Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard. - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-10, 15:37   #3361
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ciuchy mi akurat pasują, bo mimo że nie kupuje często nowych to jak kupię to porządnej jakości i trzymają się długo. A moja mama zawsze Laboga, te spódnice miałaś już 3 lata temu. No a tu ci się mechaci. Ja nie widzę żeby się mechacila ale ona pokazuje że się mechaci, to patrzę patrzę i tak, widzę faktycznie zmechacone, lapię dola aż z domu nie wyjadę i nie otrzasne się porządnie. Jak słucham non stop ze laze w starych ciuchach to zaczynam uważać to za wadę jaka inni widzą we mnie,mimo ze ona mi nie przeszkadza. A czasem chciałabym żeby mi przeszkadzała i żebym była modna, miała dużo ciuchów i w ogóle najlepiej kim innym była.
Nie do końca rozumiem, co może komuś przeszkadzać w CUDZYCH ciuchach. Zakładam, że są regularnie prane i nie mają dziur mogących urazić czyjeś poczucie przyzwoitości.
Daj spokój, jak mi ktoś mówi, że mi się coś mechaci, to odpowiadam "aha, ok" i tyle. Nie zachęcam do lumpiarstwa i pójścia moją drogą, ale ze spódnicą sprzed 3 lat jest Ci jeszcze daleko. Mnie jedynie rosnący rozmiar zadka powstrzymuje przed noszeniem ciuchów w czasów liceum.

A jak się Tobie łach nie podoba, to wywal albo oddaj organizacji charytatywnej, szczególnie że kupujesz dobre jakościowo, i po sprawie.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Zresztą, kuźwa, kiedy ja ostatnio jęczałem tak na poważnie? Prawie już o tym nie piszę.
Pisać może i mało piszesz, ale za to czytasz i tropisz te wielkie penisy nadal. To już faktycznie temat regulacji brwi był bardziej sexy.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 15:41   #3362
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Zresztą, kuźwa, kiedy ja ostatnio jęczałem tak na poważnie? Prawie już o tym nie piszę.
A kiedy ja byłam niemiła?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 17:56   #3363
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Jej przeszkadza to że nie ubieram się elegancko i jak młoda kobieta tylko jakby mnie wyciągnęli z poprzedniej epoki. Cokolwiek by to mialo oznaczac, bo nie jestem wystylizowana na retro czy coś. No i że mam gust inny niż ona.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 18:28   #3364
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jej przeszkadza to że nie ubieram się elegancko i jak młoda kobieta tylko jakby mnie wyciągnęli z poprzedniej epoki. Cokolwiek by to mialo oznaczac, bo nie jestem wystylizowana na retro czy coś. No i że mam gust inny niż ona.

Ale czemu Ty mi to tłumaczysz? Nic jej nie przeszkadza, bo niby jak mogą jej przeszkadzać Twoje ciuchy założone na Twoje ciało. To albo dziwnie pojęta troska, albo chęć bycia niemiłym. Może się przyzwyczaiła do dawania złotych rad dotyczących wizerunku, ale to jeszcze nikogo nie obliguje do dostosowania się do nich.


Cytat:
Napisane przez thirky
Jak słucham non stop ze laze w starych ciuchach to zaczynam uważać to za wadę jaka inni widzą we mnie,mimo ze ona mi nie przeszkadza
Matkę widujesz raz na 3 miesiące, więc dlaczego non stop? Ktoś jeszcze Ci to powtarza, poza nią?
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 19:36   #3365
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Ona mi powtarza przez telefon, co prawda nie irytuje mnie to tak bardzo jak w domu bo nie ma możliwości czepiania się ze się nie zastosowałam do porad, ale raz na kilka dni pada pytanie czy byłam w końcu na zakupach albo czy Idę

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Okres mi się spóźnia 10 dni, robiłam test ale negatywny, nigdy mi się tyle nie spóźniał. Myślicie że powinnam iść do ginekologa? Robią mi się też jakieś siniaki na ciele i włosy mi lecą jakoś..
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 21:49   #3366
JaPoczatkujacy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 65
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Dlaczego kobiety zawsze panikuja ze mają raka
JaPoczatkujacy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 22:26   #3367
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Jakiego raka?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-10, 22:33   #3368
JaPoczatkujacy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 65
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

No ze Ci włosy lecą... siniaki na ciele. Mi od razu kojarzy się ze myślisz o raku
JaPoczatkujacy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 00:24   #3369
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Może masz rację. Znaczy na pewno masz. Irytuje mnie to niesamowicie, bo jak moja rodzina już od dawna nie ma spiny o moje wybory życiowe i wspiera mnie we wszystkich to o wygląd zawsze jest padaka. A bo łapki jak patyczki i ciuchy stare, włosy czarne, ciuchy stylem z poprzedniego stulecia zamiast modnie jak inne dziewczyny - "a bo ty takie starocie lubisz niedzisiejsze, widziałam paulinke na mieście paulinka pięknie modne ciuszki". Dżizas.
Nadal nie rozumiem, gdzie problem. Jeśli zadowolenie i satysfakcja Twoich rodziców jest priorytetem, to niech Ci wybiorą ciuchy i kupią takie, jak uważają. Noś je potem po ustaleniu, które outfity zostały zaaprobowane, żeby przypadkiem nie założyć niestosownie kraciastej spódnicy do pręgowanej bluzki czy jak tam.

I po co było rodziców przyzwyczajać do zaspokajania ich ambicji na pozostałych polach? Jak nie umiesz się podporządkować wyłącznie swoim chęciom i pragnieniom, to wypadałoby ich przyzwyczaić do niższych standardów. Moja mamusia była zadowolona jak majtki założyłam pod spódnicę.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Szczerze to ja już naprawdę czasem nie wiem co mi w moim wyglądzie pasuje a co nie.
Tobie czy ankietowanym?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Całe życie matce się nie podobało, ojciec za to chciał żebym malowała włosy na niebiesko, miała irokeza i był zawiedziony że taka ze mnie sztywniara. Potem jak już chciałam malować na niebiesko i pomalowalam to mu się nie spodobało
Nie chciałabym się pogrążać w oczywistościach, ale oni już mieli swoje lata nastoletnie z którymi robili co uważają, a teraz nadal mają swoje życia w których mogą się ubierać jak im się podoba. Czemu Ty masz z tym problem? Nie nauczyłaś się jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Całe życie wszyscy że za chuda za chuda chociaż mi się wszystko podobało, ale jak słuchałam że za chuda to już sama nie wiedziałam. Co oni się do mnie doczepili ja już nawet nie wiem co w sobie lubię a co nie.
Przecież wszystkich się tak czepiają. Jak tylko znajdzie się okazja, to ktoś się czepi. To jak z komarami nad jeziorem, co nie znaczy, że to one mają decydować o tym, co robisz ze swoim życiem.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Zev pamiętaj kto się czubi ten sie lubi. Ja po prostu neguję pochwowe orgazmy jakie mam dzięki czytaniu twoich wypowiedzi żeby nie było głupio że z tz nie mam.
Pochwowe? Ja z wizażankami mam głównie analne. Chociaż Krewet to mnie wszędzie wypieścił, część z tego jeszcze zanim zrozumiałam, że te uczucia, co we mnie budzi to czysta miłość i uwielbienie, aach...

Mniam.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Nie do końca rozumiem, co może komuś przeszkadzać w CUDZYCH ciuchach. Zakładam, że są regularnie prane i nie mają dziur mogących urazić czyjeś poczucie przyzwoitości.
Dobrze wiesz, że nawet posiadanie mniej niż siedmiu zestawów ciuchów na uczelnię w każdym sezonie może urażać czyjeś poczucie przyzwoitości.
[QUOTE=anna87;61579991]
Daj spokój, jak mi ktoś mówi, że mi się coś mechaci, to odpowiadam "aha, ok" i tyle. Nie zachęcam do lumpiarstwa i pójścia moją drogą, ale ze spódnicą sprzed 3 lat jest Ci jeszcze daleko. Mnie jedynie rosnący rozmiar zadka powstrzymuje przed noszeniem ciuchów w czasów liceum./QUOTE]
Frajer. Ja to niektóre spódnice z podstawówki jeszcze czasem założę. Ot, tyle tylko, że kiedyś były luźne w biodrach i sięgały do kolan, a teraz są ciasne w talii i ledwo mi tyłek zakrywają, ale ponadczasowej klasyki, gwarantowenej przez plisowane spódniczki w grochy nic nie zastąpi.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jej przeszkadza to że nie ubieram się elegancko i jak młoda kobieta tylko jakby mnie wyciągnęli z poprzedniej epoki. Cokolwiek by to mialo oznaczac, bo nie jestem wystylizowana na retro czy coś. No i że mam gust inny niż ona.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ona mi powtarza przez telefon, co prawda nie irytuje mnie to tak bardzo jak w domu bo nie ma możliwości czepiania się ze się nie zastosowałam do porad, ale raz na kilka dni pada pytanie czy byłam w końcu na zakupach albo czy Idę
To jej powiedz, że przez to jej gadanie Cię wszelka ochota na zakupy opuszcza.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Okres mi się spóźnia 10 dni, robiłam test ale negatywny, nigdy mi się tyle nie spóźniał. Myślicie że powinnam iść do ginekologa? Robią mi się też jakieś siniaki na ciele i włosy mi lecą jakoś..
Jesteś chora i fundujesz sobie max stresu jaki jesteś w stanie wycisnąć z dość skromnych okoliczności. Suche i połamane włosy po farbowaniu zawsze lecą. Nakładałaś na odrosty i potem resztę włosów, czy na całe od razu. Zobaczyć lekarza nie zaszkodzi, za to nakręcanie się bez sensu jak najbardziej szkodzi.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 12:34   #3370
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Jestem chora czemu ja sobie to ciągle robię? Zamiast chcieć być szczęśliwa to chcę być dla wszystkich pozostałych idealna i żeby ktoś mnie poklepał po główce w końcu. Masz rację że nikt tak naprawdę oprócz mnie samej mi nie chce zrobić nic złego, idiotyczne gadanie wystarczyłoby olać.
Ale ja się uwielbiam torturować. Zrobiłam test ciążowy wyszedł negatywny (2 razy) ale dla mnie to jedynie znaczy że test był wadliwy a ja na pewno jestem w ciąży. Więc zaczęłam płakać że nie chcę aborcji, że dzidziuś, potem że dzidziusia nie chcę, potem że umrę z powikłań przy aborcji. Z tych nerwów tak mnie brzuch bolał że oczywiście rzygałam, nic nie jadłam 4 dni, teraz nie mogę nic zjeść bo od razu wymiotuje nie wiem czemu cały świat mnie tak przeraża mam ochotę zamknąć się w jakiejs trumnie żeby nic nie widzieć. Ciągle mi się śni że ktoś zabija moje zwierzęta albo rodzinę w jakiś obrzydliwy sposób, później cały dzień jestem rozwalona. Tak bardzo chciałabym mieć kogoś komu mogłabym szczerze powiedzieć jak się czuje ale nawet jak komuś ufam to dochodzę do wniosku że to nie na sensu, jest żałosne itp, czuję ze moje relacje z ludźmi są takie powierzchowne i nieszczere, nie potrafię z nikim rozmawiać. Zamiast się rozwijać to się cofam raczej. Mam wrażenie że wszyscy mnie nienawidza i żyje w strachu czekając na to aż w końcu ośmielą się mi to powiedzieć. Codziennie jak wychodzę z domu to zakładam że po drodze umrę,zabije mnie samochód albo świr z siekierą, żyje ciągle się bojąc czegoś. Ble. Moje życie jest tak męczące i upierdliwe że naprawde nie dziwię się że próbuje się zabić bo komu by się tak chciało. Jedyny sposób jaki znam żeby sobie poprawić humor to wpie*alanie tony słodyczy co tak naprawde wcale mi nastroju nie poprawia bo dawno straciłam smak
Dżizas. Nawet nie umiem napisać co tak naprawdę jest problemem bo w sumie nie wiem.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2016-06-11 o 12:36
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 13:41   #3371
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Znowu jestem kuśfa niekompetentnym źródłem, ale...
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jestem chora czemu ja sobie to ciągle robię? Zamiast chcieć być szczęśliwa to chcę być dla wszystkich pozostałych idealna i żeby ktoś mnie poklepał po główce w końcu.
Boo (najprawdopodobniej) sobie wmawiasz, że Tobie i tak wszystko jedno, bo i tak Ci źle, a jak będziesz idealna dla innych, to przynajmniej oni będą zadowoleni.
&

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Masz rację że nikt tak naprawdę oprócz mnie samej mi nie chce zrobić nic złego, idiotyczne gadanie wystarczyłoby olać.
Tego to nie powiedziałam. Acz olewanie by się przydało.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ale ja się uwielbiam torturować. Zrobiłam test ciążowy wyszedł negatywny (2 razy) ale dla mnie to jedynie znaczy że test był wadliwy a ja na pewno jestem w ciąży. Więc zaczęłam płakać że nie chcę aborcji, że dzidziuś, potem że dzidziusia nie chcę, potem że umrę z powikłań przy aborcji.
Nie jesteś w ciąży, nie ma dzidziusia ani powodów do aborcji.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Z tych nerwów tak mnie brzuch bolał że oczywiście rzygałam, nic nie jadłam 4 dni, teraz nie mogę nic zjeść bo od razu wymiotuje
To nie jedz. Napij się herbaty, jak się przyjmie to kisiel, jak się przyjmie to coś innego lekkostrawnego póki nie wróci do normy.
(ale piszę to zakładając, że próbujesz od razu, na siłę jeść normalnie i wściekasz się na siebie, że się nie daje).
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
nie wiem czemu cały świat mnie tak przeraża mam ochotę zamknąć się w jakiejs trumnie żeby nic nie widzieć.
Świat jest przerażający.
Ale nie cały. W znacznej mniejszości.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ciągle mi się śni że ktoś zabija moje zwierzęta albo rodzinę w jakiś obrzydliwy sposób, później cały dzień jestem rozwalona.
Bo zasypiasz przestraszona.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Tak bardzo chciałabym mieć kogoś komu mogłabym szczerze powiedzieć jak się czuje ale nawet jak komuś ufam to dochodzę do wniosku że to nie na sensu, jest żałosne itp, czuję ze moje relacje z ludźmi są takie powierzchowne i nieszczere, nie potrafię z nikim rozmawiać.
Tylko z Twojej strony nieszczere, czy z obu?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Zamiast się rozwijać to się cofam raczej. Mam wrażenie że wszyscy mnie nienawidza i żyje w strachu czekając na to aż w końcu ośmielą się mi to powiedzieć.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Codziennie jak wychodzę z domu to zakładam że po drodze umrę,zabije mnie samochód albo świr z siekierą, żyje ciągle się bojąc czegoś. Ble.
Jedz warzywa i rozglądaj się przed przechodzeniem na pasach. Siekiera zawsze może się zdarzyć, tak jak i znalezienie kuponu z wygraną szóstką w lotka. Znaczy nie jest to generalnie okoliczność warta rozpatrywania w codziennych planach i z pewnością doskonale o tym wiesz.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Moje życie jest tak męczące i upierdliwe że naprawde nie dziwię się że próbuje się zabić bo komu by się tak chciało.
Próbujesz się zabić?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jedyny sposób jaki znam żeby sobie poprawić humor to wpie*alanie tony słodyczy co tak naprawde wcale mi nastroju nie poprawia bo dawno straciłam smak
A szukałaś innych?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Dżizas. Nawet nie umiem napisać co tak naprawdę jest problemem bo w sumie nie wiem.
I to zupełnie logiczne, bo gdybyś wiedziała, mogłabyś się z tym uporać i rozwiązać.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 14:51   #3372
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Znowu jestem kuśfa niekompetentnym źródłem, ale

Boo (najprawdopodobniej) sobie wmawiasz, że Tobie i tak wszystko jedno, bo i tak Ci źle, a jak będziesz idealna dla innych, to przynajmniej oni będą zadowoleni.
&
Ni wim. Po prostu tak mi miło jak ktoś coś dobrego o mnie mówi a jestem taka słaba że kompletnie nie umiem zniesc krytyki. I nawet czasem ktoś powie coś normalnego a mi jest bardzo przykro, ale obiektywnie rzecz biorąc wiem że to nie miało być niemiłe i właściwie nawet nie bylo, więc zamiast wyjaśnić to z tą osobą to duszę w sobie żeby nie wyjść na histeryczke.

nawet jak np ktoś z grupy wyświetli moja wiadomość i nie odpisze od razu to mój tok myślowy wygląda tak
Ojej
W sumie nie było mnie wczoraj
Pewnie coś się stało
Hm.
Obrazili sie na mnie?
Jezu na pewno się zgadali że mnie nie lubią i postanowili przestać udawać
Nie no kur*a super
Nikt mnie nie lubi
Ale czemu co ja zrobiłam
Hmmm.
Nie no w sumie miesiąc temu miałam przynieść czekoladki i zapomnialam
Wszyscy mnie nienawidza
Płacz
Rozpacz
Chcę umrzec
O. Odpisali.
Wow świat jest fajny super nanana.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Tego to nie powiedziałam. Acz olewanie by się przydało.
Ano ćwiczę to olewanie i czasem nawet wychodzi. Tyle że jak nie wyjdzie to jest sądny dzień.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie jesteś w ciąży, nie ma dzidziusia ani powodów do aborcji.
A może jednak? A ta szansa 0,00000001% że przy prawidłowym zabezpieczeniu i dwóch negatywnych testach jednak jestem?
Pewnie znając moje szczęście to tak.
No i nie przetlumaczysz, przyjaciolka mi tłukła do glowy to przez godzinę, chłopak caly wieczór i rano, ale nope. I dopoki nie znajdę czegoś nowego na czego punkcie mogę się zafiksowac to będę pewna ze jestem w ciąży (oczywiscie nie pójdę do gina bo wtedy to 0,00000001% mogloby się potwierdzić) ale paranoja.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To nie jedz. Napij się herbaty, jak się przyjmie to kisiel, jak się przyjmie to coś innego lekkostrawnego póki nie wróci do normy.
(ale piszę to zakładając, że próbujesz od razu, na siłę jeść normalnie i wściekasz się na siebie, że się nie daje).
Eh, oczywiście dobrze zakładasz. Posłuchałam sie, zjadłam awaryjny kleik i jest lepiej.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Świat jest przerażający.
Ale nie cały. W znacznej mniejszości.
No a właśnie że cały, bo ja się boję rodziców, przyjaciół, chłopaka, w nich przeraża mnie to że niby jesteśmy sobie bliscy a tyle o sobie nie wiemy i że w środku jesteśmy sobie obcy i samotni i tak naprawdę nigdy się nie zrozumiemy i że gdyby opadly te codzienne konwencje i udawania to okazałoby się że nikim dla siebie nie jestesmy. Boję się drogi na uczelnię, ludzi po drodze, jedzenia, choroby, burzy, kłótni, wszystkiego tam co się da.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Bo zasypiasz przestraszona.
Teraz byłam sama to był koszmar, bo wymyśliłam sobie że ktoś/ coś u mnie jest w mieszkaniu a ja nie mogę go znaleźć więc przed snem szłam dodrugiego pokoju sprawdzać pod łóżkiem ale on zdążył schowac się już w szafie i ciągle uciekał, jak się kladlam to wiedziałam że leży pode mną pod lozkiem, bałam się że coś zrobi zwierzakom i płakałam że nie potrafię im zapewnić bezpieczeństwa i było mi tak wstyd że mi ufają a ja wpuscilam coś do domu co je skrzywdzi, wystawiałam rękę żeby mnie w końcu złapał i nie dręczył dluzej, w rezultacie prawie wcale nie spałam
przynajmniej przekopalam sobie wizaz sprzed paru lat.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Tylko z Twojej strony nieszczere, czy z obu?
Z obu. Po prostu wiem że się nie da dowiedzieć wszystkiego o sobie i zawsze zostaje coś tam czego się nie wie i to mnie przeraża, albo jak myślę że jakby była wojna to równie dobrze mogłabym pewnie tych ludzi zdradzić albo oni mnie ze strachu, albo wyobrażam sobie że jesteśmy w obozie koncentracyjnym i nie mam pewności czy oddalabym za tych ludzi życie a oni za mnie i widzę że te relacje są spoko bo są spoko warunki, które nie wystawiają na żadną próbę.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A kto tam wie? Jaka korzyść mieliby rodzice z dręczenia sie ze mną jeszcze nie udało mi się wymyślić ale co do chłopaka i znajomych mam kilka pomysłów.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jedz warzywa i rozglądaj się przed przechodzeniem na pasach. Siekiera zawsze może się zdarzyć, tak jak i znalezienie kuponu z wygraną szóstką w lotka. Znaczy nie jest to generalnie okoliczność warta rozpatrywania w codziennych planach i z pewnością doskonale o tym wiesz.
Ostatnio spróbowała pietruszki i selera pierwszy raz w życiu
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Próbujesz się zabić?
Właśnie bardzo nieudolnie, jak wszystko A co się zabiorę
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A szukałaś innych?
Kiedyś biegalam i bardzo mi pomagało ale to był w ogóle taki super zryw w moim życiu kiedy przez 9 miesięcy po rozstaniu z facetem wszystko ogarnialam, ale potem przyszły wakacje i znowu sie jakoś sypnęłam. Ale fakt, nie szukalam. To znaczy to jest jedyna rzecz która mi się nie nudzi bo żreć mogę ciągle nawet jak nie czuje już smaku za bardzo to jem i jem
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
I to zupełnie logiczne, bo gdybyś wiedziała, mogłabyś się z tym uporać i rozwiązać.
Eh dokładnie.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 16:30   #3373
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Może masz rację. Znaczy na pewno masz. Irytuje mnie to niesamowicie, bo jak moja rodzina już od dawna nie ma spiny o moje wybory życiowe i wspiera mnie we wszystkich to o wygląd zawsze jest padaka. A bo łapki jak patyczki i ciuchy stare, włosy czarne, ciuchy stylem z poprzedniego stulecia zamiast modnie jak inne dziewczyny - "a bo ty takie starocie lubisz niedzisiejsze, widziałam paulinke na mieście paulinka pięknie modne ciuszki". Dżizas.
Szczerze to ja już naprawdę czasem nie wiem co mi w moim wyglądzie pasuje a co nie. Całe życie matce się nie podobało, ojciec za to chciał żebym malowała włosy na niebiesko, miała irokeza i był zawiedziony że taka ze mnie sztywniara. Potem jak już chciałam malować na niebiesko i pomalowalam to mu się nie spodobało. Całe życie wszyscy że za chuda za chuda chociaż mi się wszystko podobało, ale jak słuchałam że za chuda to już sama nie wiedziałam. Co oni się do mnie doczepili ja już nawet nie wiem co w sobie lubię a co nie.
Powinno pomóc: http://kotowilk.blogspot.co.uk/2016/...ch-kobiet.html
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 17:07   #3374
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ni wim. Po prostu tak mi miło jak ktoś coś dobrego o mnie mówi a jestem taka słaba że kompletnie nie umiem zniesc krytyki.
A że jesteś słaba to czyj pomysł i po co to powtarzasz?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
I nawet czasem ktoś powie coś normalnego a mi jest bardzo przykro, ale obiektywnie rzecz biorąc wiem że to nie miało być niemiłe i właściwie nawet nie bylo, więc zamiast wyjaśnić to z tą osobą to duszę w sobie żeby nie wyjść na histeryczke.
Mając do wyboru: histeryzować albo wyjść na histeryczkę wybierasz to pierwsze mimo, że to pierwsze daje szansę na szybkie uspokojenie, a drugie na nerwicę i późniejsze wielokrotne, nieuniknione wychodzenie na histeryczkę?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
A może jednak? A ta szansa 0,00000001% że przy prawidłowym zabezpieczeniu i dwóch negatywnych testach jednak jestem?
Pewnie znając moje szczęście to tak.
Znając Twoje szczęście - znaczy ile już ciąż sobie natrzaskałaś?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No i nie przetlumaczysz, przyjaciolka mi tłukła do glowy to przez godzinę, chłopak caly wieczór i rano, ale nope. I dopoki nie znajdę czegoś nowego na czego punkcie mogę się zafiksowac to będę pewna ze jestem w ciąży (oczywiscie nie pójdę do gina bo wtedy to 0,00000001% mogloby się potwierdzić) ale paranoja.
No ale co w tym takiego przerażającego?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No a właśnie że cały, bo ja się boję rodziców, przyjaciół, chłopaka, w nich przeraża mnie to że niby jesteśmy sobie bliscy a tyle o sobie nie wiemy i że w środku jesteśmy sobie obcy i samotni i tak naprawdę nigdy się nie zrozumiemy i że gdyby opadly te codzienne konwencje i udawania to okazałoby się że nikim dla siebie nie jestesmy. Boję się drogi na uczelnię, ludzi po drodze, jedzenia, choroby, burzy, kłótni, wszystkiego tam co się da.
Jakie codzienne konwencje i udawania praktykujesz z chłopakiem, rodzicami i przyjaciółmi? I po co?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Teraz byłam sama to był koszmar, bo wymyśliłam sobie że ktoś/ coś u mnie jest w mieszkaniu a ja nie mogę go znaleźć więc przed snem szłam dodrugiego pokoju sprawdzać pod łóżkiem ale on zdążył schowac się już w szafie i ciągle uciekał, jak się kladlam to wiedziałam że leży pode mną pod lozkiem, bałam się że coś zrobi zwierzakom i płakałam że nie potrafię im zapewnić bezpieczeństwa i było mi tak wstyd że mi ufają a ja wpuscilam coś do domu co je skrzywdzi, wystawiałam rękę żeby mnie w końcu złapał i nie dręczył dluzej, w rezultacie prawie wcale nie spałam
przynajmniej przekopalam sobie wizaz sprzed paru lat.
Kup se metalowy krucyfiks, tak ze 30 cm długości. W razie czego będziesz nim walić po łbie.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Z obu. Po prostu wiem że się nie da dowiedzieć wszystkiego o sobie i zawsze zostaje coś tam czego się nie wie i to mnie przeraża, albo jak myślę że jakby była wojna to równie dobrze mogłabym pewnie tych ludzi zdradzić albo oni mnie ze strachu, albo wyobrażam sobie że jesteśmy w obozie koncentracyjnym i nie mam pewności czy oddalabym za tych ludzi życie a oni za mnie i widzę że te relacje są spoko bo są spoko warunki, które nie wystawiają na żadną próbę.
Spoko, jakby była wojna to i tak by nie było szansy na wykazanie się, bo te szlachetne wizje na których bazujesz mają z nią niewiele wspólnego. Poza tym to tak nie działa, że ludziom na sobie zależy tylko jakby się dali za siebie pozarzynać.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
A kto tam wie? Jaka korzyść mieliby rodzice z dręczenia sie ze mną jeszcze nie udało mi się wymyślić ale co do chłopaka i znajomych mam kilka pomysłów.
Tę samą co wszyscy rodzice dręczący dzieci. Z troski i w głębokim przekonaniu, że dobrze robią.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Właśnie bardzo nieudolnie, jak wszystko A co się zabiorę
A więc ma to i swoje dobre strony.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ostatnio spróbowała pietruszki i selera pierwszy raz w życiu
Świnie nie chciały?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Kiedyś biegalam i bardzo mi pomagało ale to był w ogóle taki super zryw w moim życiu kiedy przez 9 miesięcy po rozstaniu z facetem wszystko ogarnialam, ale potem przyszły wakacje i znowu sie jakoś sypnęłam.
Bieganie bardzo pomaga w skutecznej samoobronie przeciwko napastnikom z siekierami. Warto to rozważyć.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ale fakt, nie szukalam. To znaczy to jest jedyna rzecz która mi się nie nudzi bo żreć mogę ciągle nawet jak nie czuje już smaku za bardzo to jem i jem
Jak nie czujesz smaku i już nie smakuje to znaczy, że punkt znudzenia został już dawno przekroczony.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Ja nie ufam tym ludzią.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 17:41   #3375
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
niedopsze mi. skąd to wytrzasnęłaś?

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A że jesteś słaba to czyj pomysł i po co to powtarzasz?
No mój w sumie autorski. Nie patrzyłam tak na to...
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Mając do wyboru: histeryzować albo wyjść na histeryczkę wybierasz to pierwsze mimo, że to pierwsze daje szansę na szybkie uspokojenie, a drugie na nerwicę i późniejsze wielokrotne, nieuniknione wychodzenie na histeryczkę?
No niby tak.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość

Znając Twoje szczęście - znaczy ile już ciąż sobie natrzaskałaś?
No ciąż niby nie... ale na przykład tramwaj zawsze mi ucieka. Czyli pecha mam. No i jak żyć.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
No ale co w tym takiego przerażającego?
No jak to co? No że jestem w ciąży jest przerażające, ale na razie mogę żyć w niepewności, a jak pójdę do gina to będę mieć pewność. I na przykład się okaże że jestem w ciąży. To już lepiej żyć w zawieszeniu. Ot logika.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jakie codzienne konwencje i udawania praktykujesz z chłopakiem, rodzicami i przyjaciółmi? I po co?
No na przykład Tak, wszystko spoko. Żeby nie martwili. Albo udawanie wesołej bo nie chcę żeby ktoś myślał "o nie, ona znowu jest smutna, mam dosyć tego wiecznego doła".

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Kup se metalowy krucyfiks, tak ze 30 cm długości. W razie czego będziesz nim walić po łbie.
Siebie chyba powinnam.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Spoko, jakby była wojna to i tak by nie było szansy na wykazanie się, bo te szlachetne wizje na których bazujesz mają z nią niewiele wspólnego. Poza tym to tak nie działa, że ludziom na sobie zależy tylko jakby się dali za siebie pozarzynać.
No wiem że teraz wojna inaczej by wyglądała, ale chodzi mi ogólnie o takie sytuacje, że ktoś nas zaatakuje na ulicy i daje mi wybór że albo zabije mojego chłopaka albo mnie, albo mogę zabić swoich rodziców żeby samej przeżyć i co bym zrobiła w tym momencie, albo że ktoś robi krzywdę mojej przyjaciółce i czy będę mieć na tyle odwagi żeby jej pomóc itd. Potrafię leżeć cały dzień w łóżku i wymyślać takie scenariusze. Nie wiem, może jakieś kryminały zacznę pisać czy coś.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Tę samą co wszyscy rodzice dręczący dzieci. Z troski i w głębokim przekonaniu, że dobrze robią.
nie nie, chodziło mi o to że mam wrażenie że wszyscy mnie nienawidzą ale spotykają się ze mną dla korzyści, tyle że nie wiem jakie korzyści mogliby mieć moje rodzice z męczenia się ZE mną.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A więc ma to i swoje dobre strony.



Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Świnie nie chciały?
nie chciało mi się iść po nóż żeby im przekroić, to przegryzłam. nie wiem jak te bidaki to mogą jeść.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Bieganie bardzo pomaga w skutecznej samoobronie przeciwko napastnikom z siekierami. Warto to rozważyć.
Raz nawet musiałam uciekać, bo naszło mnie na bieganie w nocy, a tu na środku ścieżki wyrósł z 50 m ode mnie koleś wielki jak dąb i zaczął iść w moim kierunku i wrzeszczeć "chodź mała do mnie". poszłam, tylko w drugą stronę i tempem 100m/ sekundę. chyba mu mignęłam w oczach jak na kreskówkach, bo wydał takie zdziwione chrumknięcie i już nie krzyczał za mną.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jak nie czujesz smaku i już nie smakuje to znaczy, że punkt znudzenia został już dawno przekroczony.
racja, ale to już chyba uzależnienie, bo nie potrafię wytrzymać bez słodyczy dnia. I nie że cukierek, ale kilka kawałków ciasta, paczka chipsów i inne pierdóły. Dlatego zaczęłam piec żeby przynajmniej wiedzieć co wżeram, ale teraz nie mam czasu i znów się przerzuciłam na sklepowe.

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------



Moja uczennica chce mieć takiego kocura. Chyba przestanę brać kasę od niej za korki, byle mi go nie pokazywała po prostu kot-szatan.
W ogóle kociak po norwesku to Kattungen. Tak mnie to śmieszy.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2016-06-11 o 17:51
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-06-11, 17:51   #3376
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

thirky - z tymi lękami to jak bym siebie czytała sprzed iluśtam lat, jak lądowałam u psychologa (z innych powodów), to nawet jemu bałam się powiedzieć, że się boję , moja obsesja przekonywała, że on to jeszcze wykorzysta przeciw mnie.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No jak to co? No że jestem w ciąży jest przerażające, ale na razie mogę żyć w niepewności, a jak pójdę do gina to będę mieć pewność. I na przykład się okaże że jestem w ciąży. To już lepiej żyć w zawieszeniu. Ot logika.
A kiedy ostatnio byłaś u gina? Paranoja paranoją, ale raz na jakiś czas należy, cytologia i te sprawy, może to akurat dobry moment.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
racja, ale to już chyba uzależnienie, bo nie potrafię wytrzymać bez słodyczy dnia. I nie że cukierek, ale kilka kawałków ciasta, paczka chipsów i inne pierdóły. Dlatego zaczęłam piec żeby przynajmniej wiedzieć co wżeram, ale teraz nie mam czasu i znów się przerzuciłam na sklepowe.
A co się dzieje, jeśli nie zjesz słodyczy? Czujesz jakieś fizyczne objawy, mroczki przed oczami, słabość i inne oznaki spadku cukru?
Jak często w ciągu dnia sięgasz po słodycze?
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 18:12   #3377
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
thirky - z tymi lękami to jak bym siebie czytała sprzed iluśtam lat, jak lądowałam u psychologa (z innych powodów), to nawet jemu bałam się powiedzieć, że się boję , moja obsesja przekonywała, że on to jeszcze wykorzysta przeciw mnie.
I jak sobie poradziłaś? No ja też tak mam, w ogóle zresztą nie potrafię zaufać żadnemu psycho-cośtam



Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A kiedy ostatnio byłaś u gina? Paranoja paranoją, ale raz na jakiś czas należy, cytologia i te sprawy, może to akurat dobry moment.
No właśnie powinnam pójść bo ponad rok temu miałam nadżerkę macicy likwidowaną i miałam przyjść poźniej na kontrolę a oczywiście nie poszłam i nie brałam też leków które mi przepisał po zabiegu Teraz się boję iść że coś będzie nie tak.



Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A co się dzieje, jeśli nie zjesz słodyczy? Czujesz jakieś fizyczne objawy, mroczki przed oczami, słabość i inne oznaki spadku cukru?
Jak często w ciągu dnia sięgasz po słodycze?
Nie wiem bo nie próbuję nie jeść po prostu albo wracając z uczelni wstępuję automatycznie do sklepu albo wychodzę z domu od razu jak mi się zachce. Czasem próbuję się przekonać że dam sobie na wstrzymanie i dziś nie zjem, ale posiedzę godzinę i tak mnie ciągnie że i tak idę do sklepu mając wrażenie że już tyyyyle wytrzymałam bez słodyczy.
Ile razy to zależy... bo czasami jem np batona i ciasto na uczelni, potem w domu chipsy i kolejne ciasto, a czasem po prostu wżeram wszystko na raz. Ale dużo i codziennie to na pewno.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Co się w ogóle dzieje z syrenką?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2016-06-11 o 18:06
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 18:14   #3378
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No ciąż niby nie... ale na przykład tramwaj zawsze mi ucieka. Czyli pecha mam. No i jak żyć.
Mnie też zawsze wszystko ucieka, a nie jestem od tego w ciąży.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No jak to co? No że jestem w ciąży jest przerażające, ale na razie mogę żyć w niepewności, a jak pójdę do gina to będę mieć pewność. I na przykład się okaże że jestem w ciąży. To już lepiej żyć w zawieszeniu. Ot logika.
Ja tę "logikę" czaję. Nie czaję co byłoby tak przerażającego w tej ewentualnej ciąży.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No na przykład Tak, wszystko spoko. Żeby nie martwili. Albo udawanie wesołej bo nie chcę żeby ktoś myślał "o nie, ona znowu jest smutna, mam dosyć tego wiecznego doła".
To się obróci przeciwko Tobie. Zawsze.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Siebie chyba powinnam.
Nie.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No wiem że teraz wojna inaczej by wyglądała, ale chodzi mi ogólnie o takie sytuacje, że ktoś nas zaatakuje na ulicy i daje mi wybór że albo zabije mojego chłopaka albo mnie, albo mogę zabić swoich rodziców żeby samej przeżyć i co bym zrobiła w tym momencie, albo że ktoś robi krzywdę mojej przyjaciółce i czy będę mieć na tyle odwagi żeby jej pomóc itd. Potrafię leżeć cały dzień w łóżku i wymyślać takie scenariusze. Nie wiem, może jakieś kryminały zacznę pisać czy coś.
Ale żadna wojna w historii świata nigdy tak nie wyglądała i wyglądała nie będzie. Napady zresztą też tak nie wyglądają.
Już lepszy byłby kryminał o chomikowym zamachowcu.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
nie nie, chodziło mi o to że mam wrażenie że wszyscy mnie nienawidzą ale spotykają się ze mną dla korzyści, tyle że nie wiem jakie korzyści mogliby mieć moje rodzice z męczenia się ZE mną.
Podzieliłaś się tymi podejrzeniami z lekarzem?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
nie chciało mi się iść po nóż żeby im przekroić, to przegryzłam. nie wiem jak te bidaki to mogą jeść.
Inny gust mają.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Raz nawet musiałam uciekać, bo naszło mnie na bieganie w nocy, a tu na środku ścieżki wyrósł z 50 m ode mnie koleś wielki jak dąb i zaczął iść w moim kierunku i wrzeszczeć "chodź mała do mnie". poszłam, tylko w drugą stronę i tempem 100m/ sekundę. chyba mu mignęłam w oczach jak na kreskówkach, bo wydał takie zdziwione chrumknięcie i już nie krzyczał za mną.
O i przydało się.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
racja, ale to już chyba uzależnienie, bo nie potrafię wytrzymać bez słodyczy dnia. I nie że cukierek, ale kilka kawałków ciasta, paczka chipsów i inne pierdóły. Dlatego zaczęłam piec żeby przynajmniej wiedzieć co wżeram, ale teraz nie mam czasu i znów się przerzuciłam na sklepowe.
To ciasto z masła to w ramach kontrolowania spożycia było?
I co za różnica czy uzależnienie czy nie? Nie sprawia przyjemności, to trzeba się go pozbyć.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 18:20   #3379
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
I jak sobie poradziłaś? No ja też tak mam, w ogóle zresztą nie potrafię zaufać żadnemu psycho-cośtam
Wcale sobie nie poradziłam, przynajmniej nie w tamtym momencie. A bałam się histerycznie, nawet nie wiem czego, siebie samej również. Teraz bym od razu poleciala do lekarza i męczyła, żeby coś poradzić, ale wtedy nawet by mi to nie przyszło do głowy.

Trudno powiedzieć, co najbardziej mi pomogło, pewnie sporo psuły u mnie hormony, co wyszło przypadkiem później. Ale co do końca było przyczyną tego nie wiem. Moja mama miała podobnie gdy była młoda.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No właśnie powinnam pójść bo ponad rok temu miałam nadżerkę macicy likwidowaną i miałam przyjść poźniej na kontrolę a oczywiście nie poszłam i nie brałam też leków które mi przepisał po zabiegu Teraz się boję iść że coś będzie nie tak.
Nawet, jeśli coś będzie nie tak, to już lekarza w tym głowa, żeby zrobić wszystko, co najlepsze w danej sytuacji.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Nie wiem bo nie próbuję nie jeść po prostu albo wracając z uczelni wstępuję automatycznie do sklepu albo wychodzę z domu od razu jak mi się zachce. Czasem próbuję się przekonać że dam sobie na wstrzymanie i dziś nie zjem, ale posiedzę godzinę i tak mnie ciągnie że i tak idę do sklepu mając wrażenie że już tyyyyle wytrzymałam bez słodyczy.
Czyli jednak potrafisz się zmusić do działania. Moje lenistwo mnie w takim wypadku zawsze pokonuje i dochodzę do wniosku, że zleżałe płatki kukurydziane i herbata też będą ok.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Ile razy to zależy... bo czasami jem np batona i ciasto na uczelni, potem w domu chipsy i kolejne ciasto, a czasem po prostu wżeram wszystko na raz. Ale dużo i codziennie to na pewno.
Pytam, bo to może być tzw pętla insulinowa, wtedy faktycznie trudno to przerwać, jeśli się do tego źle zabieramy. Działa to mniej więcej tak: słodycze - gwałtowny wzrost insuliny, która sprząta cały cukier z krwi - objawy hipoglikemii - słodycze. I tak w kółko. W dłuższej perspektywie rozwój cukrzycy typu II.

A co jesz poza słodyczami?
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-11, 18:25   #3380
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No właśnie powinnam pójść bo ponad rok temu miałam nadżerkę macicy likwidowaną i miałam przyjść poźniej na kontrolę a oczywiście nie poszłam i nie brałam też leków które mi przepisał po zabiegu Teraz się boję iść że coś będzie nie tak.
I potrzebujesz jakichś porad w tym temacie? Nie brałaś leków z jakiego powodu?
Im dłużej będziesz przeczekiwać, tym większe ryzyko, że coś będzie nie tak. Regularne wizyty = utrzymywanie wszystkiego w zdrowiu i porządku.

To Ty nie jesteś pod żadną kontrolą lekarza i wymyślasz sobie, że spadek libido to od leków na depresję mimo, że masz pińcet innych objawów, którymi mogą być też te lęki, histerie i głód słodyczowy?
A co jeśli się tak katujesz, a to wszystko kwestia np. niedoborów witaminy a i magnezu?
Nie wspominając o tym, że (odpukać) kolejna nadżerka to nic strasznego - czego nie można powiedzieć o długotrwale ignorowanej...
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 18:54   #3381
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
niedopsze mi. skąd to wytrzasnęłaś?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=61033481

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ja nie ufam tym ludzią.
Kij z tym, ale ona naprawdę wierzy, że siebie zaakceptowała.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 19:14   #3382
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=61033481

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Kij z tym, ale ona naprawdę wierzy, że siebie zaakceptowała.
To nie jest pastisz ?

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Końcówka jest tak pojechana, że zgłupiałam.
Cytat:
Nie pasujesz tu. Przyszlas na swiat w formie, ktora nie jest tu powrzechnie lubiana. Wiec wrzeszcz i tup nogami. Zlosc sie glosno i dobitnie. To jest twoje prawo. Wal w pysk i zucaj talerzami, jak masz ochote. To nie twoja wina, ze swiat w wiekszosc sklada sie z tepakow, ktorych poczucie swiadomosci pochodzi z telewizji i plakatow z anorektycznymi modelkami o konskich twarzach. Masz prawo byc zla. Wiec zlosc sie. Na swiat.

Jestem brzydka, więc mam prawo bić ludzi, podpalać modelki (Szatan je skalał, ogień je oczyści) i mogę nienawidzić świata. Przecież to nie może być serio.
Chyba...
Dżizys.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 19:26   #3383
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To nie jest pastisz ?
Na to wygląda.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Końcówka jest tak pojechana, że zgłupiałam.

Jestem brzydka, więc mam prawo bić ludzi, podpalać modelki (Szatan je skalał, ogień je oczyści) i mogę nienawidzić świata. Przecież to nie może być serio.
Chyba...
Dżizys.
Widać, że jest.

O, tu np. Powinno pokazać konkretnego posta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=60495151 Tacy ludzie istnieją.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2016-06-11 o 19:37
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-06-11, 19:29   #3384
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Dobrze wiesz, że nawet posiadanie mniej niż siedmiu zestawów ciuchów na uczelnię w każdym sezonie może urażać czyjeś poczucie przyzwoitości.
Ależ to wiem doskonale, że każdy ołtfit może podlegać kryce i posłużyć komuś jako bodziec do krytyki i prób podreperowania swojego ego.
Ale co komu może przeszkadzać ? Mi czasami przeszkadza metka w gaciach, ale moich własnych, cudze ubrania mi nigdy nie przeszkadzały.


Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To nie jest pastisz ?

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Końcówka jest tak pojechana, że zgłupiałam.
Nie doczytałam, albo doczytałam, ale bez zrozumienia, ewentualnie przeczytałam, zrozumiałam i wyparłam...
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-11, 20:11   #3385
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Tacy ludzie istnieją.
Co do tego konkretnego okazu to mam poważne wątpliwości. Ona we mnie budzi te same emocje co malarska.

Ciekawe co by się stało, jakby po takiej deklaracji odezwał się tyłek w rozmiarze 50 i napisał to samo, tylko w odniesieniu do rozmiaru 42...
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-12, 00:23   #3386
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ja tę "logikę" czaję. Nie czaję co byłoby tak przerażającego w tej ewentualnej ciąży.
No decyzja co zrobić dalej. Nie miałabym pojęcia co wybrać.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ale żadna wojna w historii świata nigdy tak nie wyglądała i wyglądała nie będzie. Napady zresztą też tak nie wyglądają.
Już lepszy byłby kryminał o chomikowym zamachowcu.
Jezzzzuuu, przypomniało mi się jak mój chomik ugryzł mojego tatę do krwi jest bardziej obronny niż mój pies.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Podzieliłaś się tymi podejrzeniami z lekarzem?


Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To ciasto z masła to w ramach kontrolowania spożycia było?
I co za różnica czy uzależnienie czy nie? Nie sprawia przyjemności, to trzeba się go pozbyć.
masełko świeże, pyszne własnoręcznie kupowane mniam
Nie wiem jak. Serio nie wiem. Fajki po prostu przestałam palić jak poczułam że już nie chcę, trochę mnie ciągnęło ale teraz już nie. Ale tego po prostu nie mogę, może dlatego że od dzieciństwa jem tyle słodyczy i naprawdę już nie wyobrażam sobie bez tego dnia.

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Wcale sobie nie poradziłam, przynajmniej nie w tamtym momencie. A bałam się histerycznie, nawet nie wiem czego, siebie samej również. Teraz bym od razu poleciala do lekarza i męczyła, żeby coś poradzić, ale wtedy nawet by mi to nie przyszło do głowy.

Trudno powiedzieć, co najbardziej mi pomogło, pewnie sporo psuły u mnie hormony, co wyszło przypadkiem później. Ale co do końca było przyczyną tego nie wiem. Moja mama miała podobnie gdy była młoda.
Czyli teraz dalej tak się czasem czujesz? Myślę że Twoja mama miała/ ma podobny charakter to też istotne. Ja w swojej mamie dostrzegam 70% siebie, a właśnie histeryczne zachowania u niej i irracjonalny strach są często.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Czyli jednak potrafisz się zmusić do działania. Moje lenistwo mnie w takim wypadku zawsze pokonuje i dochodzę do wniosku, że zleżałe płatki kukurydziane i herbata też będą ok.


Pytam, bo to może być tzw pętla insulinowa, wtedy faktycznie trudno to przerwać, jeśli się do tego źle zabieramy. Działa to mniej więcej tak: słodycze - gwałtowny wzrost insuliny, która sprząta cały cukier z krwi - objawy hipoglikemii - słodycze. I tak w kółko. W dłuższej perspektywie rozwój cukrzycy typu II.

A co jesz poza słodyczami?
Oj płatki nie są słodkie.
Właśnie paradoksalnie poza słodyczami odżywiam się całkiem spoko. Od jakiegoś roku staram się jeść naprawdę porządnie, to znaczy przynajmniej te 3 posiłki dziennie, jak mam dobre dni to i 5. Codziennie sobie gotuję albo jem na mieście, jem dużo owoców. Chyba że wpadam w głodówkę tygodniową to wszystko się zaburza i mijają kolejne dwa tygodnie zanim wrócę do normalnego stanu

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:15 ----------

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
I potrzebujesz jakichś porad w tym temacie? Nie brałaś leków z jakiego powodu?
Im dłużej będziesz przeczekiwać, tym większe ryzyko, że coś będzie nie tak. Regularne wizyty = utrzymywanie wszystkiego w zdrowiu i porządku.

To Ty nie jesteś pod żadną kontrolą lekarza i wymyślasz sobie, że spadek libido to od leków na depresję mimo, że masz pińcet innych objawów, którymi mogą być też te lęki, histerie i głód słodyczowy?
A co jeśli się tak katujesz, a to wszystko kwestia np. niedoborów witaminy a i magnezu?
Nie wspominając o tym, że (odpukać) kolejna nadżerka to nic strasznego - czego nie można powiedzieć o długotrwale ignorowanej...
nie brałam leków bo wtedy miałam okres niewychodzenia z domu i leżenia cały dzień w łóżku i nie mogłam się zmusić żeby brać te leki więc je wywalałam przez okno bo tż sprawdzał czy ubywa
tak co pół roku muszę robić badania krwi ths próby wątrobowe i zawsze mam wszystko idealnie, że nie ma się do czego czepić. 2 miesiące temu psychiatra mi kazała zrobić bo już nie wie co ze mną począć ale nie mogę się zebrać, przeraża mnie ile musiałabym rzeczy zrobić, dzwonić, iść gdzieś gadać z kimś .

---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
O, tu np. Powinno pokazać konkretnego posta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=60495151 Tacy ludzie istnieją.
o, to mi się bardzo spodobało już za pierwszym razem. miło powspominać

---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------

Byłam właśnie na "Zanim się pojawiłeś", ale piękne.
I nowa Alicja jest genialna
Dziś pierwszy raz kąpaliśmy świnki bo ubrudziły się truskawkami, dobrze że istnieją ogórki na tym świecie bo uszkodzenia ciała mogłyby być znacznie gorsze i u mnie i u tż. A tak to skończyło się tylko na podrapanym wszystkim.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2016-06-12 o 00:25
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-12, 00:51   #3387
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No decyzja co zrobić dalej. Nie miałabym pojęcia co wybrać.
Gdyby... byś... gdyby... gdyby...
Tak obserwując z boku i będąc obecną dochodząco nabawiłam się wrażenia, że niektóre dzieci są mniej absorbujące i energochłonne niż umiejętnie celebrowane histerie urojonociążowe.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jezzzzuuu, przypomniało mi się jak mój chomik ugryzł mojego tatę do krwi jest bardziej obronny niż mój pies.
To i psa tam masz?
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
nie brałam leków bo wtedy miałam okres niewychodzenia z domu i leżenia cały dzień w łóżku i nie mogłam się zmusić żeby brać te leki więc je wywalałam przez okno bo tż sprawdzał czy ubywa
tak co pół roku muszę robić badania krwi ths próby wątrobowe i zawsze mam wszystko idealnie, że nie ma się do czego czepić. 2 miesiące temu psychiatra mi kazała zrobić bo już nie wie co ze mną począć ale nie mogę się zebrać, przeraża mnie ile musiałabym rzeczy zrobić, dzwonić, iść gdzieś gadać z kimś .

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Dziś pierwszy raz kąpaliśmy świnki bo ubrudziły się truskawkami, dobrze że istnieją ogórki na tym świecie bo uszkodzenia ciała mogłyby być znacznie gorsze i u mnie i u tż. A tak to skończyło się tylko na podrapanym wszystkim.[
Ty wiesz czego ja nie mówię, prawda?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-12, 01:20   #3388
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość

Czyli teraz dalej tak się czasem czujesz? Myślę że Twoja mama miała/ ma podobny charakter to też istotne. Ja w swojej mamie dostrzegam 70% siebie, a właśnie histeryczne zachowania u niej i irracjonalny strach są często.
Nie, już tak nie mam. Ale Ty nie czekaj aż "samo" przejdzie.
Gdybym wtedy wiedziała, że mogę sobie w jakikolwiek sposób pomóc, to bym na rzęsach stanęła, żeby to zrobić.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Oj płatki nie są słodkie.
Pewnie, że nie są, ale nie ma takiej zachcianki kulinarnej, która by mnie zmusiła do wyjścia z domu gdy już rozsiądę się w kapciach.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Właśnie paradoksalnie poza słodyczami odżywiam się całkiem spoko. Od jakiegoś roku staram się jeść naprawdę porządnie, to znaczy przynajmniej te 3 posiłki dziennie, jak mam dobre dni to i 5. Codziennie sobie gotuję albo jem na mieście, jem dużo owoców. Chyba że wpadam w głodówkę tygodniową to wszystko się zaburza i mijają kolejne dwa tygodnie zanim wrócę do normalnego stanu
Na Twoim miejscu na początek bardziej bym się skupiła na jedzeniu wystarczającej ilości normalnego jedzenia, niż na samym wywaleniu słodyczy.


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
nie brałam leków bo wtedy miałam okres niewychodzenia z domu i leżenia cały dzień w łóżku i nie mogłam się zmusić żeby brać te leki więc je wywalałam przez okno bo tż sprawdzał czy ubywa
Na czym polegała ta niemoc? Nie mogłaś się zmusić do przełknięcia ale na wywalenie za okno już było Cię stać?
O co chodziło?


Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
tak co pół roku muszę robić badania krwi ths próby wątrobowe i zawsze mam wszystko idealnie, że nie ma się do czego czepić. 2 miesiące temu psychiatra mi kazała zrobić bo już nie wie co ze mną począć ale nie mogę się zebrać, przeraża mnie ile musiałabym rzeczy zrobić, dzwonić, iść gdzieś gadać z kimś .


Niewiele więcej z tym zachodu niż z wyjściem po batonika.

Przypomnij sobie swoje własne wpisy na temat ludzi, którzy niby chcą sprzątać, ale nie wiedzą dlaczego nie mogą...
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-12, 02:35   #3389
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Na Twoim miejscu na początek bardziej bym się skupiła na jedzeniu wystarczającej ilości normalnego jedzenia, niż na samym wywaleniu słodyczy.
Jedzenie słodyczy to jedno, a pieczenie ciasta, które ma kalorii i cukru tyle, co czterdzieści marsów to co innego.
Takie stężenia nie mogą być obojętne ani na stan zdrowia ani na samopoczucie. Owoce dobra rzecz, ale w zestawieniu z czterdziestoma marsami to głównie dodatkowe cukry. Pewnie większość tych lęków i histerii to efekty uboczne prób odstawiania na zero, przeplatanych z wysokim spożyciem.

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Mi czasami przeszkadza metka w gaciach, ale moich własnych, cudze ubrania mi nigdy nie przeszkadzały.
Twoje prywatne dziwactwa nie mają przełożenia na resztę społeczeństwa.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Nie doczytałam, albo doczytałam, ale bez zrozumienia, ewentualnie przeczytałam, zrozumiałam i wyparłam...
Przeczytałam raz jeszcze, chyba nadal bez zrozumienia, ale muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem urody - kobieta dobrze ubrana, wypielęgnowana, zadbana, podkreślająca atuty, opcjonalnie skorygowana chirurgicznie, dobrze odżywiona, wyćwiczona i akceptująca siebie (choćby w teorii) I NADAL TAK BRZYDKA, że zmuszona do rozpaczliwego poszukiwania swego odludnego miejsca w ekosystemie
Chyba nigdy takiej nie widziałam. A garnąca się do pomocy twierdzi, że to 10%. Więc powinnam widywać codziennie.
Chyba, że gdzieś poukrywane siedzo...
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-12, 03:08   #3390
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Nadal nie rozumiem, jak komuś mogą przeszkadzać cudze ubrania. Albo raczej - w czym im przeszkadzają?
Jestem w stanie wyobrazić sobie parę sytuacji, ale to już gawedziarstwo będzie.


Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Przeczytałam raz jeszcze, chyba nadal bez zrozumienia, ale muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem urody - kobieta dobrze ubrana, wypielęgnowana, zadbana, podkreślająca atuty, opcjonalnie skorygowana chirurgicznie, dobrze odżywiona, wyćwiczona i akceptująca siebie (choćby w teorii) I NADAL TAK BRZYDKA, że zmuszona do rozpaczliwego poszukiwania swego odludnego miejsca w ekosystemie
Chyba nigdy takiej nie widziałam. A garnąca się do pomocy twierdzi, że to 10%. Więc powinnam widywać codziennie.
Chyba, że gdzieś poukrywane siedzo...
Szczerze mówiąc, nie wiem, skąd ona te 10% wzięła.
Bo jeśli rozważamy tutaj osoby nie mające szans na karierę modelki, którym płeć przeciwna nie pada do stóp, która jest atrakcyjna dla jakiejś tam garstki "koneserów" i i którym w mniej lub bardziej zawoalowany sposób dano do zrozumienia, że do pięknych nie należą, to zrobi się z tego dobre 90%.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-27 23:16:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.