Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[gagusia_1988]

Migotka tu masz link do tego czym się zajmuje http://www.wilczynskijacek.pl/uslugi.html.
Trafiłam do niego dzięki dziewczynie, którą pozanałam przez inne forum (po dwóch stratach szczęśliwie urodziła), poleciłam go również mojej znajomej która jest po dwóch stratach (leczona wcześniej u dr P, sugerowane wlewy bo szczepienia limfocytami dawcy nic nie dawały) i jest teraz w 22 tc

[201801291006]

Gagusia Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad dodatkowymi konsultacjami ,i szukam dobrego lekarza, opinii i itp. Zainteresował mnie temat profesora, o który piszesz, znalazłam właśnie na jego stronie :

Diagnostyka przyczyn poronień nawracających i powtarzających się niepowodzeń po procedurach „in vitro”, ze szczególnym naciskiem na przyczyny immunologiczne. Leczenie zaburzeń prowadzących do poronień, w tym ustalenie wskazań i kwalifikacja do alloimmunizacji (tzw. „szczepienie limfocytami męża”)

Podstawowa i immunologiczna diagnostyka przyczyn niepłodności małżeńskiej. Leczenie zaburzeń płodności w podstawowym zakresie (nie wykonujemy inseminacji domacicznych i procedur „in vitro”)

Z tym ze ja nigdy nawet nie byłam w ciąży, wiec nie wiem czy się kwalifikuje, bo widzę ze oni nacisk kładą na nawracające poronienia.
Hmm... Może się przejdę do Łodzi, zastanowię się.Dziękuje na info.

[justyna183]

Witam dziewczynki po przerwie świątecznej
Do niedzieli biorę marvelon i ruszamy na całego z drugim IVF Ale zastanawia mnie jedno: czy wizyta anastezjologiczna musi być odbyta przed każdą punkcją?

[iliybr]

Witam serdecznie
Od dłuższego czasu Was podczytuje i w końcu zdecydowałam się do Was dołączyć
Od lipca 2015r jestem pacjentką dr. P, do którego trafiłam dzięki znajomym którzy od maja 2015 cieszą się ze swojego największego szczęścia jakim jest śliczna córeczka

Po wykonaniu wszystkich zleconych badań przez dr.P jedyne co wyszło nie tak to podwyższona prolaktyna, która dzięki tabletką "Dostinex" została obniżona, a dwóch wymarzonych kreseczek nadal brak

Niestety sam dr. nie bardzo wie z jakiego powodu nie ma ciąży skoro wszystko "niby" jest oki, mąż żołnierzyki ma "bardzo" ok, wszystkie moje badania + HSG też ok, co miesiąc jest owulacja z dużym pęcherzykiem który pęka, macica idealna, gotowa na przyjęcie zarodka, dlatego z miesiąca na miesiąc coraz bardziej można zwariować ponieważ okres pojawia się jak w zegarku

Przez grudzień miałam przerwę w monitoringu, za 10 dni okres (który mam nadzieję że jednak się nie pojawi) ale gdyby czasem się pojawił to pod koniec stycznia 11-12 dc kolejny monitoring.... tak to u mnie w skrócie wygląda

ps. Dr. P jest obecnie na urlopie?


Dziewczynki 3mam za Was mocno kciuki aby dwie krechy szybko się pojawiły a jeszcze szybciej udało się utulić malutkie cudo w ramionach- tego Wam życzę .... każdej z osobna pozdrawiam

[chal]

Napisane przez GGI

Najważniejsze jest dobre nastawienie głowa do góry będzie dobrze,,, 3-mam kciuki mocno. Jak zaczniesz zastrzyki to będzie dopiero czas uciekać.

Bedzie co jest mi pisane dzieki za wsparcie

[GGI]

Napisane przez iliybr

Witam serdecznie
Od dłuższego czasu Was podczytuje i w końcu zdecydowałam się do Was dołączyć
Od lipca 2015r jestem pacjentką dr. P, do którego trafiłam dzięki znajomym którzy od maja 2015 cieszą się ze swojego największego szczęścia jakim jest śliczna córeczka

Po wykonaniu wszystkich zleconych badań przez dr.P jedyne co wyszło nie tak to podwyższona prolaktyna, która dzięki tabletką "Dostinex" została obniżona, a dwóch wymarzonych kreseczek nadal brak

Niestety sam dr. nie bardzo wie z jakiego powodu nie ma ciąży skoro wszystko "niby" jest oki, mąż żołnierzyki ma "bardzo" ok, wszystkie moje badania + HSG też ok, co miesiąc jest owulacja z dużym pęcherzykiem który pęka, macica idealna, gotowa na przyjęcie zarodka, dlatego z miesiąca na miesiąc coraz bardziej można zwariować ponieważ okres pojawia się jak w zegarku

Przez grudzień miałam przerwę w monitoringu, za 10 dni okres (który mam nadzieję że jednak się nie pojawi) ale gdyby czasem się pojawił to pod koniec stycznia 11-12 dc kolejny monitoring.... tak to u mnie w skrócie wygląda

ps. Dr. P jest obecnie na urlopie?


Dziewczynki 3mam za Was mocno kciuki aby dwie krechy szybko się pojawiły a jeszcze szybciej udało się utulić malutkie cudo w ramionach- tego Wam życzę .... każdej z osobna pozdrawiam

Witaj
Kurcze z tego co piszesz to wszytsko rewelka niektóre dziewczyny też tak tu mają niby żadnych przeszkód do zajścia w ciąże a II kresek brak... Sama nie wiem co gorsze brak bezradnośći czy postawienie się przy ścianie bo jaest mega problem... to takie szukanie igły w stogu siana.... Kurka tylko brakuje jeszcze stałego tekstu lekarzy typu ... to musi być przez głowe proszę sie nie spinać i nie myśleć o tym
mimo wszystko życze aby nie pojawił sie okres

[kamilamimila]

Napisane przez justyna183

Witam dziewczynki po przerwie świątecznej
Do niedzieli biorę marvelon i ruszamy na całego z drugim IVF Ale zastanawia mnie jedno: czy wizyta anastezjologiczna musi być odbyta przed każdą punkcją?

Tak,niestety,musi byc przed kazda punkcją,bo ja mialam dwa in vitro w odstępie 1,5 miesiąca i musialam robic badanie u anestezjologa,im chodzi zapewne o kase ale oni musza tego pilnować,bo narkoza jednak to bezpieczeństwo pacjenta,musza wiedzieć,ze wszystko jest w porządku.

[justyna183]

Szkoda ale bardzo Ci dziękuję za odpowiedź

[kamilamimila]

Napisane przez gagusia_1988

Migotka tu masz link do tego czym się zajmuje http://www.wilczynskijacek.pl/uslugi.html.
Trafiłam do niego dzięki dziewczynie, którą pozanałam przez inne forum (po dwóch stratach szczęśliwie urodziła), poleciłam go również mojej znajomej która jest po dwóch stratach (leczona wcześniej u dr P, sugerowane wlewy bo szczepienia limfocytami dawcy nic nie dawały) i jest teraz w 22 tc

ale ta znajoma jest w ciąży naturalnej czy in vitro?U tego profesora?A wiesz jakie miala allo mlr?Zerowe?

[kamilamimila]

Napisane przez chal

Jazzjaz mam nadzieje ze ja bede podchodzic niebawem do in vitro, jestem juz na antykach czekam tylko na informacje czy klinika bedzie miala kase, z jednej strony chialabym zeby to sie juz dzialo a z drugiej boje sie ze nic z tego ni bedzie

A Ty będziesz podchodzić do refundowanego in vitro?U Dr P?Czy odstapilabys mi hormony,gdyby Ci zostały ,a jeszcze byly ważne?Bo ja mam nie refundowane i bardzo drogie.

[kamilamimila]

Napisane przez GGI

oooo Dr Ci mówił że w Kwietniu wwyjeżdża??? to potwierdzona informacja?

Tak,mowi mi o tym dwa razy,rozmawiając ze mna o ewentualnym terminie kolejnego zabiegu,wyjeżdża 9 kwietnia,na dluzej sle nie zapytalam na jak dlugo,bo wiedzialam,ze jeśli w ogole podejdę to wcześniej,w lutym albo marcu.

[justyna183]

Kamilko, ja zaczynam w przyszłym tygodniu, więc gdyby mi cokolwiek zostało - chętnie Ci dam

[201801291006]

Iliybr witamy Cię ale fajnie ze coraz więcej nas tutaj jest, zaczyna pisać, bo poczytuje nas z pewnością dużo dużo więcej No to walczymy. Tak, dr jest na urlopie, wraca 11 stycznia prawdopodobnie.

[iliybr]

Napisane przez GGI

Witaj
Kurcze z tego co piszesz to wszytsko rewelka niektóre dziewczyny też tak tu mają niby żadnych przeszkód do zajścia w ciąże a II kresek brak... Sama nie wiem co gorsze brak bezradnośći czy postawienie się przy ścianie bo jaest mega problem... to takie szukanie igły w stogu siana.... Kurka tylko brakuje jeszcze stałego tekstu lekarzy typu ... to musi być przez głowe proszę sie nie spinać i nie myśleć o tym
mimo wszystko życze aby nie pojawił sie okres

GGI "nie" dziękuję hehe a ten tekst też już słyszałam, że stres, że to przez "głowę" że za duża spinka itp.... ale również uważam że brak konkretnej diagnozy jest najgorsze Jedna moja koleżanka miała problem z tarczycą- wyleczona ciach i dzidzi, kolejna miała torbiele- usunięte ciach i dzidzi, przykładów mogę mnożyć i chociaż bardzo się cieszę z ich szczęścia zawsze czuje ból w sercu"dlaczego mnie nie może się udać tym bardziej że "podobno" wszystko jest oki" Myślałam o inseminacji bo to kolejny krok jak się nie udaje, ale dr P troszkę zbił mnie z tropu bo powiedział ze zdziwieniem że skoro mąż jest oki to on nie wie czy jest sens, ale jak chce to on nie widzi przeciw wskazań żeby spróbować.... więc bądź tu mądry człowieku


migotkaaa dziękuję bardzo za miłe przyjęcie i za informację co do terminu powrotu dr P

[201801291006]

Iliybr możesz spróbować iui, lecz na moim przykładzie widać ze skuteczność jest marna Ale łapiemy się czego się tylko da

[chal]

Napisane przez kamilamimila

A Ty będziesz podchodzić do refundowanego in vitro?U Dr P?Czy odstapilabys mi hormony,gdyby Ci zostały ,a jeszcze byly ważne?Bo ja mam nie refundowane i bardzo drogie.

Tak podchodze do refundowanego u dr P jesli mi cos zostanie to jasne ze tak

[gagusia_1988]

Napisane przez migotkaaa_83

Gagusia Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad dodatkowymi konsultacjami ,i szukam dobrego lekarza, opinii i itp. Zainteresował mnie temat profesora, o który piszesz, znalazłam właśnie na jego stronie :

Diagnostyka przyczyn poronień nawracających i powtarzających się niepowodzeń po procedurach „in vitro”, ze szczególnym naciskiem na przyczyny immunologiczne. Leczenie zaburzeń prowadzących do poronień, w tym ustalenie wskazań i kwalifikacja do alloimmunizacji (tzw. „szczepienie limfocytami męża”)

Podstawowa i immunologiczna diagnostyka przyczyn niepłodności małżeńskiej. Leczenie zaburzeń płodności w podstawowym zakresie (nie wykonujemy inseminacji domacicznych i procedur „in vitro”)

Z tym ze ja nigdy nawet nie byłam w ciąży, wiec nie wiem czy się kwalifikuje, bo widzę ze oni nacisk kładą na nawracające poronienia.
Hmm... Może się przejdę do Łodzi, zastanowię się.Dziękuje na info.

Myślę, że warto przemyśleć temat
Ja byłam u niego 2 razy.
1 - na którym zbadał, przeglądnął badania i zlecił nowe (były to w sumie 3 badania)
2 - rozpisał schemat postępowania przed ciążą i po zajściu w ciążę.. wypisał też receptę, żeby w razie ciąży mieć leki "pod ręką"
No i ze względu na dużą odległość, czas dojazdu i koszty zaproponował, żeby znaleźć lekarza bliżej miejsca zamieszkania, który zastosuje się do schematu postępowania..

Kamila koleżnka zaszła w ciążę naturalnie.. Allo mlr miała O, 2 razy szczepiona limfocytami męża, 2 razy limfocytami dawcy (2 razy trafiła na złego dawcę) ale zielonego światła nigdy nie dostali od dr P ... Szczepiona u dr S....

[BeataAmelka]

Napisane przez iliybr

GGI "nie" dziękuję hehe a ten tekst też już słyszałam, że stres, że to przez "głowę" że za duża spinka itp.... ale również uważam że brak konkretnej diagnozy jest najgorsze Jedna moja koleżanka miała problem z tarczycą- wyleczona ciach i dzidzi, kolejna miała torbiele- usunięte ciach i dzidzi, przykładów mogę mnożyć i chociaż bardzo się cieszę z ich szczęścia zawsze czuje ból w sercu"dlaczego mnie nie może się udać tym bardziej że "podobno" wszystko jest oki" Myślałam o inseminacji bo to kolejny krok jak się nie udaje, ale dr P troszkę zbił mnie z tropu bo powiedział ze zdziwieniem że skoro mąż jest oki to on nie wie czy jest sens, ale jak chce to on nie widzi przeciw wskazań żeby spróbować.... więc bądź tu mądry człowieku


migotkaaa dziękuję bardzo za miłe przyjęcie i za informację co do terminu powrotu dr P

Witaj
A miałaś robiona laparoskopie?
Bo ja np.miałam hsg wszystko super, kontrast przeszedł. Następnie dwie ciąże biochemiczne...po pół roku Laparoskopia i diagnoza: oba jajowody niedrożne.

[iliybr]

Napisane przez BeataAmelka

Witaj
A miałaś robiona laparoskopie?
Bo ja np.miałam hsg wszystko super, kontrast przeszedł. Następnie dwie ciąże biochemiczne...po pół roku Laparoskopia i diagnoza: oba jajowody niedrożne.

BeataAmelka no właśnie laparoskopii jeszcze nie miałam i przyznam szczerze że raz dr. P o niej wspomniał, ale jak usłyszałam że na kilka dni do szpitala+ znieczulenie całkowite to strach pożarł mnie żywcem - bo ja z tych panikar jestem w październiku b.r jak dr. wysłał mnie na rezonans przysadki mózgowej aby sprawdzić czy nie mam czasem gruczolaka przez taki wysoki poziom prolaktyny to zemdlałam od razu po wbiciu wenflonu (zresztą który miałam pierwszy raz w życiu) i zawsze przy sytuacjach z igłami słyszę to samo "to jak pani kiedyś będzie rodzić???".... oczywiście jak temat laparoskopii wróci to ją pewnie zrobię ale póki co żyję jeszcze malutką nadzieję że tylko ta prolaktyna jest przyczyną i że w końcu się uda

migotkaaa_83 nic innego nie zostaje jak tylko próbowanie A ile miałaś prób iui jeśli można wiedzieć?

[201801291006]

Iliybr to jaką wysoka Ty masz prolaktynę?
3 iui miałam, po laparoskopii bezpośrednio.

[kamilamimila]

Napisane przez iliybr

BeataAmelka no właśnie laparoskopii jeszcze nie miałam i przyznam szczerze że raz dr. P o niej wspomniał, ale jak usłyszałam że na kilka dni do szpitala+ znieczulenie całkowite to strach pożarł mnie żywcem - bo ja z tych panikar jestem w październiku b.r jak dr. wysłał mnie na rezonans przysadki mózgowej aby sprawdzić czy nie mam czasem gruczolaka przez taki wysoki poziom prolaktyny to zemdlałam od razu po wbiciu wenflonu (zresztą który miałam pierwszy raz w życiu) i zawsze przy sytuacjach z igłami słyszę to samo "to jak pani kiedyś będzie rodzić???"....:brzyd al: oczywiście jak temat laparoskopii wróci to ją pewnie zrobię ale póki co żyję jeszcze malutką nadzieję że tylko ta prolaktyna jest przyczyną i że w końcu się uda

migotkaaa_83 nic innego nie zostaje jak tylko próbowanie A ile miałaś prób iui jeśli można wiedzieć?

Sluchaj,a co Ci wyszlo w tym rezonansie?Masz tego gruczolaka?Ja tez mam wysoka prolaktyne ale Dr nie kazal mi robic rezonansu,a ha sie zastanawiam czy nie pojsc.To Dr P Ci kazal?

[iliybr]

Napisane przez migotkaaa_83

Iliybr to jaką wysoka Ty masz prolaktynę?
3 iui miałam, po laparoskopii bezpośrednio.

Zakres: 4,79-23,30

W lipcu miałam:
wynik: 94,04 po MCP 379,30 czyli H (wysoka)
W listopadzie:
wynik: 4,31 po MCP 6,67 czyli L (niska)

więc obecnie minimum poniżej normy ale dr powiedział że jest oki bo działa i zmniejszył mi dawkę na 1.4 tabletki.

kamilamimila z rezonansu mi nic nie wyszło więc wszystko w porządku, gruczolaka na szczęście brak, skierowanie dostałam od dr. P. ale żeby nie płacić 700 zł poszłam po skierowanie do neurologa i gdy zobaczyła moje wyniki (te z lipca) to powiedziała że i tak nie są takie złe bo ona widziała o wiele gorsze i że i tak nic mi z rezonansu pewnie nie wyjdzie, ale jak tak bardzo chce to skierowanie na rezonans to ona mi da, więc napisała "pilne" i na termin czekałam tylko 2 miesiące bo jakbym nie miała "pilne" to czekałabym ok 9 miesięcy.
Może Twoja prolaktyna nie jest aż tak wysoka jak była moja, dlatego dr. P nie dał Ci skierowania - chociaż ja się cieszę że poszłam przynajmniej wykluczyłam kolejną rzecz

[kamilamimila]

Napisane przez iliybr

Zakres: 4,79-23,30

W lipcu miałam:
wynik: 94,04 po MCP 379,30 czyli H (wysoka)
W listopadzie:
wynik: 4,31 po MCP 6,67 czyli L (niska)

więc obecnie minimum poniżej normy ale dr powiedział że jest oki bo działa i zmniejszył mi dawkę na 1.4 tabletki.

kamilamimila z rezonansu mi nic nie wyszło więc wszystko w porządku, gruczolaka na szczęście brak, skierowanie dostałam od dr. P. ale żeby nie płacić 700 zł poszłam po skierowanie do neurologa i gdy zobaczyła moje wyniki (te z lipca) to powiedziała że i tak nie są takie złe bo ona widziała o wiele gorsze i że i tak nic mi z rezonansu pewnie nie wyjdzie, ale jak tak bardzo chce to skierowanie na rezonans to ona mi da, więc napisała "pilne" i na termin czekałam tylko 2 miesiące bo jakbym nie miała "pilne" to czekałabym ok 9 miesięcy.
Może Twoja prolaktyna nie jest aż tak wysoka jak była moja, dlatego dr. P nie dał Ci skierowania - chociaż ja się cieszę że poszłam przynajmniej wykluczyłam kolejną rzecz

moja prolaktyna byla bardzo wysoka,ponad 100,a Dr mowil,ze to jeszcze Malo.Teraz musze zbadać znowu,biore Norprolac,bo na mnie Dostinex nie dzialal,Norprolac dziala super,obniza,tylko na jedna wadę,jest bardzo drogi,bo 120 zl za 1 opakowanie,w najtańszej aptece.Dr mi,mowil,ze jedli będzie gruczolak to i tak to nic nie zmieni,bo leczy sie go lekami,tymi samymi,a rzadko sie robi operację,jak juz jest bardzo duży.Teraz,jak zapytalam o,prolaktyne,powiedział zebym zbadala sobie po obciążeniu ,to będzie wiadomo czy jest gruczolak,dziwne,bo wcześniej mi mowil zeby tego z obciążeniem nie robic,bo to nic nie da,teraz mowi inaczej,to zrobie.A to sie wypija jakis plyn niedobry?

[kamilamimila]

Napisane przez migotkaaa_83

Iliybr to jaką wysoka Ty masz prolaktynę?
3 iui miałam, po laparoskopii bezpośrednio.

Ja tez mialam,3 IUI zaraz po laparoskopii,wtedy Dr powiedział,ze wiecej nie ma sensu,ze teraz zostaje tylko in vitro.

[kamilamimila]

[QUOTE=kamilamimila;540075 39]moja prolaktyna byla bardzo wysoka,ponad 100,a Dr mowil,ze to jeszcze Malo.Teraz musze zbadać znowu,biore Norprolac,bo na mnie Dostinex nie dzialal,Norprolac dziala super,obniza,tylko na jedna wadę,jest bardzo drogi,bo 120 zl za 1 opakowanie,w najtańszej aptece.Dr mi,mowil,ze jedli będzie gruczolak to i tak to nic nie zmieni,bo leczy sie go lekami,tymi samymi,a rzadko sie robi operację,jak juz jest bardzo duży.Teraz,jak zapytalam o,prolaktyne,powiedział zebym zbadala sobie po obciążeniu ,to będzie wiadomo czy jest gruczolak,dziwne,bo wcześniej mi mowil zeby tego z obciążeniem nie robic,bo to nic nie da,teraz mowi inaczej,to zrobie.A to sie wypija jakis plyn niedobry?Jeszcze sie zastanawiam czy to badanie z obciążeniem ma sens jak biore leki na prolaktynę ale chyba,bo Dr przecież wie,ze je biorę.

[iliybr]

[QUOTE=kamilamimila;540075 83]

Napisane przez kamilamimila

moja prolaktyna byla bardzo wysoka,ponad 100,a Dr mowil,ze to jeszcze Malo.Teraz musze zbadać znowu,biore Norprolac,bo na mnie Dostinex nie dzialal,Norprolac dziala super,obniza,tylko na jedna wadę,jest bardzo drogi,bo 120 zl za 1 opakowanie,w najtańszej aptece.Dr mi,mowil,ze jedli będzie gruczolak to i tak to nic nie zmieni,bo leczy sie go lekami,tymi samymi,a rzadko sie robi operację,jak juz jest bardzo duży.Teraz,jak zapytalam o,prolaktyne,powiedział zebym zbadala sobie po obciążeniu ,to będzie wiadomo czy jest gruczolak,dziwne,bo wcześniej mi mowil zeby tego z obciążeniem nie robic,bo to nic nie da,teraz mowi inaczej,to zrobie.A to sie wypija jakis plyn niedobry?Jeszcze sie zastanawiam czy to badanie z obciążeniem ma sens jak biore leki na prolaktynę ale chyba,bo Dr przecież wie,ze je biorę.

Ja robiłam prolaktynę po obciążeniu za pierwszym i za drugim razem bo mnie akurat dr. P powiedział że lepszy jest "obraz" tego wszystkiego, więc tak zrobiłam.
Badanie wygląda tak:
*pobranie krwi
*zażycie małej (chyba) żółtej tableteczki
* po równiej godzinie pobranie krwi po raz drugi- i na tym koniec Koszt ok 55 zł w "Diagnostyce".

ps. "Dostinex" też nie jest tani za 8 tabletek w najtańszej aptece płaciłam ok 140 zł.

[kamilamimila]

[QUOTE=iliybr;54007746]

Napisane przez kamilamimila

Ja robiłam prolaktynę po obciążeniu za pierwszym i za drugim razem bo mnie akurat dr. P powiedział że lepszy jest "obraz" tego wszystkiego, więc tak zrobiłam.
Badanie wygląda tak:
*pobranie krwi
*zażycie małej (chyba) żółtej tableteczki
* po równiej godzinie pobranie krwi po raz drugi- i na tym koniec Koszt ok 55 zł w "Diagnostyce&quot ;.

ps. "Dostinex" też nie jest tani za 8 tabletek w najtańszej aptece płaciłam ok 140 zł.

Dziekuję.Tak,wiem,ze Dostinex jest drogi,Dr ostatnio mowil,ze teraz jest na refundacje,to tańszy,wcześniej kosztował chyba ponad 300 zl,to teraz polowe,tylko jego sie bierze co pare dni z tego co pamiętam,a Norprolac codziennie,nie moge niestety brac Dostinexu,jak na niego przeszlam to prolaktyna mi wzrosla bardzo,to tak jakby w ogole na mnie nie działała,dziwne.Po Bromergonie czulam sie fatalnie i stracilam przytomność,to tylko Norprolac moge brac.A przez ta godzinę nie wolno jesc oczywiscie,bo to sie robi na czczo?Od czasu in vitro mam problemy z oddawaniem,krwi,slabo mi sie robi,jak mi w Macierzyństwie pobrali 4 fiolki to do domu nie bylam w stanie wrocic przez 3 godziny,a bez jedzenia jeszcze gorzej.Jakos wytrzymam moze.

[jazzjazz]

Napisane przez gagusia_1988

Migotka tu masz link do tego czym się zajmuje http://www.wilczynskijacek.pl/uslugi.html.
Trafiłam do niego dzięki dziewczynie, którą pozanałam przez inne forum (po dwóch stratach szczęśliwie urodziła), poleciłam go również mojej znajomej która jest po dwóch stratach (leczona wcześniej u dr P, sugerowane wlewy bo szczepienia limfocytami dawcy nic nie dawały) i jest teraz w 22 tc

gagusia, po przejrzeniu stronki przyznam że mnie też zainteresował sposób myślenia dr,W
Napewno będę mieć na uwadze Dr. Wilczyńskiego z Łodzi, faktycznie w tej sprawie nie ma 'odległości' .Dzięki że o nim napisałaś i o sobie !



---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez iliybr

Witam serdecznie
Od dłuższego czasu Was podczytuje i w końcu zdecydowałam się do Was dołączyć
Od lipca 2015r jestem pacjentką dr. P, do którego trafiłam dzięki znajomym którzy od maja 2015 cieszą się ze swojego największego szczęścia jakim jest śliczna córeczka

Po wykonaniu wszystkich zleconych badań przez dr.P jedyne co wyszło nie tak to podwyższona prolaktyna, która dzięki tabletką "Dostinex" została obniżona, a dwóch wymarzonych kreseczek nadal brak

Niestety sam dr. nie bardzo wie z jakiego powodu nie ma ciąży skoro wszystko "niby" jest oki, mąż żołnierzyki ma "bardzo" ok, wszystkie moje badania + HSG też ok, co miesiąc jest owulacja z dużym pęcherzykiem który pęka, macica idealna, gotowa na przyjęcie zarodka, dlatego z miesiąca na miesiąc coraz bardziej można zwariować ponieważ okres pojawia się jak w zegarku

Przez grudzień miałam przerwę w monitoringu, za 10 dni okres (który mam nadzieję że jednak się nie pojawi) ale gdyby czasem się pojawił to pod koniec stycznia 11-12 dc kolejny monitoring.... tak to u mnie w skrócie wygląda

ps. Dr. P jest obecnie na urlopie?


Dziewczynki 3mam za Was mocno kciuki aby dwie krechy szybko się pojawiły a jeszcze szybciej udało się utulić malutkie cudo w ramionach- tego Wam życzę .... każdej z osobna pozdrawiam

liybr ,Witaj!
Super że forum tętni życiem!
Może faktycznie laparo okaże się rozwiązaniem problemu. Wielu dziewczyną pomogło .Ja osobiście też podczas udrażniania miałam niedrożne , kontrast przeszedł ale mój obecny dr.twierdzi że nie są drożne i powinna być laparo wówczas ,bo teraz jestem w programie ivf.



---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:32 ----------

Napisane przez chal

Jazzjaz mam nadzieje ze ja bede podchodzic niebawem do in vitro, jestem juz na antykach czekam tylko na informacje czy klinika bedzie miala kase, z jednej strony chialabym zeby to sie juz dzialo a z drugiej boje sie ze nic z tego ni bedzie

chal, super! to będziemy robić zmasowany atak na bejbiki
W której klinice jesteś? czy to jakaś lista oczekujących ? Trzyma kciuki żeby dali Ci zielone światło do ivf!

---------- Dopisano o 01:55 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------

Napisane przez justyna183

Witam dziewczynki po przerwie świątecznej
Do niedzieli biorę marvelon i ruszamy na całego z drugim IVF Ale zastanawia mnie jedno: czy wizyta anastezjologiczna musi być odbyta przed każdą punkcją?

justyna183, ja miałam wywiad z anestezjologiem tuż przed punkcją (wcześniej oczywiście uzupełniałam dokumentacje ) ale to nie było dodatkowo płatne -ja jestem w innej klinice.
Też będę miała drugie podejście do ivf niech nam się wszystkim darzy! niech będzie płodnie i owocnie!

Kamilka, Q 10 może jakiś odpowiedni poleci dr.P? byle nie syntetyczny. Poczytaj sobie tu http://www.q10qh.com/pl/finding-the-best-quality-q10

[chal]

Napisane przez jazzjazz

gagusia, po przejrzeniu stronki przyznam że mnie też zainteresował sposób myślenia dr,W
Napewno będę mieć na uwadze Dr. Wilczyńskiego z Łodzi, faktycznie w tej sprawie nie ma 'odległości' .Dzięki że o nim napisałaś i o sobie
---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

[/COLOR]

liybr ,Witaj!
Super że forum tętni życiem!
Może faktycznie laparo okaże się rozwiązaniem problemu. Wielu dziewczyną pomogło .Ja osobiście też podczas udrażniania miałam niedrożne , kontrast przeszedł ale mój obecny dr.twierdzi że nie są drożne i powinna być laparo wówczas ,bo teraz jestem w programie ivf.



---------- Dopisano o 01:42 ---------- Poprzedni post napisano o 01:32 ----------



chal, super! to będziemy robić zmasowany atak na bejbiki
W której klinice jesteś? czy to jakaś lista oczekujących ? Trzyma kciuki żeby dali Ci zielone światło do ivf!

---------- Dopisano o 01:55 ---------- Poprzedni post napisano o 01:42 ----------



justyna183, ja miałam wywiad z anestezjologiem tuż przed punkcją (wcześniej oczywiście uzupełniałam dokumentacje ) ale to nie było dodatkowo płatne -ja jestem w innej klinice.
Też będę miała drugie podejście do ivf niech nam się wszystkim darzy! niech będzie płodnie i owocnie!

Kamilka, Q 10 może jakiś odpowiedni poleci dr.P? byle nie syntetyczny. Poczytaj sobie tu http://www.q10qh.com/pl/finding-the-best-quality-q10

Tak jestem.na liscie oczekujacych bo jak bylam na wizycie kwalifikacyjnej to nie bylo juz kasy
Jestem w macierzynstwie ja tez trzymam za ciebie kciuki ty juz wiesz co cie czela a mi zielono . Ja juz ma jedno dziecko ppdobnie jak kamila naturalnie bez zadnych problemow

[nicola004]

Hejka,mam pytanie jak jest z tym umawianiem się na wizytę do dr? trzeba czekać do 10 stycznia czy umawiają wcześniej? Jakiś czas temu widziałam wpisy, że niektóre dziewczyny już się umówiły. Zdradźcie tajemnicę jak to zrobiłyście;-)