Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[gojka24]

Napisane przez Lenova

Gojka- ciężka sprawa z tym dzieciakiem, ale prawda jest taka że jeśli rodzice nie widzą problemu to nie można mu pomóc U mnie w rodzinie jest dziewczynka z mocnymi zachowaniami lękowymi, myślisz że do rodziców to dociera? Nie najlepiej powiedzieć , że to sierotka i się "pieści".

no właśnie też uważam, że dopóki sami nie zaakceptują tego faktu to nic do nich nie dotrze, bo nawet zdanie lekarza dla nich jest nic nie warte. A na fakt, że P jest dużo lepiej rozwinięta od starszego kuzyna, t. stwierdziła, bo dziewczynki się szybciej rozwijają
[/QUOTE]

Straszne to, ale co zrobić...

[pstryczek84]

hej

Napisane przez Delicjanka

Wczoraj kupilismy...troche na spontanie... samochód;] jeep cherokee r.20jka00 ;p

he he, niezly spontan
fajny taki duzy samochodzik nie?

ja choruje na hjundaja ix35. kiedys se kupie

Napisane przez litllesweetangel

Hope/ po czesci Cie rozumiem z tym, ze jak ja mowie mojej rodzinie o Tz( mowie jak przegnie pale idac za rada Szaji, ze lepiej powiedziec, bo pozniej bedzie a nie mowilas nic) , ze cos nie tak to oni... bronia go. Zawsze. Moja mama, babcia, ciocia, bratowa. Zawsze jest dogadaj sie z nim, on tak bardzo jest za toba, przemilcz cos tam itp.
:

masakra!
a najgorsze jest to ze jak bedzie chlał, bil, cpal, zdradzal itepeitede to tez beda tak mowic...

Napisane przez neti1

[/COLOR]dziewczyny Antonio mi zaczął sporo kaslac, ale tak mi się wydaje ze ten kaszel lekko mokrawy, rączej nie suchy-mogę mu coś dac? Albo inhalowac?
Kurde mam nadzieję ze to zadne g....wno się nie przypaletalo znow ...:banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdrowka!
ja zrobilabym inhalacje i podalabym wapno, nie zaszkodzi. co do syropu to nie pomoge...

Napisane przez Jejcio

I tylko to jendo mi się udało... reszty nie chcę załadować... Spróbuje wieczorem jeszcze

slodziaki!

Napisane przez gojka24

Odnośnie izolowania się przez dzieci...
Tża siostry dziecko 1.5 roku, nie mówi nic tylko AAAAAAAA, UUUUUUUUUU... No, ale wiadomo może zacząć późno mówić (choć nigdy nie słyszałam, żeby gaworzył), nie reaguje na imię, nie słyszy jak się coś to niego mówi, patrzy takim nieobecnym wzokiem,siedzi i układa klocki w rządku- długo potrafi tak się bawić... Chodzi mi o takie precyzyjne zajęcia... Ost jak u nich byliśmy to dosłownie staranował nasza P. Tź siedział na podłodze, obok niego P, a ten wbiegł na P. tak jakby wogle jej nie widział. Siostra tż mówi, że potrafi wbiec na komodę, drzwi... Smieszy ją takie zachowanie dziecka, T. wpatrzona w dziecko jak w obrazek, że takie idealne, świetnie się rozwija, dopieor jak byliśmy ost tam to zobaczyli różnice między nim a P. Mnie strasznie martwi zachowanie ich dziecka już od dawna... Powiedziałam o tym mojemu Tz, rodzicom tego chłopca nie ma sensu mówić, bo do nich nie dociera, że z dzieckiem może być coś nie tak... Jak był mały dostali skierowanie do neurologa, bo dziecko główki nie podnosi to wielce oburzeni razem z T., że przecież dziecko zdrowe, pediatra głupi, bo skierowanie dał... Pamiętam jak matrwiło mnie, że Paulinka siedząc w bujaczku zawsze przechylała się na jeden bok i kiedyś przy teściowej powiedziałam, że muszę skonsultować to z naszą neurolog, bo może trzeba jakąś rehabilitacje to takie mi kazanie dała, że głowa mała, że co ja sobie myśle, dziecko zdrowe a ja wymyślam itp... Dlatego nie chcę się do ich dziecka wtrącać, powiedziałam tż, bo jakby nie daj boże okazało się to co podejrzewam, żeby nie było, że nikt nie widział... Oczywiście nie chciałam tutaj nikogo straszyć, ale poprostu przypomniała mi się ta syt i chciałam się z Wami podzielić, bo może to ja coś sobie wyobrażam...

Miłego dnia.....

matko........... traca mi tu autyzmem
ja bym miala w doopce to co t.i tamci rodzice sobie o mnie pomysla... wiercilabym dziura az do skutku. szkoda dziaciaczka!

Napisane przez neti1

DZIEWCZYNY Z MAZOWIECKIEGO, ILE WAS JEST?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

troche jest a co tam?

Hope - sciskamCie mocno.. dziewczyny juz wszystko napisaly...

----------------------
mam katar
oby tylko mlody sie nie zarazil

[marsi11]

Napisane przez e_vel

Hej Kochane...
włączam wątek i co widzę?
E-vel farciara Tak, MArsi, dostałam dziś kosmetyki Oilan i czekam na wiadomość co do dalszego postępowania, bo oni tak do kilku dni po wysyłce dadzą nam zanć co i jak.

Chciałam wpaść i powiedzieć tylko, że u nas chorób ciąg dalszy. W weekend przeżyliśmy koszmarek mały. Karinka już po tym zapaleniu płuc lepiej, ale jeszcze tydzień mam ją inhalować (kupiłam inhalator ). Z Mają byłam w czwartek u lekarza - czysto, ładnie, pokaszluje od kataru. A w sobotę moje dziecko rozpalone, słabe, kaszle bardziej. Więc dzwonię do lekarza - nie ma jej, potem do drugiego, trzeciego. Na IP nie chciałam jechać, bo u nas jest taki starszy lekarz, którego nie dobrze wspominam. Pojechaliśmy w końcu prywatnie. Gardełko czerwone i początki oskrzeli więc bach antybiotyk. I to było jeszcze nic, tylko Maja tego antybiotyku nie przyjmowałam, wymiotowała po nim okrutnie. Więc do lekarki dzwonię, mówi ze mi da receptę na zastrzyki. No i dała. Tylko kuźwa, tak to wypisała że musiałam jechać z dzieckiem dwa razy do oddalonego o 18 km miasta do szpitala, zeby jej podali ten zastrzyk. Dzwoniłam do kilku pielęgniarek na miejscu ze prywatnie je chcę. Ale żadna się nie zgodziła. Doradzili mi zebym dziś poszła do rodzinnego, żeby przepisała zlecenie na takie, żeby pielęgniarka do domu przyjeżdżała. I tutaj kolejny problem. Sprzeczka z lekarzem, bo ona jak nie badała dziecka to nie może itd. Ale koniec końców osiągnęłam tyle, że wieczorem i rano będzie przyjeżdżać ta pielęgniarka. uffff.... zrozumiałyście coś
Podsumowując MAM DOŚĆ ale mam nadzieję, że nam przejdzie. NAm, bo ja jestem bardzo słaba bo tym wyszystkim i kręgosłup mnie boli bo Maja nieodkładalna...

A jeszcze - czy Wasze dzieci też się rwą do samodzielnego jedzenia? Maja tak mi wyrywa łyżkę/ widelec że nie da się nakarmić. Dopiero jak jej dam jej widelczyk czy łyżeczkę to się da co któryś raz karmić.
W ogóle to mi wyszła ostatnio na parapet - na krzesełko, z krzesełka na stoliczek, ze stoliczka po kaloryferze na parapet. Myślałam, że zawału dostanę :/

Nie wiem co u Was ale nie mam nawet sił za bardzo
Ściskam Was moooocno

jeju duuużo zdrówka a co do samodzielnego jedzenia to poza mlekiem mały wszystko chce jesc sam masakra ale idzie mu średnio

Napisane przez Delicjanka

Hje, jednym słowem masz: przeyebane. Ja to tak się ciesze, ze juz osobno mieszkam, masakra!

Podjęliśmy z tztem decyzje;p wystawiam pipi na allegro, jak w ciągu dwoch tygodni nie znajdzie sie ktoś chętny to zostaje. Na dzień dzisiejszy, jestem załamana. No ale może sie w koncu nauczy ...już jest mini postęp.. no ale...

jeju nie jestem w temacie ale oddanie Pipi wiąże się z tym,że załatwia się w domu?
u mojego psa nauka trwała pol roku u drugiego 5 dni
nie oddawaj

Napisane przez mala_19kw

Hope- nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem
Jak dobrze wiem co czujesz...
Właśnie stoję na jakimś cholernym rozdrożu Nie wiem co dalej...

Wybaczcie że mnie nie ma,ale po prostu nie mam sił

Trzymajcie się kochane ciepło. Myślami jestem z Wami
Buziaki dla naszych bąbli.

nie żartuj dziewczyno
duużo sił życzę

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

jeju duuużo zdrówka a co do samodzielnego jedzenia to poza mlekiem mały wszystko chce jesc sam masakra ale idzie mu średnio

jeju nie jestem w temacie ale oddanie Pipi wiąże się z tym,że załatwia się w domu?
u mojego psa nauka trwała pol roku u drugiego 5 dni
nie oddawaj


nie żartuj dziewczyno
duużo sił życzę

Marsii... poprostu nie daje rady czasem. Jestem sama z Amelka, tzt w delegacji ciągle.. nie zawsze mam jak wyjść z psem.. boje sie, ze sie nie nauczy... Ty masz chyba Westa prawda? jak się Twój piesio zachowuje? ponoć z charakteru są bardzo żywiołowe, towarzyskie, ale moja to istna diablica, wszystko gryzie, mnie gryzie no taki dzieciak mały, wstaje o 5 zeby sie bawic...budzi Amelke ajjjjjjjjjjjj
Szkoda mi troche oddać, ale serio...załamke troche mam.. pewnie jej nie oddamy, bo wątpie, zeby sie znalazl kupiec.

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

Marsii... poprostu nie daje rady czasem. Jestem sama z Amelka, tzt w delegacji ciągle.. nie zawsze mam jak wyjść z psem.. boje sie, ze sie nie nauczy... Ty masz chyba Westa prawda? jak się Twój piesio zachowuje? ponoć z charakteru są bardzo żywiołowe, towarzyskie, ale moja to istna diablica, wszystko gryzie, mnie gryzie no taki dzieciak mały, wstaje o 5 zeby sie bawic...budzi Amelke ajjjjjjjjjjjj
Szkoda mi troche oddać, ale serio...załamke troche mam.. pewnie jej nie oddamy, bo wątpie, zeby sie znalazl kupiec.

generalnie moja westiczka od kilku dni kopuluje się bez przerwy bo mamy w domu reproduktora a na wszystko patrzą dzieci przynajmniej ze starszym ważne tematy przy okazji podjęliśmy i raz na zawsze rozwiązaliśmy kwestię bocianów i kapusty
też była psotnica ale z czasem wyrosła, moja nie znosi dzieci, warczy, pokazuje zęby także średnio dla dzieci ale wiesz mamy dom więc jest troszkę inaczej
a poczekaj jeszcze ja wiem,że ciężko ale dla dzieciaka pies to świetna sprawa,poza tym też jeszcze troszkę i też będziesz mieć ogród
Deli przy okazji gratuluję auta jeepy są super, a dużo pali? ja co prawda nie mam jeepa ale też suva i powiem szczerze że wykańcza mnie bo pali średnio 11 l

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

generalnie moja westiczka od kilku dni kopuluje się bez przerwy bo mamy w domu reproduktora a na wszystko patrzą dzieci przynajmniej ze starszym ważne tematy przy okazji podjęliśmy i raz na zawsze rozwiązaliśmy kwestię bocianów i kapusty
też była psotnica ale z czasem wyrosła, moja nie znosi dzieci, warczy, pokazuje zęby także średnio dla dzieci ale wiesz mamy dom więc jest troszkę inaczej
a poczekaj jeszcze ja wiem,że ciężko ale dla dzieciaka pies to świetna sprawa,poza tym też jeszcze troszkę i też będziesz mieć ogród
Deli przy okazji gratuluję auta jeepy są super, a dużo pali? ja mam też suva i powiem szczerze że wykańcza mnie bo pali średnio 11 l

no moja ciagle lata za Amelka, chce sie bawic, zobaczymy dalej. Właśnie, ja mówiłam tztowi, ze piesek dopiero jak bedziemy miec swój ogródek.. no ale przeprosił, chcial dobrze;p może jakos bedzie lepiej..


Co do samochodu.. hmm.. to taki troszke starszy samochód, ale fajny;p ponoć pali wlasnie 10-11 l. my mamy na ropke. No ale to będzie samochód teraz bardziej na weekendy, tak to moim będziemy jeździć;p Ale tam gdzie się stawiamy, taki jeep się przyda bo tam jest taka wichura.. ze w zimie cięzko przejechać.

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

no moja ciagle lata za Amelka, chce sie bawic, zobaczymy dalej. Właśnie, ja mówiłam tztowi, ze piesek dopiero jak bedziemy miec swój ogródek.. no ale przeprosił, chcial dobrze;p może jakos bedzie lepiej..


Co do samochodu.. hmm.. to taki troszke starszy samochód, ale fajny;p ponoć pali wlasnie 10-11 l. my mamy na ropke. No ale to będzie samochód teraz bardziej na weekendy, tak to moim będziemy jeździć;p Ale tam gdzie się stawiamy, taki jeep się przyda bo tam jest taka wichura.. ze w zimie cięzko przejechać.

pewnie, taki samochód to rewelacja na wioski, ja sobie bardzo cenię no i ta przestrzeń

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

pewnie, taki samochód to rewelacja na wioski, ja sobie bardzo cenię no i ta przestrzeń

A powiem, Ci ze szczerze myślałam, ze on ma więcej miejsca w środku. Ale i tak jest ok. Tylko trzeba go wyprać profesjonalnie, bo w środku mega brudny. A w bagażniku.. esz.. troche pleśni. Emil pyta skąd ta pleśń... a ten facet..." zapomniałem wyjąć worek marchewki dla konia"ale doprowadzimy go do super stanu

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

A powiem, Ci ze szczerze myślałam, ze on ma więcej miejsca w środku. Ale i tak jest ok. Tylko trzeba go wyprać profesjonalnie, bo w środku mega brudny. A w bagażniku.. esz.. troche pleśni. Emil pyta skąd ta pleśń... a ten facet..." zapomniałem wyjąć worek marchewki dla konia"ale doprowadzimy go do super stanu

ale nie śmierdzi pleśnią?

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

ale nie śmierdzi pleśnią?

Nie na szczęście nie, ale.. i tak Amelki w nim nie będę woziła, dopóki go tzt nie wypierze.


Kochane, a od kiedy można dać dzieciowi smażonego np kotleta mielonego? haha;p nie to ze chce dać, ale z czystej ciekawosci. W ogóle Amelka dziś nie chciała obiadku, dałam jej troche mięska z kurczaka i zjadla jogurt a tak to uu..chyba znowu zęby, bo w nocy znowu uu ciągle.

[hje]

Napisane przez Lenova

Gojka- ciężka sprawa z tym dzieciakiem, ale prawda jest taka że jeśli rodzice nie widzą problemu to nie można mu pomóc U mnie w rodzinie jest dziewczynka z mocnymi zachowaniami lękowymi, myślisz że do rodziców to dociera? Nie najlepiej powiedzieć , że to sierotka i się "pieści".

Ja pie...dolę Yhym, pewnie chcą ją wychować na "twardą babkę"

Napisane przez Delicjanka

A w bagażniku.. esz.. troche pleśni. Emil pyta skąd ta pleśń... a ten facet..." zapomniałem wyjąć worek marchewki dla konia"ale doprowadzimy go do super stanu

Ło ku.wa


Uwaga, po raz kolejny się chwalę
Oczywiście wiem, że Wasze dzieci robią to od urodzenia, ale Pola pierwszy raz, więc wiecie
Pola dzisiaj pierwszy raz sama weszła do i wyszła z łóżeczka
Rano zczaiła, że po coś ta dziura jest , ale dupki nie mogła podnieść A po południu zostawiłam ją w pokoju, a sama poszłam do wc, wracam, a ona w łóżeczku i się cieszy Potem znowu na chwilkę wyszłam (ona w łóżeczku), nie zdążyłam wejść do pokoju, a ona już prawie przy drzwiach stoi

A jeszcze dziś pierwszy raz wylądowało nam coś w kibelku Pola wrzuciła kamyczek Ponieważ, że tak powiem, kibel był spłukany, wsadziłam kulturalnie rączkę, sięgnęłam po kamyczek, wyciągnęłam, opłukałam i wrzuciłam z powrotem do doniczki i potem sama umyłam rączki. Nawet mnie to nie obrzydziło

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Delicjanka

Kochane, a od kiedy można dać dzieciowi smażonego np kotleta mielonego? haha;p nie to ze chce dać, ale z czystej ciekawosci. W ogóle Amelka dziś nie chciała obiadku, dałam jej troche mięska z kurczaka i zjadla jogurt a tak to uu..chyba znowu zęby, bo w nocy znowu uu ciągle.

Ja już Poli daję od jakichś 2 miesięcy, ale nadal samo mięso - panierkę ściągam

[s i l v e r]

Hej. Nie mam czasu na nic. Wróciłam z pracy kolo 16. Daria w nocy miala temperature i w dzien tez. Jest okropnie marudna. Widac ze cos ja boli. Slini sie bardzo, nie ma apetytu. Wiec chyba ząbki ale ta temp juz jest od soboty

Wysłane z mojego GT-I8160

[Delicjanka]

Napisane przez hje

Ja już Poli daję od jakichś 2 miesięcy, ale nadal samo mięso - panierkę ściągam

o kurcze, czyli ja jestem daleko w lesie;o ;p

[hje]

Napisane przez Delicjanka

o kurcze, czyli ja jestem daleko w lesie;o ;p

Nie wiadomo Może ja za bardzo do przodu

[Delicjanka]

Napisane przez hje

Nie wiadomo Może ja za bardzo do przodu

haha

Ja to mojej nadal gotuje osobno. Ale wciąż boje się o jej brzuszek.

[szklanka19]

Napisane przez s i l v e r

Hej. Nie mam czasu na nic. Wróciłam z pracy kolo 16. Daria w nocy miala temperature i w dzien tez. Jest okropnie marudna. Widac ze cos ja boli. Slini sie bardzo, nie ma apetytu. Wiec chyba ząbki ale ta temp juz jest od soboty

Ojjj bidulka oby to ząbki i niech wychodzą szybko!

Deli ja nie daję, bo moja mięsa nie lubi. Kiedyś próbowałam dać kawałek kotleta z kurczaka, bez panierki, ale był mega odruch i histeria. Ona nawet sosu z takiego pieczonego mięsa nie chciała jak jej dałam polizać

[hope01]

Dziewczyny ja w imieniu Neti, bo ona nie może wstawić zdjęć. Kupiła ode mnie NÓWKI Mrugały. Te tzw. "roczki" no i okazało się że na Antosia są przymałe. Długość wkładki to 12,2 cm. Może któraś zechce od niej odkupić?

[pstryczek84]

Napisane przez marsi11

ja co prawda nie mam jeepa ale też suva i powiem szczerze że wykańcza mnie bo pali średnio 11 l

o kurde, to duuuzo :/

Napisane przez Ifwka

Hope ja to rozumiem, czasem mam tak że jak wracam dodomu to rzygać mi się chce jak wysiądę z samochodu, bo znowu Młoda i nerwy z nią związne, z Oli wszystko sama robię, mieszkam z mama i teściową . Mama osttanio robi mi wykładay że w siebie nie inwestuję, że Tż mało się dokłada do Oliwki, jak tłumacze że za to ja się do remontu mało dokładam, to ona mówi że to jego dom i jak się nie ułoży to on zostanie a ja zabiorę manele i zostanę z niczym. Ma trochę racji ale tak mnie to dołuje to gadanie że nie wiem. Jeszcze od wczoraj znowu się nie odzywamy z Tż, bo troche wypił na tych chrzinach ( nie że się upił czy coś) i od słowa do słowa, mi puściły nerwy i koniec sielanki.
.

ehhh...

Napisane przez szklanka19

Aha i znowu mam poważny kryzys laktacyjny, od czterech dni męczę się z zatorem, powoli się zapalenie robi, ależ mnie to denerwuje, żeby karmić prawie 14 miesięcy i takie szopki zaliczać.

o kurcze, oby szybko przeszlo

Hje - masakeros poprostu!!!!! trzymam kciuki za jak najszybsza wyprowadzke

Napisane przez Delicjanka

Podjęliśmy z tztem decyzje;p wystawiam pipi na allegro, jak w ciągu dwoch tygodni nie znajdzie sie ktoś chętny to zostaje. Na dzień dzisiejszy, jestem załamana. No ale może sie w koncu nauczy ...już jest mini postęp.. no ale...

niestety ale decyzja twojego tz byla nieprzemyslana i podjeta chyba pod wplywem chwili w waszej sytuacji, przepraszam TWOJEJ !!! to bylo raczej do przewidzenia ze bedzie meeeeeeeega ciezko z takim pieskiem. no ale coz - to tylko facet, nie ma co za wiele wymagac
moj chcial kupil Kubie "tylko" rybki... jak mu dalam do wiwatu to mu sie w momencie zakup odwidzial

Napisane przez e_vel

Chciałam wpaść i powiedzieć tylko, że u nas chorób ciąg dalszy

o kurcze, zdrowka!

Napisane przez mala_19kw

Hope- nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem
Jak dobrze wiem co czujesz...
Właśnie stoję na jakimś cholernym rozdrożu Nie wiem co dalej...

.

Napisane przez insolito

Cudny jest taki śmiech dziecka, Kuba przystojniaka

A nie wiem czy tak na filmie wyszło, ale czy nie powinniście podnieść oparcia w foteliku?

a wiesz co, byc moze ze nie bylo do konca podniesione.. generalnie nie znosze wozic mlodego w kurtce bo ten kaptur przeszkadza

Napisane przez neti1

A jeszcze w temacie butów...czy któraś ma/widziała/oglądała buty dziecięce WALKIE...czy jakoś tak z CCC? Chodzi mi o opinie...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

walky

Kuba ma 2 pary identyczne tylko rozne kolory...
czy dobre, hmmm nienajgorsze chyba. oczywiscie sa lepsze ale i sa gorsze no a cena tez tu robi swoje nieukrywajmy. zginaja sie w 1/3 moze nie tak jak emelexy no ale...
ja mialam duzy problem z butkami osttanio, nie bylo nic ciekawego a jak uz byly to nie bylo rozmiaru
i kupilismy lasockie ale ze ciut za duze sa to kupilismy jeszcze jedne walky tyle ze inny kolor
te stare beda przy domu, te nowe na miacho a jak lasockie beda ok to bedzie popitalam w nich.
planuje jeszcze emelki z jedne kupic ale to po wyplacie bo teraz bida

[hje]

Pstryczku, jeśli ogólnie chodzi o jakość Lasockich, to nam się przynajmniej trafiły bardzo dobrej Kozaczki kupiłam jakoś w listopadzie i gdyby nie to, że są po prostu brudne , to wyglądałyby jak nówki. A młoda w nich non stop pomyka. I są elastyczne, w sensie nawet konkretnie się zginają.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Mamy styczniowo-lutowe 2014 już na odchowalni

[Delicjanka]

Napisane przez pstryczek84

walky

Kuba ma 2 pary identyczne tylko rozne kolory...
czy dobre, hmmm nienajgorsze chyba. oczywiscie sa lepsze ale i sa gorsze no a cena tez tu robi swoje nieukrywajmy. zginaja sie w 1/3 moze nie tak jak emelexy no ale...
ja mialam duzy problem z butkami osttanio, nie bylo nic ciekawego a jak uz byly to nie bylo rozmiaru
i kupilismy lasockie ale ze ciut za duze sa to kupilismy jeszcze jedne walky tyle ze inny kolor
te stare beda przy domu, te nowe na miacho a jak lasockie beda ok to bedzie popitalam w nich.
planuje jeszcze emelki z jedne kupic ale to po wyplacie bo teraz bida

dziś jedne oglądałam te walky no i masakrejos, nie dalo sie zgiąć;> ale to pewnie zalezy od buta. Ja Amelce w piątek kupie Emelki.

Napisane przez hje

Pstryczku, jeśli ogólnie chodzi o jakość Lasockich, to nam się przynajmniej trafiły bardzo dobrej Kozaczki kupiłam jakoś w listopadzie i gdyby nie to, że są po prostu brudne , to wyglądałyby jak nówki. A młoda w nich non stop pomyka. I są elastyczne, w sensie nawet konkretnie się zginają.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Mamy styczniowo-lutowe 2014 już na odchowalni

W ogóle to u mnie w ccc to w ogóle nie ma wyboru butów dzieciaczkowych.

[pstryczek84]

Napisane przez hje

Pstryczku, jeśli ogólnie chodzi o jakość Lasockich, to nam się przynajmniej trafiły bardzo dobrej Kozaczki kupiłam jakoś w listopadzie i gdyby nie to, że są po prostu brudne , to wyglądałyby jak nówki. A młoda w nich non stop pomyka. I są elastyczne, w sensie nawet konkretnie się zginają.

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Mamy styczniowo-lutowe 2014 już na odchowalni

o, dobrze wiedziec.. ja jak porownuje te walky i lasockie to od razu widac mega roznice w wygladzie, wykonaniu itd...
ale u nas na wioske szkoda mi zakladac lepsze buty dlatego jakosciowo ma 2 pary

Napisane przez Delicjanka

o kurcze, czyli ja jestem daleko w lesie;o ;p

ja tez smazonego jeszcze nie podawalam

[MaJulMi]

Witam się wieczorkiem

Na razie tylko na chwilę bo lecę kąpać z mężem Małą.

Ale chciałam Wam wkleić to:
http://www.ofeminin.pl/mam-dziecko/c...e-s336676.html

Co myślicie?

[kunegunda.bis]

Napisane przez neti1

DZIEWCZYNY Z MAZOWIECKIEGO, ILE WAS JEST?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja

[pstryczek84]

Napisane przez Delicjanka

dziś jedne oglądałam te walky no i masakrejos, nie dalo sie zgiąć;> ale to pewnie zalezy od buta. Ja Amelce w piątek kupie Emelki.



W ogóle to u mnie w ccc to w ogóle nie ma wyboru butów dzieciaczkowych.

u mnie natomiast w dajsmanie bida z nedza, 2 pary na krzyz
w ccc duuuuuuuzo niby
nooooo, niektore te butki to jakby z betonu byly

ale tak sie z drugiej strony zastanawiam - jak to jest? bo jak sa te ortopedyczne butki dla dzieci to one tez sa przeciez mega twarde i sztywne, wiec o co chodzi?

[Delicjanka]

Kurna, Amelka mi zrobiła taką qpe...zielona plus śluz i tak smierdziala kwaśno... dawno takiej nie robiła..tym bardziej ze śluzem... oby to na zęby.

[hje]

Napisane przez pstryczek84

ale tak sie z drugiej strony zastanawiam - jak to jest? bo jak sa te ortopedyczne butki dla dzieci to one tez sa przeciez mega twarde i sztywne, wiec o co chodzi?

Bo w tych ortopedycznych chyba chodzi o to, że one mają nogę trzymać "w ryzach", właśnie usztywniona w nich ma być. Tak mi sie wydaje

[misiaeel]

Napisane przez hje

Ja pie...dolę Yhym, pewnie chcą ją wychować na "twardą babkę"


Ło ku.wa


Uwaga, po raz kolejny się chwalę
Oczywiście wiem, że Wasze dzieci robią to od urodzenia, ale Pola pierwszy raz, więc wiecie
Pola dzisiaj pierwszy raz sama weszła do i wyszła z łóżeczka
Rano zczaiła, że po coś ta dziura jest , ale dupki nie mogła podnieść A po południu zostawiłam ją w pokoju, a sama poszłam do wc, wracam, a ona w łóżeczku i się cieszy Potem znowu na chwilkę wyszłam (ona w łóżeczku), nie zdążyłam wejść do pokoju, a ona już prawie przy drzwiach stoi

A jeszcze dziś pierwszy raz wylądowało nam coś w kibelku Pola wrzuciła kamyczek Ponieważ, że tak powiem, kibel był spłukany, wsadziłam kulturalnie rączkę, sięgnęłam po kamyczek, wyciągnęłam, opłukałam i wrzuciłam z powrotem do doniczki i potem sama umyłam rączki. Nawet mnie to nie obrzydziło

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


Ja już Poli daję od jakichś 2 miesięcy, ale nadal samo mięso - panierkę ściągam

brawo to już wyjęliście te szczebelki? Hania cały czas je szarpie bo się ruszają;p

Napisane przez s i l v e r

Hej. Nie mam czasu na nic. Wróciłam z pracy kolo 16. Daria w nocy miala temperature i w dzien tez. Jest okropnie marudna. Widac ze cos ja boli. Slini sie bardzo, nie ma apetytu. Wiec chyba ząbki ale ta temp juz jest od soboty

Wysłane z mojego GT-I8160

bidulka oby te zęby wyszły jak najszybciej!

Napisane przez Delicjanka

haha

Ja to mojej nadal gotuje osobno. Ale wciąż boje się o jej brzuszek.

ja też, chociaż Hania duże je od nas z talerza

Napisane przez Delicjanka

W ogóle to u mnie w ccc to w ogóle nie ma wyboru butów dzieciaczkowych.

u mnie też bida:/

Ja już bez zęba.. eh dziwne uczucie jak wyrywają:/ jeszcze ząb był po kanałowym, więc się kruszył i miałam zrośnięte korzenie. no masakra:/ póki co nie boli bo znieczulenie działa ale jestem zaopatrzona w ketonal
a jutro idziemy szczepić na to nieszczęsne mmr:/ boję się..

[Delicjanka]

Napisane przez misiaeel

brawo to już wyjęliście te szczebelki? Hania cały czas je szarpie bo się ruszają;p

bidulka oby te zęby wyszły jak najszybciej!

ja też, chociaż Hania duże je od nas z talerza

u mnie też bida:/

Ja już bez zęba.. eh dziwne uczucie jak wyrywają:/ jeszcze ząb był po kanałowym, więc się kruszył i miałam zrośnięte korzenie. no masakra:/ póki co nie boli bo znieczulenie działa ale jestem zaopatrzona w ketonal
a jutro idziemy szczepić na to nieszczęsne mmr:/ boję się..

a którego zęba usuwałaś? ja jutro ide do dentysty zrobić nowe wypełnienie 6, założyć separatorki i chyba jak sie uda jutro usunę zęba piątke lub czwórke.. ..bede szczerbata ale później... piękne ząbki będą;p

[laurka23]

Napisane przez Jejcio

Ja właśnie Młodego miałam na rowerze w tamtym tygodniu co było tak cieplutko... Cieszył się strasznie I całą drogę wołał: AAAABBBBeee (bo braciszek jechał przed nami na rowerku i mu uciekał) tak więc pierwsze 2 km mamy za sobą

Ale fajnie!

Napisane przez hje

Kochana, ale myślisz, że ja nie stawiam granic? Jak tylko chcę zrobić coś po swojemu, to ciągle słyszę, że "chcę Polę po nowoczesnemu wychować, tak jak na tych forach radzą, a powinnam posłuchać jej, ona przecież nas 3 wychowała i stare metody są dobre i sprawdzone, bla bla bla..."...

Wiesz co? Strasznie mi Was szkoda Może też to być kwestia, że jej się wydaje że ty jesteś jeszcze dzieckiem, boś młoda dupka. No jak ona może włazić do pokoju młodego MAŁŻEŃSTWA i jeszcze pstrykać foty? Jak by mi tak mówiła, że wstawi na fb to bym powiedziała a wstawiaj se To że wg niej masz wychowywać dziecko tak jak ona a nie ty sobie życzysz to szkoda gadać. Widzę że twoja matka lubi o wszystkim decydować, nie przeskoczysz.

Napisane przez Debrah

ja cież pier..lę normalnie..nic tylko klucz w zamek założyć - i chyba bym tak zrobiła.

To jest doskonały pomysł, pewnie jakieś głupie gadanie będzie, ale ja bym olała!

Napisane przez karusia_2007

masakra. Ale jak Cię tak czytam to mam wrażenie,że troche czytam o sobie. Moja mama też zawsze swoje 3 gr musi do wszystkiego dodać. Z tą różnicą, że ona z nami nie mieszka. Ale potrafi mnie wqr wić przez tel.Ostatnio np była u nas. coś tam sobie patrzy na kompie a my z tż sobie gadamy. No i ja coś zaczełam się śmiać z t. a mama na nas z gębą czy nie mamy o czym rozmawiać, i że mamy zmienic temat, bo nie wypada żebym żartowała o t. Albo jak coś sie przy niej nie zgodze z tz to wjezdza na mnie ze mam sie nie mądrować tylko słuchać i się z nim zgadzać.

No i my tutaj mamy tylko mały pokój z kuchnią a moja mama mieszka sama w domu z 4 dużymi pokojami, więc teoretycznie moglibyśmy mieszkać z nią i mieć powiedzmy 2 pokoje plus jeden gościnny wspólny.Ale ja wiem, że nie dałabym rady z nią mieszkać bez sprzeczek. Nie zniosłabym tego jej ciągłego wtrącania we wszystko i narzucania swojego zdania. Wolę mieszkać już u t. Jest ciasno,to fakt. Ale tutaj nikt mi nie mówi co mam robić a co nie. T raczej nie wtrącają się do niczego.Wiadomo są wyjątki, gdzie cos tam powiedzą, ale u mojej mamy wyjątkiem byłoby jak by czegos nie skomentowała. także tego. Współczuję Ci bardzo i życzę, żebyście kiedyś mogli iść na swoje i zacząć żyć swoim życiem

No ja odkąd nie mieszkam z moją matką mamy o niebo lepsze relacje, teraz można żyć. A też ma zapędy dyktatorskie i nie uznaje nicnierobienia, ciągle trzeba coś robić, cokolwiek, byle by nie siedzieć czy o zgrozo, leżeć. To oczywiście jej nie dotyczy No ale u mnie w domu nie wtrąca mi się w nic, nawet bardzo nie komentuje jak mam niezły burdel w domu.

Napisane przez Delicjanka

Hje, jednym słowem masz: przeyebane. Ja to tak się ciesze, ze juz osobno mieszkam, masakra!

Podjęliśmy z tztem decyzje;p wystawiam pipi na allegro, jak w ciągu dwoch tygodni nie znajdzie sie ktoś chętny to zostaje. Na dzień dzisiejszy, jestem załamana. No ale może sie w koncu nauczy ...już jest mini postęp.. no ale...

No szkoda że nie pomyślał, że taki słodki prezent to mega obowiązki, jeszcze przy małym dziecku,

Napisane przez e_vel

Hej Kochane...
włączam wątek i co widzę?
E-vel farciara Tak, MArsi, dostałam dziś kosmetyki Oilan i czekam na wiadomość co do dalszego postępowania, bo oni tak do kilku dni po wysyłce dadzą nam zanć co i jak.

Chciałam wpaść i powiedzieć tylko, że u nas chorób ciąg dalszy.

No to podżyłaś Oby już tylko lepiej było!

Napisane przez mala_19kw

Weszłam tylko żeby po cichu,niezauważalnie poczytać co u Was...

Ale odpowiem Nancy -dziękuje że pytasz Kochana jesteś
Kilka dni temu miałam Wam napisać że po ponad półroczej walce z dłońmi pożegnałam ten problem,ale niestety... Koszmar wrócił. Wraca co jakiś czas. Zagoi się i po 2-3 dniach spokoju spowrotem wraca. Troszkę inaczej teraz bo już nie robią się pęcherze z wodą które później pękają,tylko od razu pęka skóra i schodzi całymi płatami. Mam już serdecznie dość tego.

Hope- nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem
Jak dobrze wiem co czujesz...
Właśnie stoję na jakimś cholernym rozdrożu Nie wiem co dalej...

Wybaczcie że mnie nie ma,ale po prostu nie mam sił

Trzymajcie się kochane ciepło. Myślami jestem z Wami
Buziaki dla naszych bąbli.

Tulę mocno!

Napisane przez Delicjanka

A powiem, Ci ze szczerze myślałam, ze on ma więcej miejsca w środku. Ale i tak jest ok. Tylko trzeba go wyprać profesjonalnie, bo w środku mega brudny. A w bagażniku.. esz.. troche pleśni. Emil pyta skąd ta pleśń... a ten facet..." zapomniałem wyjąć worek marchewki dla konia"ale doprowadzimy go do super stanu

Napisane przez hje

Ja pie...dolę Yhym, pewnie chcą ją wychować na "twardą babkę"


Ło ku.wa


Uwaga, po raz kolejny się chwalę
Oczywiście wiem, że Wasze dzieci robią to od urodzenia, ale Pola pierwszy raz, więc wiecie
Pola dzisiaj pierwszy raz sama weszła do i wyszła z łóżeczka
Rano zczaiła, że po coś ta dziura jest , ale dupki nie mogła podnieść A po południu zostawiłam ją w pokoju, a sama poszłam do wc, wracam, a ona w łóżeczku i się cieszy Potem znowu na chwilkę wyszłam (ona w łóżeczku), nie zdążyłam wejść do pokoju, a ona już prawie przy drzwiach stoi

A jeszcze dziś pierwszy raz wylądowało nam coś w kibelku Pola wrzuciła kamyczek Ponieważ, że tak powiem, kibel był spłukany, wsadziłam kulturalnie rączkę, sięgnęłam po kamyczek, wyciągnęłam, opłukałam i wrzuciłam z powrotem do doniczki i potem sama umyłam rączki. Nawet mnie to nie obrzydziło

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


Ja już Poli daję od jakichś 2 miesięcy, ale nadal samo mięso - panierkę ściągam

Brawo Pola!

Napisane przez MaJulMi

Witam się wieczorkiem

Na razie tylko na chwilę bo lecę kąpać z mężem Małą.

Ale chciałam Wam wkleić to:
http://www.ofeminin.pl/mam-dziecko/c...e-s336676.html

Co myślicie?

Jak dla mnie fajna inicjatywa Mnie mąż BARDZO wspierał i to było ważne dla mnie.

[Debrah]

Napisane przez hje

Bo w tych ortopedycznych chyba chodzi o to, że one mają nogę trzymać "w ryzach", właśnie usztywniona w nich ma być. Tak mi sie wydaje

Już pisze co ja wiem z własnego doświadczenia - także z dzieciństwa. Buty ortopedyczne tak są dość sztywne, wyższe itp, ale własnie dlatego, że ona mają korygować nieprawidłowości - np jeśli ktoś koślawi stopami but orto ma niejako "zmuszać stopę" do zmiany ustawienia na prawidłowe, jeśli jest koślawy paluch to go prostować itp. W połączeniu z wkładkami orto do butów tworzą taki komplet, mają poprawiać ustawienia nóg i stóp wymuszając prawidłowy - stąd ta sztywność. Buty dla zdrowej stopy mają być jak "druga skóra" - nie zakłócać naturalnych ustawień, być jak najmniej wyczuwalne na nodze, nie wpływać na ustawienie stopy, palców itp. Zbyt sztywny but mógłby uniemożliwiać stopie pracę, zakłócać chodzenie, które ma miejsce np na boso. A tak w wypadku zdrowego dziecka uczącego się chodzić nie powinno być. Gdyby były warunki to dzieci na boso, ale skoro tak nie można - to w najbardziej komfortowych, nie ingerujących w chodzenie butach. :Lekkich, miękkich itp.

Napisane przez pstryczek84

o kurde, to duuuzo :/



ehhh...



o kurcze, oby szybko przeszlo

Hje - masakeros poprostu!!!!! trzymam kciuki za jak najszybsza wyprowadzke



niestety ale decyzja twojego tz byla nieprzemyslana i podjeta chyba pod wplywem chwili w waszej sytuacji, przepraszam TWOJEJ !!! to bylo raczej do przewidzenia ze bedzie meeeeeeeega ciezko z takim pieskiem. no ale coz - to tylko facet, nie ma co za wiele wymagac
moj chcial kupil Kubie "tylko" rybki... jak mu dalam do wiwatu to mu sie w momencie zakup odwidzial


o kurcze, zdrowka!

a wiesz co, byc moze ze nie bylo do konca podniesione.. generalnie nie znosze wozic mlodego w kurtce bo ten kaptur przeszkadza



walky

Kuba ma 2 pary identyczne tylko rozne kolory...
czy dobre, hmmm nienajgorsze chyba. oczywiscie sa lepsze ale i sa gorsze no a cena tez tu robi swoje nieukrywajmy. zginaja sie w 1/3 moze nie tak jak emelexy no ale...
ja mialam duzy problem z butkami osttanio, nie bylo nic ciekawego a jak uz byly to nie bylo rozmiaru
i kupilismy lasockie ale ze ciut za duze sa to kupilismy jeszcze jedne walky tyle ze inny kolor
te stare beda przy domu, te nowe na miacho a jak lasockie beda ok to bedzie popitalam w nich.
planuje jeszcze emelki z jedne kupic ale to po wyplacie bo teraz bida

Dobrze Pstryczek pisze na temat pieska Deli - tak samo uważam niestety

A co do butów Kuby - to ile wy macie par?

Napisane przez hje

Ja pie...dolę Yhym, pewnie chcą ją wychować na "twardą babkę"


Ło ku.wa


Uwaga, po raz kolejny się chwalę
Oczywiście wiem, że Wasze dzieci robią to od urodzenia, ale Pola pierwszy raz, więc wiecie
Pola dzisiaj pierwszy raz sama weszła do i wyszła z łóżeczka
Rano zczaiła, że po coś ta dziura jest , ale dupki nie mogła podnieść A po południu zostawiłam ją w pokoju, a sama poszłam do wc, wracam, a ona w łóżeczku i się cieszy Potem znowu na chwilkę wyszłam (ona w łóżeczku), nie zdążyłam wejść do pokoju, a ona już prawie przy drzwiach stoi

A jeszcze dziś pierwszy raz wylądowało nam coś w kibelku Pola wrzuciła kamyczek Ponieważ, że tak powiem, kibel był spłukany, wsadziłam kulturalnie rączkę, sięgnęłam po kamyczek, wyciągnęłam, opłukałam i wrzuciłam z powrotem do doniczki i potem sama umyłam rączki. Nawet mnie to nie obrzydziło

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------


Ja już Poli daję od jakichś 2 miesięcy, ale nadal samo mięso - panierkę ściągam

No i brawo! teraz się przyzwyczajaj, że ci się dziecko samodzielne zrobi i będzie znikać z oczu

My jeszcze nie wyjęliśmy szczebelków - jakoś się obawiam, że będzie mi wyłazić na wpół śpiąca i się nie daj boże w nocy rozbudzać?:P

Kiedy chcecie to zrobić, dziewczyny?

------------
A my dziś z Amelcią u moich rodziców, bo tata domową pizzę robił i nas zaprosili
Buszowała po mieszkaniu oj buszowała
Ale wiecie co? jak się wchodzi z przedpokoju do pokoju to jest taki mały próg : i co dziecię robi? obraca się, idzie tyłem przez próg i znów się obraca i dalej idzie przodem, normalnie tylko progi tyłem pokonuje

Wrzucam fotencję.

Mama zawału nie dostała, że w trampkach a nie zimówkach - na Emele jednak chłodno jeszcze więc czekają. Ale trampki miała chwilę na nogach, jechałyśmy autem, więc przeszła kawałek. One też są w porzo, nowe buciki w końcu ale jednak toporniejsze dużo - cieszę się, że mamy Emele tylko szkoda, że drogie takie.

Co do Emeli jeszcze: jeszcze wczoraj mama zachwycona Emelkami, a dziś z pracy przyniosła pogląd, że koleżanka (ma córkę 1.,5 r młodsza koleżanka to) też je miała, dziecko szybko zdarło i teraz kupują Bartki bo są twardsze, odporniejsze.. No ale Bartki w cenie takiej samej lub wyższej i jednak mi się wydają twardsze raczej, toporniejsze.. Nie wiem,. macie jakieś zdanie?
Jak dla mnie nic dziwnego nie ma w tym, że dziecko uczące się chodzić zdziera buty.. Poza tym one i tak są na raptem kilka mcy bo rośnie noga, chyba ważniejszy dla mnie komfort dziecka jest, a nie to jak buty się "znoszą" w czasie..?