wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[Poemi]

Napisane przez hania811

Zakamuflowana tęsknota jak nic

I co się okazało?

No to taka zakamuflowana jest dla mnie idealna . Tylko chciałabym się tylko wyspać! Jak dzisiaj mi się nie uda to lipa bo weekend spędzam w Krakowie, a tam z natury mi się źle śpi

Hmm... Na początek nakreślę sytuację... Któregoś pięknego dnia się obudziłam o 11 (to był tydzień przed wyjazdem) i zadzwoniłam do TŻ-a. Powiedział mi, że jest na mieście i chce po mnie przyjechać. No to się zgodziłam, miał chyba wolne 1.5 h. Przyjechał i pojechaliśmy do niego. Od słowa do słowa zostałam bez stanika, TŻ też był częściowo rozebrany i... Nagle mnie przeprosił i powiedział żebym sobie źle nie pomyślała i koniec. Odwiózł mnie do domu i pojechał do szkoły (był już spóźniony godzinę). Siedziałam pół dnia i myślałam, aż w końcu jak poszliśmy wieczorem na kawę to nie wytrzymałam i zapytałam "czemu nie chcesz się ze mną kochać?" (taaa, boska jestem, nie ma to jak atak z zaskoczenia). TŻ się zdziwił i zapytał czemu myślę, że on nie chce i powiedział, że nie chciał żebym sobie źle o nim pomyślała i nie wiedział czy ja chcę i nie chciał wywierać na mnie presji i (teraz będzie najlepsze, mam faceta idealnego!) że jak się kogoś kocha to się bardzo szanuje. No i że chce

[hania811]

HA! widziałam Poemi że on z tych ...z tych co mój TŻ

[Poemi]

Napisane przez hania811

HA! widziałam Poemi że on z tych ...z tych co mój TŻ

To chyba dobrze trafiłam

[hania811]

Napisane przez Poemi

To chyba dobrze trafiłam

Najlepiej

[Poemi]

Napisane przez hania811

Najlepiej

Kurczę, bo jeszcze zacznę tęsknić... A TŻ wraca dopiero za 2 tygodnie!

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

To chyba dobrze trafiłam

Tak naprawdę okaże się jak sprawdzisz to, czy najlepiej

I cały romantyzm wziął w łeb przeze mnie

[ButterBear]

Poemi, fajnie, że trafiłaś na porządnego faceta, ale...no ja jak zwykle mam pewne ale
Dziwi mnie, że sytuacja już była na dobrej drodze, że tak powiem, a on nagle przerwał, po czym w rozmowie stwierdził, że ma do Ciebie szacunek i bla bla bla. A przepraszam, jak się z kimś prześpisz to przestajesz mieć szacunek do niego? Mówię tu o związku, bo w końcu jesteście razem... Seks jest rodzajem okazywania uczuć. Co to za głupie gadki o szacunku?
Co to za gadanie, że nie chciał Cię zmuszać? Chyba nie wyglądałaś na zmuszoną, skoro byłaś rozochocona i od pasa w górę roznegliżowana

Oczywiście fajnie, że nie ciągnął Cię do łóżka na drugiej randce, ale nie rozumiem tego piania z zachwytu, jaki on cudowny, bo Cie szanuje i nie chce pójść z Tobą do łóżka

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Poemi, fajnie, że trafiłaś na porządnego faceta, ale...no ja jak zwykle mam pewne ale
Dziwi mnie, że sytuacja już była na dobrej drodze, że tak powiem, a on nagle przerwał, po czym w rozmowie stwierdził, że ma do Ciebie szacunek i bla bla bla. A przepraszam, jak się z kimś prześpisz to przestajesz mieć szacunek do niego? Mówię tu o związku, bo w końcu jesteście razem... Seks jest rodzajem okazywania uczuć. Co to za głupie gadki o szacunku?
Co to za gadanie, że nie chciał Cię zmuszać? Chyba nie wyglądałaś na zmuszoną, skoro byłaś rozochocona i od pasa w górę roznegliżowana

Oczywiście fajnie, że nie ciągnął Cię do łóżka na drugiej randce, ale nie rozumiem tego piania z zachwytu, jaki on cudowny, bo Cie szanuje i nie chce pójść z Tobą do łóżka

Dokładnie tak , bałam sie tego napisać , ale jestem tego samego zdania....
Powiem tyle, miałam taką akcję raz w życiu- tzn. w jednym związku- a to całe oczekiwanie to było psu na budę, chyba po to, żeby mnie przywiązać do siebie , na zasadzie sex nie jest najwazniejszy, zależy dla kogo, dla mnie bardzo ważny

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

I mam swoją teorię na ten temat, jak unika to znaczy, że nie czuje się mocny w temacie i zwyczajnie się boi...
My poszliśmy do łóżka bardzo szybko, po 3 tygodniach znajomości ale to był żar namietności, a od tamtej pory było jeszcze lepiej (nie oszukujmy się dobry sex zbliża ludzi) i tak trwa.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie tak , bałam sie tego napisać , ale jestem tego samego zdania....
Powiem tyle, miałam taką akcję raz w życiu- tzn. w jednym związku- a to całe oczekiwanie to było psu na budę, chyba po to, żeby mnie przywiązać do siebie , na zasadzie sex nie jest najwazniejszy, zależy dla kogo, dla mnie bardzo ważny

Jasne, ja też tak miałam w poprzednim związku, że sex nie był najważniejszy, też było oczekiwanie, czekanie, ględzenie o tym, ustalanie...matko święta...ile można gadać - działać trzeba...
Dla mnie i dla TŻ sex też jest ważny bardzo, ja uznaję go sposób okazywania swoich uczuć, TŻ też...i powiem szczerze, że jako jeden z ważniejszych sposobów okazywania uczuć!...więc jak zaczęłam być z Tż, to nie było ględzenia: kiedy, jak, w jaki sposób...po prostu wyszło samo z siebie...i tak jest chyba najlepiej

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Tak naprawdę okaże się jak sprawdzisz to, czy najlepiej

I cały romantyzm wziął w łeb przeze mnie

Mam powody by przypuszczać, że nie będę zawiedziona

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Jasne, ja też tak miałam w poprzednim związku, że sex nie był najważniejszy, też było oczekiwanie, czekanie, ględzenie o tym, ustalanie...matko święta...ile można gadać - działać trzeba...
Dla mnie i dla TŻ sex też jest ważny bardzo, ja uznaję go sposób okazywania swoich uczuć, TŻ też...i powiem szczerze, że jako jeden z ważniejszych sposobów okazywania uczuć!...więc jak zaczęłam być z Tż, to nie było ględzenia: kiedy, jak, w jaki sposób...po prostu wyszło samo z siebie...i tak jest chyba najlepiej

racja, działać trzeba nie ględzić.

Też wkładam między bajki gadanie o tym, że nie jest najważniejsze, że oczekiwanie wzmacnia efekt, że to takie romantyczne. Dla mnie tez najwazniejsze jest by facet nosił portki i zaciągnąl mnie do tego łóżka a nie opowiadał jak to cudownie będzie
U nas tak jest, jak mam focha to mój mąż zawsze wie jak temu zaradzić , u nas się sprawdza i nie zamieniłabym tego na żaden romantyzm w stylu kwiaty, szampan i satynowa pościel.
Bo jakby nie patrzył później w życiu trzeba działać spontanicznie, a nie zastanawiać się nad atmosferą, klimatem itp. bo może się okazać, że nigdy nie ma sprzyjających idealnych okoliczności i cała sfera intymna leży z tego powodu .

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez Poemi

Mam powody by przypuszczać, że nie będę zawiedziona

I tego Ci życzę

[carmelova]

Napisane przez dorinka30

racja, działać trzeba nie ględzić.

Też wkładam między bajki gadanie o tym, że nie jest najważniejsze, że oczekiwanie wzmacnia efekt, że to takie romantyczne. Dla mnie tez najwazniejsze jest by facet nosił portki i zaciągnąl mnie do tego łóżka a nie opowiadał jak to cudownie będzie
U nas tak jest, jak mam focha to mój mąż zawsze wie jak temu zaradzić , u nas się sprawdza i nie zamieniłabym tego na żaden romantyzm w stylu kwiaty, szampan i satynowa pościel.
Bo jakby nie patrzył później w życiu trzeba działać spontanicznie, a nie zastanawiać się nad atmosferą, klimatem itp. bo może się okazać, że nigdy nie ma sprzyjających idealnych okoliczności i cała sfera intymna leży z tego powodu .

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------



I tego Ci życzę

W sumie masz rację, ale ja np. nie potrafię się swobodnie kochać, kiedy ktoś mi chodzi za drzwiami, kręci się po korytarzu itp. Chodzi mi oczywiście o współlokatorów, a nie sąsiadów ;-)

[dorinka30]

Napisane przez carmelova

W sumie masz rację, ale ja np. nie potrafię się swobodnie kochać, kiedy ktoś mi chodzi za drzwiami, kręci się po korytarzu itp. Chodzi mi oczywiście o współlokatorów, a nie sąsiadów ;-)

No tak ale załóżmy, że masz dziecko i co ? zawsze będzie Ci się kręcić albo spać za ścianą ? Wiadome jest, że jak jesteśmy sami jest super komfort tylko chodzi mi o to, żeby nie budować jakichś chorych ideologii, że wszystko musi mieć swój klimat i być niepowtarzalne- ja nie celebruję zbytnio sexu - bo uważam, że to przeszkadza w życiu

[twin--maid]

Cześć.

Napisane przez carmelova

W sumie masz rację, ale ja np. nie potrafię się swobodnie kochać, kiedy ktoś mi chodzi za drzwiami, kręci się po korytarzu itp. Chodzi mi oczywiście o współlokatorów, a nie sąsiadów ;-)

Ja też mam taką blokadę i mój TŻ też a z racji tego, ze mieszka z nami moja siostra w sferze intymnej jest do bani i nie możemy się doczekać aż pójdziemy na swoje.

[carmelova]

Napisane przez dorinka30

No tak ale załóżmy, że masz dziecko i co ? zawsze będzie Ci się kręcić albo spać za ścianą ? Wiadome jest, że jak jesteśmy sami jest super komfort tylko chodzi mi o to, żeby nie budować jakichś chorych ideologii, że wszystko musi mieć swój klimat i być niepowtarzalne- ja nie celebruję zbytnio sexu - bo uważam, że to przeszkadza w życiu

To znaczy, że Tomek może słyszeć jak się kochacie? Ja nie wiem co bym zrobiła, pewnie sex byłby wtedy, jak dziecko uśnie. Nie wymaga on u nas specjalnej oprawy, ale muszę czuć się swobodnie

[Poemi]

Coś mi się net zmulił strasznie przed chwilą

Ja bym się usieszyła gdyby TŻ się trochę postarał w tym temacie . Nie mam zamiaru niczego planować, ale wolałabym żeby to było w jakiś fajnych okolicznościach, a nie na kanapie w okienku między zajęciami . I właśnie o to się przestraszył TŻ, że sobie pomyślę, że specjalnie po mnie przyjechał żeby mnie przelecieć w okienku.

A taka ciekawostka! Moja przyjaciółka postanowiła żyć w celibacie. Ciekawe ile wytrzyma

[dorinka30]

Napisane przez twin--maid

Cześć.



Ja też mam taką blokadę i mój TŻ też a z racji tego, ze mieszka z nami moja siostra w sferze intymnej jest do bani i nie możemy się doczekać aż pójdziemy na swoje.

No a kiedy pójdzie na swoje i co z Wami w tym czasie ? Przecież macie oddzielne pokoje ?

Napisane przez carmelova

To znaczy, że Tomek może słyszeć jak się kochacie? Ja nie wiem co bym zrobiła, pewnie sex byłby wtedy, jak dziecko uśnie. Nie wymaga on u nas specjalnej oprawy, ale muszę czuć się swobodnie

Nie słyszeć nie słyszy, ale wiesz nawet jak śpi to zawsze może się obudzić czy coś....jak to z dzieckiem. Staramy się zachować intymność sytuacji ale nie paraliżuje mnie myśl, że dziecko śpi za ścianą- bo tak myśląc ludzie z dziećmi musieliby rezygnować z sexu- trzeba znaleźć jakiś kompromis

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez Poemi

Coś mi się net zmulił strasznie przed chwilą

Ja bym się usieszyła gdyby TŻ się trochę postarał w tym temacie . Nie mam zamiaru niczego planować, ale wolałabym żeby to było w jakiś fajnych okolicznościach, a nie na kanapie w okienku między zajęciami . I właśnie o to się przestraszył TŻ, że sobie pomyślę, że specjalnie po mnie przyjechał żeby mnie przelecieć w okienku.

A taka ciekawostka! Moja przyjaciółka postanowiła żyć w celibacie. Ciekawe ile wytrzyma

No wiadomo pierwszy raz powinien być wyjątkowy ale bez przesady, właśnie z tym planowaniem całym
Są osoby, które żyją w związkach i nie kochają się - tzw. białe malżeństwa- ciężko mi sobie to wyobrazić ale przy niedoborze z partneremw tej kwestii też wolałabym zrezygnować zupełnie niż się męczyć
_________________________ _________________________ __
Nagadałyśmy się o sexie więc idę działać teraz do domu , ale to wieczorem

Miłego wieczoru!

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

No a kiedy pójdzie na swoje i co z Wami w tym czasie ? Przecież macie oddzielne pokoje ?

My powoli przymierzamy się do pójścia na swoje, bo mamy już dość tej sytuacji.
Owszem mamy oddzielne pokoje, ale sypialnia sąsiaduje z pokojem siostry i z łazienką więc wieczorem ona albo jest w łazience albo u siebie i obojgu nam się z kimś za ścianą albo kręcącym się po przedpokoju. Poza tym często śpi u niej jej chłopak... także w niby w swoim domu a zero intymności i prywatności.

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

No wiadomo pierwszy raz powinien być wyjątkowy ale bez przesady, właśnie z tym planowaniem całym
Są osoby, które żyją w związkach i nie kochają się - tzw. białe malżeństwa- ciężko mi sobie to wyobrazić ale przy niedoborze z partneremw tej kwestii też wolałabym zrezygnować zupełnie niż się męczyć
_________________________ _________________________ __
Nagadałyśmy się o sexie więc idę działać teraz do domu , ale to wieczorem

Miłego wieczoru!

No dokładnie

Ta moja kumpela to rekordzistka w ilości partnerów więc się śmieję, że jej się znudziło już . Ona doszła do wniosku, że całkiem przyjemnie jest w tym celibacie (ze swoim TŻ-em widuje się 2 weekendy w miesiącu i od miesiąca po prostu sobie zasypiają obok siebie) i uważa, że to słodkie. Trochę zainspirowała ją moja sytuacja z TŻ-em .

Miłego wieczora Dorinko

[asiuk]

Napisane przez carmelova

W sumie masz rację, ale ja np. nie potrafię się swobodnie kochać, kiedy ktoś mi chodzi za drzwiami, kręci się po korytarzu itp. Chodzi mi oczywiście o współlokatorów, a nie sąsiadów ;-)

Ja mam tak samo. Wczoraj TŻ kleił się do mnie po pracy, ale: za ścianą jego brat, teściowa tupie jak wściekła, gdy gdziekolwiek idzie, ja w dresie i nieświeża... Więc nic nie było, zero potrzeby z mojej strony.

Napisane przez dorinka30

No tak ale załóżmy, że masz dziecko i co ? zawsze będzie Ci się kręcić albo spać za ścianą ? Wiadome jest, że jak jesteśmy sami jest super komfort tylko chodzi mi o to, żeby nie budować jakichś chorych ideologii, że wszystko musi mieć swój klimat i być niepowtarzalne- ja nie celebruję zbytnio sexu - bo uważam, że to przeszkadza w życiu

Ja przeważnie potrzebuję odpowiedniej atmosfery, pieszczot. Czasami potrafi mnie wybić z nastroju jakiś gest TŻ, za szybkie przechodzenie do sedna. Wiele razy zdarzyło mi się odmówić w trakcie gry wstępnej.

Chyba jest u nas kiepsko, tak od wielu lat. Mamy czasami przebłyski namiętności, ale już coraz rzadziej. Chociaż także uważam, że seks tworzy bliskość.

[goosia207]

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

Gosiu to fajny weekend sie zapowiada

Napisane przez novocaine870

Nie mam ostatnio na nic czasu. Wychodzę z domu rano, wracam wieczorem. W przyszłym tygodniu już będzie luźniej

Bliska osoba ma bardzo duże problemy i nie wiem jak jej pomóc

Co to za problemy? jak nie możesz to nie pisz

Napisane przez zuzaneczka

babeczki mogę Was prosić o wsparcie w pewnym konkursie?
chodzi o głosowanie na fotkę mojego synka tyle że trzeba się logować

zaraz będę próbować byłam kiedyś zalogowana, ale nie pamiętam hasła

Poemi dobrze, że wszystko wyjaśnione i jesteś dobrej myśli

Napisane przez dorinka30

No wiadomo pierwszy raz powinien być wyjątkowy ale bez przesady, właśnie z tym planowaniem całym
Są osoby, które żyją w związkach i nie kochają się - tzw. białe malżeństwa- ciężko mi sobie to wyobrazić ale przy niedoborze z partneremw tej kwestii też wolałabym zrezygnować zupełnie niż się męczyć

Ja też nie potrzebuję jakiejś szczególnej atmosfery, czy pustego domu A białe małżeństwa mnie zadziwiają Czy to faktycznie jest tak, że ludzie parę lat żyją w celibacie? dziwne

[Poemi]

Hej

Napisane przez goosia207

Poemi dobrze, że wszystko wyjaśnione i jesteś dobrej myśli

Kurczę, i znowu prawie nie spałam! Po północy skończyłam się pakować, położyłam się i nie mogłam zasnąć . O 4:30 standardowo się obudziłam, ale wcześniej też jakoś zbyt mocno nie spałam bo bolała mnie stopa i w sumie to taka półprzytomna byłam. Jak już się tak całkiem obudziłam o tej 4:30 to bardzo szybko doszłam do wniosku, że zwariuję z bólu, wylazłam z łóżka i przykleiłam sobie płatek kosmetyczny do stopy bo nie byłam w stanie szukać niczego innego. Nie powiem żeby mi to jakoś pomogło . Wstałam o 6:30 . Aktualnie stopa tak mnie boli, że nie mogę chodzić. But mnie obtarł i chyba zakażenie mi się z tego zrobiło . Zwariuję!

[miskowa]

dzień dobry,
piątkowo wreszcie

chociaż weekend mi się średnio zapowiada, tzn. samotnie. Tż dziś pracuje do wieczora, jutro też musi iść do pracy a po pracy mają imprezę integracyjną, więc wróci pewnie już w niedzielę.
Mam dwa wyjścia - albo zostanę w domu, zajmę się sobą i porządkami (bo na pogodę nie ma co liczyć), albo pojadę sama do rodziców, tam przynajmniej jest z kim pogadać.
Jeszcze się nie zdecydowałam

[dorinka30]

Napisane przez twin--maid

My powoli przymierzamy się do pójścia na swoje, bo mamy już dość tej sytuacji.
Owszem mamy oddzielne pokoje, ale sypialnia sąsiaduje z pokojem siostry i z łazienką więc wieczorem ona albo jest w łazience albo u siebie i obojgu nam się z kimś za ścianą albo kręcącym się po przedpokoju. Poza tym często śpi u niej jej chłopak... także w niby w swoim domu a zero intymności i prywatności.

Twin ja myślałam, że Wy jesteście na swoim a siostra u Was grzecznościowo póki nie znajdzie sobie czegoś

Napisane przez asiuk

Ja mam tak samo. Wczoraj TŻ kleił się do mnie po pracy, ale: za ścianą jego brat, teściowa tupie jak wściekła, gdy gdziekolwiek idzie, ja w dresie i nieświeża... Więc nic nie było, zero potrzeby z mojej strony.

Ja przeważnie potrzebuję odpowiedniej atmosfery, pieszczot. Czasami potrafi mnie wybić z nastroju jakiś gest TŻ, za szybkie przechodzenie do sedna. Wiele razy zdarzyło mi się odmówić w trakcie gry wstępnej.

Chyba jest u nas kiepsko, tak od wielu lat. Mamy czasami przebłyski namiętności, ale już coraz rzadziej. Chociaż także uważam, że seks tworzy bliskość.

Po pierwsze to zmień taktykę , po pracy przebieraj się w dres czy cokolwiek i idź sobie wcześniej pod prysznic , wtedy unikniesz dyskomfortu, że chciałabyś ale jestes nieświeża
I powinnaś mniej kalkulować tylko czasem dać się ponieść chwili, wtedy jestem pewna że dawna namiętność powróci...

Co do gry wstępnej to ja jestem w tej mniejszości gdzie gra wstępna mnie nudzi i zbyt długa powoduje, że odechciewa mi się wszystkiego
Na szczęście Tżet też jest z tych co wolą przejść szybko do sedna

Nie chcę się mądrzyć ale Asiuk rozważ czy nie lepiej by było aby między Wami odbudować dawną więź czy namiętność a dopiero pomysleć o dziecku....pamiętaj, że jak teraz macie problemyw tej sferze to z dzieckiem będą one jeszcze większe. I może wtedy już być za duży mur między Wami aby cokolwiek odbudować
To takie rady starszej koleżanki, której kiedyś się wydawało, że dziecko pomoże w skleceniu związku, niestety nie wyszło...
Wiadomo nie żałuję, bo mam świetnego syna i to mój największy sukces, ale jak wspomnę jakie było moje myślenie to żal mi siebie, że byłam taka naiwna

Cześć , fajnie że weekend
My będziemy tylko we dwoje więc tym bardziej się cieszę

[hania811]

Napisane przez dorinka30

tylko chodzi mi o to, żeby nie budować jakichś chorych ideologii, że wszystko musi mieć swój klimat i być niepowtarzalne- ja nie celebruję zbytnio sexu - bo uważam, że to przeszkadza w życiu

A dlaczego chorej od razu Różne ludzie do bliskości podejście mają. Różnie związki się tworzą, różne relacje są między ludźmi.
Ja całe życie wskakiwałam facetom do łózka na pierwszej randce bo po co czekać...ale jak trafiłam na TŻ nie umiałam tego zrobić.....owszem szalenie mnie pociągał, ale to co sie działo między naszymi "duszami" było ważniejsze..tym chciałam sie nacieszyc, celebrowac to, a nie od razu przechodzić do cielesności. Chciałam czekać bo chciałam aby było to coś wyjątkowego...aby było inaczej jak zawsze.

I było...i jest do tej pory

Napisane przez Poemi

Ja bym się usieszyła gdyby TŻ się trochę postarał w tym temacie . Nie mam zamiaru niczego planować, ale wolałabym żeby to było w jakiś fajnych okolicznościach, a nie na kanapie w okienku między zajęciami . I właśnie o to się przestraszył TŻ, że sobie pomyślę, że specjalnie po mnie przyjechał żeby mnie przelecieć w okienku.

I ja ciebie i jego rozumiem...i fajnie że tam macie

A jak już będzie po tym pierwszym wspólnym razie - co chwila będziecie sie bzykac miedzy okienkami
------------------------
Heloo
Cudna dziś pogoda nieprawdaż??
Się normalnie odechciewa wszystkiego.

Ja dziś w pracy 9 godzin, jutro sobota pracująca, pogoda ma być do bani więc zakładam że weekendu nie mam...ale byle do wtorku i tydzien urlopu

[miskowa]

Napisane przez hania811

Heloo
Cudna dziś pogoda nieprawdaż??
Się normalnie odechciewa wszystkiego.

Ja dziś w pracy 9 godzin, jutro sobota pracująca, pogoda ma być do bani więc zakładam że weekendu nie mam...ale byle do wtorku i tydzien urlopu

znowu urlop? nie za dobrze ci?

[Poemi]

Napisane przez hania811

I ja ciebie i jego rozumiem...i fajnie że tam macie

A jak już będzie po tym pierwszym wspólnym razie - co chwila będziecie sie bzykac miedzy okienkami
------------------------
Heloo
Cudna dziś pogoda nieprawdaż??
Się normalnie odechciewa wszystkiego.

Ja dziś w pracy 9 godzin, jutro sobota pracująca, pogoda ma być do bani więc zakładam że weekendu nie mam...ale byle do wtorku i tydzien urlopu

Byle nie na tej nieszczęsnej kanapie!

Kurczę, trochę Ci zazdroszczę bo mój weekend będzie totalnie do niczego . Szkoła do późna i brak neta (czyli bardzo ograniczony kontakt z TŻ-em) eh... Nic mi się nie chce i jestem zmęczona.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

A dlaczego chorej od razu Różne ludzie do bliskości podejście mają. Różnie związki się tworzą, różne relacje są między ludźmi.
Ja całe życie wskakiwałam facetom do łózka na pierwszej randce bo po co czekać...ale jak trafiłam na TŻ nie umiałam tego zrobić.....owszem szalenie mnie pociągał, ale to co sie działo między naszymi "duszami" było ważniejsze..tym chciałam sie nacieszyc, celebrowac to, a nie od razu przechodzić do cielesności. Chciałam czekać bo chciałam aby było to coś wyjątkowego...aby było inaczej jak zawsze.

I było...i jest do tej pory



I ja ciebie i jego rozumiem...i fajnie że tam macie

A jak już będzie po tym pierwszym wspólnym razie - co chwila będziecie sie bzykac miedzy okienkami
------------------------
Heloo
Cudna dziś pogoda nieprawdaż??
Się normalnie odechciewa wszystkiego.

Ja dziś w pracy 9 godzin, jutro sobota pracująca, pogoda ma być do bani więc zakładam że weekendu nie mam...ale byle do wtorku i tydzien urlopu

"cHOREJ ideologii" miałam na myśli to, że ach i och jaki on wspaniały, bo nie zaciągnął jej do łóżka- tzn. przerwał akcję
Nie neguję, że każdy ma inne potrzeby bliskości i co innego każdego pociąga. Mnie np. przerwana pierwsza akcja bez konkretnego powodu z tłumaczeniem "mam do Ciebie szacunek" spowodowała, by zapalenie czerwonej lampki ostrzegawczej, a dla innych będzie do powodem do radości i dumy

Ale masz fajnie, znowu urlop

[hania811]

Napisane przez miskowa

znowu urlop? nie za dobrze ci?

Po raz pierwszy od lat rzeczywiście jest mi wyjątkowo dobrze

W ciągu roku 4 porządne wyjazdowe urlopy- narty, Tunezja, Niemcy, polskie morze.....a jest szansa że to nie wszystko...bo plany dopiero do sierpnia

Napisane przez dorinka30

"cHOREJ ideologii" miałam na myśli to, że ach i och jaki on wspaniały, bo nie zaciągnął jej do łóżka- tzn. przerwał akcję
Nie neguję, że każdy ma inne potrzeby bliskości i co innego każdego pociąga. Mnie np. przerwana pierwsza akcja bez konkretnego powodu z tłumaczeniem "mam do Ciebie szacunek" spowodowała, by zapalenie czerwonej lampki ostrzegawczej, a dla innych będzie do powodem do radości i dumy

Ale masz fajnie, znowu urlop

No widzisz, a u mnie nie byłoby czerwonej lampki tylko zielona

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Po raz pierwszy od lat rzeczywiście jest mi wyjątkowo dobrze

W ciągu roku 4 porządne wyjazdowe urlopy- narty, Tunezja, Niemcy, polskie morze.....a jest szansa że to nie wszystko...bo plany dopiero do sierpnia



No widzisz, a u mnie nie byłoby czerwonej lampki tylko zielona

Stanowczo, za dobrze masz

Pewnie inna optyka spojrzenia wynika z innych doświadczeń życiowych i już