Mamy czerwcowe 2019

[czubasek20]

Ja mam bebetto Nico i nie kupujemy nic nowego. Zobaczymy czy w ogóle będzie wozkowy, bo Wojtek wolał chustę albo nosidlo
Jeśli będzie to spacerówkę lekka kupimy, chyba Valco.

[migifigi]

Napisane przez czubasek20

Ja mam bebetto Nico i nie kupujemy nic nowego. Zobaczymy czy w ogóle będzie wozkowy, bo Wojtek wolał chustę albo nosidlo
Jeśli będzie to spacerówkę lekka kupimy, chyba Valco.

Otóż to, moją córkę wózek parzył w pupę co ona wyprawiała, myśleliśmy że w spacerowce będzie lepiej ale nie jest lepiej nie lubi ani wózków ani fotelików. Też ja nosiłam dużo w chuscie a później w nosidle jak zaczęła siadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez ko_91

Za mną chodzi coś typu cybex leotie lux. Ja jestem bardzo niska więc musi być coś małego. Tz z kolei mega wysoki ale on raczej rzadko będzie wózkiem jeździł ma oku mam też x lander x-move ale cena mnie trochę nie puszcza...
Siostra ma roan bass Soft i wyglądam z nim komicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie też jest 30 cm różnicy między nami. Ale rączki z reguły montowane są na wysokości 103 cm. To taka optymalna wysokość.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez czubasek20

Ja mam bebetto Nico i nie kupujemy nic nowego. Zobaczymy czy w ogóle będzie wozkowy, bo Wojtek wolał chustę albo nosidlo
Jeśli będzie to spacerówkę lekka kupimy, chyba Valco.

Ja miałam chustę. Pestka nie cierpiała. Nie pasowala mi też do ubioru. Szybko się pozbyłam.
Nosidlo można dopiero jak dziecko siedzi. U nas tez nie wchodziło w grę.

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez migifigi

Otóż to, moją córkę wózek parzył w pupę co ona wyprawiała, myśleliśmy że w spacerowce będzie lepiej ale nie jest lepiej nie lubi ani wózków ani fotelików. Też ja nosiłam dużo w chuscie a później w nosidle jak zaczęła siadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nieźle

[MIecznik123]

Ja kupuje Mutsy. 2w1
Najpierw chciałam model i2, ale potem dowiedziałam się, że NIO jest lżejszy, a gondole można złożyć na plasko na naleśnika. Spacerówka też się super składa cała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikka1307]

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo😰 Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się 🙏🏼🙏🏼🙏🏼😀 A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🙌🏼🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌🏻🙈

[agus87]

Napisane przez morelle_

Ja miałam[COLOR="Silver"]

rozumiem

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo😰 Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się 🙏🏼🙏🏼🙏🏼😀 A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🙌🏼🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌🏻🙈

ja leczyłam

sok malinowy, sok z cytryny, imbir, dużo pić, inhalacje z nebudose, leżeć i odpoczywać
syrop z cebuli z miodem i czosnkiem, syrop pelafen mama
bite 7 dni

[nikka1307]

Właśnie inhalacja ! 🙏🏼 To lecę się inhalować🖐🏻🤒😷🤧

[MIecznik123]

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż)

Syropu z cebuli i miodu sobie zrób. Cebulę pokroić w cienkie piórka i warstwowo upychać na zmianę z miodem w małym słoiczku.
Odstawić w ciepłe miejsce i po godzinie masz już syrop. Trzymać w lodówce do 7 dni.
W smaku ohyda, ale w momencie Cię wyleczy.
Pić dużą łyżkę lub dwie 3-4 razy dziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kociaak]

Napisane przez Ulaa_

Ja od wczoraj trzy kroplówki i czuje się jakbym dostała nowe życie

Dziś wychodzę, z możliwością powrotu za pare dni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

DObrze że Ci lepiej


Jakieś zalecenia dostałaś sensowne? Żeby w domu sobie pomóc?

Napisane przez SzA10

u mnie standardowy zestaw kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym, no i śledziem nie pogardze ewentualnie właśnie dla odmiany pomidorowa lub sos bolonese i jabłka! kiedyś nie bardzo lubiłam - teraz jem jabłko i zapijam sokiem jabłkowym


wczoraj wpadli do nas znajomi - przynieśli mi w prezencie dwa słoiki ogórków kiszonych i słoik kapusty kiszonej - domowej roboty <3 tak mnie rozpieszczają



ale ogólnie nie mam apetytu i raczej wszystko w siebie wmuszam.

Twoi znajomi nie chcą więcej znajomych?

Napisane przez Kaamilaaa0508

No właśnie dlatego ze za dużo osób poumawialy... ehh nie wiem co teraz zrobic... niby to tylko dwa dni ale ja juz sie nastawilam ze teraz bede miec to z głowy...
Ehh te co umawiaja mogly jakos lepiej to zorganizować a nie potem na ostatnia chwile przesuwają...


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dziewczyny dobrze mówią- lepiej o te dwa dni przełożyć i mieć lepiej wykonane badania niż na szybkiego i się denerwować, że może niedokładnie

Napisane przez andziutek

Mam pewien problem. Na samym wstępie napiszę , że jestem w 9 tc, czuję się okropnie- straszne mdłości, czasem wymioty i ciągłe zmęczenie. Do pracy chodzę. Jakoś daję radę wysiedzieć te 8 h za biurkiem. Dostałam polecenie wyjazdu służbowego-szkolenie ok. 70 km. poza miejscem pracy. Jechałabym swoim samochodem ok.8 , powrót około 17. Jak mam być szczera, nie mam sił żeby tam jechać. Niby potrafię wysiedzieć w pracy, ale myśl o kilkugodzinnym szkoleniu, na którym to prowadzący ustalają przerwy powoduje u mnie niepokój. W międzyczasie jest obiad (mam niesamowite mdłości i tylko nieliczne pokarmy przyswajam) i jak mam być szczera obawiam się tego posiłku. A po tym wszystkim jeszcze powrót 70 km. Wstępnie odmówiłam, ale mój przełożony pokręcił nosem, że to niedaleko i że do pracy przecież chodzę. Moja współpracownica, która by miała jechać za mnie też twierdzi, że przesadzam i dam radę bez problemu. Naprawdę nie chcę tam jechać i nie wiem jak z tego wybrnąć, żeby tak nie kręcili nosami. Mam wrażenie, że uważają, iż nadużywam praw kobiety w ciąży dot.wyjazdów służbowych. A może faktycznie przesadzam?

Masz prawo odmówić pracy wyjazdowej- jak coś Ci się stanie podczas jazdy samochodem to co?
Jak będziesz musiała wyjść podczas szkolenia przeszkadzając prowadzącemu i innym, to co, będziesz krzyczeć że zasłabniesz bo w ciąży jesteś?


Oni posarkają, pokomentują jak nie pojedziesz, ale jeśli to zrobisz, to nikt Cię nie ozłoci i nie doceni...


Tu masz doskonały przykład "efektu diademu"- większość kobiet zawodowo pada jego ofiarą


Nie ryzykuj swoim i dziecka zdrowiem- przepraszam Ci niczego nie zwróci gdyby coś się stało

Napisane przez sandeo

Jestem po Twojej stronie jako ciężarówka i w zupełności Cie rozumiem, ale patrząc ze strony pracodawcy (którym również jestem) to trochę go rozumiem. Chodzisz do pracy, nie bierzesz L4 wiec powinnaś raczej wykonywać wszystkie obowiązki, ktore należą do pracownika. Jeśli nie czujesz sie na nogach to wyjście jest jedno- L4. Wiadomo zależy od pracodawcy- moze przymknąć oko. Ale generalnie jeśli chodzisz do pracy to powonnas robic wszystko a nie wybiórczo (z tym sobie poradzę a z tamtym raczej nie...).
Ja jako pracodawca wyslalabym Cie na L4

Bez przesady z tym wszystkim- myśmy robili zdjęcie firmowe- dużo osób, zaduch, ja mdleję w zaduchu- wypychają mnie na przód, mówię że muszę stać z boku, bo mogę upaść- i co, niby polecenie służbowe, a nie mogę tego zrobić...


Więc ma pracować, ale w ramach możliwości- nie bez powodu uznano że praca w delegacjach jest nie dla ciężarnych.

Napisane przez andziutek

Wiem o swoim prawie - możliwości odmówienia delegacji. Ale rozchodzi się o to, że ten wyjazd jest stosunkowo blisko (70 km w jedną stronę) i w zasadzie w godzinach pracy- i dlatego nie podoba im się to, że odmawiam. Nie pomogły moje narzekania na samopoczucie itp. bo oboje stwierdzili, że przecież chodzę cały czas do pracy... Ale odmówie wyjazdu, na prawdę nie czuję się na siłach na ten wyjazd, a nie będę robić czegoś wbrew sobie tylko dlatego , żeby innych zadowolić i zamknąć im buzie. W pracy jakoś wytrzymam, mogę w każdym momencie wyjść do toalety, a w razie co bardzo blisko do domu.

Pytanie czy to 70km autostradą (nie mówię o A2, bo to masakra i baj*** na kółkach), czy jakąś skomplikowaną trasą też.

Dużo jeżdżę, jeździłam samochodem, motocyklem i uważam że 70km to dużo- zwłaszcza dla kobiety w ciąży, która słabo się czuje i ma obawy czy podoła.

Napisane przez mipola

My po prenatalnych. Wszystko dobrze, dzidziuś zdrowiutki.

I co? Mówiłam, prawdopodobnie trzecia dziewczynka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, że wszystko gra

Napisane przez morelle_

Idź na l4

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------



Gratki

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Czuje się mega zmęczona. Miałam mega ciężka noc przedwczoraj
Pestka wymiotowala od 1 do 5. Wszystko w jedzeniu i mleko
Pościel , my, ona. Dramat
Co zasnęła to znowu. Dziś ją za to bolały zęby -5 idą. Tz Juz był tak zmęczony , że ani razu się nie obudził. Efekt taki, że ja nie daje rady dziś. Jeszcze gości mamy. Tej nocy in wstaje.

Skonczylysmy brać antybiotyk. Wszystko ładnie przeszło. Zdrowa. Do 20. 12 siedzi ze mną w domu. Zaległe szczepienie. Jak ja puszcze do żłobka to nigdy się nie zaszczepimy. Także nie odpoczne sobie.

Nie mogliście odmówić wizyty?

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo😰 Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się 🙏🏼🙏🏼🙏🏼😀 A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🙌🏼🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌🏻🙈

Czosnek, masło czosnkowe, mleko z czosnkiem na noc, maliny, miód

[migifigi]

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż)

Gratuluję ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo😰 Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się 🙏🏼🙏🏼🙏🏼😀 A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🙌🏼🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌🏻🙈

Syrop z cebuli, zakwas buraczany, kanapka z czosnkiem, mleko z miodem i masłem, inhalacje z soli, smarowanie amolem i przede wszystkim wygrzanie, w ciąży ciężko się walczy z przeziębieniem

[Lamelkaa]

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo😰 Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się 🙏🏼🙏🏼🙏🏼😀 A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy🙌🏼🤩 ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌🏻🙈

Gratuluję

[nikka1307]

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

[Ulaa_]

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

U mnie liczył tzn mówił ze widać 5 paluszków


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[nikka1307]

I czy przez ew. Infekcję dziecko może mieć podwyższone tętno? Dziś mieliśmy 180 uderzeń, czyli górna granica, ale tylko dowiedziałam się ze lepiej tak niż w drugą stronę.

[morelle_]

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczyłâ€™ ze brałam no-spe rozkurczowo�� Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się �������������� A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy������ ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż) ✌����

Pisalysmy kilka razy co na przeziębienie. Wystarczy przeszukac wątek.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez agus87

rozumiem
ja leczyłam

sok malinowy, sok z cytryny, imbir, dużo pić, inhalacje z nebudose, leżeć i odpoczywać
syrop z cebuli z miodem i czosnkiem, syrop pelafen mama
bite 7 dni

Nie wolno robić inhalacji z nebudose bo to steryd. 2 lekarzy absolutnie mi zabroniło.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez Kociaak

DObrze że Ci lepiej


Jakieś zalecenia dostałaś sensowne? Żeby w domu sobie pomóc?







Twoi znajomi nie chcą więcej znajomych?





Dziewczyny dobrze mówią- lepiej o te dwa dni przełożyć i mieć lepiej wykonane badania niż na szybkiego i się denerwować, że może niedokładnie






Masz prawo odmówić pracy wyjazdowej- jak coś Ci się stanie podczas jazdy samochodem to co?
Jak będziesz musiała wyjść podczas szkolenia przeszkadzając prowadzącemu i innym, to co, będziesz krzyczeć że zasłabniesz bo w ciąży jesteś?


Oni posarkają, pokomentują jak nie pojedziesz, ale jeśli to zrobisz, to nikt Cię nie ozłoci i nie doceni...


Tu masz doskonały przykład "efektu diademu"- większość kobiet zawodowo pada jego ofiarą


Nie ryzykuj swoim i dziecka zdrowiem- przepraszam Ci niczego nie zwróci gdyby coś się stało







Bez przesady z tym wszystkim- myśmy robili zdjęcie firmowe- dużo osób, zaduch, ja mdleję w zaduchu- wypychają mnie na przód, mówię że muszę stać z boku, bo mogę upaść- i co, niby polecenie służbowe, a nie mogę tego zrobić...


Więc ma pracować, ale w ramach możliwości- nie bez powodu uznano że praca w delegacjach jest nie dla ciężarnych.





Pytanie czy to 70km autostradą (nie mówię o A2, bo to masakra i baj*** na kółkach), czy jakąś skomplikowaną trasą też.

Dużo jeżdżę, jeździłam samochodem, motocyklem i uważam że 70km to dużo- zwłaszcza dla kobiety w ciąży, która słabo się czuje i ma obawy czy podoła.






Super, że wszystko gra








Nie mogliście odmówić wizyty?





Czosnek, masło czosnkowe, mleko z czosnkiem na noc, maliny, miód

Nie bo nie widzieliśmy się 3 lata. Było fajnie. Tz wszystko robił. Także nie było tak źle. No i co w nocy? On miał wstawać i cala noc przespana.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

Liczył

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Ja dziś czuje brzuch. Noc przespana, ale jakaś super wypoczeta nie jestem.

[mipola]

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

Tak liczył
U nas badanie trwało prawie pół godziny. Uparciuch tyłek wystawił i ani myślała dobrze się ustawić.

Napisane przez morelle_

Pisalysmy kilka razy co na przeziębienie. Wystarczy przeszukac wątek.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------



Nie wolno robić inhalacji z nebudose bo to steryd. 2 lekarzy absolutnie mi zabroniło.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------



Nie bo nie widzieliśmy się 3 lata. Było fajnie. Tz wszystko robił. Także nie było tak źle. No i co w nocy? On miał wstawać i cala noc przespana.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------



Liczył

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Ja dziś czuje brzuch. Noc przespana, ale jakaś super wypoczeta nie jestem.

Nebudose to roztwór soli fizjologiczne tylko o większym stężeniu, nie 0,9 a 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Powiem wam, że się oswoilam, że będzie trzecia dziewczynka szkoda mi męża bo wiem jak bardzo chciał synka, no ale niestety nie mamy na to wpływu. Będzie fajnie. Z resztą Jagódka (moja najstarsza) przed wizytą jak zapytalam czy chciałaby braciszka czy siostrzyczke, powiedziała że chce dzidziusia siostrzyczke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez mipola

Tak liczył
U nas badanie trwało prawie pół godziny. Uparciuch tyłek wystawił i ani myślała dobrze się ustawić. Nebudose to roztwór soli fizjologiczne tylko o większym stężeniu, nie 0,9 a 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Powiem wam, że się oswoilam, że będzie trzecia dziewczynka szkoda mi męża bo wiem jak bardzo chciał synka, no ale niestety nie mamy na to wpływu. Będzie fajnie. Z resztą Jagódka (moja najstarsza) przed wizytą jak zapytalam czy chciałaby braciszka czy siostrzyczke, powiedziała że chce dzidziusia siostrzyczke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest steryd

https://portal.abczdrowie.pl/pytania...-jest-sterydem

[mipola]

Napisane przez morelle_

To jest steryd

https://portal.abczdrowie.pl/pytania...-jest-sterydem

To jest nebbud, a pisałaś o nebudose. To dwa różne leki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Napisane przez mipola

To jest nebbud, a pisałaś o nebudose. To dwa różne leki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A faktycznie. Ale lekarzowi mówiłam o nebudose i pow, że nie jest wskazany.

[czubasek20]

Napisane przez morelle_

To jest steryd

https://portal.abczdrowie.pl/pytania...-jest-sterydem

Morelle ale nebbud a nebudose to całkiem co innego.

No i mamy, 4 dni w przedszkolu i dziś kaszel i katar a mieliśmy jechać w odwiedziny do babci :/

[morelle_]

Dlatego moja Pestka do 20.12 zostaje w domu. Wtedy mamy termin szczepienia. Zaległych juz nie zliczę. Szkoda mi tego, że nie będzie chodzić. Ale trudno. Zdrowie ważniejsze.
Jakoś przeżyje, że muszę i tak płacić bo to pół prywatny żłobek.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Milej niedzieli wszystkim!

[ko_91]

Dziewczyny nurtuje mnie to. Nebudose to nie steryd... to sol fizjologiczna sama bądź z kwasem hialuronowym. Może chodzi Wam o nebbud?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

Liczył. Samo usg trwało chyba z 40 minut, wszystko dokładnie zmierzone i policzone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mrofka89]

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

Tak liczyła. Wszystkie paluszki, długość kości itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Napisane przez nikka1307

Wracając do badań genetycznych, czy przy Waszym usg pierwszego trymestru (genetycznym) lekarz liczył paluszki u rąk, czy robi się to później?

Ja jeszcze przed genetycznym ale i w pierwszej i w drugiej ciąży sprawdzał czy jest po 5 szt
Teraz jak rezerwowaliśmy wizytę to mamy czasowo 45 minut ale ten lekarz sprawdza do skutku, czyli możemy tam siedzieć nawet 1.5h jak Klusek się źle ustaw

Napisane przez mipola

Tak liczył
U nas badanie trwało prawie pół godziny. Uparciuch tyłek wystawił i ani myślała dobrze się ustawić. Nebudose to roztwór soli fizjologiczne tylko o większym stężeniu, nie 0,9 a 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Powiem wam, że się oswoilam, że będzie trzecia dziewczynka szkoda mi męża bo wiem jak bardzo chciał synka, no ale niestety nie mamy na to wpływu. Będzie fajnie. Z resztą Jagódka (moja najstarsza) przed wizytą jak zapytalam czy chciałaby braciszka czy siostrzyczke, powiedziała że chce dzidziusia siostrzyczke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mipola ale lekarz był pewny płci? Bo w drugiej ciąży też nam powiedzieli że będzie druga dziewczynka a miesiąc później piękne jajeczka na zdjęciu dostaliśmy. Mąż wtedy ze mną był na USG i był zawiedziony, bo już się na córkę nastawił.

[mipola]

Napisane przez czubasek20

Ja jeszcze przed genetycznym ale i w pierwszej i w drugiej ciąży sprawdzał czy jest po 5 szt
Teraz jak rezerwowaliśmy wizytę to mamy czasowo 45 minut ale ten lekarz sprawdza do skutku, czyli możemy tam siedzieć nawet 1.5h jak Klusek się źle ustaw



Mipola ale lekarz był pewny płci? Bo w drugiej ciąży też nam powiedzieli że będzie druga dziewczynka a miesiąc później piękne jajeczka na zdjęciu dostaliśmy. Mąż wtedy ze mną był na USG i był zawiedziony, bo już się na córkę nastawił.

Jego słowa to "chłopca to ja raczej tu nie widzę"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meeedzik]

Napisane przez mipola

My po prenatalnych. Wszystko dobrze, dzidziuś zdrowiutki.

I co? Mówiłam, prawdopodobnie trzecia dziewczynka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, że wszystko ok

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Kaamilaaa0508

No to gratulacje


Dzień dobry
Ja mam dzis dzien lenia, nie robie nic, moze pozniej tylko jakis obiad na szybko sprzatanie zostawiam na jutro, moze bede miala wiecej energii

Mialam nic takiego typowo ciazowego nie kupować ale wylapalam okazje na olx 2pary spodni ciazowych w idealnym stanie za 20zl wiec sie skusze

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Faktycznie okazja nie ma co się zastanawiać, bo to mega wygoda

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[natlem]

Ja tam biorę sterydy calcort w dawce 12mg i z wizyty na wizytę zastanawiam się kiedy mi lekarka je odstawi bo chyba więcej że to jem przejmuje się ja niż ona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meeedzik]

Napisane przez migifigi

Otóż to, moją córkę wózek parzył w pupę co ona wyprawiała, myśleliśmy że w spacerowce będzie lepiej ale nie jest lepiej nie lubi ani wózków ani fotelików. Też ja nosiłam dużo w chuscie a później w nosidle jak zaczęła siadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakbym o mojej czytała 3w1 szybko zmieniłam na spacerówke, ale wcale lepiej nie było. Teraz spacerówka już schowana, bo odkąd chodzi nie ma mowy o wózku.
Ciekawe jak będzie z drugim dzieckiem. Oby było wozkowe.
Na szczęście do naszej spacerówki udało mi się dokupić w suowr cenie gondole i nosidełko, wszystko w idealnym stanie, nosidełko nawet z paragonem, używane sporadycznie w ciągu 3 miesięcy. Mamy joie mytrax i jestem bardzo zadowolona.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez nikka1307

Kochane zmieniając chwilowo temat, czym leczyłyście przeziębienie w ciąży? Zatoki zawalone, temperatura 38,5, ból gardła, kaszel, wczoraj myślałam, że płuca wypluje, brzuch tak się ‚zmęczył’ ze brałam no-spe rozkurczowo Dziś mieliśmy prenatalne usg, przy czym lekarz nic nie polecił - jedynie domowe metody cytryna, imbir. Na szczęście po naszym krwiaku ani śladu, wchłonął się A to dzieć z dzisiaj, cały i zdrowy ale dalej nie wiemy czy siusiak czy bunia (tak - tak mówi mój mąż)

Na podstawie "kresek" strzelalabym, że dziewczynka

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka