Moda, która Cię "rozwala" cz.V

[minthema]

Napisane przez justi2511

przepraszam poprawie sie

musze tez poszukac





to juz znany chyba calemu Poznaniowi rozwalacz...
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net...84663505_n.jpg
od paru lat nic sie nie zmienila patrzac od tylu....
ja ja pamietam z czasow liceum tj jakie 4--5 lat temu.
wierna wlasnemu stylowi - a moze raczej kokowi- 4ever !

wydaje mi się że kojarzę ale nie jestem pewna

[katia84]

Napisane przez justi2511

przepraszam poprawie sie

to juz znany chyba calemu Poznaniowi rozwalacz...
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net...84663505_n.jpg
od paru lat nic sie nie zmienila patrzac od tylu....
ja ja pamietam z czasow liceum tj jakie 4--5 lat temu.
wierna wlasnemu stylowi - a moze raczej kokowi- 4ever !

muszę się częściej rozglądać

[lagerfeldised]

Napisane przez evvelinek

proponuje zerknąć na odcinek Kuby Wojewódzkiego, gdzie gościem były trzy Grycanki. Kwestie zdrowotne - zgadzam się, ale to jak wyglądają to, z tego co mówią, ich świadomy wybór. Wszystkie stwierdziły, że lubią jeść, nie odmawiają sobie niczego i tyle. Ich sprawa. A ta objechana tutaj Grycanka tańczy lepiej niż nie jedna chuda

Oglądałam.
Każdy przeciętny człowiek lubi jeść, nie oszukujmy się, bardzo mało osób powie "nie lubi dobrego jedzenia", dla każdego oznacza to co innego, ale ulubione przekąski i dania ma każdy, nawet typowy niejadek (a to i tak zwykle są małe dzieci). Młoda osoba która tak wygląda, a nie jest chora na coś związanego z przybywaniem wagi, po prostu się objada, a nie lubi dobre jedzenie, zwłaszcza jeżeli do tego tańczy i spala masę kalorii, to oczywiste jest ile i w jakiej postaci musi w siebie wciskać, żeby nie chudnąć. A to że wygląda tak cała rodzina, to tylko świadczy o tym, że wina jest w nawykach żywieniowych i nic nie wytłumaczy w moich oczach matki, która na coś takiego przyzwalała, teraz to już dużo ciężej byłoby coś zmienić, bo mają to głęboko zakorzenione i im się wydaje, że tak lubią. Gdyby były zgrabne, lekkie i jadły rozsądnie, zdrowo, to gwarantuję, że mówiłby iż taki tryb życia po prostu lubią i jest fajnie. Tak jak mówią teraz.

Odpowiedź "wyglądam tak, bo chce, jestem szczęśliwa, lubię jeść" to typowa odpowiedź otyłej osoby, która nie potrafi wziąć się w garść i zadbać o siebie i przede wszystkim o zdrowie. Jedne grubaski ciągle powtarzają, że są grube, stają się smutne, nie wychodzą itp., a inne właśnie zupełnie na odwrót. Jeden palacz będzie mówił, że chce rzucić, ale nie umie, bla bla, inny powie "palę bo lubię i jestem z tym szczęśliwy." Łączy ich to, że oboje wiedzą, że to co robią jest złe, tylko nie potrafią tego zmienić, więc się po prostu poddają.
Mnie to nie boli, że ktoś jest gruby, nie razi mnie to w oczy, nie drwię. Mi się po prostu smutno robi jak patrzę na tą blondyneczkę... Ile obciążeń... Jak ona tańczy jak jej ciało to w ogóle dźwiga? Przerażające.

Mama mówi w tym wywiadzie, że je dużo ale zdrowo (i wymienia) - ona właśnie wygląda całkiem nieźle, a to już nie jest nastolatka, przemiana materii nie te sama i jest OK.

Ich mama mówi, że jak ktoś się odchudza, to je samą sałatę i jest nieszczęśliwy - jakie to śmieszne, że grubi mówią tylko o anorektyczkach i jedzeniu sałaty, a wychudzeni o otyłych.
Jest jeszcze coś takiego jak zwykła, zdrowa, szczęśliwa osoba, która odżywia się rozsądnie, nie koniecznie liczy każdą kalorię, ale nie wpycha w siebie bezmyślnie, kierując się tylko "mam ochotę". Gdyby każdy robił w życiu to na co "ma ochotę", to wątpię, że w dłuższym rzucie mógłby się nazwać szczęśliwym, czasem sobie trzeba powiedzieć NIE.


A to czy ładniej tańczy niż chuda, to mnie akurat mało interesuje, śmieszne porównanie, o czym to świadczy? Jak znajdę chudą, która lepiej tańczy, to obalę jakąś tezę? Osoba bardzo otyła może być piękna, nieprzeciętna, może się pięknie ruszać, być niezwykle mądra i mieć całą masę pozytywnych cech... Mimo to, w moich oczach jest chora. Dokładnie tak samo jak piękna dziewczyna chora na anoreksję.

[Drozdowianka]

ja dziś widziałam chłopaka z tęczą na głowie oraz spodniami,które na tyłku przypominały stringi -sam sznureczek i brak materiału ;D

[catlady]

Co do Grycanek, bardziej rozwala mnie ich sposób ubierania nieadekwatny do tuszy i wieku (mówię o młodszych). Wiktoria wygląda jak stara maleńka. Ma 16 lat, a ja bym jej dała dużo więcej.
Otyłość to jest choroba, której nie można usprawiedliwiać tym, że ktoś lubi dobre jedzenie. Bardzo wielu ludzi lubi dobrze zjeść, ja się też do nich zaliczam. Można lubić swoje ciało, ale trzeba je szanować i o nie dbać - mamy tylko jedno. Marta Grycan generalizuje, nazywając ludzi szczupłych nieszczęśliwymi, a diety sprowadzając do liścia sałaty.
Być może to geny, być może ona nie wie jaką krzywdę jej rodzina sobie wyrządza czymś takim. Te dziewczyny na pewno nie są szczęśliwe, przecież żadna z nas nie jest zadowolona ze swojego ciała. A pozowanie na ideał kobiecości połączone z promowaniem takiego a nie innego stylu życia, oznacza że w naszym społeczeństwie coś jest nie tak.

[evvelinek]

Napisane przez lagerfeldised

Oglądałam.
Każdy przeciętny człowiek lubi jeść, nie oszukujmy się, bardzo mało osób powie "nie lubi dobrego jedzenia", dla każdego oznacza to co innego, ale ulubione przekąski i dania ma każdy, nawet typowy niejadek (a to i tak zwykle są małe dzieci). Młoda osoba która tak wygląda, a nie jest chora na coś związanego z przybywaniem wagi, po prostu się objada, a nie lubi dobre jedzenie, zwłaszcza jeżeli do tego tańczy i spala masę kalorii, to oczywiste jest ile i w jakiej postaci musi w siebie wciskać, żeby nie chudnąć. A to że wygląda tak cała rodzina, to tylko świadczy o tym, że wina jest w nawykach żywieniowych i nic nie wytłumaczy w moich oczach matki, która na coś takiego przyzwalała, teraz to już dużo ciężej byłoby coś zmienić, bo mają to głęboko zakorzenione i im się wydaje, że tak lubią. Gdyby były zgrabne, lekkie i jadły rozsądnie, zdrowo, to gwarantuję, że mówiłby iż taki tryb życia po prostu lubią i jest fajnie. Tak jak mówią teraz.

Odpowiedź "wyglądam tak, bo chce, jestem szczęśliwa, lubię jeść" to typowa odpowiedź otyłej osoby, która nie potrafi wziąć się w garść i zadbać o siebie i przede wszystkim o zdrowie. Jedne grubaski ciągle powtarzają, że są grube, stają się smutne, nie wychodzą itp., a inne właśnie zupełnie na odwrót. Jeden palacz będzie mówił, że chce rzucić, ale nie umie, bla bla, inny powie "palę bo lubię i jestem z tym szczęśliwy." Łączy ich to, że oboje wiedzą, że to co robią jest złe, tylko nie potrafią tego zmienić, więc się po prostu poddają.
Mnie to nie boli, że ktoś jest gruby, nie razi mnie to w oczy, nie drwię. Mi się po prostu smutno robi jak patrzę na tą blondyneczkę... Ile obciążeń... Jak ona tańczy jak jej ciało to w ogóle dźwiga? Przerażające.

Mama mówi w tym wywiadzie, że je dużo ale zdrowo (i wymienia) - ona właśnie wygląda całkiem nieźle, a to już nie jest nastolatka, przemiana materii nie te sama i jest OK.

Ich mama mówi, że jak ktoś się odchudza, to je samą sałatę i jest nieszczęśliwy - jakie to śmieszne, że grubi mówią tylko o anorektyczkach i jedzeniu sałaty, a wychudzeni o otyłych.
Jest jeszcze coś takiego jak zwykła, zdrowa, szczęśliwa osoba, która odżywia się rozsądnie, nie koniecznie liczy każdą kalorię, ale nie wpycha w siebie bezmyślnie, kierując się tylko "mam ochotę". Gdyby każdy robił w życiu to na co "ma ochotę", to wątpię, że w dłuższym rzucie mógłby się nazwać szczęśliwym, czasem sobie trzeba powiedzieć NIE.


A to czy ładniej tańczy niż chuda, to mnie akurat mało interesuje, śmieszne porównanie, o czym to świadczy? Jak znajdę chudą, która lepiej tańczy, to obalę jakąś tezę? Osoba bardzo otyła może być piękna, nieprzeciętna, może się pięknie ruszać, być niezwykle mądra i mieć całą masę pozytywnych cech... Mimo to, w moich oczach jest chora. Dokładnie tak samo jak piękna dziewczyna chora na anoreksję.

nie zgodzę się ze wszystkim co tu piszesz, istnieją bowiem ludzie o wiekszym rozmarze niż ten przeciętny i tak wolą, nie dążą do zrzucenia kg, ba, nawet w ogole o tym nie myślą i nie przejmują się tym że w tv widać same "laski". z tego co tu piszesz wychodziłoby na to, że otyłe osoby, wszystkie co do joty, jeśli są szczęśliwe to udają i tak naprawdę nie są to może być Twoje przekonanie, ale nie znaczy, że tak naprawdę jest. zdrowie swoją drogą, a bycie szczęśliwym swoja.
co do samych Grycanek, nie wnikam czy to co gadają to tylko PR i dobra mina do złej gry, bo taki pomysł miały lub ktos miał by je wypromować czy faktycznie jest jak one mówią. obie opcje są możliwe, nie wiem dlaczego z góry zakłada się, że one pewnie tak tylko gadają, a potem płaczą w poduszkę.. nie znamy osobiście - nie wiemy. tak na marginesie jakby ta blondynka przejmowała się swoim wyglądem tak jak wg Ciebie się przejmuje to nie wyskoczyła by w takim stroju.. pewnie by nawet z domu głowy nie wysadziła.
a co do tańca, ktoś tu wkleił zdjęcie tej dziewczyny, a zaraz potem pojawiło się zdanie, wydaje mi się, że pełne zdziwienia, że taka osoba jak ona w ogóle MOŻE tańczyć. z tego co widziałam to jak na osobę, która musi włożyć w to więcej wysiłku niż dziewczyna ważąca 50kg to wychodzi jej to bardzo dobrze. nieraz pokazują w tv ludzi mających idealne warunki tańczących dużo gorzej. nie wiem co śmiesznego było w moim porównaniu - ot zwykła reakcja na gdzies tam czającą się tezę, że jak jestes gruby to nie zrobisz tego czy tamtego, bo Ci nie wyjdzie/ źle wygląda itd

[lagerfeldised]

Ja nie mówię o osobach "o wiekszym rozmarze niż ten przeciętny" (swoją drogą musiałoby być ustalone w jakiś sposób co to jest przeciętny rozmiar) tylko o osobach otyłych, których waga szkodzi zdrowiu; tak samo jak i o osobach wychudzonych, które się głodzą i są z tego dumne też pisałam tu wcześniej negatywnie.

A to na marginesie, że ona nie wyszłaby z domu, gdyby była nieszczęśliwa, wstydziła się itp., to bardzo mylne stwierdzenie. Specjalnie podkreśliłam, że zwykle bywają dwa sposoby radzenia sobie z tego typu problemami. Przykładem są dzieciaki "outsiderzy" które ubierają się najbardziej krzykliwie jak to możliwe, dochodzą do tego fryzury, kolczyki, makijaż i cała masa wynalazków - często bywa, że przedstawiają się w ten sposób dzieci bardzo nieszczęśliwe, odrzucone przez rówieśników (oczywiście nie mówię, że każdy kto się jakoś wyróżnia woła o pomoc, chodzi mi o pewne przypadki). Więc takie wnioskowanie moim zdaniem jest błędne.


Jeżeli ktoś ze znaczną nadwagą będzie z całego serca apelował o akceptację siebie, kochanie siebie takim jakim się jest i do tego krytykował "szkielety promowane w mediach" i tego typu frazesy, to powiem tylko - hipokryzja. Walka z promowaniem chorobliwej chudości na rzecz chorobliwej otyłości.


Przepraszam za takie pociągnięcie offtopu, już postaram się nie kontynuować, chyba powiedziałam co mi leżało na sercu w tym temacie Czasem ktoś delikatnie zahaczy o temat, nad którym się już od jakiegoś czasu myśli i ciężko się powstrzymać od dyskusji

[nicRu]

Od siebie dodam tylko, że zarówno głodzenie i doprowadzanie do stanu skrajnego wychudzenia (był tu taki blogasek) jak i otyłość (nie mylić, do jasnej ciasnej, z nadwagą) uważam za samookaleczenie .

[MonikaFaustyna]

Napisane przez nicRu

Od siebie dodam tylko, że zarówno głodzenie i doprowadzanie do stanu skrajnego wychudzenia (był tu taki blogasek) jak i otyłość (nie mylić, do jasnej ciasnej, z nadwagą) uważam za samookaleczenie .

Zgadzam się.


Mój rozwalacz z ulicy: dziewczęta w wieku 15-16 lat, o niemałej wadze, poubierane w obcisłe legginsy i topy bez ramiączek, do tego z zapięciami od stanika sięgającymi prawie karku . Do tego darły mordki na całą ulicę, jakie to są mega fajne.

[smerfetk_a]

Tak swoją drogą to chętnie zobaczyłabym jak ta młoda Grycan tańczy, bo nie umiem sobie tego wyobrazić... Na youtube niczego nie znalazłam, może wy widziałyście?

[alimka]

Trafiłam na ten wątek przypadkiem. Nie nadrabiałam całego, więc pewnie "mój rozwalacz" już się nie raz pojawił. W piatek widziałam tak oto ubraną dojrzałą kobietę: białe spodnie 7/8, białe skarpetki i czarne sandałki

[zumodefruta]

Napisane przez Oscar Wilde

omg może sobie robił jaja? albo jest..

No chyba raczej nie. Do tego rozmawiał z kolegą "metalem" długie włosy, glany, cały na czarno, mimo że było 28*C

Napisane przez mm444

Treść usunięta

No nie najgorszy Luuuubię bardzo Twój avatar, znalazłam to zdjęcie z 5 dni temu i miałam zamiar tak się obciąć. Ale chyba aż tak nie zaryzykuję.

[emememsik]

Napisane przez smerfetk_a

Tak swoją drogą to chętnie zobaczyłabym jak ta młoda Grycan tańczy, bo nie umiem sobie tego wyobrazić... Na youtube niczego nie znalazłam, może wy widziałyście?

http://kuba.tvn.pl/informacje/weroni...e,39677,1.html

[evvelinek]

Napisane przez smerfetk_a

Tak swoją drogą to chętnie zobaczyłabym jak ta młoda Grycan tańczy, bo nie umiem sobie tego wyobrazić... Na youtube niczego nie znalazłam, może wy widziałyście?

pokazała trochę u Wojewódzkiego w programie, musisz poszukać o jest już link w poprzednim poście.

a jeszcze co do promowania otyłości - to co konkretnie robią te całe Grycanki to jeszcze nie promowanie otyłości, może mnie coś ominęło, ale do tego musiałby powiedzieć, szczególnie ta blondynka, że to zdrowe tak wyglądać i odżywiać się. niestety z chudą sylwetką już jest inaczej, nieraz się słyszy z różnych miejsc, często od niezdrowo wychudzonych osób, że tak jest zdrowo i pięknie, tutaj promocja jest szeroko zakrojona i że tak powiem dosłowna.. mnóstwo dziewczyn do tego dąży, wątpię by ktoś nagle zaczął w drugą stronę(choć może by to niektórym dobrze zrobiło, wypośrodkowało by się), bo same pojawienie się otyłych osób i ich zapewnianie, że tak jest im dobrze, że się dobrze czują nie sprawi, że zasiądę do góry ciastek i frytek zjadając je z przekonaniem, że jest ok
jednym słowem irytuje mnie fakt innego podejścia do osób otyłych, niektórzy nie maja na to wpływu, inni sami sobie szkodzą(to oddzielna sprawa), ale tu i teraz wyglądaja jak wyglądają,a otoczenie z reguły daje im to odczuć w negatywny sposób. w tym aspekcie te całe Grycanki to zjawisko na plus(samych chudych maja pokazywać w tv i gazetach ?) i zapewne ich pojawienie się w mediach choc odrobinę podniosło samoocenę osób, które nie będą w stanie mieć przeciętnej sylwetki (40-42?) i nie mówię tu jedynie o tych naprawdę otyłych.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez zumodefruta

No nie najgorszy Luuuubię bardzo Twój avatar, znalazłam to zdjęcie z 5 dni temu i miałam zamiar tak się obciąć. Ale chyba aż tak nie zaryzykuję.

Ja też uwielbiam to zdjęcie, ta dziewczyna to mój ideał urody a ustawiłam je sobie, bo właśnie zmieniłam kolor włosów na platynowy, wyszedł dokładnie taki sam i jestem bardzo zadowolona, bo wiele się naczytałam i naoglądałam jajecznicy na włosach, a tu proszę
tylko moje włosy są za ramiona, tak krótko też chyba nie odważyłabym się obciąć, choć wygląda to obłędnie

[Nuova]

Ja do Grycanek nic nie mam, ale wkurza mnie to podkreślanie przez nie na okrągło, że tylko osoby pulchniejsze jedzą co chcą, są szczęśliwe, kobiece i normalne. Jak można radość z życia i kobiecość przypisywać konkretnej figurze? Myślę, że nie jestem jedyną osobą na świecie, która zna objadające się, zadowolone z życia chudzielce i smutne, wiecznie odchudzające się grubaski. Ja na dzień dzisiejszy mam normalną figurę w kierunku szczupłej, BMI koło 20-21 i ciężko mi uwierzyć w to, że jakbym przytyła 10-20kg to bym z miejsca była szczęśliwsza

A mamuśka to już w ogóle mnie obrzydza - jak można nastolatce pozwalać wciskać się w lateksy, skóry, miniówki i 15cm szpile? Jak można stawiać córkom za wzór Kim Kardashian, która jest sławna, bo zrobiła swojemu facetowi loda i wysłała filmik do internetu? (jakby ktoś nie widział: http://www.pornhub.com/view_video.ph...key=2125162372 , ostrzegam tylko, że od 18 lat!)

[nicRu]

Na bycie chudym też można nie mieć wpływu i tez może być to kwestią zdrowotną, tak samo jak bycie otyłym. Przy czym mienie czy w grubym czy chudym tyłku tego, czy odżywia się zdrowo czy też nie to zawsze rzecz groźna i doprowadzanie się do otyłości czy wychudzenia z własnej głupoty to nic innego jak brak jednej z klepek.
Zarówno osoba wychudzona jak i otyła z dużym prawdopodobieństwem po jakimś czasie odczuje jak waga odbija się na jej zdrowiu, chociażby w postaci problemów z ciśnieniem, sercem.

To, że promowanie chudości jest bardziej powszechne nie znaczy, że trzeba popadać w drugą skrajność i masować się po brzuchu (o ile sięga się do niego rękoma) i mówić, że tak jest dobrze, bo kości nie gniotą.

Popadanie z własnej nieprzymuszonej woli w jedną z tych skrajności - nie ważne czy jest bardziej czy mniej promowaną - to skrajna głupota.

[evvelinek]

Napisane przez Nuova

A mamuśka to już w ogóle mnie obrzydza - jak można nastolatce pozwalać wciskać się w lateksy, skóry, miniówki i 15cm szpile? Jak można stawiać córkom za wzór Kim Kardashian, która jest sławna, bo zrobiła swojemu facetowi loda i wysłała filmik do internetu? (jakby ktoś nie widział: http://www.pornhub.com/view_video.ph...key=2125162372 , ostrzegam tylko, że od 18 lat!)

o to jest najbardziej rozwalające w Grycankach ta najmłodsza(16latka) chodzi w takich samych ciuchach jak matka, na dodatek często bardzo wyzywających.. to mnie bardziej rozwala niż ich kwestia wagi i pasuje do tematu wątku

[201605300922]

Najstraszliwsze zjawisko widziałam tydzień temu w Zoo w Chorzowie Temperatura ponad 30 stopni, ludzie gotujący się w bokserkach i szortach, do tego japonki... Ale nie, jedna panienka (włos platynowy z odrostami, opalenizna raczej jeszcze nie naturalna, choć całkiem możliwe że podkład źle dobrany, bo ręce miała blade) ubrała... http://i.pinger.pl/pgr333/4773cee60001f0444c55791f O dziwo, reszta stroju prezentowała się całkiem normalnie. Dopełnienie stanowiła przyjaciółka, typ czarna-wrona (włosy zafarbowane na głęboką, matową czerń, na oko dziewczyna w zamierzchłych czasach była jasną blondynką... ze skrajności w skrajność), mocno pulchna, w obcisłej bluzce w panterkę (pod spodem obowiązkowy ciemnoróżowy stanik) i czarnych legginsach do ziemi.

Stan liczebny tygrysic w chorzowskim Zoo wzrósł na te kilka godzin

[makeupnotwar]

czemu kobiety ciągle noszą te koszmary? spódnice dla katachetek...

http://tablica.pl/oferta/rozszerzana...38-IDuOSj.html
http://szafa.pl/c4928658-brazowa-spodnica-l.html

najlepsza jest długość do 3/4 łydki która zniekształca sylwetkę... ohyda. jedna dziewczyna ode mnie z biura, szczuplutka, nosi je i wygląda po prostu masakrycznie

[Magdallen]

Napisane przez emememsik

http://kuba.tvn.pl/informacje/weroni...e,39677,1.html

Jejku, jak przejrzałam ten filmik i poszukałam jej zdjęć, to stwierdziłam, że mimo tej swojej okrągłości ona może fajnie wyglądać. O, np. tu mi się podoba: http://dcs-188-64-84-14.atmcdn.pl/sc...w=304&dsth=350
http://koktajl.fakt.pl/m/Repozytoriu...5329364969.jpg
http://e.lansik.pl/la888/ef69b50f002b0abd4f86e851
http://i1.celebixy.pl/9ddc0dab77f81c...44cd3f2d4a-jpg
Po prostu ładna, trochę okrąglejsza nastolatka.

Ale tutaj strojem robi sobie krzywdę: http://nocoty.pl/gid,14513546,kat,10...l?ticaid=6e85d
http://www.kozaczek.pl/img_new/2012/...-grycan-R1.jpg

Na tych pierwszych zdjęciach wcale nie wygląda na jakiegoś hipopotama i ta jej grubość nie jest rażąca. Ale w tych dalszych zdjęciach widać, że ona tą swoją grubość za bardzo podkreśla legginsami do krótkiej bluzki, kiepską fryzurą itd.


A tak przy okazji wiecie, za co mam pkt karny? Skrytykowałam dziubek jednej dziewczyny, która prezentowała się u nas na wizażwej szafie w "seksi" pozach, a ona na mnie doniosła, że ją atakuję

[zumodefruta]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;34346626]Ja też uwielbiam to zdjęcie, ta dziewczyna to mój ideał urody a ustawiłam je sobie, bo właśnie zmieniłam kolor włosów na platynowy, wyszedł dokładnie taki sam i jestem bardzo zadowolona, bo wiele się naczytałam i naoglądałam jajecznicy na włosach, a tu proszę
tylko moje włosy są za ramiona, tak krótko też chyba nie odważyłabym się obciąć, choć wygląda to obłędnie [/QUOTE]

Ja lubię bawić się włosami. W październiku miałam za ramiona i obcięłam z jednej strony do ucha a z drugiej za. Teraz już mi odrosły, ale strasznie kusi mnie ta fryzurka. Do tego lato - o wiele lżej będzie Marzą mi się też dłuuuugie włosy przynajmniej za łopatki... Mam czas do środy na zdecydowanie, bo umówiłam się z fryzjerką.

[201605011933]

Napisane przez Magdallen

Jejku, jak przejrzałam ten filmik i poszukałam jej zdjęć, to stwierdziłam, że mimo tej swojej okrągłości ona może fajnie wyglądać. O, np. tu mi się podoba: http://dcs-188-64-84-14.atmcdn.pl/sc...w=304&dsth=350
http://koktajl.fakt.pl/m/Repozytoriu...5329364969.jpg
http://e.lansik.pl/la888/ef69b50f002b0abd4f86e851
http://i1.celebixy.pl/9ddc0dab77f81c...44cd3f2d4a-jpg
Po prostu ładna, trochę okrąglejsza nastolatka.

Ale tutaj strojem robi sobie krzywdę: http://nocoty.pl/gid,14513546,kat,10...l?ticaid=6e85d
http://www.kozaczek.pl/img_new/2012/...-grycan-R1.jpg

Na tych pierwszych zdjęciach wcale nie wygląda na jakiegoś hipopotama i ta jej grubość nie jest rażąca. Ale w tych dalszych zdjęciach widać, że ona tą swoją grubość za bardzo podkreśla legginsami do krótkiej bluzki, kiepską fryzurą itd.


A tak przy okazji wiecie, za co mam pkt karny? Skrytykowałam dziubek jednej dziewczyny, która prezentowała się u nas na wizażwej szafie w "seksi" pozach, a ona na mnie doniosła, że ją atakuję

Moim zdaniem na każdym zdjęciu wygląda okropnie.
I absolutnie nie na swój wiek, tylko o wiele starzej...

[czarno czarna]

Napisane przez Nuova

A mamuśka to już w ogóle mnie obrzydza - jak można nastolatce pozwalać wciskać się w lateksy, skóry, miniówki i 15cm szpile? Jak można stawiać córkom za wzór Kim Kardashian, która jest sławna, bo zrobiła swojemu facetowi loda i wysłała filmik do internetu? (jakby ktoś nie widział: http://www.pornhub.com/view_video.ph...key=2125162372 , ostrzegam tylko, że od 18 lat!)

Co do pogrubionego: czy zakładanie skóry i krótkich spodniczek to przywilej pań od 20 wzwyż? Na ulicy co chwilę widze młode dziewczyny ubrane w powyższe, które nie gorszą innych ludzi. Wiem dobrze, że ta dziewczyna (Wiktoria bodajże) wygląda w tym wyzywająco, ale to jest związane z tym, że nie potrafi tego dobrać. Nastolatka w mini to nie powinno być nic dziwnego, zwłaszcza że nawet 7 latki w nich chodzą

[Magdallen]

Napisane przez czarno czarna

Co do pogrubionego: czy zakładanie skóry i krótkich spodniczek to przywilej pań od 20 wzwyż? Na ulicy co chwilę widze młode dziewczyny ubrane w powyższe, które nie gorszą innych ludzi. Wiem dobrze, że ta dziewczyna (Wiktoria bodajże) wygląda w tym wyzywająco, ale to jest związane z tym, że nie potrafi tego dobrać. Nastolatka w mini to nie powinno być nic dziwnego, zwłaszcza że nawet 7 latki w nich chodzą

Fakt, ja więcej nawet chodziłam w mini jako nastolatka niż teraz. Ale wyzywająco nie wyglądałam, To samo ze skórami

[cute poison]

w temacie otyłości: http://mistrzowie.org/432350/Sciana

[Nuova]

Napisane przez czarno czarna

Co do pogrubionego: czy zakładanie skóry i krótkich spodniczek to przywilej pań od 20 wzwyż? Na ulicy co chwilę widze młode dziewczyny ubrane w powyższe, które nie gorszą innych ludzi. Wiem dobrze, że ta dziewczyna (Wiktoria bodajże) wygląda w tym wyzywająco, ale to jest związane z tym, że nie potrafi tego dobrać. Nastolatka w mini to nie powinno być nic dziwnego, zwłaszcza że nawet 7 latki w nich chodzą

Nie dziwią mnie nastolatki w mini, dziwią mnie nastolatki w mini, skórze, kozakach za kolano i w wyzywającym makijażu na raz. I nie uważam, żeby strój był niedopasowany do figury, bo chuda 16stolatka w takim stroju też by mnie zniesmaczyła:
http://i1.celebixy.pl/47a345977d593b...f93b6772fe-jpg

[Magdallen]

Właśnie trafiłam na takie zdjęcie: http://www.facebook.com/#!/photo.php...type=1&theater (mam nadzieję, że link działa). Mnie rozwaliło.

[asioollka]

Napisane przez Nuova

Nie dziwią mnie nastolatki w mini, dziwią mnie nastolatki w mini, skórze, kozakach za kolano i w wyzywającym makijażu na raz. I nie uważam, żeby strój był niedopasowany do figury, bo chuda 16stolatka w takim stroju też by mnie zniesmaczyła:
http://i1.celebixy.pl/47a345977d593b...f93b6772fe-jpg

no cóż, mama wygląda nie lepiej moim zdaniem, wydaje mi się, że już z dwojga złego wolę wyzywająco ubraną nastolatkę niż kobietę po 40, która udaje 20-latkę i nosi obcisłe skórzane mini, kozaki za kolano itp. Skąd te dziewczyny mają brać przykład?

[Nuova]

Napisane przez asioollka

no cóż, mama wygląda nie lepiej moim zdaniem, wydaje mi się, że już z dwojga złego wolę wyzywająco ubraną nastolatkę niż kobietę po 40, która udaje 20-latkę i nosi obcisłe skórzane mini, kozaki za kolano itp. Skąd te dziewczyny mają brać przykład?

Dlatego też wcześniej pisałam, że to właśnie Mama Grycan mnie najbadziej obrzydza, bo to ona powinna wytłumaczyć córce, że można wyglądać pięknie i kobieco w normalnych obcasach i eleganckiej sukience. Ale czego się spodziewać po fance Kim Kardashain i Dody?