Selfie stick mamy, w trampkach juz biegamy, a Galileusza zaraz zamawiamy !!! 16 !!!

[Mustique]

Napisane przez gwiazdeczka26

Chipsy i krowki? Ciekawa kombinacja

Mowi sie, 'dobry zwyczaj-nie pozyczaj'. Ale to przekonasz sie na wlasnej skorze

a co jak jest zachcianka to nie wolno sie hamować

oddała jeszcze czekoladę przyniosła w podzięce...

[NibyNic]

Napisane przez gosia261282

Kasia ale za co ty go karzesz? Za to że ma taki a nie inny charakter?

Gosiu no to co mam zrobić? Pochwalic go ze nie daje się uciszyć? Powiedzieć ze od taki jest i tyle? Charakter nie tłumaczy tego ze on przeszkadza innym i nie szanuje pracy nauczyciela. On musi się nauczyć ze jest czas na zabawę na rozmowę i jest czas na prace w ciszy i nieprzeszkadzanie innym. Rozmawiam z nim dużo na ten temat ale to za mało. Patrzę ze kary tez juz nie robią na nim wrażenia.

[gosia261282]

Każdy wychowuje po swojemu.
Ja staram się nie karać, a wyciągać konsekwencje.
Kasia polecam książkę (muszę przeczytać po raz kolejny):

[NibyNic]

Napisane przez Mustique

ale to nie chodzi o to czy ta pani coś źle robi???... po prostu on potrzebuje widać inaczej; taki ma charakter, takie ma potrzeby. przecież nie wszystkie dzieci są identyczne, nie mają takich samych charakterów.. nie wiem, to moje zdanie, ale ja bym raczej dziecka nie karała za to... nie mam pojęcia jakbym z nim postępowała, co mówiła; ale chyba bym poradziła się psychologa...

No ale ja z nim byłam już u psychologa. Nic mi te wizyty nie dały. Trzy panie psycholog po rozmowach z moim synem miały mi do powiedzenia nie wiele ponadto ze to wspaniały chłopiec i gratulowaly mi ze tak dobrze wychowany a on dalej jak nie uważał tak nie uważa.

[Mustique]

wiem że byłaś.. a może potrzeba rozmowy ty- psycholog ,żeby rozgryźć jego zachowanie... żeby pomogła i pozwoliła nauczyć ciebie jak z nim postępować... w sumie sama nie wiem... też mam bardzo żywe dziecko, mające częstoswoje zdanie i nie umiejące dłużej wysiedzieć... ale do szkoły nam jeszcze trochę...

[NibyNic]

No ale to ze on nie może oglądać telewizji to jest właśnie konsekwencja tego ze rozmawiał w czasie zajęć.
Ja czytałam ta książkę i wiele innych poradników - wg nich to ja właściwie nie mam problemu i nie powinno go miec. Okey spoko - problemu nie ma ale to żadna przyjemność codziennie słyszeć "on znowu rozmawiał i trzeba było mu ciągle zwracać uwagę a reakcja była tylko chwilowa"

[yyahyoo]

Napisane przez NibyNic

No ale to ze on nie może oglądać telewizji to jest właśnie konsekwencja tego ze rozmawiał w czasie zajęć.
Ja czytałam ta książkę i wiele innych poradników - wg nich to ja właściwie nie mam problemu i nie powinno go miec. Okey spoko - problemu nie ma ale to żadna przyjemność codziennie słyszeć "on znowu rozmawiał i trzeba było mu ciągle zwracać uwagę a reakcja była tylko chwilowa"

Kasiu ja mam wrażenie, ze tutaj wina jest obopólna. On jest żywy i cięzko mu się skupić (tyle wrażeń, ze natychmiast musi sie ruszyc i podzielic z innymi tym) a z drugiej strony - nauczycielka - zeby nie wiem jak wspaniała i wykształcona.-tez ma ograniczoną cierpliwość, a łatwiej jesli wszystkie dzieciaki są spokojne i nie wymagają dodatkowej uwagi.

Mały sie stara, ale wiadomo - dzieci nie mają poczucia czasu - wiec jego pamięc jest krótka
z drugiej strony czy ta Pani odrobinkę nie przesadza? Moze warto nałożyć na to "filtr" i nie robic od razu szlabanu na wszystko a próbować podziałąc małymi krokami?
spróbuj czasem sama z nim popracowac - moze zauważysz kiedy łatwiej a kiedy trudniej mu sie skupic i bedzie Ci łatwiej okreslic jak nad tym zapanowac.. To, ze dziecko gada na zajęciach to standard - w tym wieku zwłaszcza

[gosia261282]

Kasia to nie jest konsekwencja, bo jaki ma związek telewizja z uważaniem na zajęciach? To, że pani jest smutna, bo syn nie uważa to jest konsekwencja.

Np jak dziecko pomaluje ścianę to konsekwencją nie bedzie zakaz wyjścia na dwór czy oglądania tv tylko to, że musi ją wyczyścić.

[NibyNic]

Napisane przez Mustique

wiem że byłaś.. a może potrzeba rozmowy ty- psycholog ,żeby rozgryźć jego zachowanie... żeby pomogła i pozwoliła nauczyć ciebie jak z nim postępować... w sumie sama nie wiem... też mam bardzo żywe dziecko, mające częstoswoje zdanie i nie umiejące dłużej wysiedzieć... ale do szkoły nam jeszcze trochę...

Spotkania te wyglądały tak ze ja zachodzilam sama na rozmowę. Mówiłam z czym nam problem jak reaguje na to. Ci robie jak on to przyjmuje. Psycholog potakiwala os czasu do czasu o coś zapytała. Później przeprowadzala rozmowę tylko z nim i potem znowu ze mną podsumowała wszystko. I tak trzy razy. Raz psycholog potem pedagog i na koniec terapeuta. Wszyscy mówili że mam zaufać sobie, jemu, naszym relacjom i intuicji. Ale czekam na ta opinie pisemną. Może tam się czegoś doczytam
Przepraszam ze Wam tak truje w kolko o tym samym ale dziś to już mi ze tak powiem "ręce opadły" i musiałam się wyglądać.

No zrobił kwiatki:

[Mustique]

śliczne te kwiatki... od serca, bo samemu robione...

[gosia261282]

Kasia kwiatki śliczne. A jak pytasz dlaczego nie uważa to co mówi?

[yyahyoo]

Napisane przez NibyNic

Spotkania te wyglądały tak ze ja zachodzilam sama na rozmowę. Mówiłam z czym nam problem jak reaguje na to. Ci robie jak on to przyjmuje. Psycholog potakiwala os czasu do czasu o coś zapytała. Później przeprowadzala rozmowę tylko z nim i potem znowu ze mną podsumowała wszystko. I tak trzy razy. Raz psycholog potem pedagog i na koniec terapeuta. Wszyscy mówili że mam zaufać sobie, jemu, naszym relacjom i intuicji. Ale czekam na ta opinie pisemną. Może tam się czegoś doczytam
Przepraszam ze Wam tak truje w kolko o tym samym ale dziś to już mi ze tak powiem "ręce opadły" i musiałam się wyglądać.

No zrobił kwiatki:

ładnie mu to wyszło

Kasiu chyba nie ma czegos takiego jak instrukcja obsługi dziecka
Żaden psycholog, czy inny ekspert nie powie jak zrobic, zeby dziecko było dokładnie takie jak chcesz - czasem za duzo instrukcji i porad wywołuje tylko frustrację. Moze czasami lepiej odpuścic troszke i pozwolić na brak "idealności"

[NibyNic]

Jasiu - ja z nim pracuje i to dość sporo ale on w domu jest jeden i nie ma do kogo zgadywać, kogo zaczepia. Jakby nic go nie rozprasza.
Ja mu nie daje embarga na tv bo usłyszałam ze jest niegrzeczny. My najpierw i tym rozmawiamy. pani mówi ze byli jej przykro bo jej przeszkadzał - on ją przeprasza. Potem przeprasza mnie, obiecuję ze juz się poprawi ze będzie skupiony. Następnego dnia jest to samo, sytuacja się powtarza. Trzeciego dnia jest to samo wtedy mu mowie ze rozmowy nie pomogły wiec nie będzie bajek. On mówi ze rozumie i ze się poprawi i zwykle się poprawia. No a teraz minął tydzień a zamiast poprawy jest coraz gorzej.

[NibyNic]

Napisane przez gosia261282

Kasia kwiatki śliczne. A jak pytasz dlaczego nie uważa to co mówi?

Z przed chwili:
"Dlaczego nie uważałes na zajeciach"
"Mamo bo miałem po prostu zły dzien"
"Od tygodnia masz zły dzień?"
"No mamo takie jest życie, nie wiesz?"
Czasami mówi ze musiał coś pilnie koledze powiedzieć. Innym razem, że tak mu pi prostu wyszło. A jeszcze innym ze sam nie wie.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez NibyNic

Spotkania te wyglądały tak ze ja zachodzilam sama na rozmowę. Mówiłam z czym nam problem jak reaguje na to. Ci robie jak on to przyjmuje. Psycholog potakiwala os czasu do czasu o coś zapytała. Później przeprowadzala rozmowę tylko z nim i potem znowu ze mną podsumowała wszystko. I tak trzy razy. Raz psycholog potem pedagog i na koniec terapeuta. Wszyscy mówili że mam zaufać sobie, jemu, naszym relacjom i intuicji. Ale czekam na ta opinie pisemną. Może tam się czegoś doczytam
Przepraszam ze Wam tak truje w kolko o tym samym ale dziś to już mi ze tak powiem "ręce opadły" i musiałam się wyglądać.

No zrobił kwiatki:

Kazdy musi sie czasem wygadac

Za to bedzie mistrzem w robieniu kwiatkow

Wyglada na to, ze robisz juz wszystko co tylko mozna. Mowisz, ze maly na ogol jest grzeczny, dobrze wychowany, uprzejmy... to juz jest bardzo duzo!!! Dobrze wychowujesz syna
Nikt nie jest idealny a juz zwlaszcza dzieci. Moze to wina pani, albo troche przesadza.

[evela28]

Napisane przez Mustique

nie... Krówki!

muszę jeszcze dzisiaj połazić po sklepach i prezent bratu kupić, bo ten grill to taki urodzinowy co kupić na 40 urodziny????

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

ja właśnie skończyłam to
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/67408...ey-moja-milosc

jak nie lubię romansów i innych romansideł to czytając ją uśmiałam sie do łez... fajnie się czyta!

mój brat dostał to (nie ode mnie)

Napisane przez NibyNic

Trzymajcie mnie po udusze swoje jedyne dziecko. Co za czort mi się trafił. Jest niegrzeczny w szkole. Niby jest uprzejmy, nie bije innych nie pyskuje używa zwrotów grzevznosciowych ale nie reaguje na uspokojenie jak zaczyna gadać to nie może przestać, wierci się, rozprasza, biega. Od tygodnia obiecuje mi ze juz będzie dobrze się zachowywał i z dnia na dzień jest gorzej. Dziś to przeszedł sam siebie i teraz siedzi i wykleja kwiatki dla pań na przeprosiny i jeszcze dyskutuje ze lepiej by było pójść i zerwać gałązki bzu niż samemu robić
Juz kilka razy robił kwiatki na przeprosiny. Pomysły mi się juz kończą na w miarę łatwe a u pani na biurku to już prawie bukiet stoi i wszystkie od mojego syna

hmm, nie wiem co możesz więcej zrobić, ale mi się wydaje że to pani powinna coś zrobić, bo to jej lekcje i ona sobie z nim nie radzi, u nas przesadzają do ławki z dziewczynką albo się siedzi samemu, albo z panią , stoi w kącie, ona jakoś reaguję czy tylko mówi, cicho,i skarży sie tobie. A robienie kwiatków to dobre ćwiczenie na skupienie.

Napisane przez Mustique

czipsy...

chłop mi powiedział że jestem dziwna albo naiwna... właśnie pożycxzyłam sąsiadce z piętra 30 złotych... znamy sie zwidzenia tylko; czasem ona mi odbiera kuriera, czasem ja jej, mówimysobie tylko "dzień dobry" a jej córka jak ma jakiś problem a jest sama zawsze może do mnie zapukać i jej pomagam... chłop mi powiedział że jestem naiwna, bo tych pieniędzy już nie zobaczę dziwna jestem???

dziwne to dla mnie jest że znacie się tylko z widzenia a ona przyszła w prośbę i oddaje ci dziecko pod opiekę, najważniejsze że oddała.

[magnolia79]

Uff... zaliczyłam kawkę. Lody i psychoterapię

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Zaraz was nadrobię.

[gosia261282]

Kasia no co zrobić, takie jest życie
Sorry, ale nie mogłam się powstrzymać.

Jestem może dziwne, ale wolę mieć dziecko żywe, gadatliwe, brojące niż cichego kujonka

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Mag na leżance u psychiatry byłaś?

[magnolia79]

Gosia niestety psychiatrzy nie podają lodów :p

[*misia*]

Dziękuję za tak mile przyjęcie witam Was kobietki i podziwiam bo tempo pisania macie extra szybkie. Ja głównie z pracy pisuje na wizażu bo tak mi najłatwiej. A coś o sobie napisać hmmmm.... 31 letnia Monika matka, żona i kobieta pracująca w sumie na wizażu to głównie na mamie z klasa siedziałam, ale że syn juz mi wyrósł to znalazłam cześć wizazu dla siebie. A jeszcze zauwazylam nick Kasi to doszłam do wniosku ze zaryzykuje i spytam czy nie szukacie nowej krwi do plotek.

[KarolinaK]

Napisane przez *misia*

Witajcie czy mogę się do Was dołączyć? Choć widzę, że to już "mocno" kolejna część wątku, ale przyznam że jakoś tak od niedawna potajemnie Was podczytuję to może i jakoś mnie przygarniecie do swego grona.

Witaj i opowiadaj cos o sobie .

Napisane przez NibyNic

Spotkania te wyglądały tak ze ja zachodzilam sama na rozmowę. Mówiłam z czym nam problem jak reaguje na to. Ci robie jak on to przyjmuje. Psycholog potakiwala os czasu do czasu o coś zapytała. Później przeprowadzala rozmowę tylko z nim i potem znowu ze mną podsumowała wszystko. I tak trzy razy. Raz psycholog potem pedagog i na koniec terapeuta. Wszyscy mówili że mam zaufać sobie, jemu, naszym relacjom i intuicji. Ale czekam na ta opinie pisemną. Może tam się czegoś doczytam
Przepraszam ze Wam tak truje w kolko o tym samym ale dziś to już mi ze tak powiem "ręce opadły" i musiałam się wyglądać.

No zrobił kwiatki:

Ładne kwiatki. Kasiu przykro mi ale w kwesti wychowania dzieci niewiele mam do powiedzenia niestety . Kiedyś pracowałam jako au pair trzy miesiace po studiach. Zajmowałam sie chłopcem 7 lat k dziewczynka 5 lat. Dziewczynka to był demon mały. Była bardzo niedobra dla mnie. Wymuszała, płakała, opowiadała o mnie w szkole bardzo niesympatyczne rzeczy, na szczescie nauczycielka znała ja lepiej ode mnie... Miałam jej po dziurki w nosie. Chłopiec był fajny bardzo sie polubiliśmy (az płakał jak odchodziłam) ale tak samo ciezko było mu sie skupić. Jak siadał do zadań to co kilka sekund wstawał i robił sobie przerwy i obiegał dom dookoła kilka razy w szkole tez nie mógł usiedzieć w jednym miejscu . Mama tez podejrzewała u niego ADHD ale w końcu stwierdzono ze zachowuje sie normalnie jak większość chłopców w tym wieku wiec sama zobaczysYsz

Gosia ale Ty dzisiaj sny miałaś. Chyba @ Ci sie daje we znaki...
Evela mieliście bardzo intensywny weekend.

Ja wreszcie wróciłam. Po szkole pojechałam z psami na specer a tak lało ze przemokłaś cała. Dobrze ze miałam kurtkę na przebranie w aucie. Od razu potem pojechaliśmy z psami do tego wielkiego centrum o którym Wam opowiadałam ze dopiero co odkryłam.
Zrobiłam zakupy i kupiłam sobie Hortencje. Muszę tylko dokupić ładna zupa donice i przede wszystkim poczytać co i jak sie z nia robi. Dostałam tez dzis ten kubeczek menstruacyjny ale on jest wieki Spodziewałam sie czegoście mniejszego .

No a książek nadal nie mam

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Uff... zaliczyłam kawkę. Lody i psychoterapię

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Zaraz was nadrobię.

ale że co?? my jak zwykle nic nie wiemy

[gosia261282]

Karolina śliczny kwiatek.
Z tymi książkami to przegięcie. Ja tyle nie czekałam na Merlina. A sledzisz przesyłkę? Wiesz gdzie jest teraz?

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

ale że co?? my jak zwykle nic nie wiemy

Ja tam też nic nie wiedziałam. Ale tak to jest ze w poniedziałki coś się dzieje. Dopiero jem obiadek... ;-)

[gwiazdeczka26]

Napisane przez *misia*

Dziękuję za tak mile przyjęcie witam Was kobietki i podziwiam bo tempo pisania macie extra szybkie. Ja głównie z pracy pisuje na wizażu bo tak mi najłatwiej. A coś o sobie napisać hmmmm.... 31 letnia Monika matka, żona i kobieta pracująca w sumie na wizażu to głównie na mamie z klasa siedziałam, ale że syn juz mi wyrósł to znalazłam cześć wizazu dla siebie. A jeszcze zauwazylam nick Kasi to doszłam do wniosku ze zaryzykuje i spytam czy nie szukacie nowej krwi do plotek.

Ile synek ma lat? A co za prace wykonujesz, jesli to nie tajemnica?

Napisane przez magnolia79

Uff... zaliczyłam kawkę. Lody i psychoterapię

Kawka i lody to juz prawie psychoteriapia Fajnie, ze milo spedzilas dzien.

Karola - sliczny kwiatek. 'Ladna zupa donica' to nie wiem gdzie sie kupuje

[Mustique]

Napisane przez evela28

mój brat dostał to (nie ode mnie)



dziwne to dla mnie jest że znacie się tylko z widzenia a ona przyszła w prośbę i oddaje ci dziecko pod opiekę, najważniejsze że oddała.

fajne... ale bratowa by mnie zabiła bo mój brat uwielbia piffko i po pracy se zawsze siądzie z tym napojem...

nie oddaje mi dziecko pod opiekę, tylko mała (lat 11-12) często zostaje sama w domu i jak coś jej się zepsuje, czy nie potrafi otworzyć drzwi kluczem i inne małe rzeczy to zawsze może do mnie przyjść i pomogę...

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

witaj Monika...

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

czy wy wiecie skąd wróciłam??? z biegania, a raczej z czołgania po parku ale mi aż dobrze się zrobiło...

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Kasia, z tego ci piszesz to masz bardzo fajnego, rezolutnego syna. I powiem Ci tylko tyle, że to co piszesz, te rozmowy i brak koncentracji to normalne u dzieci. On nie jest w tym względzie wyjątkowy . Mowię ci to ja, matka 21 letniego faceta, który kiedyś był małym chłopcem i trzynastolatka który zaczyna dojrzewać. Wierze w to, że nauczycielka jest świetna w tym co robi, ale ona też jest człowiekiem i chce mieć ciszę i spokój na zajęciach. Każdy w końcu lubi jak dzieci go słuchają. Mogę ci tylko tyle doradzić na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji innych rodziców. Nie przesadzaj z karami, niech bedą adekwatne do tzw przewinień. Im więcej kar tym niestety gorzej. Jedna kara jaka jest robienie kwiatków myśle, ze wystarczy . Dziecko na nie obojętnieje. A z drugiej strony bądź konsekwentna. I nie przejmuj sie tak. Twój syn nie robi nic złego. On sie uczy wspołżycia z innymi i norm społecznych, a jest dopiero na początku swojej nauki .

[NibyNic]

Dzięki dziewczyny. Popisalam sobie z Wami, przejechałem się rowerem i jakoś mi już lżej. Popatrzyłem tez dziś na innych chłopców na treningu i w sumie wole słyszeć ze się wierci i gadał na lekcji niż usłyszeć od niego "głupia krowo" a tak dziś rówieśnik mojego syna powiedział do mamy.

Mag pisz szybko co i jak bi ciekawość mnie zjada
Monika - ściągaj aplikację mobilną na telefon, dobrze Ci radze

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Gosia niestety psychiatrzy nie podają lodów :p

Nie? To dziwne
Może za to proszki jakieś dawał

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

Mały poszedł na drzemkę. Eryk ogląda bajkę. Obiad mam od wczoraj.
Poczytam.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/21632...a-z-balonikami

bardzo ciekawie sie zapowiada

Napisane przez evela28

w sumie to żadne atrakcje, w sobotę cały dzień na działce, dalszy ciąg montowania płotu, trochę opornie nam to idzie, bo a to coś nie pasuje a trzeba dorobić pomalować, ściany trochę się zmieniły, pokleili dziury, wszelkie nierówności, czyściłam okna jak gdzieś mi je zapaćkali, ogólnie to w tyg muszę je umyć porządnie i zakleić folią bo ciapkania będzie jeszcze dużo.
w niedzielę wybraliśmy się do Reserved, bo miałam zniżkę -40, tłum ludzi, jescze takiej kolejki do kasy nie widziałam, wszystko przebrane, brak rozmiarów, a najbardziej mi zależało na spodniach dla dziewczyn, koniec końców, kupiliśmy tam piżamy, stanik i młodsza jakieś dwie koszulki, a spodnie kupiliśmy z pepco. Potem działka, jeszcze trochę sprzątania, i wieczorem kawka u moich rodziców
a dziś od rana walczę z wirusem na kompie (udało się ) i doczekałam się w końcu zmiany opon.
teraz moze w koncu umyję gary

och ty pracusiu

Mus, ja kasy sąsiadom nie pożyczam, zasada żelazna...

Sama tez raczej nie pożyczam od nikogo, zdarza mi się raz na milion lat pożyczyć wtedy kiedy, np R nie zostawi mi kasy a tu kurier, albo bankomat zawali.... pożyczę wtedy tylko, jeśli wiem, ze za 5 min jestem w stanie zrobić komuś zwrotny przelew.

Kasia, a moze młodemu wyznacz jakieś nagrody. Np jesli 3 dni bedzie grzeczny w szkole, to...... zrobisz z nim to co lubi itp.... kino, rower, basen, lody....

misia - witaj!

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez yyahyoo

Nie? To dziwne
Może za to proszki jakieś dawał

chyba do prania

była u mnie psiapsiółka, anioł w ludzkiej skórze
pogadałyśmy sobie od serca!!!!!!
zeżarłyśmy po dwa pucharki lodów