Polecamy:

paulynshen_ · 2014-06-11, 20:48

Cytat:

Napisane przez roux666

o jeju, to do czego oni cie tam potrzebuja?
i dlaczego nie masz kluczy, aby sobie gdzies wyjsc?

śmiałam się z przyjaciółką dzisiaj,że do pilnowania domu....
serio..nie tak to sobie wyobrażałam,myślałam,że głównie dzieciakami będę się zajmowała,a nawet one są na tyle duże,że same dają radę...a dodatkowo się nie rozumiemy więc...

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:

Napisane przez _itsabelle

to może porozmawiaj z hostami o całej sytuacji? Może oni nie zdają sobie z tego sprawy. Jesteś ich pierwszą au-pair?

nie,nie pierwszą...mieli już au pair z filipin...

lucyohlucy · 2014-06-11, 23:52

Porozmawiaj z nimi, innego wyjscia nie ma.

PiNika · 2014-06-12, 00:25

serio..nie tak to sobie wyobrażałam,myślałam,że głównie dzieciakami będę się zajmowała,a nawet one są na tyle duże,że same dają radę...a dodatkowo się nie rozumiemy więc...

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Koleżanko, wiem że może być Ci teraz ciężko, ale jesteś tam niecały tydzień ! Może rodzice narazie stosują wobec Ciebie taryfę ulgową, żebyś jakoś się przystosowała do ich rodzinnego rytmu? Nie masz kluczy - zapytaj czy skoro masz wolne to czy możesz sobie pójść pozwiedzać, poproś o klucze - nie wstydź się (sama pisałaś, że masz fajnych hostów). Jeżeli dziadkowie są pomocni to zapytaj się czy możesz do nich w razie problemów dzwonić, żeby coś dzieciakom wytłumaczyli czy w innych przypadkach. Tak samo z rodzicami - nie będą mieć problemów, w końcu chodzi o zdrowie ich dzieci i raczej zdają sobie sprawę z Twojej nikłej zdolności posługiwania się duńskim. Moja 6 latka miała umieć tylko kilka słów po angielsku, a po trzech tygodniach potrafi mi rzucać całymi zdaniami (naprawdę bystre dziecko). Z drugiej strony dzieci w tym wieku też umieją pokazać co chcą zjeść czy inne rzeczy (skoro moja 3 latka potrafiła mnie zaprowadzać do lodówki i palcem pokazywać dokładnie co lubi i jak podane, nie mówiąc o starszej to Twoje starsze też sobie poradzą) . Wiadomo, nie porozmawiasz z nimi narazie, ale z czasem, za pomocą gestów, rysunków będziecie w stanie się razem bawić. Może tak naprawdę problem tkwi w tym, że dzieci Cię nie akceptują i Ciebie to boli? Jeżeli tak to daj im czas, jesteś nową osobą w ich środowisku. Może skontaktuj się z poprzednią au pair- zna dzieci z Twojej perspektywy i może będzie Ci umiała doradzić. Nie zniechęcaj się tak szybko, w końcu to chyba było Twoje marzenie, a nic od razu nie przychodzi. Sama też postawiłaś się w takiej sytuacji, więc spróbuj sobie z nią poradzić, gdyż potem możesz mieć poczucie porażki, które zniechęci Cie do podejmowania wyzwań w przyszłości. Poszukaj też innych au pair w Twoim mieście lub też innych obcokrajowców szukających znajomych, zawsze fajnie mieć z kim wypić kawę i pozwiedzać i nagle przestajesz się czuć samotna i wszystko jest łatwiejsze. Daj sobie i dzieciom czas a wszystko się ułoży !

katrina1991 · 2014-06-12, 10:14

moja dwulatka brała mnie za rękę, prowadziła do kuchni, wskazywała na lodówke, ja otwierałam i ona pokazywała mi mleko

słodki dzidziuś

biedactwo nic jeszcze nie mówiło- miała problem z uszami, ale już jest lepiej podobno, bo miała mieć zabieg
a jak przed wyjazdem pierwszy raz powiedziała do mnie Nana, to przez resztę wieczoru płakałam ze wzruszenia

już się nie mogę doczekać kiedy znowu zobaczę moje dziewczynki, no i 6 miesięcznego dzidziusia!

roux666 · 2014-06-12, 10:18

Cytat:

Napisane przez PiNika

serio..nie tak to sobie wyobrażałam,myślałam,że głównie dzieciakami będę się zajmowała,a nawet one są na tyle duże,że same dają radę...a dodatkowo się nie rozumiemy więc...

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Koleżanko, wiem że może być Ci teraz ciężko, ale jesteś tam niecały tydzień ! Może rodzice narazie stosują wobec Ciebie taryfę ulgową, żebyś jakoś się przystosowała do ich rodzinnego rytmu? Nie masz kluczy - zapytaj czy skoro masz wolne to czy możesz sobie pójść pozwiedzać, poproś o klucze - nie wstydź się (sama pisałaś, że masz fajnych hostów). Jeżeli dziadkowie są pomocni to zapytaj się czy możesz do nich w razie problemów dzwonić, żeby coś dzieciakom wytłumaczyli czy w innych przypadkach. Tak samo z rodzicami - nie będą mieć problemów, w końcu chodzi o zdrowie ich dzieci i raczej zdają sobie sprawę z Twojej nikłej zdolności posługiwania się duńskim. Moja 6 latka miała umieć tylko kilka słów po angielsku, a po trzech tygodniach potrafi mi rzucać całymi zdaniami (naprawdę bystre dziecko). Z drugiej strony dzieci w tym wieku też umieją pokazać co chcą zjeść czy inne rzeczy (skoro moja 3 latka potrafiła mnie zaprowadzać do lodówki i palcem pokazywać dokładnie co lubi i jak podane, nie mówiąc o starszej to Twoje starsze też sobie poradzą) . Wiadomo, nie porozmawiasz z nimi narazie, ale z czasem, za pomocą gestów, rysunków będziecie w stanie się razem bawić. Może tak naprawdę problem tkwi w tym, że dzieci Cię nie akceptują i Ciebie to boli? Jeżeli tak to daj im czas, jesteś nową osobą w ich środowisku. Może skontaktuj się z poprzednią au pair- zna dzieci z Twojej perspektywy i może będzie Ci umiała doradzić. Nie zniechęcaj się tak szybko, w końcu to chyba było Twoje marzenie, a nic od razu nie przychodzi. Sama też postawiłaś się w takiej sytuacji, więc spróbuj sobie z nią poradzić, gdyż potem możesz mieć poczucie porażki, które zniechęci Cie do podejmowania wyzwań w przyszłości. Poszukaj też innych au pair w Twoim mieście lub też innych obcokrajowców szukających znajomych, zawsze fajnie mieć z kim wypić kawę i pozwiedzać i nagle przestajesz się czuć samotna i wszystko jest łatwiejsze. Daj sobie i dzieciom czas a wszystko się ułoży !

amen.

katrina1991 · 2014-06-14, 10:52

Dziewczyny polecę do mojej host family(wspomnę, że byłam u nich już au pair) i będę tam mieszkała razem ze starą au pair, i nie mam pojęcia jak mam się zachowywać, nie wiem jak długo będziemy razem, podobno ma wracać na początku lipca, ale nie znam daty.. najgorzej jeśli chodzi o jedzenie... już wiem że na maksa będę się wstydzić, bo ona będzie opiekować się dziećmi a ja siedzieć, to tak jakbym nie pracowała

pampuchy · 2014-06-14, 15:19

Dziewczyny czy któraś z was leciała ostatnio wizz'em? Najlepiej z Gdańska? Jak oni tam sprawdzają rozmiary tych bagaży podręcznych? Wykupiłam specjalnie duży a teraz nigdzie nie mogę takiej walizki znaleźć. Ostatecznie pomyślałam że kupię zwykłą torbę sportową. Ale tutaj np. na szerokość ma 1-3cm więcej i się zastanawiam czy nie można tego jakoś ominąć zgniatając torbę :P Wiecie o co chodzi. Nie wypełnię jej do końca tak żeby się dało zgnieść w odpowiednim miejscu. Tylko to by przeszło jedynie w przypadku jeśli mają jakieś foremki do sprawdzania, bo jak mierzą to pewnie się nie uda.

unusualyou · 2014-06-14, 15:28

Cytat:

Napisane przez pampuchy

Dziewczyny czy któraś z was leciała ostatnio wizz'em? Najlepiej z Gdańska? Jak oni tam sprawdzają rozmiary tych bagaży podręcznych? Wykupiłam specjalnie duży a teraz nigdzie nie mogę takiej walizki znaleźć. Ostatecznie pomyślałam że kupię zwykłą torbę sportową. Ale tutaj np. na szerokość ma 1-3cm więcej i się zastanawiam czy nie można tego jakoś ominąć zgniatając torbę :P Wiecie o co chodzi. Nie wypełnię jej do końca tak żeby się dało zgnieść w odpowiednim miejscu. Tylko to by przeszło jedynie w przypadku jeśli mają jakieś foremki do sprawdzania, bo jak mierzą to pewnie się nie uda.

Latam dosyć często wizzairem i właśnie z Gdańska. Są te takie formy do sprawdzania czy się mieści w dozwolonym rozmiarze i tak jak mówisz wystarczy torbę ugnieść i będzie wporządku ;p Nigdy nie mierzą

A jak masz wykupiony duży podręczny to z tymi 3 cm więcęj nie powinno być problemów bo najczęściej proszą o włożenie osoby z małym podręcznym.

pampuchy · 2014-06-14, 15:41

Ok. Dziękuję !

roux666 · 2014-06-14, 18:10

Cytat:

Napisane przez katrina1991

Dziewczyny polecę do mojej host family(wspomnę, że byłam u nich już au pair) i będę tam mieszkała razem ze starą au pair, i nie mam pojęcia jak mam się zachowywać, nie wiem jak długo będziemy razem, podobno ma wracać na początku lipca, ale nie znam daty.. najgorzej jeśli chodzi o jedzenie... już wiem że na maksa będę się wstydzić, bo ona będzie opiekować się dziećmi a ja siedzieć, to tak jakbym nie pracowała

ojj to nie powinien byc problem dla Ciebie

z jedzeniem powinnas czuc sie komfortowo.. a jak bedzie Ci sie nudzic to jej pomagaj

wez dzieci na spacer, niech stara au pair sobie odpocznie albo pojdzie na pstatnie zakupy przed powrotem...odciaz ja troche na koniec, ale nie za bardzo, bo przeciez zaraz po niej Ty zaczynasz

Agniesia666 · 2014-06-18, 11:23

cześć, Dziewczyny!
Zarejestrowałam się wczoraj na aupair-world.net. Wysłałąm 25 aplikacji z czego przeczytano 6

Odpowiedzi póki co nie mam. Do mnie wysłano jedną aplikację, odpowiedziałam wstępnie pozytywnie.
Szukam czegoś w UK lub Irlandii, zaznaczyłam też Szwajcarię i Hiszpanię. Chcę tylko na wakacje, max do końca września.
Mam nadzieję, że mogę się przyłączyć

roux666 · 2014-06-18, 11:30

Cytat:

Napisane przez Agniesia666

cześć, Dziewczyny!

Zarejestrowałam się wczoraj na aupair-world.net. Wysłałąm 25 aplikacji z czego przeczytano 6

Odpowiedzi póki co nie mam. Do mnie wysłano jedną aplikację, odpowiedziałam wstępnie pozytywnie.

Szukam czegoś w UK lub Irlandii, zaznaczyłam też Szwajcarię i Hiszpanię. Chcę tylko na wakacje, max do końca września.

Mam nadzieję, że mogę się przyłączyć

super! powodzenia w szukaniu

_itsabelle · 2014-06-18, 18:50

A ja już jutro lecę i chyba do mnie to jeszcze nie dochodzi.
Tak długo o tym marzyłam aż w końcu się spełniło i szczerze to nie wiem czy gdybym miała teraz wybór zostać czy polecieć co bym wybrała.
Ale mam nadzieję że to tylko strach przed tym, że doznam czegoś nowego.

pampuchy · 2014-06-18, 20:34

Cytat:

Napisane przez _itsabelle

A ja już jutro lecę i chyba do mnie to jeszcze nie dochodzi.
Tak długo o tym marzyłam aż w końcu się spełniło i szczerze to nie wiem czy gdybym miała teraz wybór zostać czy polecieć co bym wybrała.
Ale mam nadzieję że to tylko strach przed tym, że doznam czegoś nowego.

Powodzenia jutro! Mi od jutra zostanie równy tydzień do lotu.

Wydaje mi się że decydując się na taki krok ma się już wtedy jakąś pewność siebie i dobry powód na taki wyjazd. Najlepiej sobie znowu przypomnieć czemu się podjęło taką decyzje i trzymać się jej

Ja w tej chwili jedynie jestem w szoku jak mi szybko zleciał ten ostatni miesiąc. Jeszcze tydzień i będę w Londynie. 2 miesiące temu bym nie pomyślała że od decyzji o wyjeździe będzie mnie dzielić taki krótki okres do samego lotu.

_itsabelle · 2014-06-19, 06:51

Cytat:

Napisane przez pampuchy

Powodzenia jutro! Mi od jutra zostanie równy tydzień do lotu.

Wydaje mi się że decydując się na taki krok ma się już wtedy jakąś pewność siebie i dobry powód na taki wyjazd. Najlepiej sobie znowu przypomnieć czemu się podjęło taką decyzje i trzymać się jej

To pomaga najbardziej. Kiedy sobie myśle ze juz zaniedlugo zrealizuje wszystkie plany o których myślałam w ciagu ostatniego roku

Sunnivaa · 2014-06-19, 09:05

Cytat:

Napisane przez _itsabelle

Watford, około pół godziny od Londynu

To całkiem blisko mnie =D pół godzinki drogi. Teraz mnie na podróże nie stać, od 2 tygodni nie mam żadnych przychodów ale juz niedługo... powodzenia!

**6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671** · 2014-06-19, 09:08

Cytat:

Napisane przez Sunnivaa

To całkiem blisko mnie =D pół godzinki drogi. Teraz mnie na podróże nie stać, od 2 tygodni nie mam żadnych przychodów ale juz niedługo... powodzenia!

No właśnie jak tam z praca? Wszystko sie układa z mieszkaniem tez? Ja właśnie zaczynam czegoś szukać bo juz ledwo daje rade

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sunnivaa · 2014-06-19, 09:24

Dostałam pracę, szukałam od środy, w piątek miałam interview i umówiliśmy się na próbny tydzień, w środku którego własnie jestem. Gorzej ze dzisiaj i jutro mam zmianę 13 do 21... No ale cóż. pracuję w Subwayu i powiem Wam że całkiem ok, jedyne co jest wymagające to to że się cały czas stoi, ale dużo lżejsza praca niż np kelnerki, szczególnie że do mojego Subwayu to poza lunchem prawie nikt nie przychodzi.
Na mieszkanie to najpierw muszę zarobić, za maks. miesiąc powinnam już być na swoim, w sensie we własnym pokoju bo całe mieszkanie to fortuna. pracuję w malutkim miasteczku, wsi, i kiepski mam dojazd z okolic, ale wyśmienity z Wembley, więc może będę mieszkać w Londynie... Fajnie by było, większe możliwości, kursy itd.

roux666 · 2014-06-19, 09:29

Cytat:

Napisane przez Sunnivaa

Dostałam pracę, szukałam od środy, w piątek miałam interview i umówiliśmy się na próbny tydzień, w środku którego własnie jestem. Gorzej ze dzisiaj i jutro mam zmianę 13 do 21... No ale cóż. pracuję w Subwayu i powiem Wam że całkiem ok, jedyne co jest wymagające to to że się cały czas stoi, ale dużo lżejsza praca niż np kelnerki, szczególnie że do mojego Subwayu to poza lunchem prawie nikt nie przychodzi.
Na mieszkanie to najpierw muszę zarobić, za maks. miesiąc powinnam już być na swoim, w sensie we własnym pokoju bo całe mieszkanie to fortuna. pracuję w malutkim miasteczku, wsi, i kiepski mam dojazd z okolic, ale wyśmienity z Wembley, więc może będę mieszkać w Londynie... Fajnie by było, większe możliwości, kursy itd.

Sunnivaa gratuluje! Szybko poszlo!

**6746bdedfa49379c2543594dc795ba743a60a5f4_5ea4c0f24d671** · 2014-06-19, 10:22

Cytat:

Napisane przez Sunnivaa

Dostałam pracę, szukałam od środy, w piątek miałam interview i umówiliśmy się na próbny tydzień, w środku którego własnie jestem. Gorzej ze dzisiaj i jutro mam zmianę 13 do 21... No ale cóż. pracuję w Subwayu i powiem Wam że całkiem ok, jedyne co jest wymagające to to że się cały czas stoi, ale dużo lżejsza praca niż np kelnerki, szczególnie że do mojego Subwayu to poza lunchem prawie nikt nie przychodzi.
Na mieszkanie to najpierw muszę zarobić, za maks. miesiąc powinnam już być na swoim, w sensie we własnym pokoju bo całe mieszkanie to fortuna. pracuję w malutkim miasteczku, wsi, i kiepski mam dojazd z okolic, ale wyśmienity z Wembley, więc może będę mieszkać w Londynie... Fajnie by było, większe możliwości, kursy itd.

I ja gratuluje!! Pocieszyłaś mnie bo to oznacza że ze znalezieniem pracy nie bedzie problemów mieszkanie w sumie mam wiec zostało mi tylko poczekać i szukać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

merti · 2014-06-19, 15:04

Hej dziewczyny!
Jestem Martyna i czytam was juz od jakiegos czasu i stwierdziłam ze czas sie odezwać. Aktualnie jestem ah Pair w nyc no i za 5 tygodni (równiutko) koncze, potem 10 dni w Polsce i kierunek-Londyn.
Generalnie to od października zaczynam tam studia, ale znalazłam sobie rodzinkę 15 min od szkoły i ze schedule który pozwalałby mi na naukę. Nie oszukuje sie jednak i nie wydaje mi sie ze za długo wytrzymam, bo warunki szczerze mówiąc tragiczne haha. 40 godzin za 90£ tygodniowo w tym połowa soboty pracująca.... So we ll see

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sunnivaa · 2014-06-19, 20:59

Cytat:

Napisane przez merti

Hej dziewczyny!
Jestem Martyna i czytam was juz od jakiegos czasu i stwierdziłam ze czas sie odezwać. Aktualnie jestem ah Pair w nyc no i za 5 tygodni (równiutko) koncze, potem 10 dni w Polsce i kierunek-Londyn.
Generalnie to od października zaczynam tam studia, ale znalazłam sobie rodzinkę 15 min od szkoły i ze schedule który pozwalałby mi na naukę. Nie oszukuje sie jednak i nie wydaje mi sie ze za długo wytrzymam, bo warunki szczerze mówiąc tragiczne haha. 40 godzin za 90£ tygodniowo w tym połowa soboty pracująca.... So we ll see

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hmmm... Nie wiem czy to ma sens, bo po prostu dzieci nie wiedzą że masz czas na nauke, mogą przeszkadzać itp... poza tym 40 godzin + studia i nauka... Nie wiem czy nie będzie Ci za ciężko. Rodzice są aż tak elastyczni że nie ma dla nich znaczenia że plan może Ci się zmienić, dni w które sie uczysz, może to być 2, może być 3,5 dnia?

merti · 2014-06-19, 22:40

Plan sobie moge dostosować jak cos. Ale jak juz mówiłam wielkich nadziei w tym Au Pair nie pokladam, aczkolwiek spróbuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

karolCc · 2014-06-19, 23:09

Oj faktycznie moze byc ciezko :P powodzenia! Co chcesz studiowac?

Ja sobie wlasnie wymieniam wiadomosci z rodzinka z Londynu ale oferuja tylko 70£, dzieciaki 3 i 6 lat. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Sunnivaa · 2014-06-19, 23:14

Możesz tak kompletnie całkowicie dostosowywać? Nie słyszałam o czymś takim dla studentów 1 roku, żeby mogli wybierać wszystko, owszem, ma się większą elastyczność i wybór niż w polsce, ale wciąż większość rzeczy uczelnia chyba narzuca. Ale ok, życzę szczęścia!

merti · 2014-06-19, 23:15

Marketing.
Właśnie mi nie chodzi o czas czy coś tylko o to ze tak mało kasy. Pewnie będę chciała czegoś lepszego poszukać jak juz tam będę. Ale zobaczymy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

roux666 · 2014-06-20, 08:42

Cytat:

Napisane przez merti

Hej dziewczyny!
Jestem Martyna i czytam was juz od jakiegos czasu i stwierdziłam ze czas sie odezwać. Aktualnie jestem ah Pair w nyc no i za 5 tygodni (równiutko) koncze, potem 10 dni w Polsce i kierunek-Londyn.
Generalnie to od października zaczynam tam studia, ale znalazłam sobie rodzinkę 15 min od szkoły i ze schedule który pozwalałby mi na naukę. Nie oszukuje sie jednak i nie wydaje mi sie ze za długo wytrzymam, bo warunki szczerze mówiąc tragiczne haha. 40 godzin za 90£ tygodniowo w tym połowa soboty pracująca.... So we ll see

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak Twoje wrazenia z pobytu w stanach!?

o jeju, bedziesz jeszcze miala czas na nauke i chodzenie na uni po tych 40h!?

Cytat:

Napisane przez merti

Marketing.
Właśnie mi nie chodzi o czas czy coś tylko o to ze tak mało kasy. Pewnie będę chciała czegoś lepszego poszukać jak juz tam będę. Ale zobaczymy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

traktuj to jako rozwiazanie tymczasowe! zacznij szukac pracy dla studentki, jedna z naszych dziewczyn z watku sprzed kilku lat wyjechala jako au pair, dzis studiuje i pracuje w sklepie

Mysle, ze to fajne rozwiazanie. Bedac au pair masz dach nad glowa i jakas ( szału nie ma) kase... ale szukaj od razu stalej pracy i pokoju gdzies...

_itsabelle · 2014-06-20, 15:15

Mój pierwszy dzień prawie dobiega końca

Mała mnie akceptuje, lubi (mam nadzieję) więc z tym jest ok. Jedyne co mnie przeraża to moja nieśmiałość co do np. brania sobie rzeczy do jedzenia itp. Mają tutaj inne przyzwyczajenia niż u mnie w domu i obiad jedzą wieczorem więc jestem trochę głodna. Nie chcę też przewracać im lodówki do góry nogami żeby zobaczyć co mają do jedzenia i mimo że mówią że mam się czuć jak najbardziej komfortowo mam z tym problem.
Mam nadzieję że za niedługo to ze mnie zejdzie i będę się czuć bardziej swobodnie.

merti · 2014-06-20, 15:24

Roux thats the plan ale nie chce byc suka i jechac tam ich wykorzystać

to poprostu jedna z opcji, wszytako sie okaże na miejscu. 40 godzin pracy to nie tak duzo hahah teraz mam 45 i nie ma tragedi.

GenerAlnke jeśli chodzi o stany to ja miałam az dwa rematche, ale jestem w nyc wiec nie narzekam. Teraz mieszkam na staten island juz z 10 miesięcy i jest ok, chociaz hostka wiadomo, szalona haha. I dała mi Curfew po miesiącu czy jakoś tak (nawet w weekendy) wiec to mi skutecznie utrudnia zycie , ale daje rade jak chce wyjsc. Au Pair w stanach ma ten plus ze mozna w mega miejsca podróżować, często z hostami. Ja np byłam z hostka w cali na prawie dwa tygodnie i tak sie złożyło ze mam tam sporo znajomych wiec miałam time of my Lofe

no ale cieżko wysiedzieć rok, zwłaszcza jak cos w rodzinie nie pasuje, nie ma sie prywatności wcale itp (moj pokój ma rozmiar 2x3 , jak nie mniej) i jeszcze sie wpieprzaja hosci do życia, co naprawde uwielbiają robic. Najbardziej mnie wkurza to ze mie moge bez konsekwencji rzucić pracy i poszukać innej, bo to na maxa ryzyko

ale no warto przyjechać noe powiem ze nie.

Mam Bloga blogmerti.blogspot.com i kanał na yt (zakładka na blogu) także zapraszam na to tez

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

roux666 · 2014-06-20, 15:31

Cytat:

Napisane przez _itsabelle

Mój pierwszy dzień prawie dobiega końca

Mała mnie akceptuje, lubi (mam nadzieję) więc z tym jest ok. Jedyne co mnie przeraża to moja nieśmiałość co do np. brania sobie rzeczy do jedzenia itp. Mają tutaj inne przyzwyczajenia niż u mnie w domu i obiad jedzą wieczorem więc jestem trochę głodna. Nie chcę też przewracać im lodówki do góry nogami żeby zobaczyć co mają do jedzenia i mimo że mówią że mam się czuć jak najbardziej komfortowo mam z tym problem.
Mam nadzieję że za niedługo to ze mnie zejdzie i będę się czuć bardziej swobodnie.

kazdy ma na poczatku problem z lodowka..

z czasem zniknie, zobaczysz

Cytat:

Napisane przez merti

Roux thats the plan ale nie chce byc suka i jechac tam ich wykorzystać

to poprostu jedna z opcji, wszytako sie okaże na miejscu. 40 godzin pracy to nie tak duzo hahah teraz mam 45 i nie ma tragedi.

GenerAlnke jeśli chodzi o stany to ja miałam az dwa rematche, ale jestem w nyc wiec nie narzekam. Teraz mieszkam na staten island juz z 10 miesięcy i jest ok, chociaz hostka wiadomo, szalona haha. I dała mi Curfew po miesiącu czy jakoś tak (nawet w weekendy) wiec to mi skutecznie utrudnia zycie , ale daje rade jak chce wyjsc. Au Pair w stanach ma ten plus ze mozna w mega miejsca podróżować, często z hostami. Ja np byłam z hostka w cali na prawie dwa tygodnie i tak sie złożyło ze mam tam sporo znajomych wiec miałam time of my Lofe

no ale cieżko wysiedzieć rok, zwłaszcza jak cos w rodzinie nie pasuje, nie ma sie prywatności wcale itp (moj pokój ma rozmiar 2x3 , jak nie mniej) i jeszcze sie wpieprzaja hosci do życia, co naprawde uwielbiają robic. Najbardziej mnie wkurza to ze mie moge bez konsekwencji rzucić pracy i poszukać innej, bo to na maxa ryzyko

ale no warto przyjechać noe powiem ze nie.

Mam Bloga blogmerti.blogspot.com i kanał na yt (zakładka na blogu) także zapraszam na to tez

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nikt nie mowi o wykorzystywaniu

po prostu umawiasz sie z hostami na powiedzmy 3 miesiace, informujesz ich ze w tym czasie chcesz szukac pracy i lokum i zaczac powazne zycie

wieeele z nas tak robilo

ja tez.
i hosci nie maja nic przeciwko, tak dlugo jak jestes z nimi szczera, a nie z dnia na dzien oswiadczas, ze sie wyprowadzasz, bo znalazlas prace. Takie przypadki tez byly

najwazniejsze, zeby wspolne oczekiwania sie zgadzaly.

2014-06-11, 23:52	#3482
lucyohlucy Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: Sydney Wiadomości: 2 962	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Porozmawiaj z nimi, innego wyjscia nie ma. __________________ Instagram Monnotone

2014-06-12, 00:25	#3483
PiNika Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-02 Wiadomości: 17	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X serio..nie tak to sobie wyobrażałam,myślałam,że głównie dzieciakami będę się zajmowała,a nawet one są na tyle duże,że same dają radę...a dodatkowo się nie rozumiemy więc... ---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ---------- Koleżanko, wiem że może być Ci teraz ciężko, ale jesteś tam niecały tydzień ! Może rodzice narazie stosują wobec Ciebie taryfę ulgową, żebyś jakoś się przystosowała do ich rodzinnego rytmu? Nie masz kluczy - zapytaj czy skoro masz wolne to czy możesz sobie pójść pozwiedzać, poproś o klucze - nie wstydź się (sama pisałaś, że masz fajnych hostów). Jeżeli dziadkowie są pomocni to zapytaj się czy możesz do nich w razie problemów dzwonić, żeby coś dzieciakom wytłumaczyli czy w innych przypadkach. Tak samo z rodzicami - nie będą mieć problemów, w końcu chodzi o zdrowie ich dzieci i raczej zdają sobie sprawę z Twojej nikłej zdolności posługiwania się duńskim. Moja 6 latka miała umieć tylko kilka słów po angielsku, a po trzech tygodniach potrafi mi rzucać całymi zdaniami (naprawdę bystre dziecko). Z drugiej strony dzieci w tym wieku też umieją pokazać co chcą zjeść czy inne rzeczy (skoro moja 3 latka potrafiła mnie zaprowadzać do lodówki i palcem pokazywać dokładnie co lubi i jak podane, nie mówiąc o starszej to Twoje starsze też sobie poradzą) . Wiadomo, nie porozmawiasz z nimi narazie, ale z czasem, za pomocą gestów, rysunków będziecie w stanie się razem bawić. Może tak naprawdę problem tkwi w tym, że dzieci Cię nie akceptują i Ciebie to boli? Jeżeli tak to daj im czas, jesteś nową osobą w ich środowisku. Może skontaktuj się z poprzednią au pair- zna dzieci z Twojej perspektywy i może będzie Ci umiała doradzić. Nie zniechęcaj się tak szybko, w końcu to chyba było Twoje marzenie, a nic od razu nie przychodzi. Sama też postawiłaś się w takiej sytuacji, więc spróbuj sobie z nią poradzić, gdyż potem możesz mieć poczucie porażki, które zniechęci Cie do podejmowania wyzwań w przyszłości. Poszukaj też innych au pair w Twoim mieście lub też innych obcokrajowców szukających znajomych, zawsze fajnie mieć z kim wypić kawę i pozwiedzać i nagle przestajesz się czuć samotna i wszystko jest łatwiejsze. Daj sobie i dzieciom czas a wszystko się ułoży !

2014-06-12, 10:14	#3484
katrina1991 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 1 552	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X moja dwulatka brała mnie za rękę, prowadziła do kuchni, wskazywała na lodówke, ja otwierałam i ona pokazywała mi mleko słodki dzidziuś biedactwo nic jeszcze nie mówiło- miała problem z uszami, ale już jest lepiej podobno, bo miała mieć zabieg a jak przed wyjazdem pierwszy raz powiedziała do mnie Nana, to przez resztę wieczoru płakałam ze wzruszenia już się nie mogę doczekać kiedy znowu zobaczę moje dziewczynki, no i 6 miesięcznego dzidziusia!

2014-06-14, 10:52	#3486
katrina1991 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-01 Lokalizacja: Lublin Wiadomości: 1 552	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Dziewczyny polecę do mojej host family(wspomnę, że byłam u nich już au pair) i będę tam mieszkała razem ze starą au pair, i nie mam pojęcia jak mam się zachowywać, nie wiem jak długo będziemy razem, podobno ma wracać na początku lipca, ale nie znam daty.. najgorzej jeśli chodzi o jedzenie... już wiem że na maksa będę się wstydzić, bo ona będzie opiekować się dziećmi a ja siedzieć, to tak jakbym nie pracowała

2014-06-14, 15:19	#3487
pampuchy Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 36	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Dziewczyny czy któraś z was leciała ostatnio wizz'em? Najlepiej z Gdańska? Jak oni tam sprawdzają rozmiary tych bagaży podręcznych? Wykupiłam specjalnie duży a teraz nigdzie nie mogę takiej walizki znaleźć. Ostatecznie pomyślałam że kupię zwykłą torbę sportową. Ale tutaj np. na szerokość ma 1-3cm więcej i się zastanawiam czy nie można tego jakoś ominąć zgniatając torbę :P Wiecie o co chodzi. Nie wypełnię jej do końca tak żeby się dało zgnieść w odpowiednim miejscu. Tylko to by przeszło jedynie w przypadku jeśli mają jakieś foremki do sprawdzania, bo jak mierzą to pewnie się nie uda.

2014-06-14, 15:41	#3489
pampuchy Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 36	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Ok. Dziękuję !

2014-06-18, 11:23	#3491
Agniesia666 Lady of Harley-Davidson Zarejestrowany: 2006-12 Wiadomości: 10 081	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X cześć, Dziewczyny! Zarejestrowałam się wczoraj na aupair-world.net. Wysłałąm 25 aplikacji z czego przeczytano 6 Odpowiedzi póki co nie mam. Do mnie wysłano jedną aplikację, odpowiedziałam wstępnie pozytywnie. Szukam czegoś w UK lub Irlandii, zaznaczyłam też Szwajcarię i Hiszpanię. Chcę tylko na wakacje, max do końca września. Mam nadzieję, że mogę się przyłączyć __________________ wymianka

2014-06-18, 18:50	#3493
_itsabelle Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-07 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 760	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X A ja już jutro lecę i chyba do mnie to jeszcze nie dochodzi. Tak długo o tym marzyłam aż w końcu się spełniło i szczerze to nie wiem czy gdybym miała teraz wybór zostać czy polecieć co bym wybrała. Ale mam nadzieję że to tylko strach przed tym, że doznam czegoś nowego. __________________ ✧ to the stars who listen - and the dreams that are answered. ✧

2014-06-19, 09:24	#3498
Sunnivaa Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 923	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Dostałam pracę, szukałam od środy, w piątek miałam interview i umówiliśmy się na próbny tydzień, w środku którego własnie jestem. Gorzej ze dzisiaj i jutro mam zmianę 13 do 21... No ale cóż. pracuję w Subwayu i powiem Wam że całkiem ok, jedyne co jest wymagające to to że się cały czas stoi, ale dużo lżejsza praca niż np kelnerki, szczególnie że do mojego Subwayu to poza lunchem prawie nikt nie przychodzi. Na mieszkanie to najpierw muszę zarobić, za maks. miesiąc powinnam już być na swoim, w sensie we własnym pokoju bo całe mieszkanie to fortuna. pracuję w malutkim miasteczku, wsi, i kiepski mam dojazd z okolic, ale wyśmienity z Wembley, więc może będę mieszkać w Londynie... Fajnie by było, większe możliwości, kursy itd. __________________ Blog bylej juz au pair w UK http://au-pair-uk.blogspot.com #

2014-06-19, 15:04	#3501
merti Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 59	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Hej dziewczyny! Jestem Martyna i czytam was juz od jakiegos czasu i stwierdziłam ze czas sie odezwać. Aktualnie jestem ah Pair w nyc no i za 5 tygodni (równiutko) koncze, potem 10 dni w Polsce i kierunek-Londyn. Generalnie to od października zaczynam tam studia, ale znalazłam sobie rodzinkę 15 min od szkoły i ze schedule który pozwalałby mi na naukę. Nie oszukuje sie jednak i nie wydaje mi sie ze za długo wytrzymam, bo warunki szczerze mówiąc tragiczne haha. 40 godzin za 90£ tygodniowo w tym połowa soboty pracująca.... So we ll see Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-06-19, 22:40	#3503
merti Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 59	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Plan sobie moge dostosować jak cos. Ale jak juz mówiłam wielkich nadziei w tym Au Pair nie pokladam, aczkolwiek spróbuje Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-06-19, 23:09	#3504
karolCc Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-04 Wiadomości: 490	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Oj faktycznie moze byc ciezko :P powodzenia! Co chcesz studiowac? Ja sobie wlasnie wymieniam wiadomosci z rodzinka z Londynu ale oferuja tylko 70£, dzieciaki 3 i 6 lat. Zobaczymy co z tego wyjdzie

2014-06-19, 23:14	#3505
Sunnivaa Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 923	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Możesz tak kompletnie całkowicie dostosowywać? Nie słyszałam o czymś takim dla studentów 1 roku, żeby mogli wybierać wszystko, owszem, ma się większą elastyczność i wybór niż w polsce, ale wciąż większość rzeczy uczelnia chyba narzuca. Ale ok, życzę szczęścia! __________________ Blog bylej juz au pair w UK http://au-pair-uk.blogspot.com #

2014-06-19, 23:15	#3506
merti Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 59	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Marketing. Właśnie mi nie chodzi o czas czy coś tylko o to ze tak mało kasy. Pewnie będę chciała czegoś lepszego poszukać jak juz tam będę. Ale zobaczymy Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-06-20, 15:15	#3508
_itsabelle Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-07 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 760	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Mój pierwszy dzień prawie dobiega końca Mała mnie akceptuje, lubi (mam nadzieję) więc z tym jest ok. Jedyne co mnie przeraża to moja nieśmiałość co do np. brania sobie rzeczy do jedzenia itp. Mają tutaj inne przyzwyczajenia niż u mnie w domu i obiad jedzą wieczorem więc jestem trochę głodna. Nie chcę też przewracać im lodówki do góry nogami żeby zobaczyć co mają do jedzenia i mimo że mówią że mam się czuć jak najbardziej komfortowo mam z tym problem. Mam nadzieję że za niedługo to ze mnie zejdzie i będę się czuć bardziej swobodnie. __________________ ✧ to the stars who listen - and the dreams that are answered. ✧

2014-06-20, 15:24	#3509
merti Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 59	Dot.: Wszystko o byciu AU PAIR, part. X Roux thats the plan ale nie chce byc suka i jechac tam ich wykorzystać to poprostu jedna z opcji, wszytako sie okaże na miejscu. 40 godzin pracy to nie tak duzo hahah teraz mam 45 i nie ma tragedi. GenerAlnke jeśli chodzi o stany to ja miałam az dwa rematche, ale jestem w nyc wiec nie narzekam. Teraz mieszkam na staten island juz z 10 miesięcy i jest ok, chociaz hostka wiadomo, szalona haha. I dała mi Curfew po miesiącu czy jakoś tak (nawet w weekendy) wiec to mi skutecznie utrudnia zycie , ale daje rade jak chce wyjsc. Au Pair w stanach ma ten plus ze mozna w mega miejsca podróżować, często z hostami. Ja np byłam z hostka w cali na prawie dwa tygodnie i tak sie złożyło ze mam tam sporo znajomych wiec miałam time of my Lofe no ale cieżko wysiedzieć rok, zwłaszcza jak cos w rodzinie nie pasuje, nie ma sie prywatności wcale itp (moj pokój ma rozmiar 2x3 , jak nie mniej) i jeszcze sie wpieprzaja hosci do życia, co naprawde uwielbiają robic. Najbardziej mnie wkurza to ze mie moge bez konsekwencji rzucić pracy i poszukać innej, bo to na maxa ryzyko ale no warto przyjechać noe powiem ze nie. Mam Bloga blogmerti.blogspot.com i kanał na yt (zakładka na blogu) także zapraszam na to tez Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)