U niektórych dzidzie w brzuszkach, reszta nadal działa w łóżkach - cz.II

[dorotape1987]

jeejciu a ja zjadlam sniadanie i apap i tak mnie zmielo ze szok dopiero wstalam
ahh i taki glupi sen mialam ze szok ze moje dziecko urodzilo sie niby male niby duze ale kompletnie nie dawalam sobie rady i wozka nie bylo i czapeczka za duza ehhh upocilam sie...
aaaaa i wiem co mialam napisac wczoraj tj.16t2d po raz pierwszy poczulam takie trzepotanie w srodku i to napewno byla dzidzia wspaniale uczucie

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

a ksuwka dzis testuje??? cos mi sie pokickalo bylam pewena ze jutro niooo to czekamy

[kocuro88]

Guerka a Ty kiedy testujesz w końcu jutro czy w sobote??

[Guerka]

Jutro, i będę powtarzać do skutku, aż zobacze 2 kreski

[kocuro88]

Guerka

[Ewunia_01]

Napisane przez aneczka2238

No i ja jestem z tych, co dziecko rzucające się na ziemię uważam za niewychowane, podobnie jak krzyczące w samochodzie. Taki mam stan umysłu


Mimo wszystko podoba mi się Twoje podejście do wychowania, choć moje jest zupełnie inne i teraz, mając 6 letnie dziecko pewnie jest mi łatwiej niż będzie Tobie za kilka lat. Choć może się mylę

Jeszcze tylko do tego się odniosę
Mam nadzieję że Twoje drugie maleństwo nie bedzie właśnie z tych charakternych, ale być moze życie zweryfikuje Twoje poglądy
Moja się rzuca, ale rzadko które 1,5 roczne robi inaczej kiedy nie dostanie tego co chce, bo po prostu nie potrafi. A moim zdaniem nie jest ukaranie jej za takie zachowanie, bo jedyne czego bym ją tym nauczyła to tłumienie uczuć, na czym mi absolutnie nie zależy, tyczy się to tak samo i starszych dzieci. Stawiam sobie za zadanie nauczyć ją przeżywać emocje, nazywać je, bo ona dopiero uczy się je doświadczać i być wtedy przy niej wiec kiedy miałabym scenę w sklepie to bede przy niej, przytulę, bede tłumaczyć, powiem jej ze jest zła, bo nie moze czegoś dostać, ze ja to rozumiem, ze jesli chce to mogę ją przytulić zeby poczuła się lepiej, lub mogę poczekac z nią obok aż minie jej złość, ze jesli bedzie chciała to bedziemy mogły np w drodze powrotnej np iść nakarmić ptaszki czy cos podobnego i ucząc ją od małego radzić sobie z takimi emocjami myśle ze kiedy bedzie w wieku Twojego syna bedzie wiedziała ze nic nie wskóra histerią i łatwiej przyjdzie jej pogodzenie się z tym ze czegoś nie dostanie. Efekty tego juz widać, pomimo ze jest tak malutka
Ogólnie ona ma mało zabawek, każda w większości jest mocno przemyślana, nie ma u nas w domu samobawiacych sie grajaco świecących zabawek. Zero tv było do czasu nim nie zaszłam w druga ciąże i krwawilam, od tamtej pory coś tam ogląda. Nie jest rozpuszczona. Jest wychowywana na samodzielną i swadomą siebie osobę po prostu

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez dorotape1987

jeejciu a ja zjadlam sniadanie i apap i tak mnie zmielo ze szok dopiero wstalam
ahh i taki glupi sen mialam ze szok ze moje dziecko urodzilo sie niby male niby duze ale kompletnie nie dawalam sobie rady i wozka nie bylo i czapeczka za duza ehhh upocilam sie...
aaaaa i wiem co mialam napisac wczoraj tj.16t2d po raz pierwszy poczulam takie trzepotanie w srodku i to napewno byla dzidzia wspaniale uczucie

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

a ksuwka dzis testuje??? cos mi sie pokickalo bylam pewena ze jutro niooo to czekamy

Ale slodziutkie
A sen faktycznie

[Meliska86]

Napisane przez Guerka

Jutro, i będę powtarzać do skutku, aż zobacze 2 kreski

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Apropo snów to mi przed ślubem się co chwile śniło, że nie zdarzyłam się wymalować uczesać, że paznokcie mi się połamały, kucharka nie przyszła i ja w wałkach i sukni ślubnej gotowałam spaghetti dla gości, bo nie było nic do jedzenia

[Ewunia_01]

Napisane przez Guerka

Jutro, i będę powtarzać do skutku, aż zobacze 2 kreski

Idealne podejście
Mama na pewno się przyśni
A jak się czujesz? Jakies objawy? Cos się zapowiada?

[aneczka2238]

I na tym Ewuniu zakończmy. Podziwiam Cię za ogromną cierpliwość.
Widocznie nie jestem tak dobrą matką jak mi się wydawało...

Trzymam kciuki za ksuwkę i jutro za Guerkę (u mnie się ta metoda codziennego testowania sprawdziła, u Ciebie też musi ), będę później

[kocuro88]

co do snów:
mojej siotrze przed moim weselem śniło się i to dość często, że juz wszyscy goście przyjechali a Ona ma na sobie białą koszule i chciałaby się przebrać w sukienke ale nie moze odpiąc guzików i tak się bidulka męczyła z nimi że za kazdym razem sie budziła

[Ewunia_01]

Moja mała właśnie poszła i wyrzuciła pudełko po kocich przysmakach
Ona mnie codziennie zaskakuje
A ostatnio nakruszyla biszkoptami, wzięłam odkurzacz zeby posprzątać i ona za mną chodziła i pokazywala "tam!" "Tam!" gdzie mam jeszcze odkurzać Hahahah

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez aneczka2238

I na tym Ewuniu zakończmy. Podziwiam Cię za ogromną cierpliwość.
Widocznie nie jestem tak dobrą matką jak mi się wydawało...

Trzymam kciuki za ksuwkę i jutro za Guerkę (u mnie się ta metoda codziennego testowania sprawdziła, u Ciebie też musi ), będę później

Ej! tak mowić nie wolno!
Jesteś najlepsza matka dla swojego dziecka

[Guerka]

Napisane przez Ewunia_01

Idealne podejście
Mama na pewno się przyśni
A jak się czujesz? Jakies objawy? Cos się zapowiada?

Nic, a nic jajnik juz nie boli, ale caly czas go czuję.

[kocuro88]

Ewuniu Twoja mała zaczyna Cie wychowywać

[ksuwka]

Dzień dobry!
Przepraszam, że tyle czekałyście na mnie, ale dopiero teraz mogłam wejść na wizaż, bo wcześniej miałam robotę zleconą przez szefuncia na już.
Testu rano, nie zrobiłam..., bo nie było już takiej potrzeby. Wczoraj wieczorem zaczęło się plamienie, które w nocy rozkręciło się. Rano wstałam "zalana".
Aneczko, możesz mi zmienić termin @ na 3.08, mam nadzieję, że kolejny cykl nie będzie już taki długi.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Aguś, to w Tobie teraz nadzieja i w kolejnych dziewczynach

[Meliska86]

Napisane przez ksuwka

Dzień dobry!
Przepraszam, że tyle czekałyście na mnie, ale dopiero teraz mogłam wejść na wizaż, bo wcześniej miałam robotę zleconą przez szefuncia na już.
Testu rano, nie zrobiłam..., bo nie było już takiej potrzeby. Wczoraj wieczorem zaczęło się plamienie, które w nocy rozkręciło się. Rano wstałam "zalana".
Aneczko, możesz mi zmienić termin @ na 3.08, mam nadzieję, że kolejny cykl nie będzie już taki długi.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Aguś, to w Tobie teraz nadzieja i w kolejnych dziewczynach

no cholera musi któraś rozpocząć lawinę II kresek, bo nie wystartujemy

[ksuwka]

Napisane przez liliannkaa

Kocuro,

Jestem już po odebraniu wyników... Niestety z tarczycą chyba nie jest ok ;(

TSH 4,740 (0,270 - 4,200)
FT3 3,28 (2,00 - 4,40)
FT4 1,25 (0,93 - 1,70)

Czy to niedoczynność? Chyba ze starań w najbliższym czasie nici ;(
Zapisałam się do lekarza na 10 lipca.

Masz lekką niedoczynność tarczycy, ale nie jest źle Ja startowałam z TSH 9, 19. Endokrynolog da Ci leki i ładnie sobie wyrównasz, bo dużo nie przekraczasz normy. Choć podobno do zajścia w ciążę najlepsze TSH jest pomiędzy 1-2.

[kocuro88]

Ksuwka no kurcze szkoda

Meliska masz racje!! niech w końcu się coś ruszy bo zastój mamy straszny!!!

[kordelka85]

Napisane przez aneczka2238

No widzisz Ewuniu, dobrze że są różne metody wychowawcze, bo dzięki temu wyrastają różni ludzie i świat jest ciekawszy

Ja braku kar nigdy nie zrozumiem Wydaje mi się że inaczej dziecko nie rozumie dobrego i złego postępowania. I wybacz, ale nie uwierzę że tłumaczenie w takiej sytuacji coś daje (chodzi mi o tak małe dziecko), przy następnej okazji dziecko złe postępowanie powtórzy (tak uważają psychologowie ) Chodzi tu też często o bezpieczeństwo dziecka... Przy każdej karze też tłumaczenie, jak najbardziej.
System nagród i kar to podstawa wychowania.

Oczywiście kary też powinno się dostosować do wieku. Jakbym postawiła syna na 6 minut w kącie to by się tym teraz w ogóle nie przejął. Takie coś się wg mnie sprawdza u mniejszych dzieci. Teraz ma albo zakaz gry na komputerze w weekend (bo może tylko wtedy grać), albo zakaz bajek przez ileś dni.
A tak z ciekawości zapytam, Ewuniu, nigdy nie miałaś w domu kary? Może różnice w poglądach biorą się z tego, jak sami zostaliśmy wychowani

Co do rozładowywania złości na dziecku to mam podobne zdanie. Przy nim trzeba być oazą spokoju, opanowaną osobą, choć często to trudne

A co to znaczy że dziecko jest grzeczne? Wg Wiki -
taki, który jest dobrze wychowany, jest uprzejmy, układny; taki, który jest dowodem dobrego wychowania, uprzejmości

Moje dziecko absolutnie nie jest moim podwładnym, choć uważam że przede wszystkim powinno się szanować rodziców. Przyjacielskie stosunki się nie sprawdzają - widać to było w "Superniani", teraz w "Surowych rodzicach".

No i ja jestem z tych, co dziecko rzucające się na ziemię uważam za niewychowane, podobnie jak krzyczące w samochodzie. Taki mam stan umysłu


Mimo wszystko podoba mi się Twoje podejście do wychowania, choć moje jest zupełnie inne i teraz, mając 6 letnie dziecko pewnie jest mi łatwiej niż będzie Tobie za kilka lat. Choć może się mylę

Annasar, no ja właśnie nie wiem gdzie ten mój tata się po Polsce pałętał Albo Twój

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Aaaa i jeszcze dodam, że już nie chcę o tym rozmawiac, bo ja się nie lubię kłócić, a zdania i tak żadna z nas - mających dzieci pewnie nie zmieni

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

A tak przy okazji zapytam
Poczytałam sobie o tym rodzicielstwie bliskości (fajne, ale podobnie jak Ewunia nie za wszystkim się zgadzam ) i tam jest właśnie żeby małe dzieci nosić w chuście. Ewuniu, miałaś taką? Albo któraś z Was? Zastanawiam się nad kupnem, ale nie jestem pewna czy to zawsze się sprawdza? Chodzi mi czy np. może dziecko niechcący z niej wypaść Albo nie wiem...przydusić się? Nikt z moich znajomych czy rodziny nie miał.

Moim zdaniem ten dobor metod wychowawczych zalezy od charakteru dziecka i jego wieku. Jedno dziecko zrozumie, ze mu czegos nie wolno i bedzie to respektowalo, a inne uparcie bedzie robilo swoje.Tak samo bez sensu wymagac od roczniaka by nie wsadzal palcow do kontaktu, bo nawet jak w danym momencie poslucha to za jakis czas o tym zwyczajnie zapomnie, jest za male by sobie cos zakodowac na dluzsza mete.Ale juz 4-5 latkowi powinno wystarczyc tlumaczenie.

Co do chusty to ja mam i uzywam.Czasami chodze z nia na spacer, malemu sie podoba. Jak bylam u rodzicow to na zakupy tak chodzilam, bo z wozkiem nie dalo sie przeksc po sklepie. Nie martw sie dziecko z niej nie wypadnie jesli odpowiednio zawiaesz.
Ale te mamy z watku o rodzicielstwie bliskosci to podziwiam, bo nie wiem jak moga wykonywac prace domowe z dzieckiem w chuscie, chyba maja stalowe kregoslupy.

[Ewunia_01]

Napisane przez Meliska86

no cholera musi któraś rozpocząć lawinę II kresek, bo nie wystartujemy

Musimy w końcu Guerka jutro testuje i trzymamy mocno kciuki, potem ja dopiero w czwartek, moze we wtorek juz.
A wczoraj sobie uświadomiłam ze jestem w dupie prawie z testami.
Mam 2 apteczne i 4 gówniane gratisy do testów owu, muszę dziś lub jutro podjechać do apteki i kupić chociaż z 5-6

[Meliska86]

właśnie ciekawe jak te gówniane gratisy do testów owu. Bo ja też mam ich kilka.

[kordelka85]

Napisane przez Ewunia_01

Ja za to nosiłam małą dużo na rękach, tyle ile potrzebowała i tez się nasłuchałam jak to mam nie uczyć bo sie przyzwyczai, bo bedzie wymuszać na ręce i tak dalej hi hi
)

Kurcze to ja robilam wszystko zeby tylko malego nie nosic, a teraz to sie taki ciezkizrobil, ze po chwili nie daje rady.Chociaz on sie jakos specjalnie tego noszenia nie dopomional, a teraz to juz wogole, nawet na kolanach nie posiedzi, zaraz sie wyrywa bo chce na wolnosc.

[_Aniutka_]

Dzien dobry

Aniu ksuwko wszystko na pewno przez podroz tak Ci sie poprzestawialo nie smuc sie

Ja przed slubem tez mialam takie sny, ze juz do kosciola jedziemy, a ja ani sukni, ani fryzury nic nie mam albo moj maz pijany albo czegos zapomnialam eh ale sie umordowalam

Dorotko moze insulina tez musi zaczac dzialac, nie po 1 razie ale po 2 czy nastepnym... nie wiem, tak tylko teoretyzuje

Ja juz nic nie pisze o metodach wychowania, bo znow sie wywiaze emocjonalna dyskusja a tak jak Aneczka napisala zadna zdania swojego nie zmieni, jesli ktos drugi tylko uwaza, ze robi cos lepiej KAZDA z nas bedzie robila tak jak uwaza i wazne w tym wszystkim zeby byc dumnym ze swojego dziecka! a ze ja nie mam dzieci, wiec tylko wyobrazenia wychowywania u mnie istnieja to nie wywodze sie tu ale wiem, jak bede chciala postepowac w przyszlosci a czy mi sie to uda?! Mam nadzieje, ze powiem Wam za pare lat

Chce zrobic sesje mojej Elzie, ale ciagle spi

[kordelka85]

Napisane przez aneczka2238

A z chustą jeszcze przemyślę, ja taki nieogar że pewnie też nie będę umiała jej zawiązać

Ja tez jestem nieogar i daje rade.W necie jest mnostwo filmokow, czesto w szkolach rodzenia sa takie warsztaty jak wiazac chuste, bylam na takowym i to naprawde nie jest takie trudne jak sie wydaje.Polecam sprobowac, warto

[Ewunia_01]

Napisane przez kordelka85

Moim zdaniem ten dobor metod wychowawczych zalezy od charakteru dziecka i jego wieku. Jedno dziecko zrozumie, ze mu czegos nie wolno i bedzie to respektowalo, a inne uparcie bedzie robilo swoje.Tak samo bez sensu wymagac od roczniaka by nie wsadzal palcow do kontaktu, bo nawet jak w danym momencie poslucha to za jakis czas o tym zwyczajnie zapomnie, jest za male by sobie cos zakodowac na dluzsza mete.Ale juz 4-5 latkowi powinno wystarczyc tlumaczenie.

Co do chusty to ja mam i uzywam.Czasami chodze z nia na spacer, malemu sie podoba. Jak bylam u rodzicow to na zakupy tak chodzilam, bo z wozkiem nie dalo sie przeksc po sklepie. Nie martw sie dziecko z niej nie wypadnie jesli odpowiednio zawiaesz.
Ale te mamy z watku o rodzicielstwie bliskosci to podziwiam, bo nie wiem jak moga wykonywac prace domowe z dzieckiem w chuscie, chyba maja stalowe kregoslupy.

Totalnie się nie zgadzam z Tobą jesli chodzi o to ze takiemu maluszkowi tłumaczenie nie wystarczy. Przykład moje dziecko (ja wiem ze każde jest inne ale one naprawdę dużo rozumieją) wytłumaczyłam małej ze w kontakcie jest ała ała i tam nie wolno oj oj! Tak samo gorący piekarnik i kuchenka ze jest si! Ała Ała i ona juz z daleka pokazuje palcem oj! Oj! i z przejęciem opowiada ze nie bo moze być ałka, nawet kotom tłumaczy wszystko pamięta i wszystko rozumie. Tak samo jak grzebie w szafach w kuchni kiedy ja gotuje, wytłumaczyłam jej co moze wziąć czyli plastikowe miski, drewniane, łyżki drewniane i plastikowe i ona wie ze nie wolno szklanych, ze 3-4 razy rozbiła, wytłumaczyłam ze teraz mama musi odkurzać bo byłoby ałka gdyby weszła na szkło i nie rusza szklanych.
Są rzeczy które robi nadal pomimo tłumaczenia, próśb i błagania ale nie są to jakieś poważne rzeczy np wyciąganie mi ze zmywarki koszyka na sztućce kiedy ja wyciągam naczynia

[kordelka85]

Napisane przez ksuwka

Dzień dobry!
Przepraszam, że tyle czekałyście na mnie, ale dopiero teraz mogłam wejść na wizaż, bo wcześniej miałam robotę zleconą przez szefuncia na już.
Testu rano, nie zrobiłam..., bo nie było już takiej potrzeby. Wczoraj wieczorem zaczęło się plamienie, które w nocy rozkręciło się. Rano wstałam "zalana".
Aneczko, możesz mi zmienić termin @ na 3.08, mam nadzieję, że kolejny cykl nie będzie już taki długi.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Aguś, to w Tobie teraz nadzieja i w kolejnych dziewczynach

[kocuro88]

Aniutka a to może Ty z tego schroniska to kota wziełas bo One to tylko śpią

[Ewunia_01]

Napisane przez kordelka85

Ja tez jestem nieogar i daje rade.W necie jest mnostwo filmokow, czesto w szkolach rodzenia sa takie warsztaty jak wiazac chuste, bylam na takowym i to naprawde nie jest takie trudne jak sie wydaje.Polecam sprobowac, warto

Z filmikami tez nie jest łatwo
Aneczka wpisz sobie w YouTube lennylamb i tam bedą filmiki o chustach, moze akurat stwierdzisz ze nie takie trudne

[kordelka85]

Napisane przez Ewunia_01

Totalnie się nie zgadzam z Tobą jesli chodzi o to ze takiemu maluszkowi tłumaczenie nie wystarczy. Przykład moje dziecko (ja wiem ze każde jest inne ale one naprawdę dużo rozumieją) wytłumaczyłam małej ze w kontakcie jest ała ała i tam nie wolno oj oj! Tak samo gorący piekarnik i kuchenka ze jest si! Ała Ała i ona juz z daleka pokazuje palcem oj! Oj! i z przejęciem opowiada ze nie bo moze być ałka, nawet kotom tłumaczy wszystko pamięta i wszystko rozumie. Tak samo jak grzebie w szafach w kuchni kiedy ja gotuje, wytłumaczyłam jej co moze wziąć czyli plastikowe miski, drewniane, łyżki drewniane i plastikowe i ona wie ze nie wolno szklanych, ze 3-4 razy rozbiła, wytłumaczyłam ze teraz mama musi odkurzać bo byłoby ałka gdyby weszła na szkło i nie rusza szklanych.
Są rzeczy które robi nadal pomimo tłumaczenia, próśb i błagania ale nie są to jakieś poważne rzeczy np wyciąganie mi ze zmywarki koszyka na sztućce kiedy ja wyciągam naczynia

Widocznie nie doceniam pojetnosci takich dzieciAle moje jest troche mlodsze wiec moze jeszcze sie dowiem.

Chociaz wydaje mi sie, ze cos co powtorzylam bardzo duzo razy to wie, ze mu nie wolno.Takim przykladem jest ze ma nie ruszac mojego telefonu. Jak widze to nie rusza mimo, ze jest w jego zasiegu, ale jak sie zagapie to juz ma go w buzi i ciamka sobie po cichu.

[aneczka2238]

Ksuweczko, bardzo mi przykro Zaraz zmienię datę.
Znaczy się że worek z II kreskami otworzy Aga.

Ja mam dzisiaj jakiś kiepski humor, siedzę od rana i co chwila ryczę, nie wiem dlaczego
Nawet z dzisiejszej rocznicowej kolacji chyba zrezygnuję Nie mam ochoty, nie wiem w co się ubrać (mam 3-4 typy i nie potrafię zdecydować). Aj... hormony...

[kordelka85]

Ewunia a jak dlugo dzieci tak wkladja wszystko do buzi?

[Ewunia_01]

Napisane przez aneczka2238

Ksuweczko, bardzo mi przykro Zaraz zmienię datę.
Znaczy się że worek z II kreskami otworzy Aga.

Ja mam dzisiaj jakiś kiepski humor, siedzę od rana i co chwila ryczę, nie wiem dlaczego
Nawet z dzisiejszej rocznicowej kolacji chyba zrezygnuję Nie mam ochoty, nie wiem w co się ubrać (mam 3-4 typy i nie potrafię zdecydować). Aj... hormony...

Nie smuć się
Przez tą naszą rozmowę? Przepraszam jesli Cię z czymś uraziłam, chciałam przedstawić swój punkt widzenia, bo troszkę surowo oceniłaś dzieci krzyczące i rzucające się jako nie wychowane
Nie gadajmy juz o tym, nie powinnaś się tym przejmować przecież żadna z nas nie miała niczego złego na myśli
Idź na kolację, na pewno jak pójdziesz to będziesz szczesliwa ze jednak sie zdecydowałaś