Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez sagapao

A jeśli chodzi o zieloną herbate to ile dziennie pijecie ?? ja pije jedną dziennie
miałam 2tyg taką samą wage nic nie leciało w dół i zaczęłam pić herbate ziel... i udało sie ruszyła waga leci w dół.. teraz na dzień dzisiejszy 81.1 haha zobaczymy po weekendzie
Ale jeśli chodzi o smak ziel herbaty to okropny ble.... ale wyciskam odrobine cytryny i mogłabym litrami ją pić

-
ja kupiłam sobie taki kubek 0,5 l bo te małe mnie denerwują.........dwa razy łyknę i koniec. więc takie kubołki piję około 2 czyli 1 litr herbaty zielionej do tego piję kawę inkę - kocham ten smak- kupiłam sobie inkę z błonnikiem, czasami jeszcze herbaty owocowe i czerwone,
właśnie zapomniałam o herbacie czerwonej,,,,,,,,,,,,,,,k iedyś któraś koleżanka mówiła mi że w aptece są takie herbaty czerwone prasowane w kostkę , i tą 1 kostkę zalewa się do 8 razy i ponoć efekty są zauważalne- CARLA co ty na to

a co do smaku herbaty zielonej to polecam wam CZAS NA HERBATĘ sypaną na wagę . jest co prawda droższa ale bardzo wydajna i pyszna. ja kupiłam 2 saszetki po 5 gram - miesiąc temu i jeszcze mam połowę ( zapłaciłam 20 zl z groszami ) polecam mają bardzo duży wybór różnych herbat

[Furry Sue]

Napisane przez kwiatuszek2 3

a co do smaku herbaty zielonej to polecam wam CZAS NA HERBATĘ sypaną na wagę . jest co prawda droższa ale bardzo wydajna i pyszna. ja kupiłam 2 saszetki po 5 gram - miesiąc temu i jeszcze mam połowę ( zapłaciłam 20 zl z groszami ) polecam mają bardzo duży wybór różnych herbat

50 gram chyba

ja też staram się kupować na wagę, można ją parzyć spokojnie 2-3 razy.

ta sprasowana to nie tylko w aptekach, normalnie w sklepach/marketach mozna kupic. chyba ze chodzi Ci o jakis szczegolny specyfik.

[ogolnie]

kwiatuszek
wysłałam Ci na pewno zaproszenie, bo mi się wyświetla, że jeszcze nie zaakceptowałaś prośby o zaprzyjaźnienie.

Wiecie co. Zjadłam czekoladę. Całą. Co prawda na raty, ale zjadłam...
Musiałam to zrobić, tak mi brakowało czekolady...No, to teraz spokój na kolejne 3 miesiące
Będę ćwiczyć wieczorem po powrocie do domu.

[Furry Sue]

Napisane przez ogolnie

Wiecie co. Zjadłam czekoladę. Całą. Co prawda na raty, ale zjadłam...
Musiałam to zrobić, tak mi brakowało czekolady.

O matko, pamiętam jak ja robiłam takie akcje, przecież jeszcze niedawno... całą naraz zdarzyło mi się kilka razy, ale generalnie zawsze parę pasków wpadało, jak mnie nachodziło na czoko. Od stycznia po tej akcji bezsłodyczowej już mnie tak nie ciągnie na szczęście. W szafce leżą otwarte jeżyki, jedne z najulubieńszych moich słodkości kiedyś zeżarłabym po kryjomu (żeby dzieciak nie widział ) a potem kupiłabym nowe, dla niepoznaki :P teraz jest nienajgorzej, rozważam zjedzenie jednego, ale boję się lawiny... a zależy mi na ważeniu poniedziałkowym

[beatka3008]

Hej Dziewczyny!
Przyłączam się do Was...
Dziś stwierdziłam że pora coś ze sobą zrobić.
Lato już blisko co jest dla mnie motywacja
Mam 17lat, 168 cm wzrostu a ważę 75 kg
ok. 1,5 roku temu odchudzałam się bez żadnej specjalnej diety... Udało mi się osiągnąć wagę 67 kg w 3-4 mies. Chodziłam codziennie na siłownie, polubiłam to...To było COŚ!
Potem poznałam chłopaka i już nie miałam czasu na siłownie :-(
Gdy się rozstaliśmy nie wróciłam już do odchudzania...I tyłam dalej.
W grudniu 2012r. próbowałam odchudzać się na diecie Dukana, wytrzymałam 4 dni... 4 dnia okropnie się czułam, nie miałam siły wstać z łóżka, pojawiły się wymioty... Musiałam przerwać. Ta dieta może jest skuteczna ale nie jest dla wszystkich
Teraz postanawiam się odchudzać tak jak 1,5 roku temu: ZDROWO.
Zamierzam chodzić na basen i siłownie oraz nie jeść słodkiego; smażonego; białego pieczywa... A rano owsianka ;-)
Wiem że takie wspólne odchudzanie motywuje

[Furry Sue]

Zapomniałam dodać - jak się którejś znudził kurzy cycek, to polecam udusić z pesto (u mnie czerwone), czarnymi oliwkami i suszonymi pomidorami (moje robione własnymi ręcami ), meeeega pyszne żarcie!
Zrobiłam sobie na obiad, bo na schab doczekam się dopiero jutro, pozwolę mu poleżeć przez noc w marynacie

Cześć Beatka!

[anuszka21]

Witamy Beatka

Ja dzisiaj bardzo ładnie tak jak obiecałam I teraz tak bedzie ciagle xD

Furry Sue, Ty sie tam uspokoj ;p Przypominam, ze Twoje efekty nie są powalające abys miała miec takie mysli ;p

Wczoraj jak piłam drinka i zarłam chipsy,popatrzyłam na swoje sadło i zrobiło mi się niedobrze xD zmotywowało mnie to

[cherrry2009]

Jak myślicie, czy dieta 1500kcal może pomóc w stracie kg? Moim problemem jest zdecydowany brak wiedzy na temat tego ile, w jakich ilościach oraz co mogę jeść. Jest bardzo dużo jadłospisów przy tej diecie, i wydaje mi się że to bardzo rozsądne odżywanie nie tylko na krótki okres ale na całe życie. Co o tym myślicie?

[nadalka]

Cześć . Ja dzisiaj cały dzień byłam w trasie i nie mam siły.

[anuszka21]

Napisane przez cherrry2009

Jak myślicie, czy dieta 1500kcal może pomóc w stracie kg? Moim problemem jest zdecydowany brak wiedzy na temat tego ile, w jakich ilościach oraz co mogę jeść. Jest bardzo dużo jadłospisów przy tej diecie, i wydaje mi się że to bardzo rozsądne odżywanie nie tylko na krótki okres ale na całe życie. Co o tym myślicie?

My tak wlasnie mniej wiecej jemy

[beatka3008]

Witajcie
Ja od jutra zaczynam dietę... Mam pyszną zupę kalafiorową (uwielbiam) i zastanawiam się czy jutro będę mogła ją zjeść (jest ze śmietaną...)

[nadalka]

Wreszcie zanotowałam spadek -1 , mimo że to 2 dzień @ to nie mogłam się opanować i wskoczyłam na wagę

beatka, ja nie jem nic co ma powyżej 3% tłuszczu

[vivi2112]

Ja polecam wszystkim makaron shirataki Skinny Noodles, można go jeść bez ograniczeń i świetnie zaspokaja apetyt ponieważ ma bardzo dużo błonnika i tylko 6.4 kcal w 100 g. Jest dozwolony w każdej diecie praktycznie bez ograniczeń

[Furry Sue]

Napisane przez anuszka21

Witamy Beatka
Furry Sue, Ty sie tam uspokoj ;p Przypominam, ze Twoje efekty nie są powalające abys miała miec takie mysli ;p

Jakie myśli?

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez cherrry2009

Jak myślicie, czy dieta 1500kcal może pomóc w stracie kg? Moim problemem jest zdecydowany brak wiedzy na temat tego ile, w jakich ilościach oraz co mogę jeść. Jest bardzo dużo jadłospisów przy tej diecie, i wydaje mi się że to bardzo rozsądne odżywanie nie tylko na krótki okres ale na całe życie. Co o tym myślicie?

Niezupełnie. Na redukcji to jeszcze nie jest zły pomysł, choć ja im więcej czytam, tym bardziej skłaniam się ku dietom 1700-1800 kcal. Tym bardziej 1500 na całe życie to stanowczo za mało, z reguły zapotrzebowanie dobowe waha się gdzieś w okolicach 2000, więc miałabyś notoryczny deficyt energetyczny

[ogolnie]

W ogóle nie mówię co zjadłam w barze. Dopiłam winem wytrawnym, co by lepiej się trawiło i właśnie skończyłam godzinne, intensywne cardio. Mam nadzieję, że spaliłam chociaż część tego, co zjadłam.
A jutro robię sobie detoks.

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez ogolnie

kwiatuszek
wysłałam Ci na pewno zaproszenie, bo mi się wyświetla, że jeszcze nie zaakceptowałaś prośby o zaprzyjaźnienie.

kochanie sprawdziałam jeszcze raz NIC NIE MAM
wyśli jeszcze raz

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Napisane przez beatka3008

Hej Dziewczyny!
Przyłączam się do Was...
Dziś stwierdziłam że pora coś ze sobą zrobić.
Lato już blisko co jest dla mnie motywacja
Mam 17lat, 168 cm wzrostu a ważę 75 kg
ok. 1,5 roku temu odchudzałam się bez żadnej specjalnej diety... Udało mi się osiągnąć wagę 67 kg w 3-4 mies. Chodziłam codziennie na siłownie, polubiłam to...To było COŚ!
Potem poznałam chłopaka i już nie miałam czasu na siłownie :-(
Gdy się rozstaliśmy nie wróciłam już do odchudzania...I tyłam dalej.
W grudniu 2012r. próbowałam odchudzać się na diecie Dukana, wytrzymałam 4 dni... 4 dnia okropnie się czułam, nie miałam siły wstać z łóżka, pojawiły się wymioty... Musiałam przerwać. Ta dieta może jest skuteczna ale nie jest dla wszystkich
Teraz postanawiam się odchudzać tak jak 1,5 roku temu: ZDROWO.
Zamierzam chodzić na basen i siłownie oraz nie jeść słodkiego; smażonego; białego pieczywa... A rano owsianka ;-)
Wiem że takie wspólne odchudzanie motywuje

zapraszamy

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Napisane przez cherrry2009

Jak myślicie, czy dieta 1500kcal może pomóc w stracie kg? Moim problemem jest zdecydowany brak wiedzy na temat tego ile, w jakich ilościach oraz co mogę jeść. Jest bardzo dużo jadłospisów przy tej diecie, i wydaje mi się że to bardzo rozsądne odżywanie nie tylko na krótki okres ale na całe życie. Co o tym myślicie?

my jemy kolo 1500...........ale to wszystko zależy ile ważysz, wiek, wysiłek fizyczny itd

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Napisane przez Furry Sue

Zapomniałam dodać - jak się którejś znudził kurzy cycek, to polecam udusić z pesto (u mnie czerwone), czarnymi oliwkami i suszonymi pomidorami (moje robione własnymi ręcami ), meeeega pyszne żarcie!
Zrobiłam sobie na obiad, bo na schab doczekam się dopiero jutro, pozwolę mu poleżeć przez noc w marynacie

Cześć Beatka!

fury.......... cycek z pesto.............tego jeszcze nie prubowałam............oli wki lubię ale zielone.................. a pomidorki jak suszylaś???????????

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez vivi2112

Ja polecam wszystkim makaron shirataki Skinny Noodles, można go jeść bez ograniczeń i świetnie zaspokaja apetyt ponieważ ma bardzo dużo błonnika i tylko 6.4 kcal w 100 g. Jest dozwolony w każdej diecie praktycznie bez ograniczeń

gdzie go można kupić

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez Furry Sue

Niezupełnie. Na redukcji to jeszcze nie jest zły pomysł, choć ja im więcej czytam, tym bardziej skłaniam się ku dietom 1700-1800 kcal. Tym bardziej 1500 na całe życie to stanowczo za mało, z reguły zapotrzebowanie dobowe waha się gdzieś w okolicach 2000, więc miałabyś notoryczny deficyt energetyczny

wiesz co fury przyznam się bez bicia że ja kalori nie liczę.............ale nie za wam odradzam liczenia............ja po prostu liczyłam na początku diety- w grudniu...........i dużo czasu mi to zajmowalo.........
zoriętowałam się mniej więcej co ile ma kcal ............ile mi to miejsca na talerzu zajmuje.............i tak jem..............efekty znacie
dlatego tez wielkie ukłony w stronę Milenki ze dietetyczka skacze ci z tymi kcal ......a ty je liczysz...............mi by się chyba nie chciało
może przyłożę do tego większą uwagę jak mi waga stanie

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

a teraz kobietki coś w ramach samouwielbienia

wczoraj spodkało mie dużo miłych rzeczy
od rana poszłam na zakupy i koło domu spodkałam moją sąsiadkę której nie było 3 m-c ( była za granicą w pracy) powiedziałam jej dzieńdobry..........potem drugi raz ........a ona ...nic...........pomyślał am zakochana................ poczym ona ........ola nie poznałam cię ..........i patrzyła na mnie jak by ducha zobaczyła................ .....no nie powiem miło mi się zrobiło
w południe pojechaliśmy do znajomych..............a tam komplemęty w stronę mojego męża ............że mu żona wypiękniała
a wieczorkiem poszlam do szwagrów.............a tam szwagier który z natury jest powściągliwy .............przy wódeczce..............roz winął się jak ja to nie schudłam...........

i wiecie co wszyscy pytają jak ja to zrobiłam ........... ze tyle schudlam ..........a ja nie wiem co im odpowiadać............opo wiadać całą historię...........jakoś mi się nie chce..............:brzyda l:

[anuszka21]

Furry Sue, mysli o ciastkach;p
Beatka, ja jem zupy ze smietaną...
Kwiatuszek, nie ma jak uslyszec komplement ;(( Tez bym chciala ;p ja to jak juz slysze,ze przytylam, bo zawsze bylam raczej szczupła...

[ogolnie]

Cześć i czołem!
U mnie na wadze tylko 400 g więcej Dobrze, że wczoraj poćwiczyłam po tym jedzonku. Weekendy są okropne i już ich nie lubię
Do jutra wrócę do wagi podpisowej
Dziś robię płukankę organizmu i od rana wlewam w siebie herbatę i wodę mineralną litrami
Okresu nadal nie mam
Miałam dziś odpocząć od ćwiczeń, ale za karę za wczorajsze wybryki poćwiczę

Sama dziś w domu będę siedzieć, jupiii
Ach, samotności, jakaś ty piękna

[Furry Sue]

Napisane przez kwiatuszek2 3

fury.......... cycek z pesto.............tego jeszcze nie prubowałam............oli wki lubię ale zielone.................. a pomidorki jak suszylaś???????????
(...)
wiesz co fury przyznam się bez bicia że ja kalori nie liczę.............ale nie za wam odradzam liczenia............ja po prostu liczyłam na początku diety- w grudniu...........i dużo czasu mi to zajmowalo.........
zoriętowałam się mniej więcej co ile ma kcal ............ile mi to miejsca na talerzu zajmuje.............i tak jem..............efekty znacie
dlatego tez wielkie ukłony w stronę Milenki ze dietetyczka skacze ci z tymi kcal ......a ty je liczysz.

Z tymi kaloriami rzuciłam tak orientacyjnie, po prostu uważam, że nie ma sensu jeść na granicy BMR, a nie daj boże poniżej.. Tak jak pisałam wcześniej, ja też już odchodzę od liczenia - przydało mi się to tak jak Tobie - wiem już ile mniej więcej mogę zjeść, wiem, że jak zjem dwa owoce i np owsiankę, to to jest już mój limit węgli (na redukcji) i jest git. Jeżeli coś jeszcze mierzę/ważę to najczęściej bardzo kaloryczne produkty - np orzechy, czy olej - żeby się nie przejechać. Myślę, że jeśli ktoś- jak ja - ma wypaczone spojrzenie na wielkość porcji i bilans BTW, to warto na początek zaserwować sobie liczenie, a potem nauczyć się radzić sobie samemu

Co do pomidorków - wg mnie najlepsze są te owalne, nie wiem jak się nazywają dużo osób poleca bycze serca, ale jak dla mnie mają za dużo wody, potem wszystko pływa a z pomidora zostaje skóra i odrobina miąższu. Ja wolę jak są mięsiste

Kroisz na pół, albo na ćwiartki, wydłubujesz gniazda nasienne, wkładasz do piekarnika nagrzanego do 90-100 st. i albo włączasz termoobieg, albo uchylasz drzwiczki nie pamiętam ile trwa suszenie, ok 2h chyba, to zresztą zależy od pomidorów i od tego jaki chcesz efekt uzyskać, czyli jak zawsze u mnie - wszystko na oko

Wysuszone studzisz, można skropić octem (podobno nie tracą koloru), posypujesz solą, przyprawami (ja wszystko mieszam po prostu w misce) i wkładasz do słoiczków, można dodać ząbki czosnku. Zalewasz gorącym olejem - i tu też grzeję na oko, musi mieć taką temperaturę, że jeszcze się nie jara (po zapachu). I teraz cała sztuka z tym olejem, bo jeśli będzie za gorący, to te pomidory nam się usmażą w słoikach a z kolei, gdy za zimny, to słoik się nie zawekuje. W poprzednim roku chciałam moim pomidorkom dogodzić i nie przypiec ich za bardzo i skończyło się tak, że ze trzy słoiki mi się otworzyły

Potem już tylko stawiasz do góry nogami i finito

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez ogolnie

Do jutra wrócę do wagi podpisowej

Przecież dopiero co miałaś podpisową
Monia, Ty uważaj, bo skończysz jak ja

Anuszka - od jednego ciastka się nie tyje tylko że u mnie występuje często spotykana przypadłość pt. na jednym się nie kończy

......................... ......................... ............
Rany, zmiana nawyków jest jak detox, jak walka z uzależnieniem, dramat. Gdybym potrafiła wszystko to, co wiem o odżywianiu wprowadzić ot tak w życie, byłoby cudownie. To nawet do pewnego momentu się udaje - po prostu wiesz, co robić i to robisz. Problem pojawia się jak do głosu dochodzą przyzwyczajenia, stereotypy, a nawet lęki :/ też tak macie?

[miiilenka]

Napisane przez kwiatuszek2 3

wiesz co fury przyznam się bez bicia że ja kalori nie liczę.............ale nie za wam odradzam liczenia............ja po prostu liczyłam na początku diety- w grudniu...........i dużo czasu mi to zajmowalo.........
zoriętowałam się mniej więcej co ile ma kcal ............ile mi to miejsca na talerzu zajmuje.............i tak jem..............efekty znacie
dlatego tez wielkie ukłony w stronę Milenki ze dietetyczka skacze ci z tymi kcal ......a ty je liczysz...............mi by się chyba nie chciało
może przyłożę do tego większą uwagę jak mi waga stanie

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

a teraz kobietki coś w ramach samouwielbienia

wczoraj spodkało mie dużo miłych rzeczy
od rana poszłam na zakupy i koło domu spodkałam moją sąsiadkę której nie było 3 m-c ( była za granicą w pracy) powiedziałam jej dzieńdobry..........potem drugi raz ........a ona ...nic...........pomyślał am zakochana................ poczym ona ........ola nie poznałam cię ..........i patrzyła na mnie jak by ducha zobaczyła................ .....no nie powiem miło mi się zrobiło
w południe pojechaliśmy do znajomych..............a tam komplemęty w stronę mojego męża ............że mu żona wypiękniała
a wieczorkiem poszlam do szwagrów.............a tam szwagier który z natury jest powściągliwy .............przy wódeczce..............roz winął się jak ja to nie schudłam...........

i wiecie co wszyscy pytają jak ja to zrobiłam ........... ze tyle schudlam ..........a ja nie wiem co im odpowiadać............opo wiadać całą historię...........jakoś mi się nie chce..............:brzyda l:

Wiesz kwiatuszku ja jej za to place, zreszta ona chyba ma praktyke duza i asystentke, wiec niech liczy te kcal. kalorie kaloriami, ale kurde zrobic diete, gdzie jest wiecej bialka czy wiecej wegli to dla mnie masakra!

To bardzo fajnie z tymi komplementami! Bardzo to podnioslo Twoja samoocene

Napisane przez Furry Sue

Niezupełnie. Na redukcji to jeszcze nie jest zły pomysł, choć ja im więcej czytam, tym bardziej skłaniam się ku dietom 1700-1800 kcal. Tym bardziej 1500 na całe życie to stanowczo za mało, z reguły zapotrzebowanie dobowe waha się gdzieś w okolicach 2000, więc miałabyś notoryczny deficyt energetyczny

Ja zaczynalam gdzies od 1600 pozniej zeszlam do 1350 i wskoczylam na 1700 i zaczelam tyc. Wg instytutu zywienia powinam po diecie jesc 2000, ale dzis juz wiem, ze niestety tak fajnie nie bedzie i 1500 to dla mnie max

Napisane przez beatka3008

Witajcie
Ja od jutra zaczynam dietę... Mam pyszną zupę kalafiorową (uwielbiam) i zastanawiam się czy jutro będę mogła ją zjeść (jest ze śmietaną...)

Bój sie Boga! Jaka smietana?! Po co ta smietana w tych zupach?

Ja wstalam dzis pozno, sniadanie dpiero o 10.30 zjadlam jogurt nat z banankiem jak tam sobota? U mnie grzesznie trozke, ehhh 3 dzien nie bylo dluzszej wizyty w wc jak cwcze to codziennie jestem

[Joanna XL]

Ech no i popłynełam ... I to jakoś tak że nawet nie mam się czym usprawiedliwić ... Nie byłam na wyjeździe ani nic...
Jedyne co mnie tłumaczy to głupota I zły nastrój ale to mam jużod dawna permanentnie ...
W dodatku od 2 dni nie ćwiczylam - konsekwencja masakrycznych zakwasów po kilerze (dziwne bo w dzień po zrobiłam skalpel - czyli bolało ale tylko trochę, nastepnego dnia nie mógłam zejść zeschodów
Wpadłam w trzydniowy ciąg jedzeniowy ... Zresztą chyba ostatnio to w ogóle mi wyjatkowo nie szło ;(

No ale trzeba się spiąć i złapać drugi oddech ... Tego co jest na wadze nawet nie wspomnę bo wstyd normalnie Może jutro się odważe

Koniec z żarciem , koniec z wyskokami

[Kinia_Sw]

Cześć chudzinki
Dziś na śniadanko były dwie kromki chlebka pumpernikiel jedna z pasztetem drobiowym i pomidorem a druga z serkiem żółtym i ogórkiem do tego zielona herbata....
kurcze wczoraj bardzo mało zjadałam a czuje się jakaś taka pełna spuchnięta... jak bym miała kamienia w żołądku....
ehh milej niedzieli dziewczyny

Jutro wielki dzień

[Joanna XL]

kwiatuszek dobrze że cie chwalą bo mi się wydaje że Ty sama siebie nie doceniasz Jakbyś wiedziała ile schudłąś ale nie do końca ogarniała jak to w lustrze widać A przecież widać

milenka ja jem dopiero śniadanie - które robi M. - jajko z razowa grzanką 1500 na stałe / To jest głodowa racja trochę - to ile chcesz ważyć docelowo - 48 ? Choć fakt czytałam że BMR spada po iluś tam nieudanych dietach ...

ogolnie powodzenia z cvkami - ja też będe słać dzisiaj I uważaj z samotnością ja popłynęłam z samotności w otchlań żarcia

[nadalka]

Te podłużne pomidorki to nie są truskawkowe?

Co do zmiany nawyków i przyzwyczajeń może przez pierwszy tydzień było ciężko, teraz ani trochę mnie nie ciągnie

[ogolnie]

Joasiu
Ja się cieszę na samotność, będę ją celebrować Ale nie jedzeniem, bo wczoraj sobie pojadłam pizzę, tabliczkę czekolady i kubek gorącej czekolady ze śmietaną i muszę pokutować teraz Poćwiczę sobie.
Kiedyś w samotności jadłam, to prawda. Tak, żeby nikt nie widział
No a teraz to wobec siebie byłabym nie fair. A chcę być fair

Okres dostałam Jezu, tak mi luchnęło bez żadnego ostrzeżenia...No ale to dobrze, cieszę się

Furry
No powiem Ci, że ostatnio trochę sobie bimbałam z dietą Ale biorę się w garść, bo to 107 już mi obrzydło Dziś było 107,2 z czego trochę to pewnie treść jelit (swoją drogą dziś w kibelku byłam już 3 razy-norma), a reszta to te niedobre grzeszki Dobrze, że wczoraj godzinkę poćwiczyłam po tym obżarstwie, bo pewnie by na tej liczbie dziś nie stanęło
No cóż. Bywa Bieremy się chopy do roboty.

Na obiad ziemniaki, kiszona kapusta i cyc kurczęcy z papierka (nie z Winiary )

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Kinia_Sw

Cześć chudzinki
Dziś na śniadanko były dwie kromki chlebka pumpernikiel jedna z pasztetem drobiowym i pomidorem a druga z serkiem żółtym i ogórkiem do tego zielona herbata....
kurcze wczoraj bardzo mało zjadałam a czuje się jakaś taka pełna spuchnięta... jak bym miała kamienia w żołądku....
ehh milej niedzieli dziewczyny

Jutro wielki dzień

Zjadła warzywo!

[anuszka21]

ogolnie- ja tez zamierzam się dzisiaj płukać herbatami i wodą xD myslisz, ze waga wtedy pojdzie?

ojjj, Joanna, musisz się ogarnąć. Ja się ogarnęłam. Rozumiem, ze pokazalo duzo wiecej niz w podpisie? U mnie naszczescie wiecej tylko o 200g, ale do jutra bedzie zrzuczone z nawiązką Licze na 400g ;p

[vivi2112]

Napisane przez vivi2112

Ja polecam wszystkim makaron shirataki Skinny Noodles, można go jeść bez ograniczeń i świetnie zaspokaja apetyt ponieważ ma bardzo dużo błonnika i tylko 6.4 kcal w 100 g. Jest dozwolony w każdej diecie praktycznie bez ograniczeń

Lista sklepow jest na ich stronie shiratakinoodles.pl

[lolita25]

Czesc dziewczyny...można się przyłączyć?
Tak sobie Was podczytuje od paru dni
Muszę trochę schudnąć....jakies 10 kg by się przydałoZawsze na wiosne staram sie jak mogę a póżniej i tak nadrabiam
Przyznam się że dietuje juz od tygodnia a jeszcze się nie zważyłam,na mojej wadze elektrycznej przez brak miejsca w szafie wylądowały buty i waga się rozładowała,ale obiecuje ze jutro zakupie nowe baterie i się okaże
Witaj Milenko!!!!Już kiedyś się spotkałysmy na cockerowym i dietowym!!!!

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Znalazłam w internecie http://www.tabele-kalorii.pl/ super sprawa!!!
Staram się nie przekraczac 1000 kcal dziennie,najgorsze są weekendy bo jestem w domu i ciągnie mnie do jedzenia
Ale tydzień jest wspaniały,jak jestem w pracy to nie myśle o lodówce
W pracy korzystam z gotowych surówek,pije dużo wody

[Furry Sue]

Napisane przez lolita25

Czesc dziewczyny...można się przyłączyć?
Tak sobie Was podczytuje od paru dni
Muszę trochę schudnąć....jakies 10 kg by się przydałoZawsze na wiosne staram sie jak mogę a póżniej i tak nadrabiam

Staram się nie przekraczac 1000 kcal dziennie,najgorsze są weekendy bo jestem w domu i ciągnie mnie do jedzenia

Cześć

Od razu mogę w imieniu własnym i innych dziewczyn powiedzieć, że 1000 to zdecydowanie za mało. Jeśli chcesz liczyć kalorie, to poczytaj sobie o BMR, oblicz własne. Jest tu parę ciekawych postów (zdaje się na 2. stronie tego wątku - post fatass, jest też sporo info w dziale dietetyka, jak będę miała chwilę, to podlinkuję), warto się zapoznać z tematem, bo tysiącem kalorii zwyczajnie zrobisz sobie krzywdę.

To taki opiernicz na start

[ogolnie]

Boli mnie głoooooowaaa.
Chyba idę się przewietrzyć.