Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

mroznazima (zła), będziesz tu też pisać w lecie? Dla ochody? Bo widać, że konto "nówka sztuka" Witamy, ale bez winiacza/nalewki nie wpuszczamy na ławeczkę .

Badymka, przy Twoich gabarytach to ja się dziwię, że się samymi oparami alkoholu nie upijasz

Kurczaku, leż, leż, bo Ci kurczak wypadnie i co będzie. Ferma jeszcze nie jest gotowa. Trzymam kciuki, żeby przeszło.

Malla, też lubię ten stan. Ja i wino Może nie drugiego dnia, zwłaszcza po równoczesnym paleniu.
A właśnie, palicie?
My z TŻem teoretycznie palimy tylko 1) do alkoholu i 2) w stresie np naukowym. Ale nie jakieś duże ilości.

No to Kasza podpadłaś. Nie palę, tępię palaczy,.

Nie toleruje gdy palą:
1. LEKARZE
2. NAUCZYCIELE (PEDAGODZY OGÓŁEM)
3. KSIĘŻA

Bo młodzi są głupi albo naśladują albo próbują. Chociaż głupota nie powinna usprawiedliwiać nikogo.
Taka jestem zacięta (przy goleniu nóg) staruszka.Będę straszyć, kusić, obiecywać, gonic,prosić byle ktoś nie palił.
U mnie świeci ładnie słoneczko. A u Was?

[jiuna]

Ja lubię zapalić do alkoholu
TŻ jak się nawali to też dymka puści
ale nie robimy tego często....ostatnio chyba 1,5roku temu...
kiedyś paliłam nałogowo....

[Kasza Manna]

Napisane przez olla74

No to Kasza podpadłaś. Nie palę, tępię palaczy,.

Nie toleruje gdy palą:
1. LEKARZE
2. NAUCZYCIELE (PEDAGODZY OGÓŁEM)
3. KSIĘŻA

jupi, będzie chociaż trochę emocji w wątku.
Jestem niby nauczycielem, ale bezrobotnym, więc do winy się nie poczuwam .

[Malla]

Czego uczysz?

[Kasza Manna]

Myślenia i wrażliwości Ale ponieważ jestem n-lem tylko z wykształcenia, a nie z praktyki, to trudno mówić o tym jako o czymś faktycznym.

[mandragona]

Ja też nie palę mój Tż też nie pali

[jiuna]

Napisane przez Kasza Manna

Myślenia i wrażliwości Ale ponieważ jestem n-lem tylko z wykształcenia, a nie z praktyki, to trudno mówić o tym jako o czymś faktycznym.

uuuu.. nie chcesz się przyznać.... no to musi być jakiś znienawidzony przez uczniów przedmiot
obstawiam chemię lub historię

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

A co do Walentynek - to mąż miał przygotowany na moj powrót (bo dwa dni szlajałam się po szpitalo-lekarzach) bukiet róż, merci i karteczkę (córka dostała identyczny zestaw - tylko, że w kolorze różowym - zapobiegliwy tatuś przyzwyczaja córkę od urodzenia do takich niespodzianek w dniu Walentego, dniu kobiet i z innych okazji - to też przyszły "kawalir" będzie miał twardy orzech do zgryzienia )

Szczerze?? Zazdroszczę Twojej córce ojca...

Napisane przez Kasza Manna

Badymka, przy Twoich gabarytach to ja się dziwię, że się samymi oparami alkoholu nie upijasz

A właśnie, palicie?

Kiedyś mogłam wypić dużo więcej, ale wyszłam z wprawy. Niestety biorę trochę takich piguł przy, których niby można pić ale tylko wtedy kiedy jest się masochistą. A ja zdecydowanie nie jestem. Bo pomieszanie alkoholu z lekami od neurologa daje następnego dnia takiego zgona, że ja już wolę życie w abstynencji. Jak mam ochotę na piwo bo mi się nerki domagają na dwa dni odstawiam leki od neurologa i pomagam sobie piwem na nerki. Ale tak ogólnie to alkohol mi nie smakuje. Jak smakuje albo jak za mną chodzi to muszę wypić bo widocznie wewnątrz mnie coś jest nie tak, ale to nie często.

Ja nie palę. Próbowałam, ale to nie dla mnie. Kiedyś bardzo tępiłam palaczy, ale doszło do takiej sytuacji, że albo miałam do wyboru siedzieć sama w domu, albo wychodzić ze znajomymi którzy palą, bo byłam jedyną niepalącą. Teraz nie tępię, pod warunkiem, że ktoś nie chucha mi dymem w nos, a jak chucha to

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez Kasza Manna

Myślenia i wrażliwości Ale ponieważ jestem n-lem tylko z wykształcenia, a nie z praktyki, to trudno mówić o tym jako o czymś faktycznym.

Ja obstawiam, że polonistką jesteś

[Kasza Manna]

Napisane przez jiuna

uuuu.. nie chcesz się przyznać.... no to musi być jakiś znienawidzony przez uczniów przedmiot
obstawiam chemię lub historię

Napisane przez badymka

Szczerze?? Zazdroszczę Twojej córce ojca...



Kiedyś mogłam wypić dużo więcej, ale wyszłam z wprawy. Niestety biorę trochę takich piguł przy, których niby można pić ale tylko wtedy kiedy jest się masochistą. A ja zdecydowanie nie jestem. Bo pomieszanie alkoholu z lekami od neurologa daje następnego dnia takiego zgona, że ja już wolę życie w abstynencji. Jak mam ochotę na piwo bo mi się nerki domagają na dwa dni odstawiam leki od neurologa i pomagam sobie piwem na nerki. Ale tak ogólnie to alkohol mi nie smakuje. Jak smakuje albo jak za mną chodzi to muszę wypić bo widocznie wewnątrz mnie coś jest nie tak, ale to nie często.

Ja nie palę. Próbowałam, ale to nie dla mnie. Kiedyś bardzo tępiłam palaczy, ale doszło do takiej sytuacji, że albo miałam do wyboru siedzieć sama w domu, albo wychodzić ze znajomymi którzy palą, bo byłam jedyną niepalącą. Teraz nie tępię, pod warunkiem, że ktoś nie chucha mi dymem w nos, a jak chucha to

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------



Ja obstawiam, że polonistką jesteś

Ani chemia, ani historia, z polonistyką miałam krótki "romans" ale los nie pozwolił mi kontynuować studiów.

Ja za to nie cierpię domów, w których się wszędzie pali, wszystko, łącznie z ręcznikami w szafie przechodzi smrodliwym dymem. Nigdy z TŻem nie palimy w domu. W knajpach zresztą też coraz rzadziej (wiadomo, zakaz, a knajp z miejscami dla palących jest b. mało).

[plastikowa biedronka]

cześć, jakaś dziś wypruta jestem, głowa mi pęka, zastanawiam się, co zrobić z wolnym popołudniem i wieczorem. z pewnością tradycyjnie będzie to ciepły koc plus dodatki zależne od chęci (a raczej braku chęci...).

Napisane przez badymka

Jeśli chodzi o Pilipiuka to polecam sagę "Oko jelenia" To pierwsze książki jego jakie przeczytałam, a raczej pochłonęłam. Teraz poluję na 5 część.

ooo, tego nie czytałam, więc spróbuję niebawem upolować dzięki

Napisane przez kurczak Wolf

A co do Walentynek - to mąż miał przygotowany na moj powrót (bo dwa dni szlajałam się po szpitalo-lekarzach) bukiet róż, merci i karteczkę (córka dostała identyczny zestaw - tylko, że w kolorze różowym - zapobiegliwy tatuś przyzwyczaja córkę od urodzenia do takich niespodzianek w dniu Walentego, dniu kobiet i z innych okazji - to też przyszły "kawalir" będzie miał twardy orzech do zgryzienia )

ale fajny tatuś... pozazdrościć. a tak w ogóle to zdrówka Kurczaku!

Napisane przez Kasza Manna

A właśnie, palicie?

zdarzało mi się kiedyś popalać, ale ogólnie przeszkadza mi dym i smród papierosów. i już sama bardzo dawno nie paliłam i raczej nie zamierzam.

Napisane przez olla74

U mnie świeci ładnie słoneczko. A u Was?

u mnie też świeciło przez cały dzień mam nadzieję, że jutro będzie podobnie.

[badymka]

Mój ojciec palił, ale zawsze miał zakaz palenia w domu. Wszyscy znajomi rodziców też palili, ale u nas w domu chyba tylko jedna taka impreza była, że mama pozwoliła palić. Pierwsza i ostatnia, bo dom tydzień czasu się wietrzył. Teraz po latach z całego grona pali dalej tylko chyba 3 osoby. Palenie jest w odwrocie

[jiuna]

Napisane przez badymka

Malla ja
Jeśli chodzi o Pilipiuka to polecam sagę "Oko jelenia" To pierwsze książki jego jakie przeczytałam, a raczej pochłonęłam. Teraz poluję na 5 część.

oko jelenia????????????? o matko... o czym to jest?????
brzmi jak rozważania nad kolorem tęczówki zdradzanego faceta

[badymka]

180!!

Idę do kuchni eksperymentować będę usiłowała zrobić jajka w koszulkach

[mww]

NIe palę i jestem wielkim przeciwnikiem palenia (a właściwie smrodu papierosowego), zamykam drzwi do biura jeśli poczuję na korytarzu zapach peta brrrr... gdyby to ode mnie zależało zrobiłabym całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych.... wytrzymałam w biurze 6 m-cy z dwoma palącymi kobietami - koszmarne wspomnienia....

[ganimedea]

Napisane przez mandragona

Nie, ale ja się znam na "magii" świec odpowiednie kolory pomogą osiągnąć zamierzone cele

Hmmm, u mojego TŻ stoją okrągłe fioletowe. Mam zacząć się martwić?

Napisane przez mroznazima

To aż nie wiem czy jako rocznik 80, powinnam zakładać tu konto?
Dobrze, że umiem jeszcze obsługiwać komputer

Witaj. Czym polejesz na wkupne?

Nie palę, w moim domu rodzinnym się nie paliło i mój TŻ też nie pali - jest na dym jeszcze bardziej cięty niż ja

Cieszę się w imieniu wszystkich zadowolonych z Walentynek . Ja swoje wspominam z mieszanymi uczuciami, bo niestety mój weekend minął jak zwykle, bez jakichkolwiek wyjątkowych akcentów . Nie dostałam nawet głupiej kartki i nie wiem, czy to dlatego, że spotykamy się dopiero 2,5 miesiąca i nie chciał z niczym wyskoczyć w ciemno, czy już uważa że mnie "ma" i po co? Jest jeszcze trzecia opcja: że ich nie uznaje. Ja w każdym bądź razie zostawiłam mu kartkę pod poduszką, znalazł ją w poniedziałek wieczorem i raczył napisać mi sms, jaki to jest pozytywnie zaskoczony . Ja za to jestem na niego z deka obrażona, choć on o tym nie wie

[badymka]

Napisane przez jiuna

oko jelenia????????????? o matko... o czym to jest?????
brzmi jak rozważania nad kolorem tęczówki zdradzanego faceta

Przygodowo- historyczna fantastyka

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez ganimedea

Cieszę się w imieniu wszystkich zadowolonych z Walentynek . Ja swoje wspominam z mieszanymi uczuciami, bo niestety mój weekend minął jak zwykle, bez jakichkolwiek wyjątkowych akcentów . Nie dostałam nawet głupiej kartki i nie wiem, czy to dlatego, że spotykamy się dopiero 2,5 miesiąca i nie chciał z niczym wyskoczyć w ciemno, czy już uważa że mnie "ma" i po co? Jest jeszcze trzecia opcja: że ich nie uznaje. Ja w każdym bądź razie zostawiłam mu kartkę pod poduszką, znalazł ją w poniedziałek wieczorem i raczył napisać mi sms, jaki to jest pozytywnie zaskoczony . Ja za to jestem na niego z deka obrażona, choć on o tym nie wie

Jak znalazł kartkę to na pewno już wie że wtopił i może się domyślać, że Tobie jest lekko że on nie pomyślał nawet o kartce. Wątpię czy się przyzna, ale jak znam życie teraz będzie się trochę łasił żeby Cię udobruchać. Mądry po szkodzie.

[Malla]

Napisane przez jiuna

oko jelenia????????????? o matko... o czym to jest?????
brzmi jak rozważania nad kolorem tęczówki zdradzanego faceta

[plastikowa biedronka]

Napisane przez jiuna

oko jelenia????????????? o matko... o czym to jest?????
brzmi jak rozważania nad kolorem tęczówki zdradzanego faceta

Napisane przez ganimedea

Cieszę się w imieniu wszystkich zadowolonych z Walentynek . Ja swoje wspominam z mieszanymi uczuciami, bo niestety mój weekend minął jak zwykle, bez jakichkolwiek wyjątkowych akcentów . Nie dostałam nawet głupiej kartki i nie wiem, czy to dlatego, że spotykamy się dopiero 2,5 miesiąca i nie chciał z niczym wyskoczyć w ciemno, czy już uważa że mnie "ma" i po co? Jest jeszcze trzecia opcja: że ich nie uznaje. Ja w każdym bądź razie zostawiłam mu kartkę pod poduszką, znalazł ją w poniedziałek wieczorem i raczył napisać mi sms, jaki to jest pozytywnie zaskoczony . Ja za to jestem na niego z deka obrażona, choć on o tym nie wie

może on się faktycznie nie spodziewał niczego z Twojej strony? nie każdy lubi walentynki, ja np. nie i chyba większość mojego otoczenia to wie. ale przyznam się, że mimo to miałam miłą niespodziankę w weekend - na konto tego chyba że są te walentynki a ja ich nie lubię, więc zostały "zaliczone" wcześniej a wczoraj był zwykły dzień, który spędziłam sama ze sobą i było jak zwykle fantastycznie trudno powiedzieć, jakie podejście do tego niby "święta" ma Twój TŻ, ale potrafię zrozumieć Twoje mieszane uczucia.

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

dzinek, teraz musisz wstawić sobie to w awatar

przemysle

Napisane przez Eva ID

Dzinek, Ty Barbarzyńco, nawróć się

ej wole nie, niekorzy "wierzacy" ocierkaja taka hipokryzja ze

Napisane przez kurczak Wolf

No ja też wierzę w to, że są rzeczy, które do nas wracają... a przynajmniej mam taką nadzieję...

a tak w ogóle - śliczny jesteś Barbarzyńco wręcz powiedziałabym, że taki metroseksualny

A ja od przedwczoraj leżę... plamiłam i lekarz kazał i brać leki i "leżakować"... na razie do następnej wizyty za dwa tygodnie... będę wyglądała, jak ta "duża pani", co Eva wkleiła... no ale nic to... grunt, żeby wszystko było ok

jak Malenczuk
z metra ciety prosto z pani wyjety
lezakowac! lezakowac! jak nie to Cie pasami przypniemy

Malla pool litrowe kielonki? po co szklo brudzic prosto z gwita podaje

[mww]

Wstawać śpiochy!!!!
Właśnie jem I śniadanie : skibkę chleba razowego z białym serem i rzeżuchą, herbata z cytryną....któraś chętna żeby mi towarzyszyć?

[Malla]

przeca nie śpię...

[Kasza Manna]

Też nie śpię.. A rzeżuchy wieki nie jadłam

[Eva ID]

Nie śpię... i nie palę

dosiadam się z kawą

[Malla]

to uważaj, bo kawa się wyleje przy tym dosiadaniu

[kurczak Wolf]

Napisane przez badymka

Szczerze?? Zazdroszczę Twojej córce ojca...

ja też

Napisane przez plastikowa biedronka

a wczoraj był zwykły dzień, który spędziłam sama ze sobą i było jak zwykle fantastycznie

uwielbiam takie podejście

Napisane przez dzinek

lezakowac! lezakowac! jak nie to Cie pasami przypniemy

póki co - nie trzeba mnie wcale namawiać - wczorajszy dzień przeleżałam plackiem, bo mimo leków, jakoś nie czułam, żeby było lepiej. Także trzymajcie te Wasze reumatyczne kciuki ...i za mojego męża, bo biega w tę i "nazad" i ma wszystko na głowie

Napisane przez mww

Wstawać śpiochy!!!!
Właśnie jem I śniadanie : skibkę chleba razowego z białym serem i rzeżuchą, herbata z cytryną....któraś chętna żeby mi towarzyszyć?

o... muszę sobie rzeżuchę zasiać, bo mi strasznie apetytu narobiłaś...

A co do palenia - nie palę - nigdy nie paliłam - z resztą ja zawsze byłam jakaś nałogoodporna - w sensie - nienamawialna na rzeczy, do któych nie byłam przekonana... taka nudziara... Mąż popala, ale nawet nie wiem ile, bo w domu nie pali

[badymka]

Ja już zdążyłam poodkurzać hawirę i ugotować 90 % obiadu, a że nie mogłam wstać wstałam o 5...
Rzeżucha

Wczoraj robiłam jajka w koszulkach. Polecam dla odchudzających się bo to, jak dla mnie, beztłuszczowa wersja jajek sadzonych, z tą różnicą, że to z wody a nie z tłuszczyku

Bierze się jajko i delikatnie wybija do kubka lu miseczki tak żeby nie uszkodzić żółtka. Płaskim garnku zagotowuje się wodę z odrobiną soli i łyżeczką octu winnego. Jak się woda zagotuje skręca się gaz tak żeby gotowała się powolutku (pyrkała się) i na to wlewa się jajko[jeszcze je w kubku lekko posoliłam i popieprzyłam]. Ja je delikatnie obracałam dwoma łyżeczkami żeby całe białko się w kulkę zrobiło i gotowałam ok minuty tak żeby żółtko w środku było lejące. Wyciągałam czerpakiem
Pychota kobity mówię Wam. Octu wcale nie czuć.
Do tego kanapinki ze szczypiorkiem i czosnkiem

[mandragona]

A ja właśnie popijam kawkę

Dzisiaj chyba w końcu dokończę mgr tzn teoretyczny popoprawiam

[olla74]

Napisane przez dzinek

przemysle


ej wole nie, niekorzy "wierzacy" ocierkaja taka hipokryzja ze

jak Malenczuk
z metra ciety prosto z pani wyjety
lezakowac! lezakowac! jak nie to Cie pasami przypniemy

Malla pool litrowe kielonki? po co szklo brudzic prosto z gwita podaje

Malla chcę z Tobą wybić brudzia. Każda po flaszce, cmok i do dna.

Słońca dzisiaj mniej i zimmmmnooo.
Kurczak trzym się poziomo.

Kasza nauczycielem?Ło.
Matma?

[Kasza Manna]

Nie matma powiedzmy, że głównymi "wielbicielami" przedmiotu przewodniego są studenci.

[badymka]

Napisane przez olla74

Malla chcę z Tobą wybić brudzia. Każda po flaszce, cmok i do dna.

Słońca dzisiaj mniej i zimmmmnooo.

Kurczak trzym się poziomo.

Kasza nauczycielem?Ło.
Matma?

... Do dna i zgon

U mnie dziś rano po niesłonecznej stronie domu -21 i niech nie pierdzielą w prognozie pogody, że ciepło. Słonce owszem owszem, ale temperatura odczuwalna przy tym wietrze obecnie - 7. (Wiem bo mam zamontowane takie specjalne urządzonko meteo)

Kurczaczku jesteśmy z Tobą kurczczątkiem i Twoim kogutkiem...

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez Kasza Manna

Nie matma powiedzmy, że głównymi "wielbicielami" przedmiotu przewodniego są studenci.

Filozofia ??
A może ohlajmordstwo stosowane

Nadal stawiam na polonistykę