Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[Antii89]

Napisane przez butterfly20

A'propos tych filmików ślubnych...

platynowy blond,róż,przezroczysty gorset, solarka-to jest to

a to to niezłe prawie porno I dwóch całujących się facetów. A te paznokcie PM

Ciekawe co by TŻ powiedział jakbym się wystylizowała na tą 1. pewno by uciekł z krzykiem z kościoła...

[crozee]

troche lepiej juz, gorączka mi mija, ale nadal wszystko boli
dziekuje dziewczyny

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Biska

Będzie to, co musi być

Mam już dość zimy Jest mi cały czas zimno i przemakają mi buty

Ja mam 3 pary butów zimowych i wszystkie mi przemakają.

Napisane przez butterfly20

Cześć Nadrabianie



Oj Bidulko. Nie wiem co powiedzieć. Nie będę Cię namawiać,że powinnaś dać mu szansę itp. Powiedział takie słowa,jakby naprawdę wcale mu nie zależało. I te gadki,że ty masz się wykazać czy nadajesz się na żonę...makabra jakaś. Poza tym mi zawsze Rodzice tłukli do głowy,że to facet ma zabiegać i to facet powinien przyjeżdżać/przychodzić odwiedzić mnie w domu,a nie ja do niego. Dziwne jest takie traktowanie Ciebie przez jego i jego Mamę.
Z drugiej strony powiedział też,że Cię kocha... tylko na ile są to szczere słowa?

Tylko, że obydwoje powinni o siebie zabiegać.

Napisane przez aleksandrettaa

arrakis a czy wy do siebie pasujecie? Bo wiesz Ty jeździsz na koncerty, po górach chodzisz a on jakoś sprawia wrażenie osoby, która niechętnie nos z pokoju wystawia. Co byście razem robili?



My wczoraj spędziliśmy sympatyczny wieczór. Jakoś tak miło ostatnimi czasy się zrobiło. W ramach prezentu urodzinowego TŻ kupił mi karnet do klubu fitness bo jak stwierdził wie, że ja potrzebuje motywacji. No i teraz to już nie mam wyjścia i muszę schudnąć.

Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają.

A kiedy miałaś urodziny? Czy dopiero będziesz miała?

Napisane przez Claris

Masz wolne to przeczytaj

Ostrzegam, że jest bardzo gruba

Napisane przez crozee

nie napisałam co tam u mnie
wczoraj mnie rozłozyło na amen bolą mnie kosci, zyły, głowa, mam gorączke, zawroty głowy kiedy wstaje z łozka... masakra..... a ja sie powinnam uczyc na egzamin
w dodatku jeszcze wczoraj do mnie przyjechał o 1 w nocy tz. sam zaproponował, ze przyjedzie, bo jestem chora i wie, ze boje sie sama spac. a wspolokatora nie było. ( bo mieszkam z naszym wspolnym kolegą- kuba ;-) )
został na noc, a kuba wrocił o 7 rano i widział, ze tz spał u mnie. tak troche teraz niezrecznie mi... bo kuba jest bardzo wierzący i czeka ze swoja dziewczyną z seksem do slubu ( slub biorą w lipcu, a ja mieszkam w ich mieszkaniu, do ktorego ta dziewczyna sie wprowadzi po slubie). no i głupio mi, ze mogł sobie cos pomysleć o nas.. nie było go wczoraj cały dzien, wiec nie wiedział, ze jestem chora....

eh........

Wy nie współżyjecie ze sobą?
A co się przejmujesz co inni myślą, niech sobie myślą co chcą i nie wtrącają nosa nie w swoje sprawy.

Napisane przez crozee

co do katarakty i poloznictwa.. na ktorym jestes roku na tym położnictwie?? bo jesli mało ci zostało, to szkoda to marnowac.. moze byc zrobiła sobie indywidualny tok studiow, albo przeszła na zaoczne....

Albo mogłaby wziąć urlop dziekański.

Napisane przez _Maya_

eee bez przesady - myślę, że to nie będzie aż tak traumatyczne przeżycie jak nie będzie zaglądał tam gdzie nie powinien...
przecież to najbliższa mi osoba więc dlaczego miałaby nie być przy narodzinach naszego maleństwa i w tym nie uczestniczyć...
ja wiem, że dziecko zaraz po to nie jest zbyt piękne no i my same zresztą też, ale to chyba chodzi o jakąś więź a nie o to co i jak wygląda w trakcie i zaraz po...

Jeżeli chodzi o wygląd dziecka po porodzie to ciekawe dlaczego niektóre dzieci rodzą się z krwią na sobie, a inne nie. Moja Mama mówiła, że ja i dwie moje siostry rodziłyśmy się czyste, mimo tego, że przy mnie Mama była cięta, bo wychodziłam z ręką przy głowie tak jakbym się opalała

Napisane przez crozee

i co Ci do śmiechu niedobra Ty ja wiem,że o babce z tytułu bardziej chodziło mi jaka jest jej historia :P

Jest o nieszczęśliwej miłości.


Anna Karenina podczas odwiedzin u rodziny poznaje oficera husarii hrabiego Aleksego Wrońskiego. Między Anną i Aleksym wybucha gorące i namiętne uczucie. Dla tej miłości Karenina porzuca starszego od niej o wiele lat męża. Niestety, los kochanków jest przesądzony. Potępienie środowiska i zakaz spotykania się z synem niszczą szczęście Anny, doprowadzając do tragicznego końca.

croze, skoro są oni tacy wierzący to dlaczego plotkują i wtrącają nosy nie w swoje sprawy?

Jeżeli chodzi o poród w Polsce, że pierwszy lekarz bierze dziecko na ręce to uważam, że jest to w porządku, ponieważ jest to bezpieczniejsze dla dziecka. Przecież kobieta jest na pewno osłabiona i może upuścić dziecko, a jak lekarz podaje jej dziecko i kładzie je na niej to jest wtedy bezpieczniej.

Napisane przez *Insane

TŻ do mnie dzwonił Z PRACY...
To niepodobne do niego...
Zapytał, co robię i w ogóle. Piętnaście razy przeprosił...
Mówiłam, że porozmawiamy przecież w domu (maszyny się tam u niego tłuką heh ) i że przecież go nie zostawię.... Może i nie jest mi to obojętne, ale nie jest to też taki powód, żeby się rozstawać... Drugie piętnaście razy się upewniał, czy aby na pewno? Czy wszystko ze mną w porządku?
Gadałam trochę bełkocząc, bo akurat się położyłam zdrzemnąć, bo kiepsko spałam i wcześnie wstałam... Ale jestem w szoku mówił to takim głosem jakby miał się zaraz popłakać

Widzę, że w końcu się stara

Napisane przez carmelova

I teraz trzymajcie kciuki najmocniej jak się da. Piotrek (mój szef - Wiceprezes) wysłał dzisiaj do Prezesa mój wniosek o podwyżkę. Dał mi więcej niż chciałam Gdyby sie udało, to dostawałabym 650 zl na rękę więcej, a to duuuuuuużo jak dla mnie.

To duża podwyżka. Obyś ja dostała

[crozee]

Napisane przez Hajja Hawwa

J

Jeżeli chodzi o poród w Polsce, że pierwszy lekarz bierze dziecko na ręce to uważam, że jest to w porządku, ponieważ jest to bezpieczniejsze dla dziecka. Przecież kobieta jest na pewno osłabiona i może upuścić dziecko, a jak lekarz podaje jej dziecko i kładzie je na niej to jest wtedy bezpieczniej.

no ale tam ucza kobiety jak maja chwytac to dziecko, no i lekarz tez asekuruje.

[Biska]

http://demotywatory.pl/918576/samoch...jej-dziewczyny

http://demotywatory.pl/918574/Wspomnienia uwielbiałam to

[*Insane]

Napisane przez Biska

http://demotywatory.pl/918576/samoch...jej-dziewczyny

http://demotywatory.pl/918574/Wspomnienia uwielbiałam to

Samochód jest... demotywujący

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Biska

Ja obstawiam, że wiosna będzie bardzo krótka i pewnie deszczowa, a później od razu dowali upałami

Wiosny w ogóle ma nie być. Ma być zima do kwietnia włącznie, a od maja do lipca, czy sierpnia upały po trzydzieści pare stopni.

Napisane przez *Insane

madziamacius, miał obawy, bo narozrabiał przez weekend

A co zrobił?

Napisane przez crozee

no ale widzisz, tak to czasami jest. moj tz nalezy do DA i to stamtad sa ci znajomi;-) wiec sama wiesz.... my jestesmy chyba jedyna para, ktora jest juz po... tz tez to wkurza, ze wszyscy tak sie fascynuja obcymi, tylko nie soba. w mieszkaniu obok tz mieszka własnie ta kolezanka, do ktorej chlopak przyjechal i spali w jednym pokoju. jej wspolokatorka jest jej kolezanka z DA, ktora wrecz była oburzona, jak ania mogła spac z nim w jednym pokoju, ze powinna z nia spac, a on w osobnym pokoju. tak samo ta kolezanka bulwersuje sie, ze ja zostaje u tz na noc. to juz mi tam zwisa, Paweł jej powiedział, ze to jest nasza sprawa i my tego nie zmienimy, bo oczywiscie nas chciala 'nawracac'... tak wiec rozni ludzie są........ najgorsze jest jednak to, ze wrecz wymagaja od innych, zeby zachowywali sie tak samo jak oni, bo to co oni robia jest jedyne własciwe... duzo by opowiadac ale załoze sie, ze kuba powie swojej dziewczynie o tym, ze spalismy razem,a potem to juz bedzie wiedział caaaały swiat.. tak samo dziwnie sie troche poczułam, jak nie zdałam egzaminu, wiedzial o ty tylko kuba, a na nastepny dzien pisała do mnie kolezanka z pocieszeniami, ze mam sie nie przejmowac.... super, wiadomosci rozchodza sie z predkoscia blyskawicy:cool :

Co znaczy DA?

[madziamacius8786]

Napisane przez crozee

troche lepiej juz, gorączka mi mija, ale nadal wszystko boli
dziekuje dziewczyny

to zdrowiej

Napisane przez Hajja Hawwa

Ja


Jest o nieszczęśliwej miłości.


Anna Karenina podczas odwiedzin u rodziny poznaje oficera husarii hrabiego Aleksego Wrońskiego. Między Anną i Aleksym wybucha gorące i namiętne uczucie. Dla tej miłości Karenina porzuca starszego od niej o wiele lat męża. Niestety, los kochanków jest przesądzony. Potępienie środowiska i zakaz spotykania się z synem niszczą szczęście Anny, doprowadzając do tragicznego końca.

Dziękuję Ci Wydaje się być ciekawa jak znajdę chwilke to być może ją przeczytam

Napisane przez Biska

http://demotywatory.pl/918576/samoch...jej-dziewczyny

http://demotywatory.pl/918574/Wspomnienia uwielbiałam to

co do auta - słodkie

A tą bajke tez lubiałam

[Biska]

http://demotywatory.pl/918481/z-cyklu-

Madzia, ale to nie chodzi o bajkę Gra taka była

[*Insane]

DA - to dziecko Alkoholika
Powinno być DDA - Dorosłe Dzieci Alkoholików

Jest tak zwany syndrom DDA

[kiwi10]

Napisane przez Biska

http://demotywatory.pl/918481/z-cyklu-

Madzia, ale to nie chodzi o bajkę Gra taka była

dobre

[aleksandrettaa]

Napisane przez Hajja Hawwa

Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają.

A kiedy miałaś urodziny? Czy dopiero będziesz miała?

Urodziny dopiero będę mieć. Ale tż nie wytrzymał i już dostałam prezent.

A z przyciąganiem się przeciwieństw to kiedyś czytałam (i zgadzam się z tą teorią), że przeciwieństwa są super na gorący romans. Ale do długoletnich związków lepiej nadają się osoby podobne do siebie. Ja i mój chłop jesteśmy podobni i dzięki temu zgadzamy się ze sobą, nie szarpiemy na co dzień i ogólnie dobrze nam razem. Ale co kto lubi.

[madziamacius8786]

Napisane przez Biska

http://demotywatory.pl/918481/z-cyklu-

Madzia, ale to nie chodzi o bajkę Gra taka była

Aaaa to o grze nie słyszałam oglądałam tylko tą bajke

[*Insane]

I w ogóle powiem Wam, że mam ochotę go wyściskać jak wróci, już dawno się nie gniewam - za sam ten telefon od niego.... Ale to taki... Niewychowawcze

[aleksandrettaa]

Napisane przez *Insane

DA - to dziecko Alkoholika
Powinno być DDA - Dorosłe Dzieci Alkoholików

Jest tak zwany syndrom DDA

chodziło chyba o Duszpasterstwo Akademickie a nie DDA

[madziamacius8786]

Napisane przez aleksandrettaa

Urodziny dopiero będę mieć. Ale tż nie wytrzymał i już dostałam prezent.

A z przyciąganiem się przeciwieństw to kiedyś czytałam (i zgadzam się z tą teorią), że przeciwieństwa są super na gorący romans. Ale do długoletnich związków lepiej nadają się osoby podobne do siebie. Ja i mój chłop jesteśmy podobni i dzięki temu zgadzamy się ze sobą, nie szarpiemy na co dzień i ogólnie dobrze nam razem. Ale co kto lubi.

Ja z Tż oboje jesteśmy bardzo uparci i czasem ciężko ustąpić ale w końcu jakoś się dogadujemy

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez *Insane

I w ogóle powiem Wam, że mam ochotę go wyściskać jak wróci, już dawno się nie gniewam - za sam ten telefon od niego.... Ale to taki... Niewychowawcze

Czemu? Niech wie,że w koncu zrobił coś dobrego

[*Insane]

Napisane przez aleksandrettaa

chodziło chyba o Duszpasterstwo Akademickie a nie DDA

aaa... to nie znam

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez madziamacius8786

Ja z Tż oboje jesteśmy bardzo uparci i czasem ciężko ustąpić ale w końcu jakoś się dogadujemy

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------



Czemu? Niech wie,że w koncu zrobił coś dobrego

No... może... na pewno powiem, że nie pochwalam jego zachowania, ale cieszę się, że zadzwonił i przeprosił

[Hajja Hawwa]

Napisane przez crozee

no ale tam ucza kobiety jak maja chwytac to dziecko, no i lekarz tez asekuruje.

No chyba, że tak.

Napisane przez madziamacius8786

Dziękuję Ci Wydaje się być ciekawa jak znajdę chwilke to być może ją przeczytam

Mnie zainteresowała

Napisane przez Biska

http://demotywatory.pl/918481/z-cyklu-

[aleksandrettaa]

Napisane przez *Insane

aaa... to nie znam

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------


No... może... na pewno powiem, że nie pochwalam jego zachowania, ale cieszę się, że zadzwonił i przeprosił

Prawidłowo. Trzeba mu pokazać, że zauważasz jak się stara ale nie przemilczać złych zachowań.

[madziamacius8786]

Napisane przez *Insane

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------


No... może... na pewno powiem, że nie pochwalam jego zachowania, ale cieszę się, że zadzwonił i przeprosił

To dobrze skoro zrobił to poraz pierwszy to już jakiś przełom

[Hajja Hawwa]

Napisane przez aleksandrettaa

Urodziny dopiero będę mieć. Ale tż nie wytrzymał i już dostałam prezent.

A z przyciąganiem się przeciwieństw to kiedyś czytałam (i zgadzam się z tą teorią), że przeciwieństwa są super na gorący romans. Ale do długoletnich związków lepiej nadają się osoby podobne do siebie. Ja i mój chłop jesteśmy podobni i dzięki temu zgadzamy się ze sobą, nie szarpiemy na co dzień i ogólnie dobrze nam razem. Ale co kto lubi.

A kiedy masz urodziny?

Tylko, że podobieństwa też mogą sprawiać problemy, ale czy para jest podobna do siebie, czy zupełnie inna to przecież i tak najważniejsza jest miłość.

[madziamacius8786]

Napisane przez Hajja Hawwa

Tylko, że podobieństwa też mogą sprawiać problemy, ale czy para jest podobna do siebie, czy zupełnie inna to przecież i tak najważniejsza jest miłość.

To prawda zresztą ile związków tyle opinii. Mogą być ludzie którzy są swoimi przeciwieństwami i się świetnie dogadują lub na odwrót a są ludzie którzy są podobni do siebie i jest im ze sobą dobrze lub nie.

[*Insane]

A ja myślę, że najlepiej te teorie wypośrodkować
Jeśli ludzie się choć trochę różnicą, to na pewno związek jest... żywszy, ciekawszy, co nie znaczy, że burzliwy
Ale jeśli są do siebie choć troche podobni, to mogą się porozumieć i spokojnie żyć razem

[aleksandrettaa]

Napisane przez Hajja Hawwa

A kiedy masz urodziny?

Tylko, że podobieństwa też mogą sprawiać problemy, ale czy para jest podobna do siebie, czy zupełnie inna to przecież i tak najważniejsza jest miłość.

jutro

Jasne, że najważniejsza jest miłość. Ale miłość też się zmienia i po 5 latach nie jest już taka jak na początku patrz np. teoria miłości Sternberga http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%8...Bci_Sternberga Jestem zdania, że kiedy minie faza zauroczenia, namiętności to ludziom podobnym do siebie, mającym wspólne zainteresowania będzie łatwiej tworzyć dobry związek. Choć oczywiście wszelkie teorie na temat doboru partnerów, tworzenia związków i miłości są tylko teoriami. A życie ma różne koleje.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez *Insane

A ja myślę, że najlepiej te teorie wypośrodkować
Jeśli ludzie się choć trochę różnicą, to na pewno związek jest... żywszy, ciekawszy, co nie znaczy, że burzliwy
Ale jeśli są do siebie choć troche podobni, to mogą się porozumieć i spokojnie żyć razem

zawsze się trochę różnią bo przecież nikt się ze swoim klonem nie spotyka

[*Insane]

Napisane przez aleksandrettaa

zawsze się trochę różnią bo przecież nikt się ze swoim klonem nie spotyka

Oj, niekoniecznie... nie trzeba być klonem, żeby być łudząco podobnym... mieć np. takie same pasje, takie same zdania na większość tematów...
Jeżeli za dużo tych "takich samych" rzeczy by się znalazło, to partnerzy mogliby szybko popaść w rutynę

[crozee]

Napisane przez aleksandrettaa

chodziło chyba o Duszpasterstwo Akademickie a nie DDA

tak

[Hajja Hawwa]

Napisane przez aleksandrettaa

jutro

Super A które? Zgaduję... 25?

[butterfly20]

Napisane przez Antii89

Ciekawe co by TŻ powiedział jakbym się wystylizowała na tą 1. pewno by uciekł z krzykiem z kościoła...

Ja pokazałam ostatnio dla śmiechu mojemu TŻowi koszmarne kiecki i powiedziałam z poważną miną,że wybiorę którąś z nich.Jego reakcji nie będę przytaczać,bo jeszcze dostanę ostrzeżenie

Napisane przez Hajja Hawwa

Tylko, że obydwoje powinni o siebie zabiegać.




Wy nie współżyjecie ze sobą?
A co się przejmujesz co inni myślą, niech sobie myślą co chcą i nie wtrącają nosa nie w swoje sprawy.

Owszem,miałam na myśli,że on powienien się starać jeżdżąc do niej,a nie ona do niego...

A co do tego to czemu ciągle tak o to wypytujesz?To coś złego nie współżyć ze sobą po kilku nawet latach?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Hajja Hawwa

Super A które? Zgaduję... 25?

trafiony zatopiony

[justyna_dt]

Bry prosze o szybkie streszczenie ostatnich... 20 stron? nie mam siły nadrabiać, odreagowuję sesję... spokojem. Cisza, ciepło, bezruch. Z wyjątkiem wizyty w szpitalu, bo mama miała gips zmieniany.

Wczoraj powiedziałam TŻowi bez żadnego "może":
1. Jesli zamierza na jakiejś imprezie pić - idzie na nią beze mnie. Jeśli zaczyna pić w trakcie, to ja od razu wychodzę. Zgodził się
2. Jedziemy na kurs tańca bez fochów i wprowadzamy nowe zasady koegzystencji na nim nie zgodził się... no, chyba że ja pojadę z nimi w weekend do Laskowej na deskę, a wszelkie patyki i deski na nogach to moja trauma... Zgodziłam się (może), ale na kurs i tak jedziemy
Ogólnie przypieczętowaliśmy wczoraj powyższe postanowienia... właściwie to nawet dwa razy i jest już spowrotem super