 8.20, to siedzę

a ja od poniedzialku budzik na 7 nastawiam ( i tak przestawiam go do 7.40 jak juz w koncu wstaje), bo przeciez dziecko do zlobka trzeba zaprowadzic...

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez jowisz

super. tylko się cieszyć

tak, tylko nie wiem o co chodzilo, bo on nawet w dzien nie wola

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

wrrrr, wlasnie sobie przypomnialam, ze pranie sie jakas godzine temu skonczylo prac i mialam wywiesic

[jowisz]

ja budzik nastawiam na 8.20 bo inaczej spałabym przynajmniej godzinę dłużej,a Iga razem ze mną. a wtedy na 100% nici z jej drzemki

[ver_ona]

tak sobie patrzylam wczoraj u bratowej na mlodszego synka, jak spi w lozeczku tym jeszcze ze szczebelkami i normalnie nie moge sobie przypomniec, jak moj malec w takim spal. normalnie masakra, jak to sie wszystko zapomina.

[jowisz]

Napisane przez ver_ona

tak sobie patrzylam wczoraj u bratowej na mlodszego synka, jak spi w lozeczku tym jeszcze ze szczebelkami i normalnie nie moge sobie przypomniec, jak moj malec w takim spal. normalnie masakra, jak to sie wszystko zapomina.

ja chętnie zdjęłabym szczeble,bo mogę zrobić tapczan z łóżeczka ale kurczę takie mam mobilne dziecko w nocy,że się powstrzymuję na stałe nie ma szczebelek tylko,a tak ochraniacze dookoła bo śpi, w poprzek, odwrócona o 180 stopni itp.

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

ja chętnie zdjęłabym szczeble,bo mogę zrobić tapczan z łóżeczka ale kurczę takie mam mobilne dziecko w nocy,że się powstrzymuję na stałe nie ma szczebelek tylko,a tak ochraniacze dookoła bo śpi, w poprzek, odwrócona o 180 stopni itp.

moj, od kiedy ma normalne, dzieciece lozeczko, spi juz normalnie. tylko musialam na brzegu dac pod przescieradlo mala poduszeczke zwinieta, na wszelki wypadek, gdyby chcial z niego wypasc

[anka1900]

Miki ma łóżeczko prawie 40-letnie więc, wyjmowanych szebelków brak
czeka aż go rankiem wyjmę
a śpi jak należy

ps. czy wiecie co to za ptaszki tak trelują w nocy o północy ? gdzieś w drzewach jakiś śpiewak nie daje mi spać jakbym się przebudziła

[ver_ona]

Napisane przez anka1900

Miki ma łóżeczko prawie 40-letnie więc, wyjmowanych szebelków brak
czeka aż go rankiem wyjmę
a śpi jak należy

mi sie udalo trafic to http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39823978 za 30 zl z materacem w moim miescie, wiec sie nawet nie zastanawialam

[jowisz]

Napisane przez anka1900

Miki ma łóżeczko prawie 40-letnie więc, wyjmowanych szebelków brak
czeka aż go rankiem wyjmę
a śpi jak należy

ps. czy wiecie co to za ptaszki tak trelują w nocy o północy ? gdzieś w drzewach jakiś śpiewak nie daje mi spać jakbym się przebudziła

nie wiecie u mnie wczoraj po południu tak dawały ale zaraz po burzy

jakby Iga spała normalnie to zrobiłabym jej tapczan już dawno, wizualnie by się rozluźniło w pokoju

idę spać zaraz,bo zaczynam ziewać.

[anka1900]

ja rozpacowuję Gingersa więc na razie nie ma ziewania

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

idę spać zaraz,bo zaczynam ziewać.

ja koncze rozwieszanie prania i chyba tez pojde

[jowisz]

Napisane przez anka1900

ja rozpacowuję Gingersa więc na razie nie ma ziewania

ja sączę wino od 21 więc co chwilę tylko latam na sikanie i ziewam

[ver_ona]

no to ladnie o nas swiadczy bo ja juz po 3 drinku z Jonnym jestem hehe i sie caly czas zastanawiam nad kolejnym (czekam na tz, bo jakas fuche znow ma)

[anka1900]

ale wątkowa rozpusta procentowa

już wiem, moździeż z Ikei sobie zapodam musze tylko sms koleżance posłać skoro tam będzie

[Sosnowa]

Napisane przez ver_ona

a codziennie bedziesz na dzialce? u nas nie bylo mokrych i smierdzacych kanap, tylko podloga

tak, mamy domek - bez dywanów i kanap. Będziemy tam pomieszkiwać i baaardzo dużo czasu spędzać na powietrzu.

[ver_ona]

Napisane przez Sosnowa

tak, mamy domek - bez dywanów i kanap. Będziemy tam pomieszkiwać i baaardzo dużo czasu spędzać na powietrzu.

jak bedzie pogoda...
ale jak juz pisalam, to moje zdanie, a kazda z nas tutaj ma inne

[andape]

Napisane przez Anisia25

a gdzie Andape?

Jestem, jestem!!! Dzięki Anisia za zainteresowanie
Dziś padam na twarz-moje dziecię nie spało przez dzień więc prawie nie wchodziliśmy do domu.Na szczęście pogoda była cudna.
MAks się napracował bo pomagał dzidkowi wyrównywać rowy przy ogrodzeniu.Normalnie umarłam jak zobaczyłam jak swoją łopatą kopie w górze ziemi i jak dziadek przenosi po trochu na łopacie na drugą stronę ulicy i wsypuje do dołu.A jak nie mógł wbić łopaty to podpatrzył dziadka i sobie nogą pomagał

Napisane przez anka1900

a ja idę własnie budzic mojego śpiocha , 3 godziny snu no kto to widział u prawie 2 latka
a jak go budzę to wielce niezadowolony, kokosi się leżakuje a wstać nie chce

Mój jeszcze niedawno też tak sypiał ale ostatnio coraz częściej zapominam co to znaczy drzemka i odpoczynek przez dzień

Napisane przez wersta

moi rodzice robili to badanie pod narkozą. mój brat miał na żywca (tzn. niby jaieś tam znieczulenie psikaczem w gardło) i nie będę opisywać wrażeń lepiej zasnąć i nie wiedzieć
mnie męczy zgaga po słodyczach, a jadam je w ilościach hurtowych (np. dziś spożyłam cały tort urodzinowy, bo miałam 2 )

O matko kochana-to nawet mój ślubny tyle nie jada a ja myślełam, że jego nikt nie pobije.

Napisane przez ver_ona

zapomnialam napisac, ze po kolacji, a przed polozeniem do lozeczka idziemy siusiu, nastepne dopiero rano.
ps. wczoraj bylam w szoku, moje dziecko obudzilo sie kolo 24 i siedzialo na lozeczku wolajac mnie, a jak przyszlam to wolal e!e! normalnie az sie zdziwilam. nie palilam swiatla, rozebralam, poszlismy do lazienki i faktycznie zrobil siku. poprostu szok

WOW!!! Rewelacja!!

Dziewczyny, czy Wy też tak czasem macie, że zaczyna się Wam wydawać, żę Wasze dziecko jakoś odstaje tzn. gorzej od innych śpi, je, mówi itp i ogólnie jest jakieś mniej kumate a wszystkie dookoła to same bystrzaki, takie idealne dzieci jak z reklamy??
Jak Was czytam to zaczynam się zastanawiać nad tym ile błędów już popełniłam chcąc jak najlepiej a ile jeszcze popełnię.
Wasze dzieci tak pięknie usypiają a mój potrzebuje mojego cyca-wstyd się przyznać ale nie umiem go tego oduczyć.Żałuję, że nie chcial nigdy smoczka bo smoczka też trudno oduczyć ale ludzie nie patrzą dziwnie i nie komentują, doradzają, nabijają się...
Maks miał po urodzeniu bardzo wiotką krtań-kilka razy omal mi się nie udusił dlatego od początku spał z nami i niestety tak zostało.MA łóżeczko pzysunięte do naszego łóżka ale i tak zwykle ląduje u nas
Czy ja jestem taką beznadziejną matką czy może nie doczytałam o Waszych porażkach???
Niby słyszę dookoła, że Maks jest grzecznym, inteligentnym i niesamowicie sympatycznym szkrabem ale ...no właśnie...dziś znów odwiedziła nas córeczka sąsiadów-gada jak najęta, pieluchy już nie nosi, pięknie je (tylko pić nie chce), pięknie śpi (jak już uśnie o 23.00 lub póżniej) i generalnie jest niesamowicie rozgarnięta.A jest tylko 3 tygodnie starsza od MAksa.
A przecież ja tak bardzo się starałam robić wszystko idealnie, że nawet teściowie patrzyli czasem jak na nienormalną.Od początku czytałam bajki, słuchaliśmy muzyki, ćwiczyliśmy itp.Myślałam, że potrafie zastosować w życiu wszystkie te złote rady z książek, od lekarzy, psychologów itp.A jak przyszło co do czego to...lipa.Wszystko poszło się bujać bo taka już jestem, że za bardzo się wszystkim przejmuję.I to mnie chyba zgubiło.
Ale dość tego-jesli ktoś doczytał do tego momentu to podziwiam i przepraszam bardzo za zmarnowany czas.

Wygadała się (a właściwie wypisałam) ale jakoś wcale nie jest mi lepiej.Może jak się prześpie to mi trochę przejdzie.Buziaki

[kristi75]

witam
w końcu doczytałam
dziś u nas była paskudna pogoda zimno szaro i buro ciągle coś kapało z nieba
byłam dziś na zakupach
a do czytania was też zrobiłam sobie drinka /rum z colą /

Napisane przez anka1900

hello
Kristi to jest tak, że jak się siostrzenicy skończy macierzyński to nie chroni ją prawo i pracodawca może ciachnąć etat i zostanie na bruku, więc ma dwie możliwości , albo wychowawczy bezpłatny (lub zasiłek z MOPR jak są ubodzy ) lub zwolnienie przez pracodawcę i zasiłek z pośredniaka, cudów nie ma obie stony zawsze chcą zmniejszyć koszty , nie może sie jedynie sama zwolnić za porozumieniem ston bo to się nie opyla
przypomnialo mi się jeszcze, że jest taka opcja że jak się chce pracować na mniejszej części etatu, to pracodawca musi cię trzymać przez rok, tak jest chyba w nowych przepisach i nie może cię zwolnić przez rok, a potem to wiadomo jak bywa

ps. na wychowawczym się nie zwalnia pracownika, no chyba że cała firma idzie na bruk, tylko trzeba pamiętać, żeby w czasie złożyć podanie o urlop wych.

ja z podobnego powodu bryluję po wychowawczym już półtora roku, bo w związku że ze mnie ziemianka to nawet zasiłku bym nie dostała z pośredniaka , a tak mam ponad 400 zł na pampersy z MOPRU

u nas pogoda ok, korzystam z okazji i sama zapodałam pralce rzeczy do prania wczorajsze ładnie wyschło i czeka i mnie prasowanie,
jak mam wilgotną pogodę, to rozstawiam suszarkę na mieszkaniu, nie suszę w łazience bo tam mam gorszy przewiew i też by mi się kisiło

anka dzięki za odpowiedź
siostrzenica liczyła na wychowawcze bezpłatne //chciała by się jej lata liczyły ona jeszcze na studiująca
A czy są jakieś opłaty związane z pracownikiem na bezpłatnym wychowawczym
wybacz że jestem taka ciemna ale co to jest ten skrót - MOPR

Napisane przez anka1900

mam chyba wybrakowany model bo bez tego zabezpieczenia siurkowego
ale chodzi mi o to że jak nocnik jest niski to inaczej bobas nogi rozkłada, że nie mogę zmieścić siurka bo wyskakuje ,
a ten tron jest wyższy więc lepiej się to wszystko układa

hm to już sama nie wiem Veronko mam nakładkę, ale Miki woli książeczki czytać na nocniczku

anka te nocniki właśnie bez tego zabezpieczenia u chłopców się dopiero nie sprawdzają bo przy siuraniu siusiak się podnosi i wszystko ląduje obok nocnika a dokładniej na ubraniu

co do normalnego zwykłego nocnika /ja mam taki / chyba się nazywa kaczka ale mogę się mylić
przynajmniej ja to zauważyłam u Karolka że puki nie miał wyćwiczonego siadania na nocnik to dziwnie siadał że siusiak my wychodził na zewnątrz i musiałam za każdym razem poprawiać
ale jak juz to opanował to potrafi sam usiąść tak by siusiak był w środku

Napisane przez ver_ona

dlatego mowie, ze lepiej czesciej, a na krocej. pozniej sie dziecko przyzwyczaja, ze bajki czyta, bawi sie klockami i autkami na nocniku, a do srodka nic nie robi.

ja też tak robiłam i nadal robię jak posiedzi chwilę i nic nie zrobi i chce wstać to mu pozwalam ale wcześniej się pytam czy będzie robił za chwilkę zazwyczaj mówi że tak i wtedy go ubieram i sadzam po krótkiej chwili



co do rozpoczynania nauki sikania do nocnika
to też mi się wydaje że czekanie na ciepłe dni to tylko wymówka
wiem tez tak mówiłam aż w końcu tak rozsądnie to przemyślałam i stwierdziłam że cieplej ma w domu w okresie grzewczym niż na wiosnę bo czasem się nie pali i w domu chłodno podłoga zimna a gdy się pali to jest ciepła więc doszłam do wniosku że nie ma na co czekać



co do sikania na stojąco to Karolek nie chce tak sikać woli na siedząco
co do wysadzania rano po przebudzenia to nie wysadzam bo jestem za wielki leń i nie chce mi się


Judi gratulacje nowego autka


andape nie zadręczaj się takimi myślami
każde dziecko jest inne jedne się szybciej uczą jedne później
i wcale to nie oznacza że to dziecko co później załapuje niektóre czynności będzie takie przez resztę życia może być wręcz przeciwnie może być lepsze i sprytniejsze od tego dziecka co niby było dużo do przodu z rozwojem w wieku niemowlęcym i wczesno-przedszkolnym


aaa i doczytałam do końca i nie był to zmarnowany czas


A to że jest czas kiedy z różnych przyczyn rozpieszczamy za bardzo nasze pociechy to nic złego każdy się przecież kieruje tylko i wyłącznie dobrem i miłością
ale pamiętajmy o jednym że im wcześniej zaczniemy usamodzielniać dziecko tym lepiej i dla niego i dla nas

dobra idę już spać bo zaczynam smęcić
dobrej nocki

[Kasiulka22]

Napisane przez jowisz

ja budzik nastawiam na 8.20 bo inaczej spałabym przynajmniej godzinę dłużej,a Iga razem ze mną. a wtedy na 100% nici z jej drzemki

A ja dziś zostałam postawiona na nogi o 5 nie wiem jak przeżyję dzisiejszy dzień... jak mnie za chwilę zetnie

Tak w ogóle to bry babencje...

Może pójdę dziś wreszcie zrobić fotki do dowodu a zobaczę...

---------- Dopisano o 05:19 ---------- Poprzedni post napisano o 04:29 ----------

taaaaaaaaaa... u mnie z tym spaniem to chyba nie będzie normalnie córa mi właśnie zasnęła... ciekawe ile pośpi czy będzie drzemka, czy po prostu zacznie się słaniać o 17... osiwieję

[jowisz]

Napisane przez andape

Wasze dzieci tak pięknie usypiają a mój potrzebuje mojego cyca-wstyd się przyznać ale nie umiem go tego oduczyć.Żałuję, że nie chcial nigdy smoczka bo smoczka też trudno oduczyć ale ludzie nie patrzą dziwnie i nie komentują, doradzają, nabijają się...
Maks miał po urodzeniu bardzo wiotką krtań-kilka razy omal mi się nie udusił dlatego od początku spał z nami i niestety tak zostało.MA łóżeczko pzysunięte do naszego łóżka ale i tak zwykle ląduje u nas

To,że piszesz,że synek może odstawać od innych dzieci to bzdura

ale to wyżej to tylko twoje lenistwo kochana
to,że na początku tak było to jasna sprawa,że się bałaś,uważałaś jak mogłaś ale po paru miesiącach - czy też po czasie kiedy problem ustąpił - mogłaś go oduczyć
Moja Iga od urodzenia miała problem z kolkami - tak połykała powietrze w nadmiarze,że wybudzało ją non stop. Przez to moje 2-miesięczne dziecko spało przez pierwsze 7mcy swojego życia po 20-30min. jednym ciągiem w ciągu dnia,po czym budziło się z rykiem i było po drzemce (więc spała raptem 3 razy po ok. pół godziny)
Niestety w nocy było to samo (bo przecież piła przed snem i raz w nocy) - czasem nosiliśmy ją po 2 godziny i odbijaliśmy. I tak to trwało do momentu aż zaczęła często siadać, było męczarni pierwsze pół roku.

Ale jednak od początku nauczyłam ją spania samodzielnego (i wolałam biegać do niej pół nocy z mężem), i oduczyłam usypiania przy piersi (no bo jak się budziła przez ból brzucha co godzinę czasem w nocy to za każdym razem chciała przy cycku usnąć)

Tak więc kochana jeśli ci to przeszkadza to po prostu go odstaw i przecierp ileś tam dni przestawiania go Wbrew pozorom możesz mieć łatwiej niż my uczące niemowlaki bo Maksio już sporo rozumie (że np. piersi są chore itp.)


Dobra, koniec przydługiego, nudnego wymądrzania się Zwłaszcza,że sama mam grzechy lenistwa (pielucha,smok)

Dzień dobry, córa chrapie oczywiście, mnie skutecznie zbudził małż

[anka1900]

hello
ledwo widzę coś w mieszkaniu,
jakaś deszczowa chmura naszła i leje jak z cebra, to chyba nawet burza ciemno jak w d...e

Andape, co do cycka, hm to można karmić bardzo długo, tylko czemu to ma służyć, skoro i tak bobas jest zwykle najedzony ?
problem tkwi tylko w Tobie, chcesz karmić i tyle, bo wydaje Ci się że jesteś taka wtedy niezastąpiona
ale taki dwulatek raczej już nie potrzebuje aż takiej tej magicznej bliskości, chce już chodzić własnymi drogami
taka kolej rzeczy kochana i nic nie zmienisz
do kiedy zamierzasz karmić? aż pójdzie do przedszkola ? bo tak lubi sobie pociumkać dla smaku ?
dla mnie graniczną datą to jest tak karmienie max rok półtora, potem bobas wydaje mi się że już tego nie potrzebuje
przecież nie jest nigdzie powiedziane że rozstanie z cycem będzie katorgą
u mnie i Mikiego to była pestka, poprostu zamknęłam mleczarnie i Miki się nie dopominał
a karmiłam 14 m-cy, więc wydaje mi się, że przez tyle miesięcy co Miki załapał odporności to i tak w naddatku
a pomyślałaś o rodzinie jakby musiała zostać z małym to kto by wtedy wyciągał cyca? babcia czy dziadek
może wyjdedźcie z małżem na weekend bez dziecka to wtedy odcyckowanie ekspresem
każdy oczywiście ma swoje preferencje i znowu nie można tak ganić długokarmiących mam

Kristi , jakie koszty ? pracodawca nic nie płaci, jak pracownik jest na wychowawczym, składki ubezpieczeniowe płaci ZUS
a MOPR to miejski ośrodek pomocy rodzinie, jak ma się małe dochody na członka rodziny do płacą zasiłek na wychowawczym
dla mnie to dziwaczne tłumaczenia, bo jak ktoś znika na wychowawczy, to zwykle zatrudnia się osobę na zastępstwo i tyle, dwie osoby w sumie korzystają, bo jedna ma pracę na jakiś czas, a druga może zająć się dzieckiem
jak siostrzenica chce się zajmować dzieckiem to musi wziąć wychowawczy, a nie lądować w pośredniaku, po zwolnieniu przez pracodawcę
nie ma tu żadnej kwestii dogadania bo pracodawca MUSI się zgodzić na wychowawczy i tyle

[jowisz]

ooo,Ania wstała

porobiłam przelewy, wypisałam druczki na pocztę bo znów coś leci w świat. idę teraz pohałasować żeby dziecię me wstało

[anka1900]

ba Jowiszku
mam małego zegarynka co wstaje o 6
hm chyba też sie zapuściłam ostatnio w zakupach allegrowych
no normalnie nie widzę jakoś żadnej potrzeby
co najgorsze to i sprzedać za bardzo nie mam co
może poszperam w biustonoszowej szufladzie bo może coś mi się znudziło

[ver_ona]

Czesc.
Ja tylko na sek. - karmienie dziecka powyzej 1 roku zycia nie przynosi zadnych pozytecznych efektow. Nie ma juz dla nie go zadnej wartosci, co najwyzej emocjonalna z mama. Ale po co karmic, jak to juz w niczym nie pomaga??

[Judi21_84]

Napisane przez ver_ona

a codziennie bedziesz na dzialce? u nas nie bylo mokrych i smierdzacych kanap, tylko podloga

u nas też

Hello

Któraś tu mądrze napisała-czekanie na lato jest wymówką sama zaczęłam się zastanawiam co będzie jak lato będzie nieciekawe, będzie padało lub będzie chłodno... Jaki wtedy termin sobie wyznaczę. Pozatym jak wysadzałam co te 30 minut to przez cały dzień nie złapałam sików tylko raz.
i to że nasze dzieciaki robią do tej pory w pieluchy to tylko nasze lenistwo
Tymek też po nocy ma mokrą pieluchę Tylko po drzemce dziennej jest sucha.
Zresztą nie wiem czy pamiętacie aale u nas na początku też wiecznie ubranie posikane i to po kilka zmian dziennie...wtedy przerywałam i tak zaczynałam kilka razy. Jakoś tydzień temu pozstanowiłam że tym razem zaczynam i się nie dam. Tym razem się udało. Ale właśnie problem nie tkwił w tymku tylko we mnie.
Pisałam chaotycznie ale spałam godzinę, wybaczcie

U nas pada dośc mocno, wczoraj udało się pospacerować bo były taki dwugodzinne przerwy w opadach. dzisiaj na przerwy się nie zapowiada...

Idę po kafę...

[Anisia25]

heloł

ale tu ruch, normalnie mialam 2 strony do nadrobienia

Andape, kochana nie zadreczaj sie. Dziewczyny dobrze pisza, dwulatka wbrew pozorom latwiej teraz odstawic od nawyków i szybciej zakuma. Piter tez usypial w bujaku dlugo, albo lądował u nas w lozku. Dokladnie jeden dzien probowal protestowac bo za cholere nie chcial spac w lozeczku. Ale bylam nie ugieta. Ryczal 40 min po czym sie na mnie obrazil i usnal Obecnie po kapieli sam sie ryje do lozeczka i pije tam butelke, a potem w kilka minut zasypia. Nie bylo problemu. A z cycusiami tez latwo ci pojdzie, wystarczy ze wytlumaczysz ze sa chore i nie ma juz mleka. Moze ze dwa dni ci bedzie stwarzal a potem zapomni. Podobnie jest ze smoczkiem. Tez jestesmy na etapie oduczania. Obecnie ma go 5 min w buzi jak zasypia, potem mu wypada, a caly dzien lazi bez smoka. Dwa wieczory jak byl spiacy juz wymuszal, ale nie dostal smoczka. Uryczal sie, ale nastepnego dnia juz przestal o niego prosic. To naprawde latwiejsze teraz niz bylo rok temu

[anka1900]

o lala teraz to mi sie Marticia z Veronką mieszają po tych avatarch krajobrazowych

[ver_ona]

Napisane przez anka1900

o lala teraz to mi sie Marticia z Veronką mieszają po tych avatarch krajobrazowych

zmienilam, bo jak tak sobie patrze, to mi sie zeszloroczne wakacje przypominaja w HR

[Sosnowa]

Napisane przez ver_ona

jak bedzie pogoda...
ale jak juz pisalam, to moje zdanie, a kazda z nas tutaj ma inne

oj, no oczywiście! jak będzie całe lato zimne to nie będę czekała do jesieni. Ale uważam, że do czerwca jeszcze wytrzymam i nic się złego nie stanie.
Ja już raz prałam kanapę... a jak jej zabiorę pielucję, to na pewno będzie po nich gonić i nie ustrzege ich przed zasikaniem. na bank.

Zresztą nie obowiązkowej granicy ściągnięcia pieluchy, więc wymówka-niewymówka. Tydzień w te czy wewte mnie nie zbawi... Powtarzam - jak będzie brzydko, to spróbuje zorganizować to w domu, nie czekając na jesień.