jak schudnąć?

[neska951]

Napisane przez mara30

Jestem w szoku serio? czyli jeżeli robisz coś za pieniądze to doświadczenie się liczy, a jak za darmo dokładnie to samo to już nie? co to się porobiło

strasznie mnie to dołuje, i śmieszy jednocześnie, ale naprawdę mam dość tekstów typu że "niech będzie pani najpierw wolotariuszką zdobędzie doświadczenie itp...."ale byłam wolontariuszką i nie zaowocowało to żadną pracą...troszą odczówam to jako stratę czasu bo poza osobistą satysfakcją nie mam nic z tego, dlatego raczej rezygnuję z pracy w zawodzie...
jednak uważam że wolontariat jet potrzebny.

[mara30]

Napisane przez neska951

strasznie mnie to dołuje, i śmieszy jednocześnie, ale naprawdę mam dość tekstów typu że "niech będzie pani najpierw wolotariuszką zdobędzie doświadczenie itp...."ale byłam wolontariuszką i nie zaowocowało to żadną pracą...troszą odczówam to jako stratę czasu bo poza osobistą satysfakcją nie mam nic z tego, dlatego raczej rezygnuję z pracy w zawodzie...
jednak uważam że wolontariat jet potrzebny.

Ale to nie jest normalne... mam nadzieję, że jednak w końcu trafisz na kogoś kto to doświadczenie doceni bo w końcu je masz! A gdzie takie teksty słyszysz? chyba nie w firmach prywatnych?

[switezianka]

Nikus Kochana, dzieki, ż emnie rozumiesz. tez myslałam, ż ekorkach można kogos poznac, ale najwyżej można usłyszeć wiązankę.
Strasznie dzis zła jestem i w pracy też sie dostało niewinnej osobie- ale pzreprosiłam - juz tak mam.

Ciepło będzie więc jakoś w chałupinie pzretrzymam, ale o grzewaniu myslec muszę, bo nim sie obejrze, to bedzie zimno. Ale marudna jestem, Wy to macie ze mna cieżki żywot Kochane

[switezianka]

Maruś Moja Kochana,
niestety trzeba włąśnie wymieniac instalacje elektryczna, bo ta ma juz ponad 70 lat. Piec tez trzeba jakowys zakupic i fachowców znaleźć. Ogólny remont jest tez niestety konieczny, dobrze, że chociaż woda jest.
Całuski i uściski najcieplejsze dla Ciebie MOja Przyjaciółko

[switezianka]

Nesko Kochana,
wiem, ż esie powtarzam, ale rozumiem Twoją sytuację. Ja tez nie pracuje w zawodzie i abdrzo często wkurzam sie na sama siebie, że robię cos bezproduktywnego (*choć szef uświadamia mi jakaż to odpowiedzialna funkcja). Moje dyplomy, jednak moim zdaniem, wcale do tego nie potrzebne, tylko kultura osobista jest wykorzystywana i odrobina umiejętności prawidłowego kontaktu z odpowiednimi ludźmi.
W takich żyjemy czasach, że robimy wiele nieprzydatnych rzeczy.
Dlatego pisałam o wyjeździe zagranice, ja się do tego nie nadaje, ale np. moj partner były/obecny, pracuje w swoim zawodzie i jest bardzo doceniany i w dodatku mniej sie pzremecza niż w kraju ( nie zbaija sie dodatkowymi dyzurami i żyje spokojnie)

[nika672]

Napisane przez neska951;

ale naprawdę mam dość tekstów typu że "niech będzie pani najpierw wolotariuszką zdobędzie doświadczenie itp...
.

Moj Syn tez pracuje jak wolontarisz,bardzo Go za to podziwiam i cenie.

Ale ja mu Nesko to samo mówie,że zdobędzie przy tym doświadczenie,n a co On odpowiada,ze robi to bo chce i sprawia mu to satysfakcję.
Myslę,że ma takie podejście do tego jak Ty Nesko,ze wolontariat jest potrzebny a kiedyś w przyszłości to zaowocuje.
Jestem podobnie jak Marusia bardzo zaskoczona sytuacją rynkowa jeśli chodzi o doświadczenie wyrobione własna charytatywną praca.

[mara30]

Napisane przez switezianka

Maruś Moja Kochana,
niestety trzeba włąśnie wymieniac instalacje elektryczna, bo ta ma juz ponad 70 lat. Piec tez trzeba jakowys zakupic i fachowców znaleźć. Ogólny remont jest tez niestety konieczny, dobrze, że chociaż woda jest.
Całuski i uściski najcieplejsze dla Ciebie MOja Przyjaciółko

Switezianko za fachowcami to Ty się zacznij rozglądać już. Bo podobno ekipy ostatnimi czasy mają terminy nie z tej ziemi kolega właśnie sam robi łazienkę, bo kupił mieszkanie i okazało się, że najbliższy teermin na jaki mógłby znaleźć fachowców to za pół roku rozjechali się nam budowlańcy po Europie

[neska951]

Napisane przez mara30

Ale to nie jest normalne... mam nadzieję, że jednak w końcu trafisz na kogoś kto to doświadczenie doceni bo w końcu je masz! A gdzie takie teksty słyszysz? chyba nie w firmach prywatnych?

słyszę to w fundacjach, głównie.... w opiece społecznej gdzie chciałam pracować jako opiekunka społeczna usłyszaałam że jak zostanę zatrudniona to zaraz w ciążę zajdę....a pozatym mam nieodpowiednią specjalizację bo oni chcą pedagogikę z opieką socjalną ,ale na UW nie ma takiej specjalizacji więc cóż....było jeszcze kilka innych takich kwiatków, dlatego załatwiłam sobie ten staż jako handlowiec , a jako oandragogo wyżywam się pywatnie myślę że tak będzie lepiej

Jeśli chodzi o typowo prywatne firmy ,gdzie teraz zamierzam szukać pracy już nie w zawodzie wyuczonym,to nie mam jeszcze doświadczeń...

[nika672]

Napisane przez switezianka;

. moj partner były/obecny, pracuje w swoim zawodzie i jest bardzo doceniany i w dodatku mniej sie pzremecza niż w kraju ( nie zbaija sie dodatkowymi dyzurami i żyje spokojnie)

Switezianko Słodziutka,czyżby lekarz, stomatolog

[switezianka]

Nie Kochana Nikuś Moja,
lekarz, ale od mniej wesołych schorzeń - wiecej na forum pisac nie będe Kochana, bowiem nigdy nie wiadomo kto to czytac może

[neska951]

Napisane przez switezianka

Nesko Kochana,
wiem, ż esie powtarzam, ale rozumiem Twoją sytuację. Ja tez nie pracuje w zawodzie i abdrzo często wkurzam sie na sama siebie, że robię cos bezproduktywnego (*choć szef uświadamia mi jakaż to odpowiedzialna funkcja). Moje dyplomy, jednak moim zdaniem, wcale do tego nie potrzebne, tylko kultura osobista jest wykorzystywana i odrobina umiejętności prawidłowego kontaktu z odpowiednimi ludźmi.
W takich żyjemy czasach, że robimy wiele nieprzydatnych rzeczy.
Dlatego pisałam o wyjeździe zagranice, ja się do tego nie nadaje, ale np. moj partner były/obecny, pracuje w swoim zawodzie i jest bardzo doceniany i w dodatku mniej sie pzremecza niż w kraju ( nie zbaija sie dodatkowymi dyzurami i żyje spokojnie)

no i mam nadzieję że znajdę jakąś pracę ... kulturę osobistą mam wielką a i z ludźmi pracować lubię dlatego tak bardzo podobało mi się na tym stażu

[mara30]

Napisane przez neska951

Jeśli chodzi o typowo prywatne firmy ,gdzie teraz zamierzam szukać pracy już nie w zawodzie wyuczonym,to nie mam jeszcze doświadczeń...

Wiesz, może nie masz wielkiego doświadczenia w konkretnej branży, ale masz na pewno dużo ogólnych umiejętności, które nabyłaś w trakcie wolontariatu i stażu. A podobno wielu pracodawców właśnie to sobie ceni, bo konkretów dotyczących danej pracy można się szybko nauczyć, a np. dobrą organizację, umiejętność współpracy itp. nabywa się z czasem. Więc może na takie umiejętności powinnaś położyć nacisk? Ale w sumie może bez sensu się mądrzę, bo sama wielkiego doświadczenia z szukaniem pracy nie mam...

[switezianka]

Maruś Kochana ,
juz tych fachowcow szukam i rozpatruje rożne opcje. fachowcow Ci nam brak, bo pogoda dopisała i ludzie duzo w rynek mieszkaniowy inwestuja, a u mnie to tylko częśc starej chałupki

[switezianka]

Nesko Kochana, jestem pewna , że Ci się uda. Może nie będzie to odrazu wymarzone stanowisko, ale jestem pewna, że dostrzezone zostaną twoje wielkie walory i pzrymioty osobowości.
Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki Kochana

[nika672]

Oczywiście Switezianko,rozumiem.

[switezianka]

Nikuś Kochana,
nie chiałam byc obcesowa, wybacz mi. Ja tylko sie obawiam, że czasem może trafic się u nas ktoś znajomy, a nie chciałabym by wszyscy wiedzieli jaka jestem slaba i nieszczęśliwa.
Nie gniewaj sie na mnie Moje Słoneczko

[switezianka]

Kochane Moje, Najdroższe,
nie chcę odchodzic z naszego wątku na ten weekend. Dobrze mi z Wami i moge sie odstresować.
Nie wiem, co ze soba zrobie, może wyciągne jakąś koleżanke na Testosteron.
Jak tylko znajde okazje, to dopadne komputera i odezwę się .
Piszcie, prosze Kochanę - ubóstwiam Ws czytać.
Pa Moje Słoneczka Najdroższe

[neska951]

ja też kończę ale mam nadzieję że wieczorkiem jeszcze wpadnę

[nika672]

Ależ Kochana absolutnie nie odebrałam tego jako obcesowość.Broń Boże.!!
Doskonale rozumiem,sama przecież pisałam do Was Moje Kochane PW kiedy wiem,że raczej nie mogę lub nie chce o pewnych sprawach pisać na forum.Tylko chcę ,żeby pewne wiadomosci były tylko i wyłącznie do waszej wiedzy.

Nagroda i tak mi sie należy bo zgadłam,przynajmniej częściowo

[switezianka]

Wiedzialam, ze bez Was nie wytrzymam dlugo.
Mam chwilowo wolny komputer dzieciaczka Swojego, wiec piszę.

Nikuś Kochana, nagroda Ci się należy niezaprzeczalnie, ale wiedziałam, że dla Ciebie to nic trudnego (zresztą dla Waszystkich Naszych Dziewczyn) bowiem inteligentna jesteś Osóbka niesamowicie.

[switezianka]

A teraz znikam, bo Nikogo nie ma.
Pa Moje Piękne, zajrze jeśli mi sie owa sztuka jeszcze uda.
Zyczę Wam miłego, spokojnego i cieplutkiego wieczoru.
Pa i całuski

[mara30]

Napisane przez switezianka

A teraz znikam, bo Nikogo nie ma.
Pa Moje Piękne, zajrze jeśli mi sie owa sztuka jeszcze uda.
Zyczę Wam miłego, spokojnego i cieplutkiego wieczoru.
Pa i całuski

Jak to nie ma? a ja to co?

[switezianka]

Oj Maruś Kochana,
nie widziałąm, że byłąś, a teraz uciekłaś i będziemy sie mijały w tym całym życiowym natłoku.
Chyba wypełzne po jakies zakupy, ale na ulice nie chce mi sie wychodzic, może poczekam az się sciemni, wtedy czuje się mniej widoczna.
paranoja prawda?

[mara30]

Napisane przez switezianka

Oj Maruś Kochana,
nie widziałąm, że byłąś, a teraz uciekłaś i będziemy sie mijały w tym całym życiowym natłoku.
Chyba wypełzne po jakies zakupy, ale na ulice nie chce mi sie wychodzic, może poczekam az się sciemni, wtedy czuje się mniej widoczna.
paranoja prawda?

Wcale nie uciekłam... tylko chwilami zaglądam sobie gdzie indziej
A więc na zakupy to możesz, a na aerobik to nie? nieładnie
Rozumiem, że nie chcesz być widoczna, żeby nie zaćmiewać urodą i nie powodować dzikich wybuchów zazdrości innych kobiet? bo innego wytłumaczenia nie widzę

[switezianka]

Oj Marus MOja Droga,
jaka Ty Kochana jesteś.
Z ta uroda to straszyc jedynie moge i to małe dzieci, bowiem co starsze jednostki z4e śmiechu, by pękły.
Kochana, o aerobiku juz myslę i szukam odpowiedniego miejsca. Po zakupy zaś wypełznąć musze, bowiem kiszki marsza grają i juz sporo schudłam. Niestety nie pzry pomocy diety, tylko za sprawą stresu, ale i takie osiągniecie wyniku jest zadowalające.
Kochana , zamęczysz mnie tym aerobikiem.
Widzisz ja lubie sobie ćwiczyc sama i jak miałam swoje miejsce, to byłam bardzo konsekwentna i poprawiło mi to humorek.

[switezianka]

Zreszta to tylko zakupy spozywcze, a tak na marginesie, to ostatnio czytałam, że robienie 1,5 godz. zakupów, to tez spora strata kalorii.
I znów gdzies uciekłaś Maro Kochana

[mara30]

Napisane przez switezianka

I znów gdzies uciekłaś Maro Kochana

Jeszcze nie uciekłam, ale za chwilkę uciekam, bo mi bank zamkną.
Kochana moja, pewnie, że Cię męczę, to nie musi być aerobik, może być cokolwiek, siłownia, lodowisko, byle się ruszyć to naprawdę rewelacyjnie poprawia samopoczucie i samoocenę ja już dawno bym zwariowała albo zamknęła się w domu w ciemnym kącie gdyby nie ruch serio

[switezianka]

Wiem Maruś Kochana,
ja tez lubie ruch, ale nie uwielbiam ćwiczeń zbiorowych.
Poruszam się dzis z koszykiem od zakupów, potem siaty podźwigam, ale tam tez duzo ludzi bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee e

[Sabbath]

Napisane przez switezianka

Chyba wypełzne po jakies zakupy, ale na ulice nie chce mi sie wychodzic, może poczekam az się sciemni, wtedy czuje się mniej widoczna.
paranoja prawda?

Prawda. Paranoja.

Maro, dziwnie mi się odpisuje na Twoje posty, o ciągle tylko się zgadzam i przytakuję, a nie przywykłam do tego

Przyznaję bez bicia, że bez ruchu też bym ześwirowała w szybkim tempie. Po kilku dniach siedzenia czuję, jak smar w przekładniach mi tężeje, mechanizmy zaczynają ciężko chodzić, trybiki się zacinają... Kiedy regularnie się ruszam - naprawdę mogę więcej: więcej mi się chce, jestem bardziej naładowana energią, mam o wiele lepsza wydolność i fizyczną i psychiczną. Nie mówiąc już o wpływie ruchu na nastrój - autentycznie nie sposób mieć deprechy, kiedy jesteśmy tak szczęśliwie i skutecznie wymęczeni.

Świtezianko - przestań się nad sobą użalać. Weź tyłek w troki i zasuwaj się gdzieś męczyć. Nie potrafisz sobie postanowić: będę biegała trzy razy w tygodniu po godzinie?! Tanio, a z muzyką na uszach to i przyjemnie.
Nie ma sukcesów bez wysiłku. Na początku nikomu się nie chce, ale warto się zmusić i przejść przez ten trudny początek po to, żeby potem nie czuć się jak zombie.

Jeśli sama się nie ruszysz - nikt, ale to absolutnie nikt nie będzie w stanie wyciągnąć Cię z marazmu. Nie ma takiej siły, która mogłaby wyręczyć Cię w kwestii panowania nas swoim własnym życiem. Nawet psychiatra nie pomoże, jeśli nie zmobilizujesz się sama. Sorry... Swoje życie musisz przeżyć sama: nie zrobi tego za Ciebie ani lekarz, ani mężczyzna, anie dziecko ani NIKT.

Siedzenie i smędzenie nikomu jeszcze nie pomogło, więc może umówimy się, że zaczniesz nam tu meldować, co dla siebie robisz, a my będziemy Cię rozliczać ze starań i konsekwencji?

[Sabbath]

Acha! Wyszedł ze mnie tyran.