Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Paulinkus]

Napisane przez krolowazimy

Paulinkus, przecież Wy nie pasowaliście do Ciebie. Nie lubiałaś go nawet, jego trybu życia, jego wyborów. On się nie angażował; sama piszesz, że nie wpadał do Twojego miasta.

Brak komunikacji to raz, dwa to niedopasowanie i brak Tej Iskry. Tyle. Nie ma się co obwiniać. Następnym razem więcej rozmawiaj. Bo będzie następny raz. Przestań głupoty pisać. Wiesz ilu fajnych chopów chodzi po świecie? Miliardy

Jak też tak zaczęłam uważać, ale jak Elve napisała, że to brak komunikacji to się lekko załamałam bo doszłam do wniosku, że jednak mogłam coś zrobić, ale nie umiałam, byłam niedoświadczona bo to był mój pierwszy związek i to spieprzyłam. W jednym momencie zapomniałam o wszystkim co mi w nim nie pasowało. Cały czas mam przed oczami jego twarz i jest mi tak strasznie ciężko. A będzie jeszcze gorzej bo od października znowu zajęcia a tam wszystko kojarzy mi się z nim. Poza tym przez następne 2 lata będę przejeżdżać najpierw koło jego pracy, a potem koło jego domu. I jak tu zapomnieć ? Ja jestem za dużym mięczakiem. Ja nadal go kocham i jak to zrobić żeby przestać

[Caramelli]

krolowazimy: on wie, że ona nazywa mnie "gówniarą"-powiedziała to do niego podczas rozmowy telefonicznej, a ja to słyszałam
W srode chyba nam sie szykuje rozmowa na temat tej "pani"...

[yellowbird]

Napisane przez elvegirl

Jeśli się nie chce pokazywać danych osobowych, to się o tym uprzedza, a nie wyciąga się dane od wszystkich, a potem pokazuje im się faka.

Proste.

To Twoja teoria Nikogo nie zmuszałam, nikt nie pytał o moje namiary, nikogo nie okłamałam, że dam, nic nie obiecywałam

Nie takie proste

Wy widzicie moją twarz, ja waszej wcześniej nie, teraz już tak i wszyscy są zadowoleni.

[Paulinkus]

Napisane przez monilkaa

Eee, branie to on miał straszne, niestety nie żartuję Wyślę Ci linka na FB na prywatną do jego profilu Szamanie-zobacz sama!

Mój eks też ma straszne branie. To ja też podeślę Wam linka, ale na nk bo na fb to nie ma prawie w ogóle zdjęć. Może jak go zobaczycie to mi powiecie prawdę

[elvegirl]

Napisane przez yellowbird

To Twoja teoria Nikogo nie zmuszałam, nikt nie pytał o moje namiary, nikogo nie okłamałam, że dam, nic nie obiecywałam

Nie takie proste

Wy widzicie moją twarz, ja waszej wcześniej nie, teraz już tak i wszyscy są zadowoleni.

Oczywiście, że moja.

Wcale:

Napisane przez yellowbird

W takim razie dawajcie kolejne porcje ślicznych buziek do obejrzenia!

CZEKAM!

Nikt:

Napisane przez juniorka89

yellowbird a zaproszenie gdzie??!!

Zajechało polityką.


Yhy.


Powiedzmy, bo na ulicy by się Ciebie na podstawie tego przerobionego zdjęcia nie poznało. Że o danych osobowych nie wspomnę.


Jesteś pewna?

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Tak czy siak, dzięki Yellowbird za tą lekcję. Nie pójdzie w las.

Idę stąd.


Miłej niedzieli Dziewczyny

[mrytka]

Cześć dziewczynki
U mnie humor dzisiaj jakiś lepszy
Miłego dnia wszystkim

Napisane przez OtTakaJa

Jeśli się wydarzy to oszaleję z radości, a jeśli się nie wydarzy, będę Wam smęcić znów parę dni aż mi przejdzie

Trzymamy kciuki
Liczę, że po fakcie pochwalisz się nam i nie będzie potrzeby smęcenia

[OtTakaJa]

Napisane przez mrytka

Liczę, że po fakcie pochwalisz się nam i nie będzie potrzeby smęcenia

O tak, proszę o . A już jutro okaże się czy będę się chwalić, czy żalić

[Hosenka*]

Widziałam się wczoraj z Ex, z tym, z którym zerwałam miesiąc temu. Chce "wrócić" . Jeszcze raz wygarnełam mu wszystko, co mi nie pasowało, aż byłam w szoku że potrafił wydukać, że mu na mnie zależy Powiedział, że przemyślał wszystko, że chce "kontynuować nasz związek"

Oczywiście, bez propozycji sexu się nie obyło (aż to nudne ). Wyśmiałam go mówiąc, że jeśli tylko o sex mu chodzi, to jak najbardziej, ale nie ze mną i żeby nie myślał, że jak mu się zachce to się pobzyka ze mną i nara Dopiero później byla ta rozmowa o której napisałam wyżej, ale znowu zaczał sie łazić i znowu zapyatł, czy na pewno nie mam ochoty, więc popukałam mu w czoło kolejny raz. pewnei myślał, że po paru miłych słówkach zmięknę. Chcice miałam nieziemską, zwłaszcza, że było nam ze sobą bosssko, ale kurde, niech se nie myśli, nie? O mało, a tak by się skończyło, ale byłam pewna, że na drugi dzień, ba!! zaraz po bym żałowała i pluła sobie w brodę.

No to teraz sie okaże, jak bardzo chciał wrócić a jak badzo mu się "chciało"

[juniorka89]

Napisane przez yellowbird

Mogłaś tego nie mówić eksowi... Teraz może chcieć to wykorzystać i jeszcze bardziej uskuteczniać owe "robienie wody z mózgu". W ogóle w ch*jki jakieś sobie leci, czy co?

E tam, siusiak go swędzi i tyle...

Ja też, ja też! Gdzie jest taka kraina?!

Ja zawsze ale to zawsze wolę wiedzieć na czym stoję wiec napisałam mu po prostu że albo ma mi napisać czy szansa jest albo żeby mi napisał,żebym s***dalała bo mam już dosyć bawienia sie w ciuciu babkę
Poza tym nie wiem który już raz napiszę na tym wątku ze u mnie sytuacja była zupełnie inna bo to ja rzuciłam eksa a nie on mnie...
Nawet jak go swędzi to co skoro on setki km.ode mnie

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez elvegirl

Jeśli się nie chce pokazywać danych osobowych, to się o tym uprzedza, a nie wyciąga się dane od wszystkich, a potem pokazuje im się faka.Proste


Poczytaj swoje wypowiedzi, jak Ci poziom poleciał na łeb na szyję.

Pyskujesz na to jaką on szmatą jest, ale z nim piszesz.

Brak słów.

Twój ex zachowuje się schematycznie, nudno, jak 3/4 exów w tym wątku, ale Ty ofkoz tego nie widzisz i ofkoz dajesz się złapać na przynętę.

Bosz...dlaczego te kobiety tak się dają...?

A kolega - też normalne, nie znam kontaktu damsko-męskiego, w którym by nie wyszło prędzej czy później coś takiego

Jestem za
Fakt,że czułam sie jakbym czytała wypowiedzi żula spod bramy;/
Sorki ale taka prawda niestety;/

Wszystko było by pieknie ładnie gdyby nie fakt,że wyżej wspomniany kolega ma dziewczynę...
Nie pytajcie nawet o to w jaki szał wpadłam jak zaczął do mnie pisać...
Boże....



---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry Jeszcze jeden dzień.

kopamatakawa - tak czytam Twoje ostatnie posty i powiem Ci, że elve ma rację. Nic fajnego czytać teksty typu: "Jaki gnój zasrany" itp. Myślę, że jesteś inteligentną, fajną laską i naprawdę możesz swoje emocje inaczej ubrać w słowa jeśli już koniecznie musisz bluzgać na eksa. Chociaż ja jestem nadal przy tym, żeby nie zawracać sobie eksami głowy

Paulinkus - co Ty gadasz?! "Może kiedyś jak jest nam pisane zejdziemy się, a jak nie to trudno". Ty byś chciała jeszcze kiedykolwiek z nim być? Dziewczyno! Po tym wszystkim Ty masz jeszcze nadzieję?Czasem wydaje mi się, że nie pasuję do tego wątku

Jak to sie ładnie mówi "nadzieja zawsze umiera ostatnia"...
Ale fakt,że ja nie wróciła bym do faceta który by mi powiedział,że wkurzał go sam fakt,że otwierałam buzie żeby coś powiedzieć

[OtTakaJa]

Odpicowałam się - ubrałam, pomalowałam i siedzę w domu w dodatku sama

[kopamatakawa]

Czesc. Wstalam dopiero i becze

[juniorka89]

Napisane przez kopamatakawa

Czesc. Wstalam dopiero i becze

Co sie stało??

[kopamatakawa]

Odpisalam eksowi na smsa w nocy. Wcale nie chamsko, pelna kultura. Chamsko sie musialam wyzyc tutaj, po prostu musialam. Nie wiem czy ma te dziewczyne i teoretycznie nie powinno mnie to obchodzic, bo ja juz z nim nie jestem. Jednak caly czas zylam ta glupia nadzieja, ze zrozumie. W sumie ten sms jeszcze bardziej mi dal nadzieje. Widze, ze dziewczyny tu pisza, ze ich byli sie odzywaja do nich ciagle itd... Dla mnie to jest nowosc, bo jeszcze nigdy tak nie mialam. Wiecie co? Przeszkazda mi to, ze nie ma ambicji, ze u mamy i taty mieszka (placze, ze mieszka, a nic nie robi zeby sie wyprowadzic), ze wielu rzeczy nie potrafi sam zrobic, ze jest totalnie niedojrzaly, a mimo to jestem na tyle glupia, ze jakby poprosil mnie o druga szanse to pewnie bym sie zgodzila. Dlatego teraz placze jesli faktycznie ma te dziewczyne ;(

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

Odpisalam eksowi na smsa w nocy. Wcale nie chamsko, pelna kultura. Chamsko sie musialam wyzyc tutaj, po prostu musialam. Nie wiem czy ma te dziewczyne i teoretycznie nie powinno mnie to obchodzic, bo ja juz z nim nie jestem. Jednak caly czas zylam ta glupia nadzieja, ze zrozumie. W sumie ten sms jeszcze bardziej mi dal nadzieje. Widze, ze dziewczyny tu pisza, ze ich byli sie odzywaja do nich ciagle itd... Dla mnie to jest nowosc, bo jeszcze nigdy tak nie mialam. Wiecie co? Przeszkazda mi to, ze nie ma ambicji, ze u mamy i taty mieszka (placze, ze mieszka, a nic nie robi zeby sie wyprowadzic), ze wielu rzeczy nie potrafi sam zrobic, ze jest totalnie niedojrzaly, a mimo to jestem na tyle glupia, ze jakby poprosil mnie o druga szanse to pewnie bym sie zgodzila. Dlatego teraz placze jesli faktycznie ma te dziewczyne ;(

Ciężki z Ciebie przypadek.
Najlepiej by było gdybyś to zrozumiała, zakodowała w głowie i przypominała sobie za każdym razem, jak on będzie pisał. A pewnie będzie i nie możesz sobie za każdym jego esem robić nadziei. Wiesz, myślę, że dopóki nie wywalisz go całkowicie ze swojego życia, dopóki nie przestaniesz się z nim kontaktować, to nie będzie Ci ani trochę lepiej.

[kopamatakawa]

Napisane przez OtTakaJa

Ciężki z Ciebie przypadek.
Najlepiej by było gdybyś to zrozumiała, zakodowała w głowie i przypominała sobie za każdym razem, jak on będzie pisał. A pewnie będzie i nie możesz sobie za każdym jego esem robić nadziei. Wiesz, myślę, że dopóki nie wywalisz go całkowicie ze swojego życia, dopóki nie przestaniesz się z nim kontaktować, to nie będzie Ci ani trochę lepiej.

To jest tak, ze nadzieje zrobil mi tylko ten ostatni sms. Wczesniejsze byly zalosnymi smsami, wiec na niektore nawet nie odpisywalam. Nie bolalo mnie to w zaden sposob. Ten ostatni sms jednak jakas nadzieje we mnie tchnal, kolezanka tez powiedziala, ze cos w tym jest i tak to powstalo. On do mnie pisze, a ja wiem, ze nie powinnam odpisywac i czasem tak robie ale po prostu nie umiem nie odpisac. Teraz kiedy wydaje mi sie ze ma te dziewczyne moze bedzie mi latwiej nie odpisywac. Skoro teraz placze, to chyba nadzieja juz umarla?

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

To jest tak, ze nadzieje zrobil mi tylko ten ostatni sms. Wczesniejsze byly zalosnymi smsami, wiec na niektore nawet nie odpisywalam. Nie bolalo mnie to w zaden sposob. Ten ostatni sms jednak jakas nadzieje we mnie tchnal, kolezanka tez powiedziala, ze cos w tym jest i tak to powstalo. On do mnie pisze, a ja wiem, ze nie powinnam odpisywac i czasem tak robie ale po prostu nie umiem nie odpisac. Teraz kiedy wydaje mi sie ze ma te dziewczyne moze bedzie mi latwiej nie odpisywac. Skoro teraz placze, to chyba nadzieja juz umarla?

Wiesz, mój eks zaraz po rozstaniu (miał już wtedy tą nową) napisał do mnie coś w stylu, że żałuje, że tak wyszło. Też zrobiłam sobie tym wielką nadzieję, ale później usiadłam i pomyślałam na spokojnie. Skoro się rozstaliśmy i skoro on po tak krótkim czasie znalazł sobie inną, to ja już nie chcę z nim być. Przecież na świecie jest mnóstwo facetów i niby czemu skoro inni trafiają to ja mam nie trafić na odpowiedniego?
Doskonale rozumiem Cię, że ciężko Ci jest czasem nie odpisać, ale to tylko teraz tak będzie. Ja na początku kiedy miałam ogromną ochotę odpisać to kasowałam esa od niego i zostawiałam tel. Szłam coś robić i po czasie już ta straszna ochota na odpisanie mi przechodziła.

[kopamatakawa]

Napisane przez OtTakaJa

Wiesz, mój eks zaraz po rozstaniu (miał już wtedy tą nową) napisał do mnie coś w stylu, że żałuje, że tak wyszło. Też zrobiłam sobie tym wielką nadzieję, ale później usiadłam i pomyślałam na spokojnie. Skoro się rozstaliśmy i skoro on po tak krótkim czasie znalazł sobie inną, to ja już nie chcę z nim być. Przecież na świecie jest mnóstwo facetów i niby czemu skoro inni trafiają to ja mam nie trafić na odpowiedniego?
Doskonale rozumiem Cię, że ciężko Ci jest czasem nie odpisać, ale to tylko teraz tak będzie. Ja na początku kiedy miałam ogromną ochotę odpisać to kasowałam esa od niego i zostawiałam tel. Szłam coś robić i po czasie już ta straszna ochota na odpisanie mi przechodziła.

Tez mi napisal na poczatku, ze szkoda, ze tak wyszlo ale mnie to nie ruszylo. Jest tylko taki problem, ze my razem nie jestesmy mozna powiedziec 3 miesiace... Nie wiem czemu ten sms akurat wzbudzil we mnie nadzieje. Moze dlatego, ze to byl 1 normalny sms z jego strony? Nie wiem Zastanawialam sie jak mam teraz komus zaufac On jeszcze tego samego dnia, w ktorym przestal sie do mnie odzywac byl wielce zakochany, a ja mu ufalam

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

Tez mi napisal na poczatku, ze szkoda, ze tak wyszlo ale mnie to nie ruszylo. Jest tylko taki problem, ze my razem nie jestesmy mozna powiedziec 3 miesiace... Nie wiem czemu ten sms akurat wzbudzil we mnie nadzieje. Moze dlatego, ze to byl 1 normalny sms z jego strony? Nie wiem Zastanawialam sie jak mam teraz komus zaufac On jeszcze tego samego dnia, w ktorym przestal sie do mnie odzywac byl wielce zakochany, a ja mu ufalam

Ja nie jestem ze swoim eksem 2miesiące i głupio się przyznać, ale wiesz co mi pomogło najbardziej: kiedy on do mnie pisał:'co słychać?' ja odp:'świetnie!' i pisałam mu totalne bzdury, że poznałam kogoś itp. Jego to strasznie ruszyło (nie wiem czemu, w końcu on kogoś ma), zaczął pisać, że na pewno jest mi teraz lepiej z tym kimś niż było z nim, że koleś źle nie trafił i takie tam. A mi to sprawiło dziką satysfakcję. Z Twoim zaufanie nie będzie łatwo, ale próbuj iść maleńkimi kroczkami do przodu. Jednak, żeby to zrobić musisz zamknąć rozdział pt. 'EKS' raz na zawsze.

[kopamatakawa]

Napisane przez OtTakaJa

Ja nie jestem ze swoim eksem 2miesiące i głupio się przyznać, ale wiesz co mi pomogło najbardziej: kiedy on do mnie pisał:'co słychać?' ja odp:'świetnie!' i pisałam mu totalne bzdury, że poznałam kogoś itp. Jego to strasznie ruszyło (nie wiem czemu, w końcu on kogoś ma), zaczął pisać, że na pewno jest mi teraz lepiej z tym kimś niż było z nim, że koleś źle nie trafił i takie tam. A mi to sprawiło dziką satysfakcję. Z Twoim zaufanie nie będzie łatwo, ale próbuj iść maleńkimi kroczkami do przodu. Jednak, żeby to zrobić musisz zamknąć rozdział pt. 'EKS' raz na zawsze.

Mi tez takie cos by sprawilo dzika satysfakcje. Kurcze... Myslalam, ze juz jestem na dobrej drodze do wyleczenia ale okazuje sie, ze jednak nie. Strasznie mnie to wszystko wczoraj ruszylo. Najbardziej ta potencjalna laska...

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

Mi tez takie cos by sprawilo dzika satysfakcje. Kurcze... Myslalam, ze juz jestem na dobrej drodze do wyleczenia ale okazuje sie, ze jednak nie. Strasznie mnie to wszystko wczoraj ruszylo. Najbardziej ta potencjalna laska...

Wiadomo, to boli. Ja pamiętam, że jak się dowiedziałam o jego nowej pannie (a dowiedziałam się z jego opisu na gg, który pamiętam do dziś: 'z Tobą na koniec świata i troszkę dalej' i tam buziaczki) to wzięłam kumpla, nakupiliśmy piwa, usiedliśmy i wyżyłam się za wszystkie czasy. Jakie epitety leciały pod jego i jej adresem to się w głowie nie mieści. I mi ulżyło. Myślę, że teraz już nic gorszego Cię nie spotka, że teraz już będzie tylko lepiej. Masz czystą sytuację, pomyśl - on kogoś ma - kij mu w oko. Teraz żyj tak, żeby jemu było żal, że jesteś szczęśliwa bez niego. Jednocześnie, gdy jemu już będzie żal i zacznie pisać do Ciebie itp. to nie ulegnij. Mówię Ci jaka to satysfakcja

[kopamatakawa]

Napisane przez OtTakaJa

Wiadomo, to boli. Ja pamiętam, że jak się dowiedziałam o jego nowej pannie (a dowiedziałam się z jego opisu na gg, który pamiętam do dziś: 'z Tobą na koniec świata i troszkę dalej' i tam buziaczki) to wzięłam kumpla, nakupiliśmy piwa, usiedliśmy i wyżyłam się za wszystkie czasy. Jakie epitety leciały pod jego i jej adresem to się w głowie nie mieści. I mi ulżyło. Myślę, że teraz już nic gorszego Cię nie spotka, że teraz już będzie tylko lepiej. Masz czystą sytuację, pomyśl - on kogoś ma - kij mu w oko. Teraz żyj tak, żeby jemu było żal, że jesteś szczęśliwa bez niego. Jednocześnie, gdy jemu już będzie żal i zacznie pisać do Ciebie itp. to nie ulegnij. Mówię Ci jaka to satysfakcja

Jutro moja wspollokatorka przyjezdza, wiec tez nakupie piwa wyrycze sie wykrzycze i powinno juz byc coraz lepiej. Mysle, ze wlasnie dlatego on sie odezwal, bo widzial, ze jest mi dobrze. Z jego kolega a luzie rozmawialam bez zadnych pytan o niego. No i masz calkowita racje, ze juz nic gorszego mnie nie spotka. Juz duzo zostalo powiedziane i zrobione, teraz ta dziewczyna, jesli jest. Numer z komorki juz wykasowalam, juz nie bede wchodzic na jego profil. Zostalo jeszcze to nieszczesne GG...

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

Jutro moja wspollokatorka przyjezdza, wiec tez nakupie piwa wyrycze sie wykrzycze i powinno juz byc coraz lepiej. Mysle, ze wlasnie dlatego on sie odezwal, bo widzial, ze jest mi dobrze. Z jego kolega a luzie rozmawialam bez zadnych pytan o niego. No i masz calkowita racje, ze juz nic gorszego mnie nie spotka. Juz duzo zostalo powiedziane i zrobione, teraz ta dziewczyna, jesli jest. Numer z komorki juz wykasowalam, juz nie bede wchodzic na jego profil. Zostalo jeszcze to nieszczesne GG...

Usuń go z gadu. Wiesz, że ja ani razu od rozstania nie weszłam na żaden jego profil, a co więcej nie weszłam na profil jego nowej panny. Nie chcę widzieć jak ona wygląda (chociaż i tak znajomi mi ją opisali), ale ja uważam, że 'czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal'. Teraz już będzie z górki, mówię Ci

[juniorka89]

Zalanie robaka najlepszym sposobem na to,zeby zapomnieć
Ja właśnie sprzątałam pokój i znalazłam pierścionek od ex exa;/;/;/
No comments...
Leży w pudełku już rok i się kurzy...
Jest taki śliczny a nie mogę go nosić;/

[kopamatakawa]

Napisane przez OtTakaJa

Usuń go z gadu. Wiesz, że ja ani razu od rozstania nie weszłam na żaden jego profil, a co więcej nie weszłam na profil jego nowej panny. Nie chcę widzieć jak ona wygląda (chociaż i tak znajomi mi ją opisali), ale ja uważam, że 'czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal'. Teraz już będzie z górki, mówię Ci

Usunę go. Pewnie jutro jak alkohol doda mi odwagi. Ja na niego wchodzilam, on na mnie tez. Ta panna jesli jest to ta, o ktorej mysle, to doskonale wiem jak wyglada. Szalu bez niestety... Jakos lepiej by mi moze bylo gdyby byla super laska. Moi znajomi, ci ktorzy go maja na spolecznosciowkach w znajomych nic nie wiedza na temat zadnej panny. Oczywiscie od razu by mi powiedzieli, niestety ;/ Ja go wywalilam od razu, w dniu zerwania. Nawet na gg zablokowalam z tego co pamietam.

[maczupikczu]

strsznie mi dzis zle

[kopamatakawa]

Napisane przez maczupikczu

strsznie mi dzis zle

witaj w klubie

[OtTakaJa]

Napisane przez juniorka89

Zalanie robaka najlepszym sposobem na to,zeby zapomnieć
Ja właśnie sprzątałam pokój i znalazłam pierścionek od ex exa;/;/;/
No comments...
Leży w pudełku już rok i się kurzy...
Jest taki śliczny a nie mogę go nosić;/

Łee tam, czemu nie możesz nosić? Ja bym nosiła jakby był ładny

[kopamatakawa]

Napisane przez juniorka89

Zalanie robaka najlepszym sposobem na to,zeby zapomnieć
Ja właśnie sprzątałam pokój i znalazłam pierścionek od ex exa;/;/;/
No comments...
Leży w pudełku już rok i się kurzy...
Jest taki śliczny a nie mogę go nosić;/

Jak ładny jest i Cię nie parzy, że to od niego to noś śmiało
OtTakaJa ustawilam sobie opis na gg, taki jak mial Twój x hehe

[OtTakaJa]

Napisane przez kopamatakawa

OtTakaJa ustawilam sobie opis na gg, taki jak mial Twój x hehe

Szpoko Ja mam opis: 'Brązowe oczka ', mój eks ma niebieskie

[juniorka89]

Napisane przez OtTakaJa

Łee tam, czemu nie możesz nosić? Ja bym nosiła jakby był ładny

Ja po prostu nie chcę żeby on sobie coś pomyślał jak zobaczy,ze znowu go noszę
W te walentynki co były gdybyśmy nadal byli razem to byłby już zaręczynowy....W życiu bym sie nie zgodziła na zaręczyny...
Musiała bym zidiocieć totalnie
Co do opisów na GG mój mówi dziś
"To co leży głęboko na dnia: "mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale i gdybym była ciastem wylizałbyś talerz" Z utęsknieniem wyczekuję 9 września "

Kochane trzymać za mnie kciuki 9 września