ZACZYNAMY 15 LUTEGO! MUSI SIĘ UDAĆ! Francuska dieta proteinowa dr Pierre Dukana

[karadka]

sylwusia za te ciasteczka.... to bym calego cycka kurzego oddala

[Megi428]

Witam Kochaniutkie
Ja tylko na chwilę bo uciekam się zaraz kąpać i książkę poczytać.
Muszę się pochwalić, wczoraj 103,2 a dzisiaj 102,7 kg czyli waga sprzed @ (po obżarstwie nutelkami i kakałkiem) wróciła i mam jeszcze na minusie, a od dzisiaj do piątku ostre proteinki - jajka, chudy ser, mięcho coś jak uderzeniówka, bo jak mówiłam liczę na zejście z 3D do końca maja.
Co do grzeszenia i ochoty na coś innego niż Dukanowe to myślę że to jest tak że apetyt rośnie w miarę jedzenia
Ja dzisiaj po południu miałam taką ochotę na słodkie że aż mnie skręcało a nutelki nie pozwoliłam sobie robić i za karę żłopałam colę 0% aż mnie prawie zmuliło. No nic przetrwam jakoś ten głód na słodycze.

Napisane przez galloway

Karadko super pomysł z wątkiem o ulubione sprawdzone przepisy,bo w przepisowni to szczerze się gubię, no i wolę te które Wy chwalicie Twój sernik powinien tam się znaleźć,czy mogę go wpisać ?
Zaklinam wszelkie choroby odejdźcie...a kysz,a kysz

dołączam się do czarów
z tymi przepisami zgadzam się że fajny pomysł i wpisujcie wpisujcie, ja w weckend coś tam doskrobię jak zastanowię się co można polecić jako dobre, szybkie, tanie

Napisane przez karadka

grewanko suplementow nie znam ale mysle ze to wszystko pic na wode .

ja brałam kiedyś chrom, aplefit, tego anansa w tabletkach, błonnik i inne cuda i co??? i dalej żarłam słodkie, kwaśne, słone i te magiczne suplementy, więc dołączam się do zdania Karadki że to pic na wodę

Vandros trzymamy kciuki

[sylwusia085]

hihi Karadko, powiem ci tak ; zreszta przemawiam do was wszystkich ( z mojego punktu widzenia) jak sie ktoras skusi na jedno to od razu idzie jedna ale paczka teraz po fakcie grzechow stwierdzam ze dopoki sie trzymalam mega scisle to bylo ekstra jak tylko troszke sobie popuscilam, to juz wiedzialam ze po diecie... no niestety jestem slabeuszem, takze dziewczny na II fazie!!!! NIE PODJADAJCIE I TZRYMAJCIE SIE MEGA SCISLE DIETY BO CO PRAWDA NIE UTYJECIE OD JEDNEGO CUKIERKA ALE... OCHOTA NA MAXA WZRASTA no to by bylo na tyle takze Karadka wcinaj tego cycka kurzego i nie marudz hihih, jutro chyba sama upieke dukanowe ciasto jakies bo cos te slodycze sa zbyt ze mna zaprzyjaznione

[Kasiad01]

Megi, Sulwusia, macie rację z tym podjadaniem, że po nim apetyt wzrasta. Na początku dłuuugo się trzymałam bez żadnych odstępstw, a kiedy zaczęłam, to już popłynęłam na dobre.

[grewana]

dokładnie tak, podpisuję się pod tym ja również:/ w ogóle to najlepiej było na samym początku, kiedy nie sięgałam nawet po skrobię, mleko w proszku, kakao itp. Jak jadłam same proteinki było naprawdę spoko. Chyba wrócę do tego, przynajmniej na jakiś czas. Zobaczymy jak mi się to uda :|

[haniula1803]

no nareszcie jest co poczytać
ja dzisiaj wrócilam na dobrą drogę, cały dzień na P ,mam tak zamiar jeszcze jutro no i oczywiście dukanowy czwartek, to za kara albo raczej w nadziei ze ,,szklana franca" nie pokaże +
ciągle czekam na @ i czuję się nadęte jak balon i gruba i brzydka bleee

[Kasiad01]

Napisane przez grewana

dokładnie tak, podpisuję się pod tym ja również:/ w ogóle to najlepiej było na samym początku, kiedy nie sięgałam nawet po skrobię, mleko w proszku, kakao itp. Jak jadłam same proteinki było naprawdę spoko. Chyba wrócę do tego, przynajmniej na jakiś czas. Zobaczymy jak mi się to uda :|

Ja skrobię jadłam od początku 2 fazy w dozwolonej ilości, kakao też i mleko w proszku, piłam dużo coli light, a chudłam bardzo ładnie. Tempo się zwolniło przy podjadaniu rzeczy zabronionych w diecie.

[karadka]

nie spac!
znowu ja pierwsza! ( a u mnie dopiero 7.50!)
no to dzisiaj -0,4 ale pw od dzis wiec pewno duzo nie polece jeszcze dokladnie 4 kilo (do zobaczenia 6 ) i potem juz bede myslec co dalej i mam nadzieje ze uda sie ktorejs mnie przekonac zeby ruszyc dupsko i cwiczyc! bo tak co dziennie sie zabieram i nic z tego nie wychodzi! a tego brzucha to sama dieta nie zrzuce! chociaz po 100 brzuszkow i 30 min masazera i bedzie ok! wiec pokrzyczcie po mnie to moze cos to da

[agamagda]

hej
ja też sie podpisuję pod waszymi spostrzeżeniami
do wielkanocy mocno się trzymałam i ładnie schodziło
a od wielkanocy ciągle coś .......... i mam tylko 1 kg mniej
dziś 91,1
a wiec odrabiam po weekendzie
no ale po co ?
skoro mogłam tego nie nazbierać tylko iść w dół dalej
pif paf
no i @ niebawem
widzę że wszytskie naraz

[karadka]

agamagda wlasnie to jest ta nasza glupota - ja trzymalam sie ostro do wyjazdu bo swieta byly dukanowo ale jadlam wiecej, mimo iz na urlopie dalej trzymalam dukana to grzeszki juz wymienilam i jestem mega szczesliwa ze nie przytylam ale zdaje sobie sprawe ze waga moze sie zatrzymac albo wolniej spadac

a @ w zeszlym miesiacu mialam 9 kw wiec w okolicach tej daty sie spodziewam, i pamietam ze ostatnio to cos kolo1,5-2 kg mi przybylo a potem to spadlo!

[agamagda]

zastanawiałyśmy się ostatnio która do 15 dotrze pierwsza
no i chyba wiemy już że karadka
brawo
ależ ty kobieto lecisz w dół
no i jeszcze piszesz, ze mało ćwiczysz

ja na aqua narazie się nie wybiorę
kaszląca, zimno, buuu

[galloway]

cześć dziewczyny
właśnie przed chwilą dostałam @, w tamtym miesiącu miałam 9 maja tak jak karadka i chyba boszka, wiem że trzy miałyśmy w tym samym dniu Wczoraj niestety zjadłam dużo ciastek kruchych, ja tak jak grewana już tracę kontrolę nad swoją silną wolą...wszystko wraca z przed diety,powiem szczerze że zanim zaczęłam tą dietę byłam zdecydowana pójść na spotkania Anonimowych Żarłoków (są takie kluby w większości miastach) ale przypadkiem na innym forum poczytałam o dukanie a że często siedziałam na wizażu to tu też znalazłam dukana...no jakoś samo się potoczyło....
Waga około +0,5 mam nadzieję że to tylko przez @

[elskede]

hej , a ja wlasnie po 6km spacerku (zaciagnelam siebie i psa do biblioteki), jak wracalam to mi nogi w tylek wchodzily. Generalnie jestem slaba, zdechla, gardlo mnie boli i lekko kreci mi sie w glowie. Pewnie dlatego, ze sniadania nei jadlam - mojej glupoty nie da sie wyleczyc.
Po wczorajszym obzarstwie waga nadal 72, wiec luzik, ale dzisiaj i jutro same P za kare i zero dnia skrobiowego i krolewskiego posilku do soboty.
Jajeczka sie gotuja, zaraz zezre ze 4
Rodzice nad morzem, ja musialam zostac w domu przez szkole brrrrrrrrr. Jeszcze tylko niecale 2 miesiace i koniec edukacji, na amen. Bynajmniej przez kolejny rok.
Zastanawiam sie nad abonamentem tel, w sumie i tak x kasy przeznaczam miesiecznie na tel, wiec moze warto przejsc na abonament (od 6 lat mam komorki, ale zawsze na karty) hmmmmmmm (poki jeszcze mam legitke studencka i moge bez zaswiadczenia o zarobkach sobie taki abonament zalegalizowac - bo chyba pracy na etat nigdy nie dostane ).

P.S. Sasiadka zapukala przed chwila do mnie i powiedziala, ze mam klucze w drzwiach, gdzie ta moja glowa dobra kobieta

[Megi428]

Witam Kochanieńkie
U mnie dziś wagowo bez zmian, w gębie "trampek" - a zauważyłam że jak mam tak "miło" w buzi to za 2-3 dni leci mi waga tak po 0,5 - 1 kg, przed świętami tak miałam i chyba w 3-4 dni kole 3 kg mi poleciało - chcę ripley
Od wczoraj opycham się mięchem, chudym twarogiem i mam nadzieję na niż wagowy
A teraz burza mózgów kochane - mam pół kg zmielonej chudej wołowiny - co można z tego zrobić na obiad?? Jestem na ostrych proteinach teraz.

Co do chorób - ja zdrowa ale syncio mi się biedaczek rozłożył, więc jakaś paskuda chyba panuje.

Napisane przez karadka

nie spac!
znowu ja pierwsza! ( a u mnie dopiero 7.50!)
no to dzisiaj -0,4 ale pw od dzis wiec pewno duzo nie polece jeszcze dokladnie 4 kilo (do zobaczenia 6 ) i potem juz bede myslec co dalej i mam nadzieje ze uda sie ktorejs mnie przekonac zeby ruszyc dupsko i cwiczyc! bo tak co dziennie sie zabieram i nic z tego nie wychodzi! a tego brzucha to sama dieta nie zrzuce! chociaz po 100 brzuszkow i 30 min masazera i bedzie ok! wiec pokrzyczcie po mnie to moze cos to da

Karadko przekonuję cię - rusz to swoje dupsko i za ćwiczenia się bierz bo inaczej baciki polecą albo rózgi
Się pomyśli co lepsze, albo profilaktycznie jedno i drugie

[agamagda]

Megi klopsiki - jajko, otrąb trochę, przyprawy
ja obsmażam klopsiki lekko na teflonie i do garka
można ciut zagęścić z np chrzanem
albo i nie

mniam

[boszka1987]

Napisane przez galloway

cześć dziewczyny
właśnie przed chwilą dostałam @, w tamtym miesiącu miałam 9 maja tak jak karadka i chyba boszka, wiem że trzy miałyśmy w tym samym dniu Wczoraj niestety zjadłam dużo ciastek kruchych, ja tak jak grewana już tracę kontrolę nad swoją silną wolą...wszystko wraca z przed diety,powiem szczerze że zanim zaczęłam tą dietę byłam zdecydowana pójść na spotkania Anonimowych Żarłoków (są takie kluby w większości miastach) ale przypadkiem na innym forum poczytałam o dukanie a że często siedziałam na wizażu to tu też znalazłam dukana...no jakoś samo się potoczyło....
Waga około +0,5 mam nadzieję że to tylko przez @

no ja w zeszłym miesiącu miałam 10 a jak będzie w tym to zobaczymy mam fajne ćwiczonka na uda i pośladki jeśli ktoś by chciał

[ellas]

Moja szwagierka schudła na tej diecie 25 kg w niecałe 3 mies.-byłam w szoku,jak ją zobaczyłam.Myślę sobie...po świętach pasowałoby ze 4 kg to pewnie będzie pryszcz ...a tu w moim wypadku wcale nie takie proste bo:nie piłam wody,podjadałam jakieś musli,jajka na twardo z majonezem....i wiele innych.Uwielbiam slodkie i tego najwięcej mi brakowało albo po prostu nie mam takiej motywacji bo właściwie nie mam nadwagi.W każdym razie dieta bardzo skuteczna-gdybym nie widziała to bym nie uwierzyła tylko trzeba ściśle trzymać się zasad to są efekty.Pozdrawiam.

[grewana]

Napisane przez galloway

cześć dziewczyny
właśnie przed chwilą dostałam @, w tamtym miesiącu miałam 9 maja tak jak karadka i chyba boszka, wiem że trzy miałyśmy w tym samym dniu Wczoraj niestety zjadłam dużo ciastek kruchych, ja tak jak grewana już tracę kontrolę nad swoją silną wolą...wszystko wraca z przed diety,powiem szczerze że zanim zaczęłam tą dietę byłam zdecydowana pójść na spotkania Anonimowych Żarłoków (są takie kluby w większości miastach) ale przypadkiem na innym forum poczytałam o dukanie a że często siedziałam na wizażu to tu też znalazłam dukana...no jakoś samo się potoczyło....
Waga około +0,5 mam nadzieję że to tylko przez @

Hehe spotkania Anonimowych Żarłoków to coś w sam raz dla mnie
A tak serio to nie jest łatwo niestety. Na początku waga szła szybko w dół, każda z nas była pełna energii, chęci do wymyślania przepisów i w ogóle do działania. Bądź co bądź dziewczyny od 15 lutego to już troszkę czasu upłynęło. Ja myślę, że i tak należą nam się brawa za tak długi okres wytrzymania na diecie (z mniejszymi, bądź większymi potknięciami). Wydaje mi się, że po prostu nasze organizmy są już troszkę zmęczone, waga spada coraz wolniej i psychika siada niestety. Jednak nie możemy sobie teraz odpuścić! Za dużo czasu, energii w to władowałyśmy. Ja jestem już naprawdę blisko swojego celu. Myślę, że jeszcze z 5 kg i będę naprawdę wniebowzięta Dziś jestem na czystych proteinkach i jak narazie trzymam się nieźle. Wyznaczyłam sobie, że zjem 4 posiłki o konkretnych porach i jak narazie pilnuję rozkładu. Przed każdym posiłkiem piję szklankę wody lub herbaty, potem jem i dopiero jakieś pół godziny później znów coś sobie piję. Jak dotąd jest spoko, mam nadzieję, że nie dopadnie mnie mega głód wieczorem, a jak dopadnie to na kopach go wywalę! ;P Łyknęłam też kolejną tableteczkę chromu. Zobaczmy, skoro ludzie piszą, że on daje efekty dopiero po jakimś czasie stosowania to co mi szkodzi spróbować Wczoraj się tu wyżalałam a dziś jestem jakoś tak znów pełna optymizmu, że musi się udać. Jak nie teraz to kiedy? Damy radę galloway! Dzięki dobrym słowom od dziewczyn dziś ruszyłam z kopyta i mam zamiar nie grzeszyć w najbliższym czasie. Kończę też na pewien czas z wszystkimi małymi nagrodami typu nutelka, naleśniczki, serniczki itp itd. Chociaż te parę dni bez tych ulepszaczy będzie moim sukcesem
Skupmy się wszystkie może na wakacjach i na lecie co? Już widzę nas na plaży, każda w super kostiumie bez żadnej żenady opala swoje super odchudzone ciałko! Yeah

[ewamik1971]

Grewana nie ma co Ty to potrafisz wpłynąć na psyche zaraz mi apetyt zmalał
Ja jak patrzę na moje odchudzanie ostatnio to śmiać mi się chce cały tydzień grzecznie trzymam dietę potem w weekend się obżeram i następny tydzień tracę to co zdobyłam w 2 dni i tak już od 3 tygodni a wszystko przez te imprezy

Na szczęście już koniec więc chyba się opanuję

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Podziwiam dziewczyny na 3 etapie boję się że ja nie będę mogła postawić sobie bariery .Kiedyś galloway napisała coś o tym że jakby podświadomie grzeszy żeby jak najdłużej być na 2 etapie coś w tym jest bo ja bezpieczna się czuję teraz mimo odstępstw od diety ale co będzie później to się boję.
Jojo jest mi doskonale znany a wiem że nawet dla zdrowia jest lepiej jak mniej ważę nie mówiąc o wyglądzie

[karadka]

Napisane przez grewana

Hehe spotkania Anonimowych Żarłoków to coś w sam raz dla mnie
A tak serio to nie jest łatwo niestety. Na początku waga szła szybko w dół, każda z nas była pełna energii, chęci do wymyślania przepisów i w ogóle do działania. Bądź co bądź dziewczyny od 15 lutego to już troszkę czasu upłynęło. Ja myślę, że i tak należą nam się brawa za tak długi okres wytrzymania na diecie (z mniejszymi, bądź większymi potknięciami). Wydaje mi się, że po prostu nasze organizmy są już troszkę zmęczone, waga spada coraz wolniej i psychika siada niestety. Jednak nie możemy sobie teraz odpuścić! Za dużo czasu, energii w to władowałyśmy. Ja jestem już naprawdę blisko swojego celu. Myślę, że jeszcze z 5 kg i będę naprawdę wniebowzięta Dziś jestem na czystych proteinkach i jak narazie trzymam się nieźle. Wyznaczyłam sobie, że zjem 4 posiłki o konkretnych porach i jak narazie pilnuję rozkładu. Przed każdym posiłkiem piję szklankę wody lub herbaty, potem jem i dopiero jakieś pół godziny później znów coś sobie piję. Jak dotąd jest spoko, mam nadzieję, że nie dopadnie mnie mega głód wieczorem, a jak dopadnie to na kopach go wywalę! ;P Łyknęłam też kolejną tableteczkę chromu. Zobaczmy, skoro ludzie piszą, że on daje efekty dopiero po jakimś czasie stosowania to co mi szkodzi spróbować Wczoraj się tu wyżalałam a dziś jestem jakoś tak znów pełna optymizmu, że musi się udać. Jak nie teraz to kiedy? Damy radę galloway! Dzięki dobrym słowom od dziewczyn dziś ruszyłam z kopyta i mam zamiar nie grzeszyć w najbliższym czasie. Kończę też na pewien czas z wszystkimi małymi nagrodami typu nutelka, naleśniczki, serniczki itp itd. Chociaż te parę dni bez tych ulepszaczy będzie moim sukcesem
Skupmy się wszystkie może na wakacjach i na lecie co? Już widzę nas na plaży, każda w super kostiumie bez żadnej żenady opala swoje super odchudzone ciałko! Yeah

zgadzam sie w 100% ja tez sie czuje troche zmeczona tym wszystkim i nie chce mi sie gotowac jakos ostatnio - chociaz wczoraj zrobiona zapiekanka - pycha no ale tak jakos niby mi sie nie chce dukanowego , normalnego bym nie zjadla i to takie do ..... ostatnio, no ale to taki kryzys chyba i trzebago przetrwac tak mi sie wydaje. a najgorsze to ze juz tak niewiele brakuje... i caly czas sie zastanawiam do kiedy bede na II fazie czy 70 mi wystarczy czy to bedzie potem jak 70 osiagne ze jeszcze kilo i jeszcze kilo i tak w nieskonczonosc

Napisane przez Megi428

Witam Kochanieńkie
U mnie dziś wagowo bez zmian, w gębie "trampek" - a zauważyłam że jak mam tak "miło" w buzi to za 2-3 dni leci mi waga tak po 0,5 - 1 kg, przed świętami tak miałam i chyba w 3-4 dni kole 3 kg mi poleciało - chcę ripley
Od wczoraj opycham się mięchem, chudym twarogiem i mam nadzieję na niż wagowy
A teraz burza mózgów kochane - mam pół kg zmielonej chudej wołowiny - co można z tego zrobić na obiad?? Jestem na ostrych proteinach teraz.

Co do chorób - ja zdrowa ale syncio mi się biedaczek rozłożył, więc jakaś paskuda chyba panuje.


Karadko przekonuję cię - rusz to swoje dupsko i za ćwiczenia się bierz bo inaczej baciki polecą albo rózgi
Się pomyśli co lepsze, albo profilaktycznie jedno i drugie

megi baciki przyjelam na goly tylek zeby bolalo i dzisiaj obiecuje ze bede cos robic i napisze co to bylo! co do obiadku to chyba juz za pozno ale mozesz mielone pomieszac z cebulka i przecierem, doprawic i okleic patyczki na szaszlyki w takie ruloniki i do piekarnika na grill dobre bedzie

Napisane przez elskede

hej , a ja wlasnie po 6km spacerku (zaciagnelam siebie i psa do biblioteki), jak wracalam to mi nogi w tylek wchodzily. Generalnie jestem slaba, zdechla, gardlo mnie boli i lekko kreci mi sie w glowie. Pewnie dlatego, ze sniadania nei jadlam - mojej glupoty nie da sie wyleczyc.
Po wczorajszym obzarstwie waga nadal 72, wiec luzik, ale dzisiaj i jutro same P za kare i zero dnia skrobiowego i krolewskiego posilku do soboty.
Jajeczka sie gotuja, zaraz zezre ze 4
Rodzice nad morzem, ja musialam zostac w domu przez szkole brrrrrrrrr. Jeszcze tylko niecale 2 miesiace i koniec edukacji, na amen. Bynajmniej przez kolejny rok.
Zastanawiam sie nad abonamentem tel, w sumie i tak x kasy przeznaczam miesiecznie na tel, wiec moze warto przejsc na abonament (od 6 lat mam komorki, ale zawsze na karty) hmmmmmmm (poki jeszcze mam legitke studencka i moge bez zaswiadczenia o zarobkach sobie taki abonament zalegalizowac - bo chyba pracy na etat nigdy nie dostane ).

P.S. Sasiadka zapukala przed chwila do mnie i powiedziala, ze mam klucze w drzwiach, gdzie ta moja glowa dobra kobieta

ja tez chyba dzisiaj mam nie najlepszy dzien dzisiaj i juz nie moge sie 6 doczekac i planowo jutro wolne to moze odetchne troche i w ogrodku porobie dla sportu i relaksu
gdybys zastanawiala sie nad jakimis telefonami to daj znac to Ci doradze bo to moja branza

[Megi428]

Napisane przez agamagda

Megi klopsiki - jajko, otrąb trochę, przyprawy
ja obsmażam klopsiki lekko na teflonie i do garka
można ciut zagęścić z np chrzanem
albo i nie

mniam

agamagda dzięki za podpowiedź, właśnie takie klopsiki zrobiłam - dodałam do mięsa 2 jajka, 2 łyżki jogurtu, 2 łyzki otrąb, cebulkę posiekaną, magę, vegetę, pieprz i "obsmażyłam" na teflonie i do gara - dałam mały sok pomidorowy bez cukru (ponoć na P dozwolone troszkę koncentratu do smaku, a sok to bardziej rozcieńczony koncentrat), dodałam do soku zioła prowansalskie, pieprz i troszkę vegety i tak udusiłam - i pochwalę się że to pyszne wyszło

Napisane przez karadka

megi baciki przyjelam na goly tylek zeby bolalo i dzisiaj obiecuje ze bede cos robic i napisze co to bylo! co do obiadku to chyba juz za pozno ale mozesz mielone pomieszac z cebulka i przecierem, doprawic i okleic patyczki na szaszlyki w takie ruloniki i do piekarnika na grill dobre bedzie

o twój pomysł Karadko też fajny, muszę kiedyś wypróbować

co do ćwiczeń to za mnie też parę zrób, bo mam lenia dzisiaj , wszystkie siły poszły na baciki i rózgi ha ha

[karadka]

megi no ja osobiscie lubie klopsiki najbardziej w sosie pieczarkowym.... jutro mam wolne ale nie wiem co zrobie bo mam mnostwo rzeczy zaplanowanych do zrobienia od rana wiec zobaczymy czy na obiad starczy czasu - bo wiesz zawsze tak jest jak mam p to mam czas zeby cos fajnego zrobic ale nie mam z czego bo na p to szalu ni ma i tak sobie zawsze powtarzam jakbym miala pw to bym zrobila to i to i tamto i jak juz mam to pw to tak szybko zawsze przeleci ze oczywiscie nie zdaze zrobic tego co chcialam i tak w kolko - jednym slowem szalu dostac mozna

[sylwusia085]

czesc!! ja dzis +0,4 !!!! MASAKRA! dol i tyle. na dodatek chcialam kupic biustonosz iwszedzie tylko do miseczki G robia, ja piernicze to gdzie ja mam te staniki kupowac??? taka zla jestem ze szok, zeby bylo smieszniej w nadziei ze moze mi jednak bedzie odpowiadal ten biustonosz, przymierzylam i jak go sciagalam to taki okropny bol dostalam w okolicach kregoslupa ze szok, teraz ledwo siedze i nie moge wykonac gwaltownych ruchow czy obrotow bo bol na maxa.

chcialam sobie kupic nowy stroj jakis fajny i co? i g***** nigdzie nie ma takich na te moje arbuzy wstertne!! ;( przepraszam za moj wybuch ale plakac mi sie chce, mam 21 lat cycki jak u starej baby i tylko takie staniki mam nosic do konca zycia? a o kostiumach kapielowch zapomniec? ;(

[boszka1987]

sylwusia nie dołuj się, bo ja Ci aż zazdroszcze mało że miałam małe to teraz po diecie są jeszcze mniejsze i za cholere nie mogę dopasować nowego stanika

[sylwusia085]

Napisane przez boszka1987

sylwusia nie dołuj się, bo ja Ci aż zazdroszcze mało że miałam małe to teraz po diecie są jeszcze mniejsze i za cholere nie mogę dopasować nowego stanika

boszka uwierz mi ze to co ja mam jest tragiczne, fakt faceci sie ogladaja ale... kregoslup sie buntuje, cycki zamiast jedrne itp to sa dlugie tak ze moge nimi podloge szorowac, a na dodtek zadnego fajnego biustoniosza czy stroju nie kupie, wszystko co ladne ejst malutkie ;( nawet triumph nie produkuje nic no koszmar normalnie ;(

[aniela40]

hej laseczki.
u mnie waga stoi w miejscu chyba też łapie przez to doła-pocieszam sie ze mam @ to wroce do normy tylko kiedy ???

[Kasiad01]

Ja też dziś doła załapałam... Gardło mnie tak boli, że ledwo mówię i przełykam, zajrzałam sobie do niego, a tam bąbel na bąblu. Jutro po południu idę do lekarza z tym gardłem i z wynikami alatu i aspatu. Dziś odebrałam wyniki, bo miałam po ok miesiącu zrobić powtórkę, no i wyniki jeszcze gorsze aspat 52 (norma 5-31), a alat 91 (3 tygodnie temu było 67, a norma to 5-32), tylko bilirubina w normie. Kurcze, chyba się już sypię Dziś to nawet nie grzeszyłam, bo jeść mi się nie chce z tego wszystkiego.

[aniela40]

Napisane przez Kasiad01

Ja też dziś doła załapałam... Gardło mnie tak boli, że ledwo mówię i przełykam, zajrzałam sobie do niego, a tam bąbel na bąblu. Jutro po południu idę do lekarza z tym gardłem i z wynikami alatu i aspatu. Dziś odebrałam wyniki, bo miałam po ok miesiącu zrobić powtórkę, no i wyniki jeszcze gorsze aspat 52 (norma 5-31), a alat 91 (3 tygodnie temu było 67, a norma to 5-32), tylko bilirubina w normie. Kurcze, chyba się już sypię Dziś to nawet nie grzeszyłam, bo jeść mi się nie chce z tego wszystkiego.

biedulko Ty nasza !!!!

[karadka]

sylwusia a jaki rozmiar nosisz? bo jakby mi cos w oko kiedys wpadlo to Ci kupie

[sylwusia085]

hihi Karadko kochana jestes kurcze ale wiesz jak to jest... trzeba mierzyc... zastanawiam sie nad kupowaniem przez neta musze sie tyllko dowiedziec czy mozna zwrocic jak cos by bylo nie tak, a ja nosze 70 G ale najczesciej H