Walka o zdrowe i piękne włosy cz. XIX + nadal walczymy, choć offtopowo psocimy.

[miranda122]

Napisane przez sheep_zonz

Dziewczyny, ale wy piękne włosy macie

Obcięłam włosy.. i lepiej się kręcą! Z jednej strony nie mogę patrzeć o ile są krótsze, a z drugiej zachwycam się falami przy twarzy. I chyba ogólnie na plus

Wesołych Świąt dziewczyny

Pokazuj włoski

Napisane przez antoninamotyl

Tyle dzisiaj pięknych zdjęć widziałam, że ja też coś dorzucę

Moje dzisiejsze kłaczki, robiły furorę, pytanie dnia: w jaki sposób osiągnęłam takie loki, ciocia nie mogła uwierzyć, że to są moje naturalne
No i sweet focia w lustrze musiała być, a co!

Ojeeeej, nie dziwię się że zrobiły furorę, są prześliczne, ładnie komponują się z Twoją urodą


Ile pięknych włosów i twarzyczek widziałam
Nie nadaję się tu Ale jak już zrobiłam zdjęcia to wstawię, a co!

1- dzisiejsze włosy
2- już rozwalone ośnieżone włosy

[martaakow]

Kascysko, przepraszam, że Ci truję, ale mam ogromny problem z dobraniem odpowiedniej pielęgnacji do swoich włosów.

Mam wrażenie, że wszystko mnie puszy - miód, keratyna, (nie wiem jak inne proteiny, bo boję się kupić coś z nimi, bo to będą kolejne wywalone w błoto pieniądze), chyba gliceryna (albo coś innego co ma Isana kakaowa). Na razie podpasował mi jedynie pantenol, ale tylko na takiej zasadzie, że nie robi mi krzywdy.
O ile kiedyś po Garnierze AiK było cudo, tak teraz zwykle mnie obciążał jako d/s, dlatego nie kupuję go. Używam Granata Alterry, ale też mi nic dobrego nie robi. Oleo już też nie. Joaśki b/s ani cytryna, ani pokrzywa nie pasują - pokrzywa nic nie robi, cytryna puszy.
Oleje nic mi nie dają, nawet nakładane z odżywkami lub pantenolem.
Któraś z dziewczyn mi napisała, że potrzebuję nawilżać. Chimay (tak przynajmniej mi się wydaje) poleca zawsze maskę NaturVital, ale też obawiam się ją kupować, bo jednak do tanich nie należy.
Jeszcze włosy mi się nie układają. Z żelem lub pianką tak mocno trzymają wilgoć, że pod własnym ciężarem się prostują, nim zdążę je wysuszyć. Jedynym ratunkiem jest dociskanie ich do głowy i tak suszenie, ale znowu od tego mi się puszą.
Nawet z niestylizowanymi mam problem, bo:
Nie odciskam - puch.
W arafatce - puch.
W ręczniku - puch (to akurat nie zaskoczenie).

I mam ich dość.

[Kaveri]

Ale mi miło! Dziękuję za miłe słowa

Antonina - bardzo ładnie Ci w loczkach!

Miranda - zazdroszczę Ci długości...


A ja zmontowałam koczka z wypełniaczem. Szczyt moich możliwości

[sheep_zonz]

Napisane przez miranda122

Pokazuj włoski



1- dzisiejsze włosy
2- już rozwalone ośnieżone włosy

Już pokazałam, siostrzyczko
Kochana, ale Ty masz piękne i słodkie te loczki

Napisane przez usmiechnieteoczy

ale masz śliczny uśmiech!


Kascysko bardzo dobrze gada Red

Z tym uśmiechem chyba musi coś być, bo już któryś raz czytam to w tym wątku. Dziękuję

Napisane przez dotka95

Ale fajne

Dziękuję

Chciałam też dodać, że również zgadzam się z Kasią. Krytyka krytyką, ale nie ma co przesadzać, nikt nie jest przecież idealny. Gdybym miała tak patrzeć na siebie, to chodziłabym w jakichś workach, bo mam wielkie łydy, fałdki na brzuchu, rozszerzone pory, blizny po pryszczach i Bóg wie co jeszcze. Akceptacja! Większość z tego co według nas jest brzydkie i złe, co skrzętnie chcemy ukryć, to nikt inny nie zauważa. Pamiętajmy o tym.

[aleeexandra]

Napisane przez sheep_zonz

Nie no, aż tak genialnie nie jest
I na zdjęciach nie ma tego efektu
Jeszcze miejscami wilgotne i nie odgniecione, ale nie mogłam już wytrzymać
Nie wiem czy pamiętacie jak było w prostych, ale nie mam akurat za bardzo nic na stanie w tej chwili, żeby porównać
Przód się dosyć fajnie skręcił, na spodzie prawie w ogóle, ale to nic, będę nad tym pracować i w końcu zyskam..

Edit: wizaż popsuł jakość zdjęć

Ale ładne włosy! I masz śliczny uśmiech

Napisane przez kascysko

Brałabym

+ 500 do mojego nastroju

Do tego policz sobie każdy pieprzyk - bo też jest defektem, brodawki sutkowe - bo też są różowe, i może piegi, bo czasem są różowe - i tak nie osiągniesz tej 40-stki.

To nie jest obiektywizm, i to widzi każda z nas tutaj. I to nawet nie jest zabawne

Powiadam, zamiast inwestować w poprawianie siebie - zainwestuj w jakiś trening personalny/walkę z wyimaginowanymi kompleksami. Bo nigdy, ale to nigdy z takim nastawieniem nie będziesz z siebie zadowolona. A po ciężką cholerę nie być szczęśliwym... z własnego powodu?

Możesz, tylko unikaj olei wnikających (kokos, palmowy) i maseł

Jak lustro, to polecam jeszcze wizytę u okulisty, bo widać ze wzrokiem masz gorzej niż ja, a to już porządny problem jest
A przepraszam, co Cię te komentarze obchodzą? Własny mój rodzony brat zapytał mnie dziś, czy jestem w ciąży, bo mi brzuch wystaje - odpowiedziałam, że nie i że robić z tym nic nie zamierzam, bo się doskonale czuję w swoim ciele
Wszystkim nie dogodzisz, Red, i choćbyś była Miss Świata znajdzie się ktoś, to powie Ci, że to masz nie takie, tamto masz nie takie - i co, będziesz na siłę coś zmieniać z każdym takim komentarzem?

Red, po prostu naprawdę się martwię...

Dobrze gada, polać jej
Red, weź sobie do serca te słowa, dziewczyny piszą prawdę.

[kascysko]

Napisane przez martaakow

Kascysko, przepraszam, że Ci truję, ale mam ogromny problem z dobraniem odpowiedniej pielęgnacji do swoich włosów.

Mam wrażenie, że wszystko mnie puszy - miód, keratyna, (nie wiem jak inne proteiny, bo boję się kupić coś z nimi, bo to będą kolejne wywalone w błoto pieniądze), chyba gliceryna (albo coś innego co ma Isana kakaowa). Na razie podpasował mi jedynie pantenol, ale tylko na takiej zasadzie, że nie robi mi krzywdy.
O ile kiedyś po Garnierze AiK było cudo, tak teraz zwykle mnie obciążał jako d/s, dlatego nie kupuję go. Używam Granata Alterry, ale też mi nic dobrego nie robi. Oleo już też nie. Joaśki b/s ani cytryna, ani pokrzywa nie pasują - pokrzywa nic nie robi, cytryna puszy.
Oleje nic mi nie dają, nawet nakładane z odżywkami lub pantenolem.
Któraś z dziewczyn mi napisała, że potrzebuję nawilżać. Chimay (tak przynajmniej mi się wydaje) poleca zawsze maskę NaturVital, ale też obawiam się ją kupować, bo jednak do tanich nie należy.
Jeszcze włosy mi się nie układają. Z żelem lub pianką tak mocno trzymają wilgoć, że pod własnym ciężarem się prostują, nim zdążę je wysuszyć. Jedynym ratunkiem jest dociskanie ich do głowy i tak suszenie, ale znowu od tego mi się puszą.
Nawet z niestylizowanymi mam problem, bo:
Nie odciskam - puch.
W arafatce - puch.
W ręczniku - puch (to akurat nie zaskoczenie).

I mam ich dość.

Kochana, a mogłabyś mi napisać, jak wygląda cały rytuał Twojego mycia? Tak statystycznie I odżywki d/s i b/s oraz ewentualne sera silikonowe.

[miranda122]

Napisane przez Kaveri

Ale mi miło! Dziękuję za miłe słowa

Antonina - bardzo ładnie Ci w loczkach!

Miranda - zazdroszczę Ci długości...


A ja zmontowałam koczka z wypełniaczem. Szczyt moich możliwości

Twoje też urosną kochana

Napisane przez sheep_zonz

Już pokazałam, siostrzyczko
Kochana, ale Ty masz piękne i słodkie te loczki

No rzeczywiście, jak mogłam przeoczyć śliczne włoski i uśmiech
Dziękuję Niestety jak widać na drugim zdjęciu, długo się nie trzymają..

[Nieszka__]

Chciałabym jakąś prostą, domową maseczkę na włosy. 2 żółtka + 2 łyżki oleju rycynowego -> na 30 minut dwa razy w tygodniu -> może być? Często słyszałam coś o cytrynie... Po co? Ponoć wysusza włosy.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez miranda122

Pokazuj włoski


Ojeeeej, nie dziwię się że zrobiły furorę, są prześliczne, ładnie komponują się z Twoją urodą


Ile pięknych włosów i twarzyczek widziałam
Nie nadaję się tu Ale jak już zrobiłam zdjęcia to wstawię, a co!

1- dzisiejsze włosy
2- już rozwalone ośnieżone włosy

śliczne!

[martaakow]

Napisane przez kascysko

Kochana, a mogłabyś mi napisać, jak wygląda cały rytuał Twojego mycia? Tak statystycznie I odżywki d/s i b/s oraz ewentualne sera silikonowe.

Na noc (lub 1-2h przed myciem): olej lniany lub oliwka BD, ostatnio prawie zawsze z czymś - pantenol, Garnier Oleo lub Garnier AiK (już nie mam, ale na noc krzywdy nie robił)
Myję włosy Babydreamem lub pokrzywową Naturią z sls (co 4-5 dni).
Nakładam odżywkę - Alterra Granat, czasem Garnier Oleo, ze spirulinowego Bingacza zrezygnowałam ostatecznie już, bo to tragedia była.
Spłukuję zimną wodą.
Ugniatam lekko, żeby woda nie kapała tak bardzo.
Opcjonalnie - b/s Joaśka pokrzywowa (wcześniej cytryna miód), ale nie zawsze daję. Z b/s znów lekko ugniatam, harmonijkuję.
Ciągle trzymam głowę w dół.
Nakładam żel lniany + Artiste niebieski lub piankę lub piankę z żelem.
Ugniatam, ugniatam, aż "wyciśnie" się trochę wody z włosów.
Plunking w arafatce - zwykle ok 10 minut.
Suszę z głową w dół, niestety nie mam dyfuzora, ale nie macham suszarką, raczej trzymam w jednym miejscu nieruchomo, później w drugim, itd. Jeśli zależy mi na silnym skręcie, robię to tak, że układam włosy w dłoni jak w dyfuzorze i tak suszę.
Suszę przez ok. 20 minut, ale później dalej mam wilgotne włosy, które niestety nie chcą mi za bardzo dosychać, więc jeśli się spieszę, to muszę czasem jeszcze z 5-10 minut posuszyć włosy prawie do końca i wtedy to 5% doschną same (ale nie zauważyłam ostatnio różnicy między dosychaniem 5% a 10-15%).
Suchymi dłońmi odgniatam sucharki.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Nie używam raczej ser silikonowych, jeśli już to olejek Alterry daję na końce w ilości znikomej. Albo oliwkę BD.
Mam jedno serum, ale go nie lubię, także to bez znaczenia. ;p

[Redhaired Witch]

Napisane przez sheep_zonz

Edit: wizaż popsuł jakość zdjęć

Ładna z Ciebie owieczka

Napisane przez kascysko

Red, po prostu naprawdę się martwię...

Oj no weź

Napisane przez miranda122

Ale jak już zrobiłam zdjęcia to wstawię, a co!

Uwielbiam Twoją grzywkę

Napisane przez martaakow

Chimay (tak przynajmniej mi się wydaje) poleca zawsze maskę NaturVital, ale też obawiam się ją kupować, bo jednak do tanich nie należy.

Mnie konkretnie spuszyła, mam dość podobnie: AiK ostatnio za ciężki, Joanna z miodem puszy, gliceryna puszy potwornie, miód nieco puszy ale tak pozytywnie, pantenol ładnie zmiękcza, oleje od ręki szału nie robią.

Co do narzekania: oczywiście macie rację ale to silniejsze ode mnie
Dodatkowo dopadła mnie jakaś socjofobia i stałam się prawiehikikomori. Póki mogę to siedzę w domu.
Dziwnie to brzmi ale zupełnie mi nie przeszkadza

[Scarrabeo]

Napisane przez Kaveri

Mniej więcej moja długość włosów i... przedziałek na środku chyba nie dla mnie?

Ja pierdziele. Twoje oczy są hypnotajzing. Serio!
Kolor taki.. taki.. groszkowy? Niesamowite!

Napisane przez moooniek

a ja wczoraj bylam u babci i nic nie zjadlam , jeszcze tylko przetrwac dzisiejsze spotkanie, jutro bedziemy u mnie, wiec bedzie dobrze

Ja, mimo początkowych oporów pochłonęłam dwa kawałki sernika na orzechowym spodzie. Miałam od 1 kwietnia jeżdzić na rowerze, ale stwierdziłam dzisiaj, że ni ma uja, nie mam łańcuchów na opony i zimowego dresiku.



Ach. Idę się zavatikować.

[karmazynka99]

Napisane przez sheep_zonz

Nie no, aż tak genialnie nie jest
I na zdjęciach nie ma tego efektu
Jeszcze miejscami wilgotne i nie odgniecione, ale nie mogłam już wytrzymać
Nie wiem czy pamiętacie jak było w prostych, ale nie mam akurat za bardzo nic na stanie w tej chwili, żeby porównać
Przód się dosyć fajnie skręcił, na spodzie prawie w ogóle, ale to nic, będę nad tym pracować i w końcu zyskam..

Edit: wizaż popsuł jakość zdjęć

ale super się pofalowały no i kolejna śliczna włosomaniaczka i ten idelany uśmiech!

[rozwydrzona]

Napisane przez Redhaired Witch

Co do narzekania: ...

w tę pogodę to nie wiem, czy komukolwiek chce się z domu wyłazić
aczkolwiek odpowiedz sobie na pytanie, czy taka 'nie dość dobra' czujesz się w związku ze swoim wyglądem (co jak kascysko zauważyła, nadwyręża budżet), czy w innych kwestiach też się to przejawia - jako matka, żona, pracownik... jeśli to przejawia się w wielu aspektach, może naprawdę wato coś z tym zrobić bo da się !

miranda, sheep - piękne te wasze włosy i uśmiechy także !!

[karmazynka99]

Napisane przez miranda122

1- dzisiejsze włosy
2- już rozwalone ośnieżone włosy

jakie one się wydają być mięsiste

[moooniek]

Napisane przez Scarrabeo

Ja, mimo początkowych oporów pochłonęłam dwa kawałki sernika na orzechowym spodzie. Miałam od 1 kwietnia jeżdzić na rowerze, ale stwierdziłam dzisiaj, że ni ma uja, nie mam łańcuchów na opony i zimowego dresiku.

ja jak juz zaczne jesc, to nie skoncze dopoki jedzenie sie nie skonczy ja tez mialam jezdzic, do tego jeszcze biegac i jezdzic na rolkach...
dzisiaj dowiedzialam sie, ze bede miala anoreksje, bo nie chcialam jesc slodyczy u babci...
ech, nie przegadam do niej, nie mam juz sil
teraz sobie krece hulahopem, w sumie to moze nawet lepiej, ze jeszcze zima jest, jak sie skonczy, to nie bedzie mi sie tluszczyk wylewal ze wszystkiego ;D

[miranda122]

Napisane przez usmiechnieteoczy

śliczne!

Dziękuję!

Napisane przez Redhaired Witch

Uwielbiam Twoją grzywkę

Dziękuję Przechodziłam przez różne grzywki, ale teraz od listopada mam tą i dobrze się w niej czuję

Napisane przez karmazynka99

jakie one się wydają być mięsiste

Niby są mięsiste (jak je złapie, to tak fajnie odskakują ), ale puszą się i nie wszystkie skręcają Zawsze pozostają jakieś kosmyki nie skręcone, które odstają od reszty..

[karmazynka99]

Napisane przez moooniek

dzisiaj dowiedzialam sie, ze bede miala anoreksje, bo nie chcialam jesc slodyczy u babci...
ech, nie przegadam do niej, nie mam juz sil

ehh "uwielbiam" poprosty tego typu komentarze... zawsze wszyscy wiedza lepiej

[xxxJuanaxxx]

.

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

Ja pierdziele. Twoje oczy są hypnotajzing. Serio!
Kolor taki.. taki.. groszkowy? Niesamowite!

"Oczy są odzwierciedleniem duszy", sesese
I tak przejaśniały. Zanim zaczęłam chorować były w kolorze agrestu, a obwódki miały kolor morskiej, głębokiej zieleni. Teraz na zimę robią się szare, ale wiosnę czuć - może i nie widać - to i zzieleniały


A co do spotkania, to ja też byłabym za przesunięciem

[karmazynka99]

Napisane przez miranda122

Niby są mięsiste (jak je złapie, to tak fajnie odskakują ), ale puszą się i nie wszystkie skręcają Zawsze pozostają jakieś kosmyki nie skręcone, które odstają od reszty..

wogóle nie widac by się puszyły, ale spokojnie co do kosmtyków to napewno nauczą sie wszystkie skrętu

[kascysko]

Napisane przez Nieszka__

Chciałabym jakąś prostą, domową maseczkę na włosy. 2 żółtka + 2 łyżki oleju rycynowego -> na 30 minut dwa razy w tygodniu -> może być? Często słyszałam coś o cytrynie... Po co? Ponoć wysusza włosy.

Tyle protein 2 razy w tygodniu? Ryzyko przeproteinowania tak duże, że w mojej skali przestaje się mieścić
Takie coś to maksymalnie raz na 2 tygodnie. A nawet rzadziej.

Napisane przez martaakow

Na noc (lub 1-2h przed myciem): olej lniany lub oliwka BD, ostatnio prawie zawsze z czymś - pantenol, Garnier Oleo lub Garnier AiK (już nie mam, ale na noc krzywdy nie robił)
Myję włosy Babydreamem lub pokrzywową Naturią z sls (co 4-5 dni).
Nakładam odżywkę - Alterra Granat, czasem Garnier Oleo, ze spirulinowego Bingacza zrezygnowałam ostatecznie już, bo to tragedia była.
Spłukuję zimną wodą.
Ugniatam lekko, żeby woda nie kapała tak bardzo.
Opcjonalnie - b/s Joaśka pokrzywowa (wcześniej cytryna miód), ale nie zawsze daję. Z b/s znów lekko ugniatam, harmonijkuję.
Ciągle trzymam głowę w dół.
Nakładam żel lniany + Artiste niebieski lub piankę lub piankę z żelem.
Ugniatam, ugniatam, aż "wyciśnie" się trochę wody z włosów.
Plunking w arafatce - zwykle ok 10 minut.
Suszę z głową w dół, niestety nie mam dyfuzora, ale nie macham suszarką, raczej trzymam w jednym miejscu nieruchomo, później w drugim, itd. Jeśli zależy mi na silnym skręcie, robię to tak, że układam włosy w dłoni jak w dyfuzorze i tak suszę.
Suszę przez ok. 20 minut, ale później dalej mam wilgotne włosy, które niestety nie chcą mi za bardzo dosychać, więc jeśli się spieszę, to muszę czasem jeszcze z 5-10 minut posuszyć włosy prawie do końca i wtedy to 5% doschną same (ale nie zauważyłam ostatnio różnicy między dosychaniem 5% a 10-15%).
Suchymi dłońmi odgniatam sucharki.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Nie używam raczej ser silikonowych, jeśli już to olejek Alterry daję na końce w ilości znikomej. Albo oliwkę BD.
Mam jedno serum, ale go nie lubię, także to bez znaczenia. ;p

Artiste niebieski - strasznie dużo humektantów, może Cię puszyć na bogatości. A reszta stylizatorów jaka?

Zakwaszające płukanki z octów owocowych lub winnych albo cytryny - bawiłaś się czasem?

Próbowałaś dodawać do odżywki d/s kroplę oleju? Tylko do czegoś lekkiego raczej - Bingacze bezproteinowe, Pottersy...

Napisane przez Redhaired Witch

Oj no weź

Jesteś pewna, że Ci nie przeszkadza? Bo Twoje narzekanie świadczy o czymś zupełnie przeciwnym. Poza tym dążysz do ideału właśnie dla... otoczenia, co wynika przynajmniej z Twoich wypowiedzi.

Z tym z całą pewnością da się coś zrobić, tylko że Ty sama musisz zauważyć problem. Bo jak widać nie tylko ja go dostrzegam :P

[pluskotka]

Napisane przez Kaveri

A co do spotkania, to ja też byłabym za przesunięciem

A mi to obojętne. Na razie nie mam nic zaplanowanego, więc może być ten albo przyszły piątek

[Dolczi]

Napisane przez moooniek

dzisiaj dowiedzialam sie, ze bede miala anoreksje, bo nie chcialam jesc slodyczy u babci...
ech, nie przegadam do niej, nie mam juz sil

Piona! Dzis uslyszalam to samo. Ja zdecydowalam, ze na South beach przechodze po swietach. Na razie nie jem slodyczy od tygodnia, smazonego- tego nie jem juz 2 lata i skrobi. Dzis np. zjadlam miseczke salatki owocowej, ale od wtorku to sie zmieni.
Fajne jest to, ze nie odczuwam spadkow cukru, a jeszcze 2 tygodnie temu musialam zjesc cos slodkiego, bo czulam oslabienie.

[miranda122]

Napisane przez karmazynka99

wogóle nie widac by się puszyły, ale spokojnie co do kosmtyków to napewno nauczą sie wszystkie skrętu

Mam nadzieję

[say-hello]

jejku dziewczyny, ile ja tutaj pięknych włosów dziś ujrzałam aż mi głupio, że swoje ostatnio zaniedbuję

Napisane przez Redhaired Witch

Co do narzekania: oczywiście macie rację ale to silniejsze ode mnie
Dodatkowo dopadła mnie jakaś socjofobia i stałam się prawiehikikomori. Póki mogę to siedzę w domu.
Dziwnie to brzmi ale zupełnie mi nie przeszkadza

zgadzam się ze wszystkim, co piszą dziewczyny. a dodam tylko, że takie narzekanie często wpływa negatywnie na drugą osobę, która może to odbierać jako próbę zwrócenia na siebie uwagi i wybłagania komplementów.... a nie jest to wcale miłe..

także weź w siebie uwierz dziewczyno, bo my nic innego tylko ci piszemy, że jesteś piękna

[martaakow]

Napisane przez kascysko

Artiste niebieski - strasznie dużo humektantów, może Cię puszyć na bogatości. A reszta stylizatorów jaka?

żel lniany
Isana pomarańczowa - przyprusza mi włosy, trochę matowi, zlepia (ale tylko w dotyku, nie widać tego), włosy są niemiłe, nie znoszę tego żelu, chociaż trwałość naj naj
pianka stara Isany - nie mam o niej żadnego zdania, wolę:
pianka Welli 2-dniowa objętość https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3368 lubię ją, ale ani nie trzyma mocnego skrętu, ani nie jest specjalnie trwała, może utrzymać lekkie fale idealnie

Zakwaszające płukanki z octów owocowych lub winnych albo cytryny - bawiłaś się czasem?

Przyznam, że nie. Mam w domu ocet winny, spróbuję jutro.

Próbowałaś dodawać do odżywki d/s kroplę oleju? Tylko do czegoś lekkiego raczej - Bingacze bezproteinowe, Pottersy...

Nie próbowałam, bo nie mam nawet lekkich odżywek.
Bingacze bezproteinowe to na przykład te z glinkami?
Pottersy masz na myśli te balsamy, które mogą służyć do mycia?

[moooniek]

Napisane przez Dolczi

Piona! Dzis uslyszalam to samo. Ja zdecydowalam, ze na South beach przechodze po swietach. Na razie nie jem slodyczy od tygodnia, smazonego- tego nie jem juz 2 lata i skrobi. Dzis np. zjadlam miseczke salatki owocowej, ale od wtorku to sie zmieni.
Fajne jest to, ze nie odczuwam spadkow cukru, a jeszcze 2 tygodnie temu musialam zjesc cos slodkiego, bo czulam oslabienie.

Ja nawet babci nie powiedziałam, że jestem na diecie, bo bym musiała słuchać jej przez godzinę...

[Kaveri]

Marta - jak przeczytałam o Twojej piance Welli to przypomniało mi się, że u mnie zalega jakaś pianka. Loreala, ale ręki sobie uciać nie dam. Spróbuję też się na niej zakręcić.

[rozwydrzona]

kascysko, nie myślałaś o kolejnym fakultecie? czy masz psychologa w rodzinie/znajomych?