Vademecum antykoncepcji!

[Metamfetaminax]

A ja głupia zawsze myślałam,że w czasie przerwy tabsy będą działać. Nie zdążyłam kupić nowego opakowania,więc zrobiłam przerwę 8 dniową. Nie pomijając stosunków w czasie przerwy jak i cały tydzień po przerwie(Bez zabezpieczenia).
A teraz się człowiek dowiaduje,że jego stosunku były niezabezpieczone.
Ale ta niewiedza boli.. Teraz tylko czekać na okres,który spóźnia się 2 dzień..

[pelna_sprzecznosci]

Następnym razem nie myśl, tylko po prostu przeczytaj ulotkę - to podstawa! Chyba w każdej jest napisane mniej więcej, że:

"Tabletki przyjmuje się zgodnie z kierunkiem strzałki na blistrze, aż wszystkie 21 tabletek zostanie przyjętych. Następnie, nie należy przyjmować tabletek przez 7 dni. Podczas tej 7-dniowej przerwy w przyjmowaniu tabletek (zwanej tygodniową przerwą) powinno wystąpić krwawienie. Krwawienie, zwane również krwawieniem z odstawienia, zwykle rozpoczyna się w 2. lub 3. dniu tygodnia przerwy. W 8. dniu po przyjęciu ostatniej tabletki Naraya (to znaczy po 7-dniowej przerwie), należy rozpocząć kolejny blister, nawet jeśli krwawienie nie zakończyło się. Oznacza to, że należy rozpocząć kolejny blister w tym samym dniu tygodnia, w którym rozpoczęło się wcześniejszy, oraz że krwawienie powinno co miesiąc występować w tych samych dniach. Jeśli przyjmuje się lek Naraya zgodnie ze wskazówkami, ochrona przed zajściem w ciążę istnieje również podczas 7-dniowego okresu przerwy w przyjmowaniu tabletek.".

Źródło: http://naraya.pl/index.php?s=31 .

Innymi słowy: przerwa jest zabezpieczona pod warunkiem, że na czas rozpocznie się kolejne opakowanie. W przeciwnym razie - jak już pisałam wczesniej - ostatnim bezpiecznym dniem jest ten, w którym przyjmie się ostatnią pigułkę. Nie chcę Cię straszyć, ale wydłużenie przerwy między opakowaniami jest chyba najpoważniejszym z wszystkich błędem w stosowaniu metody i niesie ze sobą największe ryzyko ciąży (tzn. większe niż np. zapomnienie pigułki w 3-cim tyg. lub chociażby stosowanie leków obniżających skuteczność). Pamiętam, że miałam dostęp do informacji mówiącej o tym, iż wg badań u kobiet, które nie rozpoczęły nowego opakowania na czas, do odblokowania owulki dochodziło średnio 8-9 dnia od przyjęcia ostatniej aktywnej tabletki (niestety, nie jestem obecnie w stanie podać źródła ;/). No cóż - mam nadzieję, że tym razem skończy się jedynie na strachu, ale na przyszłość radzę Ci porządnie przyswoić ABSOLUTNE PODSTAWY stosowanej metody! Btw, test najlepiej wykonać ok. 18-21 dni od ostatniego niezabezpieczonego stosunku, no chyba że wcześniej pojawi się krwawienie z odstawienia.

[czuupakabra]

Witam. podczas ostatniej wizyty ginekolog stwierdzila ze jednak moge brac tabletki i przepisala mi yaz. kazala mi przyjsc zanim skoncze pierwsze opakowanie by zobaczyc jak moj organizm na nie reaguje. zapisalam sie na 21.02 do dyspozycji mialam rowniez termin 28.02. spodziewalam sie ze okresu dostane ok 30.01 wiec tabletki skonczylabym przed 28 lutego. mam wszystkie objawy zblizajacej sie miesiaczki(bole plecow, lekko brzucha, humory itp.) jednak okresu brak. niewiem czy w takiej sytuacji nie przepisac sie na pozniejszy termin by miec wiecej czasu na zaobserwowanie ew.skutków ubocznych. Jezeli beda jeszcze terminy to moge przepisac sie w pon tylko nie wiem czy powinnam czy lepiej zostac przy dacie 21.02

[nicko]

Napisane przez mandragona

Kusi mnie zastrzyk antykoncepcyjny niestety tabletki skutecznie obciążyły mi wątrobę i musiałam z nich zrezygnować. Ginekolog zaproponował zastrzyk jednak sama nie wiem czy się decydować, podobno później są problemy z zajściem w ciążę po okresie "kwarantanny"odczekan ia, oczyszczenia organizmu - płodność zanika ?

Niestety przy problemach z wątrobą antykoncepcja hormonalna odpada, nie ma znaczenia czy to pigułka, plaster, zastrzyk czy implanty hormonalne. Jeśli chcesz odciążyć wątrobe to pozstają gumki lub wkładka miedziana.

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez kotkotek

Ponawiam pytanie

Nic, ciąży z tego nie będzie.

[Czarodziejka335]

Hej dziewczyny Mam nadzieję,że pomożecie
Zaczęłam brać tabletki Cilest w 10 dniu cyklu a nie prawidlowo 1 dnia to moje pierwsze opakowanie po ponad dwóch latach przerwy po ilu dniach zaczną działać?W necie znalazłam zbieżne informacje,że po 10 dniach albo,że dopiero przy drugim opakowaniu.
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez Czarodziejka335

Hej dziewczyny Mam nadzieję,że pomożecie
Zaczęłam brać tabletki Cilest w 10 dniu cyklu a nie prawidlowo 1 dnia to moje pierwsze opakowanie po ponad dwóch latach przerwy po ilu dniach zaczną działać?W necie znalazłam zbieżne informacje,że po 10 dniach albo,że dopiero przy drugim opakowaniu.
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź

Od drugiego opakowania jesteś bezpieczna, a teraz stosuj dodatkowe zabezpieczenie

[Czarodziejka335]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Od drugiego opakowania jesteś bezpieczna, a teraz stosuj dodatkowe zabezpieczenie

Dziękuję za odpowiedźCzyli jednak od drugiego opakowania
Teraz się zastanawiam czy mogło dojść do zapłodnienia gdyż kochaliśmy się z narzeczonym w 17 dniu cyklu dziś mam 25 dzień cyklu i od wczoraj bolą mnie piersi i nie wiem czy to na okres czy może ciąża?Wiem,że to nie wątek o ciąży,czy muszę przenieść pytanie?Czy mogę liczyć na odpowiedź?Będę wdzięczna za odzew

[kotkotek]

Napisane przez Czarodziejka335

Dziękuję za odpowiedźCzyli jednak od drugiego opakowania
Teraz się zastanawiam czy mogło dojść do zapłodnienia gdyż kochaliśmy się z narzeczonym w 17 dniu cyklu dziś mam 25 dzień cyklu i od wczoraj bolą mnie piersi i nie wiem czy to na okres czy może ciąża?Wiem,że to nie wątek o ciąży,czy muszę przenieść pytanie?Czy mogę liczyć na odpowiedź?Będę wdzięczna za odzew

Nie byłaś zabezpieczona więc możesz być w ciąży, może to skutek tabletek.

[kameliova]

Witajcie,

Mam problem z pigułkami anty i już zaczęłam głupieć. Może któraś z Was miała podobny problem i podpowie mi co robić...
Pigułki antykoncepcyjne zaczęłam brać w 2005 roku, początkowo ze względu na bardzo obfite i bolesne miesiączki oraz nieregularne cykle. Zaczęłam od Novynette, potem był Yasmin, Yasminelle, Cilest i na koniec Logest. Po pierwszych tabsach chodziłam tak wkur..., że bez kija nie podchodź, chisteryzowałam, nie dało się ze mną wytrzymać. Przy kolejnych w kółko bolał mnie brzuch i miałam problemy ze strony żołądka i wątroby, więc kolejnym pomysłem mojej ówczesnej pani ginekolog było Yasminelle. Też nie zdały egzaminu, nie pamiętam już dlaczego. Zmieniłam lekarza prowadzącego, dostałam kolejne tabletki - Cilest. Przez rok było ok, potem nagle, mimo braku zmian w diecie i trybie życia, zaczęłam łapać kilogramy wprost z powietrza. Pani dokto skwitowała ten stan jako normalny i zaleciła zmianę na Logest. I z tymi tabletkami właściwie było ok. Potem przyszedł moment bycia singielką, więc zrobiłam przerwę na mniej więcej 1,5 roku. Cykle znowu nieregularne, miesiączki długie i bolesne. Chodziłam od lekarza do lekarza, żadnej konkretnej diagnozy, może PCO, a może tarczyca - "nie wiem", "taka pani uroda" - to na ogół słyszałam.
Po 1,5 roku na horyzoncie pojawił się właściwy facet, zdecydowałam się na powrót antykoncepcji hormonalnej. W styczniu 2011, Pani doktor, do której wówczas uczęszczałam dała mi Logest, bo to były ostatnie tabletki, które brałam przed przerwą i teoretycznie "reagowałam" na nie dobrze. Na początku było super, żadnych poważniejszych skutków ubocznych. W lutym 2012 zaczęło się jednak coś dziać - pojawiły się plamienia w ostatnim tygodniu przyjmowania danego blistra tabletek. Efekt tego był taki, że plamienia+okres trwały łącznie prawie 2 tygodnie, skutecznie uprzykrzając mi życie. Poszłam po pomoc do kolejnego specjalisty i po zrobieniu badań (USG, poziom TSH i ogólne badania krwi) nic nie stwierdzono. Pan doktor nakazał mi zmienić tabletki na Triquilar (Logest był rzekomo za słaby dla mnie). Plamienia jednak nie ustały, do tego zaczęłam gubić włosy w zastraszającym tempie, pojawił się dramatyczny spadek libido, nerwowość, stany depresyjne i brak energii. W sierpniu 2012 udałam się do innego lekarza ginekologa celem zasięgnięcia opinii. Pani doktor stwierdziła, że mam ZNOWU (?!) źle dobrane tabletki (tym razem za wysokie stężenie hormonów) i zaleciła zmianę na Rigevidon. Przez pierwsze 2 miesiące - super, plamienia ustały. Poza zerowym, albo nawet i ujemnym libido i ogólnie spadkiem nastroju było ok. Niestety problem plamień wrócił. W ostatnim cyklu, plamienie zaczęło mi się 20 dnia przyjmowania tabletek i płynnie przeszło w okres. Łącznie plamię/krwawię już 10 dzień. Przez ostatnie 2 dni krwawienie było bardzo obfite, w porównaniu do wcześniejszych cykli, do tego doszły również bóle brzucha, kiepskie samopoczucie i krwawienie z nosa.
Jak tak dalej pójdzie, to moje życie erotyczne zaniknie całkowicie, a ja będę łysa i kwadratowa...

[ona1960]

A może po prostu antykoncepcja hormonalna nie jest dla Ciebie?
Ja bym na Twoim miejscu odstawiła tabletki po skończeniu opakowania i poszła do porządnego endokrynologa, wszystko dokładnie zbadała i szukała przyczyny. Objawów o których piszesz, szczególnie ta krew z nosa nie można od tak zbagatelizować. Skoro lekarze mówili że może PCO może tarczyca to warto je zbadać. Nie rozumiem jak mogli powiedzieć moze i tak to zostawić... Trzeba wszystko zbadać i postawić wreszcie prawidłową diagnozę. Inaczej faktycznie się wykończysz..

[paula78]

A może plastry? krążek ?
Jakieś chociażby podstawowe badania którys lekarz zalecił?

[kameliova]

@ona1960 Może rzeczywiście tak jest. Ale ja nie mam zaufania do innych metod antykoncepcyjnych - może to głupie, ale tak już mam.
@paula78 Prawdę mówiąc nie przypominam sobie, żebym choć raz miała zrobione badania hormonalne przed wypisaniem mi nowych pigułek. Pamiętam za to słowa jednego z lekarzy, który stwierdził, że "przepiszę Pani takie a takie tabletki, proszę przyjść do mnie za 3 miesiące, jak będzie dobrze to przy nich zostaniemy, jak coś będzie nie tak to zmienimy na inne i tak do skutku - za którymś razem może w końcu się uda". W trakcie przyjmowania tabletek na moją prośbę miałam robione i próby wątrobowe i poziom hormonów (np. prolaktyna, testosteron) - ale jak wyniki miały być miarodajne skoro badania robiłam nie przerywając przyjmowania tabletek (?!)

[nicko]

Napisane przez Czarodziejka335

Dziękuję za odpowiedźCzyli jednak od drugiego opakowania
Teraz się zastanawiam czy mogło dojść do zapłodnienia gdyż kochaliśmy się z narzeczonym w 17 dniu cyklu dziś mam 25 dzień cyklu i od wczoraj bolą mnie piersi i nie wiem czy to na okres czy może ciąża?Wiem,że to nie wątek o ciąży,czy muszę przenieść pytanie?Czy mogę liczyć na odpowiedź?Będę wdzięczna za odzew

Mogło ale nie musiało, hormony są uwalniane od 1wszej pigułki, po 7miu dniach prawidłowego stosowania pigułek jajeczko jest zablokowane, więc po 7miu dniach prawidłowego stosowania pigułek albo jest już po owulacji albo jest zablokowana.
Proponuje jednak test przed rozpoczęciem kolejnego opakowania.

[ona1960]

Koniecznie odstaw tabletki chociaż na miesiąc i zrób po tym czasie badania. A najlepiej po 2 misiącach, zeby hormony z tabletek nie zaburzały wyników. Ja kiedys tez brałam Cilest nie pasował mi lekarz zrobił badania dostałam Midiane ( odpowiednik yasminelle) i jest ok. Wcześniej leczyłam sie Diane 35 bo miałam zbyt wysoki poziom testosteronu. Badania to podstawa. Nie jesteś przecież królikiem doświadczalnym. A z źle dobranymi tabletkami nie ma żartów.

[chelseaa]

Napisane przez ona1960

A może po prostu antykoncepcja hormonalna nie jest dla Ciebie?
Ja bym na Twoim miejscu odstawiła tabletki po skończeniu opakowania i poszła do porządnego endokrynologa, wszystko dokładnie zbadała i szukała przyczyny. Objawów o których piszesz, szczególnie ta krew z nosa nie można od tak zbagatelizować. Skoro lekarze mówili że może PCO może tarczyca to warto je zbadać. Nie rozumiem jak mogli powiedzieć moze i tak to zostawić... Trzeba wszystko zbadać i postawić wreszcie prawidłową diagnozę. Inaczej faktycznie się wykończysz..

Wypróbuj inne metody, sprawdź sobie może kapturek naszyjkowy, jeśli hormony Ci nie służą

[kameliova]

@ona1960 Tak zrobię, dziękuję Jutro powinnam zacząć kolejne opakowanie tabletek, dzisiaj fartem udało mi się zapisać do ginekologa. Zobaczymy co powie...
@chelseaa Również dziękuję, poczytam, zapytam lekarza i może to będzie dla mnie dobre rozwiązanie.

[ona1960]

Mam nadzieję, że znajdziesz w końcu odpowiednią metodę antykoncepcji i wszystko sie wyjaśni. Nie ma to jak ten komfort psychiczny że w ciąże nieplanowaną nie zajdziesz, a i czujesz się przy tym świetnie Tego Ci życzę

[kameliova]

Dziękuję no niestety trafiłam na kolejnego lekarza, który potraktował mnie jak królika doświadczalnego. Nie dość, że wizyta trwała 5 minut, moje wszelkie obawy zostały wyśmiane, to jeszcze z sufitu wywróżył, że Rigevidon jest bee (bo to lek starej generacji) i po miesiącu przerwy mam zacząć brać Qlairę. I to będzie remedium na wszystkie moje problemy. A jak nie to, to może jeszcze Novaring coś zdziała, a jak też nie to "radź se dziewcze sama". Świetnie... ;/

[Chatul]

Napisane przez kameliova

Dziękuję no niestety trafiłam na kolejnego lekarza, który potraktował mnie jak królika doświadczalnego. Nie dość, że wizyta trwała 5 minut, moje wszelkie obawy zostały wyśmiane, to jeszcze z sufitu wywróżył, że Rigevidon jest bee (bo to lek starej generacji) i po miesiącu przerwy mam zacząć brać Qlairę. I to będzie remedium na wszystkie moje problemy. A jak nie to, to może jeszcze Novaring coś zdziała, a jak też nie to "radź se dziewcze sama". Świetnie... ;/

No cóż, nie ma żadnej metody dobierania tabletek antykoncepcyjnych (no, zwykle zaczyna się od słabszych tabletek, a potem przechodzi się do silniejszych, to tyle), więc stosuje się metodę chybił-trafił. Tabletki zmienia się dopóki nie trafi się na te, które nie powodują męczących skutków ubocznych. Czasem nie natrafia się na takie w ogóle – nie każdy organizm dobrze toleruje sztuczne hormony.

[kizdaM]

Hej dziewczyny, mam pytanie. Biorę Qlairę, ale zastanawiam się nad zmianą. Męczą mnie te krwawienia.plamienia, które zaczynają się jakoś w połowie opakowania i tak jest do samego końca opakowania ;/ wiem, że przez pierwsze 3-4 miesiące to się może zdarzyć, ale może jednak powinnam coś z tym zrobić. Dlatego też chcę zmienić tabsy. Ceny też jest trochę jednak za wysoka jak na studencki portfel ;p Wiem, że gin sam mi doradzi jakie tabletki mogą być lepsze. Ale zastanawiałam się czy wy możecie mi jakieś doradzić ?

[Chatul]

Napisane przez kizdaM

Hej dziewczyny, mam pytanie. Biorę Qlairę, ale zastanawiam się nad zmianą. Męczą mnie te krwawienia.plamienia, które zaczynają się jakoś w połowie opakowania i tak jest do samego końca opakowania ;/ wiem, że przez pierwsze 3-4 miesiące to się może zdarzyć, ale może jednak powinnam coś z tym zrobić.

A tabletki z którego opakowania teraz bierzesz?

Wiem, że gin sam mi doradzi jakie tabletki mogą być lepsze. Ale zastanawiałam się czy wy możecie mi jakieś doradzić ?

A co dałaby nasza porada? To i tak ginekolog zdecyduje które tabletki przepisze.
A dodatkowo nie ma żadnego sposobu na dobieranie tabletek – dobiera się je metodą chybił-trafił (zwykle zaczyna się od słabszych tabletek, a potem stopniowo przechodzi do mocniejszych, jeśli słabe się nie sprawdzą), więc wiele tutaj nie może takie doradzanie.

[kizdaM]

Napisane przez Chatul

A tabletki z którego opakowania teraz bierzesz?



A co dałaby nasza porada? To i tak ginekolog zdecyduje które tabletki przepisze.
A dodatkowo nie ma żadnego sposobu na dobieranie tabletek – dobiera się je metodą chybił-trafił (zwykle zaczyna się od słabszych tabletek, a potem stopniowo przechodzi do mocniejszych, jeśli słabe się nie sprawdzą), więc wiele tutaj nie może takie doradzanie.

Jestem pod koniec 3 opakowania. W piątek/sobotę powinnam dostać krwawienie, ale sama teraz nie wiem jak ja będę wiedziała, że to jest krwawienie, skoro praktycznie od 2 tyg. podczas oddawania moczu mam takie krwawienia jakby. Nie wiem czy to można nazwać normalnym plamieniem. Ciągle boli mnie podbrzusze tak jakbym miała normalny okres. Wykupiłam sobie 4-te opakowanie bo ostatnio byłam u gina żeby mi przepisał kolejne opakowania, a dzień po wizycie dostałam te krwawienia ;/ dlatego wykupiłam tylko jedno, miałam zamiar spr czy wszystko się unormuje, ale chyba mimo wszystko lepiej jest je zmienić. Czy się mylę ?

[madziara_07]

Napisane przez kizdaM

Wiem, że gin sam mi doradzi jakie tabletki mogą być lepsze. Ale zastanawiałam się czy wy możecie mi jakieś doradzić ?

kazdy organizm jest inny i kazdy inaczej reaguje na tabletki jednym moga pasowac takie a drugim juz inne. inna sprawa ze to sie zmienia, mi przez kilka lat pasowal Regulon teraz zmienilam na Cilest. jakie sa ich ceny w Polsce nie mam pojecia- tutaj dostaje za darmo

[Czarodziejka335]

Napisane przez nicko

Mogło ale nie musiało, hormony są uwalniane od 1wszej pigułki, po 7miu dniach prawidłowego stosowania pigułek jajeczko jest zablokowane, więc po 7miu dniach prawidłowego stosowania pigułek albo jest już po owulacji albo jest zablokowana.
Proponuje jednak test przed rozpoczęciem kolejnego opakowania.

Właśnie tak myślałam jak Ty nicko ale już sama nie wiem gdyż jeśli tabletki działają od drugiego opakowania to czy istnieje możliwość,że jajeczko zostało zablokowane już podczas pierwszego? jeśli zaczęłam brać dopiero 10dnia cyklu?Na test chyba jeszcze trochę za wcześnie bo minęło 12 dni ale najchętniej już bym go zrobiła bo ta niepewność jest okropna

[Czarodziejka335]

Nie wytrzymałam i zrobiłam test wyszedł negatywnie,została mi ostatnia tabletka z opakowania więc za dwa dni spodziewam się krwawienia.Poradźcie czy test wyszedł wiarygodnie?
Z góry dzięki za odpowiedzi

[Anemone]

Witam

Piszę, ponieważ potrzebuję opinii specjalisty.
Na wakacjach udałam się do ginekologa, aby otrzymać receptę na tabletki antykoncepcyjne.
Kiedy mi ją wydawał, wyraźnie zaznaczył, że co pół roku należy robić przerwy, ponieważ nie do końca wiadomo jak hormony wpływają na naszą płodność.

Tabletki brałam od września do grudnia. Teraz mam przerwę już drugi miesiąc, ponieważ i tak rzadko widuję się z TŻ, więc nie ma sensu.
Tak czy inaczej od następnego cyklu znowu będę brać tabletki. I teraz pytanie:
Jak to w końcu jest? Czy trzeba robić przerwy po 6 miesiącach przyjmowania hormonów? Czy raczej takie wahania hormonalne po prostu zaburzają gospodarkę hormonalną i sieją większe spustoszenie w organizmie, niż tabletki przyjmowane ciągle, np. przez rok?

Bardzo proszę o odpowiedź

[paula78]

Co lekarz to inna opinia.

[babie_lato]

Jak będziesz robić takie przerwy to zrobisz sobie burdel w organizmie.
Zmień ginekologa, bo zrobisz sobie krzywdę.

[Marwari]

Napisane przez babie_lato

Jak będziesz robić takie przerwy to zrobisz sobie burdel w organizmie.
Zmień ginekologa, bo zrobisz sobie krzywdę.

popieram

[Anemone]

Napisane przez babie_lato

Jak będziesz robić takie przerwy to zrobisz sobie burdel w organizmie.
Zmień ginekologa, bo zrobisz sobie krzywdę.

Napisane przez Marwari

popieram

I tak już do niego nie pójdę, bo się przeprowadziłam. Jedynie się cieszę, że mi dobre tabletki przepisał, bo nie spowodowały żadnych skutków ubocznych (no może poza tym, że schudłam i przytyć nie mogę ).

Czyli generalnie wprowadził mnie w błąd i rozsądniejszym rozwiązaniem jest stałe przyjmowanie tabletek, tak?