Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[Malla]

Olla - w umowie adopcyjnej kota mam zapis o obowiązku sterylizacji i informowaniu fundacji o każdej chorobie oraz śmierci kota. W przypadku niewywiązywania się, mają prawo odebrać mi zwierzę.

[dzinek]

Napisane przez agusia8524

Nie i już, koniec dyskusji... tyle mam do powiedzenia
pewnei, że szkoda, przyzwyczaiły się do siebie, ja też

Agus a jak TY masz w umowie?
Poinformuj panne ze TY tez sie nie zagdzasz i koniec - na oddanie swiniaka. Drzwi CI od domu wywarzy? Zanda policjA za jednego swiniaka morskiego ktoremu w dodatku krzywda sie nie dzieje tylko jest dopieszczony tego nie przeprowadzi
Btw "panna nie halo" tam jednoosobowa fundacje ma czy mozna jeszcze z kims pogadac?

[agusia8524]

Niewiele mogę, grożą konsekwencjami prawnymi (fundacja jest oficjalna, chyba jedyna w Polsce "świnkowa", a ona jest jej członkiem, więc jako przedstawiciel może... policja niby drzwi nie wyważy, ale teoretycznie mogą mi sprawę zalożyć... nie wiem ile w tym z praktyki )
co do umowy, nie zdążyłam jeszcze podpisać, laska miała umowę dać z Gabryśkiem, nie dojechała ta umowa, ale z wrażenia nawet o niej zapomniałam, mialam zapytać przy okazji, a w międzyczasie wyszła ta płeć...czuję się taka bezsilna
osobno trzymać ich nie da rady, bo się zakwiczą za sobą, męczarnia... ostatnia myśl tej dziewczyny, to dokoptować im po jeszcze jednym...taaaa i ciekawe za co kupię kolejną klatkę, za co będę ich karmić i gdzie ja te 2 klatki będę trzymać (100cm dł jedna)
no i siedzę i raz po raz zalewam się łzami patrząc na nich
wręcz fizycznie boli mnie myśl o rozdzielaniu ich, no i do Gabrysia tez zaczęłam się już przyzwyczajać, a Lila jest za moment miesiąc u mnie, więc nie ma szans, żebym ją oddała, nie mam pojęcia co robić

[Malla]

hmm... umowy nie podpisałaś, więc nie mają prawa Ci nic zrobić prócz złej opinii

[badymka]

Wróciłam z Poznania. nie dam rady już dziś siedzieć i odpisywać.
Z naszą kochaną Poznanianką spotkać się niestety nie mogłam.
Kocham Was dobranoc

[plastikowa biedronka]

Heeeej Padnięta jestem, ale przyszłam się pochwalić, że jestem po sesji Jeszcze nie wiem czy wszystko zdałam, bo czekam na wyniki, ale najgorsze już za mną. Wreszcie mam wolny wieczór i nie muszę NIC robić... Wspaniałe uczucie!

Aguś To dziwne, że nie możesz sama decydować.
Kurczaku może przywykniesz do tej roboty
Sephi

Przytulam ciepło!

[Sephinrot]

Agusia, o kurde, współczuję nie znam się na tych wszystkich procedurach, więc tylko dobrą myślą mogę Cię wspomóc - strasznie szkoda....głupota no, rozdzielać je teraz, przecież to stres dodatkowy dla nich...
znając siebie pewnie, jeśli bym nie miała umowy to bym po prostu wzięła go do weta i dała zrobić co trzeba- nie żebym coś sugerowała, taka pierwsza myśl tylko

Biedronko gratulacje, to świętuj, na pewno zdałaś wszystko

[Malla]

Napisane przez Sephinrot

znając siebie pewnie, jeśli bym nie miała umowy to bym po prostu wzięła go do weta i dała zrobić co trzeba- nie żebym coś sugerowała, taka pierwsza myśl tylko

W każdej umowie o kota jest obowiązek sterylizacji, ale nie mam pojęcia, jak to wygląda u świnek. Może dlatego nie dała umowy, bo był w niej zapis o ciachnięciu?

Po podpisaniu umowy mają prawo przyjść i zabrać zwierzę, jeśli się jej nie dotrzyma. Dlatego nie namawiam. Poprosiłabym o treść umowy.

[agusia8524]

Tu jest str z odnośnikiem do umowy

http://www.swinkimorskie.eu/download.php

[kurczak Wolf]

Napisane przez mww

Mamuśka ma dzisiaj urodziny - wczoraj upiekłam tort gruszkowy, a na obiad będzie tarta ze szpinakiem, boczkiem i serem feta...

czuję się jak kulinarny jaskiniowiec... mnie się tam tort głównie z czekoladowym kojarzy

Napisane przez plastikowa biedronka

Kurczaku może przywykniesz do tej roboty

No ja właśnie mam takie silne postanowienie! Przegryzałam się z tym przez dwa dni... ustaliłam, że wezmę to na miękko, bo się psychicznie styram... a przynajmniej postaram się jakoś to wszystko zbilansować...

Agusia - ja się na tym kompletnie nie znam ale powiedz - jak to jest? Ty się zgłosiłaś do stowarzyszenia w sprawie "adopcji"? Bo chyba coś przeoczyłam...

---
ok - nałożyły nam się posty... czytam umowę...

[agusia8524]

Tak Kurczaku, trafiłam na ich str przez znajomą znajomej, która też adoptowała....
Malla w umowie nie ma nic o sterylizacji w sensie nakazu... jest zapis, żeby nie rozmnażać świnek i jeśli parki, to tylko wysterylizowane...chyba, że czegoś nie zrozumialam...

[Malla]

Nie ma tam nic o kastracji, więc na jakiej podstawie Ci zabrania?

[agusia8524]

Napisane przez Malla

Nie ma tam nic o kastracji, więc na jakiej podstawie Ci zabrania?

Właściwie to nie wiem... niby niepotrzebna kastracja czy coś... ale czy się kur.... stres zwierząt nie liczy? Czy to jest ich dobro ja się pytam
nie mam pojęcia jak to rozegrać... główny argument, że się nie wybudzi z narkozy, bo w Szczecinie był taki przypadek i później musiała iść, więc tyle gadania było, kolejna rzuciła, że to dla dobra zwierząt, bo wszystkim zależy na ich szczęściu...

[kurczak Wolf]

Dla mnie sprawa jest prosta... Ta kobieta ze stowarzyszenia jest nadgorliwa albo ma takie "widzimisie"... skoro w umowie jest warunek, że nalezy zapewnić:

Towarzystwo innej świnki morskiej tej samej płci albo wysterylizowanej lub w przypadku świnki aspołecznej dużo uwagi;

to znaczy, że stowarzyszenie dopuszcza możliwość ingerencji pod narkozą. Koniec. Kropka.
Ponadto nie ma ani słowa o niemożności wykonania takiego zabiegu. Jest wręcz napisane:

Pod żadnym pozorem nigdy jej nie rozmnażać;

[agusia8524]

Tyle, że Gabryś jest adoptowany do innej świnki, więc on miałby być sterylizowany by mógł być towarzystwem, a to wg nich niepotrzebne (tzn tych dziewczyn, obie po 20 lat), skoro można świnki rozdzielić i połączyć z innymi świnkami tej samej płci, tym bardziej, że Gabryś dość zgodny jest...taka ich "filozofia"... czyli mam iść w zaparte wg Was? w sumie umowy nie mam, jutro zadzwonię do weta zapytać o zdanie w sprawie bezpieczeństwa narkozy i tego zabiegu i co on ma w tej syt do powiedzenia...
Kobieta kastrowała świniaczka jednej z tych dziewczyn, bo był wrogi w stosunku do samców, więc by nie był sam, to go ciachnęli i jest ok, ma samiczkę do towarzystwa teraz

[Malla]

Myślę, że są nawiedzone. Opinia weta się przyda.

[Sephinrot]

Agusia powalcz, najlepiej jakbyś miała opinie weta u ktorego ew. kastracja miałaby się odbyć.

[agusia8524]

Wiesz boję się, w końcu świnka jest mała, a to jednak narkoza, ale ta wetka ma doświadczenie w opiece nad gryzoniami, a główny problem to dobrze dobrana dawka narkozy podobno...
Malla a wiesz jak to jest z zachowaniem po kastracji, jak to wpływa na samopoczucie zwierzaka? Nie czuje w związku z tym jakiegoś dyskomfortu, zmiany hormonalne itd?
Nie chce mieć go na sumieniu, aczkolwiek rozdzielanie wydaje mi się teraz barbarzyństwem ;/
opinie co do kastracji świnek różnią się drastycznie...
Jutro dam znać co wet na to, jeśli kastracja to u tej Pani, bo jest polecona i jak pisałam, jeden samczyk, po kastracji u niej jest ok
Ale podobno mogą być też powikłania po zabiegu...
A włąśnie Malla jeszcze jedno pyt, od jakiego wieku samiczki mogą zaciążyć, bo zdania w necie są baaardzo podzielone, od 6tyg do 3miesięcy...?

Chociaz patrząc z drugiej str... moje hsg to miała być istna rzeźnia, a jak dla mnie było na poziomie zwykłego, średnio przyjemnego borowania, nic poza tym...

[plastikowa biedronka]

Napisane przez Sephinrot

Biedronko gratulacje, to świętuj, na pewno zdałaś wszystko

Mam nadzieję...

Napisane przez kurczak Wolf

No ja właśnie mam takie silne postanowienie! Przegryzałam się z tym przez dwa dni... ustaliłam, że wezmę to na miękko, bo się psychicznie styram... a przynajmniej postaram się jakoś to wszystko zbilansować...

Dokładnie, grunt to odpowiednie podejście i nastawienie

Napisane przez kurczak Wolf

Dla mnie sprawa jest prosta... Ta kobieta ze stowarzyszenia jest nadgorliwa albo ma takie "widzimisie"... skoro w umowie jest warunek, że nalezy zapewnić:

Towarzystwo innej świnki morskiej tej samej płci albo wysterylizowanej lub w przypadku świnki aspołecznej dużo uwagi;

to znaczy, że stowarzyszenie dopuszcza możliwość ingerencji pod narkozą. Koniec. Kropka.
Ponadto nie ma ani słowa o niemożności wykonania takiego zabiegu. Jest wręcz napisane:

Pod żadnym pozorem nigdy jej nie rozmnażać;

Otóż to! Więc masz jasność Aga

[kurczak Wolf]

A to porady ze strony stowarzyszenia:

Pamiętajcie, że jak łączymy to na zawsze. Nie powinniśmy robić wielu prób. Za każdym razem hierarchia jest ustalana od nowa, więc takie próby jedynie stresują zwierzątka. Chociaż są też zwolennicy metody "powoli, a stopniowo", czyli kilka spotkań, a dopiero potem wspólne życie w klatce. Podgryzienia, turkotania, stawanie słupka, gonitwy, wąchanie pyszczków czy też kręcenie zadkami są typowymi cechami ustalania hierarchii w stadzie. Po pewnym czasie powinno się uspokoić, jak tylko świnki ustalą kto będzie wśród nich rządził. Przy każdym spotkaniu świnki będą kręcić tyłeczkami i ‘kłócić się’ z towarzyszami, więc dlatego lepiej połączyć raz a dobrze. Oczywiście nigdy nie będziemy mieć 100% pewności, że akurat świnki się ze sobą zaprzyjaźnią. Każda świnka ma swój własny charakter i osobowość i przy łączeniu nie jest ważny wiek, płeć, rasa czy umaszczenie, a zgodność charakterów.



co przy przyzwoleniu na sterylizację przytoczonym w moim poprzednim poście, jest jakby jednoznaczne...

Tam jest ktoś w tym stowarzyszeniu, kto ma trochę więcej latek i doświadczenia życiowego?

---
a jeśli chodzi o opinię weteryniarza ()- to może ktoregoś polecanego na ich stronie internetowej?

[agusia8524]

Kurczaczku są na pewno takie osoby, to też dobra myśl, będę dzwonić, no a maluchy pokochały się od razu, nawet za bardzo nie turkotały, żadnych walk nic, od razu spały przytulone, jadły z jednej miseczki, chodzily za sobą, nie było mowy o oddzielnych klatkach, tak się darły za sobą
mam wrażenie, że to rozdzielanie bardzo by je skrzywdziło, w końcu one też czują na swój sposób prawda?

A Kurczaku w pracy się trzymaj z tym nastawieniem psychicznym, to czasem łatwiej mówić niż robić, ale Ty masz chyba silny charakterek
a mogłabyś np na pw napisać czym się zajmujesz dokładniej, bo mnie ciekawość pożera, czy dobrze wykombinowałam

Biedroneczko za całokształt sesji

A mi w nocy tak spuchła powieka, że nie moglam oka rano do końca otworzyć, druga też napuchła ale mniej... nie mam pojęcia dlaczego... i trochę swędzą

[Malla]

Napisane przez agusia8524

Malla a wiesz jak to jest z zachowaniem po kastracji, jak to wpływa na samopoczucie zwierzaka? Nie czuje w związku z tym jakiegoś dyskomfortu, zmiany hormonalne itd?

Zwierzę nie ma pojęcia, że coś się dzieje. Jak mija otępienie po narkozie, traci pamięć tego wydarzenia.

Kota cięłam rano, wieczorem był jak nowy, a to większe zwierzę niż świniak.

Napisane przez agusia8524

A włąśnie Malla jeszcze jedno pyt, od jakiego wieku samiczki mogą zaciążyć, bo zdania w necie są baaardzo podzielone, od 6tyg do 3miesięcy...?

Nie mam pojęcia, nie znam się na świnkach

[agusia8524]

Napisane przez Malla

Zwierzę nie ma pojęcia, że coś się dzieje. Jak mija otępienie po narkozie, traci pamięć tego wydarzenia.

Kota cięłam rano, wieczorem był jak nowy, a to większe zwierzę niż świniak.

Nie mam pojęcia, nie znam się na świnkach

Wyprany w Perwolu

hmmm, no nic póki co z zachowania widzę, że Lila rui nie miała, żadnych seksualnych zachowań bynajmniej nie było...podchodów czy coś nic a nic.

Dzięki dziewczyny za rady kochane jesteście trochę mi lepiej, jest nadzieja

[kurczak Wolf]

Agusia - a może na wypranie w Perwollu by się te świnkowe pannice zgodziły?

[agusia8524]

Taaaaa, może, pamiętam jak miałam 20 lat i wydawało mi się, że wiem wszystko...teoretycznie.. .a życie swoją drogą, teraz wydaje mi się, że byłam niczym nastolatka w porównaniu do mnie dziś
A ja właśnie skończyłam urządzać okno (tzn. będą jeszcze zasłonki )
zaraz wrzucę fotki

Ten rudzielec na pierwszym zdjęciu to właśnie Gabryś z problematycznymi jajkami
na drugim chata maluchów, na trzecim co prawda ich nie widać, ale musicie uwierzyć na słowo, że leżą słodko łepek w łepek i przeszkodziłam w spanku
na czwartym moje new okienko
i na ostatnim słodziaki, no i oni tak zawsze koło siebie, albo za sobą, albo gdzie bądź byle razem

Przepraszam za jakość, ale wiecie jak to jest w naszym wieku, łapki drżą

[Malla]

Fajnie tam masz i świniaki też

[agusia8524]

Dziękuję , mam nadzieje, że zostaniemy w tym składzie (wesoły trójkącik )

[Sephinrot]

o Agusia masz taką sama lampę made by Ikea jak ja
ładnie u Ciebie, tak przytulnie trzymam kciuki żeby wasza trójka pozostała nierozerwalna

[mww]

Kurczak - tort bardzo dobry (mogłam dać jeszcze więcej gruszek) i o dziwo (przy tej ilości czekolady białej, mlecznej i gorzkiej) wcale nie był za słodki

Agusia - dziewczyny dobrze radzą żebyś porozmawiała tam z kimś starszym....
Co do oczu - zapalenie spojówek??

Dla wszystkich, które mają sesję już za sobą - odpoczywajcie i nabierajcie sił do kolejnej

Miłego dnia

[olla74]

Hejka. Jakoś nie włączałąm się w dyskusję walki o świniaczka ale dzielnie podczytaywałąm. Argument ,że się nie wybudzi jest do bani. Tak samo jak każdy inne stworzenia i człowiek też.Z silną argumentacją Agusia dasz radę.
Kurczaku, a jak z inna pracą, jest jakaś możliwość? Chcesz zmieniać?
Badymka zapadła w sen zimowy .chyba.
Plastikowa

Mnie swędzi pod oczami,a żadnych nowych kosmetyków nie używam. Mżę t zapalenie zbiorcze.
Mąż wczoraj ocieplał pianką przy oknach połaciowych i coś mus się wbiło w oko, dziś wizyta u okulisty.