Ogień w gaciach mają, ale swoje Mamusie bardzo kochają! URWISY III-IV 2010

[mloda1989]

aneczka jedz do pasazu jak bedziesz we wrocku baardzo mile panie i spory wybor

[blistex]

Pop długopis z tapicerki skórzanej możesz usunąć specjalnym mazakiem dostepnym w sklepach meblowych
albo zwykłą taśmą malarską taką żółtą albo białą
jedynie najpierw musisz sprawdzić na niewidocznym miejscu czy nie odchodzi skóra razem z taśmą
przyklejasz kawałek taśmy do popisanego miejsca dociskasz i po chwili delikatnie odrywasz jeśli na taśmie jest kolor niebieski długopisu powtarzasz to aż zniknie całkiem pomazany fragment z krzesła za każdym razem uzywając nowego kawałka taśmy
ja tak czyściłam mamy sofę jak Jula ją długopisem pomazała i zeszło z fotela nie zeszło ale pomógł mazak

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Baobabek gratulacje dla szwagra
ja kiedyś tez starałam się ze swoim ex o wizy do Australii mi przyznali jemu nie, bo ograniczenia wiekowe wtedy były do 30 lat nie wiem jak teraz a on miał juz 30 i nie pojechaliśmy do dziś tego żałuję

[minka26]

Napisane przez P0P70

Dzień dobry Wszystkim,

Asulek - Wercia przesłodka i prześliczna,

Sidorcia - A Natalka to taki promyczek radości i uroku,
Ja zarówno do niej jak i do Ciebie mam jakiś taki osobisty sentyment matczyny

My kupiliśmy dawno temu (jako piersi) w aptece. Pierwszej do jakiej pojechał TZ - mieliśmy szczęście jak widać.

A mnie ten wykaz napawa optymizmem. Fakt że chyba nawet tych 50 słów nie umie ale reszta szczególnie ta ruchowa jest nad wyraz opanowana.

No jeżeli chodzi o mówienie to moja gamoń totalny. Chociaż dzisiaj powiedziała kupa albo dupa i dodała bee. I faktycznie było narobione. Więc powoli jakieś postępy językowe robi.

Evitak - Twoja mała to mnie powala tym jak pięknie mówi Mała zdolniacha

Ty sie tak nie denerwuj na Darusię. Fakt że często też piszesz o postępach Juli i dzięki temu wiemy jakie masz zdolne i mądre dziecko. Niemnie jakoś tak czasami napiszesz o tym jej mówieniu że naprawdę inne matki to w prawdziwą depresją popadają. Naprawę przesadzasz jeśli o mówienie chodzi. Julka jest bardzo mądrym i zdolnym dzieckiem i zdecydowanie przewyższa inne dzieci.

Napisane przez P0P70

Oczywiście że jadę do pracy w poniedziałek. A dlaczego miałabym nie jechać.

czy ty czytasz klub w ogóle?? my nadal czekamy


ja wczoraj wieczorem miałam odpisać na wczorajsze posty, nawet zaznaczyłam do cytowania, ale na laptopie, a teraz przy dużym siedzę

Siroscia Natalka ma boski uśmieszek

Asiulek a Wercia to nie zmoczyła sobie włosów wodą utlenioną?? Nieprawdopodobne jak jej te włoski jaśnieją

a dziś rano, tz zostawił mleko w kartonie na stole w pokoju i poszedł do kuchni po sniadanie, mnie w pokoju też nie było, tz wraca a Amelka całe mleko wylała na balkonie, polała pranie sąsiadom na dole tz się wkurzył na max i mówi do niej: powinnaś lanie dostać : hahaha: myślałam, że padne z niego taka miękka du.pa, najpierw jej w wszystkim pobłaża a potem w chwilach bezradności laniem straszy a skąd ona ma wiedzieć, że lanie będzie bolało powiedziałam mu że lanie to powinien on dostać, że ustawił mleko w jej zasięgu

ostatnio faktycznie coraz gorzej ukryć coś przed małą, wczoraj rozlewała pice na podłodze to jej zabrałam i postawiłam na segmencie i poszłam do kuchni, wracam a ta już na tym segmencie stoi

muszę iść paszport wyrobić a Mała jak usnęła to śpi i spi

[libra777]

Bao , na mnie tez mówią że jestem matka jędza nie przejmuj się

Super z tą wizą , jak wszystko mają zapewnione to można jechać

Ja jeszcze nie kupuję butków na zimę bo tak do końca nie wiem jaki rozmiar , jeszcze czas i w zasadzie jeszcze w sklepach tak za dużo nie ma.

A kurtka i spodnie to też jeszcze nie wiem , na 92 to Mikowi teraz dresik kupiłam ,więc zimówki to na 98?

[Baobabek]

Napisane przez minka26

czy ty czytasz klub w ogóle?? my nadal czekamy


ja wczoraj wieczorem miałam odpisać na wczorajsze posty, nawet zaznaczyłam do cytowania, ale na laptopie, a teraz przy dużym siedzę

Siroscia Natalka ma boski uśmieszek

Asiulek a Wercia to nie zmoczyła sobie włosów wodą utlenioną?? Nieprawdopodobne jak jej te włoski jaśnieją

a dziś rano, tz zostawił mleko w kartonie na stole w pokoju i poszedł do kuchni po sniadanie, mnie w pokoju też nie było, tz wraca a Amelka całe mleko wylała na balkonie, polała pranie sąsiadom na dole tz się wkurzył na max i mówi do niej: powinnaś lanie dostać : hahaha: myślałam, że padne z niego taka miękka du.pa, najpierw jej w wszystkim pobłaża a potem w chwilach bezradności laniem straszy a skąd ona ma wiedzieć, że lanie będzie bolało powiedziałam mu że lanie to powinien on dostać, że ustawił mleko w jej zasięgu

ostatnio faktycznie coraz gorzej ukryć coś przed małą, wczoraj rozlewała pice na podłodze to jej zabrałam i postawiłam na segmencie i poszłam do kuchni, wracam a ta już na tym segmencie stoi

muszę iść paszport wyrobić a Mała jak usnęła to śpi i spi

u nas też małe wiecznie wszystko odkryje, wyleje, nic nie idzie schować wczoraj poszedł wyrzucić pieluszkę do kosza, ja zostałam w pokoju, ale coś za długo nie wracał, poszłam za nim a ten siedzi przy koszu, wyjął puszkę po koncentracie pomidorowym i paluszkiem wyjadał resztki

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez libra777

Bao , na mnie tez mówią że jestem matka jędza nie przejmuj się

Super z tą wizą , jak wszystko mają zapewnione to można jechać

Ja jeszcze nie kupuję butków na zimę bo tak do końca nie wiem jaki rozmiar , jeszcze czas i w zasadzie jeszcze w sklepach tak za dużo nie ma.

A kurtka i spodnie to też jeszcze nie wiem , na 92 to Mikowi teraz dresik kupiłam ,więc zimówki to na 98?

fajnie, jest nas dwie Kubuś też ubranka zaczyna już na 92 nosić i kombinezon też taki, ale wójcik ma sporo większą rozmiarówkę... 98 to jak na 3 latka
ostatnio przeglądałam moje zapasy ubraniowe dla Kubusia i te wszystkie bluzeczki na 4-5 lat to on chyba za rok założy

[libra777]

Mój by się zmiescił jeszcze w 86 ale ja nie lubię takich dopasowanych , wolę jak ma takie trochę luźniejsze

[Darusiaaaa]

my tez na 92 siedzimy teraz , chociaz te z lidla ubrania jak sa 86/92 sa na teraz za miesiac juz za krotkie nogawki beda np w dresikach, ale wchodzimy w 92 powoli.
Ja mysle pod koniec pazdziernika jechac na zimowe zakupy, to pewnie i 2 bąbelkowi cos kupimy przy okazji.

Tz ma tyyyyle roboty ze najprawdopodobniej bedzie szukal pracownika bo sam juz rady nie daje w dobrym momencie wrocil

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

dusiaka kurde szkoda ze twoj Krzysiek w lodzi bo tak codziennie dojezdzac lipa troche a mysle ze by sie dogadali, twoj tez umie wszystko zrobic.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

a jeszcze co do ubranek to niektore tak cholernie dziwnie szyte, tzn mala ma dluuuuugie raczki , bedzie miala ten sam problem co ja przy bluzach czy kurtkach, ale np rekaw ok a bluza przed pepek

[libra777]

Darusia to super że ma tyle pracy
A mój tż w niemieckim lidlu kupił kurtkę na 104, to może na wiosnę będzie akurat

[Baobabek]

Napisane przez Darusiaaaa

my tez na 92 siedzimy teraz , chociaz te z lidla ubrania jak sa 86/92 sa na teraz za miesiac juz za krotkie nogawki beda np w dresikach, ale wchodzimy w 92 powoli.
Ja mysle pod koniec pazdziernika jechac na zimowe zakupy, to pewnie i 2 bąbelkowi cos kupimy przy okazji.

Tz ma tyyyyle roboty ze najprawdopodobniej bedzie szukal pracownika bo sam juz rady nie daje w dobrym momencie wrocil

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

dusiaka kurde szkoda ze twoj Krzysiek w lodzi bo tak codziennie dojezdzac lipa troche a mysle ze by sie dogadali, twoj tez umie wszystko zrobic.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

a jeszcze co do ubranek to niektore tak cholernie dziwnie szyte, tzn mala ma dluuuuugie raczki , bedzie miala ten sam problem co ja przy bluzach czy kurtkach, ale np rekaw ok a bluza przed pepek

to już założył działalność??chyba przegapiłam coś Fajnie, że praca jest, tym bardziej teraz się kasa przyda

[libra777]

Ja mam to samo ma długie ręce i często muszę brać rozmiar większe ubranie kurtkę czy żakiet właśnie ze wzgledu na rękawy

[madziwnia]

Hej dziewczyny!!!

Ja od 6 na pełnych obrotach ok 16-17 jedziemy do Gdańska wracamy w nd. wieczorem.
upiekłam to ciasto jogurtowe z kruszonka i sliwkami.. wychodzi mi coraz smaczniejsze!!! pycha!!!!!!

lece spakowac Michalinę i pod prysznic!!!

[Darusiaaaa]

tak zalozyl juz dzialanosc, ile mozna robic bez niczego umowy itd a jeszcze niech by ktos uprzejmy go podpieprzyl to wiecie jak jest...
no na razie robota do kwietnia zapewniona na pewno wiec mysle ze niezle jak przyjechal ostatniego lipca i juz tyle pracy sie znalazlo....


libra ALE NA CIEBIE SA WIEKSZE ROZMIARY!!!!!!!na mnie czesto juz wiekszych nie ma

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

na razie przez miesiac zarobil prawie 5.000 wiec mysle ze super przynajmniej w porownaniu do tego co tu firmy proponują.
Wiadomo ze jeden miesiac bedzie lepszy inny gorszy ale wazne ze jest praca.

[pl_madzia]

Napisane przez P0P70

To ja tez pochwalę sie zdolnościami plastycznymi mojego dziecka. Ostatnio długopisem pięknie popisała skórzane krzesła. Skóra czerwona -długopis niebieski. Nikt oprócz mnie nie docenił tego dzieła a właściwie trzech .
I teraz pytanie - czym mogę to zmyć?

Ja kupiłam takie mleczko do czyszczenia i konserwacji mebli skórzanych w sklepie motoryzacyjnym. Nałożyłam na pomazane grubsza warstwę i po 5 min starłam, ślad był ledwo co widoczny, po paru tyg. jak czyściłam narożnik to już nie ma śladu. Mój tylko dorwie długopis, to od razu na narożnik z nim leci
Jest jeszcze drugi sposób bardzo naturalny do czyszczenia skóry( ja nie próbowałam) podobno od moczu schodzimoze mokrym pampkiem przetrzyj

Dzisiaj w komisie u znajomego był fajny jeździk, wczoraj też już był. Mały wczoraj na nim godzine po terenie jeździł, a dzisiaj jak z daleka ten komis zobaczył, to już mi spierniczył żeby szybciej do autka, i z płaczem go zabierałam.
Za 20 zł ten jeździk, tylko ze ja jadąc rowerem nie miałam jak go zabrać, i chyba jutro mu kupię, bo normalnie miłością do niego zapałałJeździ na nim jak Zabatak jakoś śmiesznie to wygląda. To już będzie trzeci jeździk w domu. Pozostałe chyba posprzedaję. No i ten rowerek też muszę sprzedać, bo jeździł nim może z 3-5 razy i tak ten stoi na korytarzu zapięty.
ten jeździk to taki http://allegro.onet.pl/big-jezdzik-b...808325088.html

[Darusiaaaa]

nawet jak kupisz i nie bedzie pozniej mial zabawy z niego to drozej na allegro mozesz puscic.

[Baobabek]

Napisane przez Darusiaaaa

tak zalozyl juz dzialanosc, ile mozna robic bez niczego umowy itd a jeszcze niech by ktos uprzejmy go podpieprzyl to wiecie jak jest...
no na razie robota do kwietnia zapewniona na pewno wiec mysle ze niezle jak przyjechal ostatniego lipca i juz tyle pracy sie znalazlo....


libra ALE NA CIEBIE SA WIEKSZE ROZMIARY!!!!!!!na mnie czesto juz wiekszych nie ma

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

na razie przez miesiac zarobil prawie 5.000 wiec mysle ze super przynajmniej w porownaniu do tego co tu firmy proponują.
Wiadomo ze jeden miesiac bedzie lepszy inny gorszy ale wazne ze jest praca.

oo to super!!! ciekawe jak będzie zimową porą oby zastoju nie było w tej branży

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

no nic ja spadam, bo właśnie mija 3 godzinki jak mały kima, mam nadzieję, że nie ma gorączki, coś pokasływał znowu przy obiedzie daję mu tylko ten syropek na kaszel, ma smak miodu i jakoś się udaje wepchnąć idę robić mleczko i jak tż wróci to zabieram się za prasowania - 4 suszarki mam

[pl_madzia]

no raczej już po nim nie puszczę, bo to juz nie nówka, i klakson ma niestety pęknięty, ale cena w sumie jak za resoraka Tylko muszę tej reszty z domu się pozbyć bo miejsca brak

[dusiaka]

Cześć Dziewczyny.
Ostatnio nie odzywałam się trochę, ale jakoś tak samo wyszło.
Darusia-dzięki za smski
U nas po staremu, jeśli nie liczyć, że TŻ podłapał jakąs pracę, ponoć od października ma dostać umowe, a teraz tak bez papierów

Ola zdrowa, i niech tak zostanie, więc dzieciaczkom, ktore mają katarki i temperaturki szczerze współczuję i zdrówka życzę

Moje plany mieszkaniowo/domowe musiały na chwilę stanąć w miejscu. Niekorzystny rozwój zdarzeń w pracy sprawił, że wzięłam na wstrzymanie. Oby do wiosny się poprawiło, bo mieszkać w 4 osoby plus pies w 43 metrach ciężko, bardzo :-(

Sara- a jak u Was z budową?

Mogę za to cieszyć się dobrym początkiem starszego w Gimnazjum. Wystartował z pozycji przewodniczącego klasy, na razie trzyma fason (skromne sweterki, gładko czesane włosy, lekcje odrobione, pachnący i GRZECZNY). Ciekawe na jak długo starczy mu sił. Ta szkoła jest trochę jak wojsko, ale sam się do niej chciał dostać.

Libra- nie wiem, jak Wasz starszy sobie radzi, ale mnie przeraża chemia i fizyka. Z pozostałych przedmiotów mogę w razie potrzeby mu pomóc, do końca liceum włącznie, ale chemia, fizyka i do tego niemiecki?

Dla zainteresowanych - Ola nie mówi, znaczy się niewiele. Wszystko rozumie, pokazuje, mówi mało.

Napisane przez Baobabek

ja i dusiaka (o ile kojarze dobrze) obie z kolekcji pociągiem przez świat

Póki co, ubieram małą w miarę dziewczęco

Napisane przez anakazar

Ty i Gusinek.Dusiaka jest mamą Oli to raczej pociąg przez świat w jej przypadku odpada

jeszcze mnie ktoś pamięta, jak miło

Napisane przez libra777

U mnie kredą to by zaraz były ściany wyrysowane wszystkie

Ola uwielbia rysować kredkami i długopisem.....po ścianach i krzesłach w szczególności

Napisane przez P0P70

To ja tez pochwalę sie zdolnościami plastycznymi mojego dziecka. Ostatnio długopisem pięknie popisała skórzane krzesła. Skóra czerwona -długopis niebieski. Nikt oprócz mnie nie docenił tego dzieła a właściwie trzech .
I teraz pytanie - czym mogę to zmyć?

PS. JA już od wczoraj w domu z Oliwką

P0P - oj współczuję, mi długopis z krzeseł do końca nie zszedł. Krzesła mają jasne obicie i widać takie delikatne linie. Próbowałam spirytusem, potem płynem do mycia naczyń.

Ja też od wczoraj w domku, wzięłam sobie dwa dni urlopu. Fajnie tak pobyć dłużej z dzieckiem

Napisane przez Darusiaaaa

Tz ma tyyyyle roboty ze najprawdopodobniej bedzie szukal pracownika bo sam juz rady nie daje w dobrym momencie wrocil

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

dusiaka kurde szkoda ze twoj Krzysiek w lodzi bo tak codziennie dojezdzac lipa troche a mysle ze by sie dogadali, twoj tez umie wszystko zrobic.

Darusiaaa- kochana jesteś na razie się do pracy załapał, teraz tylko czekamy, żeby mu dali umowę.

Ja Oli kupuję ubranka rozm. 98, myślałam nawet, żeby na zimę kupić jeszcze większy rozmiar - bo do zimy, jakby nie było jeszcze kilka miesięcy. My to raczej nie mamy problemu z długością nogawek, rękawków, tylko szerokością ubranek w pasie
W zeszłym roku miała kombinezon Coccodrillo rozm. 80, właśnie wystawiłam wczoraj dwa takie na all. Mam nadzieję, że ze sprzedaży dwóch wystarczy mi na jeden w tym roku

Libra, Madziwnia- podziwiam Was za te przetwory. Ja potrafię co najwyżej ogórki do słoika

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez pl_madzia

Dzisiaj w komisie u znajomego był fajny jeździk, wczoraj też już był. Mały wczoraj na nim godzine po terenie jeździł, a dzisiaj jak z daleka ten komis zobaczył, to już mi spierniczył żeby szybciej do autka, i z płaczem go zabierałam.
Za 20 zł ten jeździk, tylko ze ja jadąc rowerem nie miałam jak go zabrać, i chyba jutro mu kupię, bo normalnie miłością do niego zapałałJeździ na nim jak Zabatak jakoś śmiesznie to wygląda. To już będzie trzeci jeździk w domu. Pozostałe chyba posprzedaję. No i ten rowerek też muszę sprzedać, bo jeździł nim może z 3-5 razy i tak ten stoi na korytarzu zapięty.
ten jeździk to taki http://allegro.onet.pl/big-jezdzik-b...808325088.html

pl_madzia- starszy syn miał coś podobnego, to był hit. Bardzo długo się nim bawił, zabieralismy go na każdy spacer. Myślę, że poza klockami LEGO, które lubi do dziś i zaczął też wcześnie, to była druga w kolejności ulubiona zabawka.

Napisane przez Darusiaaaa

tak zalozyl juz dzialanosc, ile mozna robic bez niczego umowy itd a jeszcze niech by ktos uprzejmy go podpieprzyl to wiecie jak jest...
no na razie robota do kwietnia zapewniona na pewno wiec mysle ze niezle jak przyjechal ostatniego lipca i juz tyle pracy sie znalazlo....
na razie przez miesiac zarobil prawie 5.000 wiec mysle ze super przynajmniej w porownaniu do tego co tu firmy proponują.
Wiadomo ze jeden miesiac bedzie lepszy inny gorszy ale wazne ze jest praca.

Darusiaa - to dobrze się zapowiada. Super

[Darusiaaaa]

bao ta zima z glowy bo robota pewna do kwietnia jest zobaczymy jaka bedzie nastepna

[tylkooliwka]

Dusia do jakiej szkoły on poszedł gratulacje dla dobrego startu i dla tż za wreszcie znalezioną pracę oby tylko teraz umowa była na zawsze

Darusia tez gratulacje dla tż

Dziewczyny ja tez mam problem z tym wylewaniem picia już nie mam siły do niego,nie wolno-nie działa.On to robi z premedytacją:już widzę jak kombinuje-przymruża oczy,uśmiech na buzi i się oddala żeby go czasami nie zdążyć złapać i chlast bidon lub kubek do góry nogami,już nawet kilka razy klapa za to dostał a on dalej to robi.Nie chce wracac do niekapka-jak go tego oduczyć macie jakieś pomysły???????
jedyny plus,ze zaraz leci po ścierkę i to wyciera

Bao ja właśnie trochę żałuję,że Danielkowi nie kupiłam coś takiego zamiast rowera biegowego,chociaż tym po domu na stojaka tez jeździ może na wiosnę będzie już dobry



a co do ciuszków to kupiłam Danielowi w tesco kilka bluzek i sweterków jest przecena nowej kolekcji 50%


jeszcze Wam coś napisze bo nie wiem co zrobić,w zeszły weekend byliśmy w zoo i były tam panie zjakiejś agencji filmowej i cykały dzieciom fotki,nam zrobiły i kazały zadzwonić na następny dzień żeby się dowiedzieć czy się przeszło I etap-nie dzwoniłam
2 dni później zadzwoniły same i mówią,że są zainteresowane współpracą i chcą się umówić na spotkanie-myślicie,że to jakaś ściema??miał ktoś do czynienia z takowymi?
czy to nie jest tak,że robi się jakieś portfolio za kilkaset złotych i później ewentualnie ktoś sobie to ogląda-Młoda może Ty sie orientujesz?
pójdę i zobaczę,spotkanie mamy za tydzień w czwartek

[izazula]

Hej dziewczyny
Zacznę od tego że moja koleżanka wczoraj urodziła dziewczynkę. Powiedziała mi tylko zaraz po że to przej... ne to rodzenie i jest wykończona. Mała zdrowa i wszystko jest ok.

Na dzisiejszym spacerze jedna mamusia mnie strasznie wkurzyła. Jestem nadal wściekła, była tez przy tym moja mama i też jest oburzona. Kobieta na oko wyglądająca na mądrą i wykształconą, dobrze ubrana (jak pozory mogą mylić), nie rzucała wulgaryzmami ani żadne tam takie.
No wiec idę z mamą i Zosią i widzimy jak na przeciwko nas idzie mama z dziewczynką ok. 2 lata. Mała chce macać ogrodzenie przy chodniku i nie chce mamie podać ręki, jest już kłótnia. No i w pewnym momencia mamusia trzask dziecku klapsa że się mała wygięła. Oczy mi wyszły. Mała się drze a mamuśka przedrzeźnia ją i ciągle powtarza głośniej, głośniej... Jak podeszła bliżej to mówię do niej że też by wyła gdyby tak dostała a ona do mnie mówi ze mam się zamknąć. Ja mówie że nie wolno dzieci bić a ona że to jej dziecko i jej sprawa i mam się odczepić i przestać na nią napadać . Ja napadłam - biedna. Moja mama nie wytrzymała i mówi ze zadzwoni na policję a ta - proszę niech pani dzwoni, ja się ich nie boję. Masakra. Na odchodne jej życzyłam zeby jej córka za kilkanaście lat oddała te klapsy z nawiązką. To mi dzień umiliła. Czy ja mam tolerować takie zachowanie w stosunku do dzieci ?

Napisane przez blistex

mi fryzjerka mówiła i Tżta wójek tez fryzjer to potwierdził, że dzieciom nie powinno się obcinać włosków przed ukończeniem 2 roku zycia, bo zmienia się wtedy struktura włosa i cos tam jeszcze, my tylko grzywkę podcieliśmy 2 miesiące temu i wciąż jest taka sama

To ciekawe co zrobić z 2-letnim zfilcowanym kołtunem na głowie dziecka. Ja obcinałam właski już nie raz i nie zauważyłam żeby jakoś diametralnie się włosy zmieniały, moze tak - nie są już takie miękkie i się powoli przestają filcować

Napisane przez libra777

Ja myślę że ci rodzice tego chłopca się zachowali prawidłowo , podstawowa zasada ignorować napady złości , mój tez takie potrafi mieć co prawda się nie rzuca po podłodze ale wygina się do tyłu tupie ,piszczy,krzyczy, próbuje mnie z mojej strony jest wtedy ignor totalny , przechodzę po prostu obok i idę dalej albo robie dalej co robiłam i po chwili jest spokój bo widzi że nic nie wskóra

Ja też staram się nie reagowac na wybuchy złości. Nie raz muszę zabrać zabawkę albo udawać że nic nie widzę i nie słyszę. Ciężko ale muszę bo nie chcę dopuścić żeby mną rządziła. To ja jestem żandarmem domowym i to w stusunku do wszystkich

Napisane przez anakazar

Mamy dziewczynek jakie zabawki teraz kupujecie?ja tak dawno już nic małej nie kupiłam z zabawek i chcę jej cos kupić,ale nie wiem coU nas hitem jest wózek,ale mała ma dwa,chcę jej kupić 3 głeboki,ale to pózniej.

Myślę teraz o takich tablicach na krede i magnes,ale nie wiem czy nie za wcześnie?

Ja nadal nic nie kupuję.

Ta tablica jest super ale obawiam się że jakiś element zostałby zjedzony a kreda byłaby na ścianie albo też zjedzona. Chyba jeszcze trochę za wcześnie przynajmniej u Zosi

Napisane przez blistex

[/B]
sory ale czy ja napisałam coś takiego, że jej nie doceniam nie jesteś z nami na codzień więc nie pisz takich głupot, że nie doceniam własnego dziecka, bo może ty tak robisz nie ja, ja w porównaniu do Ciebie ciesze sie z każdego gówna jakie ona robi i nie porównuje jej do innych dzieci tylko piszę to co mnie martwi, a co powinna według statystyk robić
nie robi tego nie kładę na to żadnego nacisku poprostu sobie pisze ale widzę że po raz kolejny przeszkadza ci że tu o tym pisze

No tak faktycznie czegoś takiego nie napisałaś ale ciagle masz jakieś zastrzeżenia do Julkowego rozwoju. Ty jesteś taka mama typu np. Julka przychodzi i się cieszy : mamusiu patrz jaki ładny domek narysowałam
a Ty do niej : ładny Julciu tylko dlaczego ma krzywy dach i brakuje dymu z komina .
Miałam już nie pisać ale to będzie mój ostatni raz w tej kwestii. Jedno jest pewne ja za nic na świecie nie chciałabym być Twoim dzieckiem.
Skoro się tak martwisz to weź moze skierowanie do neurologa i idź sprawdzić co się dzieje że Julka nie mówi 200 słów, nie układa puzzli i nie robi innych rzeczy, które wg "stasystyk" powinna robić.
Daj spokój Darusi bo to nie tylko jej opinia.

Napisane przez P0P70

To ja tez pochwalę sie zdolnościami plastycznymi mojego dziecka. Ostatnio długopisem pięknie popisała skórzane krzesła. Skóra czerwona -długopis niebieski. Nikt oprócz mnie nie docenił tego dzieła a właściwie trzech .
I teraz pytanie - czym mogę to zmyć?

PS. JA już od wczoraj w domu z Oliwką

Piękny to musi byc obrazek. Mój Tż by się bardzo cieszył i pewnie robił zdjęcia dla uwiecznienia. Tak poważnie to spróbuj chusteczkami wilgotnymi do dupci. One lubią zmywać rózne "niezmywalne" rzeczy

Napisane przez libra777

Bao , na mnie tez mówią że jestem matka jędza nie przejmuj się


Ja jeszcze nie kupuję butków na zimę bo tak do końca nie wiem jaki rozmiar , jeszcze czas i w zasadzie jeszcze w sklepach tak za dużo nie ma.

Ja też jestem jędza domowa więc dołączę do Was .

A butów zimowych też jeszcze nie kupuję, nie mam pojęcia jaki rozmiar. Wiem po sandałkach że noga Zosi szybko rośnie i zanim się zima zacznie buty mogą być za małe

[tylkooliwka]

Drcron jakbym Daniela do tej pory nie obcinała to by miał włosy chyba dłuższe ode mnie

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez mloda1989

aaa ja szukam takich co maja mieksza ta cholewke - te w ecco dla chlopakow to masakra... dziwnie jezyki maja wszyte i te cholewki mega sztywne

Mloda ja widziaalm fajne buty w reserved,wogole tam są fajne ciuszki

[izazula]

Napisane przez dusiaka

U nas po staremu, jeśli nie liczyć, że TŻ podłapał jakąs pracę, ponoć od października ma dostać umowe, a teraz tak bez papierów

Moje plany mieszkaniowo/domowe musiały na chwilę stanąć w miejscu. Niekorzystny rozwój zdarzeń w pracy sprawił, że wzięłam na wstrzymanie. Oby do wiosny się poprawiło, bo mieszkać w 4 osoby plus pies w 43 metrach ciężko, bardzo :-(


Mogę za to cieszyć się dobrym początkiem starszego w Gimnazjum. Wystartował z pozycji przewodniczącego klasy, na razie trzyma fason (skromne sweterki, gładko czesane włosy, lekcje odrobione, pachnący i GRZECZNY). Ciekawe na jak długo starczy mu sił. Ta szkoła jest trochę jak wojsko, ale sam się do niej chciał dostać.

Prawie gratulacje pracy Tż-a.

My z doskoku też w 4-kę na tylóż metrach jesteśmy. Nie mamy psa - to istotne. Brakuje jednego pokoju ale mamy w planie przebudowę i da się zrobić pokój dla Zosi.

Fajnie że synek pozytywnie rozpoczął naukę w nowej szkole. Oby tak zostało do końca

Napisane przez tylkooliwka

Dziewczyny ja tez mam problem z tym wylewaniem picia już nie mam siły do niego,nie wolno-nie działa.On to robi z premedytacją:już widzę jak kombinuje-przymruża oczy,uśmiech na buzi i się oddala żeby go czasami nie zdążyć złapać i chlast bidon lub kubek do góry nogami,już nawet kilka razy klapa za to dostał a on dalej to robi.Nie chce wracac do niekapka-jak go tego oduczyć macie jakieś pomysły???????
jedyny plus,ze zaraz leci po ścierkę i to wyciera


jeszcze Wam coś napisze bo nie wiem co zrobić,w zeszły weekend byliśmy w zoo i były tam panie zjakiejś agencji filmowej i cykały dzieciom fotki,nam zrobiły i kazały zadzwonić na następny dzień żeby się dowiedzieć czy się przeszło I etap-nie dzwoniłam
2 dni później zadzwoniły same i mówią,że są zainteresowane współpracą i chcą się umówić na spotkanie-myślicie,że to jakaś ściema??miał ktoś do czynienia z takowymi?
czy to nie jest tak,że robi się jakieś portfolio za kilkaset złotych i później ewentualnie ktoś sobie to ogląda-Młoda może Ty sie orientujesz?
pójdę i zobaczę,spotkanie mamy za tydzień w czwartek

U nas to samo z piciem. Ja jak Zosia wylewa to jej zabieram i na tym koniec. Jest oczywiście krzyk ale trudno. Jak wylewa to znaczy że pić jej się nie chce więc tragedii nie ma z zabraniem i odstawieniem poza zasięg ręki. Później przez jakiś czas nie wylewa, napije się i odstawia.

Co do zdjeć to ja "ześwirowana" jestem i nie dałabym robić zdjeć mojemu dziecku obcym ludziom z żadnych agencji. Mojej opinii nie możesz brać pod uwagę bo nie jest obiektywna w tym temacie

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez tylkooliwka

Dziewczyny ja tez mam problem z tym wylewaniem picia już nie mam siły do niego,nie wolno-nie działa.On to robi z premedytacją:już widzę jak kombinuje-przymruża oczy,uśmiech na buzi i się oddala żeby go czasami nie zdążyć złapać i chlast bidon lub kubek do góry nogami,już nawet kilka razy klapa za to dostał a on dalej to robi.Nie chce wracac do niekapka-jak go tego oduczyć macie jakieś pomysły???????
jedyny plus,ze zaraz leci po ścierkę i to wyciera

A za to to ja Ci klapa wirtualnego daję . Zwłaszcza dziś
Po 3-kroć klapsom mówię stanowcze NIE

[madziwnia]

Ja tez bym zareagowała!!! az mnie nerw przeszedł jak o tej mamuśce przeczytałam!!

Ja zauwazyłam ze i tak publicznie coraz mniej sie dzieci bije... teraz w dzisiejszych czasach to juz na parwde wstyd w taki sposób okazac słabośc i dac klapsa ja bym chyba ze wstydu sie spaliła.!!!

Ale wielka radocha mam czuje sie silniejsza i góra nad dzieckiem bo klapsa dała.. no szok.. szkoda tylko że do starszego z klapsem nie wyskoczy gdy ten jej odmówi.. przynajmniej by było równo i sprawiedliwie..

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez izazula

A za to to ja Ci klapa wirtualnego daję . Zwłaszcza dziś
Po 3-kroć klapsom mówię stanowcze NIE

i ja tyz !!!

[tylkooliwka]

Napisane przez izazula

Prawie gratulacje pracy Tż-a.

My z doskoku też w 4-kę na tylóż metrach jesteśmy. Nie mamy psa - to istotne. Brakuje jednego pokoju ale mamy w planie przebudowę i da się zrobić pokój dla Zosi.

Fajnie że synek pozytywnie rozpoczął naukę w nowej szkole. Oby tak zostało do końca



U nas to samo z piciem. Ja jak Zosia wylewa to jej zabieram i na tym koniec. Jest oczywiście krzyk ale trudno. Jak wylewa to znaczy że pić jej się nie chce więc tragedii nie ma z zabraniem i odstawieniem poza zasięg ręki. Później przez jakiś czas nie wylewa, napije się i odstawia.

Co do zdjeć to ja "ześwirowana" jestem i nie dałabym robić zdjeć mojemu dziecku obcym ludziom z żadnych agencji. Mojej opinii nie możesz brać pod uwagę bo nie jest obiektywna w tym temacie

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------



A za to to ja Ci klapa wirtualnego daję . Zwłaszcza dziś
Po 3-kroć klapsom mówię stanowcze NIE

hehe przyjmuję klap tzn praiw muśnięcie pampersa ale i tak wiem,że to złe

czemu jesteś tak przeciwna zdjęciom?masz jakieś niemiłe doświadczenia?
właśnie doczytałam na ulotce,że koszt pobytu,obsługa prawna przy zawieraniu kontraktów oraz promowanie wizerunku w galerii twarzy na okres 1 roku wynosi 60zł

Megi to już pojechała??

[Darusiaaaa]

ja zanim bylam w ciazy juz nie raz widzialam takie sytuacje i jak szlam z mama to ta ona zawsze napadala na te baby , bo nieraz to nie byl zwykly klaps, rozumiem ze czasami nerwy moga puscic czy cos.....kazdy jest tylko czlowiekiem i nieraz tez widzialam takie delikatniusie klepniecie dziecka w tylek ale czasami te matki poprostu SZARPIA tymi dzieciakami, dra morde na ulicy........fatalne sytuacje to są!

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

tylkooliwka idz na spotkanie i zobaczysz co i jak.

[izazula]

Napisane przez tylkooliwka

hehe przyjmuję klap tzn praiw muśnięcie pampersa ale i tak wiem,że to złe

czemu jesteś tak przeciwna zdjęciom?masz jakieś niemiłe doświadczenia?
właśnie doczytałam na ulotce,że koszt pobytu,obsługa prawna przy zawieraniu kontraktów oraz promowanie wizerunku w galerii twarzy na okres 1 roku wynosi 60zł

Dobrze ze wiesz że to złe. Skoro nie przynosi efektu to po co ?


Nie mam osobistych złych doświadczeń ale ja wszędzie widzę podstęp że ktoś może użyć zdjecia Zosi do np fotomontarzu na stronach pedofilskich. To że tutaj czy na n-k wklejam zdjęcia Zosi to już dla mnie wyczyn a też się zastanawiam czy nie zostaną wykorzystane w niecnych zamiarach.

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

Hej dziewczyny
Zacznę od tego że moja koleżanka wczoraj urodziła dziewczynkę. Powiedziała mi tylko zaraz po że to przej... ne to rodzenie i jest wykończona. Mała zdrowa i wszystko jest ok.

Na dzisiejszym spacerze jedna mamusia mnie strasznie wkurzyła. Jestem nadal wściekła, była tez przy tym moja mama i też jest oburzona. Kobieta na oko wyglądająca na mądrą i wykształconą, dobrze ubrana (jak pozory mogą mylić), nie rzucała wulgaryzmami ani żadne tam takie.
No wiec idę z mamą i Zosią i widzimy jak na przeciwko nas idzie mama z dziewczynką ok. 2 lata. Mała chce macać ogrodzenie przy chodniku i nie chce mamie podać ręki, jest już kłótnia. No i w pewnym momencia mamusia trzask dziecku klapsa że się mała wygięła. Oczy mi wyszły. Mała się drze a mamuśka przedrzeźnia ją i ciągle powtarza głośniej, głośniej... Jak podeszła bliżej to mówię do niej że też by wyła gdyby tak dostała a ona do mnie mówi ze mam się zamknąć. Ja mówie że nie wolno dzieci bić a ona że to jej dziecko i jej sprawa i mam się odczepić i przestać na nią napadać . Ja napadłam - biedna. Moja mama nie wytrzymała i mówi ze zadzwoni na policję a ta - proszę niech pani dzwoni, ja się ich nie boję. Masakra. Na odchodne jej życzyłam zeby jej córka za kilkanaście lat oddała te klapsy z nawiązką. To mi dzień umiliła. Czy ja mam tolerować takie zachowanie w stosunku do dzieci ?



To ciekawe co zrobić z 2-letnim zfilcowanym kołtunem na głowie dziecka. Ja obcinałam właski już nie raz i nie zauważyłam żeby jakoś diametralnie się włosy zmieniały, moze tak - nie są już takie miękkie i się powoli przestają filcować

Gratulacje dla kolezanki
Ja nauczona doświadczeniem, to teraz jak coś podobnego zobaczę na ulicy to najpierw biorę telefon i nagrywam a potem zwracam uwagę dość niegrzecznie, i straszę że nagranie mogę pokazać policjitzn taki mam teraz plan, bo ludzie chamy niekiedy i się niczego nie boją, ale strach bierze że ktoś z sąsiadow mógłby w necie zobaczyćTylko muszę poczytać instrukcje telefonu bo nie mogę w nim kamerki znaleźć

A co do włosów to obcinanie nie zmieni struktury włosa, tak zamo jak obcinanie paznokci, to jest martwy wytwór skóry. Trzeba by chyba z cebulkami wyrywać żeby coś zmienić

[Darusiaaaa]

mi mama obcinala zawsze wlosy na krotko zeby bylo ich wiecej ale jakos cyba nie jest , a mialam powazna anemie jak bylam mala i wlosy mi zaczely rosnac jak mialam lekko ponad 2 lata , generalnie jak to lekrze mowili pol stopnia do bialaczki, ale to chyba jakies mity sa....

ja malej na razie nie obcinam bo niby jak jej wtedy zrobie kitke?ehehehehe ta wielka kitke
ale jakbym miala chlopca pewnie mialby wycietego irokeza

[dusiaka]

Napisane przez tylkooliwka

Dusia do jakiej szkoły on poszedł gratulacje dla dobrego startu i dla tż za wreszcie znalezioną pracę oby tylko teraz umowa była na zawsze

Tylkooliwka- A wybrał sobie 18 gimnazjum w Łodzi, mówią, że to szkoła dla kujonów, i że tu jest wyścig szczurów

Ja bym poszła na to spotkanie, a nóż urodzi się z tego coś fajnego. Znajomej córka jest dziecięcą "modelką" Kapp Ahl.

Napisane przez izazula

Czy ja mam tolerować takie zachowanie w stosunku do dzieci ?

Piękny to musi byc obrazek. Mój Tż by się bardzo cieszył i pewnie robił zdjęcia dla uwiecznienia. Tak poważnie to spróbuj chusteczkami wilgotnymi do dupci. One lubią zmywać rózne "niezmywalne" rzeczy

Izazula - nie, nie powinno się takiego zachowania tolerować. Sama pewnie zaczęłabym od zwrócenia uwagi, ale nie wiem, na czym by się skończyło, gdyby mamuśka z uporem pastwiła się nad dzieckiem. Postraszyłabym policją, zadzwoniła do nich.

Właśnie kolejne krzesło zostało pomalowane długopisem
To, na którym siedzę, jego oparcie. Nakrzyczałam na moje dziecko, a ona ze słodkim uśmiechem pokazuje mi nu-nu. I co ja mam zrobić? Tyle razy mówiłam, że tak nie wolno, że piszę się na karteczkach.
W ruch poszła nawet woda po goleniu męża, spirytus się skończył, chusteczkami sprawdziłam - Pampers za delikatny,zmywacz tym razem tez poległ
Kremowe krzesła z niebieskimi szlaczkami

To jeszcze nie koniec- przed chwilą nakładałam obiad starszemu - wrócił ze szkoły, a ta w tym czasie wskoczyła na to krzesło i stukała w klawiaturę laptopa. Teraz szukam na podłodze klawisza "Alt". Jak TŻ wróci z pracy, to mnie chyba ubije. Święty Antoni

Napisane przez izazula

My z doskoku też w 4-kę na tylóż metrach jesteśmy. Nie mamy psa - to istotne. Brakuje jednego pokoju ale mamy w planie przebudowę i da się zrobić pokój dla Zosi.

Fajnie że synek pozytywnie rozpoczął naukę w nowej szkole. Oby tak zostało do końca

Izazula- dziękuję
W jednym pokoju, 15 m, jest nas czworo - ja, TŻ, Ola i pies.
Ale co tam, najważniejsze jest zdrowie, a że trochę ciasno, cóż, może kiedyś będzie lepiej.

[anakazar]

iza aż strach pomyśleć co taka matka wyrabia z biednym dzieckiem w domu skoro na ulicy pozwala sobie na wydzieranie mordy i bicie